Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

- za reklamy dziękujemy :P - w Łodzi nie mieszkam to nie pomogę :( - za potrzebujących trzymam kciuki :D - a co do listy, to kochana setuniu masz rację, każdy doskonale wie kiedy skończył z tym draństwem :p ale lubi jak go inni chwalą i przypominają na każdym kroku ile to czasu już minęło BP :p Kończe dużur na topiku, pa, pa Miłego popołudnia 👄🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Amazonka ok to \"bedziemy\"podawaly:D:) i te \"rtocznice\"dni/ miesiace i date:) Wpadnij wieczorkiem🖐️:D:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie pale juz 3 tydzien i jestm dumna jak cholera!! mi pomogly plastry, ale slyszalam ze nie kazdy je chwali...a bylo tak: nakleilam 1 plaster chodzilam nim te 24 godziny, nie odczulam zadnej roznicy, no moze troche był mniejszy głód nikotynowy, a moze to byla autosugestia ze nie chc mi sie palic, nie wiem... 2 plaster: walczylam ze sobą, bylo b ciezko, 3 juz lepiej, ale i tak myslalam o papierosie, 4 palster hmm bylam taka podminowana ze zapalilam papierosa mając plaster na rece...(nie bylo mi nie dobrze tak jak to piszą na ulotce) 5, 6,7,po tygodniu juz nie moglam nosic tych plastrow czulam sie tak jagbym wypaliła 10 papierosow na raz 1 po 2, nie wiedzialam co jest, moj facet mowił ze jestes strasznie blada, nie wiedzialam o co chodzi... pozniej doszlam ze to chyba prze te plastry ze dostaje caly czas nikotyne...i dlatego czuje sie tak zle odstawilam plastry i nie pale juz 3 tydzien (huraaa) jak pomysle o papierosie to mnie az mdli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta 26
Ja mam inny problem dziewczyny. Bo nawet chcialabym rzucić papierosy, ale zupełnie brakuje mi motywacji. Mąż mimio że sam nie pali to jest tolerancyjny i mnie nie gani za palenie. Moi rodzice uważają że jestem dorosła i jak mam ochotę na paierosa to im nic do tego. W pracy koleżanki palą , szefowa również i cięgle wychodzę z którąś z nich na papierosa. Nawet wzgledy zdrowotne mnie nie przekonują. Wczoraj byłam u stomatologa , i powiedział że zęby sa ładne i bez kamienia, kondycję mam dobrą ( ostatnio przebiegłam ponad kilometr bez przerw) Względy ekonomiczne nic nie dają bo całkiem nieźle zarabiam i stać mnie na papierosy. Czytałam że brzydki zapach czesć z was przekonał, ale nie wydaję mi się aby było ode mnie czuć. Co prawda jestem mężatką, ale na powodzenie u płci męskiej nie narzekam , wiec mój zapach chyba jest ok. Palę jakieś pół paczki LM czerwonych dziennie. Co mam zrobić? Któraś z was ma podobną sytuację że chciaałby rzucić ale nie ma wystarczających powodów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Edyta 26 -> jak słucham takich rzeczy to mi się śmiać chce. Typowe dla palacza. Kto twierdzi, że palenie sprawia mu przyjemność powinien zadać sobie pytanie, dlaczego inne rzeczy w życiu, o wiele przyjemniejsze tak nie uzależniają. Każde zaciągnięcie się wprowadza przez płuca do mózgu małą dawkę nikotyny, która uzależnia szybciej niż heroina. Najgorszym efektem palenia nie jest ubytek na zdrowiu,czy pieniędzy, ale upośledzenie psychiki - sam palacz za wszelką cenę szuka przekonywającego tłumaczenia,żeby móc dalej palić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ELLO zagladam tu od kilku dni i wkoncu postanowiłam -mam nadzieje ze wytrwam - to dopiero 1 dzień narazie jest ok tylko łepetynka mi pęka.Lubiłam palić i tez myśllałam tak jak Edyta 26........ale wkońcu sie przemogłam wierze ze tym razem mi sie uda to moje drugie podejscie,pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amazonko zgadzam sie z tym co napisłaś, że palacz szuka wytłumaczenia i powodów... przyznaję szczerze że jest tak.. niestety. Ale wiem, zże zrobiłam krok do przodu bo zdaje sibie teraz z tego sprawę i ccoraz bardziej chcę rzucić. Widze że tylu isobom sie to udało, więc dlaczego nie mi. Staram się poukładać sobie to wszystko, rozprawić sie z własnymi myślami i z tym żeby nie szukac ani usprawiedliwień ani przyjemności. będę sie odzywać jeśli pozwolicie, pytam bo wiem, że zgrane z was już grono :) No to zaczynam końcowe odliczanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaintrygowana -> zacznijmy odliczaś razem :) 3, 2, 1, 0 ..... a Ty powiesz START Czekamy :D Agawik -> dasz radę, skoro ja dałam to nie będziesz chyba gorsza, co nie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wciąz nowe osoby przybywają, jak miło:) Agawik->nie ma innej rady jak przeczekać ten najgorszy okres, sam głód to pierwszych parę dni, a psychiczne uzaleznienie to juz znacznie dłużej, ale da się to przetrwać, wiem po sobie. Uważam że mam raczej słabą wolę a jednak juz 4 miesiące nie palę ;) Zaglądanie na ten topik to oczywiście bardzo duuuża podpora:) Widzisz że inni mogą- mozesz i TY, powodzenia🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artystka ze spalonego teatru
Cześć wszystkim próbującym.Wiem jak wam ciężko.Mi leci juz trzeci dzionek zupelnie bez tego "mordercy".Postanowilam przestac juz w sylwestra wiec ostatni dzien starego 2006 roku spedzilam juz bez papieroska.Potem bylo roznie:3 dni bez , 4. jeden, pozniej 5 dni bez i znow 2 kolejnego dnia.Jakos nie potradfie definitywnie z tym zerwac.Najgorzej jest w pracy bo tam ciagle kusza...:(Dzis ide na nocke i nie wiem czy wytrzymam:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam was wszystkich:) Tak sobie siedzę i czytam wasze wypowiedzi o tym jakie jesteście dumne z wyzbycia się nałogu i jak wam czasami ciężko przetrwać bez papierosa. Podziwiam i gratuluje:) Bo chociaż wam ciężko to podjęłyście tą decyzję: \"nie chcę palić i nie będę palić\"!!! Ja jakoś się zbieram już od dobrych dwóch tygodni, bo naprawdę chciałabym w końcu z tym skończyć, ale jakoś nie potrafię. W domu rodzice palą i ilekroć chce mi się palić to w każdej chwili mogę po tego papierosa sięgnąć. Tak jest najgorzej. Myślę, że gdyby nie było papierosów w domu byłoby mi dużo łatwiej. Czy któraś z was ma podobny problem??:) Jak sobie z tym poradzić i wstać rano i już więcej nie tknąć tego świństwa choćby nie wiem jak kusiło???:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość artystka ze spalonego teatru
widzzisz ja mam podobny problem tylko nie w domu:-(. U mnie tata pali ale jakos mnie nie ciagnie. Gorzej jest w pracy bo tam dużo osób pali i czesto "życie " firmy kreci sie wlasnie w palarni. No i zawsze znajdzie sie ktos łaskawy kto poratuje pecikiem:_(Ale wierz mi ze warto.J nie czyje juz zadnego klucia, mam zadyszke ale wiem ze to z czasem minie,a jak sie łamie to mam starsze poczucie winy i wrazenie ze zrobilam krok w tył:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim... też bylam nałogowa palaczka ale sie to wszystko zmienilo palilam przez 4 lata... ale mialam dla kogo rzucic czesto tez dopada mnie głud nikotynowy ale daje sobie z Tym rade.... trzeba miec silna wole bo inaczej nic z tego nie bedzie... sama myslałam ze przytyje ale jest wrecz przeciwnie... ciesze sie bardzo z tego ze juz nie pale....:) i wam wszystkim zycze powodzenia w rzuceniu palenia....:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przekorna_wodniczka
Olenkaaa trzeba po prostu chcieć. Ja rzuciłam trzy lata temu z okładem. Zmieniłam sposób odżywiania i zaczelam cwiczyć - było ciezko, ale sie udalo i nie przytylam..., nawet zgubilam iles tam wagi...Powodzenia. Może pomoże Ci zdanie - cytat z Wańkowicza: papieros to takie ziele, na którego jednym końcu jest ogień, a na drugim głupiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość becik64
Rzucilam palenie po 25 latach po zabiegu biorezonansu .Przytylam ponad 10 kg wciagu 3 miesiecy. Jezeli ktos bedzie chcial rzucic palenie polecam ten zabig jest naprawde skuteczny ale radze odrazu wziasc dodatkowe zabiegi biorezonansu na poprawe przemiany materji wtegy sie nie tyje tylko chudnie ,ja dowiedzialam sie po fakcie o tej metodzie teraz juz jest za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oleńka mam dokładnie to samo pytanie ;) jak to zrobić żenby odmówić sobie właśnie ten pierwszy raz. Myślę że jestem na coraz lepszej drodze do pozbycia się nałogu, bo myślę o tym, uświadamiam sobie i coraz bardziej jestem gotowa na ten krok. Jest taka piosenka, która po części oddaje ten stan, ale chyba nie znacie bo kapela malo znana. Dzięki serdeczne za wsparcie!!! Zobaczycie że niebawem wpadne i krzyknę ST...T Musze tylko podjąć tą decyzje z calą stanowczością, być absolutnie świadoma i przekonana, żeby nie ponieść kolejne porażki... Dobrej nocki życzę! Zmykam bo robota mnie wykańcza.. od rana do nocy komp.. oczy mnie bola już, a pogoda za oknem nie nastraja optymistycznie. Byle do zielonego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość woj
WITAM Balbinko723 Fado Wala Twist Słoneczkooo Alleaffar Złośliwiec Katia 13 Jerzys Wiewióreczka Setunia Kinia/ Kafe Late Kajka1 Fiona* Jelena Cometa Madziorek1212 Gadzina47

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Woj🖐️:)nie palisz? Zaintrygowa tylko nie zwlekaj z decyzja , bo bedzie jeszcze cizej pogodzic sie z ta mysla:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wala Twist i amazonka -> dziekuje wam za wsparcie - jasne ze sie nie poddam mysle ze ta mała niepewnosc minie za jakiś czas .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję wam za wsparcie:) Mam nadzieję, że wstając jutro rano będę mogła tu wejść na forum i się pochwalić że za waszą poradą już nie palę:):) A tymczasem życzę wam kolorowych snów:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello troszke zaniedbałam topik,ale przeczytałam wypowiedzi,mozecie mnei juz nie pamiętać,ale na swoje usprawiedliwienie powiem ze mam ciezki okres bo za dwa tyg mam 7 zaliczen-egzminow a pracuje po 10h,no ale wazne ze nie pale przy tym całym stresie,dzis mija tydzień!!!!!!! ciągnie mnie chwilami i obzeram sie strasznie,ale to chyba tez zasługa hormonów,bo mam \"ciezki tydzien\" a i dla tych co rzucaja,to musi byc spontaniczne,nie ma sie co zastanawiac,przynajmniej u mnie tak bylo,przyszla chwila,ze powiedzialam\"koniec\",ale ostrzegam,bo nikt o tym chyba nie mowil,oprocz smaka do jedzenia jest straszna nerwa!,to jeszcze zalezy kto jakie ma nerwy,ale mi ostatnio lepiej nie wchodzic w doge,chociaz i tak staram sie trzymac nerwy na wodzy,ale sa takie chiwle ze mnie terepie i nieswiadomie sie wyzywam na ludziach(niektozi zasługują) A własnie czy ktos z Was tez ma takie cos?? prosze was pwoiedzcie ze ne jestem sama!!!!!!!! a i zastanawiam sie nad tym odkladaiem tych pieniedzy za paczki,ale u mnie to byl wydatek 4zl na tydzien,ale zawsze to cos,w ciagu kilku mies sie uzbiera na bluzeczke albo torebke:)) pozdrawiam wszystkie niepalące i te o sie przymierzają do rzucenia!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość słoneczkoo
Melduję się..:) Za kilka dni 7 miesięcy BP...heh...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PALA
JA TEZ PALILAM Z 12 LAT I WIEM CO ZNACZY TO UZALEZNIENIE. WSPÓŁCZUJE WSZYSTKIM, KTÓRZY SIĘ MĘCZĄ PODCZAS RZUCANIA.JEST TO JAKBY NIE PATRZEĆ PRZYJEMNOŚĆ I PRZYZWYCZAJENIE.JA ZE WZGLĘDU NA STRACH PRZED RAKIEM A BARDZIEJ PRZED SZYBSZYM STARZENIEM SIE NA TWARZY, PRÓBUJE RZUCIĆ. NARAZIE OGRANICZYŁAM SIE DO 4 DZIENNIE I SŁABYCH ( O ZAWARTOŚCI 1 .....WIECIE CZEGO)JEST TO CIĘŻKI ORZECH DO ZGRYZIENIA. POWODZENIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sloneczkooo-> zazdroszcze tez chcialabym miec juz tyle za soba,ale mysle ze to nei ma wielkiego znaczenia i tak są takie chwile co się chce zapalić,np teraz dlatego ide spac... buziaki wszystkim milej nocki papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mixsssy
Witajcie dziewczyny Wczesniej pisalam, ze nie dam rady rzucic palenia. Wlasnie sobie uswiadomilam, ze nie chce wstawac rano z kapciem nikotynowym. Moze to smieszne,ale od godziny nie pale.Jutro wam napisze czy wytrwalam.trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×