Polki mieszkajace na stale w Niemczech

Limes wiem o co Ci chodzi , w lipcu po przyjezdzie chcieliśmy tam pójść , ale jakoś wtedy strasznie drogo mi się wydawało , bo przeliczałam jeszcze wszystko na polskie hihihi. Unas jest to na stałe , taka ogromna szklana kopuła , pod ziemią są te akwaria, a na górze sklep z atrakcjami i restauracja. No a na przeciwko są te słynne ogrody Herrenhausen Garten. Tutaj jakieś info o naszym Sea Life. http://www.hannover.de/herrenhausen/Sealife/index.html w ogrodach byliśmy, w lato super , a jak teraz i czy otwarte, nawet nie wiem http://www.hannover.de/herrenhausen/Aktuell/Jahreskarten08.html

Witajcie niedzielnie, bylam juz gosciem w Herrenhausen, pare lat temu, faktycznie cudowne ogrody :-) Wtedy nie bylo jeszcze Sea Life, lech ten dom tropikalny- z tego wynika, ze przerobili na Sea Life jakis czas temu? Dzisiaj odwalilam kawal roboty- posciagalam lwia czesc dekoracji bozonarodzeniowych, i rozebralam choinke. Kiedy wy to robicie? Bo jako ze jutro zaczyna sie znowu szkola, przedszkole, wiec i codzienny tryb, jakos czasu na takie roboty nie widzialam.

Umbrelka dom tropikalny nadal jest , a Sea Live postawili obok, witaj Uwięziona ,ja tutaj od początku prawie jestem, ale ostatnio mniej aktywnie ....

Zmylilo mnie nieco zdjecie Sea Life, na którym jest ten dom tropikalny- czy jego inwestorzy nie splajtowali i sprzedali go?

A ja moich nie moglam wczoraj zagonic do lozek,ale o dziwo wstali rano bez problemow.A tymczasem , nakarmione,odziane, wyposazone i odstawione.No! Mozna wypic kawe w CISZY! :)Zapomnialam jakie to przyjemne ;)

I znowu zaczal sie calkiem normalny tydzien ;-) Limes nie poddawaj sie, mozesz przeciez prasowac, odkurzac, i na zakupy isc :-D

Zawsze jeszcze mozna spedzic przedpoludnie na naszej - klasie :-D

witam ja ostatnoi to w ogole mam labe ;-) no dobra, wieszam pranie chociaz (bo nic innego nie moge ) ale juz mam tego dosc! ilez to mozna patrzec jak ktos (nawet jezeli jest to maz) wykonuje Twoje prace... w dodatku nie tak jak Ty to robisz... milego wieczoru.

dopiero zajarzylam, ze nie musze za kazdym razem hasla wpisywac :D:D:D

Ale przy zalogowaniu licznik nie dziala :-D

Marta, ja tez nie musze, tylko za pierwszym razem.Masz moze Viste ?

jaki licznik?

chodzi chyba o to, ze kiedys liczyli ilosc postow a teraz (nie wiem od kiedy) ilosc logowan , ale to chyba dla wiekszosci bez znaczenia jest :-)

hejka wszystkim.....jestem w ciazy i niedlugo tzn za 3-4 tyg. bede rodzic....czy mozecie mi powiedziec, z wlasnego doswiadczenia, co trzeba zabrac do szpitala? czy to jest jak w polsce..bierzemy wszystko;)..czy nie musze sie o pewne rzeczy martwic!...dopiero zaczelam gebursvorberitungskurs..i nie zdazylam sie o nic spytac..nie wiem, czy nie zadzwonic do szpitala i tam zasiegnac informacji!...ale jesli uslysze od was jakies praktyczne rady bede bardzo wdzieczna......z gory dziekuje

wielkie dzieki....juz sie zarejstrowalam, w koncu to tuz tuz...ale wiecie co mnie zddziwilo, na tym kursie powiedziano nam, ze jak cos zacznie si dziac, to zeby nie dzwonic po karetke ani po taxi, tylko pod specjalny numer!!!....w szpitalu juz bylam...2 razy w miesiacy odbywaja sie takie spotkania dla przyszlych mam i ich mezow;)...sale porodowa juz wiedzialam,dla noworodkow tez.....wiem ze dla baby nie potrzebuje nic brac, tylko ciuszki jak bede musiala wyjsc ze szpitala..myslalam, ze dla siebie bede cos musiala wziasc...typu podpaski itd....jak czytam dziewczyny ktore rodza w pl, to chyba zabieraja torbe podrozna do szpitala....a ja chyba z kosemtyczka tylko pojde;)....a jak jest z lewatywa??? musze to sama robic? czy to w ogole jest potrzebne?...nigdy w zyciu czegos takiego nie robilam i boje sie, ze moze cos nie tak pojdzie;)

Witam wtorkowo anka-hulanka ja w temacie dosc niedawnym-marzec 2007;)-wzielam do szpitala ,pizamke ,trykotki ze dwie gacie dresowe,bo tak mi zaprzajazniona duszyczka kazala ,no i dobrze na tym wyszlam .Tu w dzien nie paraduje sie w pizamach tylko trykota dresowki ,lub jakis wygodny luzny stroj-po szpitalu mozesz spacerowac,a wozki nie wiem czy wszedzie ,ale tak jak limes pisala sa i mozna sie wietrzyc juz na drugi dzien od porodu.Srodki higieniczne sa wszelkie.A i jak nie masz sily dziecka przewinac dzwonisz po siostre i ona przewija.Bo mozesz sie roznie czuc po porodzie -u mnie bylo w miare fizycznie ok,ale psychicznie sasiadka z pokoju mnie wykanczala.Moze nie doslownie ona -ale jej odwiedzajacy-40 osob w jeden dzien .Przygotuj sie psychicznie na taka ewentualnosc -moze bedzie latwiej to zniesc-jak bedziesz z kims od turkow na sali lezec-zycze lekkiego rozwiazania i zdrowego bobaska:)

No jeszcze-lewatywy w de nie robi sie standartowo-chyba ze bardzo sie uprzesz i chcesz na wlasne zyczenie to ci zrobia.Jesli nie ma zadnych komplikacji to ciaciaja sie z Toba jak z jajeczkiem ,a moze do wody,albo na pileczke albo sie pani polozy,albo pospaceruje.....calkiem inne podejscie niz kilkanascie lat temu w PL.

witam anulka-hanulka, dziewczyny wszystko Ci fajknie opisaly, ja zostalam mama (po traz drugi) w kwietniu 2007. zycze powodzenia PS: Ty wiesz wiecej o porodowce itd niz ci sie wydaje ;) :-)

to super ..dzieki dziewczyny za pomoc.....nie moge sie juz ruszac i dlatego nie moge doczekac sie porodu!....a jest moze ktos z hamburga?

Co jest z waszym chatem, czy Monika go wylaczyla , bo na stronie 220 ma wklejona do niego linke ktora juz nie dziala Nasz czat :http://czat.wp.pl/chat.html?i=165173 Moze ktos zalozy nowy chat???

Dzien dobry, nie wiem nic o czacie :-( A Moniki tu 100 lat juz nie bylo, przynajmniej oficjalnie nie. Spotkalam ja na innym forum, pare miesiecy temu, 1 post, i znikla. Zakladala jakies kólko pomocy biednym rodzinom, ale- na zalozeniu chyba sie skonczylo, bo na posty i zainteresowanie nie odpowiedziala :-( Szkoda!

A-h.o.j ! a ja wywalam ! z piwnicy ze strychu c.o s.i.e. d.a ! z kazdym zapelnionym pudlem , z kazdym worem przygotowanym do wywalenia albo rozdania czuje sie coraz lepiej , zaczynam glebiej oddychac ! YESSSSSSS ! to straszne ile rzeczy wydaje sie byc czlowiekowi potrzebne :-o jeden kurna organizm a tyyyyyle rupieci dookola ;-) echh niby fizyczna robota a przezycie prawie metafizyczne :-D :-D :-D PS choina niestety jeszcze nie rozebrana, tez mnie to czeka :-(

jakie rogaliki ? :-o

juz wiem ;-) juz wiem ! doczytalam :-D i tak nie wiedzialam o co chodzilo, jakies zawiruchy? to czytalam tak po lebkach ;-)

nie umiem klamac , przyznaje sie , nie czytalam wcale :-)

J atez nie w temacie jestem jakos

tak sie patrze na te choinke i patrze ...... i taka niechec we mnie wzbiera do jej rozbierania i..... pomyslalam sobie ze na pzryszly rok ubiore drzewko tylko w samodzielnie zrobione ozdoby z materialow ekologicznych, papier suszone plastry owocow cytrusowych np. i takie tam i....... wywale to potem za jednym zamachem :-D sprytne co ? bede miala tylko radosc z ubierania :-D

widze, ze towarzystwo sie schodzi na rorum ;) dziunia witaj mariechen czyz to Ty? powylazic z tych przebran! ale to juz! :D:D Limes ja wole rogaliki ni przepis na nie :P

ja choinki w tym roku nie mialam, dzieci nie bylo, atmosfera nie taka... ale za rok, za rok to bedzie po sam sufit. pomysl ekologicznych ozdob mi sie podoba, wtedy tylko ciach cala choinke prze balkon na trawnik i po wszystkim

he??? co za dziwne rzeczy pojawiaja mi sie na stronie, wam tez?