Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kochanka zonatego faceta

OBRZYDŹMY SOBIE NASZYCH KOCHANKOW zeby latwiej bylo ich zostawic

Polecane posty

Gość i teraz czas na mnie
Oj byłoby mi łatwiej... wiedziałabym na czym stoje. Teraz jestem w zawieszeniu. Napisałm mu jakis czas temu smsa, ze wnioskuje po jego zachowaniu, ze zakonczyła znajomosc i szkoda, ze tego wprost nie powiedział. Myślałam, ze moze to go ruszy i sie odezwie.... mysliłam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisalam tutaj
Nie wiem co myślec o takim zachowaniu Tak trudno powiedzieć dwa słowa? To ucieczka, tchorzostwo... To jest gorsze od zerwania , bo myślisz jeszcze w kategorii -MY , a jesli to już naprawdę koniec to powinnaś myślec -JA Ale musisz miec pewnośc , a nie życ w takiej niepewności To jest okropne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i teraz czas na mnie
do PISAŁAM TUTAJ i własnie o to chodzi. Bardzo dobrze to napisałaś, dokładnie to co czuje w tym momencie. Dzieki za zrozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
witam Wszystkie Panie! .....a ja dziś odeszłam od swojego kochanka ..po 3 latach.... ...tylko ta pustka.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem doskonale co to znaczy odejść od kochanka... Ja nosiłam się z tym zamiarem od kilku miesięcy i nie mogłam się zdecydować. Bałam się jak wytrzymam jego brak. Pomógł mi przypadek. Zerwałam definitywnie i nie żałuję tego. Nareszcie czuję się wolną osobą. Nie muszę kłamać i wymykać się z domu jak oszust. Okazało się, że kilka miłych chwil spędzonych razem nie rekompensuje potem długich dni i nocy pełnych tęsknoty. Tego oczekiwania na jego smsa lub telefon. Wysłuchiwania jak bardzo zaabsorbowany jest sprawami rodzinnymi, że dla mnie na razie nie ma czasu. A potem spotkanie z zegarkiem i telefonem w ręku. Nie, nie, już miałam stanowczo dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
sle jak to zrobiłas ze zapomnialaś...ze przestałąś czekać na niego,. na telefony, na smsy..... mi wydaje sie to niewykonalne..... no może z zcasem...ale nei wiem jak przetrwać kolejne dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po zerwaniu z jego strony
Wczoraj dostałam maila ze zrywa więc myślę że na jednego chłopa lekarstwem jest nastepny chłop. Siądę na czaty i poznam jakichś innych facetów. Jesli zerwał ze mna to znaczy ze to dupek bo ja jestem wartościowa dziewczyną. Wczoraj jego kumpel rozmawiał ze mna i dał mi znać ze jest mna zainteresowany. Ale ja wole kogos nowego, bo nie podoba mi sie zwiazek z jego przyjacielem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja wyczuwam
ze pod ostatnią wypowiedź ktos sie podszył:) moze zonka??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie zrobiłam żeby zapomnieć. Tego nie da się zrobić na zawołanie. Przez długi czas oglądałam się na samochody podobne do tego, który on miał. Zasypiałam i budziłam się z jego obrazem pod powiekami. Zaglądałam do neta by zobaczyć czy jest dostępny. Na szczęście on tym razem uszanował moją decyzję i nie narzucał się. To mi ułatwiło sprawę, Nadal o im myślę i tęsknię, ale teraz już bez bólu. Raczej z jakąś nostalgią. Co było nie wróci i nawet nie chcę by wracało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
...ja wąłsnei tego sie boje...obsesyjnej tęsknoty za nim...... ale to chyab nieuniknione........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tęskniłam obsesyjnie nawet podczas trwania związku. Po zerwaniu było mi o tyle łatwiej, że zerwanie definitywne nastąpiło po tym jak on wysłał przez pomyłkę e-maila do mnie zamiast do kobiety, z którą umawiał się na wspólny wyjazd na koncert. To była ta kropla, która przelała czarę. Mi kazał czekać aż skończy remont w mieszkaniu a w tym czasie umawiał się z inną. Wywaliłam go z listy kontaktów, skasowałam nr telefonu itp. Nie kontaktowałam się z nim. Przez ten czas płakałam i cierpiałam okropnie. Pozwoliłam sobie samej na pogrążenie się w rozpaczy. nie udawałam dzielnej. Ale to mija, nie do końca, ale ból przysycha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
Nooo...to rzeczywiście miałaś powód..... Moj nic nie zrobił...oprócz tego że był moim kochankiem nie moge mu nic zarzucić..... po prostu uznałąm ze czas to skonczyć..... Czasem chciałabym mieć włąsnei taki powód, ale on mi go nie da..... wiem o tym... Wydaje mi sie ze wtedy byłoby mi łatwiej zapomnieć o nim...A moj na koniec powiedział ze zawsze mnie bedzie kochał....... A JA CHCE SIE UWOLNIĆ OD TEGO UCZUCIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale w tki razie dlaczego chcesz się uwolnić od tego uczucia, jeżeli nie masz mu nic do zarzucenia? Wygląda na to, że nadal go kochasz i za nim tęsknisz. Dlaczego chcesz to przerwać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
a jakby linkj nie działął to wejdz na topik ROZSTAJE SIE Z KOCHANKIEM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
AAA....i jeszce jedno..... powiedzcie mi prosze co bedzie lepsze..... utrzymywać z nim kontakt czy zerwac wszystko???? On chciałby żebyśmy utrzymywali dalej kontakt...w sensie telefonów i smsków - typowo na stopie koleżeńskiej. Powiedział ze nie chce zebym znikneła z jego życia.. że sobie nei wyobraza beze mnie.... tyle godzin przegadaliśmy.....bo naprawde przede wszystkim byliśmy przyjaciółmi od gadania...! A ja, żeby sie odkochać chyba potzrebowałabym całkowitej separacji...chociaz może moglibyśmy sie kontaktować.... nie spotykać , bo to na pewno nie wchodzi w gre....ale kontaktować..... nie wiem co bedzie dla mnie lepsze! nie wyobarzam sobie że nie wiem co u niego, jak w pracy , czy żyje, czy dojechał szczesliwie... wtedy bede myśleć o nim bo przeciez po 3 latach codziennego kontaktu nagle nie przestana mnie interesować jego sprawy....!!!! Już sama nie wiem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co robi mi mój kochanek juz zaczyna robic sie po prostu chamskie i tyle, niech tylko ten drań nie liczy na to, że sie do niego odezwe jakby nigdy nic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ze jest
zonaty i zdradza zone jest juz chyba wystarczajaca obrzydliwe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i teraz czas na mnie
Nadijaa .... a co takiego robi??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janka3579 Jeżeli nie zdecydowaliście się być razem, jeżeli dopingowałaś go do małżeństwa to teraz masz tylko jedno wyjście - musisz zakończyć ten związek. Ale ponieważ Twój mężczyzna nr 1 jest daleko nie będzie to łatwe. Musisz jeszcze zastanowić się na pewo czego chcesz naprawdę. Czy aby to nie Twój kochanek jest dla Ciebie mężczyzną nr 1. To jest ważne żebyś nie wpakowała się w związek skazany na przegraną już na starcie. A jeżeli zdecydujesz się na zakończenie związku z kochankiem musisz przetrwać pierwszy okres bez kontaktów. Potem jak już nastapi wychłodzenie można ze sobą rozmawiać. Ale w Waszym przypadku będzie to zawsze niebezpieczne bo będziecie dązyć do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
Fantasy Tego że moj facet jest nr 1 wiem na 100% i moj kochanek też o tym wiedział.... zdecydowałam sie skonczyć ten romans, bo tak po prostu nie można żyć... i myśle podobnie jak Ty tzn. pierwszy etap bez kontaktów, a potem może tak..... no i jest jeszcze jeden pozytywny aspekt ...za poł roku pzreniose sie od mojego faceta..... wtedy bedzie łątwiej sie pozbeirać.... ....twoje ostatnei zdanie wywołalo pierwszy uśmiech dzisiejszego dnia....o tym ze bedziemy do siebie dążyć...... On mowi to samo : "zawsze bede do ciebie dążył... nie pozwole ci zupełnie zniknać z mojego życia..... Nawet nie wiecie jak bardzo pomogł mi ten topik...... zaczełam wierzyć ze mi sie uda.... dziekuje Fantasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie odzywa sie do mnie, i jest to gorsze od najgorszej prawdy, ta niepewnosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
zawieszenie w próżni jest jest chyba jedna z najgorszych zreczy.... niewiedza i czekanie.... moj mnie keidyś etż tak zawiesił ...chyab rok temu...... potem jak mu powiedziałam co pzreżywałam o malo sie nie poryczał ze sprawił mi tyle bolu.. i powiedział ze nigdy wiecej tak nie zrobi.... i wiecie co.. nie zrobił tego nigdy wiecej..... Musze przyznać ze miałam dobrego kochanka..... tylko że był kochankiem...hehhe.... Trzymaj sie...i twrda bądz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i teraz czas na mnie
To ja mam to samo co Ty i naprawde zazdroszcze tym, które piszą tutaj, ze chcą zakonczyć znajomość, ale im cięzko. Mi jest cięzej... Walcze ze sobą zeby nie napisać kolejnego smsa ktory pewnie i tak zostanie bez odpowiedzi:( Lada dzien on ma urodziny i nie wiem czy napisać mu cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też miałam cięzkie dni trzy miesiące temu i bardzo pomógł mi topik \"Kochanki\". Spotkałam tam kobiety, które były w podobnej sytuacji jak ja. Nikt tam mnie nie potepił a przytulił i wskazał dalszą możliwą drogę. Bo wtedy byłam na rozdrożu, przezywałam kryzys pod każdym względem i nie wiedziałam co ze sobą zrobić. A jednocześnie musiałam funkcjonować jakgdyby nigdy nic w swojej rodzinie i w pracy. Koleżanki z topiku wsparły mnie duchowo i pozwoliły wszystko ujrzeć w nowym świetle. To jest ważne dla kogoś w takiej sytuacji, załamanego dokumentnie. Teraz tamten topik zmienił charakter i nie wracam już do niego. Myślę jednak, że te wszystkie przezycia związane z moim uczuciem, nieoczekiwanie dla mnie samej silnym i gorącym a wzgardzonym przez tego któremu je ofiarowałam pozwoliły mi stac się innym człowiekiem. I to w sensie jak najbardziej pozytywnym. Chociaż ta nauka drogo mnie kosztowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
Tak to wazne zeby ktoś pokazał ci własciwą droge i utwierdził ze robisz dobrze... aaa w grupie zawsz raźniej.... i dziękuje BOGU że akurat dziś tu trafiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
a teraz na mnie czas według mnie powinnaś w dniu urodzin napisać mu smsa ... zwykłego z zyccczeniami , oficjalnego ... i żadnych buziaczlków na koniec chociażby nie wiewiadomo jak korciło. wyjdziesz na dobrze wychowaną , pamiętającą dziewczynke.... a do niego wrócą gorące wspomnienai.....!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i teraz czas na mnie
Jadzia... to nie jest takie proste u mnie.... Mój wcale sie do mnie nie odzywa już. Nawet kiedy pytałam go w smsie czy to koniec... nic nie odpowiedział. Dzwoniłam do niego - nie odbierał. Po pewnym czasie zadzwonił i powiedział, ze sie spotkamy i pogadamy i.... nic. Minął miesiąc i NIC. Kompletnie nie rozumiem go... Po prawie dwóch latach znajamości nie moze zdobyć sie na odwage i powiedzieć (chociaz telefonicznie albo napisac smsa) ze nie bedziemy sie juz spotykać bo coś tam coś tam. Ja go podczas ostatniej rozmowy prosiłam zeby powiedział mi wprost ze koniec, a on nalegał na spotkanie. Mówił ze troche w zyciu mu sie nagmatwało. Od tego czasu minąl miesiąc i nic sie nie odzywał. W koncu napisałam mu kolejnego smsa ze domyslam sie ze zakonczył znajomosc tylko szkoda ze nie miał odwagi powiedziec tego mi wprost tylko zbywać. Nie wiem wiec czy jest sens pisac mu smsa na urodziny bo pewnie oleje go i tak:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i teraz czas na mnie
JANKA miało byc;) On mnmie ma juz po prostu w dupie. I jest tchorzem ze tego nie chce powiedziec... tylko nie rozumiem po cholere tak sie zachowuje. Tak sobie nawet mysle ze on nie chce zakonczyc znajomosci na wypadek gdyby zachciało mu sie spotkac w przyszłosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janka3579
To prawda.... po pierwsze jest TCHÓRZEM a po drugie to masz racje.... pewnie mysli ze jak nei powie ze to koniec to jakby nic sie nei stało (moj jak mnie zawiesił tak własnei mowił) i też w okresie zawieszenia miał urodziny... wysłaąłm mu grzecznego smsa... potem jak znów byliśmy razem to sam zaczął mowić ze go strasznie zaskoczył ten sms, że nie mogł przestań o nim myśleć, że pamiętałam... itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×