Vonk 0 Napisano Wrzesień 7, 2009 Witam wszystkich, Nie palę dopiero od wczoraj, to już kolejna próba :( Bardzo potrzebuję wsparcia i porad co robić kiedy smierdziel zacznie mnie atakować... Paliłam (mam nadzieję ze słusznie używam czasu przeszłego) 18 lat. Jak czytam Wasze wypowiedzi wydaje mi sie że ja też mogę ale wiem z doświadczenia ze w praktyce to bardzo trudne i tyle razy już przegrałam... Mam nadzieję ze z Wami wytrwam. Mam gumy nicorettte i powiem ze normalnie bez trudu zbijam nimi głód ale w momencie kryzysowym (stres, kłotnia itp..) nie wiem jak sobie radzić... Pomóżcie proszę!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
kaja___ 0 Napisano Wrzesień 7, 2009 pozdrawiam vonk --bardzo madra decyzja zycze wytrwalosci:):):) Temu sie uda rzucic palenie i nie palic kto naprawde tego chce,trzeba sie nauczyc cieszyc z niepalenia,czerpac radosc:) Jesli podjelas taka decyzje to juz jestes wielka i tak trzymaj,nie ma zlotego srodka ale sciezka juz przetarta i mozna NIE PALIC :):):) Wiec melduj sie w miare czasu i nie pal razem z nami:) NIE PALIMY Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pachnąca aga 0 Napisano Wrzesień 8, 2009 witam życze miłego dnia i pachnącego ciesze sie bardzo jak widze nowe osóbki że do nas dołaczają i witam je bardzo gorąco Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vonk 0 Napisano Wrzesień 8, 2009 Melduję, że zaczynam kolejny dzień BP. Dopiero trzeci ale kazdy z Was kieds zaczynał trzeci :) Piorę sobie mózg i zauważyłam że dzieki temu topikowi nieco inaczej niż przy wcześniejszych próbach. Treaz nie motywuję się tym zeby wytrwać jak najdłużej, bo to w domyśle ma fakt zapalenia kiedyś w nagrodę za wytrwałość, ale ciesze sie z każdej nieśmierdzącej chwili i nawet zaczynam żałowac "smierdzących" kroczących po ulicy z faką w ustach :) W wolnej chwili czytam caly czas tn topik i ucze się wytrwałości. No i z każdą chwilą mam wiecej optymizmu i nadziei na sukces!!!! Podróweczki od kolejnej pachnącej!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Wrzesień 8, 2009 Witam pachnąca aga kaja__ do niej podobna jaśminek ja tam jestem nowa Julka 85 vonk 3 dni BP to jak na początek to nie lada wyczyn witam na pokładzie pachnącego grona BP nie palimy pachniemy zuch dziewczynka :D razem z nami na pewno wygrasz ze śmierdzielem :D ostatnio jest tu trochę nudno ale dzięki takim ludziom jak Ty stawiającym pierwsze kroki w walce ze śmierdzącym nałogiem znowu powróci wesoła atmosfera będzie OK. :D bea…tucha 11 dni BP :D pozdrawiam wszystkich serdecznie BP :D za potrzebujących trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP Nie palę już 1614 dni (+ 00g53m30s). Ilość niewypalonych papierosów: 96842. Będę żyć dłużej o 739 dni (+ 18g24m31s)! Zaoszczędzone pieniądze: 32 442,14 zł! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vonk 0 Napisano Wrzesień 9, 2009 Witam serdecznie i pozdrawiam wszystkie pachnidełka :) Mam do Was - doswiadczonych, pytanko: własciwie od wczoraj rana mam takie dość dziwne objawy, oblwewam się czasem zimnym potem, robi mi sie chłodno mimo ze jest goraco. W nocy podczas snu jestem mokra jak szczur, nawet do tego stopnia że muszę wstać i sie przebrać. Poza tym na mojej twarzy pojawiło sie sporo wyprysków, nie jakaś wysypka ale pojedyńcze syfki, jest ich jednak kilka naraz. Nie wiem czy brak nikotyny może być przyczyna... Ja wprawdzie żuję nicorette 4mg ale dzielę kazdą na poł i w sumie tych połowek schodzi mi w ciągu dnia 4 max 6... Fajek paliłam od 15 - do 20 LM Linki niebieskie wiec w porównaniu z ilością 2-3 gum na dobę to dawka nikotyny jest o niebo mniejsza. Myslicie że to może być przyczyna???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 09-09-09 Napisano Wrzesień 9, 2009 przygarniecie? od dzisiaj nie pale. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Wrzesień 9, 2009 Witam pozdrawiam serdecznie życzę miłego wieczorku BP :D pachnaca aga kaja_ do niej podobna jaśminek ja tam jestem nowa Julka 85 09 – 0 9 -- 09 mile jesteś tu widziana :D witam w pachnącym gronie BP nie palimy pachniemy :D vonk 4 dni BP :D jesteś silną kobietą - to organizm się oczyszcza z nikotyny to minie widzisz co śmierdziel robi z człowiekiem ukrywa się w środku bea…tucha 12 dni BP :D jak możesz to się odezwij :D za potrzebujących trzymam dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pachnąca aga 0 Napisano Wrzesień 9, 2009 vonk też miałam tak jak Ty czasem potem sie oblewałam ale najczęściej było mi zimno do tego stopnia ze spać chodziłam w polarku :):):) ale minęło po jakimś czasie a z cerą miałam dłuzej problemy i to mnie wkurzało ale zaczełam brać jakieś tabletki upiększające i jest ok Nie wiem czy po tabletkach czy organizm sie oczyscił Tak więc nie przejmuj sie tym to sa drobiazgi bo plusów z tego z enie palisz jest duuuuuuuuuuuuużo więcej Tak więc trzymaj sie ciepło i pięknie i bardzo miłoze jesteś z nami złośliwiec {cześć} vonk \miłego wieczorku kochani Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 09-09-09 Napisano Wrzesień 9, 2009 Tak czytam Was od poczatku i próbuje skupic sie na lekturze. Cięzka sprawa nie pale dopiero 10 godzin a to co sie w mojej głowie dzieje nie sposób opowiedziec. Z łosliwiec dzieki za dostrzezenie i powitanie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vonk 0 Napisano Wrzesień 10, 2009 Może i nudze, ale gdzieś muszę dawac upust emocjom ;) Musże sie pochwalić, że wczoraj miałam nie lada egzamin: dwa piwka w palącym towarzystwie. Gdyby sie dało to bym tego pewnie na tym etapie starala sie uniknąć, bo jeszcze nie zdarzyło mi sie pić piwa bez fajki, ale sytuacja mnie zaskoczyła więc...... Ale udało się, mało tego nie sprawiło mi to większego problemu, a ulubione piwko smakowało dużo lepiej... Co prawda szczęka pracowała intensywniej przeżuwając nicorretki, ale...strzeżonego Pan Bóg Strzeze!!!! 09-09-09 trzymam za ciebie kciuki, bo dzielą nas w sumie tylko 4 dni, teraz wydaje sie to otchłanią ale za miesiąc, dwa trzy - nie bedzie żadnej róznicy!!!! Mam nadzieję ze się trzymasz i pachniesz!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Pollukus Napisano Wrzesień 10, 2009 Jeśli nie udaje Ci sięrzucić od razu - zobacz: http://rzucic-palenie.zlotemysli.pl/edwardstanislaw,1/ ciekawe - nieco inaczej............ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość alliska Napisano Wrzesień 10, 2009 hej jak rzucałam palenie to zostało mi troche pastylek niquitin 2 mg miętowe, jest tego 45 szt., na allegro nie wolno tego sprezdawać a jeśli ktoś zainteresowany to piszcie na maila strotka@gazeta.pl . Sprzedam tanio Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
agrey 0 Napisano Wrzesień 10, 2009 Czypróbowałyście Niquitinu przy rzucaniu palenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
nowa ala 0 Napisano Wrzesień 10, 2009 Witam, jestem tu nowa. Nie umię rzucić palenia. Lekarz przepisał mi tabex i co zamiast ja to mój mąż jadł przez 3 dni te tabletki i rzucił palenie ( już 3 tygodnie bez dymka) a ja czuję się okropnie, wstydze się przy nim, że on nie a ja dalej kopce. Boję się że bez fajek przytyję, . Co za wstrętny nałóg Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vonk 0 Napisano Wrzesień 10, 2009 wiesz, może Ty po prostu nie chcesz tak naprawdę rzucić... może wywiera to na tobie otoczenie, mąz... a nawet jak powiesz "ok spróbuję" to i tak albo popalsz w ukryciu albo mówisz sorry nie potrafię... Ja miałam takich kilka prób i własnie tak to wyglądało. Napisz troche wiecej, czy próbowałaś już kiedys wyłacznie dla siebie rzucic fajki? Ja wygladało Twoje "niepalenie"? Miałaś papierosy w domu i po którtkim "zaplić czy nie" wyciągałaś po nie ręke? Czy może wyzbyłaś sie fajek i biegłaś potem po nie do sklepu? Ja zawsze mówiłam mezowi ze skręca mnie bez papierosa i nie potrafię sie opanowac, teraz wiem że to bzdura bo 5 dni zyje bez nawet jednego maszka i wiem że można... W sytuacjach kiedy zawsze towarzyszyl mi papieros (kawa, piwo) wrzucam w usta gumę nicorrette). Pomaga!!!! Myśłę że Twój problem akurat tkwi w "głowie" a dokładnie w motywacji... Poczytaj ten topik, ja w pierwszy dzień tez nie bardzo wierzyłam w siebie, ale własnie tu znalazłam mega - motywacje i mam coraz wiecej wiary że sie uda.:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 09-09-09 Napisano Wrzesień 10, 2009 Vonk mam nadzieje ze wytrwasz a ja w slad za Tobą. O godzinie 9 rano dzisiaj minęła moje pierwsza cała doba bez fajki. Tragicznie sie czuje, nie jestem w stanie logicznie myslec ani wskrzesac odrobiny entuzjazmu. Staram sie byc silna i nie ulegac pokusie ale wpadam w jakis dół. Vonk to praWDA ZE PO 3 DNIACH TROCHE INTENSYWNOSC GŁOGU SPADA? dZISIAJ WŁASCIWIE TAK SAMO CIERPIE JAK WCZORAJ :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zlosliwiec 0 Napisano Wrzesień 10, 2009 vonk naprawdę jesteś wielka dumny jestem z ciebie bo to co piszesz to nie jeden potrzebujący może z ciebie brać przykład :D 09 -09 -09 to prawda ze najgorsze są 3 dni, bo potem to można już się z wielka biedą powstrzymać bądź silniejsza od śmierdziela bo nie palić to jest coś pięknego :D kiedyś ja zazdrościłem dziś widzę uśmieszki i docinki ale w tym wszystkim widzę zazdrość paliłem 40 lat ostatnio 3 paczki dziennie jak mi się udało rzucić to i tobie też się uda pokonać śmierdziela :D trzymam za ciebie dwa wolne nie zajęte śmierdzielem kciuki BP nie palimy pachniemy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 09-09-09 Napisano Wrzesień 10, 2009 Złośliwiec z powodu braku nikotyny nie stac mnie na nic bardziej blyskotliwego. Kawał dobrej roboty tutaj wrzucasz. Nawet nie wiesz ile to znaczy dla nas słabienkich stawiających pierwsze kroki w walce z nałogiem :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malignum 0 Napisano Wrzesień 10, 2009 Witajcie 1 Ja również jestem tu nowa. Może obcowanie z Wami pomoże pozbyć się raz na zawsze tego śmierdziela. Paliłam przez 20 lat( paczkę dziennie) i w końcu z dnia na dzień rzuciłam palenie. Nie paliłam 1,5 roku. I cóż ...... przyszedł ten dzień, że znów sięgnęłam po dymka. Czułam się taka wielka, że uważałam iż jeden nie przywróci mnie spowrotem do nałogu. Ale zaczynam pogrążać się coraz bardziej. 5,6 papierosków dziennie. Boże jakie to przyjemne, a póżniej znów wraca świadomość - co ja robię.Kopnijcie mnie w dupsko to może się opanuję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość 09-09-09 Napisano Wrzesień 11, 2009 malignum zaczynaj juz dziś. Ja ide w slad za Vonk a Ty bedziesz lekko przesunieta w czasie po mnie. Dzisiaj o 9 minie pełna druga doba bez dymu. Nie jest nic łatwiej narazie, w nocy co godzine sie budziłam nie spie od 5 i z czestotliwoscią co 2-3 minuty całe moje ciało i umysł woła o fajke. Jezeli to prawda ze po pełnych 3 dniach intensywnosc głodu maleje to widze swiatełko w tunelu i tylko to mnie jeszcze jakos trzyma Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pachnąca aga 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 09-09-09 tak jest organizm sie oczyszca i dlatego o 3 dniach jest lepiej Pij dużo wody mineralnej i zieloną herbate będzie Ci dużo łatwiej i pamiętaj nie poddawaj sie bo śmierdziel czuwa a TY mu musisz mówić ostro NIE on nie może tobą rządzić Ty jesteś silna i dasz mu rade A śmierdziel z każdym dniem będzie słabszy Tak jest wiem to po sobie i wiele osób tu to też pisało u mnie ostatnio dużo se dziekje czesu brak i moze mniej tu bywam ale myślami jestem z Wami aj kawka czeka zapomniałam i by wystygła miłego dnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vonk 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 09-09-09 Strasznie sie cieszę, ze się trzymasz!!!!To niezbity fakt, ze z kazdym kolejnym dniem jest łatwiej, tylko że codzień czyhają na nas pułapki... Ja nie paliłam w domu (mąz rzucił dużo wczęsniej i nie chciałam smrodzić w domu, wiec wychodziłam). Kiedy rzuciłam palenie to była niedziela, siedząc w domu nie bardzo mi to doskwierało bo byam przyzwyczajona ze poranna kawka bez fajki, po obiedzie jeśłi nie wychodziłam to to samo... Ale...w ponioedzialek rano (wychodze z domu ostatnia) kawka + fajka w otwartym oknie - rytuał...Było cholernie cięzko:( Potem (w pracy nie palę) codzienna wyczekana fajeczka albo dwie w aucie w drodze do domu - BRAK. Masakra aż mi ręce wykręcalo... Potem to wspomniane piwko - wiadomo, a wczoraj kolejna próba - awantura z męzem :( WYTRZYMAŁAM WSZYSTKO!!!! Gdzieś na portalu o niepleniu przeczytałam że fajka nie koi nerów bo nikotyna pobudza, wiec tłumaczyłam sobie wczoraj, że wcalę sie nie uspokoję, zakręci mi sie w głowie, zasmrodze sobie usta, wnętrzności no i "poczucie własnej wartości". Nie uległam!!! Powiem Ci ze dla mnie zbawienne są gumy nicorette, działają cuda!!! W kazdym krytycznym momencie wrzucam połowkę do ust i magia LMa Linka znika jak ręką odjął. Listek (12zł) wystarcza mi na tydzień bo biorę po połowce, a ratuje mi tyłek!!!! No i oczywiście pachnąca ekipka z tego forum!!!!! Siła w jedności damy radę!!!!!!! Nawet jeśłi ktos nie wytrzymal i się złamał, niech zaczyna od nowa, warto!!!!! P.S. Jeśli moge coś doradzić to trąbcie dookoła ze rzuciliście palenie, wtedy bedzie Wam wstyd skusić sie na fajke przy ludziach bo to "robienie sobie z gęby dupy", w samotnosci....musimy walczyć ze sobą!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zastawa stołowa Napisano Wrzesień 11, 2009 Witam Was. Właśnie postanowiłam rzucić to świństwo, to już drugi raz. Wcześniej nie paliłam 3 lata i tak jak pisze malignum po jakimś czasie poczułam się wielka, sięgnęłam po papieroska na imprezie. No i zaczęło się, palę znowu, już 2 lata :(. Nigdy nie wierzyłam w takie specyfiki jak nicorette, czy to naprawdę działa? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zastawa stołowa Napisano Wrzesień 11, 2009 Dodam jeszcze, że ten wątek nakłonił mnie do rzucenia tego paskudztwa. Ruszam do walki:) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malignum 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 Idę dzisiaj kupić gumę nicorett, może ona mi też pomoże. Jak widać na moim przykładzie i zastawy stołowej- z papierosami jak z alkoholem, palaczem będzie się już zawsze.Niech to będzie przestroga dla innych, aby nigdy przenigdy nie sięgnęli po papierosa, czy po roku, po dwóch czy trzech. Ja narazie palę w ukryciu, wstyd mi przed rodziną . Jak ja dałam z powrotem wciągnąć się w nałóg, zachodzę w głowę jak mogłam być tak głupia. Nie odczuwałam wcześniej chęci zapalenia, nie było kaszlu, zmęczenia, poprawiła mi się cera, włosy. I nie wydawałam tyle kasy. Mnie na dzień dzisiejszy nie stać na palenie, wstyd mi przed samą sobą ,że okradam rodzinę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Palaczka19 Napisano Wrzesień 11, 2009 Popatrzcie co może się stać z osobami, które zbyt drastycznie rzucają palenie Uwaga - to okropne: http://www.hotlips.xt.pl/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość _nowa Napisano Wrzesień 11, 2009 Witam wszystkich, Jestem tu nowa Rzuciłam palenie ponad rok temu. Wcale nie było łatwo bo było to już chyba kilkanaste podejście do rzucenia. Ale udało się.Papierosy od dawna już mnie nie ciągną…no może czasami ale szybko przechodzi Tym którzy są w trakcie rzucania życzę wytrwałości. Wiem co to znaczy i jak jest strasznie trudno wytrwać. Ktoś zapytał czy ciężkie są pierwsze 3 dni? Dla mnie koszmarny był cały pierwszy tydzień. Drugi troszkę mniej ale tez nie było łatwo. Dopiero po dwóch tygodniach pomalutku zaczynałam się przyzwyczajać. Przez pierwszy tydzień po prostu nosiło.Musiałam coś robić cały czas. Latałam po domu jak wariatka a to pranie a to sprzatanie Nie będę Wam opisywac wszystkiego bo tak naprawde każdy przechodzi to inaczej. Faktem jest że się tyje. Ja przybrałam na wadze i to naprawde sporo. Wolę jednak powalczyć z wagą niż znowu mieć zadyszkę po papierosach i ten koszmarny kaszel rano. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość _nowa Napisano Wrzesień 11, 2009 moim zdaniem niquitin czy nicorette to jeden ....... myślę że nie warto wydawać na to pieniedzy... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Vonk 0 Napisano Wrzesień 11, 2009 Masz racje w kazdym przypadku reakcja na brak papierosa jest bardzo indywidualna. Ja n.p. mam kilkuminutowe kryzysy (głownie w momentach w których ZAWSZE paliłam) ktre zagryzam gumą. Może i fakt, ze guma też kosztuje, ale ja wiem ze bez niej poległabym już przynajmniej 4 krotnie w tym tygodniu, a jak nie to pewnie łaziłabym po ścianach. Tłumaczę sobie teraz siedząc w pracy za biurkiem przed parujacą kawusią: w mojej nowej sytuacji moge sobie pozwolić na "fajeczke" nawet podczas pracy, to samo kiedy leże pod kocykiem przed TV w domu...i pakuję sobie w usta połówke nicorretki. Czuję jej działanie i myśl o papierosie odpływa.... Na coraz dłużej... Wiem ze to tez nikotyna, ale jeśłi nie da się inaczej to przyjmuję na klatę uzaleznienie od gumy, ważne że nie smierdzę, nie truję sie i innych, nie wydaję 70 zł tygodniowo na fajki... Prbowałam kiedyś plastra, ale one mają dla mnie za duzo nikotyny, czuję sie słaba, jest mi niedobrze...chyba nie mogę jej dostawać non-stop... Gumę stosuję doraźnie i mnie pomaga dltego ją polecam!!!! Kup koniecznie miętowa bo ta "zwykła" jest nie do przyjęcia Na początku możesz mieć pieczenie w gardle albo nawet czkawkę, wtedy umieść gumę między dolnymi dziąsłami a policzkiem, zadziała a nie bedzie Cię podrażniać. Potem sie przyzwyczisdz i zaczniesz czerpać z tego podobną przyjemność jak z fajki...np. przy kawie czy piwie... Mądrze sie tak, bo przy pomocy gumy nie paliłam już naprawdę w sumie kilka miesięcy, tylko ze wtedy zakładalam sobie że fajeczka na impreze to nic takiego, kazdy moze i dlatego moje rzucanie nie przynosiło skutku. Teraz już nie palę w żadnej sytuacji!!! Za parę miesięcy zalożymy topik "Rzuciłam gumy Nicorette. Pomocy!!!" ;) ;) ;) Ale nigdy już nie sięgniemy po śmierdziela!!!! NIE PALIMY!!! PACHNIEMY!!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach