Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

dziekuje :) a moze ktos ma ochote na truskawki z jogurtem naturalnym? kupilam cala lubianke i nie mam pojecia jak to przejem... chociaz kilka pomyslow na pysznosci truskawkowe juz mam :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gosikka - zdjęcia Ci wysłałam już :D tak, ja na \"piętkę\" mówię \"kromka\" hehehehe a na \"kromki\" - \"skibki\" :) A na ciasto bananowe, mówię \"ciasto bananowe\" :D i bardzo lubię Sylwia - tobie też wysłałam drugi raz z rozpędu, sorki :) już sobie wasze adresy wpisałam w książkę adresową mam nadzieję bez pomyłek :) Tygrysek - ja już się chyba truskawkami przejadłam, nie przepadam zbytnio, w tym roku tylko raz udało się mamie kupić takie duże i pyszne, jak widzę takie malutkie, przejrzałe, to dziękuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.............:D:D:D:D:D:D:D:D Nie iwem co powiedziec.... no cudnie tu Was poczytać, cudnie... Mimo iż przeczytałam pewnie 1/20 tego co miałam (głównie Airke). No gdyby nie te reklamy na Kafe to bym powiedziała że lepiej być nie może!! Aaaaa! :D Airko! Nawet nie wiesz jak mnie ze szcześcia rozpiera jak Ciebie czytam :D❤️🌻👄 Normalnie czekam co będzie dalej.. :D A motory aż takie fajne nie są, ale Ty przy nich wyglądasz kozacko :D I nawet Piegowaty wpadł... Kachni zaręczona... A w dodatku Borewicz spotkał dziś Kasiek na mieście... i jak ją wiózł do dom to sobie pogadaliśmy przez telefon :D No a ja pracuję ostatnio, sesja, praca, net. Przemęczona jestem i czuje że muszę mieć tydzień nicnierobienia ale jeszcze trzy tygodnie... i będzie spokój. Mialam napisać troche więcej... ale uwierzcie że nie mam czasu i siły :) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie, muszę sie do czegoś przyznać... mnie się do dzisiaj myli kasiek z kachni... dla mnie to \"jedna\" postać :P już dawno miałam się upomnieć o zdjęcia, toby mi się może dziewczyny \"rozizolowały\" jedna od drugiej :) ... potem kachni wychodzi za mąż... myśle fajnie to wreszcie mi siępoukłada w tym durnym łebku... a tu kasiek się zaręczyła i tyle, znowu nie zapaiętam :D tylko się ze mnie nie śmiejcie proszę. jest 6 rano, ja już na obrotach, skończyłam o 12, spaaccccc.... (mam nadzieję panie K. że się na mnie nie pogniewacie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc i czolem :) w ramach \"unicestwiania\" truskawek na sniadanie mam serek truskawkomy z wkrojonymi swiezymi truskawkami :D Elles -> to juz tylko 3tygodnie a potem w nagrode caaaaly tydzien nicnierobienia, dasz rade!! :) Saszka -> Kasiek jest z Wrocka i bierze slub, a Kachni z Krakowa i sie zareczyla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saszka...nie ty pierwsza i pewnie nie ostatnia pomieszałas nas ;) ja jestem pokręcona i ostatnio kasztanowa a Kachni blond o prostym włosie - ale możliwe że ja też coś pokręciłam bo ostatnio staram sie nie patrzeć w lustro :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dobra wiem, że nie powinnam tak dołować z rana, ale ne wem czy nie podjąć decyzji o końcu związku... ja jednak tak nie potrafię chyba żyć. Nie jestem tak silna i samodzielna jak myślałam... potrzebuję, żeby był ktoś obok, żeby mnie wspierał.. ale z drugiej strony ja go kocham... ale już tyle razy o tym rozmawialiśmy i on nawet nie mówi,żże powiedzmy za dwa lata nie będzie tyle jeździł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ghana...przemyśl czy to miłość czy przyzwyczajenie i sympatia...to bardzo trudne po tylu latach ale trzymam kciuki zeby udało ci sie \"dowiedzieć\" czego naprawdę chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ghana - ❤️ ja też radzę przemyśleć decyzję, ale ty pewnie i tak teraz nie myślisz o niczym innym. Przytulam mocno 🌻 Elles - fajnie, że wpadłaś :) powodzenia na egzaminach, jeszcze trochę bólu, a potem woooooolneeeeeeee! Spadam, bo mam dzisiaj kociokwik, będę może jutro :) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bry! Witam was z rotawirusowego zagłebia! Normalnie jak tajfun przeleciał po nas ten wirus, zaczęło się od niani, we wtorek Julka, wczoraj ja umieralam...już nie pamiętam kiedy się tak źle czułam...nie przyjmowałam nic do jedzenia, bo zaraz pęd do łazienki...tylko piłam zimna wode z lodem małymi łyczkami... dziś juz lepiej ze mnam, za to Jula biegunkuje, Daniel w nocy miał dwugodzinna naradę w toalecie, ale ten typ jest nie do zajechania-poszedł do pracy i nic mu już nie jest :) Nakupił żonie i córce sucharków, biszkoptów do jedzenia i zadowolony :) Byłam rano z mloda u lekarza, mam podawać smectę, lacidofil i dużo poic... Jedyny plus tego wszystkiego to moje zwolnienie lekarskie na dziś i jutro :) Bo jutro mam impreze w Karpaczu, służbową, nudną, niechcianą...ale mi się fartło, że nie musze jechać :) elles- pozdrawiam i trzymam kciuki za te cholerne 3 tygodnie, ale potem tak jak pisałas: błogie lenistwo :) ghana...chmm....poczekaj! Powoli i spokojnie się na wszystkim zastanów, jak trzeba to sobie zrób listę plusów i minusów tego związku...Może to chwilowy spadek nastroju i zawirowania hormonalne? Sama wiem po sobie, że jak mną rządza hormony to świat wydaje mi się tylko czarno-biały, wszystko na nie itp...i wtedy wam tu wypisuje się i wyżalam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nina, Air - ja wiem, że teraz mam dołek, że hormony i wogóle, ale tak mam co jakieś kilka miesięcy - tzn aż tak źle, tak normalnie to się poprostu wkurzam... I już myślałam o tym strasznie dużo... I to nie jest tak, że to jest przywyczajenie, bo ja mimo 5 lat czasami dalej mam motyle w brzuchu.... tylko mimo to chyba nie potrafie tak żyć... i my to maglujemy od zawsze, a on tylko mówi \" taka paca\" i powinnam się z tym pogdzić, tylko jakoś jak widać nie mogę - mimo, że wierzcie mi próbowałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ghana - rozumiem co masz na myśli, takie mijanie się, a przecież chodzi o to, żeby być z ukochaną osobą na codzień, niektórym odpowiadają takie weekedowe związki, na odległość, ale Tobie widać nie, mnie zresztą też. Twój facet źle do tego podchodzi, życie to sztuka wyborów i kompromisów, a on Tobie każe się z tym pogodzić, widać jest bardzo pewien Ciebie i Twojej miłości, która powinna znieść wszystko. Trzymaj się i spróbuj mu to jeszcze raz powiedzieć, może dotrze do niego, że może Cię stracić jeżeli się nie postara czegoś z tym zrobić 👄❤️ Ninka - bo Wodniki silne są :D ja też z grypą żołądkową do pracy kiedyś poszłam, po Smekcie mi się lepiej zrobiło :D dużo pić to podstawa, bo cholerstwo strasznie odwadnia - ten wirus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ghana -> ❤️ rozumiem, ze jest Ci ciezko ale zadnych pochopnych decyzji nie podejmuj... moze sprobuj raz jeszcze porozmawiac z Aniolem... powiedziec mu, ze zastanawiasz sie nad rozstaniem, bo nie umiesz tak zyc... przeciez praca to nie wszystko, na pewno moze cos zmienic, zeby byc z Toba czesciej... dobrze Air napisala, zwiazek to kompromisy ale obydwu stron, a nie tylko jednej... ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiem ze musze przemyslec i mysle... az normalnie no - mam zalamanie nerwowe... dobra wiadomość - piesek ze schroniksa ma juz nowego właściciela!! czyli coś pozytywnego w dzisiejszym dniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na moj nastroj najlepszy jest night mood jazz ;) jak wracalam do domu to mi cale powietrze z opony tylnej zeszlo... chyba za ostro podjechalam pod kraweznik... tzn byl wysoki i przywalilam tylneym kolem... dobrze, ze to sie stalo juz blisko domu, to zaliczylam tylko 15 minutowy spacerek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ghana, czy twój anioł jest marynarzem???? mój wraca jutro, dwa tygodnie go nie było (=koniec spokoju)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio- a co z twoim humorem? U nas Ok, JUlka nadal biegunkuje, ale walcze z tym, matce już lepiej, w końcu zjadłam coś konkretnego od dwóch dni (suchary!) ;) teraz D. zasnął na kanapie...tak oglada koncert Lady Punk w Opolu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio-ale moja młoda też teraz nic prawie nie je! Ja myślę, że to przez te cholerne upały.... Jakos przetrwamy- MUSIMY! Buźka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio, wiem ze sie nie znam na dzieciach ale czy jestes pewna, ze danonki to dobry pomysl? one sa chyba dopiero od 3 roku zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka jak sie urodzila miala 3530g, teraz wazy cos okolo 8000g Ja jakos nigdy nie mialam checi nieustannego jej wazenia...uwazam, ze dziecko nie da sobie zrobic krzywdy i nie zaglodzi sie na smierc! Jak nie je to znaczy że nie chce :) A te wszystkie centyle itp to dla mnie czarna magia i kolejny powod do stresowania przewrazliwionych rodziców ;) U nas na listopadowkach byl kiedys taki swoisty wyscig: a moje dziecko to juz siedzi, a moje gaworzy itp...to bez sensu! Kazde dziecko rozwija sie w swoim tempie i ja nie ulegam takim wyscigom :) Normalnie sama siebie nie poznaje, jaka ja dzis rezolutna jestem- ho, ho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć dziewczynki :D jestem wstawiona i szczęśliwa :D właśnie wróciłam z imprezki naszej kabaretowej, nie wiem jak to zrobiłam, ale wszystko poszło głaciutko :D wiiiii jeszcze tylko jutro Koncert Finałowy i mam spokój do października, do kolejnej edycji Festiwalu, chyba że w międzyczasie zmienię pracę, od kilku dni mnie ciągnie do zmian, jestem nabuzowana i pełna nowych pomysłów, to stan nahajcowania do granic, ale wiecie co? dzisiaj zaczęła mi schodzić adrenalina, która się trzymała od zeszłej soboty, gdy mnie piorun trafił ;) źle się czułam, głowa mnie bolała, słaniałam się prawie i jeden telefon mnie uzdrowił, zaczynam wierzyć w cuda :D Tygrysek - zawsz mi się coś dzieje z rowerem jak jestem daleko od domu. Ostatnio jak sobie dlugą trasę na drugi koniec miasta wymyśliłam, to mi łańcuch spadł po 10 minutach, a potem już spadał regularnie, więc zrezygnowałam z długiej trasy, pojechałam krócej, ale wróciłam cała czarna od smaru :P Ninka - jak ja bym chciała umieć tak wszystko olać i kierować się tylko swoim rozsądkiem i intuicją :D zazdroszczę Ci tej rezolutności. W ogóle to nie mogę się doczekać naszego spotkania, ile to jeszcze dni? 2 2 dni właśnie policzyłam :) Saszka - 🌻 \"koniec spokoju\", spodobało mi się :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od dawna chciałam coś tu naskrobać ale coś ciągle stało na przeszkodzie, potem nastroju nie było. Teraz jest tak samo ale nie chcę żebyście myśleli, że Was olałam czy zapomniałam ;) Tylko zawsze po przerwie w „uczestniczeniu” w życiu diabłowym ciężko mi wskoczyć z powrotem pod łożko. Dlatego pętam się od czasu do czasu w innych podłóżkach gdzie da się być zawsze na bieżąco i przelotem :) Widzę,ze sezon zlotów się zaczął- \"mój\" topik też organizuje ale też nie mam możliwości wzięcia w tym udziału :( Nic u mnie ciekawego się nie dzieje. I dobrze, bom już w tym wieku kiedy bardziej cenią sobie \"stare\" zmartwienia od nowych ;) Za to z przyjemnością czytam o Ćmach i Motylkach ;)🌻 Z zadumą o Aniołach, które nie potrafią docenić swojego prywatnego nieba...😍 Z zazdroscią niespełnionej babci o dzieciach,ząbkach,pierwszych kroczkach...👄 I ZAWSZE czekam na zakręcone pomysły co niektórych diabłów, bez których podłóżko nie byłoby podłóżkiem ;) Pozdrawiam bardzo serdecznie, bardzo derdecznie,bardzo ! [ Czy ktoś z was jeszcze pamięta, zna? 60 min na godzinę?? ;) ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bry. dawno mnie nie było, może powinnam poczytać wszystkie wpisy i pokrzyczeć, że nikt za mną nie tęskni i w ogóle kwiatów na imieniny nie było ? :D :P żartuję oczywiście:P Wiem, że zachowuję się z lekka jak kot, bo znikam i pojawiam się jakby nigdy nic, ale mam to miłe wrażenie, że czeka tu na mnie kawałeczek podłogi i że mogę :) Za co jestem Wam bardzo wdzięczna :) Przemyślenia chaotyczne, bo czytałam jak dawalam radę. Miałam tylko wifi, dopiero dziś mam neo podłączoną, to mogę poszaleć ;) Ninka, saszka, jesteście dla mnie mamami bardzo rozsądnymi, kochającymi swoje dzieci, ale nie zakochanymi na ślepo, nie do końca przewidywalnymi i szalonymi. I bardzo fajnie się Was czyta, podziwiam Was :) AIR - Tobie zazdroszczę jak dzika świnka. Tygrysku, Tobie też. Air ma swoje motylki, i cokolwiek z tego będzie, trzymam kciuki :D , to wspomnienie motylków zostanie :) Ty jesteś jeszcze przed, bo to, że i Ciebie motyliusze spotkają, jest pewne jak w banku szwajcarskim. A ja zazdroszczę, bo jestem akurat na etapie, w którym zdaję sobie sprawę ze swoich błędów, z tego, że mogłam inaczej pewnie sprawy ułożyć, że wpędziłam się w cholernie ciężkie sytuacje, że związek mnie nie cieszy, że przysparza mi problemów i jest mi cholernie ciężko. Łączę się z ghaną w bólu, rozumiem Cię dobrze, ale Ty masz motylki jeszcze czasem, u mnie już nawet komara nie ma ;) i to od dawna :( Nie wiem co jeszcze i u kogo, ale zawsze można mnie dyskretnie kopnąć w kostkę i przypomnieć się jakbym coś ważnego przeoczyła ;) ściskam Was w ten ulewno-wietrzny dzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Kluska - masz tu zawsze kawałek podłogi :) ja też uwielbiam tę świadomość, że cokolwiek by się nie działo tutaj zawsze jest dla mnie miejsce i życzliwi Ludzie :D A koty bardzo lubię :P Wszystko przemija, to chyba najsmutniejsza prawda życia, dlatego uczę się cieszyć chwilą, która trwa, Dżem ma taką cudną piosenkę, przy której zawsze płaczę i pozwolę ją sobie teraz zacytować: \"Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi Bo nie jesteś sam Śpij, nocą śnij Niech zły sen cię nigdy więcej nie obudzi, Teraz śpij Niech dobry Bóg zawsze cię za rękę trzyma Kiedy ciemny wiatr porywa spokój, Siejąc smutek i zwątpienie Pamiętaj, że Jak na deszczu łza, cały ten świat nie znaczy nic, o nic Chwila która trwa, może być najlepszą z twoich chwil Najlepszą z twoich chwil Idź własną drogą, bo w tym cały sens istnienia, Żeby umieć żyć Bez znieczulenia, bez niepotrzebnych niespełnienia myśli złych Jak na deszczu łza, cały ten świat nie znaczy nic, o nic Chwila która trwa, może być najlepszą z twoich chwil Najlepszą z twoich chwil Jak na deszczu łza, cały ten świat nie znaczy nic, o nic Chwila która trwa, może być najlepszą z twoich chwil Najlepszą z twoich chwil\" Rokita - ❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kluska, Rokitka - długo Was nie było???? sorki, nie zauważyłam = zdaje mi się, że rozmawiałyśmy wczoraj. Są tacy ludzie i takie związki czy znajomości, gdzie znasz osobę dobrze i ją lubisz i masz kontakt - a któregoś dnia okazuje się, że widzieliście się 5 albo 10 lat temu... ale tak jakby tej przerwy wcale nie było, jakby to się działo wczoraj... (ostatnio właśnie mi się tak z kilkoma osobami zdarzyło, np. gadałam 1,5 godz ze znajomą, rówieśnicą mojej mamy, i ona nagle: a wiesz, że mysmy się ostatnio widziały 15 lat temu? ja jej na to, że niemożliwe... ) I nie wiem czy jestem mamą... Bart całą zimę chorował, poszliśmy do takiej pani doktór, co to medycyna wschodu, homeopatia i takie inne związki przyczynowo -skutkowe i ona powiedziała, że widzi głównie chorobę sierocą. Znaczy czas poświęcany na Diabły należy poświęcić dziecku. Q. Bo już nic innego do obcięcia nie mam... spania nie zredukuję, z Tośkąnie wychodzę, no nie wiem... mam zgryza. AAA... czy wiecie coś o lekach homeopatycznych???? co to za dziwo? bo ja się ostatnio (niezależnie zupełnie ) przestawiłam na ślad kawy na wodzie, i działa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) mialam dzisiaj byc na paintball\'u ale odwolali impreze - za malo chetnych :( za to wieczorem ide na parapetowke, a wlasciwie lazienkowke, bo kolezanka wyremontowala lazienke ;) a humor i samopoczucie nadal zmian, generalnie nie ma tragedi, ale gdzies tam w srodku smutno mi okrutnie... :( nad wode nie moglam pojechac, bo okazalo sie, ze detke przebilam a w sklepie nie bylo chlopaka, ktory sie zajmuja naprawa, sama nie umiem... za to wzielam Dzekiego na dlugi spacer i powloczylismy sie troche... Air -> bardzo dziekuje za piosenke, dlaczego ja jej nie znalam? przeciez Dzem znam i czasem slucham... nawet wrzucilam cytat na gg ;) jak tam poziom adrenaliny? udalo Ci sie cos odespac?? chociaz pewnie nie, bo o ile sie nie myle, to Ktos mial do Ciebie przyjechac... ;) a lancuch mi kiedys spadl w drodze do pracy, na szczescie szybko zalozylam ale rece mialam czarne jak mechanik :P Kluseczka -> zawsze pod lozkiem bedzie na Ciebie czekac kawalek podlogi i nasze uszy na sluchania, rece do przytulania i serca do pocieszania ❤️ mnie nie ma czego zazdrosci... przeciez nie kazdego spotykaja motylki, cmy i inne fruwajece bestie... niektorych to omija... wiem, ze mam jeszcze mnostwo czasu ale w obecnym nastroju martwie sie, ze przegapilam swoja szanse na to :( mam nadzieje, ze Ty jeszcze odnajdziesz motylki, ze gdzes tam drzemia i czekaja na przebudzenie :) Rokita -> naprawde masz tak daleko do Wrocka, ze nawet na chwile nie dasz rady zajrzec? czemu mi sie wydawalo, ze to sa Twoje okolice i bardzo sie cieszylam, na mysl, ze w koncu Cie poznam ❤️ Saszka -> o homeopatii slyszalam sprzeczne opinie... kolezance w pracy prawie doprowadzila do gluchoty syna, a znow innej pomogla, gdy zawiodlo wszystko inne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Tygrulku 😘 nie przegapiłaś, nie przegapiłaś...tak czasem się zdaje, bo życie takie jest, że jak potrzebujesz bardzo, to nie da, a potem jak walnie gdzieś zza rogu ;) to w najmiej oczekiwanym lub wygodnym momencie...uśmiechnij się ❤️ coś dołowaty czas nadszedł... Saszka, a mojej koleżanki córka chorowała w kółko i do znudzenia, aż jej zrobili testy - alergia objawiająca się anginami i temu podobnymi. Bierze leki i nie choruje. A takie panie doktor magiczne to ja ten...no :) buźka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na testach na alergię (takie nakapane i nakłute na przedramieniu) wyszła alergia Alinie na kurz, a Bartkowi nic- delikatniutko tylko na kurz .... ani na psa, ani na urok ... ani na trawy czy zeschłe liście... On jest w ogóle inny, delikatniejszy, mało je, jest kapryśny, łatwo go zranić... zawsze taki był...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys, jak ładnie napisałaś Klusi ❤️ , normalnie też cię kocham :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×