Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

potka

chora zazdrość

Polecane posty

Gość ja tak uwazam
ups i bardzo dobrze robisz:) myslam ze tylko ja jestem taka zazdrosnica....pozdro dla ciebie:) i dla iinych zazdrosnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zazdrośnicy której udało sie wyleczyć z uzależnienia od drugiego, napisz coś więcej, co robiłaś, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups***
ja tak uwazam nie ktore zachowania sa silniejsze ale tak z drugiej strony jak sie widzi ze jakas panienka sie nazuca twojemu facetowi to trudno nie zareagowac mnie takie cos doprowadza do szalu po za tym zazdrosc umiarkowana dobrze robi zwiazkowi ja tez tam lubie jak moj facet jest o mnie zazdrosny przynajmniej wiem ze mu na mnie zalezy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psubsiu
ja to dopiero wpadam w furie kiedy znajde jakies filmy czy fotki jego kolezanek z pracy na kompie potrafie szarpac go za wlosy odpychac go bic go piesciami pozniej placze jak wariatka, chyba musze zaczac sie leczyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wmawianie komuś czegokolwiek, ciagłe podejrzewanie o zdradę moze być sygnałem, że sami mamy właśnie takie intencje :-D Prawda jest taka, że jak facet będzie chcial zdradzić to i tak zdradzi (tak samo kobieta) Uważam, że każdy zwiazek powinien opierać się m.in. na zaufaniu do drugiej osoby. Bez zaufania trudno życ, a ciągłe kontrolowanie, podejrzenia prowadzą tylko do niepotrzebnych konfliktów. Poza tym juz nasze babcie mowily ... nie wywołuj wilka z lasu ... :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups***
nie do rekoczynow nie ma co dopuszczac to do niczego nie prowadzi ale dac do zrozumienia ze to sie nie podoba jak naj bardziej a jak nie skutkuje trzeba podejsc do tego inaczej mowic ze to nie jest przyjemne jak zamias np waszych zdiec ma swoje z innymi kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psubsiu
ale rozumiesz ups ze ja nie moge tego kontrolwoac? bierze mnie taka furia ze po prostu nie moge nad tym zapanowac czesto gryze sobie wargi do krwi bo tak mocno zaciskam i piesci i wargi:( kocham go tak bardzo:( chlip juz 23 a go znowu nie ma.. konczy prace o 19.00, wczoraj tam samo czekałam na niego do 24.00:( jak myslicie pytac gdzie był czy nie?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ups***
pewnie ze pytac a co mieszkacie razem jak tak to co to dom to nie hotel poza tym fajnie jak by uprzedzal o ktorej wraca do domu i z kim sie szlaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psubsiu
a najgorsze jest to ze niedawno dostał prace w Ikei, na fotkach widziałam ze tak duzo pań w srednim wieku, mniej młodych lasek( dzieki bogu ) i mysle sobie tak ze te panny starsze moga sie wziaśc za młodzika eh:o najgorsze sa własnie takie duze siecie handlowe tak zawsze wszyscy sie zdradzają, wiem bo sama w jednej pracowałam i widziałam co pracownicy robią miedzy regałami😡 o Ikei słyszałam duzo nieprzyjemnych rzeczy, jeszcze dochodzą delegacje, imprezy na które specjalnie wynamuje sie ogromny lokal bądz dyskoteke, i na koszt firmy wszyscy piją:( wczoraj pokazywał mi fotki nachlanych swoich kumpli, on jak narazie nie pije na tych imprezach ale zobaczymy jak to długo potrwa.. wczoraj go nawet zapytałam " ciekawe kiedy ty bedziesz przychodził taki zalany z imprez:" ehhhh i fotki tych lasek z jego działu.. nie no ja dostane do głowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psubsiu
ups nie mieszkamy razem, mieszkamy w innych miastach, jestesmy razem od 5 lat, widzimy sie co weekend od piatku do niedzieli czasami zostaje do pon.wtorku zalezy jak ma prace. ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkodzisz sobie
" potrafie szarpac go za wlosy odpychac go bic go piesciami pozniej placze jak wariatka, chyba musze zaczac sie leczyc" Gdybym była na jego miejscu, po pierwszym takim występie wyszlabym bez słowa i wiecej bys mnie nie zobaczyła. No, moze pierwszy bym wybaczyła, gdybym kochala, ale to wszystko. Żenada po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-skierka
A ja zaczełam udawac ze nic mnie to wszystko nie obchodzi(chociaz to nie prawda).Nawet powiedziałam swojemu mężowi wczoraj ze nie musi mnie o niczym informowac bo nic nie chce wiedziec,ze mam wazniejsze sprawy na głowie niz zamartwianie sie jego zachowaniem a dzis wysłałam go po pracy na piwo z kolegami. Jak ma ochote niech idzie....(pewnie skreci mnie w srodku ale nie zamierzam sie ugiac, postanowiłam sobie i juz....)i to wam tu dziewczyny wole napisac ze własnie skreca mnie z zazdrosci niz cokolwiek okazac jemu....Mam dosc!!!!Mam nazdzieje ze wytrwam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny!jeszcze nie tak dawno przechodziłam to samo.jestem mężatką od 4 lat,bardzo kocham swojego męża.z racji wykonywanego przez niego zawodu ma codziennie styczność z ludźmi,w większości są to kobiety.byłam cholerycznie zardrosna o niego (mąż jest przystojnym facetem i zdaję sobie sprawę z tego że podoba się kobietom-nie raz widziałam jak na mieście dziewczyny oglądają się za nim),w domu robiłam mu awantury z byle powodu,chciałam wszystko wiedzieć jak spędził dzień,z kim rozmawiał,sprawdzałam mu telefon-kto do niego dzwonił,z kim pisał sms-y,doskonale wiedziałam że to co robię jest po prostu chore.byłam tak pochłonięta myśleniem o tym jak mój mąż spędza dzień,że coraz to bardziej zaczeliśmy się od siebie oddalać,nie mieliśmy ochoty na sex,ponieważ zawsze wieczorami wybuchała awantura. działo się tak kilka miesięcy. pewnego wieczoru mąż zabrał mnie na rozmowę,pojechaliśmy w ustronne miejsce tak aby nikt nam nie przeszkadzał.powiedział,że nie ma już siły tłumaczyć się codziennie z tego samego,nie ma już siły aby się kłócić,powiedział,że brak mu sił aby okazywać mi swoje uczucia bo to co było tak piękne w naszym związku właśnie ja popsułam przez brak zaufania do niego,zapewniał że nie mógł by mnie zdradzić bo tylko mnie kocha , dla niego jestem najważniejszą kobietą na świecie. ja również powiedziałam mu o wszystkim co mnie boli,że tak bardzo go kocham,że nie zniosłabym myśli że mógłby mnie zdradzić.mąż wytłumaczył mi wiele spraw i postanowiłam że muszę walczyć ze swoją zazdrością.ciężko było ale udało się.czasami pozwalam sobie na spędzenie wieczoru z koleżankami a jemu na wyjście z kolegami,zaczęłam mu ufać a dzięki temu kochamy się co wieczór,teraz dopiero wierzę że tylko ja mu się podobam,przestaliśmy się kłócić,zaczęłam bardziej dbać o siebie (fryzjer,kosmetyczka,solarium,basen) i widzę tego efekty.jestem pogodna i codziennie uśmiechnięta i teraz widzę że naprawdę mu się podobam i mnie kocha.dlatego moje kochane,naprawdę warto zrobić wszystko oby przestać tak postępować,zacznijcie bardziej dbać o siebie o swój wygląd,wyskoczcie na spotkanie z koleżankami do knajpki ,na wspólne zakupy...a wieczorem można zrobić kolacyjkę przy świecach ubarać się w sexi bieliznę,zrobić coś żeby ON znowu popatrzył jak na SWOJĄ kobietę a nie jak na szpiega.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **ktosik**
witajcie zazdrośnice...:) ja tez jestem cholernie zazdrosna na kazdym kroku i strasznie sie z tym mecze...chcialabym sie z tego wyleczyc ale chyba nie potrafie...dobrze ze moj facet pracuje w miejscu gdzie jest mało kobiet bo gdyby bylo ich duzo to zupelnie bym oszalała...pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam do globalek piękne to co napisałaś, i w całości się z Tobą zgadzam. Ja wiem po sobie że jak zaczne o siebi dbać, a nie tylko chodzę za mężem i patrzę co robi, podsłuchuję z kim rozmawia przez telefon, to się lepiej czuję. Jak sobie kupię jakiegoś ciucha albo nawet jakąś bieliznę, pójde na sklepy to wtedy tak nie myślę co porabia mój mąż. Ale to mi sie udaję na tydzień dwa, a później znowu muszę pokazać co potrafię i jest awantura.A tak naprawdę to chyba mu nie ufam, chociaż nie wiem dlaczego. Niewiem co mam robić żeby przez cały czas było dobrze..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj to okropne uczucie pojawia sie gdy naprawdę nam na Nim bardzo zalezy i zaczyna się szaleństwo... To jest silniejsze od wszyskiego. Ja mam narazie taką mała zazdrość mam nadzieje,że nie przerodzi sie w \"szaleństwo\" pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny,może zacznijmy od tego czym wasza zazdrośc jest spowodowana? czy ON daje wyraźne sygnały że coś jest nie tak? czy może nie wierzycie w siebie,boicie się że znajdzie ładniejszą od was? piszcie proszę z jakich powodów jesteście zazdrosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może naprawdę warto pomyśleć poważnie nad zmianą samej siebie,zrobić coś co zwróci jego uwagę (w moim przypadku była to zmiana fryzury,większe dbanie o siebie,opalenie się),jak zaczęłam pracować nad sobą doszłam do wniosku czemu inne kobiety mogą wyglądać lepiej odemnie?przecięż i ja mogę być sexi. teraz widzę iskierkę zazdrości w oczach męża,no i właśnie o to chodzi. musicie jeszcze zrozumieć,że nie można kontrolować drugiego człowieka non stop przez 24 h i zrobić z niego niewolnika,po długim czasie to zrozumiałam,ale własnie najważniejszez że ZROZUMIAŁAM! piszcie kobietki,piszczie,może razem uda nam się wyleczyć z tej choroby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazd
globalek mi sie wydaje że moja zazdrość jest spowodowana tym że właśnie mąż znajdzie sobie ładniejszą, lepszą ode mnie. Mam chyba coś takiego jak brak samookceptacji, ale nie mam pojecia jak sobie z tym poradzić, ale tak na stałe. jak już pisałam wczesniej umiem sobie z tym radzić ale na krótko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochana,dlaczego tak nisko oceniasz samą siebie?przecięż gdybyś nie podobała się swojemu mężowi nie ożeniłby się z Tobą itd itp...nie wiem jak było w waszym związku od początku ale musiało być coś co zwróciło jego uwagę właśnie na Ciebie.nie chodzi w tym wszystkim o to aby być pięknym zewnętrznie,ale wewnętrznie.znam naprawdę bardzo dużo pięknych dziewczyn ale co z tego jak poza ładną buźką nie posiadają nic a nic-są puste.mężczyźni lubią kobiety inteligentne takie które potrafią go czymś zaskoczyć,z którymi da się pogadać i o sporcie i o samochodach.jeśli boisz się że znajdzie ładniejszą od Ciebie zrób coś ze swoim wyglądem,moze zmiana fryzurki,może siłownia,może inny makijaż i strój,musisz usunąć z waszego życia monotonię,może zaproś go gdzieś na wspólny wieczór.wiem że pozbycie sie tego uczucia jest bardzo trudne,dlatego trzeba bardzo pomału z tym walczyć,nie da się odrazu przestac być zazdrosnym.pisz kochana jak postępy,pozdrawiam wszystkie zazdrośnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze jedno do \"zazd\" ,piszesz że potrafisz na krótko nie być zazdrosną?dlaczego tak się dzieje że potem znowu to uczucie do ciebie powraca,czy mąż stwarza jakieś sytuacje przez które jesteś zazdrosna o niego?jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Megii
Ja wczesniej też troszkę o sobie napisałam i o mojej chorej zazdrości ale ostatnio dużo dużo dużo rozmawiałam z nim o całej sytuacji.Naprawdę to pomogło miejmy nadzieję że na zawsze ale dzięki za podpowiedzi co do zmiany w swoim wyglądzie.I ostatnio znowu zaczeło być cudownie we wszystkim a najbardziej w se...ie Coraz mniejsza zazdrośnica, dzięki za rady globalek. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdasdsdsfffs
a z tymi zazdrosnicami to jest tak: podaje przyklad z mojego ostatniego zwiazku byla tak zazdrosna, tak mnie podejrzewala, tak kombinowala, ze w koncu sama odeszla do innego. wiec panowie uwazajcie;-)))))) jezeli ktos wam probuje wmowic ze chcecie zdradzic to sam kiedys zdradzi, taki los;-)))) ale musze przyznac ze mimo wszystko uwielbiam takie dziewczyny, sa kochane, tak potrafia walczyc za swoim mezczyzna, sa takie opiekuncze, takie szalone.... mam nadzieje ze nastepna bedzie rownie zazdrosna;-)))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzinia
jestem gruba i moze stad moja zazdrosc ze odejdzie do szczuplejszej ladniejszej :( mam niska saamocene, a pzoatym tak mocno go kocham ze nie zniosla bym tego gdyby mnie zostawil:((( globalku daj wskazowkki co mam robic..pomóz:( dzisiaj sie poklocilismy o to ze on mnie ma w tylki i wieczorami woli wyjsc z kumplem niz porozmawiac ze mna:( do tej pory sie nie odezwal..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-skierka
wiecie co dziewczyny???no i był na tym piwie,a ja o dziwo miałam to głeboko gdzies. Wrócił o 11 wieczorem. Jednak przed jego wyjsciem oswiadczyłam ze dzis wychodzi on a za kilka dni ja i to tylko od niego zalezy o której ja wróce do domu( tzn. o której on wróci to ja zrobie dokładnie tak samo). wiec niebawem ja wyjde i wróce o 11:)no i chyba sie troche przejał bo cały czas sie dopytuje gdzie i z kim pójde itd...hihihi i jakos fajnie sie z tym czuje:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane!dzinia pamiętaj o jednym,nie możesz załamywać się tym,że masz o kilka kilogramów za dużo,kochanego ciałka nigdy za wiele,mój mąż nienawidzi chudych dziewczyn wylansowanych na laleczki barbie (sama jestem bardzo szczupła ale niestety nie mogę nic na to poradzić)wiem,że mężczyźni lubią jak kobieta ma \"troszkę i tu i tam\",a \"gruba\" wcale nie znaczy gorsza,brzydsza, w tej chwili jest tyle super ciuchów dla grubszych kobiet,więc może propozycja z mojej strony,aby zadbać o wyposażenie szafy(mam kilka naprawde grubych koleżanek i one zawsze wynajduję super ciuszki w sklepach z odzieżą używaną).Także Kochana głowa do góry,postaraj się chociaż tylko przez jeden dzień nie myśleć o nim,zobaczysz ,że lepiej będziesz się czuła,będziesz na 100% lepiej wyglądać (wiem to sama po sobie) i zafunduj sobie coś na poprawienie humoru,może jekiś ciuszek,może wyskocz do pubu z koleżankami a jego zostaw w domu,niech teraz on troszkę pogłowi się z kim jego żonka poszła i o której wróci. i-skierko,no widzisz ,świat się nie zawalił,wrócił do domu,a teraz pora na odwet,idź i baw się dobrze i nie wracaj o 23 tylko 23:30 (hii) niech się troszkę pomartwi o Ciebie. jak wrócisz pokaż mu jak dobrze się bawiłaś,opowiadaj historie o spotkanych znajomych o kolegach,niech podniesie mu się ciśnienie,a potem powiedz mu że i tak tylko jego kochasz ...może będzie z tego upojna nocka. My KOBIETY jesteśmy mistrzyniami w tych sprawach,jesteśmy super aktorkami,tylko musimy nauczyć się grać w sytuacjach które tego wymagają. Nie możemy siedzieć i zamartwiać się czy zdradzi czy nie zdradzi,czy wróci czy nie wróci,musimy zrobić wszystko aby właśnie nie zdradził i zawsze wrócił.Piszcie kochane jek postępy. Dzinia trzymciaj się i głowa do góry.Pozdrawaim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
acha i jeszcze jedno z mojego doświadczenia,kiedyś jak się pokłóciliśmy bez względu czy to z jego czy mojej winy zawsze ja wyciągałam pierwsza rękę na zgodę,i ON się do tego przyzwyczaił,ale od pewnego czasu powiedziałam koniec z tym,musimy zrozumieć że Kobieta musi mieć swój honor-nie odzywa się?ok!kiedyś mu przejdzie,ale i ja się pierwsza nie odezwę! wiem że to boli i chciałoby się żyć w zgodzie,ale nie możemy ustępować im na każdym kroku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzinia
u mnie jest własnie tak ze to on pierwszy wyciąga reke bo moja duma na to nie pozwala niestety, a wczoraj nie przyszedł po tej kłotni, w ogole sie nie odezwał.. ani dzisiaj nic, hmm czyzby robił mi na złosc? przeciez wczoraj to ja pierwsza wyciągnełam ręke i go przeprosiłam własnie za moją dziecinadę ehh, ale wiecie co! zasnełam bez łez, wkręcałam sobie ze pewnie padł mu internet i dlatego go nie było, ze chce mi zrobić na złosc, leżałam i nie ze byłam zazdrosna tylko troche się martwiłam czy wszystko ok z nim. ostatnie kilka dni to szłam do łozka z łazami i budziłam sie tez z łzami , dzisiaj jakoś dobrze się czuje:) postanowiłam sie wziąśc za siebie, odchudzić sie troche, zacząć znow jeździc na rowerze, mam nadzieje ze będzie dobrze :) bede tu pisac o moich postępach zazdrośniczych:) buziaki globalek i reszta zazdrośnic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-skierka
globalek jestes naprawde niesamowita:)naprawde potrafisz podniesc na duchu:)a ty dziniu moze tym razem to ty powinnas wyciagnac reke do zgody:)czasami warto,poza tym całlkowicie zgadzam sie z tym co mówi globalek: grubszy nie znaczy gorszy czy brzydszy..... głowa do góry globalek swietne rady daje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i-skierka
aha przepraszam zle doczytałam-jezeli wyciagnełas reke do zgody pierwsza to tym razem on nawalił......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×