Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Gość
Dobry wieczór :D Rokitka - ty mi tylko powiedz, dlaczego ty jesteś pomarańczowa? Nie wiem co Klusia zrobiła, ale dziękuję jej, skoro dzięki niej jesteś z nami :D W końcu ci się drogi wyprostują i będzie dobrze 🌻 ❤️ 🌻 a spontan by był jakbyśmy się w piątek na sobotę umówiły, a tak miałam jeden dzień na przygotowania, choć jak na mnie, bez planu żadnego to i tak full spontan :P chyba już zawsze tak będę działać, jak ma być tak miło jak wczoraj :D Gio - :D 🌻 :classic_cool: 👄 Mała - widzisz? za rzadko bywasz na Diabłach, jakbyś przynajmniej raz dziennie wpadała, to byś się dowiedziała o spotkaniu. Ale rozumiem, że ktoś tu musi pracować :P pozdrawiam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ja bede codziennie dojezdzac tak jak dzisiaj, to... chyba skuter kupie... pomijac tlok okrutny w autobusie, korki i mokrych ludzi to ich zachowanie.... calkiem kulturalnie wygladajacy chlopak wyzywal sie z... babcia !! a do ich klotni zaczeli sie inni pasazerowie wtracac... paranoja jakas... Air -> spontaniczne wyjazdy sa super!! Kluseczko -> wspaniala nasz osobko 👄 Rokita -> bo Kluseczka to jest wspaniala osoba!! i nie Bajor - jego nie slucham i nie uwielbiam, a Turnau!! Turnau ostatnio to spiewal :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokitce naszej kochanej czasami nick się myli z pocztą - ale jesli to weźmiemy pod uwage jej podeszly wiek to wybaczymy, nie :p :D - no aleś szczeliła :) :) Kluseczko, dzięki, bo ja to się tylko martwię, a z martwienia się pozytywna energia nie płynie .... Tak, Gio.... też tak myślę :) Air, z takim spontanem to wiesz co.... ja bym umarła... z nadmiaru rozsądku, mnie takie przytłacza, jak se nie wsiądę raz na jakiś czas do pociągu byle jakiego to mi czarne myślli się kotłują, albo jeszcze co gorsze... mnie dzieci czasem mówią - weż mama coś wymyśl, bo ciężko z tobą wytrzymać :) ale fakt, ostatnio za leniwa jestem... Tygrysek, a co babci sięnie podobało jak kek młody powiedział: babcia se pie.... (czy jak to tam w tym malilu było) :) Dzień Anioła Stróża? Rano zaciągnęło mnie na mszę, ale u mnie w kościele nie mówili - a może nie zauważyłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Saszka - ja rozumiem ten pociąg bylejaki, bo taka podróż nieplanowana jest bardzo odświeżająca i daje jakiegoś takiego kopa energetycznego. Jak sobie pomyślę, że kilka sobót przesiedziałam w domu, żaląc się nad sobą i łykając łzy w samotności, zamiast zrobić od razu coś szalonego to po prostu szkoda mi tego czasu, ale w sumie też mi to coś dało, bo przynajmniej wiem, że bunkrowanie się w domu jest bez sensu :D Wczoraj był Dzień Anioła Stróża? to ja z opóźnieniem pozdrawiam mojego, tylko czemu w internecie? może współczesne Anioły Stróże mieszkają w intrencie? :D Tygrysek - a w Warszawie pada? bo u mnie nie, a niby zapowiadali, więc wzięłam mój duży czerwony parasol i byłam w autobusie jedyną osobą z takim sprzętem, dziwnie mi było jak nagle wyszło słońce, a ja zamiast okularów miałam parasol :P A w Kutnie istotnie miałam parasolik, ale malutki i miałam go w plecaku, nawet mi się go nie chciało wyciągać. Czytam teraz \"Łuk Triumfalny\" Remarque\'a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Diabołki moje kochane :D !!! Tygrys- wielkie dzięki za BOSKIE fotki z Kutna! Uśmiechałam sie od ucha do ucha , gdy je przeglądałam: cudne dziewczyny, cudne kotki a\'la Fred, cudny rynek w Kutnie i ...pszczółka z dedykacją dla nas (mnie i Julki) :) Super! Zazdroszczę zazdrością calkowicie pozytywną. GIO- dzięki za info o czkawce! Też myślałam, że to nic takiego, ale....wolałam zapytać. Julka sie czasem tak rozkosznie przepycha...ma chyba coraz mniej miesca, bo to nie są już kopniaki tylko takie wkręcanie nóżek pod żebra lub łapanie rączkami gdzieś w dole brzucha :) A Patrycja teraz ma najlepsza zabawe na świecie- wlasne rączki :D rokitko- jak ja uwielbiam czytać twoje wpisy! Jesteś dobrym duchem tego diabelskiego łóżka! A dla Kluseczki ogromny bukiet kwiatów za to co dla ciebie zrobiła ! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 saszka- babcie se pierd....to ubawiło mnie do łez! Normalnie kwiczałam przy tym mailu :) Może faktycznie babcia z autobusu Tygryska nie zajarzyła takiego tekstu albo cuś..... Mala- pozdrawiam gorąco :) Moja psina jest zdrowa! To znaczy na ciele, bo na umyśle to gorzej ;) Ona po prostu się chyba starzeje....albo będzie miała ciążę urojoną....jest taka zamyslona, eteryczna...no mówię wam, jak czasem patrzę na jej miny to wygląda jakby czytała \"Cierpienia młodego Wertera\" i wdrażała w życie zawarte tam przemyślenia :) Ona co jakiś czas ma takie napady, szkoda mi jej wtedy, bo normalnie to szczęsliwy pies, a tu takie miny.... Grunt, że nic jej nie jest, weterynarz to już prawie nasz przyjaciel domu, pogadał sobie z D. kazal mnie pozdrowic, wypytal o WIELKI DZIEŃ i trzyma za nas kciuki :) A ja zaraz znikam do miasta, w koncu moge zapełnić lodówkę :) A jutro do Wroclawia! elles, Borewicz- a gdzie wy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem totalnie wykonczona umyslowa.... dzisiaj byly wyklady z konstytucyjnych podstaw ustroju RP, zapisalam 14 stron A4, teraz szybko cos zjesc, kawa (w koncu!!! przerwy byly po 5 minut i nie mialam kiedy kawy zrobic i wypic) i biora sie za zalegla prace, juz mi sie zgromadzil stosik na biurku... Air -> nie pada ale cale niebo jest w szaro-burych chmrach, wiec moze zaczac lac w kazdej chwili... Ninka -> uwazaj, bo jeszcze kiedys i do Ciebie wpadniemy ;) Tina na zasadzie empatii tez sie szykuje na przyjscie na swiat dziecka ;) Saszka -> jakim mailu?? a mlody czlowiek nie mowil do babci, a ludzi, ktorzy sie na sile do wypchanego autobus wpychali, babcia skomentowala jego slowa i tak sie zaczelo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - a wiesz, że moja ciocia urodziła dziecko i jej suczka też miała małe, w tym samym czasie :D tłumy przychodziły oglądać dzieciaczka i szczeniaki :P Tygryskek - a u mnie pada, więc już nie będę wyglądać głupio z parasolem :) a do Ninki byśmy musiały jechać ze spaniem :) hehehe brrrr, to że notowałaś to pół biedy, ale że masz się tego nauczyć to bleeeeee, wewnętrzne fuj :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SPONTANICZNOść?? A CO TO TAKIEGO??!! :P strasznie mi tgo brakuje, chcę być niepoważna , niepracować i balować!!! :) Otóż oprócz posady specjalisty ds. zamówień publicznych, sekretarki, odbieraczki telefonów (wiem skąd się biorą wkurw... sekretarki...telefonu nienawidze ), czasem ksiegowej albo kosztorysantki czyli osoby do wszystkiego zostałam dziś Pełnomocnikiem ds. ISO - ach, szczyt szczęścia. I tu mam nadzieje wiecie bo nie chce sie zbłaźnić przed kadrową, czy jest coś takiego jak aneks do umowy? żeby mi dopisać tą funkcję? Czasem niby \"przypadkiem\" zrobie dyrektorowi kawę zamiast sypaną jak chciał to rozpusczalną ale on niestety sie nie zraża i nadal jestem do wszystkiego. Rokitka...moja skrzyna ma nieograniczoną pojemność ;) bardzo się cieszę że udało się Klusce do ciebie \"trafić\" - widać anioły nie diabły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiek, bidulko, kondolencje :p, Ciekawe jaki numer ISO ma spontaniczność ???????? :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O nie na spontanicznosc zadnego ISO nie ma :P Kasiek -> o widzisz bywasz spontaniczna, robisz rozpuszczalna a nie parzona kawe :P qrzce rzeczywiscie mas ztych obowiazkow... o wlasnie podali w necie, ze dzis jest swiatowy dzien oczu, czyli nie gapimy sie w monitory :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam wsiąść na rower i jechać do ogrodu sadzić...co?..kto zgadnie? ...cudowne BIAŁE tulipany:D:D:D ale -czy zawsze musi być jakies ale?- okazało sie,ze ktos pozyczył klucze od kłodki i ni ma :( no to zjadłam sniadanioobiad i zjarzałam pod łózko i...:D:D:D:D:D rechocę jak zdrowa ropucha a nie rokita (choc też na \"r\") Saszeńka-:D:D:D:D:D nawet jak będą mi wszystkie kosci chrobotać,nawet jak sztuczną szczękę pod łóżkiem będe szukać,jak posty przez lupe przyjdzie mi czytać-to I TAK POLICJE NAŚLĘ!!!! :p bo wiesz-ja cie ajlawiu i nie mam zamiaru być biorcą :p :D:D:D😍 ISO na spontaniczność-:D:D:D:D \"Łuk Triumfalny\" -nie spoczęłam nim nie skosztowalam calvadosu i to był błąd-zupełnie mi nie smakował i \"łuk\" jakby mniej mi się podobał ;) Tygrysek- no Bozia mnie skarała z tym TurnauoBajorem za wymądrzanie sie chyba :D a fotki-JOŁ :D a wg tych konstytucyjnych podstaw- to jak my wygladamy? ;) ciąża urojona u Tiny?- to przecież CAŁKIEM logiczne :D dobrze,ze to tylko to:) Kasiek- no, no,no-kawusie pijesz? :D ups! ...klucze odzyskane,pędzę pedałować polnymi \"przykopami\":) dla wszystkich 🌻-czyli biale tulipany :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie dzwonił do nas nasz najlepszy przyjaciel....dziś wykryto u niego nowotwór jądra...leży w szpitalu.... A od miesiąca leczył się na bóle pleców, kręgosłupa, wszystko było jakies niejasne...... Kilka godzin temu naszą dobra znajoma odwieziono z pracy do tego samego szpitala....traci przytomnośc od dwóch tygodni...nie dostała skierowania na rezonans....nie wiadomo jeszcze co jej jest....Ma 5-cio letnią córeczkę, cudownego męża.... Jestem przerażona! Mamy dopiero 30 lat, a tu takie rzeczy....Boże! Poryczałam się, mój D. jedzie jutro z drugim kumplem do szpitala...zawiozą ksiązki do czytania, coś do sluchania muzyki...może się czegoś więcej dowiedzą.... Brak mi najmniejszej pozytywnej mysli w glowie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ale mi słodko teraz :) Dziękuję Wam 🌼 Ninko, dziękuję, już opanowałam powódź, zła jestem nadal, ale cóż... Jak tam Twoje obdarte kolanka ? Rokitko dzięki ❤️...wiesz że ja wszystko...żebyś się uśmiechała :) w tym tygodniu mam na 7, wstaję o 5.45 i potem szoruję z letka pyskiem po klawiaturze ;) Po 20stym kończy mi się umowa próbna... pozdrawiam wszystkich i nie dawajmy się smuteczkom jesiennym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka, co za dzień... Nie myśl o tym, takie rzeczy się zdarzają cały czas, tylko akurat dwie się zdarzyły koło Ciebie, to o niczym nie świadczy - Ty teraz odpoczywaj i się nie załamuj...:) Raka jądra się dobrze leczy w porównaniu z innymi nowotworami, koleżance zrobią badania i może to drobnostka jakaś - uszątka w górę !:) Ściskam Ciebie i Julkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten pociąg byle jaki to w cudzysłowie, nie pamiętam kiedy ostatnio pociągiem jechałam :) , a im wygodniejsze auto tym trudniej o spontan :( Calvados - hmmm, pamiętam sprzed wielu lat stwierdzenie znajomych: nazwijmy tego jabcoka kalvadosem, będzie szlachetniej :) :) i od tego czasu jakoś calvados nie robi na mnie wrażenia :D Wg tych konstytucyjnych podstaw to ledwo wyglądamy znad baltu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninka, dziwne ciśnienie jest, coś w powietrzu wisi i ludzie czują sie gozej - mnie od wczoraj kręci sięw głowie i wiele osób mówi że coś jest nie tak.... może to przejściowe wiem o paru osobach z rakiem jądra - u nich ok. (o ile tak to mozna nazwac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chcialabym poczytac i cos napisac, ale nie mam ani sily ani czasu... macham, sciskam,caluluje🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem już chyba wszystko o tym nowotworze.... Rokowania sa bardzo dobre. Teraz tylko musze uzbroić sie w cierpliwość i poczekać na diagnozy lekarzy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Mnie też zaintrygował ten calvados, bo ja nie wiem jak można koniak pić :P ja nie mogę, a jak taki jabłkowy smakuje to sobie nie umiem w ogóle wyobrazić. Łuk Triumfalny widziałam i nawet na niego wlazłam, więc wiem jak wygląda, ale prawdą jest, że zawsze sobie większe, piękniejsze w książkach wyobrażamy :) Rokitka - no tulipany nie zające, nie uciekną :P a rower prawdziwy czy stacjonarny? bo u mnie dzisiaj pogoda tylko na stacjonarkę :D Ninka - smutno, że u znajomych tak się źle dzieje, ale w końcu dobrze, że już wiadomo co jest grane i mogą zacząć leczyć i będzie dobrze. Nie zamartwiaj się na zapas, to nic nie pomoże 👄 Saszka - ahaaaa czyli ten pociąg bylejaki to taki wirtualny jest :D A w wirtualnie to można na koniec świata i z powrotem pojechać. Kasiek - wychodzi na to, że jesteś podporą tej firmy, oby ci tylko odpowiednio płacili i żebyś nie spędzała w pracy całego dnia. Kluska - i co? będzie umowa na stałe? Po wstawaniu o takich godzinach ci się należy jak nikomu. A jak cię zatrudnią to też będziesz miała takie godziny pracy? To mam trzymać kciuki? Właśnie obejrzałam \"Dzień weselny\" Altmana. Ten to dopiero tworzy historie :P tragikomiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem zmęczona :( Airka - no czasami po prostu do Rodziców jadę, a tam netu nie ma :( a w piątek jadę do Wwy :P spadam do wyrka Ninuś - przytulam mocno - będzie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gio - jak to żartujemy? hehehehe dobrze że mamy zdjęcia jako dowód :D Mała - a no w takim razie jesteś usprawiedliwiona :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciaaagle pada.... mam ciezko torbe, wiec postanowilam pojechac do pracy tramwajem (wsiadam na petli, siedzie i czytam), wszystko super, zabawiej zrobilo sie gdy sie przesiadlam do drugiego tramwaju, najpierw motorniczy zapomnilam ruszyc z przystanku, a na nastepnym zapomnial drzwi otworzyc :P cavados?? nigdy nie pilam... a co to jest jablkowe?? pilam kiedys cos tam jablkowego alkoholowego ale to chyba cydr byl?? Gio -> w Slodkiej Dziurce sie bylysmy, tylko lody na przeciwko niej jadlysmy :P Kluska -> 5:45?? hmm wtedy jeszcze spie :P przedluza Ci umowe, jakby moglo byc inaczej?? jestes przeciez Diabelska Kluseczka :) Mala ->a na dlugo dlugo wawy?? Ninka -> ❤️ takie to zycie dziwne, ze nagle wszystko jest zle.. ale potem za to bedzie mnostwo dobrych wiesci... rokowania sa dobre to i bedzie dobrze, z kolezana tez!! 🌻 Rokita -> biale tulipany sadzi sie jesienia?? a granatowe roze kiedy?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ja tam nic nowego, więc się tylko witam i spadam :P Tygrysek - a ty się czasem nie przesiadłaś do nauki jazdy dla tramwajarzy? hehehe :D No a te tulipanki trzeba zasadzić żeby miały czas urosnąć do wiosny. Ale granatowych róż nie widziałam :( nigdy. Calvados to koniak z jabłek, który namiętnie piją bohaterowie \"Łuku Triumfalnego\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Usiądź razem ze mną, spróbuj mego wina, Z czereśni, wiśni, resztek lata, Choć jesień się zaczyna. Tyle tej jesieni jeszcze jest przed nami, Zdążysz wrócić do domu, Nim noc zawita nad drogami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach dzisiaj nie ma zadnych wykladow, na dodatek do poludnia mam pokoj tylko dla siebie :D ladnie tak od rana do picia wina zachecac?? Air -> niewidzialas nigdy granatowych rozy?? piekne sa - bardzo je lubie :) hmm myslisz, ze to byla nauka jazdy?? no nie wiem, tramwaj zamiast \"L\" mial \"17\" ;) aha, koniak.. nie lubie koniaku :P Ninka -> czesc Ninko 👄 Saszka -> bardzo ladne, co to, kto to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze Na próżno czekały na słońca oblicze... W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą, W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą... Odziane w łachmany szat czarnej żałoby Szukają ustronia na ciche swe groby, A smutek cień kładzie na licu ich miodem... Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem W dal idą na smutek i życie tułacze, A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny... Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny... Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię... Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie... Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło. Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło, Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno... Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną... Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą... Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie I zmienił go w straszną, okropną pustelnię... Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem I kwiaty kwitnące przysypał popiołem, Trawniki zarzucił bryłami kamienia I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia... Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu Położył się na tym kamiennym pustkowiu, By w piersi łkające przytłumić rozpacze, I smutków potwornych płomienne łzy płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... To Leopold Staff, mistrz nastroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Air, Tygrysek=> dzięki za zdjęcia, ale miło spędziłyście dzień :) Wiecie, że w Gdańsku też jest mały spożywczy sklepik o nazwie Słodka Dziurka :D Myslałam, że padnę, jak to zobaczyłam :D Nina=> zobczysz... będzie dobrze. I nie denerwuj się.... teraz Ci nie wolno się stresować. A w Gdańsku dzis o szyby nic nie dzwoni ;) słonko świeci aż miło :) zaraz idę do sklepu, bo nie mam co na nogi jesienią włożyć. Mam tylko 3 sklepy w okolicy, do których mogę wejść z wózkiem, bo dziecka przed sklepem nie zostawię... Wczoraj sobie poprawiłam humor kupując spodnie... jak miło wcisnąc się w rozmiar sprzed ciąży, czyli 22 kg mniej :) O właśnie- Nina- bardzo mało przytyłaś..tylko 8 kg? Ja juz miałam prawie 20 na koncie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×