Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość truskaweczka22

odliczanie do porodu

Polecane posty

Gość truskaweczka22

Witam wszystkie przyszłe mamy:) Czy jest ktoś kto odlicza dni do porodu?? Mnie zostało 49:) Termin na 11 listopada... Zakładam ten temacik bo chce sie z kimś podzielić moimi oczekiwaniami,problemami, wątpliwościami...z kimś zawsze rażniej:) Pisszcie o wszytkim co dotyczny nadchodzącego porodu... Czy juz macie wyprawke,i ogólenie jak przygotowania Pozdrawiam ciepło i mam nadzieję że ktoś sie dołączy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka łódź
Witaj:) Ja także już coraz bliżej rozwiązania - zostało mi 32 dni, termin na 25 października. :) Muszę Ci powiedzieć, że coraz bardziej się boję, coraz więcej myślę o tym jak to będzie, o samym porodzie... Czytam wszystko co go dotyczy nawet po kilka razy, bo nie chciałabym aby coś mi umknęło ;) Pewnie dla otoczenia stałam się nieco monotematyczna :D W zasadzie wyprawkę całą mam, teraz tylko wszystko piorę, prasuję, przygotowuję, jednym słowem "wiję gniazdo" hihi ;) Dołączam się więc do tego topiku. Mam nadzieję, że razem będzie nam raźniej:) Pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daffodile
a ja jestem przed, tzn jeszcze nawet nie jestem w ciazy ale to sie zmieni:P piszcie kobietki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Termin: 21 listopada, więc jeszcze trochę czasu zostało... i raczej na razie nie absorbują mnie ciążowe sprawy poza regularnymi wizytami u lekarza, badaniami, przemeblowaniem pokoju itd :) Więcej czasu: spotkania z przyjaciółmi, grille jesienne... spacerki, akurat trochę imprez urodzinowych... ludziska mnie dopingują, niektórzy czekają na ostatnie zdjęcia z USG :) Przyjaciel akurat za tydzień mniej więcej będzie miał już synka w ramionach... - więc czas spędzam towarzysko i radośnie :) W piątek przedostatnie USG i nie mogę się już doczekać... Planuję poród ze znieczuleniem - dowiedziałam się, że do końca roku jednak jest refundowane w moim wybranym szpitalu! Boję się tylko, że przez to wszystko będzie trwalo dłużej... ale coś za coś. Źródło ciuszków mam, ale na razie jeszcze się wstrzymam z ich \"sprowadzaniem\", praniem, itd. W najbliższym planie chyba łóżeczko (lub wstępnie jakiś koszyk :) ) i dalsze cieszenie się piękną jesienią. Pozdróweczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mi zostało jeszce bardzo dużo ale też odliczam:)))Mam termin dopiero na 2 stycznia ale chętnie się przyłącze i poczytam rad już bardziej zaawansowanych mamusiek:))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka22
Witam ciepło wszytkie przyszłe mamusie:) Dzidzuś daje sie coraz bardziej we znaki...kopie...najgorzej boli po pęchęrzu i jajnikach:( Czasami mam wrażenie że robi w środku fikołki...:) A jak wasze pociechy??TEż takie ruchliwe... Mam nadzieję że nie rosnie w brzuszku mały urwisek;) Byłam w sobote na usg...prawdopoddobnie dziewczynka:)( juz trzeci lekarza mówi ze dziewczynka, ale zaden nie na 100%) Waga dzidzi to 2064g. (plus minus 400g) a jestem w 33 tygodniu. A ile ważą wasze dzidziusie? Jeżeli chodzi o poród to juz mam wybrana położną...która będzie przy mnie...będzie opiekowała sie tylko mna i będe bardziej spokojniejsza bo wkońcu połozna jest chyba najwazniejsza...Dlatego z mężem postanowilismy wybrac "osobistą" W kazdym razie jesteśmy umówieni na telefon z nią że jak sie zacznie lub jakby sie cos działo dzwonimy i ona odrazu przyjeżdza do szpitala... I jaeszcze dodatkowo chcemy poród rodzinny...Więc mąż będzie przy mnie... Troche sie tego obawiam...bo sama nie wiem jak będe sie zachowywac pod wpływem bólu...:( Strasznie sie tego wszytkiego boje...i o niczym innym nie mysle tylko o porodzie...ale tyle kobiet przez to przeszło więc czemu ja mam nie przejsc:) ale sie rozpisałam....:) Z drugiej strony nie moge sie juz doczekac rozwiązania...bo chciałabym miec juz maleństwo przy sobie...a nie w brzuszku:) Mam nadzije że bedzie wszystko ok...i poród przebiegnie bez komplikacji....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka22
pozdrwiam i całuje po brzusiach wszytkie inne mamusie oczekujac porodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny
napiszcie o tym jak zamierzacie rodzić- ze znieczuleniem czy bez?? Ja jestem dopiero w 18 tc ale już o tym myślę i zastanawiam się jak sobie życie ułatwić :) Myslę o znieczuleniu ale może o takim łagodniejszym niż zewnątrzoponowe :) Ale z drugiej strony większość dziewczyn je poleca. Rodzi się dłużej, ale lżej. Wogóle nie boli :) Może Nina się wypowie, bo ma to juz za sobą :)Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups 11 listopad
Mój małżonek jest z 11 listopada i niezły zakapior skorpion z niego. Życzę pomyślnych rozwiązań i grzecznych dzieciaczków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka22
ja szczerze powiedziwszy zastanawiam sie nad tym... ale musze jeszcze porozmawiac o tym z moim lekarzem...a wizyta jutro ale dopuszczam taką ewentualność...nie wiem sama jeszcze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciezarowcia
Witam Wszystkie przyszle, obecne i niedoszle mamusie. Ciesze sie ze powstal taki topic. Sama jestem w 30 tygodniu ciazy i strasznie sie denerwuje choc wiem ze nie powinnam, mimo tego ze jeszcze troszke czasu zostalo to ja codziennie mam leki ze juz sie zaczelo, ze pewnie juz rodze, delikatny skurcz ktory jest normalny w tym stadium biore za skurcze porodowe, moze to smieszne ale naprawde zaczynam sie juz bac siebie ze takim mysleniem sprowokuje szybsze przyjscie na swiat dzidzi. Co do wypraweczki, wszystko sie kompletuje, ciuszki codziennie przegladam czy na pewno wszystko mam. Rowniez bedziemy miec z malenstwem tatusia przy sobie wiec mysle ze przynajmniej jego obecnosc troszke nam pomoze. Mam pytanie do Truskaweczki, jak to jest z wyborem poloznej???gdzie mozna ja wybrac, ile sie placi itd???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli tylko badania na czynniki krzepnięcia będą OK to pewnie wybiorę ze znieczuleniem. I też myślę o \"wynajęciu\" położnej... chociaż zależy to od ceny, a nie wiem ile to może kosztować. A co do przedostatniego USG... czeka mnie pojutrze i jak znów mi się lekarka wykręci, że nie określi płci na 100%... to sama ocenię :). W sieci są anglojęzyczne strony ze świetnymi zdjęciami z USG i opisami na co zwracać uwagę przy określaniu płci (to nie jest takie oczywiste, że \"wszystko\" widać od ręki). Jestem strasznie ciekawa. Rodzina i przyjaciele czekają aż w końcu będę wiedziała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka22
jeżeli chodzi o położną..to namiary dała mi moja ginekolog... Pracuje w szpitalu moja gin dlatego polaciła pewnie swoją koleżanke:) która z nia pracuje:)a jeżeli chodzi o cene to kwestia dogadania sie...zalezy od kobiety...Chociaż słyszałm że w niektórych szpitalach są cenniki:) A ta połozną załtwiamy poprostu na boku...oprócz tej która będzie mieć dyżur będzie jeszcze nasza "wynajęta" Jężeli chodzi o cene mojej to dokłądnie nie powiedziała ile...ale płaci sie u niej po...i tak myslimy że 500 zł to maksymalnie ile jej damy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka22
ciesze sie że nie będe sama:) Mam nadzieję ze topik przetrwa..i będziemy jeszcze dzielic sie wrażeniami z porodu...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassez
witam mi zostało 51 dni, a wiec również skorpionik. Na 100% dziewczynka. właściwie cała wyprawke już mamy, został tylko wózek. Troche sie boje porodu, ale wole rodyi naturalnie, niz przez cesarke. Chodyimy z mezem do szkoly rodzenia, calkiem fajnie. jestem juz zmeczona, senna, mala kopie, wierci sie, chcialabym juz byc po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka22
mnie zostało 44 dni:) Ciekawe która z nas pierwsza urodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka Łódź
Witam Was kochane dziewczyny!:) Mój synuś (na 90%) kopie strasznie i wierci się niemiłosiernie:) Ale lubię to czuć. Czasem tak wystawi rękę/nogę (sama nie wiem) i nie chce schować. Mam wtedy taką górkę wystającą z brzucha ;) No i często ma czkawki - wtedy brzuch mi rytmicznie podskakuje;) JA także mam już położną. Cieszę się, jestem spokojniejsza, bo będzie ona przy mnie przez cały czas. Dała mi do siebie dwa numery telefonu i powiedziała, że gdyby coś się działo, czy gdybym nawet chciała tylko porozmawiać, to mam dzwonić. Oczywiście taka przyjemność kosztuje, słyszałam, że około 200 zł tam gdzie ja będę rodzić... poród będziemy mieć rodzinny. Mam nadzieję, że mój mąż wytrzyma i dzielnie da sobie radę ;) W każdym razie jest pełen dobrych chęci:) Strasznie jest za dzidziusiem - lubi kłaść rękę na brzuchu, całuje go, mówi do niego ;) Słodki widok ;) Ja raczej narazie rezygnuję ze znieczulenia. Spróbuję najpierw bez. Dopiero jak się okaże, że naprawdę nie daję rady, to poproszę. Ale boję się, że mogłoby to jakoś negatywnie wpłynąć na dziecko i potem na moje samopoczucie także. Wolę więc nie ryzykować. Jestem dobrej myśli i też już nie mogę się doczekać, choć strasznie się boję jak to bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ja również odliczam powoli dni do porodu. Jestem w 33 tygodniu ciązy bliźniaczej i będę miała dwie córeczki:)Wg ostatniego usg sa dosyć duże: jedna może ważyc nawet 1900 g a druga 2500 g! Ja czuję się coraz gorzej. Bóle brzucha, krzyża, ogólnie pleców, problemy z oddychaniem, bezsenność z uwagi na niewygode no i cholerna zgaga. Szpitala sobie nie wybrałam, po prostu udam się do najbliższego. Nic nie mogę planować, bo nie wiem czy nie czeka mnie cesarka.I chwilami zastanawiam się co wolę:poród naturalny czy cc? i sama nie znam odpowiedzi. Na pewno niczego nie będę załatwiała-będzie tak jak zdecyduja lekarze. Narazie tyle o mnie. Będę tu stale zaglądać:) Pozdrowionka dla wszystkich Ciężarówek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cassez
hej mamusie:D no to jeszcze 50 dni:) i będziemy już we trójkę:) jak załatwiłyście sobie położną? czy wystarczy na wizycie u lekarza prowadzącego o tym powiedzieć? moja mała wyczynia niesamowite harce, a mąż aż się śmieje jak poczuje lub zobaczy jak faluje mi brzuch. Też lubi dotykać i głaskać i rozmawia z brzuchem. Rano zawsze wita się z małą :) Soul > gratuluję bliźniaczek! Słyszałam, ze ciaże bliźniacze najczęściej rozwiazywane są przez cc, ale chyba nie ma reguły, jeśli wszystko przebiega bez komplikacji to urodzisz siłami natury. Ja nie wiem jeszcze czy przez cc, czy naturalnie, mam cukrzycę ciężarnych a to podobno kwalifikuje do cc, wolałabym naturalnie, bo od razu można przytulić dzidziusia, no i szybciej dochodzi sie do siebie, szybciej puszczają do domu, no ale zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie:) Melduje sie i ja, termin porodu tak jak Truskaweczka: 11 listopada:D a stracha już mam. W brzuszku wg lekarza mieszka chłopczyk, pewnie już tak zostanie i powitamy na świecie Bartusia. Nie wiem ile waży, ale na ostatnim usg był sporo do przodu w rozwoju jeżeli chodzi o wiek ciązy. Mam przeczucie, ze urodze wczesniej, ale moja intuicja już mnie raz zawiodła - wkręciłam sobie córeczke:) dlatego \"zazdroszcze\" Soul tych dwóch dziewczynek:D. Dzisiaj jedziemy z mezem po reszte wyprawki no i czas chyba przygotowac torbe do szpitala bo nigdy nic nie wiadomo. Wczoraj w szkole rodzenia połozna tak pieknie opowiadała o momencie rodzenia dziecka, że az miałam łzy w oczach, chciałabym to przezyć z pełną świadomoscia i powiedzieć: poród był piekny:D Mojpka słuzymy pomoca:) Truskaweczka mój tez sobie upodobał dolne czesci ciała, ale najgorzej jak ide: mam wrażenie, ze zaraz urodze tak mi ciśnie na dół, az boli. Aneczko u mnie przyjemnosc posiadania swojej połoznej (Zielona Góra) kosztuje srednio 400-500zł, wiec sporo. Doliczyc do tego luksus rodzenia w osobnej sali (jesli bedzie wolna) 150zł i rooming 200zł to wyjdzie niezła sumka:( Dlatego ja jeszcze nie wybrałam do końca szpitala, bo szpital wojewódzki w zielonce, jedyny w tym miescie, wywarł na mnie srednio pozytywne wrażenie. Pozdrowionka dla Wsa i dla Waszych brzuszków:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniurka
A ja mam termin na 6 listopada, ale mam jakieś przeczucie, że urodzę wcześniej. Boję się, bo dzidziuś jest źle ułożony tzn posladkowo, miednicowo jak kto woli. A już jest 35 tydzień i małe szanse, że się odwróci główką w dół. Najgorsze jest to, że mam rodzić naturalnie, gdyż jest to moje drugie dziecko i lekarz twierdzi, że nie ma przeciwskazań do rodzenia naturalnego. pierwsze urodziłam naturalnie, bez żadnego znieczulenia i poszło mi bardzo szybciutko kilka godzin i Kubuś był na świecie. A teraz to sobie jakoś nie wyobrażam rodzić najpierw pupy a na końcu główki. Boję się o dzidziusia i o siebie też. Pan doktor powiedział mi, ze poród miednicowy rózni się tylko tym że odbiera go lekarz a nie położna. Uff strasznie się boję, przemawiam do dzidziusia, ćwicze a on nic, bardziej mu się podoba mieć główkę w górze:)) Może ktoś z Was tak rodził i mnie jakoś uspokoi albo powie jak załatwia się cesarkę i ile to kosztuje. Dodam, że nie jestem jakąś panikarą i pierwsze dziecko rodziłam normalnie i nic nie wymyślałam, żadnych cesarek. I po urodzeniu panie na sali porodowej mówiły że miałam poród ksiązkowy i każda kobieta by o takim marzyła. Pozdrawiam cieplutko wszystkie mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cassez to w zasadzie z data porodu idziemy łeb w łeb:) Witaj Dorciu! Miło CIe tu widzieć. To jest chyba odpowiedni dla nas topik:) Zazdroszczę kupowania wyprawki (to takie miłe zajęcie:) :), ja w zasadzie wszystko mam. W sobote jedziemy z mężulkiem pojeździć po sklepach. Nie wiem czy kupimy wózek ale foteliki na pewno. Maniurka! jeżeli dzidzia jest ułozona posladkowo to na 99% powinni Ci zrobić cesarkę. Przecież taki poród mógłby byc niebezpieczny dla dziecka. na pewno wszystko sie ułoży. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam goraco. ja mam wprawdzie do porodu jeszcze kupe czasu, bo termin mam dopiero na konice stycznia, ale przyznam, ze juz mnie powoli leki ogarniaja. Maniurko, gratuluje pierwszego super udanego porodu i zycze Ci, zeby z drugim tez nie bylo zadnych problemow; Mam prosbe, bo tyle sie slucha o koszmarach porodowcyh a to tak milo uslyszec, ze ktos mial fajny i szybki porod,. Czy moglabys napisac cos wiecej, jak sie on odbyl, jak z bolami i ogolnie jak bylo :) bede bardzo wdzieczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka22
Witam Kochane:) Wielkie odliczanie:!!!zostało 41 dni do porodu!!! Dorotka ciekawa jestem która z nas pierwsza urodzi:) albo razem w tym samym dniu:) Dzieciaczki nasze podobne:)nawet w te same części lubią u nas kopać;) Wyprawke masz juz całą??I czy masz juz torbe do szpitala zapakowaną??I wogóle co pakujecie do torby?? Ja chyba zaczne w przyszłym tygodniu pakować..tylko musze dokupic jeszcze troche rzeczy...kosmetyki przede wszystkim... Jakie pieluszki kupujecie na poczatek?? macie jakieś polecone,sprawdzone... I czy ciuszki macie juz poprane i poprasowane?? Nie wiem czy je prac bo jeszcze sie zakurzą:( A jeszcze jedno pytanie:Jakie dzieczyny macie materacyki do łóżeczka??Jakie są najlepsze? POzdrawaim ciepło... Troche dużo tych pytan lae troszke sie nazbierało:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka22
Maniurka... jeżeli chodzi o załatwianie cesarki to moge powiedzieć tylko na przykładzie mojej koleżanki. Ona poprostu nie chciała rodzic naturalnie (chociaż dzieciątko było dobrze ułożone i nie było przeciwwskazań do naturalnego porodu),ale pewnie ze strachu przed bólem... załatwiała sobie z lekarzem i zapłaciła za to 1500 zł! Nie wiem jak mozna chccieć na własne zyczenie cesarke jak wszytko jest ok,przeciez po tym dłuzej kobieta dochodzi do siebie... Ale niestety czasem sa sytuacje że jest potrzeban taka forma porodu.. Mam nadziję że Twój dzieciaczek Maniurko Odwróci sie główką w dół lada dzień:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneczka Łódź
Witam ponownie:) U mnie 24 dni do porodu! Zaczynam się trochę bać... Maluch ma coraz mniej miejsca. Brzuch już mi się lekko obniżył. Jest bardzo napięty. Coraz trudniej mi się poruszać, bo bolą mnie jeszcze plecy. Organizm chyba domaga się dużej dawki odpoczynku, bo ostatnio całe dnie spędzam śpiąc... Zbieram siły.:) Torbę do szpitala mam zapakowaną już od dawna. Muszę tylko przejrzeć ją raz jeszcze i zweryfikować zawartość. Stwierdziłam, że się przepakuję, po tym jak położna powiedziała nam w szkole rodzenia, żeby nie brać całej ogromnej torby podróżnej naraz, tylko najpierw wziąć najpotrzebniejsze rzeczy do porodu i na kilka godzin po nim. Resztę niech przywiezie później mąż. Chodzi głównie o to, by nie trzymać pod łóżkiem wielkiej torby, bo podobno zbierają się tam szpitalne zarazki, kurz itp, a my to potem weźmiemy do domu... Może i racja... Co biorę ze sobą? Przede wszystkim dokumenty - wyniki badań, kartę ciąży, dowód osobisty. Zabieram kosmetyki (żel pod prysznic, balsam, płyn do higieny intymnej itp), klapki pod prysznic, koszule nocne (2szt), wodę mineralną, szlafrok, kapcie, ciepłe skarpety, no i jakiś kubeczek, talerzyk, sztućce, bo w szpitalu tego mi nie są w stanie zapewnić. Do tego dla malucha pieluszki i chusteczki do pielęgnacji pupy, ze dwa zestawy ubranek, choć niekoniecznie, bo podobno tam dają rzeczy dla malucha. Acha i zapomniałam jeszcze o wielkich, chłonnych podpaskach...:) Co do pieluszek, to ja akurat mam Huggies. Słyszałam, że są dobre, ale nic poza tym. Tak więc będę eksperymentować. Oczywiście rozmiar ten najmniejszy:) Szukałam pieluszek z wycięciem na gojący się pępek, ale nie znalazłam, a szkoda...Poza tym mam zamiar korzystać z tetry, jednorazówki zaś zostawiam na noc i na spacerki. Ja już mam ciuszki poprane i częściowo wyprasowane. Teraz już ostatnie prania pościeli i ręczników. Nie bój się, truskaweczko, że się zakurzą. Ja ten problem rozwiązałam owijając je w torby foliowe i kładąc normalnie do szafy. Później wyjmę wszystko z torebi i będzie ok :) Co do materacyków. Słyszałam, że najlepsze są te lekko twarde, najlepiej z trawy morskiej, czy jakoś tak. Niestety takie są dość drogie. Ja poszłam trochę na łatwiznę, gdyż kupiłam materacyk już w zestawie z łóżeczkiem. Tak było taniej, a niestety budżet mamy trochę ograniczony. Mam nadzieję, że ten materacyk, który mam sprawdzi się i nie będę musiała go wymieniać. Ale się rozpisałam:) Pozdrawiam wszystkie odliczające mamusie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość truskaweczka22
Witam Cie cieplutko Aneczko:) Trzymam kciuki za Ciebie i twoje maleństwo:) Poród widze juz niedługo:) Mnie tez jest juz ciężko sie poruszać...brzusio juz przeszkadza w schylaniu sie...:(ale jeszcze troche i będziemy miały gimnastyle przy naszych maluszkach..i wszytkie zbęde kilogramy zgubimy:) Ja przytyłam 13 kilo...i jeszcze pewnei troszke przytyje...Najbardziej przytyły mi uda...:( jeżeli chodzi o pieluszki to koleżanka mi mówiła ze pieluszki Happy z belli maja wycięcie na gojący sie pępuszek... A nie słyszałyście o materacykacvh kokosowych?? czy są w porządku?? Kmpletnie sie naym nie znam a nie che kupowac materacyka piankowego...che żeby był dobry dla dzidziusia Bo pewnie jak pójde do sklepu to naciągna mnie na najdroższy...dlatego wole zapytać przyszłych mamuś:) Mój dzidziuś wierci sie niesamowicie...czasami zastanawiam sie czy jest wszytko ok,bo tak sie wierci bardzo....wszytko mnie boliw środku.Poprostu kręci sie caaałyyy dzień...jest to bardzo bolesne:( tez tak macie? pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki:) Torby do szpitala jeszcze nie spakowałam i cały czas wierzę,że mam jeszcze czas. Poza tym jkoś nie moge się do tego zabrać,żeby nie zapeszyć, nie przyspieszyc porodu itd. Jeżeli chodzi o pieluszki to też kupiłam Huggies newborn, ale tylko 2 małe opakowania, które dziewczyny \"pochłoną\" zapewne w przeciągu kilku dni. Ubranka mam juz wszystki poprane i przeprasowane a wczoraj nawet mąż złożył już jedno łóżeczko:) Aha co do materacyków to jeden mam z gąbki, drugi podobno gryczano-kokosowy (chyba??) Wózka jeszcze nie mamy, narazie się rozglądamy-a wybór znikomy:( Foteliki samochodowe zamówimy chyba na allegro, takie od 0-18 kg. Duzo praktyczniejsze i na dłużej starczą. Codziennie nieusatnnie mysle o chwili porodu. W nocy nie mogę spać. Zastanawiam się kiedy to nastepi. W dzień, w nocy? Wydawało mi sie,ż eopuścił mi się nieco brzuch no i wczoraj zauważyła to także pani z osiedlowego sklepiku. Jestem tak ciekawa wszystkiego a jednocześnie bardzo sie boję... Miłej niedzieli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saffi
witajcie kochane! ja co prawda rodziłam prawie 7 lat temu ( 11.11.1998) ale pamiętam to jakby to bylo dziś. kochane ! nie denerwujcie się - wszystko będzie ok!!! ja mój poród wspominam naprawde fantastycznie- to była najszczęśliwsza chwila w moim życiu! myślcie o dziecku , bądzcie spokojne i róbcie wszystko co powie położna a będzie dobrze. pozdrawiam was moje drogie i życzę szybkiego porodu i zdrowych ślicznych dzieciątek!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×