Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Gość
Kachni - ja nie będę się wypowiadać na temat tego jakie są psy w swoich zachowaniach, bo się obawiam, że psiarzy mamy na Diabłach więcej niż kociarzy i się boję Waszej przewagi liczebnej :P hehehe ale swoje wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AIR, mozesz smialo powiedziec, zweryfikuję najwyżej Twoje przekonania ;););) A wiecie, ze mam znajomego, ktory w ogole nie cierpi zwierząt? Nie rozumiem :o:(:o Dla mnie milosc do zwierzat jest wyznacznkiem czlowieczenstwa, ale moze ja jestem jakas dziwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor:) Ja sie na temat kotow ani psow nie bede wypowiadac bo nie wolno nam nic takiego posiadac choc mi sie marzy ogromnie, a na razie kiziam- miziam moje DUZE GADAJACE ZWIERZE:P I czasem tylko slysze-przestan mnie drapac jak psa:P Ech, jak ja bym poszla do kina, zaczytala sie w jakiejs ksiazce...przywiozlam z Polski nowa Olge Tokarczuk ale jakos ani nie mam czasu ani natchnienia, rozbiegana jestem, nie umiem sie wyciszyc,... Marzy mi sie cala seria Musierowicz na wszelkie jesienno-zimowe chandry. Tygrys, ja zawsze ale to zawsze z ubraniowych zakupow przywoze spodnie, to chyba kompleks z Polski, gdzie mialam zwykle max 3 pary bo zawsze bylo cos wazniejszego niz kolejna para. Ja dzis bylam z Jaskiem w tkmax-ie, lubie go, bo mozna fajne rzeczy do domu znalezc, tym razem kupilam kolejny, identyczny juz mam:P jeden dla mnie, drugi dla J. bo sie bijemy:P satynowy koc-pled i zielony garnek:P Airku, moja kolezanka ma takiego lysego zupelnie, jest fajny, ale dla mnie siersciuchy przede wszystkim:P A Fredek calkiem przystojny jest, a jakze:) Kachni -przytulam cieplo 👄 Majorku, uwierz mi, ja bym chciala miec problem pt do kogo na wigilie:( bede sama, z glowa pelna polskich tradycji i nikogo wokol kto by to zrowumial i kto chcialby to ze mna celebrowac. Nie tesknie za moja osobisto-rodzinna wigilia, tam zawsze byl i alkohol, czasem przemoc, ciesze sie, ze jestem tak od tego daleko, ale tu z kolei nie ma zadnych tradycji, zadnych swiat, po prostu czas wolny:( To moja pierwsza wigilia w swoim domu, ze swoja choinka, przyozdobie sobie pieknie domus, moze pojde na pasterke, mamy polski kosciol niedaleko, ale jakos nie chce mi sie gotowac, po pierwsze musialabym sie najpierw nameczyc z przygotowaniem swiatecznych potraw, a nigdy tak sama samiutka tego nie robilam, po drugie musialabym tez to sama jesc bo: bigos i wszelkie kapustne rzeczy sa w mniemaniu Jaska i Jego rodakow sa fuj:p Z dugiej zas strony mam prawie 2 tyg wolnego wiec moze sie pokusze..:) Ninko, wiesz, ja tam lubie piekno, perfekcje w kazdej postaci,piekne kobiety tez:) bez takiej wrednej zazdrosci, tak po prostu pokontemplowac, zatrzymac sie na chwile, zapatrzec.... Samo pojecie piekna jest wzgledne, dla Ciebie bedzie to, dla mnie tamto, o to sie nie kloce:D Poza tym uwazam, ze nie ma ludzi brzydkich, kazdy ma jakis dobry, wartosciowy punkt, z trudnoscia sie przyznaje, ale nawet w sobie znajduje kilka rzeczy ktore z wiekiem polubilam i ktore uwazam za atut, choc jesli chodzi o akceptacje swojego ja, ech, szkoda slow, to jest po prostu niesamowiete jaka ogromna role w tej kwestii odgrywaja rodzice i jak to sie moze brzydko za czlowiekiem latami wlec... Ghana, Gosikka, Donia, Saszka, Gio,Mis, Gawronek, ❤️ Na mojej mikolajowej liscie znalazla sie prosba o drukarke, wiecie co zrobie? Bede sobie drukowac Diably, poszperam troche w zamieszlych czasach,mam nadzieje, ze nie macie przeciwko... Tak mi tu z z Wami dobrze, tyle sie od Was ucze❤️ odkad tu jestem, moja emigracyjna samotnosc nie jest az tak dotkliwa, dziekuje👄 No i sie pobeczalam:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Cinamonku jak ja Ciebie czytam to choc Cie dobrze nie znam to Cie bardzo lubie ❤️ Ja bardzo lubie zwierzaki ale moje strasze dziecko było ( bo już troche wyrosła) strasznym alergikiem . na kota włąsnie szcególne podczas krótkich wizyt u teścioej dostawała takich duszności jak był kot że prosto jechalismy na szpital :-0 psy tez jej szkodzily ... nawet u sasiadki jak była a tam był chomik ( nie musiała go wogóle dotykac ) powodował u niej straszny katar .. tak że mamy złówia i rybke :) duzo ciekawie piszecie 👄 pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Donia - dziekuje, ale mi sie cieplutko zrobilo ❤️ znowu sie poryczlam. Skrzywienie niedoszlego zawodu pozwala mi postawic diagnoze:P - jestem sama dla siebie zagrozeniem:P tylko chwilke sama ze soba pobede, napije sie lampke:P wina i mi sie placze:P Kachni ❤️ Wlasnie skasowalam sobie bloga:P i chyba mi sie lepiej na duszy zrobilo, mniej gola sie poczulam:P to nie moje klimaty, kocham Was i zostane z Wami, u Was bede sie golasic:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hop hop, czy ktos jeszcze nie spi procz mnie:P Straszliwie aktywnej w soboto-niedziele:P Wypilam butelke wina:P spokojnie, mialam na to cala noc:P wiec jest ok, przeciez pisze:P obejrzalam cala 6 czesc \'sex and the city\' i Boze... jak mi brakuje czlowieka, prawdziwego do ktorego moglabym odezwac sie po polsku, bo internet to cholera nie wszystko 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cynamonku Kochana! Ja jednak namawiam Cię, żebyś te pierwsze święta we własnym domy jednak zrobiła. Może nie takie, jak się robi - wystawne i Bóg wie ile potraw, ale chociaż podstawę. Jak zapachnie Ci w domu Polską, bo tak Ci zapachnie, to może będzie Ci smutno, ale będziesz miała poczucie, że jesteś ogniwem tradycji przekazywanej z dziada-pradziada, więc miej i choinkę i zaśpiewaj \"Lulajże Jezuniu\" i przełam się opłatkiem. Cynamonku, może to głupio brzmi w moich ustach, bo do kościoła nie chodzę w ogóle, nawet w Boże Narodzenie raz na kilkanaście lat, ale Wigilię spędzam tradycyjnie, to dla mnie przywołanie dzieciństwa i hołd oddany wszystkim moim nieżyjącym Najbliższym. Jako nastolatka buntowałam się przeciwko \"celebracji\", ale z czasem doceniłam... Jeśli chcesz - prześlę Ci w mailu parę przepisów wigilijnych, a jak prześlesz \"żywy\" adres, to jeszcze coś:) Mojej Zebry też nie będzie w Polsce i już mnie boli, że nie siądzie z nami do stołu, że nie zaśpiewamy z nim kolęd, że będzie jadł jakiegoś tuńczyka z puszki i że żaden sąsiad w promieniu iluś kilometrów w ogóle nie rozumie, po co sianko, po co opłatek, po co jakieś śpiewy przy stole.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ja WAS kocham- wiecie? Za te właśnie \"nocne Polaków rozmowy\", za szczerośc, za milion mysli.... Cynamonku kochany! Strasznie się cieszę, że odnalazlas się pod Diabelskim łózkiem! Pamietam cię z innego topiku...jeszcze sprzed twojego wyjazdu i musze ci cichutko powiedziec na uszko......ten wyjazd ci bardzo posłuzył! Pomimo tęsknoty, alienacji....ale odnajdujesz tam powoli siebie, zbierasz się do kupy-jak to mawia mój kumpel.... Jesteś niezwykła osobą! Ja też uważam jak gawron- zrób sobie rodzinne, swoje święta! Nie musi byc przeciez milion potraw-to nie najważniejsze-ale choinka, prezenty, zapachy......pasterka...to daje klimat! Napisałas coś bardzo ważnego, co ja póxno odkryłam i doceniłam: to co wynosimy z domu, jak nas wychowywano, chwalono lub karcono, to jaki nam dawano parasol bezpieczeństwa, to jak nas dowartościowywano lub nie.....TO własnie czyni nas takimi jakimi jestesmy w dorosłym życiu! Pamiętam po dziś dzień pewne słowa, wypowiedziane przez mojego ojca na temat mojej tuszy.....bo jako nastolatka byłam grubaskiem...i uwierzcie mi- to pokutuje we mnie ciagle! Potem miałam okres \"laski\", czułam się świetnie, taka szcupła, młoda, gładka ;) Teraz odkąd jestem z D. juz nie jestem \"laską\", czasem mi to przeszkadza...czasem nie.....szczególnie , gdy przeglądam się w oczach D. i widzę całkowita akceptację i milośc...to mam gdzieś moje fałdki...ba!- nawet je wtedy lubię! :) Co do zwierzaków- ja od małego miałam dom pełen zwierząt: psy, koty, papużki, kanarki, chomiki, świnki morskie...ufff! To był raj! Dlatego nie rozumiem i powiem więcej: nie ufam ludziom, którzy deklaruja, że nie lubią zwierząt! Można wolic koty lub psy, ale tak WOGÓLE? To ja nie wiem..... Ja kocham psy, koty lubie, ale nie szaleję na ich punkcie ;) Brrrrrr! U mnie za oknem zimnica, wiatr hula, D. zabiera po południu młoda i jada razem w gości, a ja mam czas dla siebie!!!! Yupiiiii!!! Kochany ten mój mąż, że sam wpadł na taki genialny pomysł! Ja sobie zalegnę z ksiązka w sypialni i może nawet zdąże sobie pazurki zrobić? Cynamonku- ty winko smakujesz, a ja stara \"winomaniaczka\" ostatnio zdradziłam je dla....ekchem....WIŚNIÓWKi z colą! Normalnie uwielbiam !!!! A dziś widziałam w Dzien Dobry TVN Marka Konrada- ten to jest spełniony facet! zwiedza winnice na całym świecie, delektuje się trunkiem.....życ nie umierać! ja z win preferuję Chilyjskie (jak to się pisze?!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Dziewczyny...ja się przy Was znowu rozkrochmaliłam :P Cynamonku - pokaż Anglikom jak wyglądają polskie święta. Nie muszą jeść kapusty jak nie chcą, ale niech zobaczą kilka polskich potraw, na pewno dasz radę zrobić pierogi, albo kluski z makiem, jakieś polskie ciasto - mój faworyt to makowiec, ale u mnie się tym zajmuje babcia...niech posłuchają polskich kolęd...w końcu to Twój dom, nieważne jak daleko od Polski, jeżeli chcesz i będziesz miała czas, to postaraj się żeby było tak jak Ty chcesz, z tą wieczerzą, Pasterką itp. trzymam za Ciebie kciuki ❤️ W mojej rodzinie święta są od zawsze Świętami, z dużą ilością ludzi, jedzonkiem, kolędami, Pasterką, spacerami w pierwszy dzień świąt...nigdy też nie miałam poczucia, że święta są bez sensu, znajomi mówią, że nie czują klimatu, że wszystko jest przy tym stole sztuczne...a ja takiego poczucia nie mam, jak czytam wasze przemyślenia, to dociera do mnie, że mam szczęście, za to też Wam dziękuję 👄 Ninka - ja też uwielbiam Monikę Bellucci, ona jest naprawdę piękna, ma w twarzy jakiś taki smutek, tajemnice, niesamowita jest, mega kobieca. Też nie mam problemów ze swoją orientacją, ale muszę przyznać, że na ulicy częściej oglądam się za kobietami niż za mężczyznami :) i to też nie z zazdrości, choć potrafię docenić konkurencję :D hehehe Jeżeli chodzi o akceptację siebie, to jest prawdą, że dużo zależy od wychowania i tego jak podchodzili do tego rodzice. Ja tu miałam znowu szczęście, bo w rodzinie długo byłam jedyną dziewczynką, mam samych kuzynów i jedną dużo młodszą kuzynkę, więc zawsze byłam księżniczką :) a moja mama do dzisiaj mówi, że \"dla matki nawet zgniłe jest miłe\" :D hehehe fajne powiedzonko nie? no i nie ma to jak się przejrzeć w oczach mężczyzny :) oni chyba między innymi po to są :P Jaka dzisiaj jest pogoda niedobra, zimna i mokra, słucham sobie Dżemu i trochę się umartwiam, ale w końcu po to jest listopad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, ciężko mi na duszy... :( Cynamonku - bierz przepisy od Gawrona w ciemno, a w tajemnicy powiem Ci, ze robi najlepszego na swiecie karpia w galarecie :) Nina, a wiesz ze mam podobne odczucie - nie mam za grosz zaufania (takiego zwyklego, ludzkiego zaufania) do ludzi ktorzy deklarują ze nie lubią zwierząt... Rozumiem, nie kazdy musi MIEC zwierze, są rozne przyczyne, a to wlasnie alergia, a to warunki lokalowe, a to jeszcze jakies inne - zwierze to przeciez obowiazek. Jednak jesli ktos mowi, ze nie cierpi zadnych zwierzat - dla mnie masakra. Chociaz trzeba tez pamietac ze istnieja ludzie ktorzy nie lubia zwierzat, ale w zyciu by zwierzaka nie skrzywdzili, i tacy, ktorzy zwierzat nienawidza i manifestuja to przemoca wzgledem nich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bylam ja, Kachni. Wreszcie skrocilam sobie nicka, juz ze dwa lata sie do tego przymierzalam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość the rules
jak sciągnąc ksiązke z netu HELP

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troszkę boję się myśleć jak w tym roku święta wyglądać będą :o po traumatycznym dla mnie wyjeździe \"do mamy\" 6 lat temu, powiedziałam, że nigdy więcej! później jeszcze raz spędziliśmy święta w głubczycach, ale sami sobie i wtedy tylko dziewczynkom je robiąc :) w mieszkaniu mamy, a ona wtedy w wawie była! o tyle było to miłe, że wpadliśmy też na drugą wilię do mego najstarszego brata! był bardzo szczęśliwy, gdyż zwykle rodzinne święta Go omijają... on jeden został w głubczycach, podczas gdy całe młodsze rodzeństwo (drugi brat, ja i najmłodsza siostra) osiedliśmy w stolicy i okolicach... od lat mama przyjeżdża tu na zimę; i w czym problem: metry kwadratowe... nikomu z nas ich od ubiegłej zimy nie przybyło, za to powiększyły się rodziny: nam przybył maciej, basi karolek, justyna dziś odstawia leki przeciwskurczowe- ciąża donoszona, marysia pojawi się lada dzień :) chyba zrobimy swoje własne święta (już przećwiczone) no... oczywiście też odwiedzimy rodziców krzysia, ale to w drugi dzień może? na szczęście krzyś nie piłuje o rodzinną wigilię u jego rodziców, kilaka razy byliśmy, ale klimatu żadnego :o wigilie w rodzinie z mojej strony są bardzo rodzinne, smaczne i śpiewne ;) szkoda, że nie mam pompki powiększającej jak pan kleks... a może jednak zmieścimy wszystkich u nas??? chyba chcę spróbować :) i teraz przechodzę do drugiego z poruszonych tematów: mam wrażenie, że widząc siebie w oczach krzysia stałam się kimś nowym, lepszym :) zniknęło gdzieś (czasem nagle odżywa, zwłaszcza w snach) to potwornie zakompleksione stworzenie, gruba (tak się widziałam) brzydka, niezdarna... potwornie znerwicowana... córka moich rodziców... żona krzysia, to całkiem fajna babka :) i mama trolląt też całkiem do rzeczy ;) a zwierząty? będą!!! na razie mamy pająki :p w kątach! tonia się ich potwornie boi, a tutuś biega za nią wołając: \"kojok! kajok! ułaaaaaaaaaaaaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W zeszłym roku zorganizowali moi rodzice kolędowanie dla mojej rodziny i rodziny mojego anioła - było kilkanaście osób i było super, mimo, że ne mamy dzieci, które się chyba najlepiej przy tym bawią! Odkąd nie mieszkam z rodzicami tym bardziej doceniam święta! I naprawdę bardzo je lubię! Ja lubię i psy i koty, ale chyba postwiłam na psy - właśnie 3 leżą dookoła mnie :) bo psia mama przyjechała na weekend- moi rodzice pojechali na andrzjki na Słowację - wiecie czasami mi się wydaje, że oni mają zdecydowanie bardziej imprezowe życie niż ja :D No coż tak bywa... Saszka - a jak się skończyła historia ze znajomymi? dogadali się? Ninka - z tego co piszesz wygląda że humor ci się troszkę poprawił!! Teraz ja idę do wanny z książką, też się zrelaksować! Air - koleżanka była na tym filnie i mówiła dokładnie to samo, że strasznie nienaturalnie brzmiał angielski i przez to wszystko wydawało się sztuczne! Cynamon - mnie też się wydaje że powinnaś zrobić przynajmniej namiastkę wgili u sebie, myśle że brytyjczycy powinni to docenić! Tygrysek - wiesz ze ja szukalam w krakowie Factory i nie znalazlam, mimo, ze na stronie ww teoretycznie jest.. ale moze oni to dopiero buduja... Kach - trzymej sie cieplo i pamietaj, ze nam mozesz o wszystkim powiedziec! Gruby Mis - dobrze ze przynejmniej teraz odnajdujesz w sobie wartosciowa osobe, ale napewno juz wczesniej duzo bylo w tobie tego \"fajnego misia\" - ktroego my znamy :D Pozdrowionka dla reszty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff od rana nie mialam Netu... straszne!!! okropne, traumatyczne przezycie :P ale chociaz mialam czas na ksiazke... postanowilam sie w koncu zabrac za sagę: Mroczna Wieza King\'a... wciagnel mnie ten swiat po same czubki uszu... to jest zupelnie inny styl i klimat od zwyklego \"pisarstwa\" King\'a... troszke sie wzoruje nawet na Wladcy w niektorych watkach, czy pomyslach (Air ;) )... czemu Wy juz o swietach? odkad przestalam byc dzieckiem - nie lubie... bo, nie ma juz Swiat a wolne... i tyle... wiec nie lubie, bo mi teskno za prawdziwymy swietami! przylaczam sie do opinii Kach, ja tez nie ufam i nie moge polubic ludzi, ktorzy w ogole nie lubie zwierzat... zupelnie tego nie rozumiem, bo ja bym kazdego psa glaskala, do koni sie przytulala, nawet koty polubilam :) nie chodzi o to, zeby miec jakies zwierze ale zeby je lubic... nie kazdy musi byc az takim wariatem jak ja, ale deklaracja \"nie lubie zwierzat\" ? dziekuje - nie chce miec blizszego kontaktu z takim czlowiekiem... Air -> mow smialo, ciekawa jestem Twojego zdania o psach :) Cynamonku -> jestem pod wielkiem wrazeniem Twojego dlugasnego postu... jest taki madry, piekny i tyle w nim zawarlas emocji... Lubie Cie ❤️ i ciesze sie, ze jestes z nami pod lozkiem :) i takze mysle, ze powinnas zrobic wigilie, nawet taka skromna ale zrobic! :) Kach -> ❤️ jak moge jakos pomoc - daj znac, zawsze Cie wyslucham... jakie tam zakupy, jedna para spodni i gatek ;) Ninka -> od zlotu u Gawrona jestem zakochana w porto :D jak popoludnie spedzone tylko we wlasnym towarzystwie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawronku, dziekuje, za rada Kachni bardzo prosze wypelnij moja skrzynke pocztowa albo mailowa swoimi sprawdzonymi przepisami:) Chyba jestem troche zla sama na siebie, ze tak sie wybralam do kraju tuz przed swietami, nawdychalam sie Polski i teraz bucze. Bo moze i szaro-buro, bo moze i niektorym perspektyw i checi do zycia brak, ale nikt i nigdzie nie ma takich TRADYCJI. Ale masz racje Gawronku, jak sobie przygotuje taka namiastke choc swiat, to poczuje sie czescia tej wielkiej tradycji, ktora tak bardzo zywa jest dla mnie przeciez, choc na emigracji, i chyba poczulam tez na sobie jej ciezar by przykazywac, by kultywowac.... Bede o Was myslec szczegolnie w te swieta, bo staliscie sie moim wirtualnym domem❤️ Ninko, ja wciaz tez pamietam te siebie sprzed kilku lat i ta perspektywa sprawia, ze wcale ale wcale nie zaluje, ze zostawilam wszystko, bo to wlasnie Tu odnalazlam to na nowo i moze wiecej... I te samoakceptacje o ktorej teraz rozmawiamy. I choc wciaz gleboko we mnie zyje ta mala pokaleczona dziewczynka, pozniej nastolatka, w ktorej nie ma zgody na siebie sama, ktora tak bardzo siebie nienawidzi, ze siebie niszczy, glodzi,... nienawidzi, bo ktos nienawidzil, ktos nie chcial,... ktos tak wazny, ze to na zawsze zostawi slad. I wciaz walcze z ta anorektyczna-bulimiczna czescia siebie, to wciaz czai sie gdzies za rogiem, czyha. Ale codziennie ucze sie szanowac swoje cialo i wiecej nie krzywdzic i pomalu przygotowywac na przyjscie dziecka, mojego dziecka ktore przeciez uwije sobie gniazdko w MOIM ciele, wiec musze dbac o siebie by mu stworzyc jak najprzytulniejszy domek. I ucze sie doceniac to, ze mam dwie nogi, dwie rece, ze slysze, widze,.... Choc kto wie ile sama przez te nascie lat szkod sobie wyrzadzilam, dopiero teraz to ma znaczenie, dopiero teraz to dostrzegam i sie o to boje, bo juz nie chce umrzec z powodu pekniecia przelyku albo glodu. Za kilka dni skoncze 27 lat. Jestem wdzieczna,ze ktos mnie pokochal tak mocna, ze pomalu zaczynam siebie lubiec. Amen. Znowu sie rozpisalam:P Airku, Misiu, Kachna, Ghana, Tygrys... 👄 Kwiaty dla Was, bo jestescie WYJATKOWE!!!!!!!!!! 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o, cynamon, jesteśmy rówieśnicami ;) Ściskam, przedświątecznie lub wogólenieświątecznie (Tygrysku ❤️) Ja jestem niewierząca, ale bardzo lubię atmosferę, choinkę ubiorę w suszone pomarańcze, orzechy, pierniczki, aniołki z masy solnej itd., same święta już za to męczą, bo pogoda zwykle do bani, ful jedzenia i gupi telewizor. Najbardziej lubię atosferę przed i możliwość obdarowania bezkarnie wszystkich z łapanki :P Misie, Ninki i inne najwspanalsze mamuśki na świecie - polecam Was supernianię, to co było dziś postawiło mi mózg w poprzek i wyłam razem z matką tych chłopaków (potworów ? ). Czytam Was oczywiście, za wszystko trzymam kciuki, bardzo Was lubię, ale czasem tak mi dobrze siedzieć sobie i patrzeć na Was w milczeniu :) ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tak dzisiajsza Superniania byla... straszna... naprawde przerazajacy odcinek.. jestem ciekawa jak sie teraz tej rodzinie uklada... mam nadzieje, ze dobrze sobie radza :) Kluseczko -> myslalam dzisiaj o Tobie bardzo cieplo, ze cos sie nie odzywasz ostatnio... o tak, za to lubie swieta! za bezkarnosc dawania prezentow :D Cynamonek -> 🌻 i znow jestem pod wrazeniem tej Twojej madrosci i dojrzalosci... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klusia- brakuje tu ciebie :) Cynamonek- jesteś naprawdę niesamowita! Chylę czoło....tyle przeżyłas, a tak pieknie poukładalas sobie swój świat :) I tak pięknie piszesz o ciąży, macierzyństwie... Superniania to teraz już powtórki- ogladałam juz ten odcinek. Mocny! Jak to jest, gdy się ma potencjalnych kryminalistów w domu? brrrr! Ale pomimo kontrowersyjnych opinii...ja lubie i szanuje Dorote Zawadzką. Dziś widziałam z nią wywiad na TVN Style..niestety prowadziła go Mołkowa, a tej NIE TRAWIĘ, ale skupiłam sie tylko na Dorocie. Rewelacyjna, ciepła kobieta! Ma wielką wiedzę i mnóstwo sukcesów na koncie. Opowiadala tez o śmierci swojej mamy...nagłej...też zmarła jej mama 3 lata temu...jak moja.....popłakałam sobie cichutko....bo opowiadala, że ten temat ma jeszcze \"nieprzepracowany\" i tez ryczała...... Ciekawe czy Julka wyrośnie na fajną kobitkę? Staram się ją mądrze wychowywać, ale czasem i cierpliwości brak...i argumentów....a to dopiero roczniak, co bedzie przy słynnym buncie dwulatka? Ale i tak jest fajowa! Już teraz :) Ma swoje rytuały, zwyczaje...uwielbia się przytulac.....gilgac i fisiowac :) Nie boi sie obcych, jak ma nas (rodziców) na zapleczu to smiało idzie w świat :) Fajna jest ;) I wiele spraw zalapuje tak szybko i bezbolesnie: -odstawienie od piersi- banał :) -jedzenie- zero walki, od noworodka umiała się najdac bezproblemowo :) - samodzielne zasypianie- luzik i moge tak długo wymieniac ;) ...... Ale wyjdzie, że stałam się zafisiowaną mamuśka, ale ten kto mnie zna to wie, że w tym wszstkim ciagle walcze o swoje JA, o bycie nie tylko matka, żona, ale przede wszystkim chciałabym byc fajną babką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ninka - jesteś super babką ❤️ Cynamonek - jesteś super babką ❤️ Tygrysek - jesteś super babką ❤️ Kachni - jesteś super babką ❤️ Gawron - jesteś super babką ❤️ Ghana - jesteś super babką ❤️ Saszka - jesteś super babką ❤️ Gruby Misiu - jesteś super babką ❤️ i te co ich ostatnio mniej: Gio, Rokita, Gosikka, Donia, Kasiek, Kluska, Elles... - jesteście super babki... Jak to się stało, że się wszystkie tu spotkały? :) :D :) :D :P BUZIAKI 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Airek 😘 jak pisałem to cię nie było :D:D Dobranoc 🖐️ Fajne miejsce.... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Airku dopisze Cie do listy--- jestes super babką ❤️ Jeju ja tez oglądalam super nianie i jestem przerazona szok.. ale ja mysle że oni potem zadbali o jakas pomoc psychologa dla tej rodziny bo jakos mi sie nie wydaje żeby to sie tak ladnie zakończyło.. mam nadzieje że wytrwaja i beda cudona szczęsliwa rodzinka :) Ninka ciesze sie że masz tak długą liste pozytywów!! no ale pamietaj że Julka urodziła sie ze swietną data ;) :) ogolnie to zrobiłam starszej córce niespodzianke i dzisiejsze popołudnie spedziąłm z nia na basenie :) chodzi na lekcje pływania i dzis mi pokazała swoje umiejetnosci byłam w szoku!! super sobie radzi :) ciesze sie :) a jaka ja była zmęczona potem ze nawet nie wiem kiedy sie \\zdrzemnełam po powrocie .... my co roku pieczemy pierniczki mniamm potem pakujemy je w pudełeczka i rozdajemy rodzince na Swieta :) Kamila to uwielbia jest taka z siebie dumna.. :) w tym roku do robienia ozdób dolączy jeszcze młodsza pociecha :) ciekawe jakie beda efekty :) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Młodsza Zebra znów ma katar, ja zwariuję! Zwykły katar, ale męczy, do szkoły nie poszedł i będzie mi tu smarkał cały dzień, kiedy mam tyle cholernej roboty! Też mi włos dęba stanął na wczorajszej \"Superniani\", choć już to widziałam, chyba w październiku.....ten odcinek. Ale obejrzałam jeszcze raz (nie wiem po co, bo tylko zaciskałam zęby, a to na pewno jest szkodliwe). Psycholog (a nawet sztab) potrzebny jest mamusi i jej narzeczonemu najbardziej. Mnie sie w ogóle w głowie nie mieści, jak można być tak zaślepionym, ta baba w ogóle nie ma wglądu ani w siebie, ani w swoje życie, ani w zachowanie synalków. Mimo to współczuję jej bardzo, bo pewno zginie marnie z rąk podrośniętego Huberta za parę latek, jeśli im nikt nie pomoże. HORROR! Śnił mi się syn mojego męża (ten, który studiuje medycynę w Hiszpanii). Spojrzał na mnie i powiedział: \"Cierpisz na kataleptyczne pulsacyjne toniczno-kloniczne nałogi mózgowe na tle reumatycznym\" :D:D:D Tak się śmiałam, że niestety nie dowiedziałam się, co dalej ze mną będzie, gdyż wstałam i poszłam SE w związku z tym na kawę:) Od razu zwierzyłam się psychiatrze z mojego snu, ale o świcie nie ma najlepszego humoru, więc tylko się uśmiechnął i nakazał mi nietrzęsienie stołem, bo mu się herbata wylewa przeze mnie. Obraziłam się więc i przyszłam do Was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
beeeeeeeee skasowało mi posta :o nie lubię tego. Teraz mi się nie chce jeszcze raz tego samego pisać.... w skrócie: u mnie znowu poniedziałek (jak u wszystkich) :P znowu pada śnieg z deszczem, znowu mam katar jak mała Zebra, mimo, że chodzę w czapce...znowu nic mi się nie śniło :) Gawron - super sen, tylko skąd Ci się wzięła taka kosmiczna diagnoza? :) ja bym tego na jawie nie wymyśliła, a co dopierto we śnie i jeszcze zapamiętać :P Donia - przypomniałaś mi, że czas sie juz zabrać za pierniki :) co roku z mamą robimy, a teraz przez ten remont byśmy zapomniały, a to trzeba już teraz zacząć, bo piernik musi poleżeć. Ja zazwyczaj dekorują polewami i takimi kolorowymi wiórkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bonjour!! uwielbiam zaczynac od Was dzien - od razu lepszy humor i samopoczucie :D \"Cierpisz na kataleptyczne pulsacyjne toniczno-kloniczne nałogi mózgowe na tle reumatycznym\" -> dobre, dobre!!!! a jak to sie leczy?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja nie mam kataru, bo nie chodze w czapce, wracam z niedosuszonymi wlosami, za to chodze na saune :D aaa i sypiam przy otwartym/uchylonym oknie i przykreconych kaloryferach :D Air -> a szaliczek i rekawiczke masz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×