Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Gość
Ghana - mnie też nikt nie oblał wczoraj wodą, tylko Tygrysek wirtualnie, więc nie wiem jak to z tym szczęściem będzie, wirtualne szczęście? :P Tygrysek - u mnie dzisiaj tak sennie w pracy, że zaraz padnę :P deszcz pada, najadłam się jeszcze księgowa przyniosła tiramisu własnej roboty, sama nie wiem gdzie mi się to mieści ;) Spaaaaać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej tam ;) Jak po świętach ? :) Właśnie piję kawkę i zajadam świateczne ciasto :D:D A propo - fajna pogoda była, co? ;) (i teraz też) W niedzielę do kościoła poszłam z Małgosią (już dawno nosiłam się z tym zamiarem), ale nie do naszego a u teściów (bo tam wtedy byliśmy). No cóż... długo nie usiedziała ze mną... a potem latała przed kościołem i po kruchcie.. :o (żeby chociaż po tym dworze cały czas chciała biegać).. - ona jest z tych dzieci, co to \"po kościele latają\" .. ;) (oczywiście nie będę jej tam puszczać.. ;) ). Bo ona to takie \"żywe srebro\" .. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Majorek - fakt, pogoda była w święta do bani, a dzisiaj jest jeszcze gorzej, bo w święta przynajmniej aż tak mocno nie padało. Jasne jest, że małe dziecko się w kościele nudzi, wtedy lata, jedno mnie tylko zastanawia, co wtedy myślą sobie rodzice, bo mnie czasami krew zalewa, gdy widzę te dzieciaki biegające pod ołtarzem, rozbawione do granic, tupiące i krzyczące i nie mam o to do nich pretensji, tylko do rodziców. Po co z takim maluchem chodzić do kościoła, samemu się nie można skupić i innym się przeszkadza - nie mówię teraz o tobie, bo z opisu wnioskuję, że Małą hamowałaś jak mogłaś :) w niedzielę byłam w kościele i za sobą słyszę dziwny dźwięk, takie głośne brzęczenie, myślałam, że to komórka, po chwili znowu brzęczy, i tak co chwilę się powtarzało, ludzie się obracają, ksiądz już też lekko wkurzony, ja patrzę, a to babcia z wnusiem bawią się samochodzikiem na baterię, babcia bardzo zachwycona jaki to wnusio mądry i samochodzik umie włączyć. Bezmyślność ludzka nie zna granic. Gio - no to ci pewnie ulżyło :) do Komuni macie jeszcze trochę czasu, jeszcze jeden remont zdążysz zrobić :P na zdjątka czekam oczywiście z niecierpliwością :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys, to tak: jeżeli masz info z 2005 czy 2006 to możesz spoko uważać je za aktualne, od tego czasu tylko w h. Lwów wyremontowali ze dwa chyba piętra. Mój ulubiony to jest George, pokoje z umywalkami, prysznic i klopik na piętrze, ale za to w tych umywalkach i pod prysznicem ciepła woda jest cały czas, hotel ma klimat i jest w samiuśkim centrum. Dla was odpada, bo nie ma parkingu, chyba że... zaraz, jest taki zamykany parking kilka ulic dalej... Lwiw jest też w centrum, koło opery, gmaszysko-blok, ma parking i mogą być braki w wodzie po 22. Nton jest w miarę normalny, ale brzydko położony, do centrum kawałek główną wjazdową ulicą, znam milsze miejsca :P Kijów, hi hi, tam się już w 2000 roku nie dalo mieszkać z powodu grzyba... miejsce nadaje się jedynie do kręcenia horrorów. Ścisłe centrum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air - ja wiem, ze dla ciebie moze to nie smieszne, ale mnie hostroria z samochodzikiem w kosciele rozbawila na maksa! Saszka - ależ opis hoteli jak ja bym chciala tam byc, bo we lwowie nie bylam. Ale mój prywatny mężczyzna jak zaczęłam coś przebąkiwać o jakimś wyjeździe na weekend to mnie uświadomił, że on najbliższy wolny będzie miał w lipcu - jak dobrze pójdzie... ech... ale ktoś musi zarabiać na ten kredyt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio no to fajnie Patusia zniosła chrzest - przynajmniej nie ryczała w niebogłosy :D Air jak tylko Gosia zaczęła się wiercić, żeby potuptać itp, to ja z nią wyszłam przed kościół. Potem było mi tylko głupio jak co chwila do niego wchodziłam i wychodziłam (ale tylko do tej kruchty - ten \"przedsionek\"), zresztą tam raz tylko ją puściłam luzem, jak trzeba było klękać. A ona zaczęła wchodzić na takie drewniane schody (do organisty prowadzące :D ) Przynajmniej już wiem, jak to z nią jest - bo miałam takie małe wyrzuty, że nie chodzi do kościoła ;) ;) (zwłaszcza jak jeszcze nie chodziła). Saszka niezły opis ;) Ghana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oczywiscie pada a ja nie mam parasolki :P snilo mi sie, ze jestem w ciazy, tuz, tuz przed porodem... calkiem realne to bylo... a to oznacza - zmiany!! Air -> ja wzielam sobie tylko kawalek drozdzowego ze swiatecznych smakolykow :) Ghana -> taaak jest, czas zmienic prace!! a patrzysz chociaz na jakies ogloszenia? Gio -> o to samo co Saszka mialam sie spytac - chyba wczesniej beda kolejne chrzciny?? ;) Saszka -> dziekuje bardzo!!!!!!! sprawdzilam sobie ceny i George oraz Lwiw maja porownywalne ceny... brak wody po 22 mi nie przeszkadza, moge sie wczesniej umyc ;) myslisze, ze moge sprobowac przez Net zarezerwowac pokoj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ghana - hehehe historia z samochodzikiem jest śmieszna, ale nie w czasie świątecznej mszy, a w ogóle mnie to wkurza, że ludzie się nie umieją zachować, a to była starsza kobieta, a potem narzekają, że dzieci i młodzież są niewychowani, a kto ma im dać przykład? Majorek - myślę, że nie musisz mieć wyrzutów sumienia, że z Gosią nie chodzisz do kościoła, przecież ona i tak jeszcze nie rozumie o co chodzi. U nas są msze dla dzieci, z odpowiednim kazaniem, piosenkami, na stopniach pod ołtarzem leżą poduszki i dzieciaki mogą tam sobie siedzieć, ale to starsze, przedszkole i początek podstawówki, kiedy już można im wytłumaczyć. Dla rodziców z małymi dziećmi też jest msza w niedzielę, ona jest krótsza, żeby się dzieci nie zmęczyły i nie znudziły, a poza tym, idąc na taką mszę jesteś przygotowana, że dzieci będą płakać i się wiercić. Saszka - niezły opis tych hoteli :) mogłabyś przewodnik napisać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys, nie rezerwuj na razie przez net, ja będę lada moment porządkować swoje rezerwacje to ci jakiś pokój odpalę z naszej puli - 2-3 dni. Może nawet się spotkamy w jednym hotelu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saszko, bylo by CUDOWNIE!!!!!!!!! WSPANIALE!!!!!!!! Generalnie planujemy tam byc juz w sobote (28) rano :D a jakbysmy jeszcze mogli sie pod wycieczki podlaczyc... ale to juz niekoniecznie, ja tam lubie zwiedzac na wlasna reke ;) chyba, ze Ty zostaniesz naszym przewodnikiem, obiecuje duze piwo wieczorem!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tort w Weronice na Akademickiej... mniammmmmm...... normalnie się rozmarzyłam.... Pewnie, jak znam moje szczęście, to się rozminiemy o jeden dzień, tak jak z Rokitką, krraa, krraaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAA, dziewczyny, jakby komuś umkło :) to zwracam uwagę : Tygrys jedzie w DWIE (i tylko dwie) osoby na cały długi weekend!!!!!!! kupę kilometrów i przefantastyczna trasa! Tygrys, noramlnie, szczerze ci po prostu ZAZDROSZCZĘ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jakbym jechala w wiecej osob to juz by tak fajnie nie bylo?? :P Spotkamy sie, wiec prosze mi tu nie krakac!! Gio -> Pati jak zwykle cudowna... a jak sie patrzylam gdy ksiadza ja namaszczal (tak sie mowi?)... a rowerek jest super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry :) dzisiaj chyba na pewno zasna na klawiaturze, zostalam obudzona przez Dzekiego po 5... domagal sie spaceru... w sumie lepiej, ze mnie budzi, niz mialby w domu sie zalatwic :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu miałam wczoraj atak woreczkowo- wątrobowy, więc dziś ledwo żyję... A tu dużo pracy i jeszcze mam przygotowywać jakieś desery do zdjec, a mam lekkie mdłości cały czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wczoraj był śnięty dzień, wróciłam do domu, nalałam sobie kieliszek wina, siedziałam i patrzyłam przez okno, wieczorem przyszła moja przyjaciółka i normalnie podczas rozmowy zasnęłyśmy :P nie wiem czy ktoś nam jakiegoś gazu nie rozpylił :) Dzisiaj jest już trochę lepiej, szkoły otwarte, bo autobus był pełen, do pracy jeżdże z licealistami, bo dwa licea są po drodze i ze staruszkami, bo mijamy jakieś centrum masażu i tam zawsze tłum tetryków wsiada :) Tygrysek - a pewnie, że w dwie osoby lepiej, bo tak romantycznie :P hehehe a tak serio, to łatwiej się dogadać i coś zaplanować :) Ghana - może te bóle to od stresu? desery do fotografowania :) a ja mam znowu pudełko sernika w pracy, ale do zjedzenia :D Saszka - postaraj się z Tajgerem spotkać, będzie miała dodatkowe atrakcje :) Gio - Pati Mała Księżniczka 🌻 A gdzie jest nasza Nindża? od świąt jej nie widziałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche tutaj pusto... :( bylam w bibliotece i mam najnowsza ksiazke z serii jezycjad - \"czarna polewke\" oraz kolejna powiesc Puzo - \"Omerta\" :) a zaraz, w ramach spalania poswiatecznego sadelka, biegne pomeczyc sie na stepie z ciezarkami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Faktycznie pustostan dzisiaj jest. Tygrysek - na \"Omertę\" się czaję, ale najbardziej chciałabym \"Sycylijczyka\" kontynuację \"Ojca chrzestenego\", chciałam na Allegro kupić ale drogi jest, a jeszcze koszty przesyłki, nie wiem dlaczego chcą za przesyłkę 9 zł. U mnie na jodze było dzisiaj strasznie, trenerka nam przed świętami obiecała, że będą miłe i przyjemne ćwiczenia, nie były, myślałam, że umiem zrobić mostek - nie umiem, na pewno nie tak jak na jodze trzeba - ręce, głowa i część pleców w jednej linii, koszmar, wszystko mnie boli, po świętach zdecydowanie gorzej się ćwiczy i to od razu czuć, a ja od kilku dni wpieprzam po prostu wszystko co się nawinie, bardzo źle... :P Cynamonek - bleeee nadgodziny są złeeee, a nadgodziny w nocy to jakiś koszmar. Oby było lepiej i więcej czasu na sen :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HALOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOHALOOOOOOOOOOOO! Ja na Was chyba musze porzadnie nakrzyczec:P Gdzie Wy sie podziewacie? Co to za zwyczaje zostawiac mnie prawie sama:p Ratunku, nie mam do kogo po polsku gadaaaac!:( Chyba se musze jakiegos kochanka znalezc:P Apropos, wczoraj, ni z tego ni z owego zwalila sie na mnie lawina watpliwosci, az nie moglam oddechu zlapac, czy ABY SIE ZNOWU NIE MYLE? czy to wlasciwy czas i wlasciwa osoba, bo przeciez za chwile zamieszkamy razem na bardzo serio, wspolne wydatki, powazne decyzje, ... AAAAAAAaaaaaa Lo matko!!!!! Klucze juz w piatek, dzis przyszly meble z ebayu, a ja panikuje, aaaaaaaaaaa Tygrys, a zkim jedziesz? no powiedz:) Ghana, mam nadzieje, ze juz Ci lepiej🌻 Gio, ale masz sliczna Niunie:) A jaka Ona elegancka, jaki kapelusz:) Airku, Majorku, Saszka 🌻 Reszta sie nie ujawnia, to nawet nie pomacham:P Poobrazali sie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Like a true nature\'s child We were born Born to be wild We can climb so high And I never wanna die Born to be wild Born to be wild... ta piosenka mnie przesladuje - najpierw obudzila mnie, potem gdy przeszlam do kuchni i wlaczylam radio (inna stacja) to co lecialo - \"I was born to be wild\" i w pracy tez ;) jest pieeeknie!!! slonce swieci i w koncu nie zmarzlam rano w cienkiej kurtce :D Air -> oj tak po swietach cwiczy sie gorzej, tez to czuje... dlatego staram sie wiecej ruszac ;) \"Sycylijczyk\" byl w bibliotece ale najpierw musze przeczytac \"ojca chrzestnego\" Cynamonek -> alez to zadna tajemnica z kim jade, bo ja zawsze jezdze z tym samym kolega - z Rzeszowa :) grr internet chodzi straaaaaaaaaaasznie wolno.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :) Nareszcie ciepło :) ale aż tak bardzo ciepło, że mi było rano gorąco, cieszę się bardzo, bo w sobotę jadę na działkę i chcę się w końcu wygrzać w słońcu - ale ładny mi rym wyszedł :D Tygrysek - przecież to jest twoja piosenka, o tobie, więc o co ci chodzi? :P W bibliotece jeszcze Puzo nie szukałam, więc może będzie to czego szukam. Cynamonek - straszne są takie chwile wątpliwości, ale u ciebie to na pewno z lęku i nerwów, ale przecież wszystko się dobrze układa, będzie nowe mieszkanko, tylko wasze, bez rodziców i kotów :P będzie dobrze, musisz wyluzować 🌻 A ja szukam od rana w Poznaniu 5 miejsc w schroniskach młodzieżowych, mamy w piątek koncert i kilka osób chce przenocować, ale niestety wszystkie miejsca są zajęte. W weekendy dużo ludzi przyjeżdża na studia, a poza tym wycieczki i dupa jest, nie wiem gdzie oni będą spać, chyba ich do domu zabiorę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no nieeee znow to grali!! :D slonce za oknem, muzyka energetyzujaca az mi sie chce.... zmieniac prace :P bo do robienia tlumaczenia nie bardzo mam zapal ;) Air -> ano o mnie :D jak ja zaluje, ze nie mam dzialki... a sprawdzalas na stronach z tanimi noclegami? wpisz w google tanie noclegi - sporo fajnych stron wychodzi :) Gio -> to moze wpadne z herbata? bedziesz miala chociaz co pic ;) a tak serio, jesli chcesz moge Ci jakos pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio=> a jak przyniosę usprawiedliwienie od mamy? :P D 😘 Hubcio ok, zdrowiutki ❤️ napiszę Ci w mailu, bo nie chcę przynudzać :) A ja przed chwilą sie wkurzyłam, bo przyszedł do mnie sms z jakimś banalnym pytaniem konkursowym. Poczułam, że wygram (15 000), że muszę odpowiedzieć (koszt tylko 1,22). Odpowiedziałam, a tu kolejne pytanie. Wkurzyłam się, ale trudno- przeczucie to przeczucie :P ;)Poszłam do Hubcia, bo buczał. Wróciłam i odpowiedziałam na to pytanie. A tu sms zwrotny z info, że odpowiedż na pytanie zajęła mi dużo czasu, więc jeśli chcę poprawić swój wynik, to muszę odpowiedzieć na kolejne 3 pytania 😡 Naciągacze!!!!!!! 😠 (A ja jaka głupia :O ) Nina=> co u Julci? Jakos tak milczysz ostatnio :( Chyba już do pracy wróciłaś, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hejo :) czy u was też jest tak przepięknie na dworze? normalnie już nie mogę wysiedzieć w biurze, szef na chwilę wyszedł to sobie poszłam do ogródka, jest tak ciepło i rozkosznie :D Znowu mi się rajstopy podarły, dokładnie tak samo jak tydzień temu, podejrzewam, że to wina buta, niby nie ma nic ostrego ani chropowatego, a jednak w tym samym miejscu się podarły. Tym razem sklepik był otwarty i kupiłam sobie na zmianę, mieli tylko kolor, którego nie znoszę taki beżowy cielisty, ale z braku laku... :P Brzusia - to super że Hubcio zdrów :) a ty kiedy wracasz do pracy, po wakacjach? Nie wiem co z Ninką, któryś dzień się nie odzywa, nie pamiętam, kiedy miała wrócić do pracy, ale czy ona czasem nie pojechała po ten samochód służbowy do Warszawy? to do niej niepodobne tak się długo nie odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak u mnie tez jest tak pieknie :D caly dzien okno szeroko otwarte, widok na park... niedawno kosili trawe i tak ladnie pachnie teraz :) dzisiaj mam dzien wypelniony po brzegi - dzieki tlumaczeniu w pracy czas szybko zlecial... teraz jade na kontrole do dermatologa - do domu - psa na spacer, napompowac kola w rowerze na fitness, zostawiam rower i plecak i do kina (kolezanka wygrala bilety na \"w strone slonca\" nie wiem co to ale chyba zadna rewelacja), a jak wroce to juz bedzie pozno, wiec zabki, buzia - spac (oczywiscie wczesniej spacer z Dzekim ;) ) Air -> a czemuż to nie mialas przy sobie zapasowej pary?? ;) Brzusia -> a coz to za sekrety? tutaj o Hubciu opowiadaj, nas to nie nudzi :) nie wierz w takie smsy, zawsze jest tak, ze trzeba ich kilka wyslac a i tak nic z tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem... Czytałam was na bieżąco, ale nie umiałam nic napisać.... Bo co mam napisać? Mam masę kłopotów, mniejszych i większych.... Kilka dni temu niania, która miała pilnowac Julki przyprawiła mnie o zawał serca, bo powiedziała mi we wtorek, że musi ze mną porozmawiac , i okazało się.....że jedzie na 6 tygodni do Niemiec do pracy!!!!! Wyobrażacie sobie co czułam? Wpadłam w popłoch, ale człowiek w stresie funkcjonuje na mega obrotach...złapałam za telefon, a tam (chyba Bóg nade mną czuwa!) cudem zachowałam smsa od innej kobitki, która chciała ode mnie 6 zł/h i ... po prostu nie było mnie na nią stać! zadzwoniłam i okazało się, że nie tylko pani nie znalazła sobie w międzyczasie innej pracy, ale zgodzi się pracować za 5 zł/h! Umowiłysmy się jeszcze tego samego dnia na rozmowę, a dziś była już pierwszy raz ze mną i Julką w mieszkaniu, pokazałam jej wszystko, co gdzie leży itp...Jutro przychodzi na 4 godziny, w sobote pilnuje Julke, gdy my pójdziemy na wesele, a potem wraca do pracy po długim, majowym weekendzie. MUSI BYĆ DOBRZE!!!!! Ale jest mi przykro, że tamta kobieta mnie tak potraktowała...a wydawała się idealna ! Rozumiem to, że chce zarobić więcej, ale skoro coś takiego planowała to powinna mnie poinformować.... Dalej... : Dziś odwiedził mnie mój kierownik, który mnie zastępował na moim terenie i okazało się, że do Warszawy po auto mam jechać w poniedziałek Inter City z Wrocławia! Mam pociąg o 6.35 rano z Wrocka, po 11.00 jestem w Warszawie. Tylko musze się jakoś dostać do Wrocka, a skoro nie ma żadnych autobusów, więc tłuczemy się około 4.00 z Julką autem i mój mąż mnie zawozi, a potem wraca z małą do domu!!! Koszmar!!! Ale to nic- podczas rozmowy z szacownym panem kierownikiem dało się niejednokrotnie odczuć, że jako młoda mama straciłam na wartości, słyszałam co drugie zdanie :jest źle w firmie , musisz się przygotowac na stresy i zmiany, nie wiem czy dasz sobie radę.... Poza tym dał mi do zrozumienia, że szykują na mnie tzw. haka, więc musze być tip-top, a wiecie jak się pracuje w takich warunkach????!!!! Normalnie siadłam i poryczałam sobie przed chwilą, a potem usiadłam z mężem i przeliczaliśmy co zrobimy, gdy strace pracę i będe dostawała 500 zł zasiłku....przez 6 m-cy.... A potem nawet jak znajde pracę, to będe pracowała tylko na nianię, bo koszt nianki to 700-800 zł/mc, dochodzą moje zobowiazania kredytowe i ....dupa! U nas w mieście nie placa więcej niż 1500 zł, a takiej dobrej pracy jaką mam teraz to ze świeczką szukać ( mam na myśli warunki finansowe)... Wybaczcie, że wam tak truje po kilkudniowej nieobecności, ale wszystko się na mnie zwaliło i wymiękam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ninku, przytulam Was z całych sił i ... nie, nie napiszę, że czuję, że się poukłada, bo to będzie banalne, ale...i tak czuję :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka...kicia, będzie dobrze...z nianią widocznie tak miało być, potraktuj to jako znak, że to nie była ta osoba, niby wszystko cacy a taki numer wycięła, lepiej teraz niż potem jakby już u was pracowała, mam nadzieję, że ta nowa się dobrze sprawdzi, na pewno. A z pracą faktycznie dupa do kwadratu, ale nigdy nie wiadomo co czeka za zakrętem, teraz jest ciężko i nieciekawie, więc będzie lepiej 🌻 ale nie wolno ci się tak długo nie odzywać, nawet jak masz doła, bo my się tu martwimy ❤️ Tygrysek - nie miałam zapasowych rajstop, bo założyłam takie grubsze i byłam pewna, że się nie podrą :P ale teraz już na pewno będę nosić awaryjne w torebce, a na razie przerzucam się na spodnie, wkurzają mnie te rajstopy, dwie pary w ciągu tygodnia...jakby były jednorazowe. Bardzo masz dziś aktywny dzień, a to kino wam się nie znudziło? :P hehe Ja dzisiaj byłam padnięta, po pracy byłam w sklepie, łaziłam ze dwie godziny, nogi mnie potwornie bolały, cholerne buty, raz za duże, raz za ciasne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×