Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tati_

zmotywujcie mnie, bo inaczej nie wiem co będzie

Polecane posty

Gość tati_

Jestem podłamana totalnie. Mam 170cm i jakieś 70kg wagi! Niedługo Sylwester a ja wyglądam jak klocek:( Odchudzanie planuję już od miesiąca, ale zawsze jest jakieś ale.. Nie mogę zacząć! Już sobie tyle razy obiecywałam, ze zaczynam, kupowałam dietkowe jedzenie, by było łatwiej się zmobilizować i klapa!!! Najgorzej jest zacząć, bo potem już jakoś idzie. A mnie sam fakt, ze mam zacząć dietę tak stresuje.. już widzę te wszystkie wyrzeczenia, zero słodyczy, dla mnie to koszmar! i rozmyślając o tym, jem jeszcze więcej "na zapas" i kółko się zamyka, tragedia:/ A najlepsze jest to, ze 7 miesięcy temu schudłam i ważyłam 51 kg, normalnie bajka, a teraz?:( Wpisujcie powody, dla których warto schudnąć!! A może znajdzie się ktoś, kto chce zacząć ze mną??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sama sie motywuj - patrz w
lustro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bekaaaaa
nie masz wiekszych problemow? puknij sie w czolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No pomyśl sobie, że np. na Sylwestrowej Imprezce tylko ty będziesz gruba, wszystkie inne dziewczyny będą laskami i będą się z ciebie nabijać, obgadywać cię... a przecież ty TAK BARDZO chciałabyś się bawić razem z nimi na Imprezce... i w ogóle wstyd przed chłopakami jest... złośliwe komentarze: nie powinnaś jeść tych ciastek (twoje imie) + bardzo okropnie raniące dusze spojrzenie... i pomyśl, że tylko pierwszy tydzień jest trudno, a potem będziesz już mogła zadzierać nosa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika33
Ja mam trochę podobnie, już od blisko miesiąca odkładam "ten dzień" To może tutaj zaczniemy jednocześnie, a motywacja jest chyba oczywista dla każdej, nie ma potrzeby pisać, trzeba tylko ZACZĄĆ :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tati_
>>> my shadow, rewelacja!!!:) a wiesz, że pomaga?!:) Mam własnego kochanego mezczyzne i chciałabym, zeby na takiej imprezce był dumny, ze ma obok siebie piekną, szczupłą kobiete:) >>> Vika33, czasami jak ktoś tak z boku spojrzy, to nawet dobrze, bo obiektywnie powie, dlaczego warto to zrobić. Bo dla mnie to juz tylko "nie będę mogła tego, tego i tego":/ Potrzebuję swiezego spojrzenia na sprawę:) Chcesz na serio zacząć? pytam poważnie. Bo ja chcę, moze razem się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika33
Serio chcę zacząć, myslałam o jednym tygodniu takiej oto diety Śniadanie -filiżanka świeżo zaparzonej kawy naturalnej lub słabej herbaty żadnych dodatków -topiony serek o ulubionym smaku - 50g -pomidor Drugie śniadanie -1jajko ugotowane na twardo lub miękko bez soli -pomidor Przekąska -jabłko Obiadokolacja -20 dag chudego twarogu z ziołami ale bez soli -pomidor ,na dobry początek, a potem coś się wymyśli :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tati_
Vika33, powiem Ci, że dałaś mi nadzieję i ochotę, by naprawdę zacząć!:) Twój jadłospis jest jak najbardziej ok, przy zeszłej diecie jadłam podobnie i schudłam 15kg:) Ale codziennie bedziesz jadła dokładnie to samo? Mój plan jest następujący, to schemat, który dodatkowo oczyszcza organizm: >>1 dzień (owoce, warzywa): śniadanie - jakiś owoc (najbardziej odpowiadają mi jabłka), potem warzywa na przekąskę np. porcja kiszonej kapusty, co się lubi; obiadek to np. gotowany kalafior, fasolka szparagowa, brokuły >>2 dzień (max.1000 kalorii): śniadanie - jogurt fitness ze zbożami lub np. kromka chleba pelnoziarnistego z np.pomidorem (ogólnie postaram się jak najmniej pieczywa), jako przekąska jakieś warzywko, można zrobić z nich mini sałatkę, na obiad może być porcja gotowanej piersi z warzywami >>3 dzień: tak jak dzień drugi max.1000 kalorii, oczywiscie żadnych słodyczy:P >> 4 dzień (produkty białkowe): śniadanie - porcja białego twarogu np. ze szczypiorkiem, potem kefir albo maślanka (pyszny jest kefir danone), można tez jeść jogurty naturalne bez cukru, serki wiejskie lekkie itp. >> 5 dzień: tak jak dzień 2 i 3 - max. 1000 kalorii >> 6 dzień: tak jak dzień 1 - owoce, warzywa >> 7 dzień: dużo wody mineralnej, woda z sokiem z cytryny, herbaty ziołowe, zero kawy i normalnej herbaty, to jest zamknięcie tygodnia oczyszczającego, następnego dnia można zacząć cykl od początku:) to jak Vika zaczynamy??:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika33
Tati_ Twój plan wypróbuję w następnym z kolei tygodniu, na początek muszę coś drastycznego, czyli ta dieta z przewagą białka, bo ja raczej nie chudnę na warzywno-owocowej (wypróbowane) Zacznijmy od razu jutro, i codziennie/co drugi dzień składamy meldunek na tym topiku! I nie ma co się dłużej nad sobą użalać, czas działąć, bo samo nic się nie zrobi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika33
to powyżej to miała być taka "stanowcza" forma motywacji ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tati_
Vika, jak Ty się nie poddasz to ja tez nie!! obiecuję!! ale mnie tylko nie zostawiaj samej z tym naszym odchudzaniem! Ja z kolei przejdę na Twój plan dietowy za jakiś czas, na początku muszę mieć okres przejsciowy, żeby za szybko nie odstawić wszystkiego, bo sie zniechęcę:/ Mi też o wiele łatwiej się chudnie bez owoców, ale to będa tylko 2 jabłka w tygodniu, więc jestem dobrej myśli. Najgorzej będzie z tym pieczywem, bo je uwielbiam (nie mówiąc już o słodyczach:P) ale myślę, ze warto:) Vika, napisz jeszcze ile masz wzrostu i z jakiej wagi zaczynasz. Podobała mi się Twoja stanowcza motywacja!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tati_
Nie ma sprawy zaczynamy od jutra!:) i choćby nie wiem co, nie ma odwołania:) meldunki obowiązkowe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tati schudlas 15 kilo i przytylas czyli po tej dietce jest efekt jojo !!!1 warto wiec znowu sie meczyc i znowu to samo i znowu po przerwaniu diety wrocic do wagi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika33
No, to rozumiem! ;-) W kwestii wzrostu - 170 cm, czyli z takiej samej wysokości oglądamy nasz piękny świat (o ile lubisz obcasy ok 5-7 cm :-) A waga - pięćdziesiąt z dużym hakiem, nie jestem pewna, ale nie wyglądam dobrze, bo mam lekkie kości i wszystko idzie mi w "oponkę". Jest jako tako przy 51-52 kg, czyli podobnie jak u Ciebie. Do stracenia jakieś 5-7 kg, przy czym metabolizm - hm... no ciężko jest :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksiezniczka_20
dziewczyny moge zaczasc z wami od jutra?? tylko powiedzcie mi, jak mam nie ulec pokusie ja juz od 3 miesiecy mowie od jutra, od jutra, jem jeszcze wiecej, bo ciagle mysle o jedzeniu:( jestem zla na siebie, ze mi sie nie udaje, ze nie potrafie byc silna, powiedziec sobie NIE bo jak tu odmowic ciastek, czy kolejnej kanapki z pieczona szynka:( pomozcie prosze !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tati_
agulka-a, to nie przez efekt jojo, tylko przez naprawdę trudny okres w moim życiu, w którym było mi wszystko jedno, jedzenie dawało chwilowa ulgę a wygląd był ostatnią rzeczą, którą bym się wtedy przejmowała:/ sama dieta była naprawdę dobra, tylko ja zawsze chcę mieć wszystko szybko, "na juz" i niepotrzebnie za bardzo sobie ją okroiłam, przez co była, przyznaję, rygorystyczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka 18
wiem co czujesz ja prze 2 lata ciagle sie odchudzam troszke schudne i znow przerywam i tyje akle od dzisiaj zmienilam i zmieniam swoje zycie -dieta south beach zapraszam do nas pomozemy ci i wcale niebeedzie tak zle mozna tam zjec 2 kostki czekolady gorzkiej na dzien lub wypic kakao na wodzie z dodatkiem slodzika oraz bita smietane light ta dieta jest ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksiezniczka_20
moge ze swojej strony powiedziec wam czego nie warto robic, bo to niestety nie pomaga 1.nie pomaga guma do zucia, poniewaz dostarcza do mozgu sygnal ze dostarczamy jedzenie, wiec brzuch robi sie glodny:| 2.nie pomaga glodzenie sie na maksa, bo 1 dzien wytrzymasz a potem zjesz za caly tydzien w ciagu 2 h 3.wyczytalam tez ze jesi chodzi o sniadanie to platki z mlekiem, nawet fintess, nie sa takie dobre, i wcale nie pomagaj w pozbyciu sie kilogramow, nie pamietam dlaczego, ale wiem, ze nie sa polecane 4.podobno tez raz na tydzien trzeba robic sobie jakas przyjemnosc, nawet w postaci batonika czy ciastka, aby wynagordzic siebie za silna wode, i wytrwanie 5.noi podstawa duzo plynow tylko ze niestety nie kazdy brzuch da sie oszukac :| Ja niestety nagradzam siebie batonami itd, nawet za zle zachowanie:( tez tak macie:(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vika33
Tati, no to mamy sporo wspólnego ze sobą, bo ja też przytyłam 5 kg od początku września, właśnie dlatego, ze było ciężko, i że było mi wszystko jedno jak wyglądam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tati_
Ksieżniczka_20, dobrze trafilaś! Słuchaj, mi też ciężko zacząć, ale widząc tu kolejne wpisy, czuję, ze zaczyna mnie wypełniać energia do działania!! Szczerze mówiąc, to jak sobie teraz myślę, to też "zaczynam" dietę od 2 miesięcy conajmniej! i tez najchętniej cały czas bym sobie coś podgryzała, mam w domu tak jak Ty pieczoną szynkę:D łączę się w bólu, ciasteczka uwielbiam, czekoladę i... mogłabym tak wymieniać bez konca. Ale pomyśl, co nas czeka?? Zero przyjemności w kupowaniu ciuchów, bo w niczym nie wygląda się tak, jakby się chciało, nie chce sie nigdzie chodzić, bo wkoło same zgrabne dziewczyny, dla faceta nie ubiera sie wystrzałowej bielizny, bo niby jak się w niej pokazac z oponką na brzuchu? Mam tego dość! Nie będziemy siedzieć w domu i się objadać do końca świata! A jak już schudniemy, to przecież bedziemy mogły zjeść od czasu do czasu jakieś ciastko czy kawałek pizzy. Dieta nie oznacza, ze bedziemy sobie wszystkiego odmawiać już zawsze, nie żegnamy się ze smakiem czekolady na zawsze, trzeba sie tylko nauczyć potem umiaru:) Czuję, ze osiągniemy tu nasz cel, naprawdę!:) Zapraszam, Księżniczko:) Podaj swój wzrost i wagę i... zaczynamy!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tati_
myszka, tamta dieta, na której schudłam te 15 kg. to własnie south beach, wiem, ze jest skuteczna i pewnie w którymś momencie przerzucę sie na nią znowu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksiezniczka_20
mysle ze dziewczyny ze najwiekszym problemem, jest znalezienie czegos,co wypelnij nasz brzuch a nie przytyjemy !! sposobu na niemyslenie ciagle o jedzeniu i najgorsze silna wola:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka 18
to teraz prosze cie ty mnie zmotywuj do niej zaczelam ja i jeszcze do konca wszystkiego niewiem czy bede mogla zasiegoac porad od ciebie? chcialabym wiedziec czy soja -makaron sojowy i kotlety czy w 1 f sa ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!Chętnie do Was dołącze, bo ostatnio nie radze sobie ze swoim apetytem. Mam 171 i nie wiem ile waże-przypuszczam, że tak jakoś przed 60. Zważe się i zmierze za pare dni bo teraz mam okres i nie chce się dodatkowo załamywać.Dzisiaj się objadłam,że hohoho ale koniec na dziś -zaczynam od teraz.Spróbuje wytrwać na samych płynach1 do 3 dni, a potem może zaczne tą samą dietke co Wy. Mam jeszcze czas do namysłu.Kurcze ale mi źle...mam siebie dosyć.Wspierajmy się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka 18
a ile schudlas przez pierwsze 2 tygodnie i ile wazylas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tati_
Ksieżniczka, ze dużo płynów to sie zgadzam bez dwóch zdań, kiedyś sie tak przyzwyczaiłam, ze MUSIAŁAM wypić 2l wody dziennie bo inaczej dosłownie usychałam:D niestety odzwyczaiłam się:/ ale jak raz się udało, to czemu znowu ma sie nie udać??:) Bez gumy niestety sie nie obejdę, to uzależnienie;) ale ograniczę:) a nagradzanie się... hmm... teraz to nawet mi powód nie był potrzebny, by jeść... :/ a w czasie diety, gdybym zjadła coś słodkiego, to już pooszłooo i po diecie:P także w moim przypadku zero słodyczy, bo inaczej się nie da:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doorootaa
Tati może spróbujemy razem. Ja mam 172 cm i 73 kg. Nie martwiłam się wagą do wczoraj kiedy to okazało się ze spodnie ktorych nie nosiłam miesiace sa na mnie bardzo opięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ksiezniczka_20
musze isc sie uczyc dziewczyny wejde wieczorem a od jutra zaczynamy !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tati_
myszka, niestety ja nie jadłam takich produktów, o które pytasz, popytaj na tematach o south beach tu na forum, albo poszukaj na stronie www.polki.pl wiem, ze kiedyś tam pisali o tej diecie. Ja niestety, tak jak pisałam, podeszłam zbyt rygorystycznie do sprawy i przeciagnęłam 1 fazę o wiele za długo. Dlatego rada ode mnie - rób wszystko, tak jak jest w opisie diety, nie przeginaj, bo u mnie się skończyło problemami zdrowotnymi:/ przez pierwsze 2 tygodnie dziewczyny najczęściej chudły 4-5kg. alinoe, 3 dniowa głodówka nie jest zła (stosowałam, dłuższe tez:)) pod warunkiem, ze potem rozsądnie pokierujesz dalszą dietką:) jako wstęp takie oczyszczenie z toksyn jest ok. Mi też jest źle, dlatego postanowiłam działać, bo normalnie tak dłuzej byc nie moze!! Fajnie, ze dołaczasz do nas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tati_
dorota, a juz sie miałam pytać, czy ktoś tu może ma tak około 70kg:) bo tak mi jakoś samej z taką wagą nie bardzo:P Zaczynamy!:) ja już nie mówię, co z moimi spodniami! zostały mi ostatnie, w których wyglądam jako tako, o reszcie mogę na razie zapomnieć! Kupiłam sobie 2 pary jak wtedy schudłam i leżą w szafie!!! ale jeszcze je ubiorę, choćby nie wiem co!:) Ale się cieszę, ze jest nas coraz wiecej:) Dziewczyny, nie dajcie się tylko proszę Was, nie rezygnujcie, jak będzie jakiś kryzys, piszcie!! do znudzenia, byle tylko nie rzucać się na jedzenie. Jakoś sobie tu razem zawsze poradzimy, byle tylko nie dawać za wygraną 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×