Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *zmartwiona*

Samookaleczanie się! Co o tym sądzicie??

Polecane posty

samookaleczania jest tendencja dla ludzi uzaleznionych od alkoholu zwlaszcza ale i od narkotykow...to typowe w zespole odstawiennycm ale i podczas naduzywania alkoholu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DamagedRoses
kiedyś to właśnie ja założyłam ten wątek. przez przypadek znów na niego trafiłam. ile to już lat? "moja przyjaciółka się tnie". gówno prawda. to ja się tnę, tylko ciężko się było przyznać. trwa to już cztery lata. a ponoć miałam nad tym panować... miałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nianiu_16
Ja sie cielam....ludzie musicie sie ratowac!!! Jak najwiecej czasu spedzajcie z kims bliskim (przyjacielem badz chlopakiem/dziewczyna) nie badzcie nigdy sami. Naprawde warto zyc i nie marnowac tego zycia na ciecie swojego ciala bo to glupota! Wierze w was:*:*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciecie...
Tne się od 3 tygodni. Nie moge z tym skonczyc.. Boje sie...Zdaje sobie spraw z tego co robie, jednak nie potrafie tego przerwac. Mój nadgarstek wygląda strasznie!! Ciagle mam zawiniety bandarz i wmawiam wszysatkim ze sie bardzo mocno oparzyłam. Czemu to robie?? Wole patrzec na lecaca krew niz łzy... "Za duzo łez wylałam żeby teraz załowac krwi.." Nie moge pogadac z przyjaciółka, chłopakiem, rodzina, bo zostałam kompletnie sama! Nie mam nikogo...Wszyscy ise ode mnie odwrócili...A jedyne słowa wypowiadane ostatnio w moim kierunku to te, które przyrównuja mnie z dnem. W zyletce widze moja jednyna nadzieje...Najgorsze jest to ze tne sie coraz mocniej i głebiej,a ból który czuje pomaga coraz mniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia -
wiem cos o tym bo sama to robie jak sie tnee czyje byl i ulge mysle o tym kto mnie zranil naciskam mocno cyrkel i tne ... to przyjemnosc ale i bol mysle ze to dobry sposob na wyladowaniu sie przez bol ale radze tego nie rodzic bo od tego mozna sie uzalerznic ... tak jak ja - Zdolowana zyciem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samookaleczanie to fajnazabawa
j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
osoba ktora sama sie okalecza ma z garnkiem! zycie nalezy szanowac choc nie wiem co, a jesli ktos taki as ze cos sobie robi, to zapraszam do zakladu psychiatrycznego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak wyobrażenia
o wrażliwości ludzi doprowadza tych slabszych do takich czynów własnie tez bym sobie chętnie coś zrobila tylko narazie nie wiem co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak wyobrażenia
zapewne jak sie raz uda to potem juz z górki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ba taki przyklad, laska rzuca kolesia po 3 latach chodzenia.... on sie okalecza bo? .... mysli ze sie ulituje? bedzie mu lepiej z bliznami? tak dla zasady bo jest nudno? ludzie, ja tego nei rozumiem, ale nawet jak zerwie to czy to wszystko warte temu by cos sobie powaznego zrobic... nawet mozna dzieki takim bajerą byc inwalida

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychole
Mój kolega cią się przez pare miesięcy non stop lecz pewnego dnia docisnął za mocno i skończył w szpitalu. dobrze że są tacy którzy tną siebie a nie innych bo to to dopero teksańska masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tylko sie zastanawiam czy taki młotek nie wsadzi kiedys komus kosy w plecy, po poprostu ot tak cos sie mu wkrecilo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość policz do 666
okaleczać się samemu to żenada , co inngo jak potnie cię partner lub partnerka w łużku to się nazywa orgazm zalecane: paznokietki, szpilki,żyletki i nożyczki ohohohhoh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość renataaa
to trzeba mieć dopiero nasrane w bani żeby takie rzeczy wyprawiać ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LenQaaa
Wiecie co wspolczuje tym ktorzy wyzywaja takich ludzi jak ja (ktorzy sie okaleczaja) od debilow, itp... Wasza wrazliwosc na innych jest bliska zeru ;/ to samo zdolnosc empatii :/ to ze ktos sie kaleczy bo nie potrafi sobie poradzic z czyms, to nie jest kwestia checi wzbudzanie litosci! Czesto inni nawet o tym nie wiedza :/ Ja sie tne od 4 lat i niewiele osob o tym wie :/ tylko te co przez przypadek zlookaly sznyty... Ale teraz mysla ze tego nie robie, choc ten problem dalej istnieje i dalej sie z tym "bawie" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtrh6trujytj
ja sie tne... u mnie to krzyk o pomoc czy cus... zaczelam sie ciac w maju, mam problemy w rodznie... po ktorejs tam klotni z ojcem wzielam maszynke (jednorazowkie0 rozwalilam i zaczelam sie ciac ostrzem... tak zostalo... na dworze robilo sie coraz cieplej, przeba bylo nosic ktorki rekaw... przez pierwszy tydzien nic nie zauwazyli, pozniej mama sie spytala jak gdyby nigdy nic powiedzialam jej, ze przechodzilam przez polot i dlatego mam podrachane rece... pjechalam na oboz, dalej sie cielam, kolezanki z pokoju wiedzialy, byly pierwszymi "ktore" sie dowiedzialy... jak wrocilam z obozu i umawialm sie z kims na miasto to z gory na wstepie gadlalm ze sie bawilam szklem ( hehe... ze niby jakie to smieszne, ze jakie to fajne...) podeszlam do tego "niech mysla, ze szpanuje, to nie beda pytac czemu to robie" kupili to... jak zaczol sie rok szkoly to zaczrelam sie ciac po nogach... cwicze na wf.. ale nikt nie wie... blizn na rekach nie mam... ale na nogach to i owszem.... z klasy to jedynie z jedna kolezanka utrzymywalam kontakt w wakacje i tylko ona wiedziala o tym... ale jak znikly blizny to chyba myslala, ze juz tego nie robie... pozniej widziala moje blizny, spytala sie czy jeszcze to robie... odpowiedzialam jej ze tak.. bo w sumie to mam juz dosc tego wszystkiego... kresw jest piekna i krew przynosi mi ulge... bolu nie czuje podobno jest po godzinie-2 po cieciu, jednak mi sprawia przyjemnosc to szczypanie... ona olala to.... jakis czas pozniej pisala mi w esie ze zas ja chlopak olal i ze by sie pociela ino nie ma czym... brzmialo to ironicznie to jej odpisalam, ze jak by chciala to byc cos znalazla i w nawiasie podalam jej przyklady, cyrkiel, maszynka itp. na nastepny dzien miala niby slady po cieciu na reku... czulam sie fatalnie, bo jakbym jej nie pedziala czy sie moze pociac to moze by tego nie zrobila... ale ona zrobila to z ciekawosci... a ni z problemow tak jak ja... czasem chcialabym, zeby ktos zobaczyl i poszedl z tym chociazby do psychologa szkolnego, wtedy moglabym porozmiawiac o mnie z kims a nie tylko o kims... zawsze ja jestem na 2 planie mam tego cholernie dosc i uciekam w samookaleczanie (aha, zeby nie bylo napisalam jej ze to choroba itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gtrh6trujytj
tak na marginesie nie jestem emo... jestem zwykla szara dziewczyna... jak chodzilam do podst. moja starsza siostra mnie bila.. pozniej zaczely sie wyzwiska ( choc wciaz dostawalam) ale jakos z tym sobie jeszce radzilam, jakos mialam to gdzies, ze mowi do mnie ty szmato itp. wiedzialam, ze mnie nie akceptuke, schodzilam jej z drogi... ale jak ojciec zaczal ten cyrk, zaczal uzywac tych samych :sposobow: co siostra to nie dalam sobie rady... jak moglam walczyc z jedna osoba o tyle z 2 nie dawal sibie rady... mialam porbe samobojcza niestety mnie odratowali... nienawidze mojej rodziny mijego zycia i siebie... jedyne co trzyma mnie przy zyciu to nienawisc do nich... wiem, ze jakbym sie zabila to im bylo by lzej, to skoro ja cierpie to niech oni i cierpiaoi na zlos im zyje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LenQaaa
Wiesz "Gtrh6trujytj" znam skąś to bywanie na drugim planie... Na nogach też mam blizny. nie zadręczaj sie z powodu koleżanki, bo ona moim zdaniem zrobiła to z ciekawości, dla szpanu (choć uważam że nie ma tu czym szpanować) i co najważniejsze: żeby wzbudzić litość... Takie jest moje zdanie. Zrobila by to czy Ty byś jej powiedziała, czy nie. Posssdrawiam :* jak chcesz pogadać to napisz na maila.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lokers
JA mam z tym wielki problem ponieważ tne sie juz 3 lata i nie moge z tym przestać kiedyś ciołem sie tępymi przedmiotai t teraz już zyletkami i na sobie wiem ze tacy jak ja nie chca chodzić z tym do psychologa ani nigdzie indziej paprostu nie chcemy sie ujawniać niewiem czy ktoś jeszcze oprócz mnie o tym mówi ale ja niedawno zrozumiałem ze to jest złe ale z tym nie skończe bo to mnie uspakaja mój nik na epulsieto kapeczka17

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LenQaaa
Lokers wiem co czujesz... Ja też tak mam :/ powiem Ci szczerze, że po 5 latach "zabawy" z żyletką mam już dość... :/ Chciałabym z tym skończyć, ale ja również odczuwam ulgę... Do psychologa nie pójdę, bo przed żadą obcą osobą nie mam zamiaru sie otwierać... pomyśl nad wsparciem przyjaciół... Mi jedna osoba bardzo pomogła, niestety niedawno okazało się, że była nieszczera i mimo, że dzięki niej miałam 2 miechy przerwy, wróciłam do tego... Jeśli jednak masz zaufanych przyjaciół, to myślę, że Ci pomogą :* jak chciałbyś pogadać, to napisz na mojego maila... Posssdrawiam ;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięcie...
Ah.... Czytam te wszystkie wypowiedzi i przyprawia mnie to o jeszcze wieksze przygnebienie. Tyle osób wykorzystuje żyletka, cyrkiel, maszynke i kazde inne ostre narzedzie zeby uciec od własnych problemów. Ja tak nie chce!! ale nie potrafie z tym skończyc!! Co nam moze pomóc?? Ostatnio juz nawet na tydzien odstawiłam zyletke.a wczoraj....Zrobiłam to głebiej i mocniej niz zwylke. I zruzumiałą ze jest to jedyny ból który ja kontroluje!! Tylko ode mnie zalezy jak to bedzie bolało!! Z kazdym innym bólem sobie nie radze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LenQaaa
Kurcze tyle ludzi chodzi po świecie nieszczęśliwych... Ale tylko my potrafimy sie nawzajem zrozumieć... To smutne ze inni nas odrzucaja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięcie...
Kazdy ma swoje problemy i dobrze zdaje sobie z tego sprawe ale ja mam te i z nimi nie moge sobie poradzic! cóz... od teraz bede próbowac!! Bede sie starac i wierzyc ze sie uda!! Zycze innym powodzenia!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nianiu
Jest mi strasznie smutno jak czytam o tym wszystkim:(...Niestety tak jest, młodzi ludzie nie potrafią sobie poradzić z problemami! Szukaja wtedy rozwiązania w żyletce (ale to naprawde nie jest dobre rozwiązanie) Moja przyjaciółka najpierw się cieła, a później się powiesiła:(:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LenQaaa
Życzę powodzenia... Ja próbuje 5 lat i nie umiem... Byłam u psychologa nawet ale był do d*** bo mogłam mu ściemniać co tylko chciałam, więc zrezygnowałam... Tym bardziej, że efektów nie było... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciecie...
Moze warto sprobowac jeszcze raz!! To wkoncu chodzi o Twoje zycie!! Wkoncu wzxiełam sie w garsc i wierze ze sie uda!! To zalezy tylko od nas! Od nastawienia, woli i podejscia! Musisz to zmienic! Nie mozesz tak dalej zyc! Ile jeszcze wytrzymasz?? Czas wziac sie w garsc!! Ja dopiero niedawno to zrozumiałam. Jestem w trakcie naprawy swojego zniszczonego zycie. Mam nadzieje ze sie uda, bo chce zyc i chce byc szczesliwa!! A to co było pozostanie tylko niemiłym wspomnienieniem i doswiadczeniem, którego slady na zawsze pozostaną na mojej rece...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LenQaaa
Może warto... A może już za późno? Bo ja wiem, że to jest złe, ale mimo to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cięcie...
Nigdy nie jest za późno!! Mozesz z tym skonczyc!! Kazdy moze!! Musisz tylko nazbierac w sobie wystarczająco duzo siły i uwierzyc, w swoje morzliwosci, w Boga...bez znaczenia...! wazne zeby dawało Ci to motywacje. Przeciez nie zawsze tak było!! Na pewno kiedys bylas szczesliwa i nadal mozesz cieszyc sie zyciem, kazda chwila....bo warto życ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bolesna
Myslicie ze jaki kolwiek psycholog lub psychiatra nam pomoze???to jest jak nalog jak sie denerwujesz stresujesz lub jest ci przykra to np, palisz papierosa, krzyczysz, pijesz a my sie tniemy to jest wyladowanie naszej agreji tu nie chodzi o to zeby uzalac sie nad soba to jest wspaniale uczuciejak mozesz sie odprezyc ale nikt nie potrafi tego zrozumiec!!!!ja jestem chora mam depresje i tylko tak moge zapobiec bolu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×