Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Ja tez was ajlowiuuuuuu :) Mała- kochana!!! WSZYSTKIEGO NAJ, NAJ, NAJ z okazji IMIENIN :)!!!! 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Tygrysku, AIR, saszka, rokitka, Kluseczka- buziaki!!! Kluseczko- cudnie, że jesteś! O tych \"niemotylkach\" źle czytać...powiem ci.... :( Nic nie dodam, bo nie znam sytuacji.... AIR- cudna ta piosenka DŻemu! Znam i kocham! I tez się wzruszam... Moja Julka dziś przechodzi samą siebie: biegunka masakruje jej układ trawienny, a ta ma humor za dwoje dzieci, smieje się, dokazuje, dziś po raz pierwszy...stanęła w łóżeczku!!!! Oczy mi wyszły na wierzch, bo trzymała sie szczebelek, a ja własnie ścieliłam łóżko i stałam do niej plecami...nagle słysze radosne: e, EEEE!! Co w jej języku oznacza: hej matka, zobacz na mnie! Obracam sie i ...wbiło mnie w ziemię!!! od razu kazałam mojemu D. obnizyc materac na ostatni poziom, bo mialam wizję wypadającej Julencji przez poręcz łóżeczka ;) Dobra- idę na Opole, może będzie dzis lepsze niż to z wczoraj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć diabełki :) Ja tylko na chwilę, bo mały nadal na antybiotyku i od kilku dni jestem permanentnie (trudne słowo ;) ) niewyspana (przerwy nocne 1-1,5h robią swoje :O). Airek=> Motory piękne :) i widać, ze cała impreza była fajna :) A TEN pan ;), to ten za tobą, na zdjęciu, gdzie siedzisz na motorze? Jeśli tak, to mrrrrauuuu :D Pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello :) Czuję się wywołana do tablicy :D Saszka :D Wiem że już parę osob myliło mnie z Kaśkiem, ale jesteśmy zupełnie osobnymi postaciami i żadna z nas nie ma rozdwojenia jaźni ;) Na którejś fotce ze zlotu siedzimy z Kaśkiem obok siebie, faktycznie dwie blondyny, ale Kasiek pokręcony a ja prosty, choć tak naprawdę to szopowato - falisty ;) Jak znajdę to wyślę oczywiście, cobyś przestala nas mylić :D:D:D O, juz nawet poszly :) Ghana - moj Facet tez strasznie duzo pracuje, zaczyna mnie to mocno denerwowac... Kiedys myslalam ze ja za duzo pracuje, ale pozniej mocno wystopowalam. On prowadzi samodzielnie duzy projekt w ramach pewnej krakowskiej inwestycji, i wprawdzie nie jezdzi ale pracuje po kilkanascie godzin na dobe, lacznie z weekendami. Nie wiem co to bedzie jak razem zamieszkamy... Buziaki ❤️ Elles - ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też was ajlawiuuuu!!!😍 Właśnie wróciłam z kolejnej czerwcowej ( mam ich w tym miesiącu DZIEWIĘĆ) urodzinowej imprezy, siedzącej, gadającej, gdzie...głownie myślałam co tu słychać i miałam ochotę zakraść się do pokoju z komputerem ;) Tygrysku- do Wrocka mam 2,5 godziny autostradą, na dodatek jak prowadzi MM, bo ja bym pewnie ze cztery jechała;) A co do fruwających bestii- jeszcze je będziesz gonić z packą na muchy i przeganiać :D Air- ja tej piosenki nie znałam, a raczej słuchałam „kątem” ucha i wydawała mi się bleble a tu fajny tekst :) Saszka – ja od pierwszego wpisu mam wrażenie ,że się znamy kupę lat ;) Kluseczko- jak nie motylki to może Biedronki ;) ty wieeesz :* Ninoczka- naprawdę świetna z ciebie Mama. I nie zgubiłaś Siebie w tym wszystkim :* Kachni- ja was co prawda nie mylę ale wiedząc jak wygląda Kasiek (Kasiek gdzie się znowu podziałaś????) nie wiem jak wyglądasz ty, mogę też prosić fotki ? mam od ciebie tylko piękne Tatry. No i gratulacje pozaręczynowe :) Maleńtas- twoje imieninki? Końskiego zdrowia, głupawki przynajmniej raz w tygodniu, sukcesów na polu zawodowym i miłości co się zowie:) Gio- też masz bliźniaków w rodzinie? :) Gosikka- Pozdrówka 4all :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój mąż też baardzo dużo pracuje... no, ale on ma 4. dzieci, naszych dzieci... AIR, zapomniałaś o zdjęciach dla mnie! między 100. westchnieniem a 101. wyślij proszę :) zdrowie nam wraca! gdyby ktoś myslał, że szkarlatyna jest chorobą zamierzchłych czasów... spieszę wyprowadzić z błędu! właśnie mamy taką jedną w domu (oprócz kilku angin, w tym mojej) hmm.. zwykle na pytanie ile waży któreś z dzieci odpowiadałam \"nie wiem, jakieś pół roku temu ważyło tyle i tyle\"... a w tym tygodniu rozważaliśmy nawet zakup wagi niemowlęcej... Macieńki (okazało się przy chorobie starszych dzieci) źle przybiera na cycu, nowy nasz sposób karmienia jest efektywny za to duuuuuuuuużo bardziej męczący dla mnie: całymi dniami ściągammleko by karmić małego butelką ! mam troszkę dość :p liczę na to,że gdy ciutek podrośnie i nabierze sił wrócimy do normalnego karmirnia! jak czytam o Waszych rozterkach damsko-męskich wciąż się nie mogę nadziwić swojemu związkowi :) może nie idealny, ale bez większych zgrzytów razem jesteśmy 10 lat! pewnie dlatego jest dobrze, bo trafiliśmy na siebie po ciemku i po piwie ;) Gio, jeszcze raz zapytuję: trafił diabeł pod Twe łóżko nowe? homeopatia do mnie nie trafia! a skoro na mnie nie działa... nie daję też \"dziwnych\" lekarstw dzieciom :o leczenie=zło konieczne... tylko w uzasadnionych przypadkach! na szczęście trollęta rzadko mnie zmuszją do wypraw ku lekarzom ;) dobra, teraz tyle! muszę znów się \"wydoić\" młody niedługo wrzaśnie o flaszkę :) a! jeszcze przypomniało mi się: oprócz skibek i kromek... jeszcze pajdy chleba mogą być :) ale smukłe panie, to chyba pajd nie kroją i nie jedzą :p mój teść mówi o bochenku "bułka chleba" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ zajrzałam tu w poszukiwaniu znajomych i proszę... troche jest :) Za to ja - nie wiem, czy uda mi się odgadnąć bardzo stare hasło i coś tu napisać. Więc : próba. I pozdrawiam wszystkich mi znanych i nieznanych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
❤️ czesć :) Jeny przeczytałam wszystko :) (tzn. od ostatniego mego wpisu :) ) Uwaga post gigant :) a pisałam go chyba w godzinę... ;) A ja mówię \"kawałek chleba\", a jak inni w moim regionie mówią.. nie wiem :P Hmm, wiecie ja mam te Wasze daty zapisane w książce mailowej, ale.. same o sobie niestety nie przypominają się.. ;) Mała 🌼 wszystkiego najAnielszego :D pracy satysfakcjonującej, czasu dużo wolnego, żeby na Diabły wystarczyło i oczywiście wieeele radości ❤️ Gruby Miś nie jestem ekspertem itp, ale napiszę cosik i tym karmieniu Twoim (hehe zabawię się w Gio ;) ). Ty uważaj z tą butelką, jeśli synuś pije Twoje mleko z butli, to może nie chcieć wrócić na cycusia, bo z butli łatwiej się maluszkom pije podobno. A w ogóle, to jak za mało przybywa? Może to tylko przejściowe i nie ma co panikować. My miałyśmy taki okres, że Niunia zazwyczaj wieczorem zasypiała przy cycusiu nawet po 15 minutach (ku radości matki :D ), po czym budziłą się za następne tyle i znów piła i się to ciągnęło. Okazało się, że po prostu za mało spała w dzień. Zresztą do tej pory tak jest, że gdy jest zmęczona, to błogo zasypia przy mleczku moim. Pod naszą wersalką zabawki się walają ;) Tygrysek przyzwoitej, porządnej pracy z definicji raczej szuka się dłużej ;) Na pewno ją znajdziesz, tak jak i ja swoją (pewnie, gdybym szukała tak intensywnie jak Ty, już miałabym ją :P ). Ja miałam najlepsze (hmm, zdaje się, że nawet wszystkie) oferty pracy, gdy byłam w ciąży.... ;) Air to tak samo jest, jak już jesteś w związku szczęśliwym, to wtedy takie ciacha się pojawiają dopiero :) Ja myślę, że u niego (mego P.) może to być spadek formy, ogólne zmęczenie materiału ;) Heh.. ja tak raz czy dwa, z wypiekami na twarzy rozmawiałam z Aniołem przez gg na początku naszego bliższego zainteresowania sobą (bo najpierw jako koledzy) Nina Ty jak taka nasza mama :) Oczywiście u Was coraz lepiej? :D Z mega awanturą to do Anioła.. tzn. i tak przekrzyczałby mnie.. heh.. mnie niestety cięte riposty i argumenty przychodzą dłuugo po czasie :o Saszka a wiesz, że coś podobnego (tylko bez tego wyprowadzania) przyszło mi do głowy, gdy wtedy któregoś dnia jechaliśmy do jego mamy.. ;) - bo kiedyś dostał od niej \"opeer\", że się nie tak do mnie odnosił (to akurat było małe \"przewinienie\"). A to, co przyszło mi do głowy, raczej było tylko jako dobry temat w wyobraźni, poza tym stwierdziłam, że mieszkać jej do tego nie będę, bo to tak jakbym sama nie mogła itp.. Nie wiem, czy jasno to napisałam ;) Homeopatyczne - ja wiem, że nie zawsze działają, bo są w złym momencie podane - za późno. Chociaż to też różnie, bo czytałam, ze zanim się choroba rozwinie, ale są też takie, jak np. syropy, które się w ciągu całej choroby daje. Trzeba je też odpowiednio podawać, tzn. między posiłkami itp, a granulek łapkami nie wolno dotykać :) Na mnie działały, tzn. syrop przy gypie, przeziębieniu (+ inne leki), tabletki do ssania na katar alergiczny - ale te trzeba było często brać. Ghana gdy pojawia się dziecko, zmieniają się priorytety, ale.. nie można na to tyyle czekać i liczyć tylko, że tak właśnie będzie. Doskonale Cię rozumiem, chociaż ja nie myślałam serio o rostaniu. Jeśli to prawda, co napisała Air, że \"jest bardzo pewien Ciebie i Twojej miłości\", to powinnaś mu to zachwiać - jakieś tajemnice, wyjścia, wyjechanie sobie gdzieś na kilka dni, gdy on akurat będzie w domu.. Gosikka radę dobrą zawsze przyjmę (a co z nią zrobię, to... ;) :P ). Masz rację, muszę się nad tym zastanowić. Dzięki za przepis :) - chociaż mnie od razu denerwuje, gdy widzę w skladnikach kilo czegoś, 6 jajek itp - znaczy duużo czegoś ;) :D Elles miło widzieć roześmianą buzię 🌼 Gio hmm a są takie danonki? - czy ja już o tym kiedś nie słyszałam...? A po czym je poznać ? ;) Rokita 🖐️ zawsze możesz łapką pomachać :) lub taki fajny post napisać ;) Kluska 🖐️ no bo przecież możesz, to jest tu najfajniejsze ;) Linka ! 🖐️ hasło zapamiętane jednak :) Fajnie, że zajrzałaś :) Oj, chyba nie wszystko napisałam, co chciałam.. ;) Buziaczki dla niewymienionych imiennie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A teraz o mnie: Jest lepiej, jest miło - tak chciałam napisać jeszcze rano. I tu.. powinnam zakończyć i wysłać i zostawić Was w napięciu i niepewności do następnego wpisu.. - hehe lubię jak mam taki humor i pomysły :) Wyjazd dobrze nam zrobił, tzn. mi na pewno ;) nie wiem jak jemu, ale to zapoczątkowało następne wydarzenia (heh wydarzenia... jakbym zaczynała powieść kryminalną). Odpoczęłam, z każdym dniem myślałam o nim o sprawie coraz mniej, czyli prawie nic :D Gdy wróciłam trochę pogadaliśmy, powiedziałam o moim ignorowaniu go itp ;) W każdym razie zrobił się czuły, normalnie wielka siostra pod wrażeniem :) Niestety po powrocie z pracy (dziś odrabiał któryś wolny dzień), zrobił \"awanturę\" o obiad, który był, ale mięcha nie było, bo za mało kalafiora.. itp itd.. heh. Przegiął, a ja zaraz łzy w oczach i myśl, że znów zaczyna (po tych miłych dniach), bo już miałam dość. I.. w końcu poszłam do pokoju opanować nadchodzącą fontannę, ale nie hamowałam się tak mocno jak zawsze - wszystko to jakby trochę specjalnie. No i przyszła koza do woza - poryczałam się ostro i powiedziałam wszystko, co chciałam. Mam nadzieję, że zapamięta. A moje kochane dziecko wspierało mnie swoją wielką osobą :) W każdym razie znów jest miło. Widzę, że zaczynam nabierać odwagi, mówię coraz więcej, zamiast tylko kisić to w sobie. Muszę go jeszcze uświadomić, że jak nie wycierałam x czasu kurzu na telewizorze (hmm w moim domku, nie uszłoby to mej uwadze, a tu.. jakby w ogóle tego nie było ;) ), to równie dobrze on może to zrobić. Aaa no i tego durnego upało dziś nie było :) bo już mnie męczy i jak widzę, że tam nad morzem, gdzie mają ochłodę od wody i mogliby się smażyć w 30st, to nie.. oni 25 a my 30.. :o Gosia uczy się odmiany (sama) - co jest fajnie obserwować, jak taki maluszek radzi sobie z językiem :) \"gumków\", \"nogów\", a ptaki \"jemią\", znaczy się jedzą, bo od \'jem\' buhahahaha Hmm już tak późno, że mi ptaki za oknem ćwierkają... ;) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Cześć :D NO! koniec kabaretów w tym sezonie! jestem taka szczęśliwa, trochę sobie odpocznę od gór papierów, a przygotowanie finału było mega stresujące, a jeszcze wrażenia ostatniego tygodnia mnie wykończyły fizycznie, wczoraj wieczorem padałam, upiłam się jednym piwem, więc to znak, że trzeba przystopować, dzisiaj się lenię, nic nie robię. Przepraszam Was bardzo, bo nie czytałam dokladnie tego co pisałyście, miałam dobre intencje, ale nie mogę się skupić na długim tekście, od kilku dni nie miałam książki w ręku...ja!...nie mogę czytać, myśli mi uciekają... To co przeczytałam: Ninka - super Julka! już stoi w łóżeczku, rewelacja. Wczoraj spotkałam mojego kolegę z jego roczną córeczką, taka słodka, że się prawie poryczałam, w ogóle ciągle się ostatnio wzruszam :P Tygrysek - mój rower powoli zaczyna wyglądać jak wrak :P cały podrapany, farba schodzi, brudny strasznie nie mam jak go umyć, zasyfiony, łańcuch spada, dzwonek nie działa, ale dopóki jeździ to jeździ, aha i błotnik odpada :D Gruby Misiu - zdjęcia poszły, będziesz teraz na stałej liście wysylkowej :D Saszka - super diagnoza :o choroba sieroca...chyba nie jest aż tak źle, co? o lekach homeopatycznych nic nie wiem, ale Gio się na pewno na tym zna. Kluska - :) Rokita - nie lubisz Dżemu? ja kocham ich teksty Gosikka - :D dokładnie :) Kachni - dlaczego faceci nie czują, że są potrzebni na codzień? Majorek - przytulam Cię mocno ❤️ kurczę, wiem jak to jest, takie napiecie, że wszystko puszcza, a facet tylko podkręca ten stan. Myślę, że musisz Anioła traktować twardo, on musi zrozumieć, że jest Ci źle w tej sytuacji, a fakt, że mało o nim myślałaś na wyjeździe to chyba świadczy o tym, że jesteś nim zmęczona, może przydałby Ci się dłuższy wyjazd, oboje byście przemyśleli, a On może by zaczął rozumieć, że jesteś mu potrzebna. Dobrze, że już się trochę rozładowało 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek- masz rację, macham ;) czytałam cie z wypiekami na twarzy, przemówiłaś \"starym\" głosem a \"jemią\" jest cudne!:D Ale przy tekście \"awantura o obiad\" ciarki przeszły mi po plecach- skojarzenie z \"zupa była za słona\" miałam natychmiastowe :o trzymam kciuki za walkę o przyszłość 😍 Air- nie nie lubię dżemu; ja go nie znam jak sie okazuje ;) CHętnie coś posłucham, podeślesz? A rower, prócz spadającego łańcucha, mam w podobnym stanie ale on równie wiekowy jak ja i równie o niego nie dbam :D Misiu-czy Macieńki znaczy Maciek? my mówiliśmy Maciejka :D Linka- się nie znamy ale znamy, bo wszystkie Diabły mają to COŚ ;) A ja zaraz wsizadam na swój zdezolowany pojazd dwukołowy i pracować będę nad częśiowym spaleniem wczorajszej kolacji i zrobieniem miejsca na dziesiejszą :D Pozdrówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
baaaaaaaaardzo dziękuję Nince, Rokicie i Majorkowi za pamięć pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gruby Misiu=> jesteś duuużo bardziej oświadczoną mamą ode mnie, ale w kwestii Maciusia coś mi przyszlo do głowy. Czy jakiś lekarz ogladał jego wędzidełko pod języczkiem? Bo u mojej szwagierki (a wlaściwie u jej synka) było podobnie i kazało się, że maluszek ma wędzidelko za krótkie. U nich było za późno na ratowanie naturalnego karmienia (mama się zfrustrowała i zniechęciła i było po laktacji :O ) . MAły ssał ładnie pierś, ale tak się musial biedaczek namachać przy tym, że się nie najadał :( Jeśli tego nie sprawdzaliście, to pomyśl o tym :) A \"pajdę\" znam i ze świeżego lubie sobie ukroić :P \"Bułka chleba\" też fajne :D A z jakiego to regionu? Ninka=> Jasiek o tej pory dostaje głupawki, jak stoi w łóżeczku. Gratulacje! :) Majorek=> w przepisie jest tylko \"kilo \" bananów :D reszty jest bardzo mało (np. jajo tylko jedno). Jeśli choćby umiarkowanie lubisz piec, to polecam to ciasto :) Naprawde szybkie i tanie, no i smaczne. A jak pachnie w domu, jak sie piecze.... :):):) A, i dobrze jest nie \"kisić w sobie\" , bo od tego nic się nie zmienia, można się tylko wrzodow żołądka nabawić :O:) Serio! Fajna ta twoja Gosia....ciekawe kiedy moj tak zacznie gadać :) Air=> no to mrrrrraaaauuu! :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ nic mi sie nie chce... moge sie zwinac w klebek gdzies w kacie? wczorajsza imprezka byla taka sobie... bardziej babskie pogaduchy (czego mam juz dosyc, brakuje mi meskiego towarzystwa) niz porzadna imprezka... nie zmienia to faktu, ze do domu wrocilam pozno(lub wczesnie zalezy jak na to patrzec), wiec jestem nie wyspana... nie odpuszczam niedzielnych zajec, bo to jest master class, czyli dluzej - 15,h i bardziej intensywnie... jechalam swoim starym rowerem i jestem pelna podziwu dla siebie, ze ja na tym sprzecie takie dlugie trasy robilam... ciezkie to cholerstwo jest, mocno trzeba sie nameczyc zeby jakas predkosc rozsadna zyskac... a za tydzien bedzie znow maraton fitness 4h non-stop!!!! juz sie nie moge doczekac :D a za 3 tygodnie... :D :D :D Air -> ja w ogole nie mam dzwonka, wiec zawsze krzycze \"przepraszam\" , a potem grzecznie \"dziekuje\" :) Gruby Misio -> \"pajda\" kojarzy mi sie z pysznym swiezym chlebem z maslem :) Linka -> :D :D :D Lineczka!! Linunia!! :D :D :D Majorek -> niedlugo Gosia Cie przegada ;) dobrze, ze cos sie dzieje w zwiazku z Aniolem... dobrze, ze nie kisisz wszystkiego w sobie, a wyplakac sie tez czasem trzeba ❤️ Mala -> spoznione ale szczere: NAJLEPSZE ZYCZENIA 🌻 👄🌻 👄🌻 👄 Ninka -> no prosze jaka masz zdolne coreczke :) Rokita -> to gdzie nalezy sie wybrac aby Cie spotkac?? Saszka -> chociaz raz cos ladnego i madrego spod mych palcow wyszlo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kicha i kupa, zjadło mi półgodzinnego posta!!!!! wrrrr!!!! Tygrys - jak to chociaż raz? to raczej ja chociaż raz coś miłego wTwoją stronę napipsałam... DANONKI- od ilu miesięcy jesteście?????? A tych kilo bananów to ma być kilo w skórach czy po obraniu? idę sprawdzić, czy mi się dziecko nie kiwa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, gdzie należy się wybrać, żeby sięz Rokitą rozminąć :D ; we Lwowie o 1 dobę, na Jurze o 12 godzin, na wyscigach psich zaprzęgów o godzinę... na Babiej o chcenie... na Pradziadzie na nartach... w stajni w Ochabach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć diabły! Gio- czyje to były urodzinki, twoje??!!! Bo ja chyba ostatnio zupełnie bez zrozumienia czytam, albo po ścięciu wlosów mózg mi się skurczył ;) To co :100 lat?? spiewam więc i nawet jodluje po bawarsku :) 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻 Słuchajta ludziska: gdzies kiedyś robilismy tabelkę do naszych urodzin, imienin i każdy kto chciał się wpisywał... Ja próbowałam sobie wszystko powpisywać w terminarz, ale widze, że WSZYSTKICH nie mam. ma ktoś namiar na stronke z ta tabelką, czy po prostu zrobimy nową? Jeśli wogóle ktoś chce-ofkors ;) Julka padła i śpi, a ja wlazłam na pięterko z górą papierów do przejrzenia i poukładania, jakies segregatorki mnie wołaja, ale nic mi się nie chce..... Mam jakiegoś lenia, marazm mnie ogarnął, nic mi się nie chce...całe dnie bym sobie przesiedziała w ogródku, a jeszcze lepiej na plaży pod parasolem ;) Jest coś takiego jak\"letnie przesilenie\"? Jak tak, to ja na bank to mam ;)! A tak wogóle to chciałabym byc juz na emeryturze (tak, tak! W wieku 31 lat!! :) )- miałabym czas dla Julki, dla ton nieprzeczytanych ksiązek, półek nieobejrzanych filmów...... Dzis byliśmy trzyosobową ferajną na wycieczce w parku, nie obdzwanialiśmy znajomych, bo pewnie jeszcze zarażamy tym \"gównianym wirusem\" i nie chcę innych zarażać, a obcy ludzie...nie dotykałam ich ja ani Julka więc chyba nikogo nie zarażam! Julka zrobiła furorę, ona w różowej sukience i białej czapeczce z falbanką wygląda jak aniołek i tylko strzela tymi swoimi błekitnymi oczyskami! Normalnie wygląda jak mały, żółty Tweety z kreskówki! ;) Ale skromna ze mnie matka! ;) A co! Mam - to się chwalę Tweetym ;) Wpadłam na pomysł, że zrobię dla niej Księgę dzieciństwa. Jest tego pełno, tzw gotowców, wkleja się tam zdjęcia, obrysowuje rączki , wkleja fotki i pisze jakies dyrdymały typu: jaki prezydent urzędował w dniu narodzin mojego dziecka itp...ale takie gotowce są brzydkie, nudne, bezosobowe i bez sensu....więc kupie po prostu czysty, biały zeszyt A4 w sztywnej okladce i nadrobię te 7 miesięcy Julki, a potem będzie na bieżąco ;) Bede pisała same najważniejsze wydarzenia, małe \"kroczki\" w jej rozwoju....To bedzie miła pamiątka, bo ostatnio przylapałam sie na tym, że rozmazują mi się już wspomnienia z pierwszych tygodni jej życia! Tylko tu jest zapisany mój strach, lęki, deprecha poporodowa, płaczliwe: JA SIĘ NIE NADAJĘĘĘĘĘĘĘĘ....i inne \"memlania\" ;) Już mam piekną pamiątke dzięki AIR-mój własny dziennik ciązowy, a teraz dojdzie i to.... Dobra-zmykam do papierków, trzeba zaplanowac kolejny tydzień w tyrze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrówka znad układania papierków... jutro o 9 przyjdą Bardzo Ważne Panie na rekontrolę, ja pie... zapapierkuję się, żeby im to przygotować a potem powpinać na swoje miejsce... łeeee Ja też myślałam - jak ktoś odnajdzie tą tabelkę, to proszę, wrzućcie mi mailikiem... nie pamiętam kiedy to było :P... jesienią????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do NINA-podczytywaczka...
Nina- cholibka! Kobieto- ty zamiast tworzyć księgę dla dzieciątka to rusz tyłek i napisz coś, jakąs powieść, komedię sytuacyjną, scenariusz czy cuś!!! Czyta się ciebie r e w e l a c y j n i e, szybkie i trafne myśli, riposty, patrzenie na świat i wogóle! Marnujesz się przy tych papierkach firmowych, oj marnujesz :) To było życzliwe, mam nadzieję, że się nikt nie obrazi za wtargnięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepszego Gio ! Dużo i na długo :) Upał ? jaki upał ? u mnie nie ma, walić mi tu tłumem na szczecin ! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klusia mi podesłała na gg link do diabłów! Normalnie mi jakos dziwnie jest...zrobiłam się chyba nawet CZERWONA!!!! Ja tu licze słuzbową kasę, upaprana w papierkach, duperelkach.....a pomarańczka (dziękuję POMARAŃCZKO!) mi takie fajne rzeczy napisała. Potwierdzam za Kluską: TYLKO na diabłach są zyczliwe pomarańcze :) Yupiiii!!! Buziaki ! rzucam te raporty w cholerę i ide pisac tę /tą ksiązkę. AIR- będziesz moim redaktorem? Tygrys-trenerem? Kluseczka-sekretarką? Borewicz-taksówkarzem? saszka- kopalnią super historyjek a\'la Chmielewka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mogę menedzierem ? ;) sekretarką już byłam, a muszę się rozwijać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klusia- a na cholerę mi sekretarka? pewnie, że MENAGIEREM :) !!! Dobra-spadam juz od komputera, bo siedze od 19.00 ;) Teraz szybkie mycie i spać! Buziaki diabły!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cmok dla Wszystkich , i do poczytania za jakis czas :) 🖐️ ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Saszka=> Kilogram w skórkach :P Ale to moja wersja, bo w przepisie orginalnym jest \"4 banany (ok 80dag)\". Po kilku razach stwierdziłam, że więcej daje lepszy efekt. No i ciasta jest więcej. ;):D Ninka => co do pamiętnika, to ja coś takiego robię. To znaczy kupiłam album (jeszcze będąc w ciąży, a za 2 tyg. Jasiek kończy rok :O ) Mam dużo zdjęć i pomysłów :O:D Kupiłam album do zdjęć, taki bez przegrodek,za to z kartkami oklejanymi tą folią (wiecie o co chodzi, prawa? ). I tam miały byc zdjęcia, krótkie notki, i różne inne rzeczy . Mam nawet (uwaga wrażliwcy nie czytać! :D )kikutek od pępowiny :O:D ten co odpada po uschnięciu,a nawet TEN test ciążowy. Wszystko w kopertach i pudle, muszę \"tylko\" powklejać i powpisywać :O Miałam to zrobić na wychowawczym...Hmmm, może się zbiorę w wakacje? :) Serio, nawet pomarańcze ( 🖐️ ) tu są fajne :) A ja mam w domu 2 facetów na antybiotyku :O O, jeszcze mam prośbę (ale ze mnie upierdliwa baba :P ) baaardzo proszę o ten test predyspozycji 😘 siago8@wp.pl Dobrej nocy 🖐️ ...i nowego tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majorek --> ty mnie jeszcze pamiętasz?? :D 🖐️ Rokita - to się już znamy :) Tygrysku Pręgowany --> okropnie się ucieszyłam, gdy zajrzałam na diabły i ciebie zobaczyłam :D Kachni --> witaj! 🌻 Widzę, że tu teraz dużo diablic zadiablączonych. Moje diablątko jest już duże, różki mu już rosną. Więc wszystkim diabłom i diablątkom dobrej nocy życzę. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - popieram Pomarańczkę :D już Ci to tyle razy mówiłyśmy, napisz coś i wyślij gdzieś, może się ktoś pozna, piszesz super, a ja się na tym znam :D mogę być Twoim redaktorem, już mam z Tobą praktykę :P hehehehe pomysł na Książkę Dziecka jest REWELACJA! Moja mama zrobiła coś takiego \"Pierwszy rok mojego dziecka\", jest tam obrys mojej łapki i stópki zaraz po urodzeniu, pierwsze włoski, pierwsze zdjęcia z rodzicami, zapis pierwszych chwil, co wybrałam na roczek, jakie pierwsze słowo, kiedy pierwszy ząbek i kto go znalazł ( babcia) i inne fajne takie historie, to się teraz wspaniale wspomina, mnie to wzrusza niesamowicie i jaka cudna pamiątka dla Rodziców i dla dziecka. Polecam ;) Pozdrawiam Was wszystkich i do jutra, znowu do pracy, oj krótki był ten weekend, się zastanawiam, czy nie zarządać jutro skrócenia czasu pracy, ogarnę wszystko i ucieknę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gio, jak mogłaś nam to zrobić???? pozwolić, żebyśmy zapomniały???? nie postawić flaszki z rana, żebyśmy wątpliwości nie miały?? no wiesz co... trójki wnucząt z każdej strony ci życzę, i jak to mówi mój Pan Janek ze Lwowa tylko zdrówieczka, bo jak jest zdrówieczko to reszta z Bożą pomocą przyńdzie... Ninka, spoko, 115% zysków i masz jak w banku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×