Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _bambucza_

NATURALNY PROGESTERON

Polecane posty

Gość Kaska88l
Ja wypróbowałam Progestellę pierwszy raz na pms i muszę stwierdzić ze w końcu mogę sama ze sobą wytrzymać a o moim facecie nie wspomnę :-)Powiedział mi że będzie się dokładał do kremu :-) hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiłam tą Progestellę na pms, mam nadzieję że zadziała bo jak słyszę od mojego ginekologa "taki pani urok" to mnie szlag trafia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam! Zaczęłam stosować naturalny progesteron w kremie firmy Now. Mam pytanie gdyż mój cykl się przestawił a po ostatniej miesiączce zostało dziwne plamienie.I właśnie to plamienie mnie niepokoi. Wizytę u lekarza mam dopiero w przyszłym roku. Dodam że stosuję progesteron bo staram się zajść w ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kornela81
ewesa666 Mam dokładnie te same problemy co Ty: PCO, hashimoto, otyłość, nadmierne owłosienie. Do tego dochodzą silne bóle brzucha podczas okresu, bolące piersi i okropne migreny. Byłam leczona Glucophage i syntetycznymi hormonami, ale bez pozytywnych skutków, za to skończyło się kompletnym rozregulowaniem organizmu. Czytam ten wątek i dajecie mi dziewczyny nadzieję, że coś się jednak da zrobić, niekoniecznie łykając następne leki. Zainteresowałam się tym naturalnym progesteronem. Czy trzeba mieć receptę od lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wika17
naturalny progesteon kupiłam w aptece, polski odpowiednik tego amerykańskiego( kiedyś kupowałam tylko na allegro ) stosuję go od pół roku i chyba śmiało mogę powiedzieć że działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiłam naturalny progesteron w aptece cena 45 zł, na allegro kupowałam wraz z przesyłką za ok.55 zł. Stosuję go od blisko roku, nadmieniam, że jestem w okresie okołomenopauzalnym i jest to świetna alternatywa dla leków hormonalnych. Ja mogę serdecznie polecić ale zapewne ile kobiet tyle opinii. Ja stosuję progesteron Menopauza ale wiem, że jest również dla młodszych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzynaa47
Mi ta Progestella Meno... pomaga większość objawów ustąpiło nie narzekam, warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Czy któraś z Was stosowała może GEST ONE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam juz 50.. zaczelam brac naturalny progesteron w kremie we wrzesniu 2013.. ( mialam przepisana Provere przez lekarza na duzego jajnika).. wybt ralam jednak progesteron naturalny. na poczatku przez pierwsze dwa miesiace czulam sie fatalnie.. ciagle doly i nerwy.. myslalam..ze nie dam rady..ale przetrzymalam.. minal 5 miesiac i czuje sie swietnie.. jajnik zmalal.. a skora twarzy stala sie grubsza.. samopoczucie idealne.. kremy z estrogenem ESTnie biore.. gdyz od dluzszego czasu pij3 codziennie siemie lniane.. (3 lyzki stolowe zalane goraca woda.. pozostawiam na noc..rano wypijam po dolaniu soki z aroni..albo zurawiny wzglednie miodu).. siemie lniane zawiera fitoestrogeny.. czyli ten sam skldnik co krem EST.. ;) polecam wszystkim.. aha dodam ze drugie dziecko urodzilam majc lat 46... i czuje sie i wygladam swietnie... moj lekarz kiedy bylam wciazy pytal sie.. czy nie pomylili daty urodzenia w karcie pacjenta,, bo on mi dawal gora 30 lat.. ;););) dzis wygladam na 40..:) pozdrawiam wszystkich.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ktoś młodszy stosował progesteron w kremie z innych powodów niż menopauza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta z Naramowic
Miałam koszmarne bóle piersi...nie dało się tego wytrzymać, każdy ginekolog to ignorował, albo twierdził, że to tarczyca szaleje. Miałam zacisnąć zęby i poczekać, aż przejdzie. I tak czekałam jak głupia miesiącami. Kupiłam w grudniu Progostelle. Po 3 tygodniach stosowania wreszcie czuję się normalnie. Ulga jak nie wiem co. W sumie innych problemów z PMS nie mam, ten jeden był uciążliwy i mam nadzieje, że mam go już za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stosuje gest one i miarka jest wielkości 1/4 łyżeczki kuchennej czyli bardzo mała:) Po jakim czasie zaczeły być widoczne efekty? Ja stosuje już 2 miesiąc i nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selma76
Dzięki. Chyba po 3 miesiącach powinna być zauważalna poprawa, ale to zależy w jakiej sprawie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aserbesi1985saozz
progestogel kupilam we Francji,tubka80 g kosztowała 5 euro Jasne http://1337.lu/26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saudoiteva1976uxujr
Hej! Obiecałam, więc piszę: jestem zadowolona z tego naturalnego progesteronu. W ogóle nie bolały mnie piersi ani podbrzusze. Mogłam normalnie myśleć i funkcjonować. Tyle tylko, że miałam trochę płaczliwy nastrój, a nie jak zwykle "wściekliznę". Teraz po przepisowej przerwie zaczęłam brać drugie opakowanie. Zobaczę, jak będzie teraz. Acha! podobno działa na nadmierne owłosienie. Na razie nie widzę tego po moim małym wąsiku, ale nie tracę nadziei. Naprawdę polecam ten preparat! Zwłaszcza paniom cierpiącym na zespół napięcia przedmiesiączkowego i tym, które zbliżają się do menopauzy. Jasne http://l.chananwalia.com/8

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W bolesnych miesiączkach...po dwóch miesiącach nie ma poprawy. Zobaczymy jak będzie w kolejnych...kremu mi starczy jeszcze na miesiąc stosowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teselecta
Mam pilne pytanie - czy ten progesteron w kremie (kupiłam Sarati) wchodzi w jakieś reakcje z innymi lekami na "te" sprawy"? Konkretnie mówiąc biorę teraz Castagnus i zastanawiam się, czy jego działanie będzie się w jakiś sposób kłóciło z progesteronem w kremie. Brać i to i to, czy zrezygnować z Castagnusa? Dzięki z góry za jakieś wskazówki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewaraj
Na Twoim miejscu zrezygnowałabym z Castagnusa bo nic nie daje (przynajmniej mi). Spróbuj samego Sarati przez 2 miesiące. Ja stosowałam jakiś czas temu na baaaaaaaaaaardzo bolesny okres i pomogło po pierwszym miesiącu stosowania. Po kilku latach zapragnęłam zajść w ciążę i okazało się to nie takie proste. Znów pomyślałam o progesteronie ale zakupiłam Wild Yam w kapsułkach i też super działa na hormony. Najlepiej jego działanie zauważa się po obserwacji śluzu, który w dni płodne jest bardzo przezroczysty jak jako kurze (czyli taki jaki powinien być). Bez stosowania naturalnego progesteronu takiego nie mam. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teselecta
Dzięki za szybką odpowiedź! To w sumie chyba zrezygnuję z Castagnusa, bo nie ma sensu brać obu naraz. Mam nadzieję, że krem coś pomoże w moich problemach (niedobór progesteronu w drugiej fazie - plamienia przed, okropny PMS + deprecha). Jakby co, to będę się dzielić doświadczeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja stosuje Castagnus i progesteron i jak narazie brak efetów... Do Castagnusa się nie zrażam bo poodbno dopiero po 3 miesiącach można odczuć różnicę, a kobiety odstawiaja po miesiącu bo efektów brak i nie kończą kuracji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Selma76
Castagnus hamuje wytwarzanie prolaktyny, a krem z dzikim pochrzynem (wild yum) stymuluje wytwarzanie progesteronu, to chyba sobie nawzajem nie przeszkadza. Castagnus jest dobry, tylko trzeba brać przez przynajmniej 3 miesiące i jeśli się waży ok. 60 kg to 2 tabletki, nawet przy wartości granicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przezorna
Ja wsmarowuję ten progesteron Progestella pms ale zawsze bałam się zakupów w internecie tego typu specyfiku wolę pójść do apteki wkońcu chodzi o moje zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja38
Szczerze ja też bym wolała kupić ten progesteron w aptece niż przez internet i bezpieczniej i szybciej, każda z nas ma gdzieś pod nosem aptekę dlatego progestella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teselecta
No więc wczoraj wieczorem pierwszy raz posmarowałam się tym kremem i ku swojemu przerażeniu bardzo źle się czuję. Głowa boli, jestem rozbita, spać nie mogłam; czuję się jakby mnie walec przejechał. Tak się zastanawiam, czy to tylko tak na początku, jak hormon uderzył w organizm pierwszy raz, czy to po prostu nie jest środek dla mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może to kryzys ozdrowieńczy. Musisz przecierpieć:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teselecta
Melduję, że to kiepskie samopoczucie minęło po jednym dniu. Co prawda przez następne dni też się czułam trochę dziwnie, ale faktycznie może to być to, że organizm nieprzyzwyczajony do takich dawek progesteronu tak zareagował na początku. Jutro minie tydzień jak się smaruję; zobaczę co będzie później - jakie będą skutki, czy w ogóle będą i dam znać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anja38
Ja w pierwszym miesiącu nie odczułam poprawy złagodzenia objawów ale mój gin kazał mi wsmarowywać krem w kolejnym miesiącu i potem było już tak jak miało być tzn czuję się dobrze a objawy ustąpiły. Kazda z nas reaguje inaczej także warto dać sobie szansę na dłuższą terapię progestella

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i jak tam dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katrin02
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i douczona poszłam do swojego ginekologa aby usłyszeć co on ma do powiedzenia w tej sprawie. Nadmienię, że jestem po czterdziestce, okres zatrzymał się jakieś cztery miesiące temu. Na rok przed tym był on bardzo rozregulowany raz skąpy, raz trwający trzy tygodnie. Z objawów klimakterium jakie mnie dręczą to : zaburzenia snu, uderzenia gorąca ale bez zlewnych potów, pogorszenie nawilżenia skóry, pogorszenie widzenia, uporczywy nabrzmiały brzuch, nagły wzrost wagi. Lekarz oczywiście próbował ratować mnie HTZ ale niestety na wszystkie bardzo źle reagowałam. Soja odpada - jestem na nią uczulona. Poszłam zatem do niego z pytaniem czy progesteron w kremie mógłby być dla mnie alternatywą. Stwierdził, że jak najbardziej, że zła tolerancja HTZ prawdopodobnie spowodowana była zawartością estrogenu. Powiem szczerze, że doznałam totalnego barana.....dlaczego wcześniej sam nie zasugerował mi takiego rozwiązania. Ale spotkała mnie jeszcze inna niespodzianka. W związku z tym, że wyraziłam chęć stosowania progesteronu, on zaproponował mi , według niego, lepsze i wygodniejsze rozwiązanie. Mianowicie implant podskórny na trzy lata, który w swoim składzie ma tylko progesteron i przez cały czas wydziela minimalne i równe dawki tego hormonu. Podobno jest on dostępny w Polsce dopiero od dwóch lat. Dodał jeszcze, że jest to proces w każdej chwili odwracalny, gdym źle się czuła. Stwierdził również, że coraz więcej lekarzy na złagodzenie dolegliwości klimakterium, proponuje założenie Mireny, która również ma w składzie tylko progesteron, implant ma być wygodniejszym i bardziej komfortowym rozwiązaniem. Zabieg trwa 5 minut i wszczepia się go w wewnętrzną stronę ramienia. Dodam, że jego propozycja nie jest podyktowana chęcią zarobku, ponieważ implant można kupić samemu w aptece tak jak Mirenę, a jego założenie mieści się w cenie wizyty.Czy słyszałyście coś o tym ? Czy faktycznie tego typu systemy pomagają ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny odezwijcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×