Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Szam

Diabeł pod moim łóżkiem mieszka - część III

Polecane posty

Tygrysek Airek 🌻 dzięki za wsparcie :) Tygrys kurcze ja bym bardzo chciała łazić z Tobą na takie ćwiczenia!! Strasznie! Wesoło, męcząco, człowiek ma satysfakcje :) Airek no ja sie staram jak mogę tylko że ja czasem leniwa jestem :P Najgorzej zacząć, potem jest z górki :) Uuu... życzenia powrotu do zdrowia dla babci i Micha, z tą reką... ech, szkoda gadać, po co gdziekolwiek skierować, przecież nie lekarz a pacjent sie potem męczy... :( A do mnie przyjechał święty Mikołaj bracki i prezent dostałam, białą kurteczke z H&M i ładowarke na 4 baterie :D Spałam dziś dwie godziny, od 1 do 4 zasnąć nie mogłam, mimo to napisałam kolokwium na 5 :) ale w indeksie i tak 4 bo sie za pierwszym razem tak nie postarałam ;) Za to jutro się byczę i w ramach relaksu czytam lekka książke, ta literatura na obcasach, jeszcze nie wiem czy w moim typie, dopiero sprawdzam :) Zdiablona 🖐️ ;) Nina Ninja :D a mi sie przypomniały własnie żółwie Ninja ;) ciekawe czy też ktoś te bajki widział :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elles, a jaką masz książkę ? z serii literatury na obcasach ? Łyknęłam trzy ostatnio i całkiem całkiem :) Co to ja chciałam ? Nic, bo mam doła :) Dobrej nocki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam tylko \"Książkę poniekąd kucharską\" . Spokojnie da się czytać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam porannie :) Nie spałam pół nocy, a tu jeszcze mój D. zrobił niezłe zamieszanie bo przez pomyłke zamiast na 6.30 to nastawił zegarek na .... 4.30! Wstał, poszedł do łazienki- my tam mamy radio z podświetlanym zegarem i ... dotarło do niego, że to cuś za wcześnie! Znowu wlazł na gorę do sypialni, poprzewalał się na łóżku i .... zasnął jak kamień, bo on żadnych problemów ze snem NIE MA! A ja przewalałam się z boku na bok, jak zasnęłam sobie znowu smacznie to zadzwonił mój budzik i ...dupa! Miałam dziś być we Wrocławiu, ale chyba zrobię zamianę w planie pracy i podjadę gdzieś bliżej, bo chyba przed 11.00 się nie zbiorę do wyjazdu...mam sporo zaległych tabelek do wypełnienia i musze strategie na pewną sprawę obmyślić :) AIR- WOW!!! Ale mi zaimponowałaś z tymi wiadomościami o jałówkach i rekinach! Normalnie , wiem, że to głupie, ale ja nie miałam pojęcia, że jałówka to właśnie...jałówka, bo mleka nie daje jeszcze! Człowiek uczy sie przez całe życie. A ja mam dziś sentymentalny, pełen zadumy dzień...dziś mijają 2 lata od śmierci mojej mamy...Ten temat już przerobiłam z każdej możliwej strony i każdą mozliwą emocją, ale czasem jak mnie coś najdzie, napadnie...to ryczę jak bóbr! Wczoraj była masza za mamę i cały czas trzymałam się dzielnie, ale...gdy tylko usłyszałam personalnie, że to msza za Ś.P Natalię...to mi się oczy spociły.... Pozdrawiam was gorąco i dziękuję, że jesteście! Przepraszam za bardzo osobiste wycieczki, ale ..... musiałam to gdzieś z siebie troszkę zrzucić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
brrr zimno, zimno, zimno... takze na rozgrzewke pije goraca czekolade :D Elles -> wlasnie, jaka ksiazke masz?? zapraszam do mnie na cwiczenia, zaden problem :) no wlasnie, wlasnie jak sie juz zacznie to idzie z gorki... I tak gratuluje swietnych wynikow :) Kluseczka -> zatem przytulam Cie mocno i cieplo ❤️ Nina -> za co Ty nas przepraszasz?? przeciez po to jestesmy 🌻 Saszka -> tez to mam, fajna lekturka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysku 👄 ❤️ dzięki! Co do serii książek to ja mam ich całą masę: aktualnie podczytuję \"4 blondynki\" , a w kolejce czeka jeszcze kilka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Hej :D Saszka - powiedz czy ja ci pomogłam z tymi rekinkami? bo nie napisałaś po co ci to bylo. Pewnie dzieci zadawały trudne pytania :P hehehe Nina - ja się od dziecka interesuję zwierzętami i mam mnóstwo książek i ciągle jakieś programy o hienach i innych stworach oglądam :D a co do tych krów to wiem stąd, że mój Michu na studiach robił bizness plan gospodarstwa rolnego i cudnie sobie wszystko wykalkulował, tylko że jego krowy miały mleko bez cielaków. Wtedy mnie to zaintrygowało i postanowiłam zgłębić temat :D Mocno Cię przytulam 👄 Elles - fajny taki spóźniony Gwiazdor (czyt. Mikołaj) :) ja mam w niedzielę urodziny, więc też jeszcze w świątecznym klimacie. Michał wymyślił bardzo oryginalny prezent, otóż noc z piątku na sobotę spędzimy w kinie na \"nocy hipnozy\". Puszczą 4 filmy: \"Obłęd\", \"Efekt motyla\", \"Reqviem dla snu\" i \"Miasto gniewu\". Ja mam tylko nadzieję, że nie usnę :D Tygrysek - pustki są na diabłach, a ja w pracy cały czas mam podgląd, czytam i piszę, a w domu to już wcale kompa nie włączam :D dlatego wpisy moje tylko między 9 a 17 :D Kurde też bym coś poczytała nowego, ale nie mogę się jakoś wybrać do biblioteki, a nowych książek na razie nie kupuję, bo już nie mam co z nimi robić, na półkach nie mam miejsca, nowe by się przydały, na razie mam niewielkie stosiki na podłodze :D Czas na biblioteczną klasykę, nadchodzi czas powieści rosyjskiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:):):) Kluska, Tygrys -> mam \"Jestem nudziarą\" i \"Chodźmy razem\", zaczełam pierwszą. Kluska uszy do góry :) Poniekąd kucharską też mam ;) Nina :) Tygrys :D żeby tylko Wawa była koło Wrocka :D Mam takie życzenie jedno hehe Airka Ty tak kochasz zwierzęta to byś była dobrym weterynarzem ;) Suuuper taka nocka w kinie, choć nigdy nie byłam :) A z półkami to mam też taki problem, za mało półek a ja uwielbiam mieć książki na półkach, nawet czytać nie musze połowy :D bo czasu nie ma czy coś.. ale kiedyś przeczytam dlatego ksiązki ciągle zostają na półkach, nawet te które już wcześniej czytałam pare lat temu.. ale chce jeszcze raz :) A ja od wczoraj słucham K. Melua, Reni Jusis i kilka kawałków Cerekwickiej, całkiem miłe :D ... \"Wiedz o tym że kobieta jest jak księżyc, raz pochmurna raz pogodna posród gwiazd, Ciesz się z tego że oświetlam Twoją drogę jaaaak mam na to czaaas \" :D:D ale feministycznie troche :D No i jeszcze Steczkowską musze sobie przypomnieć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Wam :) Wróciłam z domku, kazałam sobie Aniołowi powiedzieć czy tęsknił (jak kiedyś za dawnych dobrych czasów.. ;) ). Nie pisałam wcześniej, ale mnie też coś wzięło, w niedzielę obudziłam się z niezłym katarem, jak w Łasku mierzyłam temperaturę, to było już 37,8, ale to wieczorem. To mi nie przeszkodziło wziąć kąpiel - o matko pierwsza prawie od roku :) (nie mylić z nie-myciem się ;) ), ale byłam wtedy już tak senna, że najpierw siedziałam z 5-10 minut (zanim się zanurzyłam cała), potem tyle samo leżałam i jeszcze trochę a zasnęłabym tam - tak mi było dobrze :) Mała leki łyka jak truciznę - więc prawie wcale, nadal więc ma katar i kaszel i mama aż się bała, że na oskrzela już wchodzi (więc trzymcie kciuki, żeby nie). Dziś miałam iść na kontrolę, ale Anioł z pracy nie mógł się wyrwać, a sama nie chciałam iść, bo to jednak jak spacer dłuższy, a nie chcę, żeby faktycznie się Gosi pogorszyło. Fakt, że pozwoliłam sobie na to, bo jutro przychodzi pielęgniarka środowiskowa i może mi coś podpowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dodałam, że ja już się czuję duużo lepiej - nie ma to jak chorować pod okiem mamy :D Kluska pytałam czy prywatnie, bo ja mam dziwne przeświadczenie, że państwowo mogę zostać gorzej obsłużona.. a mam do zrobienia zęba na widoku i chciałabym, żeby został fachowo naprawiony. A czy ten zabieg na pewno jest potrzebny? :( My tu gadu gadu o zębach, a mnie w weekend jeden rozbolał, podlec niedobry ;) Nina no właśnie, a czego nie można jeść przy takim aparacie? (hmm ja nie wiem, czy to tak estetycznie wygląda taki metal na zebach.. no chyba, że ona będzie miała lepszy..)? ale faktycznie, bez sensu.. powinni jej pensję podnieść :) Ooo przypomniałaś mi - no ciekawe, czy sama przypomniałabym sobie :o - że z kolei 20go jest rocznica śmierci mojego taty (12). Tak tu przecież zrzucamy :) tygrys Ty tyle ruchu masz, że co tam taka czekoladka.. zginie szybko :D tak, tych informacji - czyli miałam grzebaninę w papierach? Elles hehe to nie takie proste, bo niby jak palec, ale jeszcze są jego rodzice (i ich papiery) ;) Ale twarda postaram się być i taktykę wymyślić. Jutro ma przyjść ta pielęgniarka i już wymyśliłam, że mu to przypomnę pokażę na gablotkę - dam puste teczki i niech chociaż swoje papirki stamtąd zabierze :) A z firankami, to po jakimś czasie wieszał u rodziców i się zapytał jak ma zawieszać (właśnie przez to się zapytał) a jego mama, że tak (czyli jak wziął i trzymał), ale te miały inny, jednolity wzór i może w cały świat mogły być wieszane, ale lewa prawa strona.. chyba była.. nie wiem :) Jak pisałaś, że nie gin i nie nerki, to pomyślałam o woreczku. Mam nadzieję, że szybko i łatwo da się to ustrojstwo wyleczyć. Pamiętaj, że myślenie pozytywne naprawdę dużo daje 👄 Jap od koniec podstawówki leżałam nawet tydzień w szpitalu na podejrzenie wyrostka - czasem jak chodziłam to mnie tak gdzieś bolało - ale jakoś się nie dowiedziałam, czy to to, czy jajnik, bo mi nawet usg nie zrobili. Co za głupota - na początku nawet na kroplówce byłam ;) Saszka ach kidyś śmigałam na nartach aż miło, ale to było dawno i na plastikowych nartach - takie to proste, tanie narty, górka nieopodal domu i git :D a teraz.. :( Te pytania :D ale bardzo ciekawe :D Mała a co to za sunia? Aniołowa? :) Trzym się i nie daj tym w białych kitlach:D reszta potem, nie wiem kiedy, bo mam trochę sprzątania :) A teraz idę słonko nakarmić :D Air no no ta wiedza ;) Ja też mam (a właściwie Anioł ;) ) Animal i national i zwykły discovery, ale często jak tam zaglądam to nic ciekawego nie ma akurat :D ale czasem są bardzo ciekawe programy :) A co z tymi krowami, które kupują rolnicy na mleko? echh nie mogę już dziadka zapytać:) Ja też z tą czekoladą.. specjalnie zostawiam w kuchni.. ale co tam i tak co jakiś czas idę po tafelek.. czy dwa.. czy.. ;) (przynajmniej ruch mam :D) Ja pamiętam, że przy głupim wybiciu palca jak nie byli pewni, to mnie na rentgen wysyłali.. Zdiablona 🖐️ łoł zaglądasz tu :D:D Dzięki :D ok, bo już mi spokoju nie daje cyca głodne słodkie smerfiątko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Majorek - ale że co z tą krową na mleko? To se kupują już taką co ma mleko \"włączone\", albo ją wiozą do byka i włączają :P hehehe Trochę mi pomieszałaś z tymi firanami, bo ja nienawykła, w domu mamy tylko żaluzje bez firan, przynajmniej się nie kurzy i kot nie ma po czym skakać. Żeby się twojej Gosi poprawiło. Tobie matczyne leki pomogły to może ona też się przekona :D Elles - :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chce slonce!! slonce ma byc!! za to wymoczylam sie w goracej wannej z czekoladowa piana i jest mi lepiej :) Teraz slucham muzyki z filmu \"Spirit: Stallion of the Cimarron\" czyli \"Mustang z Dzikiej Doliny\". Bardzo mi sie ta bajeczka podoba a muzyka jeszcze bardziej (w orginale). Stamtad jest \"Hera I am\" B. Adams\'a Air -> no wlasnie mnie tez sie ksiazki juz na polkach nie mieszcza... a dzis znow kilka tytulow na Allegro wypatrzylam (wyplata tuz, tuz ;) ) Elles -> tez bym bardzo chciala zeby tak bylo.... Majorek -> trzymam zatem kciuki za Mala Gosie :) \"czekoladka\" ojoj to byla cala tabliczka czekolady a nie jakas mala czekoladka.... :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stwierdzam że Tygrys ma faze na czekolade :D:D:D Majorek 🌻 też mam takie przeświadczenie jak Ty, praktyka zresztą potwierdza ;) Trzymam kciuki zeby nie oskrzela :) Myslenie pozytywne.. hehe, to jest awykonalne :P jak tylko coś mi się ze zdrowiem dzieje, nie wiem co, a boli i męczy ;) Ja jestem naprawdę dobra w pisaniu najczarniejszych scenariuszy i zadawaniu filozoficznych pytań ;) Własnie, też pamiętam, ze mnie od razu na rtg wysłał chirurg, jak przytrzasnęlam sobie palec drzwiami od samochodu i cały paznokieć był czarny :) A babci nie wyślą... :O Z Katie Melua jak na razie najbardziej mi się podoba \"Piece by piece\" :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje stwierdzenie jest sluszne Ellesko droga... przetrzasnelam dzis caly dom w poszukiwaniu czegos z czekolada ale, na szczescie, nic nie znalazlam ;) a do sklepu nie wyjde, bo mam mokre wlosy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie myślalłam, że od niechcenia rzucona krowa wzbudzi tyle zainteresowania :). Niby wiem, że krowa ma njpierw cielaka, potem cielak już jest duży i żre trawę a mleko się doi. Potem logicznie myśląc doszłam do tego, że nie widziałam starej jałówki, tylko mleczne krowy i się zawahałam - a przeciez jak coś z krową nie tak (cielaki jej nie wychodzą albo mało mleka), to się jej nie trzyma tylko na befsztyki, więc dlatego nie ma starych jałówek. A co do rekinów, to Barek się pytał jak wygląda ikra rekina, skoro rekin jest rybą - a ja nigdy nie widziałam ikry rekina ani malutkich rekinków. Jak widać w tym przypadku skoro nie widziało się oznacza że nie istnieje - nigdy się nad żyworodnością rekinów nie zatrzymywałam. Lektur szkolnych ciąg dalszy: :) mama, poczytaj DYM - koniecznie? to smutne... - to chociaż ze cztery strony - no dobra, to wszystkiego ma szećś........ - faktycznie smutne.... - A Nasza szkapa już nie? - nie, nie, ale jakieś coś innego... szmatka, czapka czy jakoś tak, mama sprawdź w tym czerwonym zeszycie, bo mi spokoju nie da - Aaaa, Kamizelka!!! :) Największy przysmak - to zupa. W wielkim kotlegotuje się przez try dni i trzy noce kopyta, kości i czaszki renów. Kości są przedtem doładnie potłuczone. Nie radziłbym nikomu próbować takiej zupy. Kopyta są nie myte, a niektóre kości - poobgryzane juz przez psy. Ale Eskimosom to bardzo smakuje.. ... Pośrodku, na drewnianej tacy, położono dymiące jeszcze kawałki mięsa. Najdzielniejszy z myśliwych pierwszy dostał wielką porcję. Schwycił ją zębami i tuż przy samych wargach odciął kęs nożem, resztę podając sąsiadowi. Nic dziwnego, że wielu Eskimosów ma pocięte wargi; noże ich są zawsze bardzo ostre. W tym momencie historii moje dziecko oniemiało z zachwytu ... .... do zabawy w piłkę nożną. Trudno było odgadnąć, z czego zrobili sobie piłkę! Po prostu... z czaszki morsa, a trzeba ją było tak zręcznie kopnąć, żeby kłami upadła na ziemię Nigdy nie myślałam, że Centkiewicz stanie się Bartka idolem. jest oczarowany :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrys, ja rozumiem czekoladowe ciągoty, moja silna wola też zawsze całą czekoladę pożre, ale piana czekoladowa? to już perwersja :) Mała, na takie długie katary u dzieci dobrze robią kropelki na poduszkę (Olbas, albo nasze, z kamforą) - ułatwiają oddychanie, tylko nie za dużo, żeby nie drażniło oczu. Albo lepiej parówka z rumianku - gotujesz najzwykleszy rumianek w szerokim garnku-rondlu i stawiasz koło łózeczka. Skuteczniej - pochylić się nad garnkiem, przykryć głowę ręcznikiem i wdychać aż się znudzi, najlepiej razem z mamą, mamom też pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oświadczam, że dopadło mnie MEGA lenistwo! Nic mi się nie chce, odliczam dni do końca miesiąca a nie robię nic by plan zamknąc jako-tako.... Każdemu przez chwile wolno- no nie? Jak siebie znam, to od poniedziałku rusze do boju, ponadrabiam tu i tam. saszka- opowieści z życia rodzinnego jak zawsze BOSKIE! Szczególnie czapka vel \"Kamizelka\" :) Tygrys- ty już przez te treningi ,takie mega-spalanie uruchomiłaś , że organizm domaga sie czegoś kalorycznego :) Ale ta piana czekoladowa...mniaaaam ....Mogłabym godzinami leżeć i wąchać....i się relaksować ;) ja wczoraj dzielnie pedałowałam na rowerku 40 minut, i dodam, że musze juz ustawiac większe obciążenie, bo na poprzednim wcale się nie męczyłam! :) Wczoraj zebrało mnie na sentymenty i usiadłam na kanapie z wszystkimi albumami ze zdjęciami jakie tylko znalazłam w domu i ....wspominałam! Łezka w oku mi się zakręciła przy kilku zdjęciach, reszta to cudne wspomnienia, wspaniałe chwile... Jakbym miała możliwośc przenieśc się - dajmy na to- na miesiąc w przeszłośc, do dowolnie wybranego okresu, to wybrałabym ostatni rok szkoły średniej lub okres wakacji, gdy miałam 21 lat! Ehhhhh.... Dobra, uciekam. Trzeba się zebrać w garśc i zaplanować dzień. Pozdrawiam aniołki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzien rozpoczety od.... tak, tak kubka goracej czekolady :D Nina -> a pewnie, ze tak!! kazdem sie nalezy a Tobie to juz bardzo, bardzo!! Ninko, jesli chcesz spalic tluszczyk to nie mozesz dawac zbyt duzego obciazenia... tluszcz najlepiej sie spala przy dlugotrwalym (kolo 1h) rownomiernym ale nie bardzo intensywnym wysilku... tento kolo 120 powinnas miec... Czyli jak jedziesz rowerkiem to trzymaj rowne tempo, nie przyspieszaj nagle, bo wtedy przestaniesz spalac tluszcz a zaczniesz weglowodany. Po sobotniej rozmowie z Sylwia jestem bardzo madra i \"obkuta\" w tym temacie :) a ja zadnego mega spalnia nie uruchomilam... wlazlam wczoraj na wage i nic nie zeszlo... jednakze w ogole sie tym nie przejmuje, bo chociaz moge sobie czasem dogodzic i slodyczy sie najesc, bez wyrzutow sumienia, ze sie to gdzies odlozy ;) Juz zaakceptowalam fakt, ze szczuplutka to ja nigdy nie bede, wiec sie nie stresuje nic a nic :) Saszka -> opowiesci sa piekne.... jak zaczelam czytac o zupie to sie przez chwile zastanawialam co za dziwne potrawy Ty gotujesz... ;) piana czekoladowa to nie perwersja a prezen urodzinowy, ktory sobie czasem aplikuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Saszka - hehehe stare jałówki na befsztyk :P święte słowa, przynajmniej nie zostają nigdy starymi pannami :) Dociekliwy ten twój Bartek. I dlaczego mnie nie dziwi to, że go użekła taka historia :D hehe toż to wprost wymarzona książka dla dorastającego chłopca :) Co do tej inhalacji rumiankowej, to moja mama kiedyś co jakiś czas mi robiła coś takiego na katar. A sama sobie od czasu do czasu robiła \"parówki\" na twarz, dla urody. I jak kiedyś w pracy powiedziała, że sobie zrobi dziś \"parówkę\" to wszyscy myśleli, że na obiad :D Tygrysek - ja o wadze już nic nie mówię, bo nie mam zielonego pojęcia ile ważę. Właściwie to znam przedział, w którym się mieszczę, ale dokładnie nie wiem, bo ważę się u siebie, potem u Michała i różnica wagi wynosi 5 kg :P hehe to nie możliwe żebym w ciągu 30 minut jazdy autobusem od siebie do niego przytyła 5 kg :) Żałuję, że się nie kazałam zważyć w zeszłym tygodniu u lekarza, oni tam mają chyba dokładne wagi, trudno, nie zauważył stracił :D Ninka - ja też lubię czasami poprzeglądać albumy stare, szczególnie lubię stare zdjęcia babci, z czasów jej młodości. Elles - no to widzę, że wyobraźnię do czarnych scenariuszy masz jak mój Misiek :D ale ja też zawsze zaczynam od jakichś strasznych historii, że się sama boję do lekarza iść, żeby mi jakiejś strasznej choroby nie wykryli. To jest chyba normalne bać się nieznanego. A wczoraj dostałam od rodziców prezent urodzinow- drukarkę ze skanerem :) pełna rozpusta, jak zacznę teraz skanować wszystkie zdjęcia, to mi twardy pęknie, ale zabawka jest boska :) Co do tej mojej biednej babci, to wiem, że to się w głowie nie mieści, żeby jej nie zrobili prześwietlenia, ale tak było. Ten szpital ma w ogóle złą sławę. Ludzie mówią na niego \"umieralnia\", bo rzadko któremu ciężko choremu udaje się wyjść z życiem. Mój dziadek tam umarł i sąsiad z jego pokoju. Koszmar, my już nawet myślimy o tym żeby tam telewizję wysłać, bo to nie jest normalne. Dobrze, że babcia już w porządnym szpitalu leży. U nas dzisiaj w nocy spadł śnieg. Zaraz po przyjściu do pracy musiałam odśnieżyć schody, bo biuro jest w takim wolnostojącym domu i portiera nie ma. Ale miałam frajdę latając po podwórku z szuflą. Dziecko z bloku jestem i nie znam takich rozrywek :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ło Jezu!!! ortografy walę od rana. Jak mi wstyd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja sie dziś przejechałam do Gdańska i z powrotem bo się okazało, że zajęć dziś nie będzie (bo poród) Mam tylko nadzieję że w związku z zostaniem ojcem (to nie jest ładnie gramatycznie, wiem :P) nasz pan od finansów będzie dla nas łaskawszy na kole za tydzień :D Tygrys pisz pisz takie rzeczy :D tez bedziemy mądrzejsi :):) A jak ktoś nie ma rowerka, to jakie ćwiczenie inne jest dobre, długie bieganie po boisku? ;) Peeeewnie basen, ale w zime nie zamierzam się tam wybierać, brrr!! Airek haha no przecież mówiłam że jesteśmy podobni :D Nie dość że skrupulatność to jeszcze czarne scenariusze ;) Jak to dobrze że nie tylko ja tak mam :) Nina noo.. też bym wróciła do liceum... kiedyś nie wierzyłam ze to najlepszy czas w życiu.. ;) Saszka :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elles -> jakikolwiek dlugotrwaly, rownomierny ale nie intensywny wysilek jest dobry na spalanie tluszczu. Takze zwykly spacer, ale zeby to mialo sens isc trzeba z 1,5h bez zatrzymywania sie, bo wtedy caly proces sie od nowa zaczyna... Chodzi o to, ze z tluszczu trudniej uzyskac energie, wiec organizm potrzebuje wiecej czasu aby tego dokonac... dlatego tez na poczatku spalanie tluszczu zaczyna sie dopiero po jakis 30, 40 minutach. pozniej juz szybciej, bo organizm \"zapamieta\", ze wysilek bedzie dlugi, rowny i nie bardzo intensywny, wiec spokojnie zdola uzyskac potrzebna energie z tluszczyku wlasnie.... mozesz robic cokolwiek, nawet cwiczyc, byle non-stop i rownym tempem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
non stop i równym tempem mnie przeraża :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WOW! Tygrysku dzieki! zapomniałam o tej zasadzie spalania tłuszczu! Więc skoro teraz nie mam zadyszki po 40 minutach na rowerku to zadziałam o te 15-20 minut dłużej na najmniejszym obciążeniu. I doczytałam jeszcze w internecie, że należy potem porozciagać mięśnie- to wazne, bo inaczej zacznie mi \"puchnąć\" pupa i nogi, bo mięsnie pójdą wszerz a nie wysmuklą się. Tak więc włączam trening aero i jazda :) Znalazłam kilka fajnych info o spalaniu ;) http://www.bizz.pl/serwis_uroda/index.php?engine=tekst&nid=8701 A teraz pędze do kuchni nakarmic psa-pieska, bo juz mnie przywołuje wzrokiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
qrcze nie mam nic do roboty, tzn jakies tam drobne rzeczy ale juz dawno jej zrobilam, wiec sie ciagle dopominam o prace ale nic nie ma :( takze sie ciutek nudze... Air -> ale czemu Cie to przeraza?? chodzi o to, ze jak zrobisz przerwe (nawet 3 minutki) to proces spalania tluszczu zaczyna sie od nowe, czyli znow musi minac te 30 minut, zeby zaczelo go ubywac... Ninka -> prosze Cie bardzo :) jetsem teraz \"bardzo madra\" w tym temacie :D bardzo fajny i dobry jest ten artykul!! Oj tak masz racje, wazne jest zeby po rowerku czy biezni miesnie rozciagnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tygrysek - no właśnie dlatego mnie to przeraża, że jak przerwiesz to od nowa trzeba, poza tym ja nie umiem ćwiczyć 40 minut bo się nudzę. No i tak jakoś mnie to lękiem napawa :P stepper góra 20 minut, skakanka dawno zarzucona, jedynie ćwiczonka na brzuch i pośladki co w miarę daję radę wytrzymać z pół godziny i co? tłuszcz mi się nie spala. Co do nudy, to witaj w klubie :P też mam trochę mało zadań, albo za szybko robię co mam zrobić :D liczę na to, że jak szef wróci z urlopu to się trochę rozkręci. Nian - psa pieska nakarmić :D hehe czy to z \"Dnia świra\" ten \"pies - piesek\"? chyba tak. A mój kot - kotek sam w domu siedzi, pewnie śpi, a jak wracamy to szału dostaje. Ja nie wiedziałam, że kot się tak może cieszyć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Air -> a czym sie taki koci szal radosci objawia?? skacze na Ciebie?? ;) Zawsze mozesz np cos w TV ogladac gdy cwiczysz... ja tez sie zawsze nudzilam gdy na biezni chodzilam, wiec albo z kims rozmawialam albo o roznych sprawach rozmyslalam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
leceeepochleeeb leceboozaamkną mi skleeep czysąbułeczki czy nieeeeee lecebochceeeeee I miej tu dzieci, potem człowiek chodzi i nuci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sieeemanka ;) pozdrowionka z Augustowa, koniec świata i mroźno na maxa, jak się splunie to można zabić :D Mamy z kolega małe oblewanie tego co nam sie udało załatwic z pewną siecia handlowa:) Pozdrowionka dla wszystkich Elles ...Ty nie ściemniaj o tych ćwiczeniach, bo tylko na ściemnianiu się kończy:P;) Zdiablona..... i jak Ci tam na nowych smieciach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×