Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielonka

czy warto się starać?

Polecane posty

Gość zielonka

chciałabym Was prosić o radę w pewnej sprawie... otóż spodobał mi się pewien facet, zaintrygował mnie bardzo i o dziwo zrobiłam coś, czego się nigdy nie spodziewałam, nigdy nie robiłam, ba nawet nie myślałam, że jestem w stanie zrobić... mianowicie podeszłam do niego, w klubie w którym go widywałam i powiedziałam, że chciałabym go poznać, tak po prostu... chłopak przyjał mnie bardzo sympatycznie, zaczęlismy się spotykać, rozmawialiśmy na GG, wymienilyśmy kilka maili, było bardzo miło, zawsze miał dla mnie czas, żeby pogadać, interesowały go moje sprawy... ale do spotkań dochodziło tylko na gruncie tego klubu, nigdy nie zaproponował czegoś innego, ja się bałam, że taka propozycja z mojej strony będzie narzucaniem się, więc milczałam... w jego towarzystwie było wiele innych znajomych, pojawiła się też pewna dziewczyna, którą zaczełam spotykać na imprezach, wyglądało na to, że jest przy nim, tam gdzie on, tak jak ja... teraz on jest za granicą, nie mamy w ogóle kontaktu... a ja nie mogę przestać myśleć... liczyłam, że taka przerwa mnie otrzeźwi, pomoże, ale chyba nie do końca tak się stało... i cały czas się zastanawiam jak to naprawdę było, co on myślał? moja przyjaciółka uważa, że gdyby chciał czegoś poważniejszego dawno by to zrobił, z drugiej strony mówi, że może nie chciał się wiązać, bo wyjeżdżał? wiem, że tak sklecona przeze mnie historia pewnie nie do końca oddaje rzeczywistośc, ale czuję, że potrzebuję rady kogoś "z zewnątrz" - czy powinnam się starac? pewnie wkrótce się zobaczymy, a ja nie mam pojęcia jak się zachować... chciałabym być dumna, bo przecież on może się bawił kosztem, a z drugiej strony, to będzie udawan poza z mojej strony, bo naprwdę chciałabym go bliżej poznać... z góry przepraszam wszystkich, ktorym ta historia wyda się dziwna, nudna, głupia i jeszcze inne epitety... i ktorzy będą mieli od razu ochotę wpisać jakiś nieprzyjemny komentarz - sorry ja po prostu chciałam się komuś wyżalić:) pozdro dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm__
sprawa jest troche trudna.. spotykaliscie sie, a on nie zrobil zadnego kroku... albo nie chcial sie wiązac, bo wyjeżdżał, tak jak napisalas albo jest zbyt niesmialy, aby zrobic cos wieciej albo mu sie po prostu nie podobalas.... jak wroci, to ja mysle, ze najlepiej sie spotykac i po prostu gadac ze soba, a wtedy wszystko jakos samo sie ulozy.. sama bedziesz widziala, czy ciągle go do Ciebie cos wiecej, czy traktuje Cie tylko jak kolezanke.. a jak zauwazysz, ze cos wiecej, to wtedy i Ty daj mu do zrozumienia ze Ci sie podoba i napewno jakos sie to potoczy... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonka
dziękuję Ci za radę! czuję, że masz rację ztym, że powinniśmy się po prostu zobaczyć... tylko to będzie chyba dla mnie bardzo trudne... szczególnie jeśli nie ułoży się tak, jak ja bym tego chciała... ale za uczucia się nic nie może...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tolek
tej hmm.. a coś ty taka mądra jest ?? Wszędzie służysz dobrą radą.. .ciotka dobra rada ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielonka
a może powinnam mu po prostu zaproponowac dziką, szaloną penetrację analną przy pomocy mechanicznego miksera do ciasta? Wiem z doświadczenia, że to działa. Nie jestem tylko pewna, czy nie pomyśli sobie o mnie źle :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trysk
zielonka brawo z odwage . kobiety nasladujcie zieonke a nie zakladacie topiki ze jestescie ciagle same i nikt sie wami nie interesuje . czasem trzeba wziac sprawy we wlasne rece i pomoc szczesciu . raz to zorbilas , zrob to drugi raz wroci umow sie na spotkanie i porozmawiaj z nim dajac mu delikatnie do zrozumienia ze jetses nim zainteresowana nie tylko jako kolega . powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM jestem
rozczarowana podszywacz nic nie wspomnial o coolach, ani o chapaniu knagi :( popraw sie dzicino

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zieIonka
albo - jeszcze lepiej - chapnę mu knagę i obciągnę po same coole. Wydzielając przy tym z pachwin woń gęsiwa :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe, widzę, że ktoś się pode mnie podszywa... szkoda tylko, że ta osoba nie potrai uszanować mojej prośby, żeby darować sobie nieprzyjemne komentarze... ja się nikomu z moim topikiem nie narzucam, nikogo nie zmuszam do odpisywania, po prostu chciałam z kimś na ten temat pogadać... i chyba forum Życie Uczuciowe jest do tego przeznaczone? co do analnej penetracji to może przydałaby się Tobie albo specjalne forum dla zboków, no tak to by było coś dla Ciebie.. cóż Polska wolny kraj, więc każdy ma prawo do wyrażania własnego zdania, szkoda tylko, że czasem w taki pozbawiony taktu sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trysk dziękuję za miłe słowa! i za radę! myślę, że skorzystam lub choć spróbuję skorzystać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pot szywacz
Przepraszam, już nie będę 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm__
tolek o co Ci chodzi? nie moge komus pomóc, jesli chce...? lubie to robic... bo byc moze ktos dzieki temu będzie szczęsliwy... a w ogole nie wszędzie,tylko tam gdzie cos mnie zainteresuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trysk
jesli masz telefon do niego to wyslij mu smsa typu co slychac , albo ze wlasnie sobie o nim pomyslalas i postanowilas napiac smsa - takie niepozorne bzdety ;) - zaszkodzic napewno nie zaszkodzi a pomoc moze . pamietaj tylko o jednym nigdy nie narzucaj sie faecetowi , obchodz go delikatnie zaciskajac wokol niego petle z kazdym dniem . bez pospiechu bo mozesz go sploszyc . boze dziwne ze daje kobiece takie rady ;) . rozegraj to po mistrzowsku i pamietaj nie spisz sie , badz taka jak do tej pory ale delikatnie kieruj wasza znajomosc na inne tory zreszta co ja Ci bede mowil jestes kobieta ... Wy to macie we krwi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pot szywacz - nie żywię urazy, wybaczanie mam we krwi:P hmm - dziękuję za Twoją radę, też nie do końca rozumiem o co chodzi tolkowi... trysk - dziękuję once again:) widzę, że sporo o tym wiesz;) fakt, dziewczyny mają to we krwi, czasem trzeba tylko znaleźć w sobie trochę odwagi, wewnętrznej siły i pokazać na co nas stać:) nie będę się spieszyć, tak jak już pisałam, nie chcę robić niczego na siłe... ale powalczyć, czemu nie? przecież to i tak potoczyło się dalej niżby ktokolwiek przypuszczał, głównie dzięki temu, że kiedyś zdecydowałam, że podejdę... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only me
mysle, ze powinnas powalczyc, powodzenia:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chlopakowi naprawde zaczyna na dziewczynie zalezec to nie bedzie patrzyl ze jest niesmialy, zapracowany itd itp. Lepiej nei miej zludzen, po co sie rozczarowac. Skora nic sie nie rozwinelo nie podobasz mu sie na tyle, trudno. Tego kwiatu pol swiatu, ty tez na pewno znasz takie osoby, ktorym tobie na nich nie zalezy a on owszem i co z tego gdybys sie dowiedziala, ze taka osoba modli sie o to, bys zwrocila na nia uwage... zwrocisz? Przestan rozmyslac i idz do przodu, szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only me
Smutenka nie zgadzam się z Tobą... uważam, że z tego może coś jeszcze wyjść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po prostu.............
nie wyszło ty jesteś nim zainteresowana on nie, tak w życiu bywa, radzę odpuść sobie, poznasz faceta któremu bedzie na tobie zależeć, powodzenia, życzę szczęścia :-D Robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie poddawaj się! Ja mam taką samą sytuację i ten sam dylemat, tyle tylko, że do dziewczyny. Dziesiątki razy obiecuje sobie, że już nigdy nie zazdwonie, nie napisze SMS\'a, że jakby jej zależało to by się odezwała. Ale potem tęsknie i martwię się o nią tak bardzo, że muszę do niej napisać, albo z nią porozmawiać. To nic, że ona nie odpisuje i nie chciała się spotkać . Ważne, że w rozmowie jest bardzo miła i nigdy nie powiedziała mi \"nie\". Dopóki nie powie tego wyraźnie będę o nią walczył. Czasami sobie myślę, że ona potrzebuje zapewnień, że nie jest kolejną dziewczyną, którą jakiś facet chce poderwać, a potem rzucić. Szanuję ją za to ze milczy, bo to znaczy, że jest wartościową dziewczyną. Może też być tak, że ja się jej nie podobram i ona nie chce mi zrobić przykrości. Może po prostu jest grzeczna, ale nie odpuszcze sobie, bo po raz pierwszy spotkałem kogoś, na którym mi tak bardzo zależy. Nie wybaczyłbym sobie tego, gdybym się nie starał i odpuścił sobie na etapie, na którym jeszcze nic się nie zaczęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obojętność to moja pasja
Jeśli Ci zależy na chłopaku i wiesz,że jest wart poświęcenia to zrób to..poświęć się dla niego,tylko tak żeby on to zauważył a ty nie straciła tak wiele i on to wiedział,że nie jest Ci obojętny ale nie wskoczysz jeszcze za nim w ogień i on też będzie musiał się postarać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×