Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiatek74

DRUGIE ZONY I MATKI,JAK SOBIE RADZICIE?

Polecane posty

Szkiełkoo ma rację. Miłość miłością, odpowiedzialność, poczucie winy... To wszystko da się zrozumieć, ale on w końcu zdecydował się na nowy związek z nową osobą. A to coś oznacza. Przecież nie ma prawa Ciebie aż TAK w to wszystko mieszać. Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz roizmowa z nim, choć zakładasm, że mieliście ich już tysiące. No, to jeszcze jedna, ale stanowcza. Dziewczyno,wykończysz się, tak nie można żyć a to dopiero początek. Ściskam i trzymamm kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za słowa otuchy Własnie pobeczałam się przed kompem i modlę się, aby nikt do pokoju nie wszedł. To wszytsko przez te swięta I wiecie co? jak dostanę pensję przed sywlestrem to pojedziemy w góry, bo znajomi dali nam klucz od swojego domku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lost On jest niepoważny. To co ty mu dajesz kasę jak chce sobie patonika kupić ? No bo jak wszystko rozfuśta na byłą i dzieci to dla niego nie starcza. Nie ważne że jesteś z nim czy nie jesteś on nie ma na to żeby się samemu utrzymać . Uświadom mu to że gdybyście się rozstali to on jest na lodzie. I czy on tak chce ? Dla mnie nie ma ten facet własnej godności. Ejjj dziewczyny przesłałam wam coś miłego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lost...trafiłaś faktyczne na niezłą zmorę z przeszłości i jak najszybciej postaraj się ukrócić te widma przeszłego życia bo będzie bardzo żle..ja od razu postawiła bym warunek że nie dam tych 200 zł na ferie , bo nie mam na święta z byłą rodzinąi kazała bym mu to potwierdzenie że da odwołać, dostała alimenty i ma tak się rządzić że nic więcej nie dostanie, u nas jest taka umowa i koniec i kropka, chyba ze tatuś ma jakiś wyż finansowy a czasami tak się zdarzy wiec wtedy nie było by problemu ale w tej sytuacji jak opisujesz nawet mowy by nie było o czymś takim powiedz stanowcze NIE i nie pozwól mu na oddanie jej ostatnich JEGO (waszych )pieniędzy. badz stanowcza bo hieny tylko czekają zeby z biednego skórę zedrzeć, nie cierpię takich paskudnych babsztyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi II
Co prawda wpadłam do Kafeterii na moment ale jestem pod wrażeniem waszych wypowiedzi . przede wszystkim chciała bym wam powiedzieć , że nie konkuruje z 14l i nigdy nie byłam do czsu dla niej nie miła . Ale co np powiecie na takie słowa moja teściowa mowi do wnuczki ale M kupiła ci ładne buty / 200 zł,/ podziękowałaś - tak byłam miła ale i tak jej nie lubię a jestem miła bo zawsze coś mi kupi . Wogóle informuje mamusię i babcię o wszystkim nowy TV , wakacje , wszystko co nowe ma moje dziecko , kiedy jeszcze do nas przychodziła perwsze pytanie do naszego dziecka o każdą nową zabawkę to ILE KOSZTOWAŁA ? i co wy na to . Ale jak zapytacie o coś w domu to odpowiada ,żeby jej nie wypytywać i szpiegować. Ja w ogóle mam w d... , co u nich słychać czasem mój mąż zapyta z ciekawości . Wogóle jestem szczęśliwa że koniec tej farsy i wam też radzę jeżeli możecie to odizolujcie się od nich . Takie dzieci są po prostu zwichnięte psychiki przez swoje ,, MĄDRE'' mamusie one po prostu nie rozumieją że też w ten sposób same odsuwają dzieci od ojców, a potem ta 2-ga jest zła. A może to nie my jesteśmy zazdrosne on dzieci i te 1-e , tylko on są ZAZDROSNe o to że jej były jest szczęśliwy ma nowy dom , dziecko a jak jeszcze nie daj BOŻE dobrze im sie powodzi finansowo to dla nich tragedia .- porażka życiowa . I dla tego są takie miłe. Córka mojego męża od początku była straszną egoistką potrafi np powiedzieć kup mi komórkę - a gdzie proszę wogóle nie zna tego słowa. ALE TO JUŻ KONIWC !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miało być bo nie mam na święta z obecną rodziną (za szybko myślę , za wolno piszę..) i mieszają się literki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meggi I dobrze :) Jeszcze wam coś przesłałam dziewczyny :) Ale mi głupio bo ja sie wstydzę trochę :) hihihi .. dlatego z daleka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
megii a ja mam takie pytanko , już kiedyś była tu omawiana sprawa, ale przy okazji twoich wypowiedzi poruszę jeszcze raz ten temat, bo istotny ważny i nie można go pominąć...czy tak roszczeniowa córka ex .....przy okazji fałszywie miła ( co za wstętny dzieciak, nauczony przez mamusię wyciągania łapek...i tylko daj daj daj), czy ta już 14 letnia pannica miała kiedykolwiek prezent dla waszego dziecka ( twojego dziecka) czy mamusia ten właśnie pannicy pomyślał o tym zeby też twojemu dziecku dać coś jakąś drobnostkę na mikołaja chociażby???????jestem ciekawa tej postawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat.... po co uczyc dziecko dobtych odruchow... jeszcze mu sie krzywda stanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi II
Odp do drugiej 2 Nigdy mój mały nic nie dostał . Nawet lizaka . Babcia i mamusia cały czas jej klarują , że to nie jest jej brat . Co nie powiem , żeby mnie smuciło , bo po co mu taka siostra i tak jest dobrze. Jak latem byłam z mini na plaży i obydwoje mieli wszystko co chcieli / wyd.300zł/ zabawy , picie , lody , skałki itd. i póżniej przejechał mój mąż i zapytał jej jak było to powiedziała ,,MOŻE być'' fajnie nie. A z mamusią to 2 zjazdy i koniec bo drogo . / 1 zjazd 1zł/ , ale jak od nas to nie drogo. Miała ta mała picie z domu mi się nie chciało iść i mówie jej daj łyka małemu potem kupimy coś do picia a ten bachor że to nie higienicznie. Za to higienicznie jest wyciągać pieniądze z mojego portfela. A z piciem to i tak ją zalatwiłam , powiedziałam dobra nie gadaj głupot daj małemu / 6 lat/ . I jeszcze jedno w zeszłym roku mieliśmy wesele i ona powiedziała ,ze nie przyjdzie mojemu mężowi było trochę przykro ja byłam Happy . i teściowie też.Jej babcia a moja teściowa sama mówi że to strasznie pokręcony bachor- i sama się tez od nie odseparowała. Jak wam pisałam to już koniec tego koszmaru i dziękować Bogu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i co wy na to hieny pasozytnicze..pomyslcie w czym wasze dzieci maja byc lepsze ze niby im sie wszystko nalezy...a gówno prawda....nawet lizaka dziecko 2 nie dostało i to ma byc w porzadku...wiec waszym egoistycznym bachorom nawet lizak tez sie nie nalezy..... zrozumieli wszyscy egoisci...pracowac kazdy na swoje dzieci...i odczepic sie od portfeli 2 zon hieny!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Meggi II
odp.2 JEstem tego samego zdanie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i tez tak robię nawet lizaka , wogóle co mnie tam jakieś urodzinny itp. Od czasu kiedy oboje powiedzieliśmy koniec, basta nic OOOO tylko alimenty i koniec chciały mieć to co się nalezy i mają 3stówki miesięcznie i życzę powodzenia . Moge lepiej wydac te pieniądze niż na bachora który i tak nie okazuje wdzięczności, bo tata musi - a prawda jest taka ze taka nic nie musi!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Musi zapłacić alimenty i koniec. I tak zaczeliśmy postępować i jsstem z tego powodu szczęsliwa i jeszcze bardziej z tego że mój mąż to zrozumiał .... , że nic dobrego od strony tego bachora go nie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale przecież
to nie wszystkie pierwsze sa odpowiedzialne za to że dziecko Megi nie dostało tego lizaka od siostry przyrodniej! Nie rzucaj gromów na każda która miała zaszczyt być pierwszą żoną. Nie uogólniaj bo to bardzo nie w porzadku wobec kobiet które są na poziomie. Ze zdarzają się sępy - to oczywiste. Ale proszę w imię zwykłej ludzkiej uczciwości - nie wrzucaj wszystkich pierwszych do jednego wora. I nie pałaj chorą satysfakcją: i macie, i widzicie bo to bardzo dziecinne, kiedyś mówiono że "cieszy się jak Murzyn blaszką".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę się kłócić
ale nasuwa mi sie jeden wniosek to nie ty jesteś rodziną dziecka z pierwszego małzeństwa swojego partnera. dla tego dziecka rodziną jest ojciec (czyli twój obecny mąż) oraz twoje dziecko . natomiast ty jesteś osobą obcą i niestety negatywnie kojarzoną (często poprzez negację dzieci wyrażają żal zazdrość czy po prostu złość na ojca ) nie karz dziecku ciebie akceptować i lubić bo to nie jest obowiązkiem . to tylko i wyłącznie od twojego męża zależy w jakim stopniu dziecko będzie związane z przyrodnim rodzeństwem , to twój mąż powinien zadbać o dobre kontakty między dziećmi, tłumaczyć , zachęcać , jednakowo traktować , to twój mąż ma również zadbać o to aby dziecko miało do ciebie przynajmnije szacunek (niekoniecznie sympatię ) wiem co mówie bo sama jestem córką rozwiedzionych rodziców, mam dobry kontakt z siostrą i bratem z kolejnego małżeństwa ojca , natomiast absolutnie obcą dla mine jest jego żona, robiła to samo co wy WYMAGAŁA i krytykowała mnie bo jej zdaniem za mało okazuję jej sympatii itp .nigdy jej nie polubiłam ale dzięki mądremu ojcu miałam dobry kontakt z nim i rodzeństwem , i to on nauczył mnie i moje rodzeństwo tego że powinniśmy być dla siebie ludźmi bliskimi . jesteśmy dorośli i do tej pory wspólnie spędzamy 1 dzień świa juz z rodzinami swoimi ale jednak zawsze dla naszej całej 3 jest miejsce w domu naszego ojca i ich matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do megi II
stań z boku i poczytaj co piszesz . wygrałaś konkurs na najbardziej żałosną drugą , współczuję ci z całego serca, bo moim zdaniem jesteś osobą albo chorą albo poważnie niezrównoważoną wiesz dlaczego pierwsze zamilkły bo żenadą jest nawet ciebie komentować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodzina to jestesmy my: on ja i dziecko a oprócz tego sa jeszcze jego dzieci z pierwszego małzeństwa i nic po za tym jasne..? nie lubie jak ktos miesza fakty, dla ciebie jako dziecka z 1 małzeństwa twój ojciec i rodzeństo to rodzina a dla nas dla meza i dla mnie to MY JA ON IDZIECKO JESTESMY RODZINA ...to dla wyjasnienia jasne??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meggi jestem z toba a hieny zamilkły bo im głupio ze masz racje... jak cos nie jasne to radze raz jeszcze przeczytac o tym ze jej dziecko nic nie dostało od hien bo sa hienami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chcę się kłócić
o własnie o tym mówiłam , dokładnie o tym, ta twoja wypowiedź to jakby żywcem od mojej macochy , i te jej określenia które zawsze słyszałam i z których tlumaczył sie mój ojciec czy to dziecko może..... , czy temu dziecku...., czy koniecznie z tym dzieckiem......jak byłam starsza i sie złościłam to zawsze na spotkaniu z ojcem ją przedrzeźniałam a mój ojciec? no cóż jakoś to musial wszystko godzić . dokładnie taka ja ty ! a potem sie dziwisz, że cie nie lubi dziecko męża. zapewniam że cie nie polubi. i będziesz jeszcze miała tak jak macocha moja , że im bardziej chciała sie mnie pozbyć tym bardziej moje rodzeństwo stało po mojej stronie i pamiętam jka dorastaliśmy i zawarliśmy pakt a niech tam starzy się pozabijają nawet my i tak damy sobie radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do drugiej 2
Dziecko z pierwszego małżeństwa nie jest rodziną twojego męża????? Jest jego dzieckiem w takim samym stopniu jak które ty urodziłas, czy ci się to podoba czy nie. I ma do niego takie same prawa jak twoja słodziutka dziecinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
druga 2 --- mam nadzieję, że trafi się w życiu twojego męza trzecia i to samo powie o waszym ( twoim ) dziecku . Jestem świadoma tego, ze moje życzenia są złe i że nie powinnam tego pisac. Ale to co Ty napisałaś poprostu wyprowadziło mnie z równowagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
druga 2 - ( i reszta drugich jeśli popieracie drugą 2) --- wiesz ... nie powiem gdzie mam ,to czy moja i mojego eks męża córka jest kochana przez eks kochankę a obecnie żonę tatusia mojego dziecka. Miłości moja córka ma wystarczajaco dużo ode mnie. Od niej nie musi dostawać już nic oprócz .... akceptacji comiesięcznego wypłacania alimentów pomimo ich kiepskiej sytuacji materialnej. Widziały gały co brały. Chciała go mieć - to ma. A on ma zobowiązania w stosunku do dziecka z pierwszego związku. I nic tego nie zmnieni - do 26 roku życia dziecka ( jeśli tylko zechce się kształcić i kształcić do tego czasu :D:D:D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
do rudej a co cię tak z tej twojej równowagi wyprowadziło ? prawda ? oj chyba tak !!!!!!!!!!!!!! powiedz ile razy ty kupiłaś jakiś drobiazg dla dzieci męża ? a dopiero póżniej trać równowagę !!!!! oki!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do drugiej 2
Straszne jest to co piszesz. Dla jednego dziecka - twojego oczywiscie -ojciec, to rodzina. Dla dzieci z poprzedniego małżeństwa on już rodziną nie jest. Widzisz, ja jestem pierwsza, a dla mnie przyszłe dzieci mojego ex bedą rodzeństwem mojego dziecka. Przyrodnim, ale rodzeństwem, czyli rodziną. Pewnie, że będę pilnowala, żeby na jakieś okazje, czy nawet bez okazji, dostały jakis drobiazg od swojego przyrodniego brata, czyli mojego syna. Nie ode mnie, bo dla mnie to obce dzieci. A moze nawet ode mnie, z szacunku, ze to siostra czy brat moejgo dziecka. Współczuję tylko twojej następczyni jeśli taka kiedykolwiek będzie. Z takim charakterkiem i z takim podejściem - to twoje darcie się "TYLKO MOJE JEST DOBRE I WAŻNE!!!- ty to dopiero będziesz wredną ex :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
do tej pierwszej co twierdzi ,że jej dziecku się należy jak psu buda - ty idż się leczyć , a jak chcesz to na budę dla twojego dziecka coś ci rzucę !! prostaczka z ciebie jak można własne dziecko porównać do psa , nić dziwnego ,że dziecko grugiej tak żle traktujesz skoro do swojego masz taki stosunek !!!! prostak z ciebie i cham w czystej formie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja nie rozumiem
Dzieci byłego męża rudej są dla niej dziećmi obcymi. Tak jak dzieci z pierwszego małżeństwa są obce dla drugiej żony. To Ojciec ma obowiązek utrzymywania i wychowywania wszystkich swoich dzieci. Drugie żony powinny wiedzieć co robią decydując się na związek z mężczyzną posiadającym dziecko i zobowiązania wobec niego. A najwidoczniej ci życiowi partnerzy naszych fajnych, piszących tu drugich to życiowe łamagi i popaprańce nie potrafiące dać sobie rady ani w pierwszej ani w drugiej rodzinie. Współczuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie rozumiem
dlaczego popaprańce , dlatego ,że niechcieli chorych klimatów z naszymi poprzedniczkami ? to raczej o was żle świadczy ,że od takich popaprańców coś jeszcze chcecie , bo mnie by mój honor na to nie pozwolił ,ale to dla was obce no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do drugiej 2
Druga2 daj jakieś namiary. Ja kupię ten drobiazg dla twojego dziecka, co? :D Dostrzeż pewną różnicę - twoja ex pewnie nie oczekuje, że ty będziesz obsypywała jej dzieci prezentami, bo niby i z jakiej racji? Założę sie że ona wymaga, żeby to ojciec pamiętał o prezentach dla dziecka z okazji urodzin, imienin. A wiesz dlaczego? Bo to normalne, ze ojciec roboi swoim dzieciom prezenty. Ty nie masz obowiązku dawać prezentów jej dzieciom ( ojciec ma ) i na tej samej zasadzie ona nie ma obowiązku kupowac niczego twoim dzieciom od siebie. Moze, i nawet powinna, przypilnować, zeby twoje dziecko dostało coś od przyrodniego rodzeństwa, czyli jej dzieci, szczególnie na jakieś okazje. I to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja nie rozumiem
Dlaczego popaprańce? To proste - nie potrafią ułożyć swoich związków. Pierwszy już się rozpadł a drugi? Cóż, przy takim ich postępowaniu pewnie też niejeden się rozleci. I alimenty ojcowie płacą na dzieci. Na żonę płacone są raczej rzadko. A tu właśnie każda wykłóca się o alimenty na dzieci ich mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×