Poczekalnia - dla pań po 40-stce

No to jeszcze dobry kawałek przed południem========= ================================================= Przychodzi facet do seksuologa. Ten go pyta: - Kiedy miał pan ostatnio stosunek? - Oj panie doktorze tak dawno, że nie pamiętam. Zadzwonię do żony, może ona wie. Wykręca numer i mówi: - Zosia, kiedy ostatni raz uprawialiśmy seks? - A kto mówi? =================================================== Babcia Bosanova

Witam w samo południe. Bosanowa - Babciu teraz juz tylko się cieszyc i patrzec jak Marcelinka rośnie i zaczyna psocic. Jeszcze raz gratulacje dla rodziców i dziadków. I zycze wielu przespanych nocy. Nadrobiłam zaległości z wczorajszego dnia. Wczoraj miałam gości, a wczesniej troszke przy kuchni musialam postac żeby było przyjemnie przy stole - i było bardzo przyjemnie. jako, żewczoraj musiałam zrobic zakupy i troszke przecholowałam z ciężarami, to dzis mam dzien leniuchowania - nic nie robię i odpoczywam. Obiadek będzie odgrzewany, a zakupy zrobia inni. Wiecie same jak to jest - nie planowalam wcale duzych zakupów, a jak poszłam do sklepu to jeszcze to dorzuciłam, jeszcze tamto i sie uzbierało, a trzebabyło to niestety przytaszczyc do domu. Dobrze, że syna spotkałam po drodze, to choć po schodach nie musialam tego dźwigac. A wieczorkiem odczułam tą moja kulturystyke, tak, że nawet nie miałam siły siąść do komputera. No ale nic sie nie stało, dzis odpocznę a jutro znów bede w formie. Dzięki wielkie za przesyłaki. Dopiero dziś otworzyłam i miałam mile chwile melancholijno-ubawowe.

Witam wszystkich U mnie juz od wczoraj poda i to nie zle,sniegu juz wcale nie mamy ale pomalu nas zalewa tak ze jak gdzies wyjsc trzeba to najlepiej w kaloszach. Ktosiu - i po co byly te zakupy, jak teraz cierpisz,lepiej na domownikow poczekac,liste im dac i niech sami ida do sklepu.U mnie tez tak jest idziesz po jedna rzecz a pol wozka sie nazbiera,dlatego jak nie robie duzych zakupow to biore z polki jakis kartonik(maly) i tylko tyle kupie ile sie tam zmiesci. dla wszystkich,papa

Witajcie, dziś mam doła ale może nie zarażę.Magnez biorę systematycznie więc to napewno nie są braki magnezu, teraz mam leki na usprawnienie krążenia, ale czuję że też nie pomagają, prędzej to już wlaśnie będzie od kręgosłupa który mi stale dokucza.Lekarz powiedział że to nerw łokciowy ale jak mi te leki nie pomogą muszę iść do neurologa. Wogóle za długo i za dużo ostatnio tych tabletek już mam dość :( A Witumaziz to nie jest ta moja tajemnicza znajoma , tylko Warrior, ale na tamtym topiku ona miała inny nick. To tyle na dziś bo brak mi nastroju pozdrawiam ciepło, miłego dnia.

Dajen usmiecham sie do ciebie od ucha do ucha :) , przesyłam pozytywne fluidy dobrego humoru :) :) :) :) Czaruje i odpędzam złe mysli i mam nadzieję, że Tobie pomoże a nas nie zarazi. :) :) :) Boja zakupy musiałam zrobic, bo mialam gości na obiedzie więc nie mogłam czekac na reszte domowników, bo bym nie zdążyła wszystkiego przygotować. A wiesz wyszłam tylko po jedną rzecz, a przytachalam..... Ale to wszystko przez to, że zapominam, że ja teraz jestem rekowalescentka. Jak mnie nie boli to myslę, że juz mi wszystko wolno. Ale ma to też swoje dobre strony, bo mój ślubny nakazał mi dzisiaj nic nie robic tylko leżeć, bo sie troche zaniepokoił moimi bólami. A on ostatnio zapomniał, że ja nie jestem jeszcze do końca sprawna i traktował mnie jakbym byla nie na zwolnieniu lekarskim tylko na urlopie wypoczynowym, tzn, w domku ma byc wszystko zrobione i gorący obiadek czeka na pana domu na stole, gdy on wraca z pracy. A tym moim wczorajszym zachowaniem przypomniałam mu, że ja potrzebuje opieki i oby tylko długo o tym pamietał.

Pomysła dla kobiet kierowców\" Żona pyta męża: - Czy widziałeś kiedyś pogięty banknot 100 zł? Mąż na to znudzonym głosem: - Nie. - To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 100 zł. Po chwili znowu pyta męża: - Czy widziałeś pogięty banknot 200 zł? - Nie - ponownie odpowiada znudzonym głosem mąż. - To popatrz na to... - mówi żona i gniecie banknot 200 zł. Następnie pyta: - A widziałeś pogięte 100 tys. zł? Mąż na to zaciekawionym głosem odpowiada: - Nie. - To sobie zobacz, stoi w garażu...

Zycie to proza,nie piekny wiersz. Ranek,pobudka,praca Nie wtedy szczescie,kiedy chcesz Usmiechem sie do ciebie zwraca. Siatka zakupow,pekl worek z mlekiem, Na bialo znaczysz po schodach slad Idziesz przez zycie z jakims czlowiekiem I wzdychasz,gdzie Harlekina swiat? W ksiazce kochana,wylacznie w ksiazce W realnym swiecie,realny byt Milosc nie wisi na barwnej wstazce Zostaw marzenia,porzuc ten mit, Zycie,to proza,gary,podloga Wymyte okno,czysta firanka Prosze Cie - uwierz w to moja droga Mowie Ci ja - stara szamanka Jeden z moich ulubionych wierszy dla wszystkich ktorzy mysla ze inni maja sie lepiej od nas (kopia wiersza)

kwiatek] Witam....dopiero teraz mogłam wejśc,ale tylko przywitam sie z WAMIi niestety musze znowu opuścić stanowisko pracy mojego KAziczka.Tak to teraz nazywa(ma wolne) i terroryzuje na s...ale to fakt..podpatrzyłam...pracuje:) Ktosia...po operacji powinnaś sie oszczędzać przynajmniej kilka miesięcy..wiem,bo sama miałam przyjemność być krojona..i podobnie jak Ty też myśłałm że po kilku tygodniach wszystko można...ale po jakimś czasie okazało się jak bardzo się myliłam...Uważaj na siebie...nie powtarzaj mojego błędu..przedewszystkim nie dźwigaj..:) Dajen ..a może to wpływ pogody..ja też nie czuję się najlepiej..jestem nisko=ciśnieniowcem..i taka pogoda mnie zabija:( Boja...jestem pod wrażeniem tego wiersza...piękny i taki...realny prawdziwy...aż do bólu...ale śliczny...:) Bosanóweczko..jak Ty mogłaś o mnie zapomnieć:D Ewuniu..maile dotarły..otworzyłam ..dzięki :) Narazionko...do później...pozdrawiam cieplutko..

Ktosia - uważaj na siebie. Lepiej idź dwa razy do sklepu a nie dzwigaj. i przypominaj im codziennie że TY jesteś chora. Dajen przesyłam pozytywny nastrój. Pozdrowionka

NO i ja dziś mam chwilkę czasu, więc zajrzałam, trochę poczytałam... Bardzo sie cieszę Bosanova, że masz juz Marcelinkę w domu i możesz cieszyć sie wnusią i radosćią rodziców, bo Oni chyba także są małą zachwyceni nie mniej niż dziadkowie :). Życzę wszystkim dużo szczęścia i radości. Dajen, nie daj się chandrze, juz niedlugo wiosna, więc wytrzymasz do maja, a potem będzie sama radość z wiosny, zieleni i ciepełka. Jeśli nie chcesz tabletek, spróbuj kupić maść na te rączki, czasami pomaga jak się rozgrzeje. A może to wplyw pogody, bo ja także odczuwam czasem drętwienie palców, a na lekach jestem od wieków :) . A może lekarz przepisze Ci jakieś zabiegi, pomagają przy takich schorzeniach i bólach, ale trzeba powtarzać. ktosia, chyba troszkę za szybko się wyrwałaś z zakupami ...musisz naprawdę jeszcze się pooszczędzać. Ja po operacji miałam całkowity zakaz podnoszenia czegokolwiek, więc chodziłam do sklepu kilak razy, ale mnie nie miał kto zakupów zrobić. Życzę dużo zdrówka :). Pozdrawiam wszystkie panie ciepło, chociaż u mnie jeszcze nie ma gorąca, ale już niedługo wiosna :) http://www.bristos.com/modules/cards/card.php?action=edit&cardId=391

No i jeszcze coś na poprawę humoru :) http://poprawhumor.prv.pl/

Dziewczyny nie poddawać się - już za chwile zaświeci słonko, życie odzyska swój blask - wraz ze słonkiem, wróci humor i pogoda ducha. Jak zawsze o tej porze, wszystko nam się jawi, w czarnych barwach. Można zafundować sobie solarium, podobno pomaga na chandrę....tak słyszałam.Gorzka czekolada, pomaga napewno - wypróbowałam :) * Oj, Ktosiu co Ty wyprawiasz ? :( * Boja ładny wiersz i jaki prawdziwy.:) * Takisku też jestem nisko-ciśnieniowcem - znam ten ból ;) * Viki ...hehe różnica między orgazmami ....:) * MarMi kiedy Ty opoczywasz ? http://funcop.net/69.swf - miłość również poprawia humor :) Bosanova, Ewa , Forever, Dosia, Puchatek, Witumaziz,Ofka, MM, Warrior, zyx ....no ogólnie, dla wszystkich

Witam witam wieczorowa porą. Boja wiersz - samo życie, a wszystkie marzą o harlekinie. Spinakerku co ja wyprawiam - spróbowałam moich codziennych obowiązków :( Przyjełam ochrzantusy i juz sie poprawiam. Dziś nic nie dźwigałam. Tylko wiecie tak łatwo powiedziec niech dźwigaja inni a tak trudno u mnie w domu zrealizowac. Bo jeżeli zawsze cos robila tylko (albo najczęściej) mama to trudno to raptem zmienic. Każdy mysli o czymś innym, konkretnym i powaznym i nie zawraca sobie głowy takimi duperelami jak zakupy, przecież lodówka jest zawsze pełna (krasnoludki przynoszą :) ) Ewcia dwa razy do sklepu to sie równa dwa razy schodzenie a najgorsze wchodzenie po schodach na 3 pietro. Viktoria poprawiłam sobie humorek hihihi

Spinaker - do 16. lutego, to nie mam za dużo czasu na odpoczynek, tyle mi się roboty zwaliło mna głowę :-( Jeszcze przez jakiś czas będę musiala tak gonić, potem sobie trochę odpocznę :-) Narazie dla relaksu wchodzę na nasz topic, żeby poczytać co u Was słychać, pośmiać się z kawałów i zameldować co u mnie, żebyście o mnie nie zapomniały ;-)

hallo hallo jest tu ktoś. Cicho wszędzie, głucho wszedzie co to będzie, co to będzie....

I nadal nikogo. Bosanowa zajeta wnusia. MarMi - cięzko pracuje, bo term goni ale gdzie reszta?????? Czy mam juz zgasic światło ????? No nie wiem co robić, jak zgaszę a ktoś przyjdzie, to po ciemku będzie siedział?? A jak nie zgasze, to jutro dostne ochrzantus, że nie oszczędzam. No nic zaryzykuję i zostawię włączone światło, najwyżej poniosę konsekwencje mojej konsekwencji nie gaszenia światła przez godziną 22.

Ktosia ... ale się porobilo - wywiało wszystkich :O Halo, dziewczyny gdzie jesteście ?

Ktosiu , dziekuję za światełko.Skrzywdzisz sie dziewczyno własnoręcznie.Dżwigaj dalej,oby Ci nic złego nie było. Póżno tak,bo naprawdę czas mi tak szybko zleciał.Prosto z pracy do domciu,bo wnusia czeka.Dziewczyny ja mam klapki na oczach.Nawet zakupów nie robię,bo szkoda czasu. Pomagałam kapac małą.Ale tak sie balam,że zrobie krzywde maleństwu,że mi sie ręce trzęsły. Jutro juz nie będę,bo do tej pory mam dreszcze ze strachu. Musza sobie dawać radę sami. Ja ja moge tylko podziwiać,bo jest śliczna. Całuski dla Was Takisku,nie zapominam nigdy o Tobie.Myślę o wszystkich...........Pa,pa.

A co tu tak cichutko....o tej godzinie..tego jeszcze nie było:D:D No to chyba ja będę dzisiaj gasić....hej gdzie jesteście...chce pogadać...zimno mi ...chandre mam..i wogóle :( Trzyma mnie juz drugi dzień...ale czuję że zbliża się jej koniec:D:D No dobra..sama nie będę siedzieć..zaoszczędze na prądzie.. Pozdrowionka dla wszystkich ..całuski też Rozejrzę się jeszcze...może kto przyjdzie...ale jakby co...to świateło zgaszone...latareczką sie posłuże...:D:D:D:D:D:D

No dobrze...no trudno...posprzątałam..szklaneczki pomyłam.... światełko już zgasiłam...DOBRANOC...CAŁUSKI. POZDROWIONKA odemnie i od mojej córeczki Beatki Do jutra...........zapraszam na kawkę i ciasteczka...

Ja tylko latarką poświeciłam a jak ciemno to idę. Muszę czekać na mojego starego męża co wraca z Krakowa i bedzie około drugiej w nocy. Spinaker to tak jest- kiedyś pozycja 69 a dziś 96- plecami do siebie. Viktoria rzeczywiście poprawiasz humor. Takis przegoń tą chandrę w diabły i masz mieć dobry humor. Kwiatuszki dlA wszystkich i dobrej nocki Gaszę latarke.

A ja tam po ciemku chodzić nie lubię :-) Domyślam się, że wszystkie panie już w łóżeczkach. Ja jeszcze walczę, jednak nocą najlepiej się pracuje, spokoj, cisza. Telefony nie dzwonią. Jak widzicie - ciągnie mnie do was i w przerwach zaraz tu zaglądam ;-) Pozdrawiam wszystkich - jutro tez oczywiście chociaż na chwilkę się zamelduję więc proszę duuuuużo pisać ;-) Bosanova, pisałas, że Marcelinka jest karmiona piersią. To się przy okazji pochwalę, że ja karmiłam moje dziecię pełne dwa lata i proszę jaki mi chłopak wyrósł ;-) Powiem Wam ciekawostkę, że nie mialam nawet w domu butelki. Dostalam jakieś w prezencie w czasie ciąży ale...pozbyłam się szybko, bo byłam zdecydowana na karmienie piersią. Smoczka też nie ssał, no chyba, że w czasie \"zabawy\" jak już byl starszy, wyrwał smoczek z dziobka swojej kuzyneczki - rówieśniczki ;-) Dobranoc, pstryk - wyłączam ;-D A jednej z pań mówię \" No to DO ZOBACZENIA jutro\" :D

Witam ciepło , zaraz mykam do ludzi, ale może coś na poprawę humoru z rana ?? Trzech gości postanowiło założyć firmę. Założyli więc spółkę cywilną. Pierwszy mówi: - Ja wniosłem 60% naszego kapitału, więc ja będę prezesem. Drugi mówi: - Ja wniosłem 38% kapitału, więc będę wiceprezesem do spraw ekonomicznych. Trzeci mówi: - A ja? ja tylko 2% wniosłem, ale też chcę kimś być! Tamci dwaj się naradzili i mówią mu: - Ty będziesz wiceprezesem do spraw seksualno-muzycznych. - Co to znaczy? - Jak będziemy potrzebowali twojej pieprzonej rady, to na ciebie gwizdniemy. Miłego dnia wszystkim paniom i radości wiele, buziaki :)

A jednak ktos wczoraj jeszcze zajrzał do naszej poczekalni. Dobrze że nie gasilam światla. Takisku przesyłam pozytywną energię i złe humorki i dołki pójda sobie precz. MarMi owocnej pracy i zaglądaj do nas choć na chwilkę. Bosanowa spokojnie, przecież Ty jestes wspaniałą babcia. Juz samo to, że pozwalasz swoim dzieciom samodzielnie zajmować sie wnusią dobrze o Tobie świadczy. Nie wszystkie babcie tak potrafią. Pa biegne malowac swoje wloski, bo zaniedbałam się troszkę. Robię więc w łazience nieprofesjonalny salon fryzjerski - kto chetny.

Buziaczki dla Was ode mnie Biegnę zaraz do pracy.Do popołudnia.

Widzę że tu jakieś fajne KOBITKI są , a znajdzie sie miejsce jeszcze dla jednej po 40-stce ? POZDRAWIAM

Witam Was dziewczynki U mnie dzisiaj tak wieje ze nie mozna okien pootwierac,a chyba u kogos z sasiadow to drzwi nie domkniete byly bo przez cala noc bylo tylko slychac \"trzask,trzask\".Ja przez to nie umialam spac,tak samo jak moj starszy syn.Pytam Kaziczka slyszales jak trzaskalo w nocy a on na to\"przeciez noc jest od spania, a nie od sluchania co sie u sasiadow dzieje\"nie rozumie ze nie kazdy tak spi jak on. Zuzia - witam cie serdecznie ,a miejsca tu mamy jeszcze duzo,wiec zagladaj do nas dla wszystkich, adla takiska na poprawe humoru pa,pa

Dięki BOJA to właśnie chciałam usłyszeć

Napewno będe zaglądać bo fajne dziewczyny jestescie, ale teraz muszę kończyć obiad no i trochę posprzątać

kwiatek] Cześć dziewczynki..jak tylko na chwilkę..wpdłam sie przywitać,,i już zmykam..jadę po drugą przesyłeczkę :D:D:D: Zu-ziu...ja też Cię witam serdecznie..tu jest bosko..my też jesteśmy zresztą boskie::D:D:D:DD: Chandra jeszcze męczy...ale troszkę lepiej ...niech idzie zresztą do diabła:)... Całuję bardzo,,,ale to bardzo mocno...wrócę chyba w sobotę i tyle nie będe sie z Wami widziała,,bo tata komputerem nie dysponuje..niestety :(