Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

i czołem dorwałem się do kompa:D u Elles, w ramach odpoczynku przyjechałem do Gdyni, posiedzę sobie z tydzień tu:) wiadomo morze i te sprawy ...wiem ...teraz to stawy wykręca w kostkach ..ale co tam, będę wdychać jod :P:D no i wiadomo, pierwsze kroki ..gdzie ..:P do Was;) Ostatnio nie było czasu pisać a i na czym też, bo laptopa już zabrali :( Domowego kompa dawno trafiło coś złego ;) trzeba nowego. Z szukaniem pracy, przyznam się bez bicia ociągam się. Uznałem że trzeba się odstresować, zapomnieć o starej pracy, pomieszkać w domu naprawić samochód, zrobić generalne sprzątanie i takie tam ..normalne nierobienie niczego :) pierwszy tydzień taki trochę dziwny, z pewną dozą nieśmiałości, czekałem gdzie i kolejny pieron z nowym piorunującym newsem przywali. Ale było spokojnie, potem się trochę posypało, awaria rury od CO w domu, trochę zalało piwnice,teraz lodówka zaczyna się droczyć, franca sama nie wie kiedy ma chłodzić i czy chłodzić:] dobra znikam ...reszta potem ;) pozdrawiam Nowe Diabły bo coś mi się o oczy obiło ;) Czy był już wywiad środowiskowy przeprowadzony ?! ;):classic_cool::D Szczególne pozdrowienia dla Danonków z wawki - Wy to teraz ...dzień bez wieca ..to dzień stracony ;):D Nina ------ ile jeszcze zostało do dnia 0 ?? i czy ktoś jeszcze ?;) Nic nie wiem co i u kogo, kto z kim i jak ...ale nadrobię, może ie wszystko ale postaram się ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O! Borewicz! :D z braku kompa usprawiedliwiony chyba, ale Ellesce to się wciry należą, żeby tak ani be ani me, jak myślicie ? Ela :) Zbieram papiery, nie chce mi się jechać... ale tam... należy mi się może trzy dni urlopu? Niech sięwali, ze mną czy bezemnie, wszystko mi jedno :( Gdybym się nie odezwała przez dwa tygodnie to bardzo proszęza mnie trzymaćmocno kciuki (albo i co więcej, dobrze Air?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciezko sie wstawalo, oj ciezko... z checia bym jeszcze pospala, szczegolnie, ze za oknem szaro... ale sama tak sobie zajecia wymyslilam, to teraz mam :P profil prawy jest ale nie zauwazylam, ze nie dolaczylam :P Air -> wiem, ze to kwestia wprawy, wiem... dlatego zaczne je nosic wczesniej, jeszcze przed wyjazdem, zeby sie nauczyc wkladania i wyjmowania :) Borek -> :D :D pewnie, ze zrob sobie troche wolnego, nalezy Ci sie... odpoczywaj, regeneruj sily i nowych nabieraj :) Saszka -> kciuki bede trzymac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Czołem :D !!! Specjalne oklaski dla kolegi Borewicza, odciętego od świata w tym Wrocławiu, dopiero w Gdyni nieco kaganka oświaty :P Zrób sobie wolne, odreaguj, poleniuchuj, a potem do roboty, bo się rozślimaczysz :D Jestem za laniem dla Elles :P należy jej się kilka klapsów, za tą ciszę, chyba, że się z Borkiem solidaryzuje :) Elka odezwij się!!! Saszka - dobrze panie bobrze, będę trzymać kciuki, a co więcej? czyżbym miała więcej kciuków niż przeciętny człowiek? :P hehehe Tygrysek - trenuj, a potem to już będzie jak mycie zębów :D No i Warszawa przetrwała wczorajszy najazd. Za to pogoda się popsuła, ale słyszałam, że w przyszłym tygodniu wraca ładna pogoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air=> butki bardzo fajne :) też kupiłam tej firmy. Tygrysek=> fryz super! też mi się marzy jakaś zmiana. Niestety, dopóki karmię nie mogę farbować włosów :( a ja lubię i ściąć, i zafarbować za jednym zamachem. Piszę jedną ręką, drugą trzymam Hubertowi smoczka, bo mu z buźki wypada, a nogą bujam wózek. Full serwis :O Ma ktos pożyczyć rękę? Trzecia by mi sie przydała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helou :) cześc kobitki! No i wielkie CZEŚĆ dla szanownego kolegi Borewicza!!!!! nawet nie wiesz jak miło cię poczytać, brakuje mi strasznie twoich wpisów :) A Elles faktycznie bura się należy za \"nicniepisanie\"- teraz wychodzi na to, że ja trzaskam najdłuższe posty! Borewicz- a odpoczywaj , na zdrowie! Super podejście, trzeba odreagowac stres, zawirowania. Nawdychaj się troszkę jodu za mnie- do godziny zero teoretycznie zostało mi 32 dni! Ale wszystko może się zdarzyć ;) Brzusia- boski przepis na kawusię! To taka kawa latte- zrobimy sobie dziś, po obiadku. I będzie totalnie po włosku, bo dziś D. robi lazagne! Nie wpuszcza mnie do kuchni, zapachy krążą przecudne, lubię być czasem porozpieszczana..... U nas piękna pogoda, słoneczko świeci, ale wieje zimny wiatr. Mieliśmy aktywny poczatek niedzieli: rano wizyta w szpitalu, potem godzinny spacer z Tiną, dopiero teraz dotarliśmy do domku i zamierzamy reszte dnia przeleniuchowac koncertowo! Co do moich włosów i chęci zmiany- miałam króciutkie włosy w szkole średniej :) Ale teraz się chyba nie zdecyduję na tak radykalną zmianę. Zrobię sobie odrosty, pocieniuję porządnie i zobaczymy! Dobra- znikam zalec na kanapie i będę oczekiwac na obiadek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialam dzisiaj poranne zajecia z przygodami... najpierw okazalo sie, ze klub zamkniety i musialysmy koczowac na schodach... chlopak, ktory mial byc na recepcji nie dojechal. na szczescie Kasia - wlascicielka klubu mieszka blisko, wiec po jej wydzwonieniu przyjechala i nas wpuscila. poslizg byl 15 minutowy, ale na szczescie dzisiaj sa to jedyne zajecia, wiec mozna bylo spokojnie je przedluzyc... najdziwniejsze w sumie jest to, ze nikt sie nie zloscil, nie irytowal, nie \"psioczyl\", ze tak koczujemy, a martwilsmy sie o Karola, czy nic mu sie nie stalo, bo normalnie jak sie spoznia to dzwoni... potem chcialam isc na saune i okazalo sie, ze znow jest zepsuta... a wczoraj wieczorem jeszcze dzialala!! biedna Kasia, juz klac zaczela, bo ciage z sauna sa jakies problemy, a dopiero co byli \"fachowcy\" i ja naprawiali... mnie to humoru nie popsulo, wiec pojechalam do starego klubu na solarium (trzeba troche koloru zlapac przed Egiptem) i na plotki :) pogoda nawet ladna ale strasznie zimny wiatr szaleje... aha, a wiecie, ze ja nigdy wlosow nie farbowalam farba?? bawilam sie kiedys szamponem koloryzujacym, mialam pasemka ale farby nigdy nie kladlam... troche ze strachu, a troche z troski o wlosy... a odkad dwie fryzjerki (w tym genialna p. Danusia) zachwycaly sie moim naturalnym kolorem (jak dla mnie jest zwykle, zadne cudo) to w ogole w kolor nie ingeruje... Air -> na razie nie mam na czym trenowac, soczewki beda dopiero kolo srody ;) a pewnie, ze Wawa przetrwala, nie takie rzeczy sie u nas dzialy ;) Brzusia -> hyhyhy powinnas miec 8 odnozy jak osmiornica ;) Ninka -> i jak sie udal wloski obiad??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tylko uprzejmie donosze ze Bieszczady wcale nie sa jesienno-kolorowe ale i tak sa piekne... no pewnie gdzies sa kolorowe ale w Arlamowie ciagle lato:) i .. uwaga...!!!! jezdzilam na koniach!! mialy byc zdjecia ale moj maz je wgral do programu ktory nie obsluguje jeszcze naszego aparatu i nie wiem czy kiedys bedą... hehehehe ... no moze jutro jeszcze raz mnie sfotografuja:D bo jutro znowu koniki:D a ostatnio sie zarzekalam ze nigdy na tak wielkie zwierze nie wsiade;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aaaaaaaaaa Isa ja też zazdroszczę :P A wiecie co? dzisiaj odzyskałam dwie pary spodni :) w zeszłym roku o tej porze nie mogłam dopiąć dwóch par spodni, zielonych jeansów z liceum i czarnych sztruksów, ale na szczęście ich nie wywaliłam. Dzisiaj z ciekawości przymierzyłam i WESZŁAM!!!!! hehehehe a już się bałam, że nowe spodnie trzeba na jesień kupić, a tak to zaoszczędzę :D zaraz mi się humor poprawił, wiiiiiiiii :D Ale żeby nie było za różowo, to zjadłam dziś z przyjaciółką wielką michę lodów śmietankowych z sosem wiśniowym i migdałami :P więc nie wiem na jak długo mi te odzyskane spodnie starczą :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no - dotarłam wreszcie Sunia ok - w piątek, jak tylko mnei zobaczyła, to się pożaliła na krzywdę, ale okazało się potem, ze jest dobrze w języku ma małą dziurkę, ale już szaleje... :D Air - ja chcę zdjecia butów, pliiiiiiiiiiizzzzzzzzz pojechałam do Wwy na zakupy własnie i ... nic nie kupiłam :( a właśnei się rozwaliły moje ukochane jesienne buty :( Borek - ale masz fajnie - gdynia, morze, ukochana kobieta obok ;) zazdroszczę ja dzisiaj już od mojego Anioła musiałam wracać :( Ninka - wiem, co to spuchnięte nogi i współczuję jak zachorowałam w tamtym roku, to w połowie listopada w sandałkach chodziłam, bo nic innego na mnie nie wchodziło... zakłądałam bardzo grube spkarpety i już :D tylko ludzie dziwnie sie patrzyli ;) :D Brzusia - w kwestii niełądnego zapachu mam takie samo wrażenie a moja klasa liczy w tym roku 33 osoby, w tym 20 chłopaków wyobraźcie sobie lekcję matematyki po wf w takiej gromadce :( na szczęście nie mam w tym roku takiej wątpliwej przyjemności a w tramwajach róznie - raz dobrze, a raz... przesiadam sie do innego wagonu... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stanowczo nie lubie poniedzialkowych porankow... ciezko sie wstaje, za oknem coraz ciemniej... ech... pracy mnostwo, dobrze, ze dzisiaj nie mam szkolenie, bo bym sie nie wyrobila ze wszystkim... Air -> od jednej nawet wielkiej porcji lodow na tydzien tak latwo nie przytyjesz ;) no i super, ze sie w stare spodnie miescisz, ale zakup nowych to tez moze byc przyjemnosc :) Mala -> a gdzie te zakupy robilas?? ponoc w factory jest wszystko i tanio, ale jak dla mnie to za wielka wyprawa jest... nie gniewaj sie, ze sie nie odezwalam, ale to byl zakrecony weekend...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :) Zimne poranki, mokra trawa, chłodek brrrrr. Ale już świeci słoneczko i jest miło, tylko w pracy już zimno, szef w piątek włączył pierwszy raz piec gazowy, ale przez weekend był chyba wyłączony bo znowu zimno :o W drodze do pracy spotkałam koleżankę z liceum. Matko, jak to było dawno :) Ona zna wszystkie ploteczki, utrzymuje kontkt z ludzmi z naszej klasy, więc wie kto już po ślubie, ile dzieci i z kim :P hehehe słuchalam jej jakbym słuchała jakiejś nieznanej historii, w końcu dla mnie ci ludzie mają nadal po 17 lat :P hehehe dziwny poranek, taki nierzeczywisty. Tygrysek - pewnie, że zakupy to fajna rzecz, ale skoro mam cudem odzyskane spodnie :P to na razie nie muszę pieniędzy wydawać :D a jeansy zawsze w modzie :) Mała - butki ci przyślę wieczorem. A co do tych lekcji po wf to pamiętam jak byłam w szkole i wf był naszą pierwszą lekcją. To była głupota, ludzie zziajani, nie było czasu i nawet gdzie się umyć, ledwo opłukać w zlewie. No to jest niestety wina tych, którzy plan układają, wf powinien być na końcu, ja wiem, że dzień nie jest z gumy i nie ma innej rady. U nas w liceum były nawet prysznice, ale nikt się nie zdążył wykąpać na dziesięciominutowej przerwie. Pamiętam, że o ten wf byly zawsze wojny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć diabołki :) Uła- jak zimno! Rano miałam 0 stopni na termometrze za oknem! Brrr! A piorę już 2 pralkę rzeczy, musze wynieśc je do ogródka, ale poczekam , aż dotrze tam słońce- czyli jeszcze z godzinę :) mała- to super, że z sunią OK. :) Martwiłam się, bo mi szkoda zwierzaczków jak chorują, one są wtedy takie bezbronne.... Wczoraj uratowałam skórę mojej Tinie: wracaliśmy ze spaceru, ona zawsze biega bez smyczy, u nas same lasy i łąki więc ma gdzie biegać, ale pod domem zapinam ją na smycz, bo po ostatniej akcji z Huskym potworem mam dośc atrakcji.... Tyle co ją zapiełam a wybiega z domu wspomniana wyżej potwora! Na szczęście faktycznie zainwestowali w kolczatke i mieli ją tym razem na smyczy, bo nie wiem jak by to się skończyło! Zaczęła tak się wyrywać do Tiny, piana na pysku- szok! Ale wystarczyło , że raz mocniej się szarpneła i kolczatka zadziałała :) Może będzie trochę spokoju z tym kretyńskim psem, bo ja nie wyobrażam sobie wiosennych spacerów z wózkiem i Tiną.... AIR- odratowane 2 pary spodni to super sprawa! Jak ja bym tak chciała....Ale niestety jeszcze przed ciążą nie bylo za dobrze w kwestii starych ubrań, a teraz to już wogóle :) Nie żeby mnie to jakoś szczególnie stresowalo ;) ...... Tygrys- rany! Ty już niedługo do Egiptu! Dotarło do mnie dopiero! Ale ci zazdroszczę. :) Obiadek \"wloski\" wyszedł... boski :) Lasagne to jest to co Ninka lubi i to bardzo, do tego wypiłam lampkę czerwonego winka i jako że teraz jestem niesłychanie "ekonomiczna" (czytaj: uwalę się lampką wina albo połową szklanki piwa)..... odjechałam szczęsliwa jak dziecko! Poszłam spać! Ale za to wieczorem mogłam świeżym okiem śledzić wyczyny w Tancu z gwiazdami. Odpadli już wszyscy, których nie lubilam....teraz zacznie się problem, bo jeszcze nie trawię Mroczka-klona, ale zatanczył tak , że szok! Jadę teraz do miasta, musze umówić się do fryzjera, kupić szlafrok do szpitala i kilka innych rzeczy. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - zobaczysz, że po ciąży jeszcze dojdziesz do takiej figury jakiej w życiu nie miałaś :D tak miała moja koleżanka, po urodzeniu córeczki zrobiła się z niej laska że szok. Pamiętaj jedno: nigdy nie przywiązuj smyczy psa do wózka! Znajoma moich rodziców miała wielkiego owczarka niemieckiego i jak urodziła dziecko, to chodziła na łączone spacery, czyli dziecko w wózku (głębokim) i pies na smyczy przywiązany do wózka. Jak raz ten pies zobaczył innego i jak się wyrwał, to przewrócił wózek i dzieciak wypadł na chodnik. Na szczęście nic się nie stało, ale mogło, więc bądź ostrożna w tej sprawie. A ja tylko raz w życiu jadłam lasagne, muszę to nadrobić :P ale czerwone winko też piłam wczoraj. Do Tańca z gwiazdami mam podobny stosunek :P już odpadli wszyscy, którzy według mnie mieli odpaść i teraz będzie trudno. Ale fajnie wczoraj tańczyli, bardzo lubię taką stylistykę amerykańskich lat 60. :D jakie śliczne były wtedy sukienki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiec PAINTBALL jest super! W sobote pozabijalismy sie wszystcy - byly 2 druzyny po 10 osob- teraz wszyscy cierpia na bole miesni w pracy! Ale bylo naprawdę super! Polecam tę zabawę, ale przyznam, ze raz dostalam w glowe z dosc bliska i mnie zamroczylo, a kolega ma krwiaka na czole- ale dumnie sie obnosi z ranami zdobytymi na wojnie :) Air- tez chce zdjecia butow, musze pomyslec o kupnbie, jakis eleganckich na malym obcasie, zebym dlugo w nich wytrzymywala :) Nina- to juz termin goni, teraz to i ja sie zaczynam niecierpliwic ;) 31 dni Borewicz- kopnij elles do kompa! Tygrys- to mimo opozniej i problemow z zajeciami, mieliscie dobre humory i to najwazniejsze! Fryzura super, ale to juz pisalam na pajacyku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwila przerwy, bo zaraz mnie cos trafi... dane nie chca sie zbilansowac i musze cos z tym zrobic 😠 a w ogole, zeby sie nie pogubic w tym co musze zrobic, zapisalam wszystko w punktach 60% juz zrealizowalam... wlasnie podali, ze Grechuta zmarl :( Air -> u mnie tez za oknem wszytsko wyglada ladnie, ale jest brr zimno... fajnie jest tak dowiedziec sie co o kogo po tylu latach sie dzieje... Ghana -> z checia bym tez tak poszalala, ale zeby zrobic indywidualny wypad to paintaball jest za drogi :( Ninka -> zero???????? u mnie kolo 7 stopni... czyli w koncu cos do wlasciecieli huska dotarlo... ciekawe na jak dlugo?? tak, jeszcze tylko 11 dni :D ale szefowa nie chciala mi dzisiaj urlopu podpisac, bo za wczesniej i dopiero za tydzien mam sie tym zajac... ech wolalabym juz miec to zalatwione...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - jak przeczytałam początek zdania, że szefowa nie chce ci podpisać urlopu, to aż mnie zatkało, dobrze, że to tylko za wcześnie :P hehehe Ghana - w czasach licealnych miałam okazję iść na paintball, ale miałam wtedy poglądy głęboko pacyfistyczne i nie poszłam, teraz bym się skusiła. Ale to podobno cholernie boli jak się dostanie taką kulką :o Też już słyszałam o Grechucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grechuta..... Kolejny wielki talent.... Właśnie wrócilam z zakupów, zrobiło się tak gorąco, że paradowałam po mieście w koszulce z krókim rekawem! 20 stopni :) Nabyłam piekny, błękitny, przytulny szlafrok- teraz mogę już rodzić ;) Potem wpadłam po drodze do TESCO i ...utknęłam tam na zakupach, miałam pół koszyka różności i stanęłam grzecznie w kolejce do kasy ze znaczkiem, że to kasa dla kobiet w ciązy i inwalidów :) Nagle jakaś pani z obsługi łapie mnie za łokieć i mówi: pani powinna bez kolejki być obsłużona, natychmiast! Tak mnie przestraszyła, że nawet slowa z siebie nie wydusiłam, przepchała się ze mną na początek kolejki i kazała kasjerce wszystko kasowac podając jej moje zakupy - szok! Mnie zamurowało, ale potem dostałam głupawki i w drodze do auta toczyłam swój wózek śmiejąc się do siebie jak przysłowiowy głupi do sera ;) AIR- oczywiście, że nie będę Tiny przywiązywać do wózka! W ogóle to po porodzie spacerami zajmie się Daniel, ja zacznę wędrowac jak nie będzie śniegów i zasp, atak to zapakiję małą, wózek, psa i heya do parku :) tam jest zawsze ślicznie odśniezone, park jest ogromny więc i ja się wyspaceruję i Julka dotleni a Tina to już ma tam zawsze mega spacer. dziś kontynuacja włoskiej kuchni, bo zostalo sporo mięska i robię dzis pizzę :) Wyniosłam do ogródka dwie michy prania- niech schnie az miło! Teraz piora się kocyki i rożek Julki. A w radio leci Holly Dolly- Dolly Song. To od tej laski animowanej z porem. Pamiętacie? Ktoś zaśpiewa? ;) http://www.youtube.com/watch?v=usEePvRuiLI hale tu ju jalla tyly du ly danna /pol pol pol pol /ka ka ka ka tyly tyly tyly tyly tyly tyly talla /pol pol pol pol /ka ka ka ka hale tuly tyly dale jalla dy jallan /pol pol pol pol /ka ka ka ka tyli tale dale dale helle lan ta | /pol pol polka /ka ka polka rimba ti ralla ribi rabi ralla /pol pol pol pol /ka ka ka ka rumpa ti rupa ribi ram pu | /pol pol pol pol /ka ka ka ka jakka ritta ri pari laba lan /pol pol pol pol /ka ka ka ka tuli tuli lan lan tibi ran tu | /pol pol polka /ka ka polka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - ale super w tym TESCO :D fajnie, że się tobą zajęli :D A czy ty powinnaś wieszać pranie? Słyszałam, że w zaawansowanej ciąży nie powinno się podnosić rąk to góry, a to chyba nie jest żaden przesąd. No chyba, że masz taką niską suszarkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdycham... bylam u dentysty i okazalo sie, ze zab trzeba zatruc... to boli!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pojawiam sie i znikam :P;) Ghana ja Ci dam kopnij! :P:D Mam dużo zajęc teraz, szkoła i jeszcze parę zaliczeń, Borewicz mi miesza w kompie.. :P wszystko na mojej głowie ;) Poczytam w najbliższym czasie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Elles - no witamy, witamy 🌻🌻🌻 ja wiem, że masz dużo pracy, ale chociaż czasami wpadnij :D Tygrysek - biedny ząb, a co to znaczy zatruć ząb? ja najgorsze co miałam to kanałowe :o nic przyjemnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w Gdańsku było dziś ślicznie :) Słonko świeciło, pospacerowałam sobie, dopóki mi nowe buty na to pozwoliły :P Air=> mnie nic nie poprawia humoru tak jak odzyskane spodnie, a raczej figura :) Tygrys=> a nie możesz poprosić o znieczulenie? Ja bez znieczuleia na fotel nie siadam :D Nina=> faktycznie nie powinnaś wieszać prania :O ........Grechuta..... :( ...smutno mi... mam sentyment do jego utworów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Przytulam Tygrysa na początku...ketonal wepchnę zaraz w kable 🌼 - i dzięki za zdjęcia fryca - fajny, zazdroszczę, sama skróciłabym, ale nie układają się same, więc mając na 7dmą musiałabym wstać o ...5 ? Noł łej, wolę miec długie i związywać :) Rokita - ja paćkam włosy czasem właśnie olejkiem rycynowym z żółtkiem - nafty jeszcze nie kupowałam, ale mam w planach :) I też nigdy nie farbowałam, zawsze jakieś szampony, czasem zamiast palisandra wychodzi...sralipander ;) , ale lubię się pobawić :) Ninka - mam też przepis na ciasteczka owsiane, jakby co :D trzymaj się :) Brzusia, a kawę mrożoną lubisz ? Zmiksowac lody śmietankowe lub waniliowe z kawą rozpuszczoną w połowie kubka ciepłej wody - po łyżeczce na głowę :) Pozdrawiam wszystkich bardzo mocno - szczególnie Rokitkę, co zaniemogła wirusowo🌼 buźka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien dobry :) Juz mi lepiej :D wczoraj nie mialam sily na nic, wiec padlam na lozku z ksiazka... juz chyba wiem co rano utrzymuje mnie przy zyciu i poprawia nastroj - ksiazka wlasnie :) czytam przy sniadaniu, czytam czekajac na autobus (chociaz rano to mi rece zmarzly) i czytam w autobusie :) Air -> zatruc zab tzn zrobic go martwym, tak, ze potem nic nie czujesz i nic nie boli :P o ile sie nie myle, to wlasnie przy leczeniu kanalowym tak sie robi.... bo ten zatruty bede miec kanalowo leczony... wczoraj wsadzila mi pani doktor lekarstwo i proces \"zatruwania\" zeba czy \"zabijania nerwow(??)\" jest bolesny... Brzusia -> znieczulenie nic nie da, bo zatrucie zeba to wsadzenie lekarstwa i boli gdy ona sie uwalnia, juz po wyjsciu z gabinetu... Elles -> a co to za znikanie?? gdzie Twoje dlugasne posty?? tak nie mozna!! Kluseczko -> dziekuje, niestety ketonalu nie mialam, a 3 ibupromy nie pomogly :( uff dobrze, ze juz jest ok :) na szczescie swoich wlosow nie musze ukladac, rano kazda minuta jest cenna, wiec na pewno nie chcialabym tracic czasu na zabawy z wlosami... ja bym prosila przepis na ciasteczka owsiane :) znam dwa jeden z pieczeniem, drugi bez, ale moze masz jakis lepszy patent? ciasteczka owsiane lubie bardzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cze :D Tygrysek - a czemu się tego zęba po prostu nie wyrywa, tylko go zabija? nie kumam :P Ja przy kanałowym nie miałam żadnego zatruwania, ale jak dentysta grzebie w kanale to można dostać cholery :o brrrrrrrr Brzusia - tak, nowe buty stanowią czasami barierę nie do przebycia :D na szczęście moje mnie nie obcierają, jedynie lekko cisną w pięty, ale jest ok, pierwszy raz w nowy butach obyło się bez ran :) aż dziewne, bo mnie raz nawet laczki obtarły :P Kluska - ja coś wiem o porannym układaniu włosów, hehehe ja prostuję prawie po każdym myciu, ale już mam wprawę i nie zajmuje mi to dużo czasu. Poza tym podobno jak włosy są dobrze obcięte i wymodelowane, to się same układają, taka jest teoria :P Będę musiała te wszystkie wasze przepisy drukować i stworzyć małą diablą książkę kucharską, bo niektóre są do wypróbowania, a potem nie mogę ich znaleźć wśród tylu wpisów. Na razie te kawy mnie frapują :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
aaaa no i jeszcze miałam zapytać, gdzie jest Gio? czy ktoś coś wie, gdzie ona się od paru dni podziewa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×