Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TYLKO RYBY

KLUB ZODIAKALNYCH RYB

Polecane posty

Gość kinga_wawa
PANI RYBA Wodnistooka dziewczynka chowająca się za szaf ,płacząca przy sznyclu cielęcym z kopytkami i sałatą, wyrasta na piszącą wiersze i zbierającą aktorki, zapłakaną panienkę. Obgryzionymi paluszkami przeciera wiecznie czerwone oczki i wielkie to zaskoczenie, jeśli nie jest lunatyczką. Rozkapryszona, leniwa i bierna, jest uosobieniem wulgarnego archetypu kobiecości. W wieku jedenastu lat zakochuje się w wujku ze strony ojca i po raz pierwszy usiłuje popełnić samobójstwo pijąc borygo. Niestety, odratowana za mąż wychodzi bez problemu, wykorzystując brak rozumu i intuicji u kolegi z klasy. Rozczytana w romansach, wyobraża sobie małżeństwo jako ciągłą wymianę pachnących bilecików i schadzki w malowniczych altanach. Seksualnie, pełna wiary w motylki, nie może pogodzić się z brutalną fizjologią. O ile wszystko przebiega normalnie, jest to powód do następnego usiłowania samobójstwa, przez utopienie, lub pójście samopas w Puszczę Białowieską. Leniwa, niezdolna, bluszczowata, niezdecydowana, niczym jemioła wypija soki z otoczenia. Tępa i małostkowa, niezdolna do jakiegokolwiek działania, pozuje na heroinę romansu i swoimi humorami tak zastrasza otoczenie, że po jakimś czasie, może leżeć czytając francuskie powieści rycerskie, tyjąc jak pulpet od niewybrednych, przeterminowanych herbatników. W późnej starości, bo jako pasożyt żyje długo, opłakuje męża, który z niewiadomych powodów zginał podobno zjedzony przez piranie. PAN RYBA Bul, bul. Kobieta, która ma nieszczęście zakochać się w Panu Rybie, o ile nie chce zwariować i móc uratować swoją tożsamość, niech ucieka na koniec świata, albo od razu się otruje. Romantyczny, kruchy chłopiec z bukiecikiem niezapominajek. Samotny i uciekający od światowego życia, doprowadza energiczne koleżanki do szaleństwa z miłości. Wiecznie obrażony na cały świat, niedoceniany w swoim pojęciu przez nikogo, narzuca Pan Ryba pewien niepowtarzalny, tandetno-sentymentalny styl romansu. Blady, na pograniczu samobójstwa, skłócony z matką i całym światem, jest idealnym uosobieniem romantycznego kochanka. Bierny, niezdecydowany, zakompleksiony, bez problemu o dziwo, odnajduje się w seksie. Jest do szpiku kości zepsuty i nieprzyzwoity. Dzięki intuicji właściwej znakom wodnym, znajduje słynny guzik, który uruchamia seksualnie i gubi każdą kobietę. Będąc na zewnątrz zaszczutą ofiarą, cały czas w defensywie pozwala się łaskawie, godzi i zdobywa. Kłamie potwornie, zarzucając kłamstwo każdemu. Doprowadza do konfliktów, które natychmiast wykorzystuje na swoją korzyść. Kobieta, która ma nieszczęście mieć męża Rybę, powinna zdawać sobie sprawę, że jakakolwiek negatywna uwaga może spowodować rozwód lub romans wyżej wymienionego, nawet ze starą dozorczynią tylko po to, by niedowartościowany Pan Ryba poczuł się lepiej. Np. siedzimy sobie z naszym kochankiem Rybą, pijemy szampana i słuchamy jego serenady. Od kilku dni jest cudownie. Zaadaptowaliśmy parcel na Sadybie i jesteśmy w upragnionej przez Pana Ryb ciąży. Po czym Pan Ryba wychodzi na chwil do toalety. z toalety za 10 minut wypełza wstrętny nienawidzący nas gad, który przypomina nam przypalenie marchewki w 1964 roku, poddaje w wątpliwość ojcostwo upragnionej ciąży, pakuje się, wycofuje wkład na parcelę i wraca do matki. Słaby, sentymentalny, ograniczony, wygodny egoista, przed którym słusznie ostrzegają wszystkie astrologie świata. RYBA - żona Chorowita, zestresowana, wiecznie urażona gaduła, potwornie boi się świata. Seksualnie bez kompleksu, całą odpowiedzialność za swoje doznania erotyczne zrzuca na partnera. Cały czas udaje upośledzone biedactwo, starając się unikną jakiejkolwiek odpowiedzialności za swoją znerwicowaną, niedożywioną rodzinę. Poza domem chichocze i podskakuje jak nastolatka. Generalnie niezła aktorka i spryciula, która grając słabiutką kobietkę, wyciska wszystkich jak cytryn, wyłudzając prezenty. RYBA - mąż Naiwny nieudacznik, któremu pieniądze i okazje życiowe przeciekaj przez palce. Histeryczny i infantylny w domu mówi bez przerwy, domagając się pochwal nawet za drobiazgi. Wprowadza się w różne stany psychiczne sam. Nigdy nie wiadomo jaki będzie miał humor. Nie jest on zależny od jakichkolwiek czynników zewnętrznych. Żona pana Ryby, niczym saper, musi uważać na jego nastroje i znosić awantury, patrząc jak za dużo je i pije coraz bardziej tracąc kontur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga_wawa
to horoskop negatywny , pozdrawiam ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybkakielce
Witam. Ja jestem również panią Rybką. Jestem bardzo romantyczna, wrażliwa, uczuciowa. żyję w swoim małym świecie, gdzie nikt nie ma wstępu.Jestem nieśmiała, generalnie nie lubię ludzi, świetnie sie czuję w swoim świecie marzeń. Kiedy jednak trzeba zamieniam się z Rybki w lwa i potrafie walczyć o swoje. Jestem abnegatką fianansową, nigdy nie zabiegałam o pieniądze, nie imponowały mi. może dlatego że za wszelką cene nie dażyłam do tego żeby je mieć zawsze je miałam. Nigdy nie imponowali mi ludzie z kasą , nie miało to dla mnie znaczenia. Uwielbiam ludzi inteligentnych, z poczuciem humoru, zyjących w chmurach, z duszą romantyków, którzy nie wiedzą ile kosztuje chleb. Nie znosze ludzi praktycznych, statystycznych ,żyjących z zegarkiem w ręku. Nigdy nic nie planuje...Uwielbiam artystyczne bałagany. Niz znoszę porządku, czystości, sterylności. Nieporządek to jest to co moją duszę zachwyca i wprawia w dziwne wibracje... to tyle.. odezwę się znowu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga_wawa
no to wypisz wymaluj jak Ja :), a juz myslalam ze jestem dziwakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona meża ryby
PAN RYBA Bul, bul. Kobieta, która ma nieszczęście zakochać się w Panu Rybie, o ile nie chce zwariować i móc uratować swoją tożsamość, niech ucieka na koniec świata, albo od razu się otruje. Romantyczny, kruchy chłopiec z bukiecikiem niezapominajek. Samotny i uciekający od światowego życia, doprowadza energiczne koleżanki do szaleństwa z miłości. Wiecznie obrażony na cały świat, niedoceniany w swoim pojęciu przez nikogo, narzuca Pan Ryba pewien niepowtarzalny, tandetno-sentymentalny styl romansu. Blady, na pograniczu samobójstwa, skłócony z matką i całym światem, jest idealnym uosobieniem romantycznego kochanka. Bierny, niezdecydowany, zakompleksiony, bez problemu o dziwo, odnajduje się w seksie. Jest do szpiku kości zepsuty i nieprzyzwoity. Dzięki intuicji właściwej znakom wodnym, znajduje słynny guzik, który uruchamia seksualnie i gubi każdą kobietę. Będąc na zewnątrz zaszczutą ofiarą, cały czas w defensywie pozwala się łaskawie, godzi i zdobywa. Kłamie potwornie, zarzucając kłamstwo każdemu. Doprowadza do konfliktów, które natychmiast wykorzystuje na swoją korzyść. Kobieta, która ma nieszczęście mieć męża Rybę, powinna zdawać sobie sprawę, że jakakolwiek negatywna uwaga może spowodować rozwód lub romans wyżej wymienionego, nawet ze starą dozorczynią tylko po to, by niedowartościowany Pan Ryba poczuł się lepiej. Np. siedzimy sobie z naszym kochankiem Rybą, pijemy szampana i słuchamy jego serenady. Od kilku dni jest cudownie. Zaadaptowaliśmy parcel na Sadybie i jesteśmy w upragnionej przez Pana Ryb ciąży. Po czym Pan Ryba wychodzi na chwil do toalety. z toalety za 10 minut wypełza wstrętny nienawidzący nas gad, który przypomina nam przypalenie marchewki w 1964 roku, poddaje w wątpliwość ojcostwo upragnionej ciąży, pakuje się, wycofuje wkład na parcelę i wraca do matki. Słaby, sentymentalny, ograniczony, wygodny egoista, przed którym słusznie ostrzegają wszystkie astrologie świata. To cała prawda o moim prawie ex meżu. Ja już wiem, że taki jest.Mam nadzieje że jego kochanka też kiedyś pozna tę prawdę. Serdecznie jej tego życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie rybki!!! nie musze chyba dodawac ze tez jestem rybeczka hihi. nie mialam cieprliwosci przeczytac wszystkich wypowiedzi(na pewno jednak nadrobie zaleglosci) ale nei wiem czy ktos wspominal o niezdecydowaniu.ja jestem straasznie niezdecydowana,zarowno na zakupach jak i przy powazniejszych wrecz zyciowych decyzjach.troszke to utrudnia zycie i dlatego troche ogranicza samodzielnosc bo zawsze potrzebuje czyjejs rady, zamiast sama podjac decyzje.no coz taka juz jestem...chyba nic z tym nie poradze.obecnie tez borykam sie z tym problemem,chodzi o faceta, amoze nawet facetow,ale mam nadzieje ze tym razem czas mi pomoze. no a poza tym to jestem ogromna rozmantyczka i bardzo czesto bujam w chmurach. ogolem moje zycie podzielone jest na dobre i zle dni.raz jest wszystko bosko,spotyka mnie zyczliwosc ludzi,sukcesy, a raz wszystko naraz sypie sie jak domino...zawsze wtedy mowi sobie ze musi byc gorzej zebym mogla docenic te piekniejsze chwile zycia:) lubie tez pomagac innym,ale nie ukrywam ze sama tez potrzebuje zainteresowania. nie lubie glosno wyglaszac swoich zalet,ale lubie byc doceniana.krotko mowiac- jedna wielka sprzecznosc we mnie siedzi, ale jestem z siebie zadowolona bo mam swoj wlasny styl i czuje sie oryginalana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Ostatnie wpisy na str. 27 i 28 ubawiły mnie bardzo. Były bardzo dowcipne. Muszę powiedziec,że nawet w takich żartobliwych tekstach, tez było żdżbło prawdy o nas samych. Ludzie - zodiakalne Ryby, czy to kobieta, czy mężczyzna, sa tacy sami, jak ludzie wywodzący się spod innych znaków. Też kłamia, tez zdradzaja, też sa aroganncy i zarozumiali. Juz o tym pisałam i nie chcę sie powtarzać dlaczego. CZARNOOKI RYBO ! Z przykrościa przeczytałam Twój tekst. To wyjątkowo smutna sprawa. Zdrady były, są i będą. To co Ciebie spotkało, to rzeczywiście jest troche niebywałe, ale podobno i takie historie się zdarzają. Kilka razy czytałam o tym, że szacowne mężatki "dorabiały" sobie w agencjach towarzyskich. Jedne robiły to dla pieniędzy dla podreperowania budżetu domowego, drugie dla chęci wyżycia się seksualnie, robiąc z siebie totalną dziwkę. U Ciebie było tak, że Twoja żona oprócz stałego kochanka, musiała jeszcze wyżywać sie seksualnie w agencji towarzyskiej. Brak mi na to komentarza, bo wszystko mówi za siebie. Wiem, że ciężko Ci jest żyć z taką świadomością, ale pamiętaj - nie warto z powodu takiej kobiety, jaka była Twoja żona, marnować swojego dalszego życia. Właśnie dlatego, jak najszybciej postarać się o nową towarzyszkę życia, a przynajmniej starać sie o to, żeby szybko zapomnieć o tym co Cię spotkało. Zobaczysz, że teraz wszystko ułoży się dobrze, że za to co Ciebie spotkało, nadejdzie nagroda, tylko uwierz w siebie. Życzę Ci tego z całego serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszka_81
Ja też jestem Rybką z 08.03. Moja siostra tez Rybka ale lutowa. Powiem wam że całkiem się różnimy chociaż mamy dużo wspólnych cech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalmarka
Jestem rybka lutową i mam 33 lata.w tej chwili stoje na rozdrozu zycia bo porzucił mnie mąż. Był zodiakalnym bykiem i pare lato byczo nam sie żyło :) Sama nie wiem juz jak to sie stało ale pewnego dnia w rozmowie oswiadczyl, że ma inna kobiete, która kocha i nie chcedalej oszukiwac wiec odchodzi do tamtej. to był dla mnie cios ale co miałam robic siła go nie będe trzymac prz sobie. Dałam mu rozwód nawet bez orzekania winy, bo tylkow ten sposób można otryzmac szbko rozwód. Jego przyjaciólka spodziewała sie dziecka, a mysmy dzieci nie mieli dlatego myślę, że dobrze postapiłam. Przezyłam bardzo bolesnie rozstanie bo nie mając dzieci mój mąz był dla mnie wszystkim. Teraz on ma sliczna córeczkę. Był z nia u mnie dwa razy i widze, że jest szczęśliwym tatą. a ja cóż, jestem samotna i czekam,że moze jeszcze do mnie usmiechnie sie szczęscie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samarka
Kalmarka. Dlaczego tak szybko zgodziłas sie na rozwód. Jeżeli nie mogliscie miec dzieci to mozna bylo inaczej ten problem rozwiazac. Po co tak szybko dałas mu rozwód ? Ja tam bym tak szybko niue zrezygnowała bo omilosc trzeba walczyc a Ty go pewnie nie kochałaś :(::(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaaaaaaaaaaaaaaassssssssss
Kobitkom polecam uklady : ryba+ byk ryba + rak ryba + wodnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkkaaaaaaaaaaaaaaaassssssssss
brawo kalmarka , zachowlas sie z klasą !! a niech siedzi w pieluchcach za pary lat mu sie znudzi i kolejna rzuci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myślę więc jestem
Kalmarko! bardzo rozsądnie postąpiłaś!! :) nie mozna zatrzymać miłości nie zgadzając się na rozwód..przeciez człowiek nie jest rzeczą...Bardzo dobrze rozumiem Cię - rozstania są bardzo bolesne ...I kto nam rybom wmawia,że zyjemy tylko w chmurkach? - w sprawach trudnych stąpamy mocno po ziemi!! JESTEŚ WIELKA!! bo umiesz dostrzec szczęście swojej byłej połowy... nie ma w Tobie kszty złośliwości ni pogardy.... Najważniejsze,że optymizm Cię nie opuszcza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lusia ryba
Nie wiem jak bym mogła postapic na mierjscu kalmarki. Sprawy zaszły za daleko. Chyba tez bym sie zgodzila na rozwód po co trzymac na sile kogos, kto nie chce byc ze mna tylko woli tamta. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze cos o Rybkach, czyli o mnie też... Potrzebujemy silnych partnerów życiowych. Bez nich ani rusz...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kalmarko, jestem z Ciebie dumna. Ja też bym tak postąpiła. Nie warto sobie truć życia i byłemu stawiać przeszkody. .Jesteś mądrą osobą, na pewno spotka Cie spotka Cie ogromne szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jeziorak
Ja znalazłem sie przed 9 laty w takiej samej sytuacji jak Kalmarka. Moja żona zakochała się w młodszym od siebie o 3 lata, zaszła z nim w ciążę bo ja jestem bezpłodny. chociaz ogromnie ja kochałem i nadal kocham, zgodziłem sie na rozwód bez orzekania winy. Był to dla wielki cios. Długo nie byłem w stanie normalnie funkcjonować. Zona urodziła córeczke i kiedy mała miała 2 latka spotkalem zonę z jej córeczką. Mała wyciagneła do mnie rączke i powiedziała: wujku jaki ty ładny jestes, a we mnie cos drgnęło i z mirejsca pokochalem te przeurocza dziewczynkę. Zaproponowalem swojej bylej zonie, ze jesli bedzie miala ochote, to moze odzwiedzać mnie z ćóreczką. Ona chyba to zrozumiala, bo widziala, jak patrzylem na to dziecko i zaczęla mnie odwiedzać z dzieckiem a ja jak dobry wujek, kupowałem dziewczynce prezenty. Mała lgnie do mnie, a zona mowi ze bardziej niz do wlasnego ojca. No coz, szkoda, że to nie moja córeczka:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
KALMARKA ! Dobrze postapiłaś, dając szybki rozwód mężowi. Siłą mężczyzny przy sobie nie zatrzymasz. Nie trzeba być tutaj zodiakalna Rybą czy Rakiem, tylko osobą wielkoduszną, a Ty własnie do takich osób należysz. Cieszysz sie szczęściem człowieka, którego kochałaś i chyba nadal kochasz i on to docenia, skoro odzwiedza Ciebie z córeczką. Pamiętaj - szlachetność serca kiedyś zostanie wynagrodzona i oby się Tobie spełniło. JEZIORAK ! Nie tylko Tobie wydarzyło się takie przeżycie. Ty i Kalmarka postapiliscie bardzo szlachetnie. Kochasz nadal swoją żonę i przez to pokochałes jej córeczkę. Była żona odwiedza Ciebie z córeczką, żeby jakoś wynagrodzić Ci brak dziecka, a może dlatego, że czuje wyrzuty sumienia, lub nie bardzo jej sie układa z obecnym mężem. Bądż cierpliwy, czas może jeszcze wszystko odwrócić na Twoją korzyść i kto wie czy tak nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andorka
Rybo znad Odry. Podoba mi sie to co odpisałas Kalmarce i Jeziorakowi. Nic dodać nic ująć. Oboje są wspaniali i ja bym też w ten spsób im odpisała ale skoro Ty to zrobiłas to mnie tylko wypada życzyc im, aby los był dla nich łaskawszy i wynagrodził to co utracili. :):):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rybkakielce - normalnie jakbym czytala o sobie cala ja wypisz wymaluj . Ciezko jest byc zodiakalna rybka wiem cos o tym. Niezdecydowanie to moje drugie imie,zmiennosc nastrojow to cala ja i ta nieodlaczna reszta ktora tworzy caly moj zwariowany image to poprostu jednym zdaniem jedno wielkie zakrecenie. Wrazliwosc na krzywde innych i chec pomocy kazdemu poprostu w moim przypadku jest tak wielka ze czasem zapominam ze dzien tak szybko mija. Natomiast ja nigdy nie uzewnetrzniam swoich uczuc ,nie poprosze sie innych o pomoc bede tak dlugo drazyla swoj problem dopoty dopoki go sama nie rozwiaze, zawsze mam wrazenie ze moje problemy w konfrontacji z innymi to poprostu pikus;) Uwielbiam byc sama , dlatego w moim nowym mieszkanku ktory mam w zamysle bede miala taka swoja osobista samotnie , wiem moze to zboczone ;) ale uwielbiam byc sama ze soba i nigdy sie nie nudze moze to przez moja az nazbyt artystyczna duszyczke. Zawsze mam tyle fantastycznych pomsylow ze nie zawsze wszystkie udaje mi sie wcielic w zycie, moje mysli sa czasem takie chaotyczne ze nie nadazam je przelewac na papier. Czy wy tez macie czasem takie zakrecenie ze sami nie wiecie co najpierw zrobic???? Czy tylko ja jestem az tak zakrecona. Kurczaki czasami sama sie dziwie sobie ze jeszcze ze soba wytrzymuje oki nie marudze wam bo mam taki natlok mysli ze moglabym pisac do bialego rana;) Pozdrowionka zodiakalne rybeczki. Ja z 17 marca jestem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kalibabka- ryba
Jestem rybka marcowa a te sa podobno bardziej mnie realne od rybek lutowych bo tamte bardziej twardo stapaja po ziemi :) Ja tezmiewam zmienne nastroje i czasami nie umiem poradzic sobie sama ze soba :) skad sie biora tak zmienne nastroje u ryb? dlaczego w jednej chwili z dobrego nastroju wpadam w zl nastrój ? Mysle ze to z powodu wrazliwosci rzyb. Jesli cos widzi, ze nie jest tak jak byc powinno zaraz zmienia nastrój. :) chciałabym wiedziec czy jest na to jakis sposób ? Mam narzeczonego i on to widzi ale to jest twardy koziorożec i potrafi sprowadzic mnie na ziemi ;) Boje sie jednak, czy w małzenstwie jak bede taka humorzasta on ze mna długo wytrzyma ? Oj wcale nie dobrze byc ryba a w dodatku marcowa :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba Balbina
O tak, macie racje ryby marcowe różnia sie od ryb lutowych. Ja jestem lutowa a mój brat marcowy. To mazgaj i wiecznie niezdecydowany bo nie wie w która strone ma plynąć :) Ja tez nie zawsze ale zdecydowanie bardziej niz on. To marzycielska dusza. :) Fakt jest bardziej uczuciowy ode mnie i wrazliwszy i chyba nie bedzie my w zyciu z tym dobrze. :) Ja bardziej realnie stapam po ziemi i az tak uczuciowa nie jestem : Jeśli nawet to nie pokazuje tego po sobie bo wiem, że nie warto. Wszyscywykorzystuja takie osoby. Moze to i dobrze z jednej strony, ze mam takiego brata bo jest dla mnie , bo choćiaz to dusza człowiek, to jak widze jak daje sie nabierac i wykorzystywac przez innych to staram sie postepowac inaczej. :) Nie chce byc po prostu naiwna. Ichyba przyznacie mi rację ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Robert21
Rybki są różne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kicia 3
Robert 21 - napisz co według ciebie znaczy ze ryby są różne ? :) Chyba wszyscy ludzie sa różni nie tylko ze znaku ryby. Jak byłby ten świat gdybyśmy wszyscy byli jednakowi. Jesteś rybą ? A moze miales do czynienia ze zodiakalnymi rybami więc napisz jak je widzisz ? :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anakondaaaaaaaaa
Witajcie Rybki:) Niestety też reprezentuje ten znak zodiaku, co niestety straszliwie utrudnia mi czasem życie. Zmienność nastrojów do mój chleb powszedni i wszyscy moi przyjaciele chyba się już do tego przyzwyczalili. Zdarza się, ze wpadam z jednego ekstremum w drugie. Raczej nie uznaję w życiu złotego środka. Albo jestem taka happy i wrzeszczę ze szcześcia tak głośno, że słyszy o tym cały świat, albo mam takiego strasznego doła, iż wyłączam komórkę, zamykam się w pokoju, nastawiam jakiś dołujący kawałek i ryczę do poduszki:( W sumie bardzo łatwo mnie zranić i mam "szczęście" do osób, ktorych trzeba wyciągać z różnych opresji (najczęsciej uczuciowych), co też zawsze z chęcią robię. Ostatecznie kończy się to dla mnie tak, że ta osoba wychodzi na prostą, a ja zostaję sama:( Właśnie w ten sposób straciłam ostatnio 2 osoby, na których mi strasznie zależało. Jednak wychodzi na to, że ta sympatia nie była obustronna. Zrobilam swoje i na tym moja rola w ich życiu się zakończyła... Przeciętnie co pół roku zastanawiam się, czy nie zgłosić się na wizytę do psychologa, który może pomógłby mi zrozumiec, dlaczego ludzie tak bez żalu ode mnie odchodzą, choć rzekomo jestem taka fajna, śmieszna, inteligentna, umiem słuchać i rzucam wszystko, gdy ktos potrzebuje mojej pomocy. No i co z tego?? Ech, nie marudzę już Wam. Znów mam kiepski humor, chociaż wczoraj jeszcze tryskałam energią i byłam przysłowiowa duszą towarzystwa. Cieżko jest być rybą, oj ciężko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andreaaaa
Annakondaaaaa ------ No to juz naprawde jest z toba cos nie tak jesli ludzie od ciebie uciekają. Radze nie czekac tylko zaraz iśc do psycholog. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bezrybie
Annakondaaaaa. Tak mój przedmówca Andreaaaa ma rację, że z Tobą kobito cos jest nie tak, albo masz nie równo pod sufitem. W takie skrajności wpadaja ludzie depresyjni i nie ma to nic wspólnego z jakiego znaku sie wywodzą. Dlatego ja równiez radzę idż do psychoterapeuty lub psychiatry póki nie jest za póżno, bo jak sie kiedys zamkniesz w pokoju to juz rzadko bedziesz chaiała miez kontakt z otoczenie. Tak idz do specjalisty od spraw psychiatrii. :);(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lulu-ryba
Annakondaaaaa . Cos mi sie wydaje, że Ty jesteś zwykłą histeryczką ! :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×