Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jowala

Która z dziewczyn zdradziła swojego faceta męża i czy były

Polecane posty

Gość WRÓŻBY EMAIL ANIELA ZAPRASZAM
Darmowa wróżba E-mail 1 pyt... ZAPRASZAM NA JEDNO PYTANIE DARMOWE NA E-MAIL. JEŚLI SIĘ DO MNIE PRZEKONASZ ZAMÓWISZ WRÓŻBĘ ODPŁATNĄ 20 PYTAŃ ZA 5 ZŁ. JEST TAKŻE MOŻLIWOŚĆ ZAMÓWIENIA WRÓŻBY DOKŁADNIEJ NA 2 LATA, KAŻDA SFERA UCZUCIOWA, FINANSOWA, OGÓLNA I ZDROWOTNA DLA CIEBIE I TWOICH NAJBLIŻSZYCH. DOKŁADNE INFORMACJE NA E-MAILU DŁUGOŚĆ wróżby kartka A4 anna_anielaa65@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zalamka78 Musisz pamiętać, że to ty jesteś sprawcą a on ofiarą twojego postępowania. Dlatego też do ciebie należy inicjatywa.Musisz dążyć do zbliżenia z nim, nawiązania kontaktu jeżeli nie chcesz, żeby ten stan się utrwalił. Im dłużej będziesz czekać tym trudniej przyjdzie go przełamać, przyzwyczai się do tego. Musisz też być przygotowana, że pierwsze próby zbliżenia będą przez niego ignorowane. Z jego punktu widzenia, nawet gdyby bardzo chciał nie może pokazać,że zbyt łatwo pogodził się z sytuacją i ci przebaczył. To byłaby zachęta dla ciebie, że w przyszłości też możesz sobie na to pozwolić i ujdzie ci to płazem. Ale nie zrażaj się jeżeli będziesz konsekwentna i będziesz przełamywała lody , przestanie się izolować. Nie obawiaj się też mówić mu, że go pragniesz myślę,że on chce to usłyszeć od ciebie. Nie możesz czekać biernie w drugim pokoju aż wróci, postaw się w jego sytuacji.. zdradziłaś go, a on ma teraz pierwszy do ciebie wrócić jakby nigdy nic się nie stało? Jeżeli chcesz, żeby wrócił, schowaj dumę do kieszeni, licząc się z tym, że na początku cie odtrąci. Z tego co piszesz widzę,że bardzo żałujesz zdrady. Możesz powiedzieć więc jak to się stało, w jakich okolicznościach doszło do zdrady. Planowałaś to, czy było to spontaniczne? I w jakich okolicznościach mąż dowiedział się o twojej zdradzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny muszę przyznać, że trochę mnie bawi anonimowa rola doradcy w sprawach łóżkowych i sercowych kobiet. Nie przypuszczałem,że moje posty wywołają taką reakcję ale OK. Musicie wiedzieć,że w oparciu o strzępy informacji często subiektywnie i selektywnie przekazane trudno jest postawić właściwą diagnozę, poza tym nie czuję się specjalistą w tej dziedzinie. Opieram się o własne doświadczenia, doświadczenia moich znajomych oraz znajomość psychiki kobiet ..i mężczyzn (sam nim jestem, dlatego jest mi łatwiej) To wszystko"przepuszczam" przez filtr chłodnej analizy. Ale nie, w każdym przypadku musi to się sprawdzić. Nie ukrywam jednak, że jeżeli rzeczywiście mogę pomóc, to jest dla mnie satysfakcja. W takim miejscu jak topik ludzie zazwyczaj czerpią satysfakcję z tego , że mogą kogoś innego zdołować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość On 40 a skąd wiesz ile w tych
historyjkach prawdy, a ile przekłamania i ukrywania się w necie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On40 a skąd wiesz ile w tym.. Własnie o tym pisałem powyżej.Jednak nie zakładam,że osoby, które proszą o pomoc wymyślają te historie, byłoby to nielogiczne. Ale zdaję sobie sprawę,że przedstawiają zdarzenia ze swojego punktu widzenia. To zaciemnia obraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śniąca o nim Przedstawiasz obraz sytuacji widziany twoimi oczami. Poza tym przytaczasz strzępy różnych zdarzeń w stylu: kłótnia , minęły 2 lata, wysyłam sms, znów jesteśmy razem, przerwa 5 miesięcy, przesyła mi życzenia..itd.Natomiast nie wiadomo nic na temat przyczyn kłótni, co się działo u ciebie i u niego w czasie tych 5 miesięcy itd. Ale w oparciu o to co piszesz wydaje mi się,że w pewnym momencie do głosu doszła różnica charakterów. On wyraźnie z jakiegoś powodu robił sobie przerwy w kontaktach z tobą, może był zmęczony znajomością z tobą, a może znalazł sobie drugą dziewczynę, z którą utrzymywał równoległy kontakt. Ale po jakimś czasie zaczynało mu ciebie brakować i znów usiłował się z tobą spotkać. W tym przypadku chodzi raczej o pożądanie z jego strony niż milość. Zakochany mężczyzna nie przesyła kobiecie, w której jest zakochany, po długim czasie rozstania zdjęć innych rozebranych kobiet jako ilustrację uczuć do niej. Mam wrażenie, że w pewnym momencie nie mogąc z tobą ani zakończyć znajomości ani być na stałe, zaczął prowadzić podwójne życie. Dzieliłaś się nim z inną kobietą i to dużo wcześniej niż zdążyłaś się zorientować. Myślę, że on nigdy nie zerwał z tamtą dziewczyną, tylko tobie przedstawił taką wersję. A z tobą spotykał się, gdy tego zapragnął. Jego ostatnia rozmowa telefoniczna z tobą może świadczyć, że zdaje sobie sprawę z twojego przywiązania i tego, że może sobie z tobą na wiele pozwolić. Wie o tym,że nie masz siły zakończyć tej znajomości. Opowiadając ci o ślubie, a jednocześnie wspominając z rozrzewnieniem waszą znajomość..przygotowuje cię do roli kochanki. Będziesz musiała się pogodzić z tym, że albo nią zostaniesz albo definitywnie zakończysz tą znajomość. Ale nie wykluczone, że się mylę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margeritta1
On 40-ja jestem osoba tolerancyjna i akceptujaca duzo spraw w zyciu. Bo nie jeden raz przejechalam sie sama na sobie,najpierw zarzekalam sie ,ze czegos nie zrobie bo to i tamto,a za rok czy 2,jednak cos zrobilam,bo jak to sie mowi,w praniu wychodzi inaczej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margeritta78 Ja również podchodzę do życia bardzo liberalnie.Wychodzę,że jest tylko jedno życie i nie da się go powtórzyć. Nie wszyscy muszą myśleć tak jak ty czy ja, nie muszą też tak postępować, mają wybór, ja to szanuję i oczekuję tego samego od innych. Jestem jak najbardziej daleki od oceniania , tym bardziej potępiania. Ponieważ nie raz zdarza się tak,że to czego się zarzekamy lub potępiamy niespodziewanie staje się naszym udziałem. Tolerancja i zdolność do zrozumienia innych to cechy ludzi rozumnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śniąca o nim
On 40 - dzięki za odpowiedź. Pytasz co się działo u mnie i u niego przez te 5 miesięcy? U niego nie wiem, a ja zajęłam się swoją pracą, hobby, zdobyłam prestiżową nagrodę, złoty medal. I bardzo żałuję, że do mnie odezwał się znów. Nie to, żebym o nim nie myślała, ale mogłam z tym normalnie żyć. O co były kłotnie? O to, że ja uważałam, że mu tylko o seks chodzi, a on, że nie tylko. Biorę pod uwagę to, że może miał równolegle inną dzieczynę i ta znajomość jest dłuższa niż 10 miesięcy w czasie których zdążył ją poznać, zakochać się i ożenić. Choć nigdy nie było żadnego sygnału, telefonu, rzeczy w jego domu, ktorych bym nie znała,jakiegoś zadziwiającego rozkładu dnia. Ba to wszystko wydarzyło się w ciągu jednego roku, kiedy to na początku roku byliśmy razem, na imieniny dostałam piękną figurkę splecionej kobiety i mężczyzny. Nie chcę tu idealizować, czuło się też, że coraz trudniej znosić tą ukratkowość, chwilowość, wyrzuty sumienia, pretensje, samotność. Nie mogę zrozumieć jak tak zakochany facet - znajomość 10 miesięczna uwieńczona ślubem dzwoni do byłej - do mnie. Ba opowiada jej jak od wielu miesięcy inną uważa za swoją żonę, jaki to był szczęśliwy rok dla niego, jak ceremonia jest bez znaczenia dla niego (fakt), ale musi to przejść dla niej, jak o nią walczył, jak dużo dla niego znaczą słowa dom itd. Wiesz to mam wrażenie, że jest to specjalna wiadomość dla mnie, dobór słów nieprzypadkowy i że bardzo przebierał juz nóżkami, żeby mi powiedzieć, żeby mnie zranić. Bo nie znam człowieka, który chciałby tego słuchać. Nie widze tam żadnego miejsca dla siebie, dlaczego to mi musiał powiedzieć? Nie rozumiem tego. Pomijając wspomienia o których juz pisałam. Pytał czy ja mam po nim jakieś pamiątki, bo on ma zdjęcia, obrazy, potrety, opowiadania wiersze, które dla mnie stworzył. Przecież już powinien zajmować się innymi obrazami, zdjęciami itd. Ach i ciągle życzy mi miłych i wzruszających chwil, słodkiego dnia itd. Byłam skołowana i jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmm nie zgadzam się
" Ponieważ nie raz zdarza się tak,że to czego się zarzekamy lub potępiamy niespodziewanie staje się naszym udziałem. " jak masz jakiekolwiek mocne zasady, to NIGDY nie stanie się to Twoim udziałem. ale trzeba mieć zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śniąca o nim
Piszesz, że przygotowuje mnie do roli kochanki. Myśle, że jak ktoś szuka kochanki to nie rani jej. Jest mi ciężko, ale robię wszystko, żeby być dla niego nikim. Zerwałam wszelki kontakt i palę mosty. Miałam porofil na znanych społecznościowych portalach, wiem, że on tam wchodził, teraz także, na linki z moimi sukcesami, wszystko zniszczyłam. O nim też nic nie chcę wiedzieć. Poboli i przestanie. Dawno kiedyś miałam inną wielką miłość, rozstaliśmy się, potem jeszcze długo utrzymywaliśmy znajomość i widywaliśmy się na stopie przyjacielsko-koleżeńskiej. Jest tak do dziś, choć z latami to mniej jest intensywne. Natomiast żadne z nas nie wyprawiało takich cyrków. On mnie nawet oficjalnie zaprosił na swoje wesele. Jest dobrym wspaniałym wspomnieniem, składamy sobie życzenia od święta i nikt nigdy nie potrzebował zapewniać drugiej strony, że jej dobrze życzy, bo to jest wpisane w życie, relacje. On (ten o którego zachowanie pytam) wiedział o tym, wiedział też, że go bardzo podziwiam, może też miał na to ochotę, ale nawet jeśli była taka możliwość to już jej nie ma. Sorry, że tak się rozpisałam. Poprosiłam o Twoje zdanie, bo stać Cie na to, żeby nie oceniać, a powiedzieć co myślisz, a to rzadkość. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka78
Do On.40. Facet ty naprawdę jesteś dobry w poradach. Może podałbyś jakiś namiar na siebie, (maila lub gg) z chęcią skorzystam jeszcze z twojej rady, jeśli nie masz nic przeciwko temu że się ciebie radzimy. Byłbyś dobrym psychologiem. :) Dziękuję ci jeszcze raz, właśnie o taką poradę mi chodziło kogoś co ma sporo doświadczenia . Powiem ci że nie planowałam tej zdrady. Tak jakoś spontanicznie to wyszło, mąż był wtedy na wyjeździe służbowym. A dowiedział się bo za bardzo byliśmy nie ostrożni. Rozmawialiśmy często przez tel. i na gg. Myślę że dzieci też mu trochę w tym pomogły że się skapnął że coś jest nie tak. Często, nawet za często wisiałam na tel. W każdym razie wiem że durna baba jestem, że mam cudownego męża, którego nie mogę stracić. Niestety oczy mi się otworzyły dopiero po tym co zrobiłam. Wtedy dopiero doceniłam że mam fantastycznego męża, że nie potrafiłabym żyć bez niego i że nic więcej mi nie trzeba do szczęścia. Przestrzegam wszystkie kobiety które myślą o zdradzie męża, niech się dobrze nad tym zastanowią bo czasami nie warto. Oj ale się rozpisałam. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm nie zgadzam się Oby życie kiedyś nie powiedziało ci ...sprawdzam. Ale na wszelki wypadek zapamiętaj to co dzisiaj z taką pewnością deklarujesz, ponieważ może ci się to przydać, gdy znajdziesz się po drugiej stronie lustra..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
śniąca o nim Rzeczywiście trudno mi zrozumieć postępowanie twojego kochanka. Z tego co teraz piszesz wynika, że zachowuje się jakby chciał ci zrobić na złość. Być może twoje postępowanie prowokowało go do takiego zachowania. Trudno mi powiedzieć jak się zachowujesz i postępujesz. Pozwolisz, że dam ci pewną radę...Zastanów się co było powodem konfliktów lub rozczarowania mężem, co mąż ci zarzucał i porównaj czy konflikty z drugim mężczyzną w jakimś stopniu nie były na tym samym tle lub do siebie podobne. Jeżeli znajdziesz jakieś podobieństwa, to szukaj raczej przyczyny niepowodzenia w związkach - w sobie, a nie w kochanku lub mężu. Podziwiam intuicję kobiet, wielokrotnie przekonałem się, że w tej kwestii bijecie nas na głowę. Dlatego twoje odczucia,że on spotyka się tylko dla seksu, też mogą być trafne.Zdarza się, że mężczyzna i kobieta są niedopasowani charakterologicznie, intelektualnie, środowiskowo, przyciąga ich do siebie wyłącznie magiczna siła seksu, jest im ze sobą w łóżku tak dobrze, że na jakiś czas inne różnice schodzą na drugi plan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamka78
Do On.40. Dzięki za nr gg jak będę miała jakieś pytania, problemy to mogę napisać do ciebie rozumiem. Nie masz nic przeciwko :) Wczoraj mąż przyszedł do mnie do łóżka, ale nie wiem czy to był jednorazowy gest czy nie. Na razie jestem z tego powodu zadowolona, bo to już dużo dla mnie znaczy. A dalej czas pokaże ale nie mówię że jest mi łatwo. Pozdrawiam all.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość killman
Kobiety tylko udaja swiete!!! Ale jak im sie kisiel zrobi w majtach to juz do gamby kutasa biora!!! A pozoniej udaja jak to kochaja swojego faceta pomimo tego ze pol godz temu rznely sie z jakims pajacem w bramie. Baby to wredne suki!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zdradzam chłopaka z którym
jestem 7 lat. dlaczego? jest duzo powodow, byl kryzys, pocucie wypalenia ale i ta czuje sie z tym zle. choc jest róznie = jednego dnia czuje wyrzty w stosunku do faceta, innego dnia - wobec tego drugiego. obja o sobie nie wiedza i nie dowiedza sie nigdy.jednego dnia budze sie z postanowieniem ze nie spotkam sie juz wiecej z tym drugiem, innego dnia mysle o rozstaniu ze swoim facetem. i tak trwam w zawieszeniu, bo zalezy mi na nich obydwu. tłamsze w sobie poczucie winy, ale ten drugi jest fantastyczny. czuje sie przy nim wyjatkowa, seksowna. łaczy nas tez uczucie...nie wiem czy miłosc, bo nie wiem czy miłosc faktycznie istnieje. potem wracam do swojego faceta i go przytulam, a on i tak jest zawsze czyms zajety. nie wiem ile to potrwa, jak to sie skocznczy. dzis wróciłam od tego 2-go z postanowieniem ze to koniec. ale czy wytrzymam ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga66666
do GOLD1: tak. zostałam zgwałcona. powiedzialam o tym mojemu chłopakowi. wspiera mnie. niestety zawsze łatwo się mówi o takich sprawach kiedy samemu nie pozna się problemu. Ja kiedys zostałam napadnięta nic mi się wtedy nie stało. teraz stało mi się. moj chłopak ma do mnie zal i mimo ze powiedzialam mu ze nie chcialam z tamtym się... to on i tak uwaza ze go zdradziłam ( chociaz na poczatku jak mu o tym powiedziałam tak niee uwazał, dopiero po rozmowie z zyczliwym kolega- ktorego nienawidzę) jest mi ciezko. boje sie zglosic to zdarzenie. boje sie ze mnie wszyscy opuszcza. Boję się ze nie wytrzymam psychicznie. Jestesmy razem i znow bedziemy ze sobą mieszkać. Moj chłopak twerdzi ze mnie kocha i ze postra sie mnie wspierac jak sie tylko da. Ale ciagle słysze z jego ust chamskie uwagi przed chwila tez usłyszlam " może wybieresz sie jeszcze na jakas imprezke sie rozerwac" powiedzial to tak tak ironicznym tonem ze łzy popłynely mi natychmiast . dobra koncze bo to nie jest ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieszczęśliwa ale nie do końca
Eh ja tez zdradzilam, i nie zaluje! Meza mam od 2 lat, a ogolnie jestesmy ze soba 8. Jarka poznalam 3 lata przed slubem, ale wyjezdzalam itd i kontakt sie urywal, wracal, urywal.. Wkoncu przyszedl czas na slub. Myslalam ze kocham meza, a do Jarka sama nie wiedzialam co czuje, gdy upewnialam sie ze to cos wiecej bylo za pozno, nie mialam odwagi odwolac slubu, gosci no i rodzina eh.. Po slubie wyprowadzilismy sie, myslalam ze to pomoze. Nie pomoglo. Urodzila sie coreczka :) i czesciej zaczelam jezdzic w rodzinne strony i jakos tak znowu kontakt z Jarkiem sie zaczal.. Teraz wiem, ze nie kocham meza, wszystko przerodzilo sie w przyzwyczajenie. Moja miloscia jest Jarek. On tez mnie kocha. Jak tylko jestem u rodziny spotykamny sie po kryjomu... codziennie piszemy ze soba kilka razy dziennie... w myslach mam go caly czas, zamykam oczy i go widze... Eh, maz mnie tylko drazni, unikam z nim sexu itd. Najchetniej bym go zostawila ale jest dziecko ktore ma niecale 2 latka. nie potrafie odebrac dziecku ojca i ojcu dziecka a sama cierpie cholernie i moj kochany tez. Powiecie ze robie meczennice z siebie ale co zrobic?? a zdrada - jezeli z uczuciem lub powodem to nie jest nic zlegpo - moje zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no żeby cię w mordę jeża
już nic z tego nie kumam i to nic a nic. Kocham męża i tęsknię za innym. Sex z mężem jest dla mnie obrzydliwy, a z tamtym to ochy i achy. Albo Wychodzę od jednego z postanowieniem że koniec z nim. Wracam do pierwszego i mam go dość. Oni się nigdy nie dowiedzą o sobie. Chyba że przez przypadek spotkają się na piwie i pokarzą sobie fotki swoich panienek. No i żesz kurde będzie szok.Panienka dostanie po ryju na dwa liście. Piszecie jak zwykłe panienki z pigalaka. Tfuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renia36
Jestem 9 lat po ślubie, męża zdradzam od 4:)... Myślę, że faceci powinni się zastanowić dlaczego to robimy? W moim przypadku była to nuda w sypialni!!! Tak jest w 99% panowie!!! Jeśli nie potraficie zaspokoić swoich wybranek to zrobi to ktoś inny:) Kobieta nie odejdzie od faceta jeśli poczuje prawdziwego kutasa w cipce!!! Nie jesteśmy tylko po to żeby rodzić dzieci i robić wam lody, chociaż w moim przypadku uwielbiam ssać kutasy;) ale oczekuję czegoś równie przyjemnego. Mój mąż kiedy zaszłam w ciążę a później urodziłam dziecko, przestał robić mi minetki tym samym pozbawiając mnie cudownego przeżycia...na szczęście nie czekałam długo by ktoś polubił moją cipke:) cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Renia36
Jestem 9 lat po ślubie, męża zdradzam od 4:)... Myślę, że faceci powinni się zastanowić dlaczego to robimy? W moim przypadku była to nuda w sypialni!!! Tak jest w 99% panowie!!! Jeśli nie potraficie zaspokoić swoich wybranek to zrobi to ktoś inny:) Kobieta nie odejdzie od faceta jeśli poczuje prawdziwego kutasa w cipce!!! Nie jesteśmy tylko po to żeby rodzić dzieci i robić wam lody, chociaż w moim przypadku uwielbiam ssać kutasy;) ale oczekuję czegoś równie przyjemnego. Mój mąż kiedy zaszłam w ciążę a później urodziłam dziecko, przestał robić mi minetki tym samym pozbawiając mnie cudownego przeżycia...na szczęście nie czekałam długo by ktoś polubił moją cipke:) cdn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andi..........
i ja zdradziłam męża i nie żałuje...cho jest dla mnie ważny i go kocham. Pewnie nie tak jak na początku małżeństwa (jesteśmy 18 lat razem) ale wiem że nie jest mi obojętny. W końcu tyle lat razem, 2 dzieci. A ten drugi? Oszalałam na jego punkcie bo przy nim czuję się piękna, seksowan,, marzę o seksie z nim kiedy się z nim widzę, choc przyznam że jest gorszym kochankiem niż mój mąż. Ale ma większego i min to sprawiło że mam ochotę się z nim pieprzyc kiedy jesteśmy razem.... poza tym jest czuły, tak wspaniale na mnie patrzy że mam ochotę go zjeśc i jest świetnym przyjacielem... trochę mnie męczy to że tak naprawdę nadal czuję sie samotna bo mąż często jest zbyt daleko duchem, a ten drugi ciałem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andi ....................
do On 40: Wiem że ciężko jest doradzac ale ja nie wiem co mam robic ze swoim życiem. Pytanie kieruję szczególnie do On bo widzę że zna temat i może z męskiego pktu widzenia pokaże mi inną stronę tego mojego "problemu". Mój mąż jest mi bliski, kocham go, ale często mnie rani, obraża, wyzywa (przy dzieciach też), bywa że czasem uderzy. Wiem jednak że on taki jest, zawsze taki był ale ja byłam tak zakochana że przymykałam oko na jego impulsywny charakter bo potrafi byc też czuły jak chce ( choc teraz mniej niż kiedys)...Boli mnie ze mnie nie wspiera, czesto wychodzę gdzieś sama a chce by był ze mną. On wybiera komputer i piwo i jest szczęśliwy jak nikogo nie ma w domu i nikt mu nie przeszkadza.... a ten drugi? jest żonaty i chyba też tak do końca nie są razem bo wg mnie on jej nie kocha - ja to widzę po tym jak on o niej czasem opowiada (nie mówi o niej źle a chłodno). Wiem też że jest nieatrakcyjna, widziałam nie raz że jemu to przeszkadza jak z nią jest. Widzę jak patrzy na mnie. Rozmawialismy o tym czemu z nią jest jeśli jest z nią nieszczęśliwy a on że chciał kiedyś odejsc gdy dziecko było małe a teraz ? milczy. Myśle że nie wierzy w zmianę i że inna , atrakcyjna kobieta go pokocha. Spotykam się z nim od niedawna choc znamy się widzenia od kilku lat lat i zanim go poznałam dużo o nim wiedziałam. To on mnie uwiódł swoim namolnym gapieniem, że nie niegłam przestac o nim myślec. Czuję że tak miało byc , tak wiele nas łaczy wspólnych cech i tak jesteśmy do siebie podobni charakterami że to nie przypadek. Nie wierzę w przypadki. Chciałam go poznac i przyznam że bardzo mnie pociąga ale nigdy nie myślałam o porzucieniu męża dla innego czy np. dla niego. On chyba też nie - nie wiem - niewiele mówi co czuje. Jesteśmy tak samo długo w zwiazakch co do dnia ok 18 lat, że to dla nas niełatwe. Przynajmniej dla mnie. Próbowałam zakończyc tę znajomośc a raczej zmienic ją na koleżeńską a nie romans ale bardzo to przeżyłam. Nie nalegał, o nic nie prosił tylko spojrzał na mnie smutnymi oczami, poprosił bym do niego napisałam czasem coś miłego i życzył mi duzo szzcęścia bo jestem cudowana. Nie wiem co o tym wszystkim myślec???? ps. nie oceniajcie mnie że jestem kurwą bo nigdy nie zdradziłabym męża gdyby wszystko było ok, ja pragęłam byc bliżej niego, pragnęłam jego czułości jaką mi kiedyś dawał...ale mam dośc proszenia o wszytko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaaaaaaaa ja
mangood jesli wiecej bedzie/jest na świecie takich durnych facetów jak ty, to tylko usiąść i płakac/...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudny
Renia36 na moje robie minetki jak dawniej a ona już oziębła się stała :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezadowolony
Co za hipokryzja! Wina faceta jak kobieta zdradza, bo nie daje bliskości. Wina faceta jak on zdradzi bo one takie święte, dają poczucie bliskości, miłości itd. Każdy odpowiada za swoje czyny i inaczej być nie może. To nie nasza wina, że kobiety idą ssać pałę tym co tylko im się spodobają. 99% bab są puszczalskie. Wasza wina, że nie gadacie z partnerami, że wam źle. A jak chcecie się walić to zerwijcie i tyle. Nie uciekacie ze związku bo wam wygodnie, kasa, w razie wpadki z kochankiem to powiecie, że dziecko narzeczonego i będzie wychowywał a wy dalej do fagasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×