Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

ufff po zimnym prysznicu odzylam... musialam pozalatwiac kika spraw, a w ten upal jezdzenie po miescie to nic przyjemnego... straszna duchota, powietrze az sie lepi... no ale z paszportem juz wszystko zalatwione, pod koniec sierpnia odbieram a zabki juz wszystkie wyleczone :D Air -> pewnie, ze milosci nie na tym polega... ani wolnosc w tejze milosci... Dla kotka taka wyprawa na dzialke to wielka podroz i przygoda jest!! a jak go przewozcie?? w klatce jakiejs?? Ka -> w Triadzie np bez problemu zwracaja pieniadze lub proponuja inna wycieczke ... ja mam nadzieje, ze do pazdziernika juz sie sytuacja troche uspokoi.. albo chociaz do Egiptu nie przeniesie... Saszka -> wow... a duzo chetnych na taka wycieczke jest??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciliśmy z pierwszych zajęc w szkole rodzenia! Było bardzo fajnie :) dziś było 7 par, uczyliśmy się oddychać przeponą, pani połozna jajcara nieziemska! Było mnóstwo wspólnych ćwiczen , gdzie partner pomagał, a kobieta ćwiczyła mięśnie brzucha, ud, posladków- fajny mini-aerobic! Na końcu około 20-30 minut to rozmowa - dziś było o cięciu cesarskim oraz o dbaniu o macicę i jej prawidłowe obkurczanie się po porodzie- bardzo ciekawe triki nam przekazała, co należy robić by maksymalnie po 3-4 tygodniach od porodu mieć super brzuszek ;) Na pewno będziemy tam chodzić! W tym tygodniu nie będzie drugich zajęc, bo położna ma całodniowy dyżur, ale zaprosiła chętnych do zwiedzenia oddziału i porodówki- na pewno pojadę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nie będzie dzisiaj zdjęć, bo tata zostawił aparat w pracy :( buuuu a chciałam wam pokazać mojego tygrysa w terenie :P Tygrysek - mamy specjalny transporterek dla kota. W samochodzie przypinamy go pasami na tylnym siedzeniu i jedziemy. Inaczej nie ma szans, bo on by latał po całym samochodzie :P w drodze na działkę miałczy i rozpacza, a w drodze do domu jest tak wykończony, że śpi :) Nina - super takie zajęcia, wiesz potem czego się spodziewać, no i mniej więcej wiesz co robić :P no i super, że D. chodzi z tobą i dobrze, że zwiedzisz szpital. W ogóle fajnie :) no i patent na brzuszek też na pewno rewelacja, ja się dziwię, jak widzę moją sąsiadkę, która urodziła dziecko 2 tygodnie temu, a brzuch ma bardziej płaski niż ja :D Saszka - ale ty też tam jedziesz na tą wycieczkę? kurczę, ja bym teraz nie pojechała w tamte strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Przyzwyczaiłam się do Anioła w domu (i Niunia też) i było mi miło jak wpadł w czasie pracy (po papirki) ;) Dziś popadało trochę po południu, a wcześniej, to gorąc chyba prawie jak ostatnimi czasy (na termometrze w słońcu koło 40 ;) ) Air to chyba idealna była pogoda? ;) W pierwszej chwili zrozumiałam, że Freda samego pasami przypinacie i od razu próbowałam to w wyobraźni zobaczyć :) Wiesz, podejrzewam, że ta sąsiadka też triki stosuje i ma brzuszek czymś związany :P Elles kwiatka :D jak miło ... :) :) Czy to jest ten szkrab, który urodził się niedaleko mojej córci i chwalił się Borek, że wujkiem został? (no zdanie to poprawne nie jest :) ) Ka niezła jazda z tą wystawą... swoją drogą.. buty i lewitujący.. a wolność w miłości.. ;) chyba za głębokie dla mnie :P Tygrysek ciekawy plan dnia mieliście z P. :D Nina wysłałam :) Już koniec zwolnienia?? \"pokaż\" piękne :D A jakie te triki? (może mnie jeszcze uda się coś naprawić ;) ) Ka, Saszka fajne miejsca na urlop :) Pozdrawiam Was gorąco (znaczy orzeźwiająco) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien doberek :) pada!!!! malenki, lekki deszczyk ale jakie to cudowne uczucie czuc krople deszczu na skorze :D za to termometr pokazuje wiecej stopni niz wczoraj... a niebo sie juz przeciera... no ale chociaz troche zmoklam ;) o wlasnie w radiu podali, ze maja byc 24 stopnie... a ja oczywiscie w cienkiej, letniej sukieneczce jestem :P Air -> hihi ja tez, jak Majorek, wyobrazilam sobie Fredka siedzacego w fotliku i przypietego pasami - az sie usmialam z tej wizji :D Majorek -> intesywny plan dnia to byl :) to moze znow ukryj jakies papierki, zeby Aniol mial po co wpadac ;) Ninka -> super, ze jestescie z zajec i poloznej zadowoleni :) chyba lepiej jednak wiedziec co Cie czeka juz za pare miesiecy... (??)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, ale tak jakby mnie nie było.... Nie mogłam wstać, a musiałam przed 8.00 pojechac do banku i wyplacić kase, bo po 9.00 mają nam przywieźc panele do remontowanego pokoju.... Jeszcze się nie obudziłam.... Mam ochotę się zwinąc i zasnąc....Chyba tak zrobię..... Zbojkotuję telefon, klientów i .... pójdę spac :) Tym bardziej, że w naszej firmie 1 dzień nowego miesiąca jest zazwyczaj spokojny. AIR- też sobie wyobraziłam Freda w szelkach :) On musi być słodki na tej działce! Ślij zjęcia jak tylko będziesz miała aparat. Majorek- dzięki za ksiązkę, wydrukuję ją sobie i poczytam ze smakiem. Co do trików na brzuch, to większośc dotyczy bezpośrednio okresu po porodzie i następnych 6 tygodni połogu. Nalezy bardzo często i intensywnie wciągać brzuch, stosowac chwyt jakiegos pana na P. Polega on na wyciąganiu macicy w górę, to powoduje szybsze kurczenie się . Położna to swojska kobita, która powiedziała, że wiele już w życiu widziała, ale nie jest w stanie zrozumieć, gdy młoda, atrakcyjna kobieta po porodzie zamienia się w swoja najgorszą karykaturę, tylko dlatego, że nic się jej nie chceeeee.... Hormony swoją droga, ale ma rację! Mam taka koleżanke, która przed porodem bardzo dbała o siebie, bez przesady, ale jednak. W ciązy odpuściła, bo stwierdziła, że nie warto, wic przytyła ponad 20 kg, łaziła w powyciąganych dresach, z tłustymi włosami...Po porodzie było jeszcze gorzej! Skończyło się tym, że jej partner przyjechał kiedyś do nas i upił się z D. wywalając swoje żale. Kochał ją, ale chciał by choć w minimalnym stopniu przypominała jego dawną Anię....Teraz , gdy ich córa ma prawie 2 latka sytuacja wróciła do normy, ale trwało to strasznie długo.... Jak zwykle się rozpisałam- mam nadzieję, że mi wybaczycie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysku- nie mam jeszcze wieści z firmy, czy jedziemy do warszawy na spotkanie. jak tylko powiedzą co i jak to dam ci znać, może uda nam się znowu spotkac na plotkach? :D Chociaż chodzą słuchy, że spotkania ma nie być, bo większośc z przedstawicieli jest na urlopach od dziś i nie ma sensu zwoływać zebrania dla kilku osób.... Borewicz- a ty co tak zamilkłeś?! Nic już do nas nie skrobniesz? Jak sytuacja w twojej firmie, poprawiło się coś? Elles dzisiaj u lekarza...daj znać jak poszło! saszka- odważne plany wakacyjno-wyjazdowe! Ja jestem panikara pod tym względem, nie mogłabym odpoczywac wiedząc, że za ścianą trwa wojna, ludzie giną jak mrówki....Już samo oglądanie w TV mnie przeraża....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i wywołałam wilka z lasu.... Dzwonił mój kierownik, spotkania nie ma! Mają nam wszystkie info na ten miesiąc przesłac internetem i tyle. Szkoda...chciałam wsiąść w Intercity i potelepać się do stolicy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciagle padaaaaaaaaaaaaa :D Ninko -> alez nic nie stoi na przeszkodzie abys wskoczyla w Intercity sie do stolicy wybrala :D chcialam zauwazyc, ze nadal nie odpowiedzialas na jedno moje pytanie a o kolege z motorem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys mi z motorem chodziło tylko o to, że jesteś stworzona do tego! Sporty-girl, w dodatku ten fajny motor..... A jak do tego dodamy jeszcze jakiegoś fajnego \"pana motorniczego\" to juz sam miodek :) Ale szukaniem takowego musisz się niestety sama zając, gdyz ja nie dysponuje takimi znajomościami, a szkoda..... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hahahahaha teraz to i ja widzę Freda przypiętego pasami w takim małym foteliku jak dla dzieci :D ale nie, kot jest w transporterku a dopiero transporterek przypięty pasami w samochodzie :P ależ wy macie wyobraźnię. Wczoraj miało niby padać, hehe nawet kropeleńka nie spadła, tylko rano były chmury a jak z pracy wychodziłam to znowu upał. Dzisiaj też niby tylko do 25 stopni, ale już widzę, że będzie więcej. Nie wierzę już w prognozy pogody, do niczego są. Ale w Warszawie pada, bo widziałam w \"Kawie czy herbacie\" :) Mam pytanie. Czy wiecie cokolwiek o pielęgnowaniu storczyków? Mama dostała na imieniny pięknego, białego storczyka, ale my jesteśmy genetycznymi mordercami roślin i nie mamy zielonego pojęcia jak o niego dbać. Wiem tylko, że nie można go za bardzo podlewać. Może ktoś miałby jakieś rady dla baaaaaaaaardzo początkujących opiekunów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Gio - dzięki 🌻 właśnie o coś takiego mi chodziło, jak podlewać, temperatura, gdzie ma stać. Nie będziemy go hodować, rozmnażać itd, ale nie chcę żęby tak od razu padł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mnie pod klimatyzatorem tak samo jak wczoraj, tak samo jak przedwczoraj, tak samo jak w zeszłym tygodniu, tak samo jak w zeszłym miesięcu, więc nie dam wam infa jaka pogoda na śląsku :( , nie wiem co za oknem. Do Syrii niestety nie jadę, szewc bez butów chodzi, a szkoda, bo bardzo bym chciała i nie miałabym oporów, bo po sygnałach \"ze świata\" wyszło nam że można jechać. A świadomość tego, że nie wiadomo jak się dalej sprawy potoczą - mogą to co jest do zobaczenia rozwalić i zbombardować jest straszna.... jeszcze 20 lat temu wydawało nam się, że w góry Afganistanu będzie się jeździć zawsze - polski silny himalaizm \"urósł\" w Afganistanie - a tu nic z tego - nie da się. Dobra, wracam do faktur........ wrrrr.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
od dzis wznawiam zajecia fitness :D bylam juz w klubie i wszystko zalatwilam, niestety przez wakacje nie ma tai-bo :( za to wieczorem bede miec wycisk na aeroboksie.. oj po poltora miesiaca przerwy cos czuje, ze jutro wszystko bedzie mnie bolec...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysku, mam prośbę, Ty zawsze wszystko wiesz i kontrolujesz ;) proszę w wolnej chwili, abyś przesłala mi listę maili, bo obiecałam zdjęcia, a ciagle mi się nie udało ich wysłać - mam część niektualnych adresów, albo wcale nie mam - jeśli mogłabyś mi pomóc, byłabym przełogromniaście wdzięczna :) Wyślę też zdjęcia odry z kajakowych szaleństw panny kluski :) Sciskam wszystkich 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej :D Wysłałam zdjęcia Fredka :) nie do wszystkich pewnie, więc jakby co to proszę wołać. Tygrysek - no to jutro będziesz połamana :P Kluska - mój adres: airamus@wp.pl albo airamus@tlen.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego mi bylo trzeba!!! tego mi brakowalo!! ach jak cudownie jest sie zmeczyc, wypocic i nie miec sily :D oczywiscie Piotrek nas wszystkich sil pozbawil... obiecal lekkie zajecia a dziewczyny stwierdzily, ze bylo duzo trudniej i szybsze tempo niz ostatnio ;) jak wracalam (rowerem) to podjechalam na stacje napompowac kola... zachowalam sie jak typowa kobieta, za nic z tym ustrojstwem nie moglam sobie poradzic, na szczescie bardzo sympatyczny Pan sie zlitowal i mi pomogl :D stanowczo na mocno napompowanych kolach jezdzi sie lepiej ;) Kluska -> dziekuje za docenienie mnie, juz sie za to biora i zaraz Ci maila z adresami podesle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - fajnie, że możesz napompować opony na stacji. Ja mam za małe wentyle i mogę tylko pompką, która jest do d... i muszę kupić nową. Niestety muszę się mocno napracować żeby na flaku nie jeździć, a na mocno napompowanych dawno nie jeździłam :P a ja jutro rezygnuję z jogi na rzecz mrożonej kawy i filmu z moją kumpelką :D A trawę mamy zieloną, bo tata co tydzień podlewa, a przed imprezą mamy jeździł tam codzinnie i lał wodę, dlatego ładnie wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Padało rano, padało wieczorem (nawet z burzą jakąś ;) ). Chociaż powiem, że jak zobaczyłam, że termometr po południu zaczął pokazywać 25, to jakoś tak.. rozczarowałam się.. (bo tak fajnie niegorąco było) ;) Tygrysek ;) A wpadł i dziś :) po zrobione zakupy dla rodziców, bo wiózł im pralkę, ale spieszył się ;) Czy ja już Cię pytałam, co to jest to tai-bo? ;) A ja nie wiedziałam, że na stacji można rower napompować ;) Nina ja pamiętam \"zasadę\" z ciąży: chce Ci się spać to śpij :) Zwłaszcza, że im dalsza ciąża tym gorzej, bo np. zostają tylko boki, a jeszcze maluch potrafi rozrabiać najbardziej jak chcesz zasnąć i jakoś nie pozwala :) Wydrukujesz? :) A widziałaś ile ma stron? Ja, co prawda, też chciałam u Anioła w pracy (na raty), ale.. Ostatnio papieru im brakowało itp.. no i to jednak.. gruba \"ksiąga\" wyszłaby.. ;) A ja sama robiłam to wciąganie, bo stwierdziłam, że to trochę ćwiczy mięśnie :) ale robiłam czasami, jak i to przewiązywanie brzucha (skleroza nie boli.. ;) a po porodzie się nasila :D ) Air oj wyobraźnię to ja mam, czasem aż za bardzo - zwłaszcza ciemną nocą samej na dworze ;) A ja w ogóle bez fotelika wyobraziłam sobie :) Zielona trawa to faktycznie miły widok :) (a nie ta sucha piaszczysta ziemia i żółte coś zamiast trawy) jak sawanna (chyba :) ) O, i jaki masz opis :) Gio czuwa :) Saszka najgorsze jak celowo coś niszczą.. jak tą jakąś świątynię w skale.. (?) dobrze kojarzę? :P Kluska kajakowe szaleństwa :D fajnie :) Buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien bry :) Nie jest zle, tylko lydki \"czuje\" :) pogoda jak wczoraj, pochmurno ale w miare cieplo... Air -> zamiast jogi mrozona kawa i film?? brzmi ciekawie :D a w ogole jak ta joga Ci idzie?? widzisz juz jakies postepy, zmiany?? Majorek -> pytalas juz co to jest tai-bo :P taka forma cwiczen fitness gdzie sa ciosy i kopy, ponad to trenuje sie z partnerem i tarczami (takie specjalne \"podychy\" w ktore mozna uderzac). A mozna na stacji rower napomowac, takim kompresorem z powietrzem (chyba tak to sie nazywa??)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Zaczynam sezon na sliwki :) Na śniadanie częstuje kanapkami z białym serem i powidłami śliwkowymi, a na deser po śniadaniu..... ciacho drożdżowe własnego wyrobu ze sliwkami i kruszonką! Pycha! AIR- Fred jest cudny! ŚŁiczności takie biało-pręgowane! Zawsze chciałam mieć takiego kotka, ale mam alergię...z psem jakoś daje radę, ale jak tylko kot znajomych sie do mnie poprzytula to zaraz mam katar i oczy mi zalewają hektolitry łez. Dziś wstałam w lepszej formie. Wczoraj zaliczyłam totalne \"zejście\", pół dnia leżałam i czytałam (\"Dziewczyny z Portofino\"- polecam gorąco!) potem zmobilizowałam siły i .... jak wlazłam do kuchni to: ugotowałam risotto z warzywami i kurczakiem, zrobiłam ciacho, załadowałam pełna zmywarke i drugie tyle umyłam sama w zlewie, posprzątałam kuchnię! Nie ożywiło mnie to za bardzo, bo zaraz po obiedzie zaszyłam się na antresoli i podrzemałam sobie, a D. remontował zawzięcie ;) Już po 20.00 poszłam się wykąpac i poszłam spac, nawet mi nie przeszkadzało światło lamki od strony D. bo ten czytał zawzięcie ksiązkę, którą dostał ode mnie na imieniny.... W nocy miałam niesamowicie ciemne, dziwaczne sny... Obudziłam się po 4.00 i nie mogłam długo zasnąc.... Nie lubie tak! a teraz musze spisać wszystko na kartce co mam zrobić, bo mam mnóstwo papierkowej roboty, raportów, zestawień za lipiec, doszły też rozpiski planów na sierpień i trzeba to \"przetrawić\".... Do roboty!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Padało w nocy :D spałam przy otwartym oknie, deszczu nie słyszałam, tylko obudziłam się cała zawinięta w kołderkę, a zasypiałam bez niej, więc mi w nocy musiało być zimno, że się sama tak opatuliłam :) Tygrysek - joga idzie mi dobrze. Ja kiedyś w domu z książką i dvd ćwiczyłam, więc jestem nieźle rozciągnięta, robię rzeczy, o które bym się nie podejrzewała i nie chwaląc się, na tle grupy wypdam nieźle. Jestem nawet w szoku, bo ludzie w moim wieku a niektórzy nie mogą przy skłonie dotknąć palcami podłogi. Ale zajęć z instruktorem nie można porównać do domowych. W domu nawet jak się starasz to nigdy nie wiesz czy robisz dobrze, a na zajęciach babeczka jest bezlitosna :P ja już robię co mogę, wyciągam się, a ta podchodzi i sruuu :P ciągnie mnie za nogę, albo prostuje plecy, raz mi wbiła kolano w kręgosłup i pociągnęla ramiona do tyłu. Myślałam, że padnę, ale widać o to chodzi. Ona z każdego wyciska jego maksimum a potem jeszcze sprawdza, czy nie da się jeszcze poprawić. A sama jest kobietą gumą :D Majorek - tak, stopkę mam fajną, bo to święta prawda, nic o sobie nie wiemy, jeżeli nie poddano nas próbie :) Nina - leniuchuj ile wlezie. Ja też wychodzę z założenia, że nic na siłę. Fiolka śpiewała taką piosenkę \"Kiedym spragniona to piję, a kiedym senna to leżę\", bardzo mi się taka filozofia życiowa podoba, bardzo :D Ja zawsze chciałam mieć rudego kota, ale Fredzio jest faktycznie ładny, jest duży, ma ładną sierść i nawet nie ma pasków, tylko takie centki jak lampart. Mojej mamie też niestety wyszło na testach, że jest na kota uczulona, niby nie ma typowych objawów (katar, kaszel, łzawienie oczu) ale na testach alergicznych wyszło, mimo to nie oddamy Fredzia :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wiosce rybackiej leje :(. Niecierpię takiej pogody. Od razu robię się taka sama. Dzis miał być grill. Ha ha ha.......Jak sie kiedys umówiłam z przyjaciółmi na grilla to powódź była. Jedyna, jaka miała miejsce w Gdańsku. Oczywiscie się wtedy wybrałam. Zorientowałam się, że coś jest nie tak, dopiero stojąc na moscie nad dworcem kolejowym. Z lekka się zdziwiłam, że tego dworca...nie ma. Poczytałam dzis prasowe oświadczenie Mela Gibsona dotyczące haniebnego, pijackiego wyczynu aktora:P. Facet jechał autem \"po spożyciu\" i niefartownie złapała go policja. W dodatku policja wywodziła się z Narodu Wybranego. Aktor puscił pod jej adresem kilka niecenzuralnych, antysemickich uwag. Ponieważ Naród Wybrany jest narodem panującym w wolnych stanach Ameryki to afera zrobiła się straszna. Bojkot filmów aktora, już wiadomo, że najnowsze dzieło aktora nie będzie realizowane. On sam poddał się odwykowi. Żeby nie było - ja tam do Narodu Wybranego mam stosunek pozytywny. Zawsze miałam. Porażam mnie jedynie ogrom Jego wpływów. I władzy tak naprawdę. No to tyle przedpołudniowych refleksji...... Saszka to co w końcu z wakacjami??? Ja tam mam nadzieje na pokój. Wszak plaża nad Morzem Martwym to nie byle co. Nieutulona w deszczu Ka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to jak? częśćgrupy na Syrię pojechała dzisiaj przez Rumunię autobusem-pociągiem, część wylatuje w sobotę. Bajkał wrócił, Indie jedne wylatują, jedne wracają... nie ma lekko, pracować trzeba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczy mi już wypadły od monitora!!! Starczy na dziś raporcików! Uffff! W przyszłym tygodniu musze wziąc kilka dni urlopu, bo we wtorek nawiedza mnie mój brat cioteczny z żoną i 1,5 -roczną córeczką! będzie wesoło! Trochę martwię sie o mojego psa, bo ona ma do dzieci wielce histeryczny stosunek- wiadomo, że dziecko piszczy, biega, skacze- a ta zaraz z przerażenia kłapie zębami! Musze ją pilnować, to będzie dobra szkoła dla niej, bo za kilka miesięcy czeka ją radykalna zmiana..... Tłumaczę to sobie tak, że przeciez Tina nie miała żadnych kontaktów z dziećmi, u nas ma jak u Pana Boga za piecem, cisza, spokój, regularne spacerki....A dziecko jest nieprzewidywlne. Ka- czytałam o Gibsonie. chyba mu odbiło! On jest alkoholikiem, zona go dawno temu wyciągnęła z nałogu, ale jak widac znowu mu odwala....Gdzies czytałam, że jakiś jego pseudoprzyjaciel stwierdził , że on chciał się zabić , dlatego jechał jak wariat 150 km po mieście, a policja mu to udaremniła.... No tak, kolejny przykład, że miliony dolarów szczęścia nie dają.... A facet wydawał mi się taki normalny! Żona, chyba z 4 dzieci....taaaaaaaaa.......... Ka- nie martw się pogodą! Korzystaj z wyjazdu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
150 po miescie to pół biedy jakby sam się zabił. Ale niestety istniała duża szansa na zabicie kogos przy okazji........Tak Ninka. Miliony szczęścia nie dają. Saszka ano trzeba :D. To ja poszukam tych pastylek do uzdatniania wody. Żywej i martwej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale pracy... czy juz mowilam, ze kolezanka odchodzi do innej firmy i ja przejmuje jej obowiazki?? wlasnie mnie \"wdraza\" chociaz tak naprawde i tak wiem co robic, bo jak sie urlopowala to ja za nia robilam te wszystkie publikacje... Air -> ja zawsze sypiam przy otawrtym oknie, a latem to obie okiennieca na cala szerokosc sa otworzone :) o to ja mialam tak na pilatesie, wydaje mi sie, ze sie juz wyciagnelam do granic mozliwosci, a instruktorka podchodzi i jeszcze mnie naciaga.. okazuje sie, ze jednak da sie jeszcze mocniej... tak, tak to o oto wlasnie chodzi... fajnie jest pokonywac granice wlasnego ciala :) Ka -> poleje, poleje i przestanie :) nie martw sie pogoda a ciesz urlopem 🌻 Ninka -> ubostwiam sliwki :D wczoraj sie zajadalam wegierkami - pychotka!! a ciastem sie z checia poczestuje :) Mysle, ze Tina sie przyzwyczai do dziecka, w koncu stopniowo bedzie sie oswajac... bedzie dobrze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nina - może być też tak, że Tina będzie zazdrosna o dziecko, bo ona już nie będzie jedynym \"dzieckiem\" swojej pani. Moja znajoma miała labradora, świrowali z tym psem, potem urodziła synka i pies zwariował, tzn. nie był do dziecka agresywny, ale robił wszystko żeby tylk zwrócić na siebie uwagę pani :) za to moja ciotka miała owczarka niemieckiego i jak urodziła dzicko, to ten pies cały czas leżał przy łóżeczku i dopuszczał do dziecka tylko ją i ojca, a jak już ktoś z rodziny dalszej przychodził oglądać to musieli go zamykać w innym pokoju bo by atakował. Różnie może być, ale praktyka jej się na pewno przyda. Co do śliwek, to ja uwielbiam powidła. Kiedyś moja mam robiła domowe i ja tylko czekałam, aż będzie można te gorące, prosto z brytwanny jeść :P Tygrysek - szybko się uczysz, nowe obowiązki, no no no Tak, praca z własnym ciałem jest przyjemna :P hehe jak widać efekty. Ka - to kiepsko, woda z dołu, woda z góry, ale jak się to będzie cudnie po latach wspominać. Ja wychodzę z takiego założenia: im teraz jest gorzej, tym wspanialej będzie o tym później opowiadać :) w końcu przygoda. Saszka - najważniejsze, że jest ruch w interesie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odebrałam prawo jazdy!!!!! :) już mogę przestawić sięz trybu \"nie wolno podpadać\" na \"jedziemy\". W tym miejscu specjalne pozdrowienia dla Borewicza i Ninki :) Ka, ty jesteś na urlopie? Bo jakoś ten fakt mi umknął. Wiem że Isa jest na urlopie, i Rokita też... i Ghana, a reszta pracuje, wyrabia ten przyrost gospodarczy, rozmnaża się itp... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Urlop mam we wrześniu, ale widać w tym roku moje wszystkie plany urlopwe szlak trafia :P Póki co wyrabiam ten, jak mu tam, przychód/rozchód gospodarczy tego pieknęgo kraju. Za to wczoraj przeszłam poważny zabieg wycinania pieprzyka na szyji. Teraz zamiast znamionka masz szew :D Gratuluje prawka. To nówka, czy zwrot po odebraniu za straszliwe przestepstwa??? Cholera, nie chce iść na tego grilla, może by tak ktoś wpadł do mnie, mam ciasto porzeczkowe, ciepłe, i sałatkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×