Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mała-żonka

Kłamstwa - czy upoważnia mnie to do kontroli męża?

Polecane posty

Gość możetakamożenie
Dżez--> dzięki, dziecinko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała... a on Cię kocha? ale tak poza słowami. czujesz to? (proszę nie pomyl tego z uczuciem satysfakcji, że po zdradzie wraca od innej do Ciebie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale głupie baby tu siedzą
baby są tak głupie! Widać na przykładzie założycielki topiku.Będzie siedziec na forum i dyskutować z matołami, zamiast zająć sie mężem i zastanowić nad sobą.Nic dziwnego, że cię zdradza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale głupie baby - a z Tobą co jest nie tak, że jeteś tu i to czytasz? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest dobrze , to duzy problem nietylko jego ale twój. Na litośc tylko nie przepraszaj go za to co zrobiłaś . Albo coś z tym zrobisz TERAZ albo juz tak zostanie . Współczuje ci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też sprawdzam gg męża
wiele ciakawych rzeczy można się dowiedzieć :p Np, jakie rady dają mu jego psedo przyjacióleczki! :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stein
Nie wierz mu, że Ciebie nie zdradza fizycznie! Bo niby co mozna robiż z kobieta przez całą noc???Znam to z autopsji- mój mąż również twierdził, że chodzi do kochanki, tylko na rozmowy, na kawę, bez seksu. Bzdura!Ja nie uwierzyłam i miałam arcję, bo sam się potem przyznał. I jesli ktos jest recydywistą, to będzie nom do końca.Mój zdradzał mnie wielokrotnie, miał kilkuletnie romamse, przespał się nawet z moją siostrą rodzoną!Kiedyś walczyłam, wyrywałam włosy z głowy, sprawdzałam, sledziłam..teraz jest mi obojetny. Nie interesuje się nim, mam swoje zycie, pasje i zainteresowania, a on jest tylko tłem. jesli chce, niech bedzie obok mnie fizycznie, jesli nie- droga wolna. I wyobraź sobie, teraz to on mnie sprawdza, wydzwania, mam głuche telefony i ciągłe pytania. Teraz męczy się perspektywą, że zrobię to samo , co on. Cierpi, ale to juz jego problem.Ja wyleczyłam się już z miłości do niego, choć kochałam bezgranicznie!!!!I Tobie radze podobna taktykę, ignoruj go, nie zwrajając uwagi na niego, nie pytaj, nie sprawdzaj, bądż zimna i obojetna. Mój poczuł sie zagrozony i saleje na moim punkcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stein To nie jest normalne w związku :) Nie namawiaj jej do takiej postawy. No co ty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aspera ma rację. to nie jest wolnosć, to jest gra i odgrywanie się... stein wciąż tkwi w toksycznym związku - tylko inaczej. raz na dole - teraz na górze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mogę za 99% pewnością powiedzieć, ze kocha. Przecież nikt nie powie, że kocha cały czas tak samo mocno. Raz bardziej okazuje uczucia, a innym razem jest bardziej oschły. Z resztą ja też tak robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja ci nie jestem w stanie pomóc , choc bardzo bym chciala. Jakaś rada, wiesz, myślę , ze musisz zweryfikować zachowanie swoje i męża bo cos nie gra. Musicie pogadać.Przygotuj sie do tej rozmowy z nim, ale sie przygotuj dobrze. Nie mów rzeczy takich których nie będziesz mogła dotrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mała-żonka, współczuję ci, przechodziłam przez to co ty,płakałam, czułam się poniżona, nieatrakcyjna, a on zdradzał mnie bo czuł się gorszy, mniej zarabiał, nie mógł znieść adoracji innych facetów.(pracuję w takim miejscu, że jest to nieuniknione) JA też czułam się winna, myslałam sobie: będę lepsza, czuła, kochana. To bzdury!!!!Strata czasu.Ten facen NIGDY się nie zmieni!!! Teraz pewnie w to nie uwierzysz, jednak zacznij myśleć o sobie, bo tkwisz w zamkniętym kręgu, zawsze będzie ci towarzyszyła gorycz, smutek itd. Kochasz go, no coś ty, wcale go nie kochasz, nie warto, nie naprawiaj tego związku, bo on tego nie chce.Ty myślisz o Was, a on o sobie, to jest miłość? Dałaś mu dziewczyno za dużo szans, otwórz oczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może pomyślicie, ze to objaw głupoty, ale zgodnie z sugestią Aspery zebrałam się na odwagę i wyłozyłam kawe na ławę. Nie opowiem wam treści rozmowy, ale dogadaliśmy się w najbardziej drażniących sprawach. Wyjaśnienie pewnych kwestii sprawiło mu wiele problemów, ale nie mi sie tym przejmować. Mimo, iż niektóre wyjaśnienia były na pierwszy rzut oka głupie, to nie wyczułam kłamstwa. W trakcie tej rozmowy dowiedziałam się też wiele o sobie. Np. te, że nie tylko ja źle odbieram jego kontakty z kobietami, ale jemu też działaja na nerwy moi koledzy - szczególnie jeden, ten który jest mi dość bliski ;-). Dałam mu \"czystą kartę\" jak ją wykorzysta, czas pokaże. \" SERCE MA SWOJE RACJE, KTÓRYCH ROZUM NIE ZNA...\" te słowa w pewnym sensie uspawiedliwiają moje zachowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddddddddddddddddddddd
nie czytalam calego topiku. wydaje mi sie ze jak go kochasz (i nie chcesz zrobic tego co kazda prawdziwa szanujaca sie kobieta by zrobila) to nie powinnas zwracac uwagi na takie szczegoly:P on i tak sie nie zmieni a jak zaczniesz naciskac to jeszcze odejdzie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od kilku dni jest obrażony, że go sprawdziłam. boboże boooże... no tak, stara, wypróbowana taktyka odrwacania kota ogonem. A ty pooorooozmawiałas, on wysłuchał gledzenia, poprzyrzeeeekał, co chciałaś, zeby przyrzekł, dla swiętefgo spokoju więc poprzyrzekał, kilkka miesięcy będzie dobrze, a potem znów on wróci do tego co robił, tyle...że będzie ostrozniejszy... i może nie da sie tak łatwo przyłapac. albo.. celowo tak zostawił gg,żebys go właśnie przyłapała!!!! żeby móc sie odsunąc jeszcze bardziej, ale nieeee, ty chciałas rozmawiac i walczyc o związek, heheh:D:D:D no i kolejna naiwna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
naiwnoscia jest wysmiewanie i odpisywanie autorce po 10 latach durna glizdo :p :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no własnie,m było nie odpisywac na starym topiku, panie wyzywający innych od glizd. no i cóz, widac,ze poziom kafe leci na łeb na szyje, skoro na pierwszych tematach sa topiki sprzed 10 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na wszelki wypadek zbieraj dowody zdrady (maile, smsmy, rozmowy). W razie rozwodu masz pewnośc o orzeczeniu o rozpadzie z jego winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×