Gość tez to mam Napisano Sierpień 28, 2008 Nati nie moje, na swoim to ja bym chyba nie wyrobil nie wyobrazam sobie tego wogole;/ nie wiem co bym zrobil na Twoim miejscu . a co na to twoj partner?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paj12 Napisano Sierpień 28, 2008 Do brrr... mam identycznie jak Ty. wszyscy sa madrzy, mowia i wiedza co mi jest ale co z tego?? za tydzien zaczynam nowa prace... biuro, pelno nowych ludzi, obowiazkow, PODPISOW... nie mam pojecia jak i czy wogole dam rade... cholera no boje sie... TRAGEDIA!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ojejejej... Napisano Sierpień 28, 2008 Na głębsze wystąpienia dobry jest PROPLANOLOL, taki środek przeciwko kołataniu serca. Generalnie jest nieszkodliwy, wiem, bo biorę. Z tym, że na nerwówkę trzeba wziąć większą dawkę. Nawet jest to napisane w ulotce. I czytałam kiedyś na ten temat. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paj12 Napisano Sierpień 28, 2008 bralem to kiedys, niestety na mnie nie dziala... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ilonalka 0 Napisano Sierpień 28, 2008 biore od miesiąca magnez może z witamina B6 i co daje ale ja tego nie widze, nadal mi się trzęsą, ja jestem z krakowa, powiedzcie jak tu znaleśc jakąs pracę jeżeli ma się takie problemy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paj12 Napisano Sierpień 28, 2008 ja bralem MAGNEFAR B6 przez kilka miesiecy i lipa... tez mi nie pomogl. z praca to trafilas w10!! ale trzeba probowac przeciez nie zamkniemy sie w domu bo wtedy to juz naprawde czlowiek zeswiruje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość paj12 Napisano Sierpień 28, 2008 PROPRANOLOL jest stosowny na drzenia samoistne ja tego nie mama wiec na mnie tez nie dzialal... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NATI 22 Napisano Sierpień 28, 2008 Mój chłopak to widzie czasami że ręcę mi się trzesa ale staram sie mu tego nie pokazywać poprostu niezabieram go ze sobą np. jak musze iść coś podpisać. Ale nigdy mnie nie widział jak się cała trzesłam i niemogłam tego opanować. A niewiem jak będzie na ślubie tyle ludzi a ja na środku z moimi "rękami" :( Czasami się tego nieboję ale wiem że jak już bedzie miałbyć ten ślub i będę musiała założyć obrączkę to ręce i tak mi będą latały a ja niebędę umiała tego uspokoić. Moja mama mówi że niema czego się bać że każdemu ręcę drżą ale napewno nie aż tak że niemożna się uspokoić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karol24 Napisano Sierpień 28, 2008 slubem to bym sie nie przejmowala. mam juz to za soba!!! tez sie balam ze nie trafie lyzka do ust itd.... sama swiadomosc ze beda kamery, fotograf i cala rodzinka nie dawala mi spac, bo caly czas myslalam o swoich lapkach. ale jak przyszlo co do czego to bylo niezle. bardziej sie telepotaly rece mojemu mezowi, a jemu nigdy sie nie trzesa. mysle ze ta atmosfera wielkiej milosci uspokaja!!! takze glowa do gory!!!kazdy w ten dzien sie denerwuje-rodzice placza, babcie placza...i wszyscy maja w nosie rece.....tak naprawde wazniejsza jest msza, suknia i cala ta reszta:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NATI 22 Napisano Sierpień 28, 2008 Może i masz rację.Ale ja znam na tyle siebie że wiem że będę zesteresowane i będą mi się rece trzesły.O trzymanie szklanki itp.narazie się niemartwie. Tylko martwi mnie założenie obrączki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tez to mam Napisano Sierpień 28, 2008 a kielicha utrzymasz? bo u mnie to z tym kiepsko Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NATI 22 Napisano Sierpień 28, 2008 utrzymać to raczej utrzymam gorzej mi jest go wziość :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość tez to mam Napisano Sierpień 29, 2008 mi i utrzymac i podniesc ogolnie masakra ;/ Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Renatka1983 Napisano Sierpień 29, 2008 Hej jestem tu nowa ale problem taki jak u wszystkich. Tylko ja sobie jakoś wypracowałam i problem mam tylko w okreslonych momentach. Np robienie notatek na uczelni żaden problem, jak pracowałam mogłam cos przy kims pisać, ale np w pracy interesant kiedys mnie zdenerwował no i lipa bo oczywiście ręce mi zaczeły latać a musiałam mu druk przy nim wypełnic i od tej pory jak widze tylko ten druk to mnie nerwica bierze. Awizo na poczcie - pestka, a przeciez świadomość mam że podpisać sie trzeba. Gorzej już ze sprawami bankowymi i urzędowymi. A mój ślub wolę sobie nie przypominac oczywiście moment podpisywania aktu. mój mąż jest na szczęście wyrozumiały bo oczywiście przy nim taką akcje miałam nie raz. w banku czasami jak możnazasłaniam sobie rece torebką. Wiem ze problem jest w mojej psychice no i jak rozmawiam z innymi to mnie to stresuje poca mi sie dłonie i pachy. Jezeli chodzi o jedzenie z innymi zaczełam problem skupiać na poszczególnych czynnościach. np myslałam sobie tak : ze rece to beda mi latac tylko jak bede jesc i nożem i widelcem a nie beda jak tylko widelcem wiec wybierałam tylko ptrawy które mozna jesc samym widelcem - sałatki. Gorzej jak szłam tylko na kawe - wtedy wybierałam sobie np cos zimnego i moge to złapac całą dłonia a nie tylko za uszko. Matko- ja moge pisac o tym bez końca teraz mam doła bo musze oddać dziecko do żłoba a tam trzeba podpisać umowe. Nie widze tego na różowo i to jest najgorsze zwsze mam opcje i mówie że dzis mi cisnienie nie słuzy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewa8 0 Napisano Sierpień 29, 2008 rencia831@wp.pl hej ja też tak mam umowa w przedszkolu jezu jak ja sie podpisze czarno to widze ja biore lexotan działa na szczescie moze dam rade!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewa8 0 Napisano Sierpień 29, 2008 TO JEST OKROPNE JA CHODZE DO KARDIOLOGA BO MI SERCE TEZ SIE TRZESłO SPOKO NIE WIEM SKąD TO SIE WZIEłO!!!! ZA NIEDłUGO IDE DO PRACY ALE WOGóLE JAKOS TEGO NIE WIDZE!!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Renatka1983 Napisano Sierpień 29, 2008 Ja nie mam nic żadnych leków, jeszcze nie odważyłam sie isc do specjalisty z tym problemem. Ale dużo mi nie brakuje bo ostatnio mocno sie nad tym zastanawiam. Mała do żłoba ja do pracy i myśle że praca to najlepszy lek bo już pracowałam rok i w tedy byłam w najlepszej formie, chociaz problemów nie mało i chyba po części też przez to się zwolniłam (zostalam przerzucona w dzial który mi nie pasował)- moja najwieksz porazka, ale czas znów chwycic byka za rogi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NATI 22 Napisano Sierpień 29, 2008 Renatka a jak sobie poradziłaś z założeniem obrączki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Renatka1983 Napisano Sierpień 29, 2008 Nati też sie tym przejmowalam ale długo przed ślubem ćwiczyłam rękę bo w końcu w zależności od napiecia mięśni drżenie jest inne a w efekcie przerabiałam ten temat sama ze sobą wyobrażając sobie to wszystko kilkadziesiąt`razy z reszta luby powinin trzymać twoją dłoń co możesz potraktować jako sprzyjającą okoliczność. I w sumie z tych wszystkich rzeczy którymi sie przejmowałam odnośnie ślubu ta mi wyszła najlepiej. prawie w cale nie zadrżała.zawsze kiedy wyobrażasz sobie ta sytuację pomyś że będzie dobrze bo w końcu on bedzie trzymał twoją dłoń i inni nie beda widzieć że drżysz a palca staraj sie nie napinac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Renatka1983 Napisano Sierpień 29, 2008 bede trzymac kciuki za Ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NATI 22 Napisano Sierpień 29, 2008 Dziękuję za rade :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewa8 0 Napisano Sierpień 30, 2008 a ty NATI wychodzisz za maż?? gratuluje super!!! ja już 6 lat po ślubie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewa8 0 Napisano Sierpień 30, 2008 a ty NATI wychodzisz za maż?? gratuluje super!!! ja już 6 lat po ślubie.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość NATI 22 Napisano Sierpień 30, 2008 Tak :) Tylko narazie odwlekamy datę ślubu bo mój chłopak jest narazie za granicą. A ja mam trochę czasu żeby troszkę chociaż " uspokoić moje ręce" do ślubu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewa8 0 Napisano Sierpień 30, 2008 oj biedna jestes ja tez sie tego bałam ale piłam jakieś zioła na uspokojenie i jakoś poszło..... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jakie ziola pilas Napisano Sierpień 30, 2008 ? pomagaly? masz fobie spoleczna? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewa8 0 Napisano Sierpień 30, 2008 fobi nie mam a zioła to nie wiem to dawno było a teraz pije lexotan i jest ok Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ale ten lexotan to chyba Napisano Sierpień 30, 2008 jest na recepte Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karolina2777 Napisano Sierpień 30, 2008 Hej.Mam ten sam problem.Po raz pierwszy zauwazylam,ze trzesa mi sie rece kiedy poszlam po lekcjach w liceum na chinskie zarcie z kolezankami.W lokalu bylo pelno ludzi,nie moglam utrzymac widelca i za nic podniesc salataki do ust.Kolezanka to zauwazyla i spytala zdziwiona co sie dzieje. Od tamtej pory przechodze koszmar szczegolnie w miejscach publicznych.Pamietam jak podpisywalam umowe w banku, reka mi latala niemilosiernie.Na zczescie pani gdzies na chwile poszla i obylo sie bez wstydu.Najlepiej pamietam wesele kolezanki.Istny horror.Podano najpierw rosol.Wiedzialam juz ,ze reka bedzie mi sie trzesla i nawet nie podnioslam lyzki do ust.Goscie obok patrzyli na mnie jak na dziwaka.Raz sprobowalam jak juz wszywscy zjedli ale czulam ze cala dygocze. Jak wypije 2 piwa lub troche wodki to problem znika.Teraz czeka mnie wesele drugiej kolezanki na ktorej bede swiadkowa.....Czeka mnie podpisywanie papierow, siedzenie kolo panny mlodej.Jako pierwszy maja podac rosol.Jestem przerazona,wiem co bedzie sie dzialo a przeciez nie strzele sobie 2 piw przed weselem aby sie rozluznic...wiem ze tego rosolu nie zjem albo odmowie i znowu beda wszyscy na mnie patrzyli:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ewa8 0 Napisano Sierpień 31, 2008 no na recepte.... jest... ja ma tak samo jak wy straszne to jest mi jeszcze serce wali w takich momentach....a na weselu u kolezanki zjadłąm rosół ale tylko dzięki temu prochowi bo tez nie mogłam na urodzinach u kuzyna nie mogłam kawy podnieść i kazdy sie na mnie gapił co mi to sie dzieje boshe ta choroba jest straszna Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach