wczoraj narzeczony zdradzil mi ze ma dziecko..i oficjalnie zone...ktorej nigdy

dobrze, nie wiem po co jeszce to pisalam....teraz mne wsszyscy rowno zjada!!!! a to bzdura! Taka milosc to rzadkosc porownujac do tego co w moim krotkim nieszzcesnym zyciu bylam w stanie zaobserwowac!!! AA!

Nie powinno się takich ludzi skreślać.

skoro ona polka a on polak, to co jest z tym rozwodem? Nie w naszym kraju? Kręcisz coś dziecino ;)

dodam ze....naprawde wszystko wskazuje na to ze jes miedzy nimi PUSTKA. On od poczatku naszej znajomosci wciaz do mnie dzwoni, po nocach, ludzie, on jest u mnie srednio 7 dni w miesiacu! jak mozna by z zona byc tak>>?? ale to nie tlumaczy ze nie wyjawil wczesniej...

Oktiabrinko, jeżeli Twój topic nie jest prowokacją, to bardzo nie podoba mi się postępowanie Twojego przyjaciela. Dojrzały mężczyzna, myślący poważnie o kobiecie nie zataja tak "nic nie znaczącego" faktu jakim jest posiadanie żony i dziecka. Moim zdaniem to zwykły oszust, który wykorzystuje Twoje uczucie, dobroć, i niestety, młodzieńczą naiwność...

ale slub za granica.....!!!!!!!!!!!

....dzieki Soql....choc nie wiem za co..

No nie mogę. Dziecko - otrząśnij się. Ślub za granicą czyli w Polsce zero rozwodu jak znam życie i mieszkanie wcale nie jest jego zapewne. Sprawdziłabym u źródła na Twoim miejscu złotko czy on przypadkiem nie zamierza być bigamistą. :(

jak to zero rozwodu? on mieszka za granica przeciez, tam byl slub, i tam rozwod ma byc....o co chodzi :(:(:(

wg mnie to wszystko się kupy nie trzyma i uważam, że facet jest krętaczem i oszustem z premedytacją wykorzystującym młodą i niedoświadczoną dziewczynę. Ile masz lat, autorko? 20 -25? Jest u Ciebie 7 dni w miesiącu? No to kupe czasu z Tobą spędza ;) Dzwoni z pracy i po nocach (tak, żeby ukryć to przed żoną? ;) Dla mnie to proste... zrobił sobie z Ciebie kochankę, wykorzystuje Cię podle, a z żonką sobie dobrze żyje...

???????? kto mieszka za granicą a kto w Polsce??? kobieto - ty sobie przepisy dobrze przeczytaj. na Florydzie w cywilzowanej niby Ameryce jak za mąż wychodzisz to jesteś własnością męża i cię zabić może a za jaką granicą ona ma ślub??? kto w Polsce dojdzie do tego czy jakiś x jest bigamistą bo ma żonę w kraju y. jak jest o w kraju uni europejskiej to jeszcze może, ale na przykład w us...uważaj, żeby cię do burdelu nie sprzedał jak będziesz naiwna. :(

ja w polsce....on w kraju nalezacym do EU

bylabys z kims na serio, gdyby wyjezdzal na tydzien pod rzad - 1 wersja, 3 weekendy pod rzad-2 wersja, i inne, on jedzie po nocach by by obok!

?

moim zdaniem wybij sobie autorko topiku z głowy księcia i spróbuj jednak odnaleźć jego żonę bo jak znam życie to ona zrobi gały jak stąd do Berlina na przykład. ślub za granicą miał być z tobą? to chciał na dwa fronty, tak? jak chcesz się w to bawic to możesz chyba wnieść pozew do sądu potem o bigamię choć zależy w jakim kraju ma być wasz ślub??? płaczem się nie przejmuj - jaka naiwna o kryzysie - faceci lubią płakać. Jak lubią to im nie broń. to wszystko:( ps. kiedyś mnie babka okradła na moich oczach niemal i też płakała, że to nie ona. to są tacy urodzeni cyrkowcy. nic nie poradzisz:(

stad mysle, ze jego zona i on nie sa ze soba naprawde :( choc mieszkaja razem to on ma swoj kat, i wszystko sam roobi....

NIE! moj slub z nim ma byc w POLSCE! A ON MIAL SLUB TAM!!!

?

-za granica!!!

są rózne zawody i różnie ludzie muszą wyjeżdżać. mój ojciec czasem był w domu w miesiącu przez parę dni tylko, albo wlatywał wieczorem i rano jechał dalej. tak że można być z kims na serio, kto wyjeżdża non stop i na długo. to nie jest argument.

wiesz co Oktiabrinka - dam ci radę - weź i znajdź sobie jakiś server prawny albo miejsce darmowej porady i zapytaj się prawnika (najlepiej radcę prawnego) jak wygląda twój problem w myśl przepisów a nie wygłaszaj opini o ludziach, których na oczy nie widziałaś tak naprawdę (jego żona, jego dziecko, jego mieszkanie). Jesli mieszkanie jest naprawdę jego to niech ci pokaze akt własności na jego nazwisko oraz akt ślubu itp. bo cię zrobi w balona jak bohater filmu "Tulipan" - był kiedyś taki filmik i tyle będziesz miała ze śłubu z welonem. :( ps. nie życzę Ci :(

znam ludzi, którzy pracują za granicą np i miesiącami do domu nie wracają, albo mają taką pracę, że bez problemu mogą sobie jeździć... Jak marynarz - co port to panienka ;)

jest jeszce taka sprawa...ze on bardzo chce miec dziecko ze mna. mimo tego ze ja nie czuje sie gotowa. i on nalega na slub, mowi ze to jego marzenie.

no dokładnie. co port to panienka, a na koniec kapciuszki i święty ojciec i mąż. no - rozumiem Okta... bo sama kiedyś podobnie dostalam po pysku. i żeby raz:(

Ty jesteś "blądynka" z IQ na poziomie szympansa? ;)

hmmmm...no to może się zakochał. ale na Twoim miejscu bym sprawdziła tak czy siak. a tak na marginesie - z Tobą chce mieć dziecko, a tamto co? Samo się będzie chować? Z wodogłowiem jakieś czy zamierza się zrzec się praw rodzicielskich??????? Co to za ojciec????????!!!!!! :(

miało być, sorry ;)

ten ktory mi ublizyl- odczep sie, nic o mnie nie wiesz a ja nie znize sie do tego by z Toba polemizowac!

No proszę - próbuję Ci oczy otworzyć, a Ty mnie nazywasz "bląndynką". A żeby Ci dziecko zrobił i do żony wrócił jak mu sie znudził - głupia kretynka rozwydrzona jakaś jak Boga kocham:(

nie, on ma juz dosc tamtego, dzieckoi bedzie z matka, a on bedzie wysylal peiniadze . No ja widze po nim ze sie zakochal teg o nikt tu nie ma podstaw podwazyc