Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TYLKO RYBY

KLUB ZODIAKALNYCH RYB

Polecane posty

Gość Ryba niezdecydowana
Mniemoja rybia intuicja nigdy nie wyszła na dobre. moze za długo zwlekam zanim zdecyduje sie na cos. Mam straszne wahania przed podjeciem decyzji i nigdy nie wiem w ktorym kierunku mam plynąc.:) dlatego podziwiam was rybki ze tak potraficie isc za glosem intuicji i ze zawsze na niej dobrze wychodzicie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bartosz ryba
Jestem zodiakalny ryba, ur. 5 marca. Uwazam ze potrafie kierowac sie i intuicja i zdrowym rozsadkiem :) niestety i jedno i drugie czesto mnie zawodza. Poznalem ładna kobiete, byłem nia zauroczony ale bardzo bylem uwazny i miałem sie na bacznosco, bo dochodzily mnie słuchy ze moja wybrana jest flirciara :) ja sie u niej tego nie dopatrzylem , dlatego oswiadczylem sie jej, bo pokochalem i pobralismy sie. Nasze małżenstwo trwalo tylko 1,5 roku, bo zaczęla mnie zdradzać :( A zatem moje wczesniejsze rozwazania, intuicje wzięly w łeb:( Czym się nalezy w zyciu kierowac ? Mysle ze nigdy nie wiadomo czym. Trzeba miec szczęście trafic na odpowiednia partnerke albo partnera. I tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sądzę że nawet dobra intuicja w związku nie jest w stanie niczego zagwarantować bo jego powodzenie zależy od obu stron. Bartoszu Rybo przecież Twoja druga połowa wychodząc za Ciecie za mąż nie zakładała że będzie Cię zdradzać. Nie chce domyślać się co mogło nią kierować kiedy decydowała się na związek z Tobą … Ty powinieneś wiedzieć (wyczuć) to najlepiej. Pisałem już wcześniej że jest w tym pewna niewiadoma. A kiedy uczucie nieco przygaśnie albo uczymy się dalej małżeństwa poprzez realizację dalszych celów które za nim stoją albo szukamy nowych (świeżych) wrażeń u boku innej osoby. Szczęście przydaje się każdemu ale nie można liczyć tylko na nie. Ze złych decyzji trzeba wyciągać wnioski bo nie myli się tylko ten co nic nie robi. Pewnych sytuacji nie sposób uniknąć. A więc jeżeli już one się dzieją to może warto wyciągnąć z nich jakąś pożyteczną dla nas wiedzę i płynąć dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
Widzę, że temat nadal rozwija sie "intuicyjnie ". Zadajemy sobie pytania, czy warto zaufać intuicji. Myslę, że tak, ale do tego należy dodać też zdrowy rozsądek. Ryby mają zakodowana w sobie intuicję, ale intuicja - to tylko podpowiedż. Sprawdza sie w wielu przypadkach. BARTOSZ - RYBA tez kierował sie intuicją przy wyborze kandydatki na żonę, ale czy tylko intuicją ? Był kobietą zauroczony, bo była ładna, a tu juz sama intuicja nie wystarczyła. Poszedł za głosem serca, tak jak wszyscy zakochani i bęc - rozczarowanie. Czy tylko jemu to sie zdarzyło ? Małżeństwo - to los na loterii - trafisz, albo nie. Dominick pisze, że ze złych decyzji nalezy wyciagac wnioski. Oczywiście, ale czy zawsze nam sie to udaje? Po jednym błędzie, następują następne, bo jestesmy kochani wszyscy OMYLNI. Rozczarowanie daje tylko nadzieje, że następnym razem będzie lepiej. Oby !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fikuśna Baśka
Mój mąż jest ryba ma dobra intuicje, ale ta intuicja nigdy mu nie podpowiedziała, kiedy go zdradziła, a zdazyło mi sie to juzkilka raz. kocham moja rybke ale on nie ma temperamentu, taki bogobojna no to co mam robić. Krew nie woda, majtki nie pokrzywa i nikomu krzywda sie nie dzieje. On i tak nic nie wywęszy, dobre co ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marzenna
chociaz jestem rybą to prawie nigdzy nie kieruje sie intuicja. moze zle robie bo juz nie raz zle zrobilam nie kierujac sie intuicja. zawiodlam sie na koledze i koleżance chociaz wszystko wskazywalo na to zeby sie ich wystrzegac . Moze jako ryba jestem zbyt łatwowierna i zawsze wierzę, ze wszyscy sa tacy sami jak ja :) Jestem jeszcze młoda, ucze sie zycia i jak dostane raz i drugi po łapach to moze naucze sie kierowac intuicja, Tak, bede sluchac się i rozsadku i intuicji ktora podobno ludzi-ryby nie zawodzi. Pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Fikuśna Baśko „wilk syty i owca cała” pytanie tylko jak długo... W kwestii temperamentu partnera intuicja też może zawieść. Czasem prawda wychodzi dopiero „po czasie”. Zastanawiam się czy taki układ ma szansę kiedykolwiek przetrwać. Nie ulega wątpliwości że zdrada sama w sobie jest zła. Co jednak w sytuacji kiedy temperament nasz i partnera okaże się tak różny jak ogień i woda. Kiedy rozmowy i kompromis nie pomagają bo nikt nie chce przecież robić tego w brew własnej woli. A z drugiej strony fizjologii się nie oszuka, każdego natura kształtuje na swój sposób. Wydaje mi się że receptą na to jest dobra wola obu stron. Tak często jednak zapominamy o tym że aby być w szczęśliwym związku należy zacząć od inwestycji w szczęście naszego partera. Jeżeli obie strony wyjdą z tego założenia problem rozwiąże się sam, jeżeli wyjdą z innego ... wiemy jak to się najczęściej kończy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barabara ryba
Ja mam przechlapane z powodu intuicji. moja intuicja stale podpowiadała mi, że mąż mnie zdradza wiec tylko na tej podstawie robiłam mężowi sceny zazdrosci.Trwalo to ładnych praę lat i wiecie co, chyba mu sie sprzykrzyly te bezpodstawne oskarzenia bo wreszcie mnie zdradzil i to tak skutecznie ze zabral d... w troki i odszedł do innej. I dopiero po rowodzie powiedzial mi ze nigdy mnie nie zdradzal a poniewa nie chcialam mu wierzyc wiec wtedy zdradził a przy okazji zakochał sie. I po cholere mi taka intuicja ? :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amurek
Tez miualem piodobnie, bylem potwornie zazdrosny o zone i stale urzadzalem jej awantury, podejrzewajac ze mnie zdradza. Aż wreszcie zdradziła, zakochała sie o rzucila mnie dla tamtego ale przed tym powiedziala, ze nigdy mnie nie zdradzila, ale skoro i tak jej nie wierzylem to mnie zdradzila bo i tak na jedno wyszło. tylko wyszlo z tego ze zakochala sie i zostawila mnie a ja zaluje po niewczasie. Nie warto, mówie wam życ stale podejrzliwoscia. Teraz juz taki nie jestem. zyje bez ślubu z inną i wierze jej a ona mnie. Trzeba uczyc sie na błedach i wyciagac wnioski. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muren
Co ma piernik do wiatraka. to nie zadna intuicja kaze wam robic sceny zazdrości. to wasza glupota wam tak podpowiada i tyle. tylko czlowiek madr potrafi wykorzystać intuicje mądrze. głupi nia sie podpiera i zle na tym wychodzi, bo brak mu rozeznania co jest dobre a co jest złe. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albatroska
Cześć Ryby. Ja tez jestem ryba lutowa. Troche poczytałam co myslicie. Piszecie na różne tematy. O uczuciach, o zdrowiu, horoskopy, zdradzie, naiwności i intuicji. To co piszecie zgadza się. Jestem uczuciowa i wrazliwa. Jestem altruistyczna i opiekuńcza. Kocham ludzi i zwierzęta. Nie mysle o sobie a o innych. Kieruje sie intuicja. Ona mi pomaga we wszystkim. I nigdy sie na niej nie zawiodłam. Nie jestem zbytnio zazdrosna. Prznajmniej jak dotąd. Mąż mi nie daje powodu. Ja jemu też. Trzeba zyc w zgodzie ze soba. I to jest najwazniejsze. Widziec nie tylko siebie ale i drugiego człowieka. Kłócic sie z bylego jakiego powodu też nie warto. Ale za to warto żyć tak, że nie miec spapranego sumienia. Pozdrawiam wszystkie drogie ryby i życzę samych wzlotów ;) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dorad-ca
Niebanalny z Wrocławia, a próbowałes szukać na portalach randkowych ? Tam sa setki ofert matrymonialnych, a także na czatach roi sie od "niebanalnych " panienek. Tutaj takich nie znajdziesz. Twój inserat chybiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja też ryba
jestem rybka, ur. 21 lutego, ale nikogo nie szukam bo już mam ukochanego męża, ktory jest zodiakalnym rakiem i jest nam ze soba klawo. Zhadzamy sie, nie klocimy a nasz synuś jest zodiakalnym skorpionem. Mam prawdziwe cechy rybie o ktorych tu piszecie wiec nie bede sie powtarzac. . A hoy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Samotny pan Ryba
Jestem ryba marcowa. Stale szukam bratniej duszy i znależc nie moge. Ulegam często emocjom a potem sie zawodze. Dziewczyny to wykorzystują bo im nadskakuje staram sie byc grzeczny i uprzejmy. Sam już nie wiem jak mam sie zachowywac. Czy kobiety traktowac instrumentalnie, czy okazywac im uczucia ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twardy facet
Samotny Pan Ryba No jasne kobiety nalezy traktowac instrumentalnie bo inaczej baby ci wskocza na leb. Juz to przerabialem. Ja tez bylem pobłażliwy i zle na tym wychodzilem. Teraz baby mi z raczki jedzą. Trzymam je krotko i teraz mi z raczki jedza. One musza wiedziec, kto jest ich panem powiem wiecej one to lubią. Nie lubia oferm. Takich zawsze będa zdradzac. Kto nie wierzy to niech sie przekona. :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
TWARDY FACET ! Traktuj sobie kobiety instrumentalnie, tylko pamiętaj, że kij ma dwa końce i trafisz w końcu na taką, która zacznie traktować Ciebie instrumentalnie. I co wtedy zrobisz ? Tacy jak Ty dośc często sie zdarzają. Nie mają zapotrzebowania na przezycie czegoś bardziej wzniosłego, jak tylko czysty seks. Ale i na takich kiedyś przychodzi kryska. Czasami za póżno. Życzę Ci troche więcej refleksji. Warto w życiu przeżyć miłośc, choćby z tego powodu nastąpiło rozczarowanie i zawód. Gorycz porażki jest tak samo potrzebna naszemu doświadczeniu życiowemu, jak i sukces. To nas wzbogaca duchowo. Jestes chyba mlodym facetem i jeszcze tego nie rozumiesz, ale jak staniesz sie dojrzały albo juz bardzo dojrzały - to zrozumiesz ile znaczy w życiu człowieka uczucie i wtedy zrozumiesz co straciłes. Kochaj i bądż kochany !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba bałtycka
Jestem jeszcze niezbyt doswiadczonym facetem ryba. Mam bardzo duzo rozterek duchowych. Nigdy nie wiem jak mam sie zachowac. dziewczyny mnie krepuja. Jestem niesmialy. Lubie jednak ladne babki a nawet oryginalne.Nie znam na tyle jeszcze swojego charakteru zebym mogl powiedziec o sobie, czy potrafil bym traktować kobiety instrumentalnie :) Chyba nie. Ja tylko troche boje sie uczucia. Chyba dlatego zeby sie nie rozczarowac. Poza tym mam wszystkie cechy rybie o ktorych tu piszecie.Jestem czuly i wrazliwy. Nigdy nie bylerm agoista. Znajomi mówia mi nawet ze jestem dobrym kandydatem na męża. Mam 22 lata to chyba za wczesnie aby myslec o malzeństwie ? Jak spotkam taka kobiete w ktorej sie zakocham to pewnie sie ozenie. zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybojad
Jestem zodiakalnym rybą ur. w marcu. Poczytalem sobie troche waszych wypowiedzi. Są fajne bardzo madre i przemyslane :) Mysle ze wiele z tych cech jakie tu opisujecie tez mam w sobie. Jestem bardzo romantyczny nawet egzaltowany :) Lubie widziec troche swiat na rózowo. staram sie dostrzegac tylko samodobro bo ludzie nie sa tacy żli tylko okolicznosci sprawiaja ze postepują nie zawsze fair. To ta walka o byt. Zazdrosc, która zawsze i wszedzie towarzyszy ludziom, rywalizacja, wyzwala w ludziach nie raz nie potrzebne emocje. Ja staram sie nie kierowac takimi emocjami bo trzeba w pore zdobyc sie na samoocene nie tylko sytuacji ale i samego siebie :) I trzeba zyc w zgodzie z samym soba. To sa przeciez cechy ryb i myśle że większośc ryb posiada wlasnie takie dodatnie cechy. Pozdrowienia dla wszystkich ryb :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DLA PAŃ RYB
WSZYSTKIM PANIOM ROBOM - WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO ! BADZCIE ZAWSZE TAKIE ŁADNE I MIŁE I KOCHAJCIE SWOICH PARTNERÓW NIE TYLKO W DNIU WASZEGO ŚWIĘTA ALE I ZAWSZE. BO PAMIĘTAJCIE - MY WAS KOCHAMY BO PO TO JESTEŚCIE NA TYM ŚWIECIE :):):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podzielę się z wami moimi dzisiejszymi przemyśleniami. Dość często gdy wstaję rano zadaję sobie pytanie jaki dziś będę miał dzień. Chodzi mi tu o moją kondycje emocjonalną. Czy będę bardziej pewny siebie czy raczej niezdecydowany, otwarty na innych ludzi czy zamknięty dla tego świata, uosobieniem wewnętrznego spokoju czy wszystko będzie mnie drażnić, odporny na przeciwności losu czy podatny z brakiem wiary w siebie. Piszę o uczuciu które przychodzi gdzieś z głębi nas, którego nie widać w ferworze życia jednak wystarczy się na chwilę zatrzymać a wtedy chociaż jest ono subtelne można je dostrzec. Ktoś mógłby napisać że to dotyczy każdego, jednak ja myślę że my Ryby doświadczamy tego w większym stopniu. Przynajmniej ja tak mam. Kiedyś mnie to drażniło, przeszkadzało mi to że „nie jestem jakiś taki typowy” ze „nie mam osobowości” tylko wciąż te przemyślenia. Dziś niczego w sobie nie zmieniam i nie narzucam bo nie chcę być modelem wykreowanym przez kogoś. Po prostu taką mam „Rybią” naturę. A do własnych uczuć podchodzę jak do \"pogody ducha\" gdzie czasem świeci słońce a czasem nadciągają ciemne chmury i pada deszcz. Tak więc tu niewiele da się zrobić. Można jedynie wpłynąć na to w jaki sposób będziemy odbierać te uczucia, zwłaszcza te negatywne. Czasem uzmysłowienie sobie pewnych rzeczy pozwala łagodniej przetrwać gorszy dzień. Zastanawiam się jak sobie z tym radzą inne Rybki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
DOMI-NICKU ! Dawno nie pisalismy do siebie. Podobało mi się to co napisałeś dzisiaj. Tak - Ryby mają to do siebie, że są refleksyjne. Ja też tak mam. Czasami budzę się wesoła, jak szczygiełek, innym razem już od rana jestem smutna, a wtedy właśnie refleksyjna. Widzisz Dominiku - Ty jeszcze masz sporo życia przed sobą, a ja nie dlatego często żyję wspomnieniami i analizuję to co było dobre w moim życiu, a co nie i dlaczego, z czyjej winy. Ryby a zwłaszcza te marcowe, są bardzo uczuciowe i emocjonalne i potrafią to okazać. Pamiętam, że jako dziewczynka, byłam bardzo żywa i emocjonalna, ciekawa wszystkiego. Byłam tez bardzo impulsywna, ale miałam mądrego ojca, który uczył mnie i stonował. Bywało tak, że w tej imulsywności palnęłam coś, czego nie powinnam była. Ojciec kazał mi jeszcze raz to powtórzyć, a potem zapytał: " czy chciałabyś usłyszeć takie słowa, jakie przed chwilą powiedziałaś pod swoim adresem ? " Wtedy po zastanowieniu się - odpowiadałam - nie. Poza tymtyDlatego dzisiaj może nie jestem juz tak impulsywna, ale nadal Własnieemocjonalna i zdarza się, żę moge powiedzieć za dużo. Potem zastanawiam sie, czy nie sprawiłam komuś przykrości. Mam z tego powodu rozterki i dlatego pierwsza wyciągałam rekę do zgody, chociaz okazywało sie, że to ja miałam rację. Sądze jednak, że kazdemu człowiekowi potrzebne sa takie refleksje, bo nigdy nie należy być do końca pewnym, czy sie miało rację. Tylko czlowiek zarozumiały i bardzo pewny siebie uważa, że tylko ona ma zawsze rację. Ja osobiście lubię ludzi emocjonalnych, którzy potrafią okazywac swoje uczucie i emocje. Wtedy wiadomo, że to jest człowiek bardziej uczciwy od takiego, który starannie skrywa emocje i nigdy nie wiadomo, czy jest po naszej stronie, czy nie a nawet może okazać sie, że jest to nasz wróg. Poza tym my Ryby jestesmy empatyczne i potrafimy odbierać impulsy i nadawać na tej samej fali. To jest pewne bo nie raz przekonałam sie o tym. Może i nasze nastroje od rana tez sa spowodowane tym, że ktoś kto o nas myśli ma zły nastrój i odwrotnie. Pamiętaj, że to jest prawda ! Własnie to co napisałam przed chwilą - to jest odpowiedz na Twoje ostatnie pytanie. Bo ja tak mam. Jesli myslę o kimś, na kim mi zalezy, staram się przekazywać mu choćby na dużą odległośc, same pozytywne odczucia. A zatem przekazujmy sobie tylko same dobre myśli i odczucia i niech one wracają do nas jak bumerang. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Rybo znad Odry tylko to o czym piszesz jak chodzi o przekazywanie pozytywnych emocji komuś na kim nam zależy to jedynie optymistyczny wariant. Wiadomo że co człowiek to inna sytuacja. Są więc tacy którzy nie mają osoby na której im zależy, są też tacy którzy mają ale siła uczucia już jakby nie ta (czasem z jednej a czasem z drugiej strony). Wiesz jeżeli nie ma zbyt silnego bodźca trudno jest pozytywnie myśleć kiedy z każdej strony zalewa nas przykre samopoczucie. Takie przekazywanie pozytywnych uczuć mogło by zadziałać częściowo na zasadzie autosugestii. Zastanawiam się tylko czy taka (auto) sugestia nie skłania człowieka do odwrócenia się od siebie. Do tego że przybiera postawę „nic złego się nie dzieje… „ lub „dzień jak każdy inny” takie udawanie że wszystko jest ok. Takim płaszczykiem przykrywa się nasze emocje które gdzieś tam w nas drzemią. Zastanawiam się kiedy owe pozytywne myślenie (czy to o drugiej osobie czy też o czymkolwiek innym) może nieść za sobą dobre skutki wobec złego samopoczucia. Czy bardziej odwracać się … kierując myśli na inne tory , czy raczej pozostać i starać się zrozumieć … ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ryba znad Odry
DOMI-NICKU ! Oczywiście, nasze dobre lub złe samopoczucie od samego rana, nie zalezy tylko od tego, czy ktos o nas myśli dobrze, albo żle. Bo skąd my możemy o tym wiedzieć ? Pozytywne myslenie pomaga w konkretnych przypadkach. Wtedy, kiedy staramy siebie samego/samą pocieszać, że wszystko będzie dobrze. Wiara w to sprawia nieraz cuda. Nasze życie składa się z tych codziennych zmartwień i trosk, z drobnych lub większych radości. Samopoczucie - to trochę inne zagadnienie. Już pisałam, że człowiek nieraz sam nie zdaje sobie z tego sprawy, dlaczego dzisiaj ma takie samopoczucie, a nie inne. Złe samopoczucie bierze sie chyba z tego, że jesteśmy z siebie niezadowoleni, że coś nie wyszło po naszej myśli i chociaz chcemy nieraz zbagatelizować to , jednak coś nad drąży od środka, nie daje nam spokoju. Szukamy przyczyny. Samozadowolenie - to własnie wynika ze spełnienia naszych oczekiwań i nie tylko. Jesteśmy zadowoleni, że udało nam się dojść do porozumienia, kiedy byliśmy w kimś w konflikcie lub "wyprostowaliśmy" nasze sprawy tak, że odczuwamy satysfakcję. Jesli w poprzednik poście napisałam, że ten podły nastrój od rana, lub odwrotnie - dobry nastrój , być może , podkreslam być może, wynika stąd, że ktoś nam przekazał swoje emocje na odległość a może to byc osoba z którą nadajemy na "wspólnej fali". To się Dominicku często zdarza, nawet nie wiesz, jak często. Tylko może to ostatnie, to już jest temat na inne opowiadanie. Życzę i Tobie i sobie, żebyśmy od rana mieli dobry nastrój, czyli dobre samopoczucie i takie emocje niech lecą gdzieś tam, za góry, za lasy, za morza i oceany. I niech wracają do nas - tak jak już pisałam - jak bumerang.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skalar
Oj, jak dobrze, że jeszcze jesteście. Pisalam na tym topicu w zeszłym roku i widzę, że jeszcze istnieje i ze az tyle jest wpisów > Pamiętam, że pisałam o złym samopoczuciu i o kierowaniu sie intuicja bo tak wlasnie czynia ryby > Ja też nie wiem dlaczego bydząc sie rano jestem nie raz wprost wściekła > Nie pamietam aby siniło mi sie co9s żłego, ale czuje potwrorna wścieklośc w sobie :( Taka złośc utrzymuje sie nie raz przez cały dzień a potem mija trzask prask i już jej nie ma :) Czym wytłumaczyc takie zjawisko ? a czasami budze sie zadowolona, usmiecham sie sama do siebie, szczególnie jesli jest ładny dzień > Aq może to prawda, jak ktos tam u góry napisał, że ktos nam przekazuje z odległosci swoje emocje ? Bo dlaczego tak sie dzieje ? Przeciez tak jak rawie codziennie :) Pytałam o to w pracy kolegów i koleżanki ktore nie sa rybami i oni tez tak maja. czyli to nie jest uzależnione od tego spod jakiego znaku sie wywodzimy ? Przy najbliższeju okazji bede musiała podyskutowac na ten temat > Dobrze ze to tutaj poruszyliście. Pozdrawiam wszystkie Ryby i rybki :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halszka Ryba
Wszystko mi sie zgadza o czym piszecie :) Miewam przeczucia i kieruje sie intuicja. Jestem bardzo wrazliwa i emocjonalna :) długo nie lubię sie gniewac za to szybko wpada, w złość. Kobiety ryby sa bardziej spolegliwe od mężczyzn z tego znaku. Mężczyżni ryby potrafia byc bardzo apodyktyczni i mściwi :( wiem cos o tm, bo duzo miałam znajomych panów ryb.:) Sami potrafia byc czarujący, lubia ładne kobiety ale nie warto im sie narazic, o nie ! Do tego panowie ryby potrafia być bardzo zarozumiali i pewni siebie :) Uważajcie dziewczyny na mężczyzn - Ryby, bo w kazdej chwili mozecie mięc u nich przechlapane :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pandorka
Phi. Ale tu same mądrości o rybach. Te ryby mnie przesladuja :) Nie dosc ze sama jestem ryba lutowa, to ojciec - ryba - brat - ryba, mąż - ryba. :) Wszyscy plywamy w jednym basenie :) jedni w tym kierunku, a drudzi w drugim kierunku :) Czasami mijamy sie albo zatrzymujemy obok siebie i wtedy pytamy sie w któa strone mamy płynąć ? I tak stoimy, stoimy, wahamy się , az wreszcie rozpływamy się, każdy w swoim kierunku ale i tak znów spotykamy i znów płyniemy obok siebie :) No bo jak by mogło być inaczej ? wszak ryby sa i musza byc zawsze razem, ot, co ? :) :( :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółw morski
Pandorka, ales fajnie napisaa. Ja tez jestem z rodziny ryb. Moja mama, mój ojciec,moja siostra, moja ciotka, siostrzenica, wujaszkowie i juz nie pamietam kto jeszcze. Tylko ja nie jestem ryba i całe szczescie, bo mam dosc tych ryb wokol siebie. One moze nie sa takie zle, tylko wszystko to takie ckliwe zaraz chcialy by sie wszystkimi opiekowac i mna tez. Jak jeszcze trafi zona ryba to bede ugotowany. Przecierz chyba na tym swiecie nie laza same ludziska ryby ? Moim mazeniem jest miec za zone kogos ze znaku lwa, bo slyszalem ze to sa bardzo przebojowi ludzie i przy takich sie nie zginie. Ja nie jestem zbyt zaradny, troche mazycielski wiec przy rybie chyba bym zginal. Ale tak to jednak ryby sa fajne bo sa dobre ludzie z nich i bardzo porzyteczne. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baran z Rybą
Ja wiem ze ryby sa fajne. Moja zona jest rybka a siostra ryba. Fajne z nich babki bo nie dośc ze ładne i zgrabne to sa wesołe pogodne i optymistyczne, maja dobre serca dla wszystkich. kocham swoja rybeńke i jest nam dobrze chociaz ja sam jestem zodiakalnym baranem. Pa ryby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solina
Ryby sa fajne ? Ja jeszcze nie natrafiłam na fajnego męzczyzne rybe a tacy wlasnie mi sie trafiają :( Są zarozumiali i aroganncy. Maja w nosie wszystkich, którzy wiecej wiedzą od nich. Nie znosza kompromisów bo chca zeby ich było zawsze na wierzchu :( Maja wysokie wyobrazenie o sobie :( Jednym słowem mozna ich scharakteryzować - to megalomani :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×