Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *zmartwiona*

Samookaleczanie się! Co o tym sądzicie??

Polecane posty

To tak troche jak ze zwyklym bolem. Tzn nie cielam sie nigdy - ale jak bardzo boli w jakims miejscu jak sie sprawi, ze boli w dwoch to wtedy mniej boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To straszny problem i niestety może pomóc tylko ktoś kto Cię kocha,ktoś kto potrafi dowartościować człowieka,albo psycholog.Tak idż do psychologa.Pamiętam,że miałam taki okres w życiu,że chciałam sobie zadać ból i zadałam,ale wyszedł mi na dobre. Otóż nie uwierzysz,ale poszłam do dentysty i kazałam rwać wszyskie ósemki bez znieczulenia. Przeszłam to. Jak już nie było nic do wyrwania to borowanie takie ,że łeb mie podskakiwał. Jak teraz komuś to mówię to mi nie wierzy,a ja to przeszłam.Po tym czułam ulgę.Być może to samookaleczanie to coś podobnego.Idż do psychologa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na temat psychiatry
to prawda, bywają lepsi niz psycholodzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moze. Ale z racji tych moich subiektywnych odczuc, jakbym miala komus zasugerowac wizyte u specjalisty zaproponowalabym raczej psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie no temat o tym - jak pomoc takiej osobie... Mysle, ze trudno jest namowic kogos na wizyte u specjalisty. Dlatego raczej zaczelabym od psychologa... A temat o samookaleczaniu jak najbardziej wiaze sie z psychologami i psychiatrami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zmartwiona*
Krwawa Orlico i "Może Pomogę" --------> ja Wam i tak dziękuję za wypowiedzenie się. a o psychiatrze i psychologu było bardzo dużo, więc dobrze, że i Wy napiasałyście, co o tym wszystkim myślicie. Alanka 37 ---------> czy po tym wszystkim zwrócilaś się do kogoś o pomoc? czy sama sobie poradziłaś? Wrak --------> chciałam Ci zadać to samo pytanie, co Alance. czy sama poradziłaś sobie z tym wszystkim? myślisz, że to z czasem samo przejdzie...? czy obejdzie się bez psychiatry lub psychologa...? tylko, że chodzi o to, że mając te naście lat i mieszkając w takim miejscu jak to, nie da rady pójść do psychologa ani psychiatry... więc nie mam pojęcia, co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrak
zmartwiona: nie , nie wyszlam z tego, jestem w ciąglej depresji, tylko raz jest lepiej a raz gorzej. Dlaczego nie pojde do psychologa?do psychiatry? Bo juz probowalam. Raz kiedy bylam w tragicznym stanie, ktos ze znajomych mi podal numer do psycholożki. Zadzwonilam. I co? I nic! Ona mi powiedziala przyjść za tydzien, bo ma natlok pacjentów! A ja bylam w takim stanie, ze potrzebowalam pomocy juz, natychmiast, w tej chwili! Kolejne moje mętne wyobrazenie o tym wspanialym świecie runęło. Bo moja durna glowka myslala, ze psycholog, jesli sie do niego dzwoni w takiej sprawie, nie odmówi. Niedlugo po tym, znajoma mnie zaprowadzila do psychiatry, ktory tez wiele trudu nie zadal sobie by mnie zdiagnozowac, wiec wypisal leki,. mocne leki. Wzielam sie zatruła, popiłam pół litrem wódy i wylądowałam na toksykologii w spiączce. I na co ja mam jeszcze czekac? i kogo prosic o pomoc?...ale to bylo dawno, jakos sobie wegetuje i czekam na ten odpowiedni moment, na ten zły moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zmartwiona*
Tacta ------> dziekuję za linki i teksty. wszystko od razu przeczytałam. i załważyłam, że cały czas pojawiają się tam słowa: "choroba", "psychiatra", "psychoterapeuta"... zwróciłam też uwagę na to, że wielu ludzi się szczerze mówiąc tnie.. bardzo dużo było właśnie takich wypoiedzi... "tnę się... muszę to robić... sama przestanę". ech... Wrak --------> czyli cały czas w tym trwasz?? i psycholog Ci wcale nie pomkógł... myślisz, że "ona" sama sobie nie poradzi?? myslisz, że powinna zgłosić się do jakiegoś lekarza... cały czas słyszę właśnie te słowa co powyżej: "sama sobie z tym wszystkim poradzę... zatrzymam to, kiedy tylko będę chciała..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrak
Nie zatrzyma , kiedy tylko bedzie chciala, zmartwiona, nie zatrzyma! Wprawdzie jestem ostatnią osobą, która może tutaj dawac rady, ale trzeba znaleźć dla niej DOBREGO (sprawdzonego) psychologa i isc do niego im predzej! Tak myślę. Trzymaj sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zmartwiona*
ale tu nie ma żadnego sprawdzonego lekarza... problem w tym, że nie ma... i nie ma do kogo dorosłego zwrócić się o pomoc, bo pierwsze, co zrobią to poinformują rodziców zapewne... więc narazie nie zapowiada się ciekawie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocolino
ja czasem to robię,w jednym miejscu. mam tam skórę już całą czerwoną. sprawia mi to przyjemność,tak samo jak przypadkowe skaleczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To może mały podstęp? Ja tak zrobiłam i zadzialało, chociaż oczywiście miałam wątpliwości, czy słusznie postępuję. Najpierw namowilam kolegę na psychologa i sama go zapisałam, ale do psychiatry. Oczywiście, podporowadziłam go pod same drzwi i dowiedzial się, że to psychiatra dopiero wtedy (z tabliczki) - za późno na odwrót. Takim sposobem dostał doraźną pomoc (to była akurat depresja) i został skierowany do psychologa również. Może to nie było fair ale w sytuacjach podbramkowych nie ma co przebierac w środkach, ważne jest, żeby skutecznie pomóc. Kolega podziękował mi stukrotnie za to, że mu pomogłam, co tylko utwierdziło mnie, że zrobiłam dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miluka
Mam 16 lat i się samookaleczam ;( niektórzy mówią, że w ten sposób ludzie którzy się samookaleczają chcą zwrócic na siebie uwagę...Jest to totalną bzdurą... Zaczęłam to robić rok temu kiedy pokłóciłam się poważnie z rodzicami...Poszłam do pokoju i niewiedziałam co ze sobą zrobić. Napoczątku biłam siebie pięściami lecz to mi niewystarczało więc zobaczyłam że na biurku leży cyrkiel wziełam go do ręki i wbiłam w rękę a potem przeciągnęłam i tak kilka razy. Dopiero kiedy zobaczyłam krew jakby kamień spadł mi z serca, poczułam ulgę. Później było to samo...to dlatego że nie potrafię panowac nad swoimi emocjami teraz z kazdej blachej sprawy się tnę...Nie potrafię z tym skończyć. Dalej to robię i czuję że będę robić. Do psychologa nie pójdę w żadnym wypadku. Kilka osób wie o moim problemie. chciałabym żeby w końcu ktoś mi pomógł bo już sobie z tym wszystkim nie radzę ;( ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia1562
chciałabym wam powiedzieć, że właśnie piszę na ten temat referat. Przeglądałam wiele artykułów i wchodziłam na wiele forów. naprawdę nie jestm w stanie tego zrozumieć. Nawet sama niedawno próbowałam to zrobić żeby postawić się w sytuacji tych ludzi, żeby lepiej ich zrozumieć i zobaczyć czy faktycznie przynosi to taką przyjemność, ale naprawdę nie byłam w stanie tego zrobić. wbiłam nóż tylko na tyle że lekko przycięłam skórę, nawet nie doszłam do krwii. może gdyby nóż był ostrzejszy i zrobiłabym to, była bym w stanie zrozumieć takie zachowanie, ale w tej chwili zupełnie nie mogę tego pojąć. Dlaczego wyrządzacie sobie taką krzywdę chociarz wiecie że potem będziecie tego żałować?? bo karzydy kto to zrobi żałuje... to po co to robić?? wiem że to jest impuls i w przeciągu chwili to wszystko się dzieje, ale i tak tego NIEROZUMIEM!!!!!! życzę wszystkim aby nigdy do tego nie dopuścili... Pozdrawiam ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olcia1562
chciałabym wam powiedzieć, że właśnie piszę na ten temat referat. Przeglądałam wiele artykułów i wchodziłam na wiele forów. naprawdę nie jestm w stanie tego zrozumieć. Nawet sama niedawno próbowałam to zrobić żeby postawić się w sytuacji tych ludzi, żeby lepiej ich zrozumieć i zobaczyć czy faktycznie przynosi to taką przyjemność, ale naprawdę nie byłam w stanie tego zrobić. wbiłam nóż tylko na tyle że lekko przycięłam skórę, nawet nie doszłam do krwii. może gdyby nóż był ostrzejszy i zrobiłabym to, była bym w stanie zrozumieć takie zachowanie, ale w tej chwili zupełnie nie mogę tego pojąć. Dlaczego wyrządzacie sobie taką krzywdę chociarz wiecie że potem będziecie tego żałować?? bo karzydy kto to zrobi żałuje... to po co to robić?? wiem że to jest impuls i w przeciągu chwili to wszystko się dzieje, ale i tak tego NIEROZUMIEM!!!!!! życzę wszystkim aby nigdy do tego nie dopuścili... Pozdrawiam ola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto ona
sama sie tne i wiem co to znaczy.. a pojscie do psychologa czasem nic nie daje bo nie kazdy problem mozna rozwiazac.. ciezko jest jest sie uzaleznionym.. kazdy kolejny dol rowna sie z zyletka.. szkoda, ze niektorzy ludzie nie potrafia zaakceptowac tego ze inni sie samookaleczaja.. pomoc moga jedynie przyjaciele i osoby najblizsze.. tylko to wlasnie przez nich ludzie najczesciej sie tna.. ludzie slabi psychicznie nie widza innych mozliwosci tylko od razu sie tna.. jak zreszta wszyscy zauwazyliscie coraz wiecej mlodziezy sie tnie.. dlatego tak bardzo bym chciala zeby juz nikt wiecej tego nie robil bo to nie rozwiazanie problemow.. a ja zrobilam TO i teraz zaluje.. szkoda ze nie mozna cofnac czasu.. =(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psycholog82
Zmartwiona------>Z tego co pisałaś rozumiałam,że Twoja koleżanka/przyjaciółka jest jeszcze nastolatką.W tym okresie życia jedną z najczęstszych przyczyn samookaleczania jest nieumiejętność radzenia sobie ze stresem-jest jeszcze za młoda na dojrzałe mechanizmy.Problem jest bardzo poważny i jest mała szansa,że przestanie sama,tak jak rzadko alkoholik sam przestaje pić.Nie ma znaczenia czy zaciągniesz ją do psychologa czy do psychiatry,ważne żeby ta osoba była PSYCHOTERAPEUTĄ,najlepiej pracującym z młodziedzieżą lub z rodziną.Z jakiego miasta pochodzisz? Pisałaś,że w nim nie ma nikogo dobrego,ale może w jakimś okolicznym mieście,do którego jesteście w stanie dojechać? Niżej zamieszczam Ci linki do stron,na których podane są telefony zaufania, w takim miejscu mogą udzielić Ci informacji,wsparcia... http://psphome.dhtml.pl/telefony.html http://pomoctel.free.ngo.pl/tezety.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to najgorsza glupota..nigdy nie robcie tego..mi odbilo i kiedys cos wykaligrafowalam na rece:/ niestety-do dzisiaj mam blizne, ktorej oczywiscie miec bym nie chciala..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam co piszecie... macie troche rózne zdania... ja tez sie tne... ale od niedawna moz od tyodnia... I nie mam zadnych blizn wszystko mi zaraz znikamało widac... A mi to pomaga gdy jestem zła to odrazu sie uspokajam i moze to głupie ale nie wydaje mi sie/ lub mam nadzieje ze sie nie uzaleznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olcia1562-> JA tez nie tne sie do krwi... Jakos sie boje/lub nie umiem? nie wiem... Ale gdy jestem na kogos zła poprostu biore żyletke i tak jakos to odreaguje a nie zostają mi blizny tzn moze są przez jakies 10 dni slady potem nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NightExpress
Ja to robię od czterech lat i nie moge przestać. To, że jestem uzależniona, uświadomiłam sobie dopiero wtedy, gdy miałam poważną rozmowę na ten temat z moją Mamą. Zobaczyłam, jak ją krzywdzę, wiedziałam, ze źle robie, ale... wieczorem, czyli wtedy, kiedy normalnie się cięłam i nagle mi zabrano tę możliwość, poczułam, że życie nie ma sensu,,, że inaczej nie da się rozładować agresji... I choć miałam kolejne dwie rozmowy, to nie umiem przestać. Żyletka w ręku, krew i ulga. A po kilkunastu minutach znów myśl: jestem beznadziejna, po co się urodziłam, jestem do niczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja014
Co myśle o samookalaczeniu... Hm... Często to pomaga..Wiem to z własnego doświadczenie... :( Nie będę opowiadać mojej histori ... :( Czasami to pomaga a czasami nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patrycja014
Często się cięłam :( Ale to był ból który mogłam kontrolowac.. Blizny mi zostały :( Moje koleżanki zauważyły moje blizy i powiedziały że ciełam się dla szpanu...a to nie prawda ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 666999
ja sie tez kiedys cielam,ale bolalo i juz nie robie tegp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 666999
Nieght Express jestem z toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×