czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

nie..

widzisz, u mnie instynkt macierzyński też pojawił się na pewnym etapie życia, a dokładnie kiedy miałam 28 lat; od dwóch lat byłam mężatką, ale nie mieszkaliśmy sami od pocżatku. Później się udało i zamieszkaliśmy we dwójkę, rozpoczęłam remont mieszkania i po troszku zaczęłam myśleć o dziecku. Bardzo szybko te małe myśli przerodziły się w ogromne pragnienie posiadania dzecka. Odstawiłam tabletki antykoncepcyjne i z niecierpliwością oczekiwałam na październik 2004 r. kiedy to sobie zaplanowałam, że zajdę w ciążę. Juz oglądałam mebelki dziecięce, wózeczki, ciuszki...niestety, dostałam małego kopa od szarej rzeczywistości i czekam na swój cud nadal...

Właśnie dziwi mnie to,że osoby, które nie zasługują na dzieci ze względu na to ,że są okrutne, nie chcą ich, czy póżniej się ich pozbywają w nieludzki sposób ...bez problemu zachodzą w ciążę a potem je rodzą...A inni , którzy naprawdę pragną dziecka nie mogą go mieć:/

Poil-ana, cóz takie życie...nikt nie obiecywał, że będzie łatwe, proste i przyjemne. Na razie cieszę się z tego co mam :-) mojego ukochanego mężulka :-) wygodnego mieszkanka, w miare stabilnej sytuacji zawodowej...czasam wpadam w furię, zadając sobie takie podobne pytania, jak Ty w ostatnim swoim poście...ale cóż zrobić...odpowiedzi na to nie znajdziemy...trzeba żyć dalej, cieszyć się tym co mamy i walczyć o to , czego pragniemy :-)

Dziękuję Estelko. :) Też niedługo będziecie mi dziewczyny przesyłac podobne zdjęcia i to własnie z takim promiennym usmiechem. I Ty też Foliczku. Poli_ana- przepraszam bo chyba mnie trochę uniosło. Pomyliłam się co do Twojej osoby. Ale bardzo czesto w weekendy pojawia się jakas wredna osoba nienawidząca kobiet w ciązy i zle im życząca ( tak było dzis rano) i pomyslałam, że jesteś jedną z nich. Sory :) Ja swój instynkt też poczułam mając ok. 28 lat i po wielu wsólnie przeżytych latach z moim skarbulkiem. Estelko- a Twoje słowa piękne. :)

Estelko cudownie to ujęłąś, podpisuję się pod tym obiema rękami Asiu ja też poproszę o fotki, Twoich jeszcze nie mam

Właśnie weszłąm na poczę dzięki Asiu już ogladam!!!

Dzięki Estelko i Aśku fotki są cudne uffff ja też chce!!

Poli-ana i mnie też poniosło ale przede wszystkim zrobiło mi przykro /tak poprostu/, bo czekam i pragnę z całych sił upragnionego dzidziusia i mam doły, z którymi czasem sobie nadzwyczajniej w świecie nie radzę, no i wtedy czytam ten własnie topik i jest mi trochę lżej bo nie jestem sama. I z całego serca życzę tym wszystkim, którzy tak jak ja czekają na cud, niech zaświeci nam słoneczko! Może źle cię oceniłam, to była spontaniczna reakcja ale życzę ci abyś pewnego dnia poczuła to pragnienie i oby się spełniło:) pozdrawiam

dziewczyny dzięki po raz setny :) już mi dużo lepiej, poleżałam sobie odpoczęłam i zbieram siły na następną inseminację, jest mi smutno jeszcze ale jutro juz będzie dobrze. Asia dzięki za zdjęcia, nie wiedziałam, ze ci już brzuszek widać, a rzeczywiście twarz ci jaśnieje :) Dzięki estelka za zdjęcia Guśki, ależ ona szczupła jest, pozazdrościć takiego brzuszka zgrabnego :)

misiagizmo, zaglądaj częściej i pisz :) razem raźniej

Iwona, a ty odpuściłaś inseminację teraz czy idziesz?

ja też jestem pod wrażeniem Gusi. taka szczuuuplutka. :) Foliczku- jesteś silną kobietką naprawdę. I wiem, że już niedługo taki usmiech bedzie gościł na Waszych ustach. Co do mnie - faktycznie duzo osób w realu mi mówi, że mi ciąża służy. :) I to chyba normalne- długo na nią czekałam. Dziewczyny- uważajcie na maile. Krązy wiadomośc o temacie \"price\". Nie otwierajcie załącznika!!! Maklady, Andzia, Enigmaa i inne dziewczyny mające tlena- taka wiadomośc krązy od agusia.ja!!!

Beti- ale z Ciebie laseczka. :) Pieknie wyglądasz.

Boże co to za fałszywa cholera!!!!!!!!!!!! Asiu,dzięki za ostrzeżenie:)

Dzęki Aśku Twój brzuszek jest słodki :) Foli jak się czujesz słonko?

Na pewno nie jesteś żadną dziewczyną z forum.Widać że chcesz je skłócić i prowokujesz je do tego,żeby nabrały do siebie podejrzeń.Wiedz że to ci się nie uda,za dużo tu zgranych i inteligentnych babeczek:)

Cześć kobietki:) Foli, płakać mi się chce,,,,,, myślałam, że będziesz wiedziała coś najwcześniej w niedzielę, a tu w sobotę @, to jest strasznie niesprawiedliwe!!!!!! ale ja wiem, że w Tobie jest na tyle silnej woli, że w końcu uda się Tobie i Twojemu mężowi komuś, kto tak bardzo pragnie maleństwa nie może się nie udać ja będę trzymała za Ciebie kciuki dopóki nie przyślesz mi zdjęć maluszka Asiu, dziękuję za zdjęcia, masz bardzo subtelną urodę, i brzuszek już jest:):):) Guśka - ale z Ciebie laseczka, kurczę, niedługo rodzisz, a widać Ci normalnie kości miednicy:) szczuplutka jesteś i ładnie Ci widać brzuszek:) Enigma, Estelka, nie kłóćcie się z mężami Do mojego męża powoli dociera wizja badań, dziś nawet sam zaczął mówić na ten temat:) I opowiedział mi historię, którą usłyszał w pracy: jedna z jego koleżanek poszła do lekarza, bo przez pół roku nie udawało się jej zajść w ciążę, lekarz jej powiedział, że ze względu na coś tam jajników (mój mąż nie zapamiętał) nie będzie mogła zajść w ciążę, ona się popłakała, w domu przeżywała, 2 miesiące potem zobaczyła dwie kreseczki, poszała znowu do lekarza, a on jej powiedział, że specjalnie jej tak powiedział, żeby odblokowała się psychicznie... skończyło się dla niej dobrze, ale ja osobiście udusiłabym lekarza, który by mnie tak oszukał... u mnie @ w pełni:) wczoraj starałam się oszukiwać, że z jednej strony dobrze, że jeszcze nie zaszłam, bo imprezy, bo wysypianie się, bo swoboda życia jak do tej pory - ale takie oszukiwanie siebie starczyło mi na parę minut... jeśli pragnienie jest duże to nic go nie wyprze... i jak tu się odblokowac i nie myśleć????

Czesc dziewczyny!!!!! Jestem z topiku i rowniez mam problem z pomaranczowa,ktora ciagle mi dokucza i zle zyczy mimo ze jestem w ciazy.To musi miec tupet. Zglosilam to rowniez u moderatora i po czesci zrobil z nia/nim porzadek. Nie reagujcie na glupie teksty,wiem ze to latwo mi mowic,bo sama sie wkurzam,bo czepia sie przewaznie tylko mnie. Nie wiem co temu komus zrobilam. Pozdrawiam was wszystkie

Witaj Sylwia. :) Spotkałysmy się na smietniku. :) Powodzenia z pomaranczka i dobrego samopoczucia w ciązy. :) Masz termin 3 tyg. przede mną. :) Dzięki Maklady. :) nie da się Kochan do końca siebie oszukać. Wiem cos na ten temat.:) Trzeba próbowac znaleźc jeszcze jakies zajęcie, które choć troszkę wciągnie i odciągnie mysli. U mnie to był nawał pracy.;)

Dziekuję Moderatorom . :) Na Was mozna liczyć.

HI:):):) Własnie wstałam//// po pracy poszłam do domku zrobiłam obiad i poszłam spać.... od 15 do 22..... ciekawe co ja będę w nocy robiła:) Chyba puszczę sobie na dvd moje 2 kultowe filmy na poprawę humoru: Poranek kojota i Chłopaki nie płaczą.:) Uwielbiam te komedie:) Dzisiejszy dzien był strasznie smutny:( mam nadzieję ze wkońcu do wszystkich mas przestaną przychodzić @ i będziemy miały swoje fasolki:) Asiku :) ..... ale z Ciebie chuda szprycha:):):):) Tak samo z Guski:):):)... estellko dzięki za fotki:) szok:) fajnei ogladac takie cięzarne laski:D:D:D Buziaki dla wszystkich

aaaa idę robic gołabki:) kapusta ugotowała sie jak spałam:) a teraz farsz:) jakos mnie tak natchnienie wzięło:) Spacznego:P:P:P:P mniam mniam mniam.....:P

Hej! Andzia - ja naprawde nie jestem fałszywa cholera :-( Ostatnio chyba cos złego się dzieje na mojej poczcie na onecie, bo dostaje mase jakis dziwnych maili - zza granicy i od znajomych z jakimis pierdołami - i może ten wirus korzysta z mojej listy adresowej i wysyła maile ode mnie bez mojej wiedzy ? Skasowałam Was juz z mojej listy adresowej - może to cos pomoże ... Przepraszam jeżeli miałyście przez moja skrzynkę jakies problemy z kompem :-(

Kurcze - wychodzi na to, że jestem jakimś hakerem :-( :-( :-( co rozsyła wirusy...głupio mi :-O PRZEPRASZAM

nie chodzilo o Ciebie!!"Wredna cholera" odnosila sie do wpisu bardzo niemiłej pomaranczki;)Na szczeście wpis zostal usunięty:)

tu sie dzieje dlatego Ci to wyjasniam:)żebys sie nie stresowała:)Wszystkiego dobrego!!

Kuźwa... przepraszam ale jestem wściekła :(( Foli - tak mi przykro... myślałam, że tym razem będzie jak w banku. Wrrrrr... Jednak wiemy, że nadejdzie ten czas i wszystkie za wszystkie trzymamy kciukaski :) Dziewczyny dziękuję za zdjęcia. Wyglądacie pięknie. Aż energia rozpiera jak się patrzy na takie brzuchatki :) Wyjeżdżam do moich kochanych rodziców. Nie widziałam się z nimi od mojego ślubu. Jak znajdę chwilkę to zajrzę do Was zobaczyć co słychać. Za tydzień wracam... trzymajcie się cieplutko ;)

O matko jaka godzinka :) Jak skończyłam pakowanie walizek to było po 12tej. Tyle naklikałyście no i co?... będę nie wyspana :) Dobrej nocy!!! :)

Aga ale ja nie mówiłam o Tobie tylko o tej pomarańczowej:) Kochana przepraszam że tak to odebrałas