Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TYLKO RYBY

KLUB ZODIAKALNYCH RYB

Polecane posty

Gość Ryba znad Odry
DOMI_NICKU ! Podobał mi sie ten cytat Wisłockiej. Pasuje do tego co9 ja napisałam, żę "szczęściem człowieka jest drugi człowiek ". Tak własnie jest, wszak nie żyjemy tylko dla siebie. Moje spojrzenie na świat z perspektywy czasu, musi być inne niż u Ciebie. Masz przecież niecałe 30 lat ! Ty żyjesz właśnie na gorąco a tylko czasami nasuwaja ci sie jakies refleksje, co jest zrozumiałe, bo czasami trzeba się zastanowić, jak należy postapić. Ane nie możesz analizować już życia, bo tyle jeszcze jest jego przed Tobą. Ile się jeszcze może w Twoim życiu przydarzyć ile zmienić. Ty możesz sięgać jeszcze myślą w przyszłość, a już tylko w przeszłość, a to jest różnica. Nie sądż, że jestem nastawiona pesymistycznie. Na pewno nie, bo zbyt realistycznie myślę, mimo wszystko. Moje doświadczenia życiowe już mi na wiele się nie zdadzą. Ty je dopiero zdobywasz, Ty się uczysz życia. Dobrze jest, cofająć się wstecz myślami do tego co było, nie mieć specjalnych wyrzutów sumienia. Napisałam SPECJALNYCH , bo chyba każdy ma jakieś wątpliwości, czy postapił dobrze, czy po drodze nie wyrządził komuś jakiejś krzywdy. I dobrze, nalezy mieć takie wątpliwości, bo gdybyśmy ich nie mieli, znaczyłoby to, iż przyznawalismy sobie zawsze rację, że się nigdy nie myliliśmy. Tyle moich dzisiejszych, zimowych refleksji. Serdecznie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryba nieufna
Kochająco Rybko. Ja też tak mam jak Ty. Kiedy poczytałam sobie, ze mężczyzni ryby sa skłonni do zdrad to sobie szybko skojarzyłam ze i u mnie cos jest nie tak Mój dotąd kochaja cy mąz zmienił się i to bardzo, stale jest taki "zapracowany " ale w miejscu pracy trudno go zastac i wogole, można by tu duzo pisac. staje sie podejrzliwa bo to własnie moja rtybia intuicja mówi mi, że chyba trzeba go baczniej obserwowac. Nie robie tego z godności własnej ale dac sie kiwac ? dobrze, ze przeczytalam wasze wypowiedzi, jak dobrze czasami jest cos poczytac aby sobi coś uświadomić. mimo tego nie żałuję, że jestem rybką, bo chyba ryby nie sa najgorsze a zzwłaszcza kobietki. Trzymajcie sie cieplutko w te mrozne dni i nie zamarnijcie pod woda :):):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesiotr
Podobał mi sie dialog prowadzony przez Rybę znad Odry i Dominicka. Ciekawa sprawa. On młody jeszcze bo 30 lat a ona jeszcze raz chyba o tyle starsza od niego. A jak potrafia pieknie ze soba rozmawiac. Takie porozumienie dusz bo chyba oboje sa rybami.Ciekawi ludzie. :) Jestem tak między nimi pośrodku, bo mam 48 lat, ale jestem samotny od 5 lat Odkąd odeszła z tego swiata moja ukochana żona świat mi sie zawalił. Stałem sie zupełnie innym człowiek. Mam córke ale ona jest juz dorosla, mieszka za granicą, rzadko sie widujemy. Stałem sie egzaltowany. Tez czesto stoje w oknie i patrzę na ludzi i tęsknie.... Nie wiem juz za czym, za kim.Trzymaja mnie tylko obowiazki zawodowe i moja pasja- malowanie, poezja. Bo nie da sie ukryc, że jestem romantyczna panem rybą. Po mojej zonie wszystkie kobiety wydaja mi sie mdłe, interesowne. może za wczesnie zaczynam sie starzeć ? Wracam stale do przeszłości i nie siegam myslą w przyszlośc bo jakos siebie w niej nie widzę. :) Czy kiedys to sie moze zmienic, jak myslicie ? Pozdrawiam wszystkie madre rybki a Rybę znad Odry szczególnie. Przypominasz mi bowiem moją żonę. Ona tez była mądra, wyrozumiała i miała oryginalne spojrzenie na świat i na ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Jesiotra
czy jest możliwy z Tobą kontakt? gg, e-mail

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dopisuje się do klubu kolejna ryba. Mam 29 lat Jesiotr to piękne co piszesz.4 lata temu mój tato (wtedy 57lat) w rok po smierci mamy znalazł sobie druga kobietę.Nie mogłem mu tego wybaczyć.Miałem o to do niego wielki żal.Bardzo sie o to pokłocilismy.On twierdził że ja nideługo kogos sobie znajdę, siostra wyjechała, a on po prostu boi sie samotnosci w pólmroku 4 scian.Nie chciałem wtedy tego słuchać !!! To że miał RACJĘ zrozumiałem dopiero niecały rok temu.Kiedy ostatni przyjaciele rozpierzchli sie po świecie ,pozakładali rodziny. Bolesnie doswiadczam tego czego obawiał sie mój ojciec i przed czym mnie przestrzegał namawiając mnie abym wreszcie znalazł sobie jakąs kobietę.Śmiałem mu sie wtedy prosto w twarz... \"Samotność to taka straszna trwoga, ogarnia mnie, przenika mnie\" spiewał kiedyś R.Riedel.13lat temu także spiewałem te słowa na imprezach z przyjaciólmi.Wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło ze będą dotyczyć także mnie samego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybo znad Odry. Zastanawiam się nad Twymi słowami, zastanawiam się czy teraz żyje na gorąco, mając od czasu do czasu refleksje w postaci chociażby naszej rozmowy. Powiem Ci, że odkąd pamiętam zawsze obserwowałem rzeczywistość. Zawsze stałem z boku. częściowo związane jest to rodziną w której dorastałem, częściowo z ludźmi których spotkałem na mojej drodze, a częściowo z moją (rybią) naturą. Zatrzymam się na chwilę przy rodzinie, która jak pisałem wcześniej była rozbita, nie będę ukrywał, że była rozbita przez alkohol. To, że nie pochodzę z rodziny słowem silnej pozwoliło mi w dużej mierze samemu ukształtować pewne podstawowe zasady. Mój system wartości nawiązuje do odczuć, które narodziły się podczas obserwacji otaczającego mnie świata. Jest zgodny z tym co jest we mnie. Oparty jest na moim sercu. Sercu, które tak w wieku dziecka, w wieku dojrzewania jak i teraz, kiedy powinien zbliżać się do najlepszego okresu moim życiu nie potrafi do końca odnaleźć się w tym wszystkim. Zbyt wiele razy miałem okazję się przekonać, że wartości płynące z serca nie są w cenie. Że tą drogą nie zajdę zbyt wysoko w hierarchii. W ten sposób nie zdziałam za wiele w tym materialnym świecie. Moja rybia natura podpowiada mi, że ja tak nie potrafię. Że ten nurt jest nie dla mnie. Dlatego nigdy chyba tak do końca nie będę umiał żyć na gorąco. Myślę, że zawsze pozostanie jakiś dystans. Powiem Ci że po wielu wypowiedziach na tym forum zrobiło mi się jakby raźniej. Poczułem, że nie jestem sam. Że nie tylko ja borykam się z dylematami dotyczącymi naszej egzystencji. I chyba tak u mnie będzie zawsze. Zawsze, gdy będę wracał do rzeczywistości będę poprzez mój system wartości zbierał ze sobą także moje serce, które jest jak pryzmat. Kiedyś postawiłem na siebie, na moją wrażliwość, marzycielstwo, empatię. Być może przez to czasem na tym stracę, czasem czegoś nie osiągnę, czasem zostanę wypchnięty z kolejki, ale za to zawsze będę mógł sam przed sobą przyznać, że żyje w zgodzie z samym sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
JESIOTR ! Dzięki za uznanie i za te szcsególne pozdrowienia. Widzę, że Ty sam sobie postawiłeś poprzeczkę, ale taką, której nie chcesz przeskoczyć. Mając 48 lat masz prawo do pełni życia. Samo życie jest wartością niewymierną. Za wcześnie zwijać manatki. Wiem, co to jest stracić kogoś bliskiego, tylko zależy w jakim wieku. Nie chodzi oczywiście o ból, bo ten jest zawsze jednakowy, tylko nie można resztę życia, a masz jeszcze go sporo do przeżycia spędzić na rozmyślaniach o tym co było..... Juz jestes zgorzkniały, a co będzie dalej ? Miałeś wspaniałą żonę, ale uwierz, wiele jest wspaniałych kobiet, nie wszystkie są takie mdłe, jak Ci sie wydaje. Jezeli czas spędzasz tylko w zaciszu domowym, a kobiety podglądasz, jak spaceruja pod Twoimi oknami - to będziesz miał tak, jak dotychczas. Mogę ci tylko doradzić: Jest karnawał, wybierz się na bal i nie bądż, jak smutny pan w piosence Połomskiego, który pojął, że całe życie może przesiedziec przy oknie i ruszył w tan.... To Ci się od życia należy ! A zatem JESIOTRZE wypłyń wreszcie na szerokie wody ! Pozdrawiam Ciebie również szczególnie ciepło i miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
DOMI-NICKU ! Przeczytałam Twój ostatni pos do mnie - dziekuję. Jutro do południa skrobne cos do Ciebie, bo teraz juz jestem zmęczona i ide spać. Pozdrawiam i dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jesiotr
Rybko znad Odry. Na powitanie przesyłam ci :):):):):):):):):):):):):):):) Te uśmiechy są za Twoje dobre słowa pelne optymizmu. Wiesz, że prawie pól nocy nie spalem bo stale czytalem w myślach to co napisałas do mnie. No tak ! nie ma sensu cale pozostałe życie ślęczyc przy oknie i malować anonimowych ludzi. Napisalas do mne bardzo obrazowo i tak jakoś sam nie wiem jak to mam powiedziec, tak jakoś pobudliwie i zachęcajaco do działania. Tkwię z marazmie i nie moge wykrzesać z siebie żadnej iskry do działania. Wirtualnie przekazałaś mi tę energię. Chcę cos zmienic w swoim zyciu i od dzisiaj zaczne tak postepowac aby popchnac siebie naprzód. Przyrzekam ci to moja nieznana wirtualna Rybo. Będe teraz płynąc z pradem, moze spotkam na swej drodze taka mądra rybkę, jaka byla moja zona, jaką jeste Ty. Ja Tobie tez zycze duzo dużo szczęścia i żebys i Ty zaczęla spoglądac w przyszłośc a nie tylko w przeszlośc. Moze nie dlugo odezwe sie ale najpierw postaram sie zrobic pierwsze kroki w przyszlość. Na koniec też :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taka sobie rybka
Ja Tobie Rybko znad Odry tez przesyłam same usmiechy bo lubie czytac Twoje wypowiedzi. Masz w sobie duzo pozytywnej energii ktora epatujesz wirtualnie i to się czuje. :) :) :) :) :) :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
JESIOTRZE ! Cieszy mnie, że moje pisane słowa pobudziły Twoją energię. Nigdy nie przypuszczałam, że to może działać. Jesli jednak - to cieszę sie podwójnie i życzę dalszej mobilizacji życiowej. Odezwij sie kiedyś, bo jestem ciekawa, co uczyniłeś, żeby wyjśc z marazmu. Dziekuję również za tyle promiennych uśmiechów. To też działa na mne pozytywnie. Zyczę powodzenia ! TAKA SOBIE RYBKO ! Tobie również dziekuję za miłe słowa, życzę dalszego optymizmu. Odwzajemniam uśmiechy !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
. Brak Ci Tylko bądz pewny swoich wartościDOMI_ NICKU ! Z wielka uwaga przeczytałam raz jeszcze Twoją ostatnią wypowiedż. Sporo w niej racji. Nasz charakter kształtuje się od dziecka. Nie miałeś dobrych wzorców wychowawczych, ale potrafiłeś już wtedy odróżnic dobro od złego, wybierając dobro, przede wszystkim dla siebie samego. Nie popadłeś w alkoholizm. Dobrze jeśli nasz charakter kształtuja od dziecka rodzice, dając dobry przykład. To potem procentuje. Ale bywa i tak, że zdani jesteśmy sami na siebie i to też wychodzi nam na dobre, bo wyrabia w nas poczucie odpowiedzialności za siebie i za innych. Piszesz, że wartości płynące z serca nie są w cenie. Postrzegasz świat przez pryzmat swoich wartości. Ależ tak ! Tylko bądż pewny swoich wartości. Brak Ci wiary w siebie i w swoje możliwości. Postawiłeś przecież na swoje wartości i tego nikt Ci nie zabierze. Twoja empatia powinna działać nie tylko na Ciebie ale i na innych, bo empatia to jest własnie to, co my Ryby mamy , nie zdając sobie z tego sprawy. Mówiąc, że zyjesz na gorąco - miałam na myśli przede wszystkim to, że jesteś jeszcze bardzo młody, że idziesz naprzód zbierając po drodze to co niesie życie. I to potrwa jeszcze długo. Masz prawo wybiegać myślą naprzód - bo przyszłośc jest przed Tobą, a nie za Tobą. Masz szansę, żeby żyć wg swoich wartości o których wspomniałeś. Kiedy dożyjesz tylu lat, że zaczniesz oglądać się wstecz, analizować to co było Twoim udziałem i zobaczysz, że nie sprzeniewierzyłeś się swoim wartościom, będziesz z tego dumny. Bo to nieraz musi wystarczyć tym, którzy już mają życie za sobą. Zrozumiesz to kiedyś. A teraz żyj na gorąco i bierz od życia to co Ci się należy ! Z empatycznymi pozdrowieniami - Ryba odrzańska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Dominiku - i znowu na początku mojej wypowiedzi, znalazły się słowa, które chyba cofająć kilka zdań, wypadły w kontekstu i znalażły się na początku. Troche śmiesznie to wygląda, ale nie wiem ki czort tak manewruje. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, czas skończyć te wywody związane z moją osobą. I tak miejscami za dużo powiedziałem. Ale jak chodzi o Rybę znad Odry to nie sposób było się nie wciągnąć w rozmowę podczas, której po chwili okazuje się, że człowiek zaczyna odważniej mówić o czymś, co do tej pory było jego tajemnicą. W naszej rozmowie padło wiele ciekawych i mądrych słów, które myślę że nie pozostaną dla mnie bez echa, a może i dla kogoś jeszcze… , Rybo znad Odry, dziękuję i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też....
Rybo znad Odry. Pisałam tutaj tylko raz 20 wrzesnia ub. roku na str. 2. śledziłam jednak ten topik czytając wszystkie odpowiedzi. Wiem tez, że zalożyłas ten topik i dlatego sporo jest tu Twoich wypowiedzi. Wypowi8edzi bardzo madrych, przemyslanych, zyciowych. Zaimponowalas mi. Tak wlasnie widze nas ryby i jestem dumna ze nia jestem. Nie wszystkie wypowiedzi bylu przychylne rybom ale Ty na nikogo nie naskoczyłas tylko cierpliwie i logicznie odpowiadałas od czego zalezy ze ludzie maja różne charaktery. Duzo skorzystalam z Twoich przemysleń i jak widze nie ja jedna. Kazdy mogł wybrac cos dla siebie, żeby skorzystać z zawartych tu mądrości zyciowych, których tutaj udziela taka doswiadczona rybka jak Ty.Nie chcę Ci wiecej kadzic, bo posadza mnie o stronniczośc, ale tez chce ci podziekowac za wszystkie dobra slowa. Zyczę ci dobrych prądów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TMT 2
jak kazda rybka umiem ladnie malowac. marzy mi sie namalowanie portetu mojej ukochanej, ale ona nie chce mi pozowac. i co ja mam zrobic?, jak ją do tego namowic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Załamana baranica
Jestem zalamana, bo pan ryba mnie nie dawno porzucil i zrobil to w okrutny sposob. Po 3 letnim zwiazku oswiadczyl poprostu ,ze nie kocha mnie ma inną i poszedl sobie w sina dal. A tak sie kiedys kochalismy ! To sie zaczelo psuc od prawie roku ale ja nie wiedziałam ze jest az tak tragicznie. Teraz rozumiem, że bylam manipulowana i wykorzystana. Teraz wierze, ze to co napisalyscie o mężczyznach w znaku ryby jest prawda. Juz wiecej nie chce ryby za partnera. Nawet wtedy kiedy byliśmy razem , był bardzo apodyktyczny i zarozumialy, liczyło sie to co on powiedział. Chociaz jeszcze cierpie ale mysle, dobrze ze sobie poszedl.Jestem mloda mam 31 lat i napewno znajde jeszcze dobrego faceta. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KEJT1
ZAŁAMANA BARANICO NIESTETY Z PANAMI RYBAMI TAK JUŻ JEST......ALE MOŻE JESZCZE WRÓCI...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pisces
Może to nie pasuje do charakteru ryb - altruistów, ale czasami czytając wypowiedzi osób, które straciły ukochane osoby na zawsze, zazdroszczę tym, którzy pozostali.Oni kochali i byli kochani, mają wspaniałe wspomnienia i jednocześnie czują ogromną pustkę i żal do losu. Dlaczego zostałam, zostałem sama, sam? Pytanie dlaczego wraca wielokrotnie.Dlaczego zazdroszczę? Ich miłość nie umarła - i to jest piękne, mają ją nadal - żyje we wspomnieniach, pamiątkach, listach...Jest miłość, choć nie ma kochanej osoby. Moja ukochana przeze mnie osoba żyje - powinnam być szczęśliwa, ale... Osoba żyje, tylko jej miłość umarła.To zdarza się teraz bardzo często.A ja nadal nie mogę się pogodzić ze swoją stratą, nie umiem zapomnieć i żyć na nowo.I dlatego jest we mnie ta brzydka zazdrość, wstydzę się tego uczucia - nie chciałabym (jak to ryba) nikogo urazić, czy co gorsza obrazić, dzielę się tylko z Wami moim smutkiem za utraconą miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikii
Jestem zodiakalną rybka 19 marzec .To co moge napisac o sobie to to ze jestem zawsze pewna swoich uczuc . Jak kocham to kocham , jestem stała w uczuciach ..To co przeczytałam o innych zodiakalnych rybkach to prawda . Rybka rybce nie równa gdyz sama się o tym przekonałam . Mam kolezanke która jest z tego samego dnia miesiąca i roku a jest zdecydowanie przeciwienstwem co do mojego charakteru.. Ja jestem miła wrazliwa , czuła i wyrozumiała dla wszystkich potrafie wybaczyc ale tylko jednorazowe błedy .Mam miekkie serce. Lubie dobrą muzyke , filmy itd .Interesuje mnie wszystko i wszyscy.Lubie pomagać innym tym którzy sa w potrzebie .Pozdrawiam serdecznie wszystkie rybki i tych którzy zaglądają na tę stronkę.Z przyjemnością dołanczam do grona rybek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka jak rybka
Ja urodzona 1 marca i jak to rybka mam sie róznie. Raz lepiej, raz gorzej. Humory tez miewam bo jak sie złoszcze to sie zloszcze, jak sie smieje to cała gębulą :) :) :) Nie umiem skrywać uczuć. Mówia, ze na mojej twarzy wszystko mozna wyczytac, a także, że moje oczy nie umia kłamac. :) I to mnie zlości, bo przeciez trzeba czasami coś tam zachachmęcic, wykręcic sie od czegos, a tu klops. Zaraz mi mówia: twoje oczy mówia co innego :) Po co mi takie oczy ? Juz próbowałam soczewek, ale też nie wypaliło ! Ale lubie, jak męzczyzni spiewaja mi: " Gdyby nie te czarne oczy.... " , czyli dobrze jest, jak jest, prawda ? :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Carne oczy
Rybka lutowa. Też mam czarne oczy, które ni umieja kłamać. Czy u wszystkich ryb po oczach można poznać kiedy mówią prawde a kiedy nie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Też czarne oczy
Jestem rybą. I też mam czarne oczy, które nie umią kłamać. Każdy pozna po mnie, kiedy kłamię więc wolę tego nie robić. A wogóle kłamstwo to brzydka rzecz. Tylko, że kłamia ludzie i o czarnych i o niebieskich oczach, niezależnie z jakiego sa znaku. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modrooka
A mnie zdradzil facet ryba z czarnymi oczami. a kłamał, jak z nut. Ryby sa wredne ! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Modrooka, myślę, że on najpierw oszukał samego siebie a później Ciebie. Wredne było natomiast to, że nie potrafił Ci się do tego w porę przyznać, kiedy jeszcze nie było dla was za późno, za późno na to by rozstać się z szacunkiem do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modrooka
Dominick. No własnie napisalam, ze oszukiwał mnie, klamał jak najety, bo było mu ze mna wygodnie. Nie chce juz wiecej slyszec o zadnym facecie z tego znaku. Dlaczego tutaj kobiety z róznych znakow tak psiocza na facetów rybich ? cos juz jednak w tym musi być, ze to sa nie wierne stworzenia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarnooki ryba
Tak wyzywacie tutaj męzczyzn ktorzy sa zodiakalnymi rybami dlatego ,że notorycznie was zdradzaja. Ja miałem żonę rybe o oczach piwnych. Niestety, ona zrujnowała mi życie. Bardzo ja kochalem, a nie wiedzialem, ze ona zdradzała mnie przez wiele lat i to w perfidny sposób. Maskowała sie tak strasznie, że nigdy bym ją w zyciu nie posadził o zdrady i to własnie było dla mnie najbolesniejsze. w domu była bardzo dobra, kochajaca zona i matka naszego syna. Miała wszystko bo staralem sie zapewnic byt na całkiem przyzwoitym poziomie. Dziwilo mnie tylko, ze b. rzadko chciala wyjezdzac ze mna na urlop bo zawsze tlumaczyla, ze nie moze dostac urlopu w samy czasie co ja. wyjeżdzałem z synem a ona w tym czasie swojego gacha przyprowadzala do domu. dostałem anonim, w którym ktos dokladnie poinformował mnie co i jak. Nie chcialem wierzyc, nawet wścieklem się, że ktoś chce ze mnie na siłe zrobic rogacza. Ale ziarno zostało zasiane wiec zacząłem baczniej przygladac sie poczynaniom mojej zonym az wykryłem straszna dla mnie prawde. Ona nie tylko, że miała kochanka to jeszcze chodziła do agencji towarzyskiej i tam uprawiała zawod prostytutki. Podobno robila to tylko od czasu do czasu ale jednak to robiła. to był dla mnie cios. przepłacilem to zawałem serca. Dzisiaj jestem ju 3 lata po rozwodzie ale jeszcze nie moge funkcjonowac normalnie. Nigdy bym nie odważył sie napisać tego wszystkiego ale sprowokowały mnie tu napaści na mężczyzn w znaku ryby. Moja żona była ze znaku raka i powinnysmy pasowac do siebie i nawet dobrze nam sie żyło gdyby nie to co napisałem . Wniosek z tego taki, że nie mozna potępiać mężczyzn tylko dlatego ze urodzili sie z naku ryby. kobiety z tego znaku tez są zdradliwe. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czarek ryba
Czarnooki rybo. Mnie tez zona ryba zdradzała i to czesto. Nie jestes więc osamotniony |1 :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×