Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tu Kasia

czy są wśród Was kobietki,które chcą zostać mamami cz.IV

Polecane posty

WItam Was dziewczyny.....pisze do Was bo mam za sobą straszny weekend i chce sie tym z Wami podzielić....w piątek zaczęły męczyć mnie bóle jak przy @ pisałam Wam o tym ale wieczorem nasiliły się, w sobote rano zrobiłam test i wyszedł negatywny przezyła szok nie mogłam w to uwierzyć (zwłaszcza ze zostawiłam na pamiątke ten z dwoma bladziutkimi) ból się nasilił i dostałam @ ja w tym bólu przeleżałam całą sobote nie wziełam zadnych leków mając nadzieje że to moze tylko plamienie ale niestety była to normalna @ intensywna, dziś już mam koniec wprawdzie ale te dwa dni była intensywna @....dzwoniłam do mojej ginki kazał mi po przyjść na badania....czuje się strasznie nie wiem co sie stało ze były te dwie blade kreseczki...przepłakałam cały weekend dziś z zapuchniętymi oczami przyszłam do pracy ledwo zyje....płakaliśmy w sobote z mężem jak bobry, w niedziele on podtrzymywał mnie na duchu bo ja dalej nie mogłam dojść do siebie...przepraszam ze znowu Was wciągam w moje smutki ale musiałam Wam to napisać przeciez tak cieszyłyście sie ze mną wiec jestem Wam winna wyjaśnienie, choć chciałabym napisać ze wszystko oki....naprawde nie wiem jak to mogło sie stać, dostałam okres tydzień po @ ito takie wielkie rozczarowanie dla mnie że nawet teraz siedze z załzawionymi oczami jak to pisze, jestem załamana.....przykro mi też Foli i Estelko że do Was @ (chyba dobrze doczytałam) dziękuje Wam dziewczyny za Waszą szczerą radość za wszystko....maklady nie mam pojęcia co to za e-mail nie mam nic w wysłanych do Ciebie i nie wysyłalam żadnych e- maili ostatnio...to tyle ode mnie mam nadzieje że inne koleżanki będą miały więcej szczęścia życzę Wam tego i trzymam kciuki....pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, przykro mi strasznie, chyba brak mi słów żeby to wyrazić, trzymałam za ciebie kciuki i naprawdę sie cieszyłam, że ci sie udało. Wiem co czujesz, to musi być straszne rozczarowanie, niesprawiedliwe, nikt na to nie zasługuje, żeby dawać mu nadzieję a potem odbierać. Trzymaj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o Boże, Ana...nie wiem co napisać...tak strasznie mi przykro, tak bardzo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, mogło byc tak że doszło do zapłodnienia ale się nie zagnieździło, stąd ten test pozytywny ale to tylko gdybanie, choć tak sie dzieje w przypadku 50% zapłodnień.Musisz poczekać do wizyty u lekarza. Smutno mi strasznie, mi też sie nie udało trzecia juz inseminacja i w przyszłą środę jadę na czwartą. Ale musimy zmusić sie do pozytywnego myślenia, bo musi być dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Estelka, kurde rzeczywście mnie gonisz z tymi @, (przykro mi) mam nadzieję ze tak samo będzie z krechami dwoma, w przyszłym miesiącu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana bardzo mi przykro, to cholernie niesprawiedliwe. Nie umiem pocieszyć. Trzymaj się kochana. Estelko, Foli ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANA ❤️❤️❤️ Jak mi strasznie przykro.... Najgorsze że miałaś tak wielką nadzieję, aż nie wiem co napisać, wyobrażam sobie tylko jak się mogłaś czuć biedactwo nasze 🌻 Pamiętaj że nie jesteś sama wszystkie tu jesteśmy z Tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana to niemożliwe...przecież wszystkie już się cieszyłyśmy razem z Tobą..Jakie to wszystko jest niesprawiedliwe:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje Wam bardzo....Foli tak też mówiła mi ginka jak do niej zadzwoniłam, a właściwie mojemu mezowi bo ja nie mogłam za bardzo rozmawiać.....dostałam wolne na reszte dnia, będe w domciu bo i tak nie mogę skupić sie na pracy....jeszcze raz dziękuje za ciepłe słowa i przepraszam ze zawracam Wam głowe.....aha macie pozdrowienia od Iskierki ona co rano przesyła mi na gg gratulacje....dziś jej odpisałam ze nie ma już czego gratulować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana o jakim zawracaniu glowy Ty mowisz?!?!?Przeciez po to tu jestesmy wszystkie zeby sie razem wspierac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuje jesteście kochane......przykro mi z powodu Foli i Estelki trzymajcie sie dziewczyny.....kurcze to niesprawiedliwe jak pisał ten pomarańczwy Ci co niejdnokrotnie niezasługują nawet na dziecko mają je bez żadnego problemu......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana przestań mówić ze zawracasz nam głowę, po to tu jesteśmy, ja też dziewczynom w sobotę narzekałam. Ana moja koleżanka z Anglii też tak miała, a 2 miesiące potem zaszła w ciażę i dwa tygodnie temu urodziła. To cie pewnie nie pocieszy ale to się zdarza często, czytałam, e to wynika z tego ze np. komórka jajowa dotarła za późno do macicy albo byl jakiś feler genetyczny, wtedy organizm się broni. Zobaczysz będzie wszystko ok, musisz w to wierzyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha z tego wszsytkiego zapomniałam podziekować za zdjęcia ...... Agusia Pawełek jest cudowny, śliczny.....dostałam też zdjęcia od Ciebie Ewwa dziękuje i Estelka przesłała mi zdjątka Gusi.....Gusia wyglądasz fantastycznie z tym brzusiem pozdrawiam CIe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANA ale myślę że jak już Ci się udało, tzn doszło do zapłodnienia to na pewno niedługo Wam się uda, bo przynajmniej jesteście zdoli do poczęcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AnA, tak strasznie mi przykro.... to jest chyba najgorsze: zaświecił dla Ciebie promyczek, a potem tak brutalnie zgasł... dziewczyny mają rację, pewnie doszło do zapłodnienia... kurczę... ale wierzę, że już niedługo zobaczysz wyraźne dwie kreseczki, trzymam kciuki ❤️🌼 estelko ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też z tego wszystko zapomniałam podziękować za zdjęcia, Pawełek jest rzeczywiście podobny do mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ELLa29
Podczytuje Was dziewczynki czasami, sama staram sie juz 2 lata i nic ale Asia jak juz "dopieła" swego to zaczelam wierzyc... Ale teraz kolej na FOLI... FOLIKU trzymam za Ciebie kciuki Ty bedziesz nastepna ze za Asią (długosytansowcem) tak mi Cie szkoda bo to juz takie "wspomagane" ... Ale strasznie mi zal jak przezywasz @ to razem z Tobą az ryczec sie chce/... Bede nadal czytac moze w koncu do Was dołącze.... Pozdrawiam wszystkie babki.... Estelko Ty tez juz pewnie niedługo... Jestescie takie ze sobą zzyte... oj życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ella, dzięki i zapraszamy serdecznie. Wiesz, mi niedługo chyba trzy lata stuknie jak sie staram juz nawet nie liczę dokładnie, pogubiłam się. Mam nadzije, że tobie też się uda szybko. A ty starasz się naturalnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ella ja też jestem na topiku od niedawna bo dopiero od kilku dni i czuje się tu fantastycznie:) więc się nie zastanawiaj tylko dołącz do nas bo jak to dziewczyny mówią \"w grupie raźniej\":). A jeśli chodzi o czas staranek to ja jestem na podobnym etapio co ty bo niebawem miną dwa latka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewwa, to ty też tak długo??? oj wlecze sie ten czas przy staraniach strasznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ana, strasznie mi przykro... Wyobrażam sobie, jakie to jest dla Ciebie rozczarowanie, ale postaraj się nie rozmyślać nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi minął już rok. Też wydaje mi się strasznie długo... Chciałabym znać przyszłość i móc spokojnie czekać, ale boję się. No ale przede wszystkim mam nadzieję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo dlugo :( mam nadzieję, że się uda niedługo Cześć Joannka,a co u ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie Joannka, gdyby nam ktoś powiedział ze to już wkrótce np w kwietniu to by się wyrzymało jakoś, a najgorsza jest ta niewiadoma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W pracy teraz nie najciekawiej. Nie znam jeszcze się na tym, czym mam się zajmować, poza tym rano jak przychodzę do pracy, nie wiem, co mam robić. Wiem, że to tak pewnie na początku, ale nie lubię tego. Poza tym czyję już pierwsze oznaki @ :-( W piątek, sobotę powinna przyjść... Weekend przyjemny, ale trochę męczący. Mój mąż skończył 33 lata i mieliśmy imprezkę. Narobiłam się trochę, ale było miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam Was dziewczyny że macie tyle siły w sobie i optymizmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, niewiadoma jest najgorsza. Chciałabym chociaż wiedzieć tyle, że będę miała dziecko, a tego przecież też do końca nie wiadomo. Chociaż nie dopuszczam możliwości, żeby było inaczej. U każdej z nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WItam! To jest chyba najgorsza rzecz jaka sie mogła zdarzyc - Ana - nie wyobrażam sobie nawet jak się czujesz :-( Te wszytskie plany, nadzieje - ehhh...szkoda gadać... Estelka ❤️ Foli - mam nadzieję, że dzisiaj czujesz sie już lepiej 🌻 A ja od soboty to żyje praktycznie w rytm ćwiczeń - odliczam ile juz było, ile przedmną...i przyznam sie, że to nie ja ćwicze z synkiem tylko mąż - ja nie mogę sie do tego zmusić bo go tak uciskać i może nawet zadawac ból :-( Mąż ćwiczy a ja rozmawiam z synkiem , zagaduje do niego ale to chyba na nic bo on kompletnie nie zwraca na mnie uwagi. Aha - dzięki za miłe słowa na temat synka🌻🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×