słoneczkooo 0 Napisano Październik 25, 2006 No to ja też pomykam do łózeczka...hahahaha, jacy zgodni !!!!...:P dobrej nocki wszystkim pachnącym...kolorowych snów...:) Jutro zajrze dopiero wieczorkiem....no moze uda mi się wczesniej... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiewióreczka33 0 Napisano Październik 25, 2006 Śpijcie słodziutka kochani:)Ja tez ide lulu...Papapa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alleaffar 0 Napisano Październik 25, 2006 Słoneczko ;) to proste....porządek musi być, można się naprawdę wkurzyć czytając takie obelgi...nie każdy wie jak to trzeba załatwić ...mam nadzieje że mi pomożesz pilnować porządku ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ZLOSLIWECCC Napisano Październik 25, 2006 KOCHAM WAS!!!:d:d Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alleaffar 0 Napisano Październik 25, 2006 Wiewióreczka kolorowych snów ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ZLOSLIWECCC Napisano Październik 25, 2006 Dobranoc moi kochani!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alleaffar 0 Napisano Październik 25, 2006 Ale są sposoby aby takiego odnaleźć Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wala Twist 0 Napisano Październik 25, 2006 Wy już lulu a ja jeszcze musze sie troche pouczyć, taki los...Ciekawe jak mi bedzie szło po piwie;) Właśnie wyszedł mój Luby, który tez rzuca i o zgrozo wyczułam od niego faję. Przyznal, że zaciągnął sie 2 razy i peta wyrzucił. Dostałam udawanej apopleksji żeby moja reprymenda lepiej zadziałała i mam nadzieje że juz sie nie chwyci. On jest chyba w troche trudniejszej sytuacji bo palił 7 lat (ja 3). Alleaffar: u mnie jak dotąd 6 dni BP i bedzie więcej i więcej... Dobrej nocy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
fado 0 Napisano Październik 25, 2006 ja tak na szybko...., bo komp padł, z laptopa donoszę li tylko, że żyję... BP...górą. :) Drużynę BP pozdrawiam... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
JEWEL75 0 Napisano Październik 26, 2006 Hmmm to na razie idzie mi BP, ale kusi ...błagam trzymajcie kciuki by nie ulec... Wala Twist ..też uwielbiam pifko, hmm oby nie drugi nałóg.. Pozdrowioneczki dla wszyćkich: wiewióreczki, sloneczka, zlosliwca, katii 13, kinii, kimnooki, alleaffar, jovika, iki, fiony, fado, comety, jerzysego, a co z tym voytassem, hmmm -- dla wyszystkich buziaki ;-) wytrzymałych i chcących coś robić by walczyć!:):):) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
słoneczkooo 0 Napisano Październik 26, 2006 Witam wszystkich!!!! Alleaffar---> porzadek musi być !!!!!!!!.....:P Fado kochana...ulżyło mi....uffff...:D Buziaki dla wszystkich.....mykam popracowac....:P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alleaffar 0 Napisano Październik 26, 2006 Miłego dzionka wszystkim pachnącym :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cometa Napisano Październik 26, 2006 miłego dnia 39 dzień BP pozdrowionka Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cometa Napisano Październik 26, 2006 coś dla chcących rzucić śmierdzielaKOMPLEMENT Ten dzień od samego rana zapowiadał się dobrze. Jechałam do rodzinnego domu. Mój sześcioletni syn, wtulony cicho w kąt przedziału, studiował z uwagš zabrane na drogę komiksy. A naprzeciwko - pan! Pan, jakiego chciałoby się mieć nie tylko naprzeciwko, ale przy boku. Przyznaję - błšdziłam wzrokiem nie tylko po przesuwającym się za oknami krajobrazie. Przyznaję również, że czułam na sobie wzrok siedzącego naprzeciwko pana. Może dlatego starałam się prostować plecy i trzymać głowę wyżej niż normalnie. I może dlatego zaczęłam żałować trochę, że nie mam już, niestety, osiemnastu lat. Pociąg mijał - zbyt szybko - kolejne stacje. A ja wychodziłam raz po raz na korytarz zapalić kolejnego papierosa. Wracałam i znowu prostowałam zmęczone siedzeniem plecy, wygładzałam fałdy spódnicy już zupełnie pewna, że coraz częściej i uważniej spoczywa na mnie wzrok "mojego" pana. Czułam, a po jakimś czasie wiedziałam na pewno, że zaraz padnie z jego ust jakieś słowo. Że - pełna podziwu dla szlachetnych rysów jego twarzy, profilu głowy, kształtu dłoni - poznam również dźwięk głosu pana. Może zapyta, dokšd jadę? Poprosi o telefon? Zaproponuje kawę po powrocie do Warszawy? Może zapyta, czy ten chłopczyk w kšcie przedziału to naprawdę mój syn? A może bratanek lub siostrzeniec? Jeszcze jedna stacja. I naprawdę dyszę do mnie skierowane słowa. - Proszę pani! Cała zamieniłam się w słuch. - Czy mogą mieć do pani prośbę? Staram się myślami wybiec naprzeciw. Czy to będzie kawa? Czy może... - Błagam panią!... To ciepło w glosie, melodyjny ton... - Niech pani... Czy podanie telefonu... - Niech pani rzuci palenie! I jeszcze. Jak gdyby tego było za mało: - Ma pani taką cerę, że z trudem mogą na panią patrzeć! Czuję, jak garbią mi się w pałąk plecy i gaśnie w oczach płonna iskierka nadziei. Ale ze wszystkich sił staram się, aby jednak zatrzymać na tej "papierosowej cerze" bodaj cień uśmiechu. Teraz pan (intelektualista? artysta? lekarz?) śledzi uważnie przesuwający się za oknami pejzaż. Mówię z głupawą miną: - Przyrzekam! Dziękuję! I, niespodziewanie dla siebie samej, wybucham głośnym śmiechem. Po jakimś czasie pociąg dojeżdża. Ubieram synka. Wkładam do torby przeczytane przez niego komiksy. Jakoś dziwnie słabo kieruję w stronę współpasażerów wątłe: "Do widzenia". Wysiadam. Nie wiem, czy pan coś na to pożegnanie odpowiedział. Od tamtego, tak dobrze zapowiadającego się dnia, minęło sporo. Dzisiaj - już jako osoba w pełni dojrzała i niepaląca - myślę czasem, że mimo wszystko pan z pociągu powiedział mi komplement. Najbardziej wiarygodny, jakim mnie kiedykolwiek obdarzono. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kinia/ Napisano Październik 26, 2006 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiewióreczka33 0 Napisano Październik 26, 2006 Witam wszystkich!!! Fado ma problemy z kompem,zostawiła mi wiadomosc na gg.kazała was wszystkich pozdrowic i usciskac. Zlosliwiec--->dla ciebie szczegolne usciski i buziaki:) Słoneczkooo--->wiesz,ze chwilami nie panuje nad nerwami,ale mam nadzieje,ze wszystko sie ułozy i nie złamie sie:)twardziel ze mnie:) Pozdrawiam was wszystkich,lece dalej sie pakowac...hehehe:) Niedługo wszystko wam napisze:)Trzymajcie za mnie kciuki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość bidortaa Napisano Październik 26, 2006 wszystkim probujacym i walczacym z nalogiem zycze wytrwalosci - BRAWO Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katia13 0 Napisano Październik 26, 2006 pozdrawiam wszystkich BP alleaffar chłopie..jesteś WIELKI.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alleaffar 0 Napisano Październik 26, 2006 Katia 13 miłego dnia ...nie przejmuj się wypowiedziami tego nienormalnego ..... ....on napewno jest chory....normalny by tak nie pisał. Miłago dnia ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katia13 0 Napisano Październik 26, 2006 skarbie-do alleaffar..ja NIC nie widzę;)ani NIC nie słyszę wiesz, o czym mówię...IGNORANCJA!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cometa Napisano Październik 26, 2006 do studniówki pozostało 61 dni Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cometa Napisano Październik 26, 2006 coś dla chcących rzucić śmierdzielaTuż po wstaniu z łóżka sięgało się po papieroska i zapałki, a po śniadaniu drugi. Wciągany dym uspokajał, relaksował. Tak jak drugie śniadanie papierosy i zapałki były ważne, a może ważniejsze, toteż przed wyjściem z domu do pracy klepnięciem po kieszeni sprawdzałem, czy jest paczka i jak dużo, czy są zapałki. Coraz większe kłopoty z układem oddechowym, przesiąknięte dymem papierosowym mieszkanie, ubrania i coraz więcej wiedzy o szkodliwości palenia zmusiły mnie do myśli o rzuceniu palenia. W 1978 roku były mistrzostwa świata w piłce nożnej w Argentynie. Transmisje bezpośrednie ze względu na różnicę czasu nadawano nocami. W czasie pracy, jak zwykle, wypaliłem dwadzieścia kilka papierosów. Tegoż wieczoru przed kolorowym telewizorem spotkało się nas - sami palacze - sześć lub siedem osób płci różnej . Każdy miał mnóstwo papierosów, była herbata i może półtora litra wódki. A mecze superciekawe, chyba ćwierćfinały. Ostatni skończył się ok. 4-5 rano. Co ciekawsza akcja, to papieros. Co gol, to papieros. Potem niecałe 5 godzin snu i do pracy. Machinalnie sięgnąłem po pierwszego papierosa. Zapalona zapałka przytknięta do tytoniu, wciągnięcie do płuc pierwszego dymka i... płuca stanęły, język zesztywniał, straszny smród, ból w gardle, w przełyku. Papieros wypadł mi z ust. Usiadłem. I właśnie wtedy postanowiłem - nałóg nie będzie mnš rządził, to ja będę nad nim! Wyliczyłem - wczoraj w dzień i w nocy wypaliłem ponad 70 papierosów. Zatrułem organizm. Koniec palenia. Od teraz ani dymka! Papierosy zostały jednak w kieszeni. Pracując, cały czas myślałem, że już nie palę. Zdarzyła się chwila zapomnienia i jeszcze jeden papieros powędrował do ust. Pierwsze pociągnięcie i taka sama reakcja jak wcześniej . Znowu usiadłem. Wyrzucić czy dać komuś paczkę? Przecież za nie zapłaciłem. Wcześniej były pieniądze, teraz jest trucizna. Wyrzuciłem do kosza. Dzień w dzień, godzina po godzinie myślałem - już nie palę. Czasem wolałbym nie jeść, ale zapalić. Nie ssałem żadnych cukierków, niczego zastępczego. Zauważyłem, że każde absorbujšce zajęcie to szansa zapomnienia o papierosach. Więc tak organizowałem sobie życie, bym ciągle coś robił. Po trzech, może sześciu miesiącach mogłem już być - najczęściej - obojętny na dym papierosowy. Później jednak drażnił mnie. Ostatnia chęć zaciągnięcia się dymkiem pojawiła się po pięciu latach od rzucenia! Nie zapaliłem. Ani dymka! Kupiona amfora zwietrzała w szufladzie, obok niej szklana wyczyszczona zwitkiem papieru lufka i fajka. Pamiątki nałogu. Może, jak powiedział lekarz, teraz chore serce też jest pamiątką kilkunastu lat palenia w młodości. I okresowy nieżyt gardła, ale już rzadki, a nie prawie cišgły, jak wtedy gdy paliłem. W kieszeniach nie mam już okruchów tytoniu, palce przestały być zażółcone, a niewydanych pieniędzy nawet nie będę liczył. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość cometa Napisano Październik 26, 2006 co są wspomnienia byłych palaczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
wiewióreczka33 0 Napisano Październik 26, 2006 Cometa-->super wspomnienia,ale lepiej o nich zapomniec.Fujjjj,zółte palce,nieswiezy oddech,wyrzucony pieniadz w błoto,przesiakniete ubrania,włosy itp.Bleee nigdy wiecej!!! do studniówki 31 dni:)Miesiac!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jerzys 0 Napisano Październik 26, 2006 cometa- witam wszystkich pachnacych BP a ja nie mialem problemow ze zdrowiem i nawet lubilem to ale wiedzialem czym to moze sie skoniczyc szukalem sposobu bo ja nie jestem twardziel dowiedzialem sie o tabeksie i nie pale 16 dni nie trzeba byc herosem trzeba znajsc najlepszy sposub na dojscie do celu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katia13 0 Napisano Październik 26, 2006 alleaffar jesteś NAJLPESZY....wiesz o tym, prawda??? oczywiście POZOSTALI PACHNąCY BP również w sobotę mam gośći,więc jutro sporo pracy mnie czeka...pieczenie,sprzątanie..no,ale mam urlopik,więc super! No i nie ciągnie mnie do fajjjjjjjjjjjjjjjjjjjjj:-);-):-) papakochani Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alleaffar 0 Napisano Październik 26, 2006 zlosliwieccc papa Katia13 ...nie jestem wielki ...;) mam tylko 185cm Miłego popołudnia wszystkim Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
katia13 0 Napisano Październik 26, 2006 skarbie!!...duchem..duchem, i czynem;) ja 175:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
jelena 0 Napisano Październik 26, 2006 hej hej dziś 10 BP :) ciągle mam ochotę na coś słodkiego...znów przytyję wczoraj miałam podły nastrój i tylko obecność dziecka mojego uratowała mnie przed śmierdzielami. czytałam całą tę zadymę z podszywaczem...ale nie chcąc się zdradzić nic nie mogłam napisać wcześniej, nie zawsze jestem sama w pokoiku komputerowym :( pozdrowienia dla wszystkich BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alleaffar 0 Napisano Październik 26, 2006 Jelena brawo najgorszy okres masz juz za sobą ..;) ..teraz pilnuj się aby nie skusić się na tego jednego... Dasz radę masz już z górki Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach