Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Gość peciara
Czasami pomaga odwrotność.Jeśli czegoś się lękasz,to najszybciej otrzymasz:więc bój się szybkiego uwolnienia od papierosów, że niby za szybko to zrobisz i nawet nie zauważysz kiedy to się stanie.Mój mąż po dwóch tygodniach spytał mnie; "coś ty zrobiła,że ja dopiero dziś przypomniałem sobie,że ja paliłem papierosy".Bał się że sześć osób z rodziny pozbyło się nałogu,a on będzie siódmy i samo zadziałało. Powinnaś być pewna,że chcesz się uwolnić od każdego nałogu,bo tylko Twoja wola się spełnia nawet ta w lęku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_haniutekb
Ja się przygotowywałam do rzucenia palenia jakieś 6-8 miesięcy . Spisywałam sobie w komputerze w punktach powody dla których chcę rzucić, Było 10 i wydawało mi się dużo, ale dopisywałam i dopisywałam i wyszło mi chyba 105 powodów. Przeczytałam też tę książkę ALlena Carra. Mi nie pomogła ale z końcowych jego stron jego porady również dorzuciłam do mojej listy. To była moja osobista lista. Nikomu o niej nie mówiłam i nie pokazywałam. Pisałam tam wszystko np. śmierdzą ci włosy, żółte palce, brzydkie zęby, choroby, dzieci, kaszel itd itd. w punktach tych pisałam również np. o tym że pamiętaj że wiele razy długo długo nie paliłaś a jak w końcu zapaliłaś papierosa wcale on ci tak nie smakował. Czemu to piszę? Mi ta lista bardzo bardzo bardzo pomogła gdy w końcu rzuciłam palenie. Pierwsze 2-3 dni nie zaglądałam do niej ale 4 dnia gdy miałam kryzys przeczytałam wszystkie punkty i poszłam umyć zęby, wyszłam na dwór na 3-4 oddechy świeżego powietrza i było super i byłam z siebie dumna. Bardzo bardzo polecam coś takiego sobie zrobić, naprawdę bardzo bardzo mi to pomogło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćKenzo
Złośliwcze miły ! To do Ciebie kieruje te słowa z okazji 13 rocznicy Twojego sukcesu, wiem że spóźniłam się 2 dni (08. 04.),ale jakoś tak wyszło. Szczere gratulacje, wszystkiego najlepszego również w innych sferach życia, by radość dnia codziennego nigdy Cię nie opuszczała, a wszelkie troski były daleko od Ciebie i żebyś mógł kolejne lata sukcesywnie świętować swoje zwycięstwo, bo wiem z opisu, że Tobie naprawdę było trudno.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złosliwiec
pozdrawiam serdecznie wszystkich bywalców pachnącego grona i tych co tu po cichu podczytują ten topik :D życzę miłego dnia BP :D gośćkenza 🌼 bardzo dziękuję za pamięć również Tobie życzę wszystkiego naj naj naj :D bo nie palić to jest coś pięknego:D przez parę lat przebywałem tu na tym topiku tu poznałem ludzi z tym samym problemem no i opłacało się bo dziś jestem szczęściarzem jestem wolnym człowiekiem nie zależnym od śmierdzącego nałogu od 08 -04 -2005r BP :D za potrzebujących 3mam 2 wolne nie zależne od śmierdziela kciuki BP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TomekPostol Proszę o maila ewcia.mp@wp.pl lub telefon 696366884 Pomogę. Przez 19 lat byłam nałogową palaczką: 50 papierosów na dzień!. Rzuciłam z dnia na dzień bez najmniejszego problemu 5.5 roku temu. Nałóg tkwi w naszej podświadomości. Wystarczy naprawić program

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można z dnia na dzień nie tyjąc? powiedzcie mi prosze jaaaak. jestem juz gruba, panicznie boję się kg. byłam na rowerze dzisiaj i myślałam że umrę. muszę to goooowno rzucić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ktoś tu jeszcze jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 dzień od ostatniego - widzę że nikogo też nie ma - a tak mnie nosi że masakra. Najgorzej jest z rana, gdy w ogóle się nie mogę dobudzić. Pobudka zajmuje mi 3 godziny, jak normalnie 15min i wychodziłem z domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam że nie pamiętam gdzie to przeczytałam, ale zapisałam i do tego się stosuję,bo wszystko jest w głowie: " Umysł zmienia ciało,ciało zmienia umysł, wystarczy pomyśleć że jak się wyprostuje, to jestem zgrabniejszy, lub wystarczy chodzić wyprostowany, radosny i to też zmieni w naszym umyśle postawę,tak też można rzucić papierosy słodycze i inne nałogi.Nawyk to jest nieświadomy proces -jeżeli go sobie uświadomisz to już nie masz nawyku tylko decyzje,zaczynasz zmieniać nawyk na inne świadome decyzje.Chodzi o uświadomienie, bo nic nie może się stać wbrew twej woli i jeżeli coś sobie uświadomisz, to świadomość spełnia twoją wolę i to ty decydujesz co chcesz robić a czego nie życzysz sobie u siebie w swoim życiu.Gdy często się uśmiechasz szczerze,to umysł sprawi ci wesołe życie.Zawierzyć wyższemu JA,bo jest tobą tylko mądrzejszym,oświeconym i pragnie dla ciebie dobrze,pomoże ci i pokieruje tobą.To nie Ty ale twoje wyższe Ja sprawia to wszystko a Ty jesteś wiecznie zmęczony bo myślisz że to Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajny i mądry tekst. trzeba jakoś w praktyce zastosować. hej gość powyżej 4 dzień! gratulacje!!!! ja jeszcze ćmie...ale niebawem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Racja! Wszystko jest w naszej głowie! Zajmuję się uzależnieniem psychicznym, fizycznym i zmianą nawyków. Rzucanie palenia może być nadzwyczaj łatwe i przyjemne. Za pomocą kombinacji różnych technik i metod stosowanych w psychoterapii działam na świadomą i podświadomą część umysłu palacza. Wszystko odbywa się w ciągu jednej sesji terapeutycznej ( 3-4 godziny). Na koniec - dla chętnych - hipnoterapia (skutecznie dopełnia efekt terapii podstawowej, ale sama w sobie ma tylko/ aż 30% skuteczności). Naprawdę warto skończyć z tym świństwem. Prawie 6 lat temu rzuciłam tą metodą palenie (paliłam 2.5 paczki dziennie!!!) z dnia na dzień, bez najmniejszego problemu - wręcz z radością! 6 lat przygotowywałam się by zawodowo pomagać innym w wyjściu z tego nałogu. Szczegóły na www.empiria-terapia.pl Warto zrobić to dla siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość peciara
Rzucam papierosy.Wczoraj podjąłem decyzję, że będę zdrowy.. i intuicyjnie wczoraj zdecydowałem, że będę zdrowy nie wiem jak to wytłumaczyć, ale to był impuls, przebłysk zrozumienie, że to zależy ode mnie, że jak podejmę decyzję to tak właśnie będzie jak chce żeby było. Czułem jakby poodejmowanie decyzji wypływało ze źródła jakieś energii, nie z myśli tylko z głębszej sfery, czułem to całym ciałem, nie umiem tego wytłumaczyć. Piękne uczucie.Film pt.GDY TO ZROZUMIESZ, ZMIENI SIĘ WSZYSTKO W TWOIM ŻYCIU...globtrek.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Globtrek jest pozytywny. Pokażę ten film żonie. Fajny film i genialny zapalnik do działania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość donna monia
TEŻ WIDZIAŁAM...ma gość rację...ale człowiek jest tak zamulony codziennością, że cięzko to wprowadzić w życie....u mnie jutro 1 dzień zobaczymy...bez desmoxanów i allanów...bo to nic nie dało KTO ZE MNĄ!!! NIECH TEN TEMAT NIE UMIERA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochani pozdrawiam Was Wszystkich,Wierzę w Was i pamiętajcie kto zaczął ten jest już w połowie drogi, tak ważne jest podjęcie decyzji. A kto się zastanawia czy rzucić palenie papierosów,to tak jak gdyby nie rozumiał tego co pisze na paczce papierosów.To tak jak gdyby napić się wody z brudnej kałuży i udawać, że nie wiem co piję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego tak tu pusto,?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo nas cieszy że tu jest pusto,bo to znaczy,że uwolnili się od nałogu.Uzyskali świadomość w tym temacie i ten temat już ich nie interesuje,mają inne zainteresowania. Życie to szkoła a pokonywanie przeszkód to zaliczenie egzaminów,niektórzy mają tak ciężko że podejrzewam,że robią "doktorat".Przystąpienie do egzaminu to przede wszystkim sprawdzenie swoich umiejętności przed samym sobą. Można zobaczyć swoje słabe i mocne strony.Każdy zdany egzamin to wielka satysfakcja i krok naprzód. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto rzuca? kto jest na początku drogi? rzucacie z dnia na dzień? czym sie wspomagacie? odzywajcie się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja rzuciłam ma 22 lata paliłam 5 lat już nie palę 7 dni.. 29 maja o 12,00 wypaliłam może 5 papierosów i od 12,00 nie pale do dziś,,, bez żadnych wspomagaczy i żyję może mam mdłości ale się cieszę że nie palę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomoc Jak mam Wam pomóc, skoro chowacie głowę w piasek i nie dociera do Was, że nałóg papierosowy ma w ponad 90% swe podłoże w PSYCHICE!!!??? Poraża mnie ta infantylna wiara w jakieś akupunktury, czy biorezonanse!!! To działa jak placebo. Nawet gdy trochę umniejsza głóg nikotynowy - to ma on MARGINALNE znaczenie. Wcześniej, czy później i tak zaczną palić, jeśli nie pozbędą się uzależnienia PSYCHICZNEGO!!! Tylko z www.EMPiria-terapia.pl - łatwo, skutecznie i z radością rzucisz palenie! Bez żalu, tęsknoty i strachu! TO METODA NAUKOWA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość linda000
Nie palę od 6 dni, jest to moja trzecia próba rozstania się z nałogiem a paliłam ok. 8 lat. Za pierwszym razem rzuciłam z Desmoxanem, na pół roku, za drugim z Tabexem na 3 miesiące a teraz "tylko" z moją silną wolą :) Uważam, że problem nie tkwi w samej nikotynie bo od niej człowiek uwalnia się już po kilku dniach, tylko w przyzwyczajeniu i nawykach które palacz sobie wyrabia przez lata nałogu. Trzeba cały czas się kontrolować, instynktownie szukam papierosa np. gdy rozmawiam przez telefon, wychodzę na balkon itd bo w tych sytuacjach zawsze paliłam. Uważam że tabletki oparte na cytyzynie (czyli właśnie desmoxan czy tabex) są bardzo przydatne, bo fizycznie odpychają od papierosa, zostaje tylko walka z własną psychiką. Ja znalazłam sobie dużo czynności zastępczych np. zaczęłam ćwiczyć, w momentach kryzysowych idę na długi spacer z włączonym krokomierzem (fajnie zobaczyć ile km się pokonało :)), czasami podjadam ziarenka słonecznika żeby zająć ręce, czytam sporo artykułów, historii byłych palaczy czy filmów dokumentalnych na ten temat, jakoś mnie to motywuje. Mam też ściągniętą aplikację do której zaglądam w ciężkich momentach. Pokazuje m.ni. ile nie palę, ile zaoszczędziłam. Największa motywacją jest jednak dziecko w bliskiej rodzinie, nie chcę żeby wdychało ten smród za każdym razem gdy biorę je na ręce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
linda000 gratulacje i trzymam kciuki...sama dalej tchórzę, ale dorastam do tego. w zasadzie już mnie wszystko w palniu wkurza..smród, kaszel,dym...ja palę wszędzie i to jest w ogóle ochydne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście melduj się tutaj, niestety straszna cisza zapadła, ale ja zaglądam codziennie. Powiedz a jak zaparcia? ja rzucałam raz i miałam straszne problemy z brzuchem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mandarynkowa1306
Zaparcia po odstawieniu nikotyny są naturalną sprawą, a to i więcej informacji które dają możliwość po prostu rzucić palenie znalazłam u Allena Carra! Ja nie palę od początku maja i uważam że już nie zapalę i jestem ekspalaczką. Co dla mnie baaaardzo ważne, finalnie nie przytyłam choc tak się obawiałam. Bałam się tego bo kiedy sama przestawałam palić, to nie wiedziałam co zrobić z rękoma i ogólnie - zajadałam stres. Szkoda że wcześniej nie zetknęłam się z tą metodą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzymam kciuki wytrwajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość togo
U mnie po rzuceniu palenia też wystąpiły zaparcia. Mimo zdrowego odżywiania, zwiększonej aktywności ruchowej ( czymś musiałam się zająć żeby nie myśleć o paleniu) problem narastał. Kilka razy wspomogłam sie czopkiem evaqu . I efekt był po 15 min. Teraz piję więcej wody i jem więcej błonnika i problem zaczął powoli znikać, jednak sporadycznie nadal korzystam z tych czopków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×