Poczekalnia - dla pań po 40-stce

Witajcie Jak tłoczno...jak miło...jak słodko... Wy to potraficie rozbawić :D:D:D:DD: Pokazałam kawał Kaziczkowi,powiedział że On też chce należeć do naszego \"klubu\" Pewnie....niech sobie swój znajdzie........:D:D:DD Zrobiłam na obiadek racuszki z jabłuszkiem i cynamonkiem....wpadniecie :) Fajnie Was widzieć,ale zmykam do łóżeczka.co jakis czas zajrzę,bo Wy to jesteście jak lekarstwo,poczytam i od razu mi lepiej :) \" Najpiękniej bowiem jest,kiedy piękna nie czuje się zgoła I tylko się jest,poprostu, tak jak wszystko dookoła.....:) Całuje...i ostrzegam...wróce>>>>> :D:D:D:D:

Ja tez na chwilke przed obiadem, bo na męża czekam wpadnę do poczekalni. Dzis u mnie szarawo, lekko prószy śnieżek, temperatura +1, ale wiatr nieprzyjemny. Troszkę pospacerowalam. Wpadalm, żeby poprawic sobie humorek i prosze jak zwykle sie nie zawiodłam. Ewciu ja zapomniałam, że dzisiaj ma byc ten wirus komputerowy i przeslalam Ci króciótka odpowiedź na Twoją pocztę - chyba nie będzie zawirusowany? Pisalam już wcześniej, że ze mnie taka trąba, ciągle o czymś zapominam.

To ja jeszcze dorzucę Gruzina -= Grigorij Jaksratokwili. Boja, mój syn ma 11 lat, będzie mial 12 w tym roku.

Witajcie!! Zawsze mnie rozbawicie!:D:D:D Jamniczku! Skorzystam z zaproszenia na racuszki, mniam, mniam, uwielbiam!! Jak jeszcze skoczę do Forever na keks i do domu na seks, to i tak schudnę, a ja powinnam trochę przytyć!! Chyba nie skorzystam z tej diety! Byłam u tego ortopedy z najstarszą- niestety nie pocieszył mnie, a wręcz przeciwnie- zdołował maksymalnie!!. Zamiast małej operacji, czyli artroskopii, najprawdopodobniej będzie duża, czyli operacja stawu kolanowego w miejscu rzepkowo- udowym.Chyba, że symulacja komputerowa operacji da wynik taki, że coś pomoże, ale wielkich nadziei na to nie robił.Symulacja komp. i tak będzie, ponieważ jest to przewidywanie wyniku operacji, a na tym nam najbardziej zależy(ryzyko błędu zmniejsza się do minimum). Przewidziana na wakacje- ew. wizyta w kwietniu zdecyduje, jeśli konsylium się wypowie o zasadności artroskopii. To tyle, napisałam w skrócie, informacji mam znacznie więcej, ale nie będę Wam szczegółami zawracać głowy. Na razie spadam, bo dopiero przyszłam do domu!!

Takis -a ja ? gdzie dla mnie zdjęcia ? wyslij na ten adres który jest przy nicku pliss!+ kilka racuszków mniam Wiktorio Ty nawet nie żartuj nawet nie mysl o choróbsku. Ewuniu ,mąz zaakceptował tylko jedną częśc diety -keksu nie lubi:D a ja chyba wolę ..keks, wogóle wasze dowcipy zdecydowanie poprawiły mi humor, dzięki.Chyba zaczynam być uzalezniona od poczekalni . Kubusiu nie wiem co powiedziec , no bo jak sensownie pocieszać jak faktycznie córcia ma miec ta operację ,ale może może .......trzeba byc dobrej mysli. Bosanova mam nadzieję ,że znajdziesz chwilkę czasu miedzy podziwianiem wnusi a dopieszczaniem jej i nie zapomnisz o nas ?cmoki dla wszystkich ,wszyściutkich

babcie młode także młodsze starych tu nie znajdziesz uśmiechnięte , wniebowzięte chwalą się wzajemnie jakie cuda posiadają i jak z nich są dumne

Cześć dziewczynki !!! Ostrzegałam że wróce :) Wiecie co?? Nie dałam się tmu przeziębieniu,biorę co tylko mam i troche przechodzi,czego o Kaziczku powiedzieć nie mogę,leży biedaczysko,i nic nie chce brać,bo mówi że samo przejdzie,ciekawe,:0Ja tez bym tak chciała,chodze jak koło jajeczka to co będzie sie śpieszył,głaskam,masuje(to chyba najbardziej mu sie podoba)jak mi poradzono.Za ta radę to Kazio dozgonnie wdzięcznym będzie :D:D:D:D:D: Kubusiu, kotku wszystko będzie dobrze,trzeba tak myśleć .Wróce kilka stronek wcześniej mam nadzieję że pisałaś co córci jest,bo chyba przyszłam później,nic nie wiem.Ale tak czy tak To przecież\"jeśli wiara czyni cuda....treba wierzyć,że się uda ::::)

To ja Ofka....jak to nie masz zdjęć.wszystkim wysłałam,wyśle Ci ale jutro,bo wiesz ..wirusik. Posprzątałam troche domek,nie wiem czemu tak jest,że jak jestem chora,to żeby tylko nie leżeć w łóżku wynajduje sobie różne prace domowe,i czy potrzeba czy nie,to zasuwam z tą scierą,sama oczywiście..bo Kazio wiecie.Zreszta u nas od samego początku małżeństwa podział obowiążków domowych podzielony jest po połowie :) Ja gotuje....a mąż zjada :) Ja piore......a mąż brudzi:) Ja sprzątam..a mąż bałagani :D:D:D:D:D:D:D:D:D Co u Was..jak minął dzionek..ciekawe czy Bosa widziała już Marcelinkę..na żywo :) Narazionko...jeszcze wejde,ide sobie zrobić kawke.bez niej nie funkcjonuje :D:D:D: a zamierzam troche posiedzieć

Takisku naprawdę nie mam Mamu tą samą dolegliwośc ,jak jestem chora to wszystko mnie denerwuje więc sprzątam ,układam itp dawniej dzieci i mąż wkurzali się na mnie i pytali po kiego czorta sprzatam , ale odkąd wyjasniłam że chcę miec porzadek na stypie nic nie mówią..........przynajmniej do mnie ; Dbaj o swoją ślubną połówkę masuj ,masuj i dokarmiaj ,dopieszczaj ..........i miej nadzieję:D

Ofeczko,skarbie to znaczy że Ty żadnych moich zdjęć nie masz:( czy tylko tych co sotatnio wysyłałam,to znaczy moich wnusiąt?? Dbam,dbam,sama ztego \"dbania\" tez mam korzyści :D:D:Dzwłaszcza z masowania :) ale,on jest tylko przeziębiony i mam wrażenie ,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,ze niecnie mnie wykorzystuje :) A gdzie reszta dziewczyn?? Ktosia...czemu do mnie nie piszesz?pogniewałaś się na mnie :::::::::::::( MarMi jak pisałam \"moje dzieci karmi \" :) to nie ma czasu nawet tu pobyc dłużej , a karmi Hmmmmm.sama ostatnio byłam na pysznym obiadku,mniam,mniam. Ofka..jak wyrażasz zgode to moge Ci teraz zdjątka posłać.:)

Takis ja do gniewania to ostatnia zreszta nie bardzo moge znaleźć przyczynę. Troche byłam dziś zabiegana (na zwolnionych obrotach). Musiałam iść z córcią do lekarza, bo skończyły sie jej lekarstwa. Nachodziłam się i teraz czuję się nie najlepiej, do tej pory polegiwałam. A dzis jest zakaz wysyłania poczty - Bosanowa zabroniła, a ja i tak przez tę moją sklerozę (musze kupic bilobil) zapomnialam i zgrzeszyłam bo do Ewci liścik wysłałam. Takis zastanawiam sie czy twój slubny z moim sie nie skumał, bo podział obowiązków w moim małżeństwie jest identyczny. Ofka, ja tez nie mogę wylegiwac jak w domku nie posprzątane tak chociaż troszeczkę. A niestety pozostali domownicy, to bardzo lubia porządek, tylko że robiony innymi rączkami. No ale cóż jak sobie wychowalam tak mam - choc planowałam, że \"na starość\" bede miała lżej. Ja tez jestem chora, musze się troszkę popieśic, postekac to może i mój ślubny mnie pomasuje i dopieści.

Kochane dziewczynki.Jestem,jestem z Wami. Przecież ja prędzej lecę do kompa niż do kuchni,jak wracam z pracy.....Ale dzisiaj zeszło mi dłużej na zakupach w markecie. Nie spodziewałam sie,że aż 4 godziny.Troche dla małej,troche dla nas,bo w lodówce i zamrażarce zrobiły sie pustki.Małej kupiliśmy wreszcie łóżeczko i materacyk I nosidełko takie do ręki i samochodu. I wiele,wiele innych potrzebnych i nie potrzebnych rzeczy. Zaczęliśmy stosować dietę Ewy.Ale ja naprawdę nie potrafie upiec keksu.Może macie kochane, jakiś prosty przepis na szybciutki keks. A czy ta dieta działa w połączeniu z innym ciastem? Jedliśmy do tej pory kruche ciasteczka i kokosanki.Ale też są dobre. Gorzej jak nie będzie rezultatów? Takisku,piękne fotki doszły.Ale masz urodziwe wnusiątka. Takie ładne jak babcia,a jakie juz duże.Zazdroszczę Ci ,zanim moje urosną?.....A racuszki uwielbiaja moje dzieci,zwłaszcza z jabłuszkiem.Mój małżonek woli konkretne potrawy,ale racuszkami też nie gardzi.Ale ja jak robie to prawie z kilograma mąki i 5 jaj,bo moja rodzinka bardzo liczna.Takisku,mężczyżni tak maja. Nie chcą brać żadnych leków tylko marudzą jak dzieciaki.Mój tadzio też twierdzi,że jak przyszło to i wyjdzie. Raczej miód,sok malinowy i napar z lipy. No i koniecznie smarowaanie i masaże żelem rozgrzewającym.Co najbardziej lubi.............. Zapomniałam o wirusie i odbierałam pocztę,ale wszystko w porządku. Kubuniu,może nie będzie tak żle z małą. Może operacja nie będzie potrzebna.Bądż dobrej myśli. Wiktorko,my tu jesteśmy prawdziwym lekarstwem na wszystkie choroby.Musisz częściej do nas kochanie zaglądać.Jak sie czujesz,napisz. Wnuni jeszcze nie widziałam na żywo.Jest jeszcze w inkubatorku.Miała jakies małe kłopoty z oddychaniem.Ale juz minęła 3 doba,więc niebezpieczeństwo minęło.Rozmawialiśmy z lekarzem,prosił,żeby nie wchodzić do małej bo nie jest jeszcze odporna i możemy przywlec jakies cholerstwo.Wyjdą może w poniedziałek.Napiszę. Dzięki ZYKsie za piękną poezje. Ciekawe kto pisuje pod loginem ZYKS? Może to któraś z nas? Przyznać sie dziewczyny bez bicia. MarMi myślę,że sobie świetnie radzisz. Tak przynajmniej twierdzi Takis.Chwali Twoje obiadki. A jak jest naprawde ,to tylko Ty wiesz .......i Twoje kotki.Jeszcze tylko tydzień ferii ,wytrzymaj.Jesteście wszystkie super. Boja fajne kawały nam ślesz.Skąd Ty je bierzesz? Ja to kawał pamiętam tylko bezposrednio jak usłysze.Ale lubie sie śmiac,tak jak Wy. Zbliża sie weekend. Ciekawe czy Małgorzata-Maria włączy sie do nasze rozmowy.Będzie miała więcej czasu,a jej rady są naprawde bezcenne.Całusy dla Was wszyściuteńkich

- Puchatku smutne wiadomości - mimo tego, trzeba mieć nadzieję, że wszystko dobrze się ułoży. - Takis u mnie w domu jest dokładnie, taki sam podział obowiąków :) Mężczyźni chorować potrafią, oj potrafią . Mój mąż przy byle katarku, kładzie się i leży z miną cierpiętnika :D...czasem się zastanawiam, czy o kobietach powinno się mówić, słaba płeć ? - Dosia czy, udało Ci się w końcu otworzyć te załączniki ? - Boja dobre :) - Bosanova pewnie, nie możesz się już doczekać na wnusię :) - Ktosia Gdzie reszta załogi ? - Ewa podała przepis na odchudzanie i zniknęła - to daje do myślenia;)

Ładnie to napisałaś Jamniczku-\" Jeśli wiara czyni cuda, trzeba wierzyć, że się uda\".Ale kolanko samo się nie naprawi!lekarz mówi, że to i tak dziwne, że przy tym położeniu jej rzepka gdzieś nie poleciała! Operacja mała lub duża i tak stanie się faktem , muszę tylko oswoić siebie i ją z tym, co jest nieuchronne. Dziękuję Wam za słowa otuchy, zawsze chętnie tu wpadam , po to też; niestety na razie ogarnia mnie rozpacz i muszę dać sobie trochę czasu.

Takisku przeciez w kółko o te fotki proszę. Bosi widzę ,że dalej szalejesz pozdrowienia pa

Bosanóweczko jak fajnie że jesteś,pewnie że będzie juz dobrze z Marcelinką,dziewczynki,są silne.Mój Michał urodził się w 8 miesiącu,i jedna doba decydowała czy dziecko mi przeżyje .L ekarz powiedział że gdyby był dziewczynką,nie byłoby problemu,tak że juz głęboki oddech.Czekaj na wnusię,rozpieszczaj ją jak to babcie zwykle czynią.Jak mówi moja córka -nierozważnie i nie odpowiedzialnie.Ale kto tam by się przejmował -co Ona tam wie :D:D:D:D:D.Mówi się że babcie tak kochają swoje wnuczki,bo juz własnych dzieci nie mogą mieć ..:) A MarMi ma zdolności nie tylko pedagogiczne,ale i kulinarne,wiecie jakie Ona ciasta piecze,zresztą co ja Wam będe pisać,wpadniemy kiedys do Niej hurtem,i Ona juz pokaże co potrafi. Ofka...czemu nie piszesz..nie wiem co mam robić

Młodzież młodsza odesłana do łóżek, młodzież starsza ogląda kasetę jak byla malutka a najstarsza młodzież się dorwała na chwilę do komputera:-) Bosa, oni będą u mnie nie do końca ferii, a tylko do niedzieli, a szkoda bo to fajne towarzystwo :-) Jest głośno i wesoło :-) Boja, ja nie dostałam jeszcze Twoich zdjęć.

To znowu ja,hihihih Ofka....już wysyłam,ale musze wsystkie bo wciąż nie wiem które masz :) Już.nie pamiętam kto mi napisał,\"że co sie odwlecze..to nie uciecze..ale jedno wiem,,,miał rację...:D:D:D:D:D:DD: I chociaz nadal uważam,że \"Gdyby Pan Bóg nie miał poczucia humoru,nie stworzył by mężczyzn\" to jednak kocham tego mojego Kaziczka,jak nikogo na świecie,i niech sie wyleguje w tym łóżeczku dokąd chce:D:D:D masowanie tez ma swoje dobre strony :) MarMi cierpi z braku dostępu do kompa :D:D:D: włąśnie rozmawiałam z cóką,myślę że MarMi marzy o końcu ferii: :D:D:Gorzej ze mną ,bo następne ferie dzieci komu podrzucę :D:D:D:DD:D:D: Zyź...kim Ty jesteś?? ale dopóki piszesz takie wierszyki..to bądź kim chcesz :::::::::) Spinku..no to mnie rozumiesz,ale gdybyśmy chciały inaczej,napewno tak by było...nie jest źłe,ja wyrzucam śmieci,a On pieniądze do domu przynosi :D:D:D Kocham WAs dziewczynki...bez Was juz każdy dzień byłby dniem straconym...

To znowu ja MarMi....przesyłke odbieram dopiero w przyszły piątek...:D:D:D:D: Ofka...doszły zdjęcia?/Odpisz,bo nie wiem,a wysłałm hurtem:) Idę sie teraz kąpać..w miarę jedzenia ..apetyt wzrasta..:) Wrócę tu jeszcze pożegnac się z Wami.Moimi przyjaciólkami

No i wróciłam,a tu pusto :( Chyba dzisiaj ja zgasze światełko.. Idę dziewczynki,bo jak tak dalej pójdzie,to przrosnę do komputera. DOBRANOC wszystkim obecnym i tym których nie ma też...papapa Duuuuuuuuuuuuuuże buziaki ...i do jutra

Tym razem to ja,a nie Takisek. Dzięki Ci Takisku za podtrzymanie na duchu,Ty przynajmniej mnie rozumiesz,bo też jesteś babcią. A babcia babcię zrozumie.:) Ofko,jeszcze kilka dni i przestane szaleć,bo już mi sie baterie wyczerpały. A wnusie i tak bęę rozpieszczać. Robie jej wieczorami na drutach sweterek i czapeczke.Swererek juz zrobiony,zaczęłam czapunię,są słodkie.Jeszcze skarpetki,buciki włóczkowe raczej. Będę ją stroić jak księżniczkę.:D :D Czy juz światło zgasić czy jeszcze nie? Poczekam troszke.....

no to wielkie buziaczki dla wszystkich Przecież jutro też jest dzień. Dalszy ciąg diety Ewy nastąpi......... Juz pozamiatałam w poczekalni,zaraz zgaszę światło. prosze juz sie nie kręcić.Wszyscy do łóżeczek!!!!!!!!!!! Pa,pa. Pstryk.

Pewne małżeństwo ma \"ciche dni\". Wieczorem mąż pisze do żony: \"Stara, obudź mnie o piątej\". Nazajutrz mąż budzi się o siódmej i spostrzega na stole kartkę: \"Stary wstawaj, już piąta!\". Witam, dawno mnie tu nie bylo. Nie dlatego ze az taka zapracowana jestem :D tylko dlatego ze komputer ciagle zajety. Moje dzieci albo siedza na gg, albo ogladaja filmy. Masakra. Nie dajcie sie chorobskom. Pijcie na noc mleko z miodem i maslem. To stary babciny przepis, bardzo skuteczny. Niestety, pogoda jest jaka jest, naraza nas na infekcje, musimy to jakos przeczekac. Bosanova, pytalas skad jestem. Otoz z Wroclawia. To piekne miasto, zapraszam na wycieczke, moge byc przewodnikiem. I oczywiscie zapraszam na poranna kawe. Wlasnie zaparzylam. Lubie usiasc przy komputerze w wolne dni, z rana, kiedy jeszcze dzieci spia. Wtedy mam okazje nadrobic komputerowe zaleglosci. Milego dnia

Cześć.Tradycyjnie ,od wczoraj otwieram nasze obrady,mówiąc do pustej poczekalnianej \"sali obrad\":DDyskusja się rozwinie to mnie tu nie będzie,nie mam dzisiaj szans na dostęp.Szkoda ,bo za chwile 1500 wpis.Siedze sobie i napełniam muzyczny folder.Pół roku siedziałam po nocach i kompletowałm muzykę.Dysk sie spalił i musze zbierac ponownie.Najchętniej to bym Wam dzisiaj wszystko wyśpiewała gdyż muzyka to jest to co tygryski lubią najbardziej:D Takisku-świetnie piszesz ,jak Cie czytam to czuję rękę felietonistki i te wzmianki o Kaziczku...majstersztyk ,poważnie bardzo lubię Cię czytać.Pozdrów MarMi jak bedziesz z nią rozmawiać,niech chociaz nam wyśle pustego posta w kopercie:) Gdzie jest Dosia??wie ktoś?Zaczynam sie niepokoić.Dosia przeciez była zawszePuchatku,gdzie jest Dosia??Puchatku brzuszek do góry-kolano bedzie zdrowe,zobaczysz. Dieta Ewy robi chyba niesamowita furorę a własnie gdzie jest EWa?? Nie było u mnie keksu to jestem od rana na posterunku:D Wysłałam Wam świński kawał na GG,tutaj nie ryzykuje,ze względu na Bossi:Dnie mam do Ciebie numeru GG to humora sprośnego Ci nie przyśle ,Bosanoweczko. Ktosia,Ofka,Spinki,Zyx,Wiki,Seelena-buziaczki kogo nie wymieniłam?niech sie upomni:D Boja zdjęć od Ciebie nadal nie mam:(

Warior-razem pisałysmy,cześć kochana niechcący zapomniałam o Tobie,przepraszam.

Forever ty sklerotyczko oczywiscie Dajen sie obrazi i bedzie miała racje:D-zapomniałam o ziomalce:D Małgorzato Mario Magdaleno-moge do Ciebie sie zwracac per Marlin??:D skleroza jest jednak pożyteczna-jak to jeszcze troche pomarudze ,może na 1500 sie załapie fuksem :D

39forever - tak, pisalysmy jednoczesnie:D. Witam Cie z rana. Ciekawe co w tym jest, ze tylko otworzy sie oczy i zaraz myk do komputerka hihihi Ide robic druga kawe, masz ochote?

Wariorku juz robie druga,siedze cicho bo dzieci spią a jak wstana to koniec klikania,u Ciebie chyba podobnie.? Wariorku masz okazje wpisa dokonać jubileuszowego.Dawaj.:D Napisz dwa albo trzy :D

Uwaga mój wpis jest 1499-oddaje walkowerem,jak sie długo nikt nie odezwie to stawiam szampana:D

Goście pojechali zostały wspomnienia i znowu tylko gg i pogaduch wirtualne:( A ja wracam do prozy życia koniec lenistwa, dziś do pracy. No i muszę nadrobić zaległości to narazie, miłego dnia.