Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Kasia my jesteśmy bardzo pozytywnym przykładem, że można nie palić.

Claire 87 . Ja nie palę od 5.1.Przytyłam troszkę ok.1,5 kg. Słodyczy nie jem.Pozdrawiam

claire87 ---witaj w klubie ,dobra decyzja :)..czy ktos wie gdzie jest nasza 30stka z gdanska ? mysle ze zapomniala o paleniu ,to byloby super ale moglabys dac znak o sobie :)pozdrawiam wszystkich......................267.dbp.hejka:):):)

cofnęłam się(w ramach terapii) do str,726 data.18.11.08. Potem zdam relację.Lektura super.Polecam.

jestem jestem czytam was ciagle ale jakos weny mi brakuje ja lubie sie cofac do moich pierwszych stron na tym topiku 522 alez mialam werwy ho ho ho ja przez pierwsze 3 miechy przytylam 3 kg potem stop a pozniej to sie zaczol sezon piwno grilowy i bach kolejne 3 na plusie ale wiecej juz mi nie przybylo ostatnio chorowalam nie mialam smaku do jedzenia to i zgubilam cos nie cos tu i owdzie :) a byc BP jest super :) slyszeliscie jakie restrykcje maja byc wobec palaczy?? i bardzo dobrze tym bardziej nas to powstrzyma od pokusy :)

no nic widze ze nie ma was to i ja spadam wklejam bilansik i mykam Nie palę już 337 dni (+ 06g15m54s). Ilość niewypalonych papierosów: 6745. Będę żyć dłużej o 51 dni (+ 12g37m25s)! Zaoszczędzone pieniądze: 2 765,54 zł! 23 lutego roczek :)

Poczytałam sobie,Bardzo przyjemna lektura. Masa rzucaczy się przewinęła.Wielu pisuje do dzisiaj. Były wzloty i upadki. Topik daje nadzieję i nie tylko.Daję wiare, ze chcieć to móc. Mam zamiar cofnąć się w czasie jeszcze bardziej. Do czasów kiedy nawet nie myślałam, że mogę nie palić. Jednak nie palę od 5.01.Daję radę.Trzeba chcieć i w to uwierzyć. Wspomagałam się tabexem i książką Allena Carra.

Zapamniałam o najważniejszm Pierwszym i najbardziej ważnym wspomagaczem jest ten topik i ludzie tu piszący.

Gdzie jesteście.:(. Przecież wiecie o nowych zakazach dotyczących palaczy.Nas to już nie dotyczy. Proszę się meldować.Proszę się nie pchać dla wszystkich starczy miejsca

sa jakies zakazy?, chyba tylko na przystankach nie wolno

Likwidują palarnie w zakładach pracy.:)

Witam jestem obecny BP :D pozdrawiam wszystkich bp marjola 53 prawdę napisałaś żeby nie palić to trzeba tu co dziennie być :D pierwszym i najbardziej ważnym wspomagaczem jest ten topik i ludzie tu piszący BP dziś byłem na rybach :D słabo brało :D kiedyś nie wyobrażałem sobie połowu ryb bez śmierdziela zawsze brałem zapalniczkę i na wszelki wypadek zapałki bo nie miało prawa mi niczego zabraknąć :D przed chwileczką wróciłem z marszobiegu co dziennie chodzę ze swoja psinka 5-6 km :D jest super ok. no i kg są w normie :D

aram 55 jak możesz to się odezwij jesteś mile tu widziana :D

kochani melduję się - nie było mnie ale nadrobie czytanie jutro - może też się cofne bo weekend miałam koszmarnie ciężki ale w tej chwili jakby przez chwile lepiej - trzymam kciuki za nas BP i za wszystkich, którzy chcą rzuci ale się boją - a z tą likwidacją palarni to nie do końca jest tak ..... ale nie moge teraz pisac- dziś cudne uczucie - cały dzień w centrum handlowym - znajomi wychodzili kilka razy żeby zapalic a ja nie musiałam.... naprawde czułam się z tym ok do jutra papapa

Witajcie! Dołączam do Was od dzisiaj. Jestem trudnym przypadkiem, palę od 22 lati piąty rok zmagam się z rzuceniem! Na razie jestem Syzyfem, który wciąż stacza się w dół. Może tutaj mi się uda?

Aksamitka z nami Ci się uda..Tutaj były trudniejsze przypadki.

Marjola, wielkie dzięki za otuchę:-) i śliczne kwiatuszki. Od razu lepiej.:-)

Na razie postanowiłam użyć wspomagaczy-do urlopu, który rozpocznę w II połowie lutego. Dzisiaj "zjadłam" 2 tabletki niquitinu (4 mg)i jest dobrze.

Aksamitka ja paliłam 35 lat.Nie palę od 5.01.09. Teraz usypiałam wnuka. Ja się wspomagałam tabexem.

Jeszcze polecam książkę Allena Carra.Prosta metoda jak rzucić palenie Pomaga .Dasz radę

Oj, książkę Carra przeczytałam 2 lata temu w wersji elektronicznej i nic. Jestem trudnym przypadkiem, z reguły reaguję inaczej-taka rogata dusza. Ale jeszcze raz dziękuję za wsparcie i Twoje dyżurowanie przy kompie. Całuję wirtualnie Twojego wnuka-pewnie jest prześlicznym bobaskiem. Ja rzucam teraz tak po cichu dla siebie i syna (23 lata), który też NIESTETY pali-chcę dać dobry przykład, mąż już rzucił 8 lat temu.

A ten tabeks to ponoć na receptę?

Aksamitka wnuk ma 9 lat. Mąż nie pali od 1,01.09.. Pamiętaj, robisz to dla siebie.Syn (28 lat) wspiera mnie.Damy radę.Ja dopiero 20 dni.Ani wnuk ani syn nie zna mnie nie palącej.Paliłam zawsze i wszędzie

To zależy od pani aptekarki,Ja mogłam kupić bez recepty.

Widzę, że razem rzucacie zmężem. Ciekawe, jak to znosi... Miałam tysiące prób, nigdy nie paliłam w mieszkaniu, ale wciąż upadałam. Zawsze zaczynało się od TYLKO jednego. Teraz MUSIMY DAĆ RADĘ. TRZYMAJMY SIĘ. Dobranoc, idę do łóżka, do pracy trzeba wstać. Pa.

Mój mąż lepiej to znosi jak ja. My paliliśmy w mieszkaniu. Zawsze i wszędzie

aksamitka5 miło Cię widzieć w naszym gronie BP z nami dasz radę na pewno ja paliłem 40 lat :D mi się udało rzucić bez wspomagaczy ale każda metoda jest dobra aby tylko nie palić bp

zlosliwiec, dzieki za przywitanie. Pozdrawiam i podziwiam!

Ania B Sadny dzień leloof złośliwiec misiek pandora 30stka z Gdańska dudka ja-ka sroczka kulka bella cichy gość dodob nutka monikaaa