Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość fiona*

Rzucilam palenie! Pomocy!!!

Polecane posty

Gość agadka
Zośśśka dzięki za doping :) zaglądaj do nas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agadka
Ja również zaczynam chrupanie marchewki malaaaaaa dzięki za pomysł.przez 5 mies. przytyłam 16 kilo z 46 kg teraz 62kg.Nie będe kłamać ze nie wiem z kąt te kg. podjadam, w torepce mam zapas cukierków musujących (uwielbiam) batoniki i coś tam coś tam... wiem idzie lato muszę wziąść sie za siebie zaczne od wymiany zawartości torebki na marchewkę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosśśśka
Agado tylko nie przesadzaj z ta marchewka......moja jedna ze znajomych wprost uzależniła się od marchewki......ale jaka miała karnacje,płakać się chciało....wyglądała jak karotka i poza tym za dużo surowej marchwi niszczy wątrobę....poczytaj w necie!Trzeba wszystko z umiarem....ja tego umiaru nie miałam i dowaliłam +12kg.....ale te kila to lepsze niż smród petów.Po 3 latach nie palenia papierosy śmierdzą nie do wytrzymania,a każdemu palaczowi jedzie z buzi jak .....szkoda gadać.RZUĆ PALENIE I NIE UTRZYMUJ RZĄDU PL :) :* :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Ja kiedyś rzucając fajki mówiłam sobie że to już na zawsze.Teraz tego nie robię,próbuję po prostu i wierzę że się uda.Tym razem mam świadomość zagrożenia jakie niesie ze sobą zapalenie tego jednego. Dużo daje doping od osób,które rzuciły i wiedzą przez co musi przejść każdy rzucający.Na takie wsparcie liczę na forum :-) Zośśśka wspieraj nas i dopinguj jak tylko możesz! Agadko ja dziś jadę na rzodkiewce i pomidorach,a Ty opróżnij natychmiast torebkę z wszelkich łakoci. Dziewczynki jesteśmy twarde babki!Patrzcie jak Marcinek świetnie sobie radzi.Pora wziąć z niego przykład i wprowadzić dietę i ruch w życie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie od stycznia spadło 12kg wróciłem do swojej wagi , teraz cisnę mam plan do końca czerwca zwalić jeszcze 8. 3 do 4 razy siłowania w tygodniu, trening normalny plus 45 minut areobów ja wiosłuje 45 minut, nudzi mnie rower, a nie mam tyle siły aby biegać 45 minut. Trzymam diete ustaloną przez trenera, jem sporo bo 5 razy dziennie rano mleko plus płatki owsiane a potem tylko ryż brązowy, makaron brązowy kasza gryczana, chleb żytni oczywiście pierś z kurczaka dorsz i jaja to moja uboga dieta:p raz na tydzień pozwalam sobie na prawdziwy obiad:p lub fast food. Przyzwyczaiłem się jestem lżejszy i ogólnie samopoczucie wzrosło plus nie myślę o fajkach jak trenuje.. Jednak najważniejsze by nie palić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
A na moim zadupiu brak siłowni,brak basenu i weź człowieku schudnij :) Chyba się popłaczę z niemocy 😭 Muszę Wam powiedzieć,że póki co nie mam ciśnienia na papierosa.Czasem wpadam jednak w niekontrolowaną furię.Dzwonię wtedy do męża no i cóż...oj dzieje się! Biedak obrywa za każde przewinienie,nawet za takie z ubiegłego wieku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zosśśśka
Podstawa rzucenia palenia jest "ŻE JA CHCE RZUCIĆ....JA" DOBRZE SOBIE "POOKŁADAĆ W GŁOWIE I NA SIŁĘ NIC TU NIE POMOŻE....KAŻDY MUSI SAM DECYDOWAĆ....JA 2 RAZY PRZEGRAŁAM ,ALE TO BYŁA tak jakby podstawa do rzucenia,człowiek uczy się na własnych błędach i wie ,czego już po raz kolejny zrobić nie może,bo sam się oszuka...tak było ze mną...1 raz jak zapaliłam po pierwszej probie....bo znalazłam papierosy,a one przecież zmarnować się nie mogły....odczekałam na drugi raz i tak sobie pomyślałam ,ze przecież jeden papieros nic mi nie zrobi....paliłam dalej, mogę porównać,ze żarłam pety taka byłam nie nasycona.....za 3 razem już wiedziałam,ze wszystko ode mnie zależy i udawanie ,bo się zdenerwowałam i zapaliłam to zwykle oszustwo wobec siebie!trzeba stanowczo NIE I KONIEC ...A ,ZE BĘDZIE CHCIAŁO SIĘ ZAPALIĆ TO TRZEBA SOBIE POMYŚLEĆ ,CO MI DA TEN PAPIEROS...ZNOWU BĘDĘ SIĘ MĘCZYŁ Z TYM POCZĄTKIEM ABSTYNENCJI. trzeba KUPIĆ SKARBONECZKE I WRZUCAĆ ,CODZIENNIE SYSTEMATYCZNIE RÓWNOWARTOŚĆ PRZEPALONYCH PIENIĘDZY....I ZOBACZ PO 3 M-CACH ILE MASZ KASY....WYJECHAĆ , WYDAĆ NA COKOLWIEK JA TAK ZROBIŁAM !!! JUŻ NIE ŚMIERDZĘ PETEM !BĘDĘ WAS WSPIERAĆ ...PYTAJCIE ,POMOGĘ Z PRZYJEMNOŚCIĄ,BO WARTO !!!!!<3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agadka
Torebka opróżniona :),przesadziłam troszku z tymi łakociami .zacznę od zdrowszego odżywiania no i napewno zdecydowanie troche więcej ruchu ,wstyd sie przyznać mam siłownie w domu mój mąż bawi sie w kulturyste,a teraz jest idealna pora abym ją wypróbowala :)wprawdzie zbędne kg tak bardzo mi nie przeszkadzają najważniejsze że nie palę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Ja też miałam takie próby jak Ty Zośśśka.... Rzucałam i nosiłam przy sobie ramkę fajek,bo dawały mi poczucie bezpieczeństwa.....Później małżonek mnie zdenerwował i zapaliłam......Następnym razem miałam ochotę na jednego,bo tyle już nie palę,myślałam,to co mi taki fajek zaszkodzi.... Mam nadzieję że teraz jest mój czas.Niczego bardziej nie chcę ,dojrzałam do tej decyzji,jestem świadoma trudu odstawienia ale czas walki nadszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Agadko a przestałaś już tyć? Ja ważę 58 kg ,kilo w dwa tygodnie wpadło :-( Miałam już 3 kg za dużo a teraz jeszcze tyję po rzuceniu. Jednak choćbym i 20 przytyła to do fajek nie wrócę.Raczej podejmę kolejną walkę,tym razem z kilogramami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agadka
Pachnącaaniu nie nie przestałam ,dopiero mam zamiar przestać tyć, może spróbuje po tym cieście które właśnie traiło do piekarnika:) Jeżeli 20 kg to taka poprzeczka to zostało mi jeszcze 4 :) Mi kilogramy równiez nie przeszkadzają cieszę sie tym że nie pale,mąż mnie goni żebym sie za siebie wziela iż robię sie zaszeroka.Takie pozwalanie sobie na smakołyki w moim wypadku to nagradzanie za to że nie pale.Postaram się te nagrody zmienic na coś co niepaszerza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agadka daj trochę tego ciasta :p Ja słyszałem że jak się wywali papierosy z menu to zwalnia metabolizm, na swoim przykładzie mogę powiedzieć że to chyba nie prawda, zwyczajnie ja więcej jadłem sporo więcej, mega ciężko jest rzucać palenie i trzymać dietę lub mniej jeść, pozwoliłem sobie przez 6 m cy na przybieranie jak byłem silniejszy w walce z nałogiem, postanowiłem powalczyć z kilogramami:p Pamiętam moja pierwszą wizytę na siłowni trener się mnie pyta ile ważę ja mu mówię że mam nadwagę, a on mi na to, to nie nadwaga to otyłość pierwszego stopnia :p zmotywował mnie do cięższych ćwiczeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Widzę że pusto na kafe ,wszystkich wymiotło na dwór :D Małe pytanko,czy Wam też tak pić się chciało po odstawieniu tych nieszczęsnych fajek?Bo ja piję wodę jak smok :) Pozdrowienia....Udanego weekendu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi bardzo chciało się pić, ale jeść niekoniecznie. Nie zauważyłam, żebym przybrała na wadzę, ale to może dzięki temu, że prowadzę bardzo aktywny styl życia: biegam i ćwiczę. Gratuluje wszystkim byłym palaczom :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Ja chyba powoli odzyskuję kontrolę nad swoim łakomstwem.Brzuchal mi wywaliło że każde portki mnie uwierają,a to dopiero 2 tygodnie bez papierosa.Mam plan zacząć intensywnie ćwiczyć ale wciąż nie mogę się zmobilizować!A to w głowie mi się kręci a to spać mi się chce i kupa różnych wymówek! Zła jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Agadko,Marcinku,Malaaa gdzie się podziewacie? Jest ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haha Ania najtrudniej zacząć potem wpada się rutynę mi to nawet się podoba wysiłek fizyczny, a wcześniej że tak powiem tryb życia bardziej kanapowy preferowałem :p Dasz radę chyba że jeszcze nie chcesz, to nie ćwicz ważniejszy nie palić a ćwiczyć można zacząć i za miesiąc dwa czy trzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agadka
Aniu ja jak rzuciłam palenie nie podejmowałam walki z kg. bo czułam się"słaba" (w nie paleniu)teraz czuję się silniejsza ale i leniwsza :) może i kg nie pszeszkadzają ale kondycji brak... mam równiez zamiar coś nmienić.narazie przesiąde się z kanapy na fotel :) Jeżeli chcesz i czujesz się na tyle silna podejmij walke może zawroty głowy sennaść zniknie ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Chyba jest tak że za dużo chcę robić na raz, i rzucić skutecznie ,i mniej jeść, i ćwiczyć.Może jest to osiągalne ale wymaga naprawdę bardzo dużo wysiłku. Marcinku ja też lubię wysiłek fizyczny,fajne uczucie gdy zmęczony kończysz trening a mimo to czujesz jak wyzwalają się endorfiny :) W ogóle sport to fajna sprawa,także rzucamy i trenujemy kochani :) Ja na co dzień biegam za 2,5 latkiem,a w najbliższym czasie coś do tego dołożę, chyba.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agadka
A mnie jakieś chorubsko dopadło.....kichać nie mam już siły a nos od wycierania fioletowy i ogólnie czuje sie do d........ pocieszające przy tej chorobie jest to że wogóle nie pomyślałam o fajce to akurat mogło by zostać,:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agadka powrotu do zdrowia- SZYBKIEGO Ania ważniejsze nie palić , jeśli jeszcze nie jesteś gotowa walczyć z kg nie rób tego, myślę że każdy ma moment w którym zaczyna zbędny balast mocno przeszkadzać , i wtedy zaczyna się walka, ja przynajmniej tak miałem przytyłem 12kg a wiesz wieszakiem nie byłem jak paliłem :p i zwyczajnie mocno mi przeszkadzało a to nogi siadały a to brak kondycji, teraz 4 miesiąc jak walczę zobaczymy co z tego będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Agadko dużo zdrówka,wracaj szybko do formy :) Macie rację,wezmę się za siebie ale jak poczuję ten odpowiedni moment.Nic na siłę bo polegnę na wszystkich frontach :) Powiem ci Marcinie że Twój przykład mobilizuje do działania. Co mówią bliscy na Twoją metamorfozę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jestem!!!! Zyje i staram sie racjonalnie odzywiac;) Trzymam za wszystkich kciuki Pachnacaaniu;);) nie wolno sie poddac bo bedziemy smierdziec! Zauwazylam ze zeby zrobily sie bielsze:) codziennie spozywam garsc midgalow i nawet do WC zaczynam chodzic czesciej;) co prawda dla mnie to ciagle malo bo jak palilam to chodzilam 3 x dziennie a teraz 3 x w tygodniu no ale cos za cos! I co najwazniejsze mam super HUMOR:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mala super że jesteś, łazienka wróci do normy zobaczysz Ania moja żona nigdy nie paliła nie docenia :p tzn podoba jej się że nie pale, ale wiesz jestem dość próżny więc mogła by czasami powiedzieć coś miłego na ten temat:p Rodzice za to są dumni ze mnie, palą i próbowali setki razy rzucić bez efektu. Gdzieś nam się gość (złosliwiec) zapodział niech wraca bo to największy motywator tego forum od 2005 roku :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Wiecie co,mnie strasznie dobija tycie.Szukam na siłę zajęcia ale z powodu nocnych wojaży nic mi się nie chce :( Wiedziałam że przyjdzie ten okropny czas ,paskudnie się czuję:( Mam nadzieję że wróci mi wkrótce energia bo ciężko tak funkcjonować.To że jestem zmęczona i wyglądam nie najlepiej jestem w stanie znieść ale to że tyję trudno mi zaakceptować. Nie martwię się jednak że zrzucę się na fajki bo na nie parcia nie mam.Wiem że wina jest w jedzeniu a nie w paleniu....Ze mną tak zawsze było,trochę stresu i siedzę w lodówie! No napisałam,pożaliłam się i już mi lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Malaaa i tak powinno być!Rzucamy i tryskamy humorem.Mi też w końcu to zamulenie przejdzie. Marcinek biegaj dalej na siłownię,ćwicz, a żona będzie zachwycona takim mężczyzną. Agadko czy już choć troszkę Ci lepiej??? A gdzie Jadwisia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania nie martw się więcej masy to większe wyzwanie a większe wyzwanie to większa satysfakcja po osiągnięciu celu... ja stoje z wagą, zgubiłem 12kg i stoje nic nie leci tzn przez święta przybrałęm, ale to już spaliłem i stoje na wadze kurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Czytałam kilka postów wstecz i widzę że malaaaa w okolicach 3 tygodnia też przeżywała koszmar :) A jak z pozostałymi którzy są tu jeszcze? Który etap był najgorszy waszym zdaniem? Ten tuż po odstawieniu papierosów czy trochę później?Mi zdecydowanie gorzej teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pachnącaania
Marcinku a może Twój organizm przyzwyczaił się już do ćwiczeń,które wykonujesz i potrzebuje zmiany? Poza tym zaobserwuj swoją dietę bo jeśli schudłeś już 12kg,twoje ciało jest lżejsze,a więc potrzebuje mniej kalorii.Pogadaj na ten temat z trenerem i do przodu :) Kurdę jakie to wszystko trudne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×