Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

potka

chora zazdrość

Polecane posty

Chora zazdrosc-wcale nie chora. Czytam to i wam współczuje i sobie tez. Zawsze im k....malo, a my przy nich skaczemy zupelnie zapominając o sobie. Za kazdym razem czuje kiedy moj coś tam kręci, czuje to kazdą komorką swojego ciala-choc racjonlnie nie da się tego wytlumaczyć...wtedy zaglądam jego telefon i widze np, ze jakas pier sucz wysyla mu usmieszek z adresem swojego domu itp... wypiajam wino -zaczynam rozmowę, wspominam na okolo o sms-sie a on opierdala mnie ze zabieram mu jego prywatność i ze nie musi mi się spowiadac bo i tak wiem za duzo....potem ze to jakas grubab baba z pracy.... Ja mu na to to \"czemu mi nie powiedziales??Ja jesli ktos mnie zaczepia, albo mam jakąs historie wesolą czy smutną to po prostu dzielę się z tobą\"- On; cisza.... wiec mu tlumacze jakby to bylo nic nie znaczące babsko to bys powiedzial itd.... mialam juz pare takich sytacji pozatym po prawie 4 latach powiedzial mi oststnio ze on sie nie nadaje do stalego związku chyba....dobre:( a wieczorem po przyjacielsku chcial się przytulac tym razem powiedzialam mu zeby spadal (niestety mieszakmy razem i na razie tak musi być) Tak czy owak mam go w nosie, bo znam swoją wartość i nadal mimo wszytsko wiem, że są faceci których rozwoj emocjonalny nie zatrzymal się na poziomie neadertalczyka :), którzy chcą miec stałą kobiete, którzy potrafią kochac a nie tylko szukają okazji do flirtów, zdrad itd wiec nie dawajmy się wpędzac w kompelsky, w te glupie gierki-dla nie schudnę 5 kilko, pojdę do fryzjera, zrobię kolację przy świecach, będę mila i uczynna -bo to gowno daje i tylko wpędza w doly. Owczem mozna to robić ale dla siebie samej a nie dla tych egoistycznych dupków !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calineczka26>>>>>> Masz absolutną racje. Przerażają mnie te \"dobre\" rady jakie sobie tutaj dziewczyny dają na zasadzie: idź do fryzjera, schudnij iles tam kilo..BZDURA !!!! Przestańcie w końcu traktowć siebie jak towar jak \"uprzyjemniacz\" męskiej egzystencji. Pomyśleć, ze nawet inteligentne kobiety dają się wpuszczać w ten kanał. Jak koleś jest dupkiem to nie doceni swojej kobiety choćby była miss świata i miała 170 IQ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki sine.ira :) Ja rozumiem, ze jak ktoś kocha to niby latwo powiedziec -ale z 2 strony nie mozna dac sobą tak pomiatac. Zawsze gdy czytam jakies zwierzenia kobiet ile lat stacily z okropnymi facetami i co im oni zrobili to mi przechodzą dreszcze. Pozatym jesli juz ma się podejrzenia ze facet nas zdradza albo nie szanuje -no to co gorszego moze się stac -nic wiecej, więc nie ma sensu w tym twkic tylko w miarę mozliwości brac nogi za pas i wiac:) aha i nie dajmy sobie wmawiac, ze generujemy problemy, ze szukamy dziury wcalym czy księcia z bajki....bo tacy faceci są i to nie prawda, ze my naczytalysmy sie tandetnych harlekinow bo jak jest ok w związku (pewnie wiekszosć z nas tam miala przez jakis czas) to wtedy czuje wewnętrzny spokój, wtedy czuje sie kochana i nie mam potrzeby zagladania do komórki, pottfela, kieszeni spodni ..... wiec moje mile panie zazdrośc to nie choroba tylko sygnal, który wysyla nasz organizam wtedy kiedy cos dzieje się nie tak :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnie, cały problem polega na tym, żeby tak nie wpaśc całkiem po uszy w jakś związek. Trzeba sobie zawsze zostawić jakiś margines, jakąś wolność, koło ratunkowe na wypadek gdyby się nie powiodło. Ja jestem z facetem już dosc długo i cały czas bardzo mocno go kocham ale wiem, ze jak przyjdzie się rozstać to nie bedę rwała włosów z głowy choć na pewno będzie mi baaaardzo ciężko. Też jestem zazdrosna wręcz zaborcza ale...mam swoje pasje, swój świat, swoich znajomych. Nie ukrywam, ze ja bardzo dużo wymagam od swojego faceta, daję mu czasem nieźle popalić. Kto wie, czy to nie jest jakiś \"patent\". Faceci chyba wolą takie stanowcze baby co to nie dadzą sobie dmuchac w kaszę. Takie słodkie \'łanie\" na dłuższą metę po prostu się nudzą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-skierka
Chyba stane sie taka sama swinia jak oni wszyscy!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilikkk
a co robisz ze myslisz ze jestes taka stanowcza baba? he????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja juz nie wiem....
maz w tajemnicy klika z kobietami chociaz wie ze mnie to rani i sie nie zgadzam po 20 latach ... dac mu ultimatum prosze poradzcie ja juz naprawde jestem u kresu wytrzymlosci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehehe...co robię, że mysle powiadasz hehehe...Uczę się na błędach i wyciągam wnioski. Poza tym staram sie mieć tzw. \"jaja\" :D Ktoś musi skoro panowie nie mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-skierka
Swieta racja-ktos musi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-skierka
a gdzie sie podziała dzinia????????????:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sine.ira co ty wogóle piszesz?dziewczyny probują sobie tu jakkoś pomóc,nie każda kobieta patrzy na związek z facetem tak jak ty,skoro ty masz takiego skurwiela ze nie widzisz innych rozwiązan to rozstan się z nim i tyle,ale skoro u dziewczyn jest jakis cień nadzieji że im sie polepszy to dlaczego mają nie spróbować?dziwi mnie ze piszesz ze rady typu \"idź do fryzjera,schunij\"to robienie z siebie towaru,kobieta powinna sama dla siebie dbać o swoj wygląd a jeżeli ma to pomóc relacjom małżeńskim to nie widzę problemu! powiem Wam drogie Panie że nie każdy facet jest taki jak tu piszecie!a wy nie zmieniacie sie po ślubie?wątpię w to!przed ślubem jesteście całkiem inne a po ślubie przestajecie dbać o siebie,na wszystko nie macie ochoty,wogóle zmiana o 180 stopni!niektóre z was najchętniej zamknęłyby faceta w domu ,chciałybyście ograniczyć nam wszystko (i nie piszę tu o żadnych wypadach z kumplami do baru aż do bałego rana itp...) jak czytam wasze wypowiedzi to nie wiem czy śmiać się czy płakać!co takiego złego jest w tym że facet czasami popatrzy na te dziewczyny w necie?jak przeczytałem,że jedna z was bije za to swojego faceta,okłada go po jajach,po twarzy to ja na miejscu tego gościa nigdy ale to nigdy bym nie wrocił do niej!popatrzcie same na siebie jakie wy jesteście i przestańcie wszystkich facetów wrzucać do jednego worka!!!niektóre z was...a może nie będę tego komentować bo szkoda słów,pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do -------Tonix- to nie jest forum dla Ciebie, bo tu maja wypowiadac się dziewczyny, które są zazdrosne i jak sobie z tym radzą. Nie wiem czemu tak najezdzasz na Sine.ira skoro ona w kulturalny sposob przedstawia swoj punkt widzenia (pisząc, że sama jest zazdrosna) My tu mam wymieniać rady, opisywac to co nas niepokoi i powody naszej zazdrości (dla kogos z boku-uzasadnionej lub nie) Ja zgdzam się z sine.ira w tym, ze czasem nie warto walczyc, marnując kupę czasu i nerwów. Ze szkoda czasem dla faceta robic sie na bostwo, wierząc w to, ze to magiczny sposob, który zapewni nam jego wierność i milość. Takie obrazki są na filmach i owszem zdarza sie, że ten sposob dziala ale raczej w związkach gdzie jest calkiem dobrze ale przynudnawo. Natomiast wydaje mi sie, że dośc przykrym obrazkiem jest kobieta siedzaca w pięknym makijazu, sexownej sukience, nowej fryzurze przy stole zastawionym świeczkami i zrobioną przez siebie pyszną kolacją, z bijącym sercem, ...SAMA.... czekająca na tego palanta i zerkającą na nerwowo zegarek....a on pewnie i tak nie przyjdzie. Ludzenie się tez boli-walczyc warto ale nie na zasadzie niszczenia samej siebie Natomiast rozumiem tez inne dziewczyny się tu wypowowiadające (nawet tą co zdzieliła swojego), że chcą walczyć bo bardzo kochają, bo chcą dac związkowi kolejną szanse, a przy okzaji są zazdrosne. Rozumiem, ze nie potrafią zostawić faceta, ze chcą coś zrobić żeby on on byl czuly i nie dawal powodow do zazdrosci. to wszystko nie jest proste i nie ma uniwerslanych rozwiązań-stąd tyle roznych wypowiedzi. Jedno jest pewne nie ma co sie z siebie wzajemnie wysmiewac mowiąc ;ty jestes gluipa bo robisz tak i tak a ja robie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-skierka
Brawo Calineczka!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem Iskra jestem :) mam troche roboty :) walcze z zazdrością jak mogę, ostatnio robię się coraz \" twardsza \" dostałam Lilię od mojego, która każdego dnia rozkwita i cudownie pachnie, kiedy na nią ptrze to marze, o tym ze może nasz związek też rozkwitnie w dobrym kierunku :) tonix dzięki za podsumowanie, ale mam je głeboko..bo tylko ja wiem co tak naprawdę siedzi w mojej głowie, co robi on, co robie ja i co złego dzieje się w naszym związku, dlatego walcze!!!!! i jestem tu bo mam nadzieję.. buziole:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tonix czy jak ci tam >>>>>> za to jak nazwałeś mojego faceta chętnie natrzaskałabym ci po gębie..ale niestety internet nie daje jeszcze takich możliwości. Nie wiem, może masz tak zdrewniały mózg przez oglądanie porno, że nie możesz skapować, że dla kobiety jest upokarzający fakt, że jej facet onanizuje sie przed komputerem podniejcając się jakimiś kurwami a ona leży sama w łózku i czeka nie wiadomo na co ? Tak trudno zrezygnować ztych wszystkich prymitywnych podniet dla osoby, którą niby się kocha ???!! Czy naprawdę normą jest dla facetów odbieranie świata na poziomie swojego rozporka ???! Jak ci nie odpowiada partnerka, nie kochasz jej to odejź i nie oszukuj !!! Więc mi tu nie wypisuj, że to nic złego jak facet sobie czasem popatrzy na penienki w necie bo gówno o tym wiesz !!! Gdyby to nie było nic złego to nie pojawiłyby się tutaj te wszystkie wypowiedzi dziewczyn, których chyba nie czytałeś. Oczywiście mam na myśli sytuację, w której jedna ze stron nie godzi się na tego typu \"męskie rozrywki\" Oczywistym jest, że problemu nie ma wtedy kiedy i kobieta akceptuje takie zachowania jak ogladanie \"panienek w necie\". Wolę doprecyzować, żebyś miał jak najłatwiej.. Mówiąc o tym, że koncentrowanie się na swoim wyglądzie robi z kobiety towar miałam na myśli sytuację kiedy ona nie robi tego dla siebie tylko dla faceta, który i tak już jej nie kocha skoro potrzebuje takich \"bodźców\" żeby się podniecić na widok swojej kobiety. A kobiety po ślubie się zmieniają powiadasz...przestają o siebie dbać itd...A zadałeś sobie kiedykolwiek trud, żeby dojść dlaczego zwykle sie tak dzieje? Powiem ci. Otóż faceci w miażdżącej większości zaczynają po ślubie (chociaż wcześniej też) olewać swoje kobiety. Zero zaintereswania i pomocy z ich strony. Zero ciepłych słów, czułych gestów, nawet głupich kwiatków bez okazji...kobieta zamienia sie w robota kuchennego. Zwykle tak jest. Bo bywają chlubne wyjątki na który ja miałam szczęście trafić a może po prostu udało mi się go jakoś \"przystosować\" :P Uwierz mi, kobieta która czuje, że dla swojego faceta jest najcudowniejsza, jedyna, która czuje się kochana, doceniana zrobi dla niego wszystko !!!! Szansa, że tak traktowana zamieni się po ślubie w zrzędzącą, sfrustrowaną jędzę jest bliska zeru. Probem jest jeden. Panowie są tak leniwi, że nie cjhce im sie starać o związek. To kobieta zwykle pierwsza zauważa problem i nie wiedzieć czemu czuje sie jedyną odpowiednią osobą w związku do jego ratowania... Poza tym wyobraź sobie, że są jeszcze na ziemi kobiety pewne siebie, z cherakterem których świat nie kręci sie wokół tego jak za wszelką cenę podnecić faceta i jak sprawić, żeby tylko było mu dobrze. Drżące każdego dnia,żeby tylko nie odszedł do innej. Jak się nie podoba to...tego kwiatu to pół światu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiety ja parę dni temu doznałam \"ataku\" zazdrości bardzo sie boje ,że to będzie mnie męczyć On nie daje mi powodów ale jest bardzo towarzyski i stara sie zawsze być miły dla wszystkich i może niektóre kobiety inaczej to odbierają? Kurde nie chcę tego chorego uczucia zazdrości pielęgnować w sobie bo to jest strasznie wyniszczające i mój organizm i pewnie nasze relacje.Ale jak widzę,że jakaś baba za bardzo sie spoufala z nim wymienia się nr z nim... A ja nie wiedziałam co zrobic chociaż miałam ochote walnąc ja w gębę. Ach... wszystko to takie głupie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedyne co moge powiedziec to to, ze popieram Tonixa... dziewczyny!! ja tez bywam zazdrosna, ale zwiazek do cholery nie polega na tym, zeby faceta zamknac w domu i pilnowac czy aby jeszcze w internecie na cos nie patrzy... popadlyscie w paranoje i jeszcze ja w sobie pielegnujecie, nakrecajac sie nawzajem... poza tym to jest forum, wiec moze sie wypowiedziec kazdy.. przeganianie kogos jest glupota (patrz calineczka26 ---> Tonix) moge Wam jedynie zyczyc, zebyscie sie opamietaly, bo dlugich i szczesliwych zwiazkow Wam nie wroze.. z chorobliwa zazdroscia trzeba walczyc a nie szukac usprawiedliwenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-skierka
A ja uwazam ze w kazdej z tych wypowiedzi znajda sie słowa które sa całkowita prawda tylko my nie zawsze sie z nimi zgadzamy. Dlatego ze kazdy ma swój punkt widzenia.... Ja osobiscie nie jestem w stanie przezyc mysli ze on oglada sie za babkami-nie jestem i juz!!!Niektóre osoby tego nie zrozumieja ale przeciez maja do tego prawo...a ja ich o zrozumienie nie prosze.... Aha a wczoraj próbowałam na spokojnie porozmawiac ze swoim mezem. Prosiłam zeby mi kilka rzeczy wyjasnił. Przedstawiłam mu swoj punkt widzenia(grzecznie bez zadnych scen)Powiedziałam ze cos jest miedzy nami niedopowiedziane i istnieje problem o którym nalezy porozmawiac... Na co on zareagował złoscia....i porozmawiac sie nie dało....:( W taki sposób to nasz zwiazek na pewno nie przetrwa:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, nie przekonasz mnie, że rzeczy na które kobieta nie zgadza się w zwiazku (jakie to rzeczy to dziewczyny już napisały)są OK i to kobiety powinny wyluzować bo przeginają. Ostatecznie to każdy sam decyduje o tym co mu pasuje a co nie...I jeżeli facet wiedząc, że jego kobieta tak a nie inaczej posrzega pewne sparwy ma ją w nosie i dalej robi \"swoje\" zaniedbujac swoją partnerkę to ON jest nie fair i powinnen to zmienić (lub odejsć) a nie ranić w nieskończoność osobę, którą niby kocha. Proste. Nie rozumiesz tego bo po prostu masz inną wrażliwosć, i tyle. Nie każdy musi sie godzić na wszytsko i jeszcze przekonywac innych, że jest mu z tym dobrze. Odpowida ci to, że twój facet np. najpierw musi się napalić widokiem inej żeby mógł się z tobą kochać, OK. Ja się na takie cos nie zgadzam bo to by mnie upokarzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sine.ira nie wiem czy zauwazylas tytul topiku.. i to nie ja go wymyslilam, ale wlasnie dziewczyny, ktore sie tutaj wypowiadaja. mysle wiec, ze same zdaja/zdajecie sobie sprawe ze chyba jednak cos jest nie tak, wiec nie przekonuj mnie nagle ze rozmawiacie tutaj o tym jak super jest uwiazac meza czy faceta do swojej nogi... i jak to fantastycznie zadreczac sie myslalmi czy juz cie zdradzil czy wlasnie to obmysla. nie godz sie na co nie chcesz, nie moja sprawa. ahaa i nie przekonasz mnie ze bicie faceta jest czyms normalnym... Mam wrazenie ze zwiazek w twoim wydaniu wyglada tak, ze facet jest twoja wlasnoscia, a jak probuje zyc normalnie to juz ci nie pasuje... proponuje zamienic mezczyzne na psa... i-skierko, cieszy mnie, ze pozawalasz innym na wyrazanie wlasnego zdania :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciekawy masz pogląd na temat mojego związku o którym, nota bene nie masz zielonego pojęcia heheheehee...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podobnie jak ty wypowiedzialas sie na temat mojego zwiazku... roznica polega na tym, ze ja zaczelam moje zadanie od \"mam wrazenie\" a Ty po prostu wydalas osąd. Dyskusji trzeba sie nauczyc... a tymczasem wyganiaj z topiku wszystkich, ktorzy odwaza sie powiedziec, ze maja inny poglad na zycie... ciao.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OK Wiec zaczne tak...Wydaje mi sie ze osoby o tak prostackim odbiorze swiata jak ty sa ostatnimi, ktore powinny pouczac kogokolwiek o prowadzeniu dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dreogie mile Panie-spokojnie :) bo zaraz po babsku będziemy się kłócić a po co.... Do -----Mysula -mnie się wydawalo, ze temat ma bardziej formę pytania-na które straramy się jakoś wspolnie odpowiedzieć. W związkach dzieją się różne rzeczy-są też takie w którch wszystko fruwa i lata (bardzo podobala mi się Frida-tak na marginesie) i nie ma czemu się tak dziwić. Bo magia bycia/trwania razem dwoja ludzi,zasady na któych to wszytsko się opiera często osobom trzecim wydają się dziwne i absurdalne. Ja osobiście lubię historię innych-bo one uczą m.in pokory ale także rozszerzają moje spojrzenie a czasmi podejście do wielu spraw. Czego i innym życzę:) Wracając jednak do tematu-tak jak pisałam mojemu się odwidzialo i po 4 latach powiedział, że on wogole nie wie czy sie nadaje do stałego związku :(:(:(, wiem, że flirtuje z innymi, a na dodatek mieszkamy razem (w 1 pokojowym mieszkaniu) więc nawet nie mogę poryczeć sobie w spokoju w poduszkę :( ....zachowuje sie wobec mnie poprawnie-taka cicha, psudo-ugrzeczniiona poprawność...trwa to juz tydzien... eh a nawet nie mam zadnej kolezanki, z którą bym mogla pojsc na kawe (1 mialam ale wyjechala daleko)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rybka 32
Hej Dziewczyny. Siedzę własnie w pracy i tak czytam wasze wypowiedzi. Też jestem po małej kłotni z moim facetem. Myślę, że również jestem zazdrosna, może nie okazuję tego w b. drastyczny sposób (chociaż on twierdzi, że daje mu to odczuć), ale sama się z tym b. męczę i od czasu do czasu wynikaja z tego powodu kłótnie. Ale co byście powiedziały dziewczyny, gdybyście w pracy napatrzyły się na takie rzeczy jak ja. Pracuję w hotelu i niejednego już kochającego męża widziałam, który rozmawia z żoną, bo ona dzwoni do niego, słychac płacz małego dziecka, a ten drań zamawia sobie za chwilę dziwki z agencji. I nie ma tu znaczenia stanowisko, wykształcenie, wiek. Dziś jestem akurat w pracy, mam nockę, a ta noc wykończyła mnie zupełnie. Przyjechało do nas 6 facetów z dużej firmy, z którą mój facet też m.in. współpracuje, choc nie zna ich osobiście, bo dużo u nich ludzi pracuje. No i ich impreza firmowa wygladala nastepujaco: zamowili sobie kolacje, wódę, a potem panienki do towarzystwa i w kolko bylo tylko chodzenie do pokoi na numerki. Normalnie niedobrze sie robi. Jak mowie mojemu chlopakowi o takich rzeczach to on sie wkurza, że traktuje go na rowni z takimi kolesiami. Ale jak tu sie nie bac, gdy na co dzien widzę takie rzeczy. To, co widzę w pracy okropnie na mnie wplywa i wiem, ze mam spaczony pogląd na facetów. Zreszta dzis sie poklocilismy o tych gosci wlasnie. Myśle, ze problem z nami kobietami jest taki, ze jak juz kochamy to calym sercem, pożadamy tez całe sobą i nie potrzebujemy dodatkowych podniet. Po prostu bardziej dzialaja na nas dotyk, pieszczoty, miejsca, a nie kolejne nowe ciala. Jak mamy swojego faceta to inni nam sa nie potrzebni, poki kochamy oczywiscie. A mysle, ze faceci ciagle potrzebuja nowych podniet wzrokowych i tego my nie potrafimy pojac i jest nam z tym cholernie ciezko. I wtedy pojawia sie zazdrosc z naszej strony, bo mamy swiadomosc, ze jakos sie im opatrzylysmy. Mysle tez, ze nasze wychowanie tez ma wplyw, bo to kobiety sa zawsze ulegle i uslugujace. Nie wiem jak sie wyzwolic z zazdrosci, probowalam pare razy byc twarda, nie pokazywac tego po sobie, udawac obojetna, ale jak sie kogos kocha, to nie jest to latwe, bo sie czeka na kazdy czuly gest z jego strony. Moj facet duzo pracuje, nie mieszkamy w tym samym miescie, ale trudno jest ciagle czekac. Mam coreczke, z jej ojcem sie rozeszlam, sila rzeczy musze jej poswiecac czas i nie mam nawet mozliwosci chodzi i szalec z kolezankami. A mysle , ze to zle, bo jakby facet zobaczyl, ze wychodze to by nie bylo mu tak latwo i tez by zrozumial, co to jest zazdrosc. Pozdrawiam was dziewczyny, dzis mnie nie bedzie, ale jutro jestem w pracy na cały dzien i chetnie tu zajrzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-skierka
Ojoj faktycznie ciezko ci musi byc Rybko patrzec na to wszystko w pracy a pózniej ufac. Kurcze nie nadawałabym sie do takiej pracy bo chyba psychicznie bym sie wykonczyła...ja juz i tak prawie zwariowałam.....Nie wspomnę juz o tym ze o seks tez juz chyba musze sie upominac.....czego (oprócz czasu gdy byłam w ciazy)nie musiałm robic nigdy:( Zreszta mam to gdzies-cholera z jakiej racji mam sie upominac...!!!!!!Jeszcze do mnie przyjdzie...no chyba ze znajdzie sobie kochanke....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ineczkaaaaaaa
Witajcie🌻 mam to samo,najgorsze jest ze nie potrafie sobie sama z tym poardzic.Czasami zachowje się jak zwylkła zołza,ale tak bardzo go kocham i nie wyobrazam sobie świata poza nim:-)Czasami przez moją chorą zazdrosć wybucha wiele kłótni,które oczywiście geneze mają przez moją chorą zazdrość.Jak sobe z tym poradzić?????:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do mysula bardzo podoba mie się Twój punkt widzenia,brawo!!!niewiele jest takich kobiet które myślą w podobny sposób do Ciebie.mam nadzieję,że Twój związek z facetem będzie szczęśliwy i bez chorej zazdrości. do pozostałych dziewczyn udzielejących się na temat chorej zazdrości: czytałem dokładnie wszystkie Wasze wypowiedzi,niektórych z Was jest mi szkoda bo faktycznie macie nieciekawą sytuację w związku ale cierpliwie walczycie o polepszenie (niektórym z Was się to udało i wielkie brawa!!! chyba właśnie o to chodziło),natomiast niektóre z Was starają się być\"kobietami z jajami\" ale tak naprawdę nie w tym rzecz,żeby pokazać kto w związku jest silniejszy psychicznie...... kto w nim \"trzyma pałeczkę\" itd itp...ale wielką sztuką jest zwalczyć tą obsesyjną zazdrość.co niektóre z was wrzucają facetów do jednego wora bo tak jest po prostu najłatwiej-przykro to czytać.nie pozwólcie drogie Kobiety aby to uczucie Wami zawładnęło i nie zróbcie się niewolnicami samych siebie. P.S. zrozumcie Kobietki,że facet to też człowiek i jakieś prawa do życia i samodzielnego funkcjonowania mieć musi,fajnie napisała mysula,że niektóre z Was najchętniej przywiązałyby faceta do nogi,a to nie o to chodzi.....pozdrawiam Was wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×