Dlaczego kobiety - baby chcą ślubu? i to już???

przecież jest nam dobrze.... a to tylko papierek.... dzieci i tak nie planujemy narazie więc po co??? wszyscy już mnie zadręczają... kiedy kiedy...

dlaczego kobiety chca..... powiem dlaczego ja bym chciala.... bo to dalo by mi poczucie stabilizacji zyciowej mialabym wieksze prawa i przywileje jako malzonka moglabym sie wspolnie rozliczac z podatku ;) poza tym dla mnie jest bardzo wazna ta cala impreza z obraczka, biala suknie itd. no i najwazniejszy dla mnie powod jest taki, ze uwazam,ze zycie wspolne bez slubu jest niemoralne, ale to pewnie tylko moje zdanie ;) A dlaczego Wy-mezczyzni tak bardzo sie tego slubu boicie?????? Skoro tak kochacie swoje kobiety, nie macie zamiaru od nich odchodzic, to w czym wam ten slub przeszkadza?

boją się starości (że później jaki ich facet zostawi to juz nikt ich nie zechce), chcą mieć dzieci, póki są młode i niby chcą "dorastać" ze swoimi dziećmi, chodzić na zakupy i takie tam...

albo rybki albo akwarium Jak nie chcesz się żenić to zostaw dziewczynę w spokoju i daj szanse wyjśc za mąż za kogoś kto napraawdę będzie jej kochał i szanował. Ty jesteś jeszcze chłopczykiem.

bo to szopka! ja ją kochami będziemy razem jak dla mnie z papierem czy bez - pozatym jesteśmy ateistami a mimo to ona chce....

no i dlatego że baby są głupie, chcą przez 1 dzień wyglądać jak królewna śnieżka :D i nosić obrączke, dziwne te baby

skoro jestescie ateistami to wezcie slub cywilny i po sprawie-mam wrazenie ze jestes niedojrzaly i SAM NIE WIESZ CZEGO CHCESZ.

poprostu jeszcze nie czas - dzieci nie planujemy, narazie bo trzeba pierw życie ułożyć. ślub zrobie ale dla mnie a nie dla mas. najbliższa rodzina i znajomi bez ciotek królika

Ale slub nie jest po to zeby miec od razu dzieci,lecz po to by byc ze soba.BYc razem do konca zycia.

no ale jesteśmy - żyjemy jak rodzina - jak dla mnie nic to nie zmieni. Mimo to Ona coś przebąkuje że warto by było. A to że się jej nieoświadczyłem to znaczy że jej nie kocham???? co jest z wami kobiety?

a w czym Ci slub przeszkadza??????? skoro ja kochasz, jestes pewien, ze chcesz z nia byc na dobre i na zle to dlaczego nie mozesz miec tego papierka? wez slub cywilny i nie zapraszaj ciotek ani krolikow

no właśnie, facet się boi zostać z 1 kobietą do końca życia, a kobieta chce go sobie przytrzymać pod laćkiem, a później zero wolności = tragedia

KONKUBINA tak dystyngowanie brzmi :p

Ja już chciałabym tego ślubu z tak trywialnego powodu, jak ubezpieczenia. W ogólw mnie nie interesuje ta szopka z kościołem, postawiłam facetowi warunek, że jeśli ślub to tylko cywilny. I tak żyjemy ze sobą jak stare malżeństwo, ale koszty są beznadziejne. Już i tak niektóre banki się "ukłoniły" w kierunku kociołapów i dzieki temu mamy np. wspólne konto. Jednak pracując oboje na umowy o dzieło musimy sobie sami płacić oddzielnie ubepiczenie zdrowotne, czyli 400 stówy miesięcznie w plecy.

przecież z nią mieszakm to chyba jest jakieś zabezpieczenie dla niej? a mówimy o sobie chłopak dziewczyna...

przecież z nią mieszakm to chyba jest jakieś zabezpieczenie dla niej? a mówimy o sobie chłopak dziewczyna...

kurcze przecież z nią mieszkam.... a nie z inną. sa tu jacyś panowie? którzy podtrzymują moje zdanie

kurcze przecież z nią mieszkam.... a nie z inną. sa tu jacyś panowie? którzy podtrzymują moje zdanie

Bylo w moim zyciu kilku facetow, ktorzy chcieli slubu a ja nie. Teraz jestem po slubie ze szczesliwym zwyciezca. Bede brutalnie szczera....na Twoim miejscu nie zastanawialabym sie dlaczego chce slubu ale przyjrzala sie sobie i przemyslala czy mozesz sobie pozwolic na zwlekanie, bo byc moze inny sprzatnie Ci ja sprzed nosa. Naprawde stac Cie na lepsza panne niz masz? Szczerze mowiac watpie, bo wiekszosc par, jakie sie widuje to bardzo fajne babeczki z calkiem przecietnymi kolesiami.

a dlaczego miałby odejść skoro jest dobrze? czyli co ? trzeba zaklepać towar? bo odejdzie mimo to że jest fajnie? no chyba wy nie szantazowałyście swoich partnerów?

Czlowieku...pomysl logicznie.... skoro chce slubu i go wciaz nie ma to nie jest jej dobrze, bo gdyby jej bylo dobrze tak jak jest to by tego nie zmieniala.

a patrząc z drugiej strony jakby było jej że to by odeszła.

Toz wlasnie to usiluje Ci wytlumaczyc. Czy mozesz sobie pozwolic na dalsze zwlekanie? Serio. Mozesz czy nie?

czy sugerujesz że ona mnie pogoni? przecież ja ją kocham ale uważam że jako mąż nie jestem jej w stanie jak narazie zagwarantować tego co powinienem. Jak moge wziąść taka odp. nie mając środków odpowiednich? co ze nie byłby za mąż?

pozatym ja to zrobie pod jej presją - a chyba nie o to chodzi kobietom?

baby lubią szopki, lubią te strojenie, wypierdzielanie kasy, ze wszystko kręci się wokół nich, ze one są najwazniejsze wtedy itd - chociaz ten jeden dzien. osobiscie tez tego nie rozumiem - ślub i wesele to dobre dla ludzi niedocenianych, z cienia zeby się pokazac i byc w centrum zainteresowania - ludzie zyjący na maxa, mający wielu przyjaciół i cenieni przez środowisko nie potrzebują urządzac teatru w którym choc raz graja pierwsze skrzypce. jesli ktos jest pewny swych uczuc nie musi potwierdzac ich papierem. nie wiem jakie niby zabezpieczenie daje papier - ze nie odejdzie??? odejdzie jesli bedzie chcial i to z większą szopką, ze nie zdradzi (hahahaha) a to ze poinformuja nas o stanie zdrowia - no coz jego matke napewno poinformują wiec od niej sie mozna dowiedziec tylko trzeba miec z nią dobry kotakt (wy pewnie nie macie i dlatego trzęsiecie dupą) a co to za powody wogóle - wspólne rozliczenia, mozliwosc odebrania poleconego - górnolotne nie powiem. Poza tym jeszze bym chciala dodac ze jestescie zakłamanymi osobami - ślubujecie przed ołtarzem a wcale nie jestescie czyste. to jest dopiero niemoralne

daltego ze jak cos wam odbije i sobie pojdziecie w cholere to bedziecie musieli alimenty placic na nia i na dziecko

Jesli malzenstwo nazywasz \"pepierem\" to oznacza ze nie kochasz, jesli wydaje ci ze jednak tak to tylko tak ci sie wydaje. Do malzenstwa trzeba dojezec.

a coz ty jej jako mąż powinienes zagwarantować???/ sami tego nauczyliscie baby ze po slubie cos im macie gwarantowa i dlatego tak was ciągna przed ołtarz bo myśla ze wtedy to bedą mogły więcej od was wymagac. idąc dalej stereotypem to kobieta po slubie ma prawo byc utrzymanką męża , mąż żony napewno nie. Ona ma prawo pozostac w domu i przygotowac się do rozpłodu - jak myslisz dlaczego wiele z nich do tego ciągnie???? sami jestescie sobie winni - jeslibyscie nie mysleli ze cos macie po slubie gwarantowac to one by sie tak nie pchały a tak - sam widzisz

ale idiotka napisala ze jak ktos uwaza małżenstwo za paier to nie kocha - a ty uważasz ze kochasz??? mnie sie wydaje ze kochasz tylko dlatego ze masz ten papier bo jakbys nie miała to kto wie czy bylibyscie razem