Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość belfercia

Nauczycielki w ciąży - podzielcie sie wrazeniami?

Polecane posty

Gość elwirra
Ja też lubię nauczać ale nigdy -podkreślam nigdy ,gdybym mogła nie wybrałabym ponownie tego zawodu... Ale cóż. Znajoma sekretarka musiała swój awans i niezłe relatywnie pobory opłacić w sposób o którym nie mówi sę publicznie .....Ja po prostu bym nie mogła . Więc muszę mieć ten nędzny etacik .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość źle w szkołach się dzieje
Nie wiem co gorsze. Ja wprawdzie nie jestem wykorzystywana sexualnie jak twoj a znojoma sekretarka ;) ale w inny sposób owszem. Dyrekcja zmusza mnie do pracy po godzinach, odrabiam b. często zadania za jej głupkowatego syna,którego wysłała do elitarnej szkoły i tam sobie nie radzi. Pisze mu każde wypracowanie, analizuję wiersze, itp. oczywiście nie w ramach płatnych korepetycji tylko na zasadzie: "mam prośbę, na jutro....." często nawet nie słyszę za to : dziękuję. Ktoś powie,ż enie musze tego robic. Owszem , nie muszę, ale to będzie równoznaczne z utratą pracy, a tego z drugim dzieckiem w drodze bym nie chciała. Teraz odpoczywam, ale jak myslę ,że mam tam wrócic to dopada mnie deprecha... Poza tym często proawdze za nią lekcję, bo ona jest " zajęta" , jesli trzeba coś pilnego w szkole zrobic, to robię to za niaą, a ona potem chwali się jak to świetnie ONA to przygotowała... Jest prostacka i pusta, za to niezwykle urodziwa i ma wpływowych rodziców. Nikt jej nie podskoczy. Jedna już próbowała, to wyleciała z hukiem z pracy i to z taką opinią ,że teraz bidula nigdzie nie może znalexc pracy. Tylko dlatego,ze poszła do sądu pracy i opowiedziała głośno co się w szkole wyrabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elwirra
A co do mojego postu o nas jako osobach publicznych ..Znajoma ze szkoły opowiadala jak to rodziła 19 lat temu. Wtedy na porodówce zostala rozpoznana przez mamę -położną jednego z jej z uczniów. Tamta ją wymolestowała o protekcję dla dzieciątka.. Inne rodzące miały gorzej bo się nimi panie położne nie interesowały zajęte sobą i kawusią..chi chi.. Na samą druga fazę porodu zbieglo się kilka osób z tekstami typu "o moja córka do waszego liceum idzie -a trudno sie dostać ? " .Dziś koleżanka się z tego śmieje ale wtedy zawracali jej tylko d... Dodam że komentowano jej "fanaberie "typu chęć przytulenia dziecka po narodzeniu, tak jako nauczycielskie fanaberie ...Jak mi opowiadała to słyszała komentarze w stylu -że jak nauczycielka to powinna wiedzieć ,dawać przykład itp.. jak w końcu oprzytomniała i dostała synka w ramiona to ujrzała nad sobą prawie 10 osob w tym pielegniarki z innych oddziałów chyba neonatologii, które przyszły się pogapić ...I o czym potem się dowiedziała asystowały jej przy porodzie. Jej poród był "niezwykły " bo wymogła położenie małego na brzuchu..tuż po urodzeniu. Zresztą sama się skarżyła że nie wie kto jeszcze wtedy zaglądał bo jej poród "na mieście " -niedużym to dlatego ,był potem komentowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey! Ktos ostatnio mi powiedział, że to ostatnie zwolnienie- chyba ostatnie 2 tyg przed terminem powinno być od innego lekarza, np. od rodzinnego bo jak jest od gina to te 2 ostatnie tygodnie ZUS wlicza do urlopu macierzynskiego jesli jest od gina. Czy to prawda? Moze z nauczycielami jest inaczej? Wiecie cos o tym? Jesli to prawda to trzeba szukac jakiegos łaskawego lekarza rodzinnego. MI gin powiedział, że wystawi mi zwolnienie do dnia porodu...czy to możliwe, że on nic o tym nie wie? CZEKAM NA ODPOWIEDZ:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iiiiiiiiiooooooooooo
podnosze w którym momencie poszłyście na zwolnienie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to zależy od pracy. Jak na świetlicy to poszłabym z miejsca. Ja pracowałam w 1-3 i gdyby nie to że umowa akurat mi się skończyła i nie miałam w czym wybierać:Pteż bym poszła na początku- zreszta ja jestem trudnociążowiec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W starszych klasach w stosunkowo normalnych szkołach można iść później. chyba, ze faktycznie mocno emocjonalnie do wszystkiego podchodzisz to Tobie to nie potrzebne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamaanaamusia
??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już musisz zastanowić się nad tym, jak się tobie pracuje. Jak bardzo się stresujesz, masz agresywne dzieciaki- to daj sobie spokój. Jak lubisz swoją pracę to pracuj dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karta ciazyyyyy
ja nie bralam zadnego zwolnienia, a jestem w 3 miesiącu, nie pytalam, chociaz wiem ze jest trudno. samopoczucie mam znosne, mysle ze jeszcze 2 miesiące nie ma zadnego tematu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Też jestem nauczycielka, pracuję w SP i uczę j.polskiego. Kwestia zwolnienia tez spędza mi sen z powiek. W pierwszej ciąży pracowałam do końca 8 miesiąca - nabawiłam się nadciśnienia i ostatni miesiąc leżałam plackiem w domu. Najeździłam się na ostre dyżury, stresu było bardzo dużo. I przyrzekłam sobie w kolejnej ciąży tyle z siebie nie dawać, bo i tak potem nikt tego nie doceni. Teraz jestem w 13 tyg.i na zwolnieniu z powodu przeziębienia. Ale postanowiłam pracować do maja. Wydaje mi się, że należy rozsądnie podchodzić do zwolnienia. To sprawa bardzo indywidualna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem nauczycielem w przedszkolu - grupa 5atków. Jestem w 8 tc i biję się z myślami, czy iść na L4. Z dzieciaczkami jestem zżyta (od 2 lat wychowawstwo). Problem tkwi jednak w tym, że grupa jest liczna (30), z czego 99% regularnie uczęszcza na zajęcia, często z infekcjami. To jednak 30% tego, co mnie niepokoi. Najbardziej do L4 skłania mnie sytuacja organizacyjna placówki z dyrekcją na czele. Stos papierów dodatkowo, praca po godzinach, wieczne dokładanie obowiązków, nawet tych leżących w kwestii dyrekcji a z którymi sobie nie radzi, baaaa i cały czas coś jest nie tak. Awantury sa na porządku dziennym. Stres każdego dnia zanim wejdzie się do placówki. 2 miesiące temu z powodu nerwów, przemęczenia wylądowałam w szpitalu (nerwica serca). Do tej pory wykonywałam powierzane mi obowiązki nawet kosztem zarwanych nocy, ale obecnie czuję się nie najlepiej, potrzebuję więcej snu i odpoczynku. Wiem, że ciąża to nie choroba, ale nawet fakt, że jestem w ciąży nie zwolnił mnie z "zapierdzielania" na pełnych obrotach, bo kierownicza klika ma to wszystko w d.... Po urodzeniu dziecka (o ile wszystko będzie w porządku) zamierzam szukać pracy w innej placówce.... Lubię swoją pracę, ale nie w takiej atmosferze i nie za wszelką cenę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autora/autorki wpisu powyżej: "chce Ci się siku", "posikanie się" itp.? Jestem niezmiernie ciekawa, który promotor przepuścił ankietę z tak potocznym, dosadnym słownictwem (odnoszącym się przecież do spraw dość intymnych).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wygląda kwestia zwolnień w czasie wakacje? Na wakacje wzięłam zwolnienie lekarskie z racji dodatkowych wolnych tygodni które rzekomo miały być doliczone do urlopu macierzyńskiego. Z myślą przedłużonego urlopu bez wahania wzięłam zwolnienie od 1 lipca (poinformowano mnie tylko że potrącą mi z XIII pensji). Właśnie się dowiedziałam że od września dyrektorka musi wysłać mnie na URLOP z racji zwolnienia które wzięłam na czas wakacji. Nie miałam pojęcia że tak to wygląda. Czy rzeczywiście "wolne wakacyjne" nie może być doliczone do macierzyńskiego? Od 1 września planowałam wrócić do pracy na czas 2-3 miesięcy (miałam też dostać wychowawstwo) w obecnej sytuacji nie wiem czy mi się to opłaca. Dyrektorka ma trochę pretensje że na wrzesień musi szukać za mnie zastępstwa, pójdę jej chyba na rękę i w ogóle nie wrócę już do pracy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monic ja jestem w 20 tc i od 1 wrzesnia idę na l4 o czym poinformowałam w czerwcu mojego dyrektora. Termin porodu mam na 15 stycznia.Nie brałam L4 przez wakacje ponieważ moja kadrowa tak mi wszystko policzyła, że wracam spokojnie do pracy we wrzesniu 2014r. Jeżeli wziełaś L4 na wakacje TO doliczą Ci je do urlopu po wykorzystaniu obowiązkowch 140 dni macierzyńskiego, bo wakacje są naszym urlopem wypoczynkowym i musimy je wykorzystać.Twoja dyrekcja ma jasna sytuację, bo może spokojnie podzielic Twoje godziny(koleżanki będą wdzięczne bo dorobią) lub zatrudnic kogos zapewne na cały rok szkolny.W naszym zawodzie jest przecież duże bezrobocie.Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monic jeżeli chcesz wrócic do pracy we wrześniu musisz odsiedzieć wakacyjne L4 przez wrzesień i październik---dokładnie tyle dni na ile miałaś wystawione L4. Jezeli nie wracasz, to doliczasz sobie te dni po obowiązkowym macierzyńskim. Ja na Twoim miejscu już nie wracałabym do pracy. W moojej szkole jest nas 3 nauczycielki w ciąży i żadna nie wraca po wakacjach a terminy mamy podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewka42 Bardzo dziękuje ci za odpowiedź. Dyrektorka jasno mi powiedziała że z racji zwolnienia które wzięłam w wakacje do pracy wrócę dopiero w październiku bo musi mi dać teraz urlop. Czy to będzie urlop płatny? Powiedziała że te wolne dni (zwolnienie wakacyjne) nie będą doliczone do urlopu macierzyńskiego. Czy ma rację? W czerwcu w księgowości powiedziano mi w że będą doliczone ale teraz już sama nie wiem :/ Co mogłabym "przedstawić" żeby poprzeć moją i TWOJĄ opinię :) Zwolnienie mam do 21 sierpnia i nie wiem teraz czy brać na pozostałe dni wakacji. Wstępnie powiedziałam że nie wezmę dalej L4 żeby nauczycielka która przyjdzie w zastępstwie była tylko na okres września....albo po prostu wezmę i osoba która przyjdzie na zastępstwo zostanie już "na stałe"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne. Myslalam, ze jak bierze sie l4 na okres tylko wakacji, to spokojnie mozna wrocic do pracy we wrzesniu a potem po wykorzystaniu macierzynskiego doliczyc sobie te dni. Ja mam porod na 14 grudnia ,nie bralam urlopu na wakacje, wracam oczywiscie do pracy na wrzesien i polowe pazdziernika poniewaz ciaze znosze super i mam maly brzuch.Zanudzilabym sie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monic ja opieram się na tym, co powiedziała mi kadrowa. Z naszym L4 przez wakacje jest tak że musimy je wykorzystac po zgłoszeniu gotowości do pracy, więc w Twoim przypadku to wrzesień, Jast to normalnie płatny urlop bez motywacyjnego i wychowawstwa--taka odsiadka, bo nasze wakacje są ,,święte " . A gdzie szukać przepisu??? Dam jutro cynk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monic to przysłąła mi kadrowa ----nie wiem czy pomoże Dyrektor szkoły wyznaczy termin urlopu uzupełniającego dla nauczycieli, którzy w czasie wakacji przebywali na zwolnieniu lekarskim. Nie może jednak zrobić tego przed końcem wakacji. Terminy urlopów uzupełniających dla nauczycieli mogą być ustalone po wakacjach Prawo do urlopu uzupełniającego jest przewidziane dla nauczycieli zatrudnionych w placówkach feryjnych, który w czasie wakacji nie mogli wykorzystać urlopu wypoczynkowego z powodu: choroby, odosobnienia w związku z chorobą zakaźną, korzystania z urlopu związanego z rodzicielstwem, odbywania ćwiczeń wojskowych lub krótkotrwałego przeszkolenia wojskowego. Urlopu tego udziela dyrektor szkoły na podstawie dokumentu potwierdzającego zaistnienie przyczyny dla której przerwano urlop wypoczynkowy nauczyciela. Jego termin musi przypadać na czas trwania roku szkolnego w wymiarze do 8 tygodni (art. 66 ust. 1 Karta Nauczyciela). Nauczyciele mogą ubiegać się o wyznaczenie terminu w jakim udzielony będzie uzupełniający urlop nauczyciela dopiero po zakończeniu wakacji. Wyznaczenie terminu urlopów uzupełniających dla nauczycieli w sierpniu nie jest możliwe, ponieważ w tym czasie trwa jeszcze urlop wypoczynkowy. Dyrektor szkoły nie może założyć, że urlop nauczyciela nie zostanie ponownie przerwany, np. z powodu nawrotu choroby lub wypadku, a to uniemożliwia mu określenie wymiaru, w jakim udzielony będzie urlop uzupełniający. Dyrektor szkoły ponosi odpowiedzialność za prawidłową pracę placówki, co wiąże się m.in. z uwzględnianiem okresów nieobecności nauczycieli korzystających z urlopów uzupełniających. Określenie wymiaru oraz terminu takiego urlopu w momencie, kiedy trwa urlop wypoczynkowy nauczyciela mogłoby pociągać za sobą konsekwencje zdezorganizowania pracy placówki po stwierdzeniu, że nauczycielowi przysługuje prawo do skorzystania z większego wymiaru urlopu uzupełniającego niż ustalono to w sierpniu. Podstawa prawna: art. 66 ust. 1 ustawy z 26 stycznia 1982 r. Karta Nauczyciela (tekst. jedn. Dz.U. z 2006 r. Nr 97, poz. 674 ze zm.).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MONIC TO CHYBA DOTYCZY CIEBIE TEŻ, a podstawe prawna masz na dole Urlop za wakacje 2013 trzeba wykorzystać do 30 września 2014 r. Nauczyciel, który na przykład z powodu choroby, urlopu macierzyńskiego, rodzicielskiego czy też wychowawczego nie wykorzystał w danym roku szkolnym 8 tygodni urlopu może go odzyskać. Ma na to cały rok, bowiem niewykorzystany w ferie szkolne urlop trzeba wybrać do 30 września następnego roku kalendarzowego. Do 30 września 2014 r. trzeba wykorzystać zaległy urlop za wakacje 2013 Do 30 września 2014 r. trzeba wykorzystać zaległy urlop za wakacje 2013 Urlop uzupełniający w wymiarze do 8 tygodni przysługuje każdemu nauczycielowi placówki feryjnej, który w ferie zimowe i letnie, w danym roku szkolnym nie wykorzystał co najmniej 8 tygodni wypoczynku. Przy czym to niewykorzystanie urlopu musi być spowodowane: niezdolnością do pracy wywołaną chorobą lub odosobnieniem w związku z chorobą zakaźną, urlopem macierzyńskim, dodatkowym urlopem macierzyńskim, urlopem na warunkach urlopu macierzyńskiego, dodatkowym urlopem na warunkach urlopu macierzyńskiego, urlopem ojcowskim, urlopem rodzicielskim, odbywaniem ćwiczeń wojskowych albo krótkotrwałego przeszkolenia wojskowego W sumie ferie zimowe i letnie dają więcej niż 8 tygodni, ale ten wymiar to jest minimum, jakie każdy nauczyciel musi wykorzystać. Gdy zaś po zakończeniu wakacji, czyli 31 sierpnia okaże się że nauczyciel zamiast 8 tygodni urlopu odpoczywał krócej – będzie mógł odzyskać ten urlop i to już po rozpoczęciu roku szkolnego. Urlopu uzupełniającego udziela się w dowolnym momencie w trakcie roku, ale po uzgodnieniu terminu jego rozpoczęcia z dyrektorem szkoły. Chodzi o to, żeby nieobecność nauczyciela w trakcie roku szkolnego była z góry wiadoma i nie dezorganizowała pracy szkoły. Ponieważ Karta Nauczyciela nie zawiera terminu na wykorzystanie zaległego urlopu wypoczynkowego, co oznacza konieczność stosowania przepisów Kodeksu pracy w tym zakresie. Zgodnie z tymi przepisami, urlopu niewykorzystanego w terminie należy pracownikowi udzielić najpóźniej do dnia 30 września następnego roku kalendarzowego. Roszczenie o udzielenie urlopu wypoczynkowego ulega przedawnieniu po upływie 3 lat od dnia wymagalności. Podstawa prawna: art. 66 ust. 1, 91c ust. 1 ustawy z 26 stycznia 1982 r. - Karta Nauczyciela (tekst jedn.:Dz.U. 2006 r. nr 97, poz. 674), art. 168, art. 282 § 1 pkt 2, art. 291 § 1 ustawy z 26 czerwca 1974 r. - Kodeks pracy (tekst jedn.:Dz.U. 1998 r. nr 21, poz. 94).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewka42 Strasznie ci dziękuje za te wszystkie informacje i twojej kadrowej również :) Generalnie nie wiem skąd dyrektorce w takim razie wziął się urlop na wrzesień :/ Mam jeszcze pytanko ponieważ terminy rozwiązań mamy podobne i pisałaś że wyliczono ci "powrót" na wrzesień 2014 a jakby to wyglądało z wykorzystaniem w moim przypadku zaległych tygodni z wakacji skoro muszę wykorzystać do 30 września 2014? Czy po porodzie mogę najpierw wykorzystać zaległy urlop a potem pójść na macierzyński?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewka42 a może tak jest tylko w przypadku kiedy nauczyciel nie wraca do pracy tylko kontynuuje L4 do porodu, to dni urlopowe za wakacje 2013 będą "do odebrania" po macierzyńskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monic wrócisz do pracy później chyba w październiku 2014, bo ja brałam taką ewentualność, że pójdę na te wakacje na L4. Ale, tak jak pisałam, nie było mi to potrzebne. Koleżanka, która ma termin na ok .20 grudnia jest na L4 od połowy lipca. A co do dyrekcji to pewnie woli mieć Twój urlop z głowy. Zastanów się czy warto wracać na ten czas do szkoły---wirusy, bakterie itp. Nie wiem jak u was z godzinami, bo może trzeba sobie pilnować tego etatu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to pilnowac etatu? Jezeli kobieta miala etat a potem odchodzi na macierzynski, wraca np w pazdzierniku, to dyrektor ma obowiazek zapewnic jej tyle samo godzin po powrocie. Nic tu nie trzeba pilnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgodnie z treścią art. 177 § 1 k.p., pracodawca nie może wypowiedzieć pracownicy umowy o pracę w czasie ciąży ani w okresie urlopu macierzyńskiego za wyjątkiem sytuacji, w której istnieją przyczyny uzasadniające wypowiedzenie umowy z jej winy. Z powyższej regulacji explicite wynika, iż w momencie powrotu z urlopu macierzyńskiego okres ochronny kończy się i takiej pracownicy można wypowiedzieć stosunek pracy. Nie oznacza to jednak, że takiego wypowiedzenia w niektórych przypadkach nie można by skutecznie kwestionować. Z brzmienia obowiązującego od 18 stycznia 2009 r. art. 183(2) k.p., zgodnie z którą pracodawca ma obowiązek dopuścić pracownika po zakończeniu urlopu macierzyńskiego, urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego, dodatkowego urlopu macierzyńskiego lub dodatkowego urlopu na warunkach urlopu macierzyńskiego do pracy na dotychczasowym stanowisku, a jeżeli nie jest to możliwe, na stanowisku równorzędnym z zajmowanym przed rozpoczęciem urlopu lub na innym stanowisku odpowiadającym jego kwalifikacjom zawodowym, za wynagrodzeniem za pracę, jakie otrzymywałby, gdyby nie korzystał z urlopu wynika kilka istotnych kwestii dla pracownika. Po pierwsze, pracodawca powinien umożliwić pracownikowi powrót do pracy po okresie urlopu. Powrót powinien nastąpić na to samo, bądź na równorzędne z zajmowanym przed urlopem, stanowisko. Pracodawca powinien więc najpierw podjąć pewne starania w celu umożliwienia pracownikowi dalszej pracy. Dopiero jeżeli natomiast powrót na stanowisku równorzędnym bądź zgodnym z kwalifikacjami pracownika nie byłby możliwy, wówczas taka sytuacja uzasadniałaby wypowiedzenie umowy o pracę (por. wyrok SN z dnia 3 listopada 1994 r., I PRN 77/94, OSNP 1995/2/24). Po drugie, powrót powinien nastąpić na warunkach finansowych, na jakich pracownik pracowałby, gdyby nie korzystał z urlopu. Takie sformułowanie przepisu oznacza, że jeżeli w czasie przebywania przez pracownika na urlopie na stanowisku przez niego zajmowanym były podwyżki, to pensja pracownika po powrocie powinna ulec wyrównaniu. A zatem - praca na stanowisku tym co przed urlopem, ale wynagrodzenie takie, jakie byłoby gdyby pracownik na urlop się nie udał. Nic nie stoi na przeszkodzie jednak, by po powrocie do pracy pracodawca dokonał wypowiedzenia umowy (bądź wypowiedzenia zmieniającego). Co więc zrobić w sytuacji, gdy pracodawca po powrocie do pracy z urlopu macierzyńskiego wręczy nam wypowiedzenie? Można podjąć próbę zakwestionowania przyczyny podanej w uzasadnieniu i wystąpić do właściwego sądu z roszczeniem o uznanie bezskuteczności wypowiedzenia, albo o przywrócenie do pracy, albo o zasądzenie odszkodowania. W zależności od stanu faktycznego, możliwe są różnego rodzaju zarzuty. Istotne są tu przepisy Kodeksu pracy wprowadzające zakaz dyskryminacji w zatrudnieniu (Rozdział IIa). Często ciąża pracownicy i związana z tym długotrwała nieobecność z różnych względów skutkują negatywnym osobistym nastawieniem pracodawcy do pracownicy. Wypowiedzenie dokonane zaraz po jej powrocie do pracy można kwestionować jako godzące w zasady równego traktowania w zatrudnieniu, podnosząc iż prawdziwą przyczyną była ciąża, a nie przesłanki merytoryczne. Zbieżność czasowa ułatwi udowodnienie faktu, iż pracodawca czekał na koniec okresu ochronnego i zamiar wypowiedzenia umowy powziął już dużo wcześniej. Możliwe jest też wykazanie, iż pracodawca nie podjął wszelkich starań w celu umożliwienia pracownicy powrotu do pracy w sytuacji, gdy pracodawca w uzasadnieniu wypowiedzenia podaje jako przyczynę likwidację stanowiska i związaną z tym niemożność zatrudnienia zgodnie z art. 183(2) k.p.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×