pieniądze w drugim związku

więc myśl sobie o mnie co chcesz i o kwiecie również. Krucjaty nie mam zamiaru podejmować , widocznie co innego widzę, niż Ty. I wnioski też wyciągam inne, niż Ty. Życie wg. kwiatka nie dla mnie, a Tobie życzę powodzenia.

Dlaczego tak się brzydko wściekasz,oburzasz?Czyżby położnik miał racje?Kwiatek pewnie ma w nosie czy żyjesz wg jej zasad czy nie,ale przestań ciągle zle pisać o niej,piszesz rzeczy obrazliwe i nie podoba mi się taka postawa.Może jesteś zbyt nerwowa na takie forum?

Współczuję ci kwiatku. Mimo ,że piszesz co myślisz mało kto umie to uszanować.No cóż. ALe współczuje ci w życiu , musiałaś się nacierpieć a ile nienawiści i ciągłej walki musiało cię to życie nauczyć. Siłą rzeczy jednak ... Pozdrawiam :)

Ludzie,co Wam zmysły pomieszało?!Wchodzę i co tu znowu się dzieje?Nie potrzebuję współczucia,mam się dobrze,życie twarde jest,ale nie ma nic lepszego niż siłowanie się z życiem.Umarłabym,gdybym miała wszystko lekkie,łatwe i przyjemne!Nie rozumiem tych diagnoz!Żyję miłością i wypracowałam sobie dobre życie,a że nie jet łatwe...Ale satysfakcjonujące!Nie marudzcie tak nad sobą,nie uprawiajcie ponuractwa i dulszczyzny.Nie znajdujcie sobie jakiegoś kwiatuszka na warsztaty psychologiczne....Życie jest piękne,kiedy mąż mnie całuje,a ja wiem,że wygraliśmy,że jesteśmy górą.Nie kasa się liczy.Miłość.Polecam gorąco kwiatek74 położnik :) proszek :)b mi miło

Zapomniałam,czy uważacie,że to bolesne czytać posty ludzi negatywnie nakręconych?Nie.Cenię ludzi z charakterem,którzy jak trzeba kurwa powiedzą,z sercem i bliznach po życiu.Jest tu parę takich ludzi.Nie mogę przecież rozpatrywać wpisów kogoś,kto atakuje pewnie nie tylko mnie,atakuje cały świat.Nie mam na to czasu i topik nie o tym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ludzie przestańcie!!!!!!!!Ona ma te ataki gdzieś a solą w oku wam siedzi jak jasna cholera!Rewolucjonistki tak żadko się rodzą.Może dlatego?A ty szkiełko też masz jakieś rozdwojenie jazni właściwej.Tu kurwa ja w kwiaciarni jest!

Faktycznie ;) Mam pytanie do kogoś,kto pisał o spodniach dla dziecka,co dwa tygodnie.Czy Ty masz dziecko?Twoje dziecko tak zużywa spodnie?A gdzie spodnie dla ojca?Chociaż ze 3pary na rok.....

Pewnie zużywało normalnie do momentu gdy tata był w domu.Teraz wszystkiego zużywa więcej ;)

Boszsz,herbatą się polałam... Moje dzieci mogą mieć spodnie o wiele rzadziej kupowane,dlaczego tamto dziecko miałoby mieć z taką czętotliwością?Bo ja jestem druga?Tak,bo żadnego racjonalnego powodu nie znajduję.

to mu kup te spodnie, chciałaś rozwodnika to musisz zrozumieć, że on swoje zarobki musi dzielić na pół i tez kupować spodnie swojemu synowi. Chcial facet drugiej rodziny to trzeba pomyśleć o drugim etacie i zapracować na to Jego synowi należy się tak samo jak waszemu dziecku. Proste.

Kasa robi z ludzi idiotów a ludzie tego nie widzą.Przecież te niektóre posty jak poczytałam,to myślałam,że spadnę z fotela ze śmiechu.Kobiety i takie rzeczy wyczyniają!Zupełnie mi to nie pasuje.Rosiczki normalnie.

O np ten powyżej post,skąd to się bierze?Z braków w doświadczeniach?Napewno z zazdrości.Ale to pewnie jeszcze cała lista jest?

te drugie to harpie do kwadratu

Mojej przyjaciółki mąż ma dziecko przedmałżeńskie,na które płaci,ale nie chce go widywać(zawsze jeżyłam się na jego widok).Co i rusz tamta dziewczyna wnosi o podwyższenie alimentów(teraz jest 400)i przedstawia przed sądem kwity od lekarzy,jakie dziecko jest chore.Na ostatniej sprawie miała kwit,że nie ma nerki,na poprzedniej,że nie ma jądra,aż w końcu sędzina spytała,czy głowę ma całą ;)

ale takiemu dziecku bez jądra czy nerki spodnie też trzeba kupić. Jak nie będzie miał głowy to mozna na czapce przyoszczędzić.

daj spokój, grzeczne wypowiedzi to nie do tych drugich bab, tu trzeba kurwą rzucić, zbluzgać kogoś, żeby uznały że masz rację i jakieś doświadczenia poprawne ideologicznie.

Ja z kolei słyszałam jak jedna mamusia umawiała się do fryzjera w ten dzień,kiedy alimenty miały być na koncie.A dziecku za przedszkole zapomniała zapłacić :)

tak zapytać.Jeżeli kobieta przedstawiła zaświadczenia lekarskie to napewno tak jest.Czyli dziecko jest niepełnosprawne.Należą mu się wysze alimenty.Przeciez lekarz sobie tego nie wymyslił.Myśle,że fałszywego zaswiadczenia bałby sie do sądu wystawic.No coz chamstwo ludzkie nie ma granic.:D

mail :) Ojj ale gadki bez sensu.Aż się nie chce tego czytać. To nie czytam :)

Kto w sądzie rodzinnym będzie kwestionował zaświadczenie od matki?Kwiatku,to dziecko jest zdrowe prawda?

nie do ciebie :P :>

przecież ex też powinny chodzić do fryzjera, muszą o siebie zadbać. Może komuś wpadnie w oko, może z dobrym samopoczuciem pozwoli sobie na jakąś znajomość z kims równie wolnym jak ona sama. I wiecie co, powinnyscie się z tego KURWA cieszyć bo tym waszym popaprańcom co potrafią narobic wszędzie dzieć, ale już utrzymywać ich nie chcą poprawi się. Ex która wyjdzie za mąż ponownie traci swoje uprawnienia do alimentów od byłego meża. Wtedy wasi meżowie będą utrzymywać tylko swoje dzieci nie te wstrętne, zołzowate ex co was w ogóle nie rozumieją.

a w ogóle to pokażcie swoim aktualnym mężom czy kochankom wszystko co napisałyście na tym topiku. Niech oni to ocenią i niech w końcu dowiedzą się z kim żyją pod jednym dachem, z kim dzielą swoje życie. Kim wy jesteście skoro tak potraficie pisać o jego dzieciach.

Dlaczego piszesz taka oburzona?Nikt nie podważa zasadności łożenia na swoje dzieci,ale czy tak trudno pojąć,że taki facet musi czasem gdzieś zamieszkać,co przekąsić?Czy tak trudno zrozumieć,że w przypadku kiedy nie ma winy męża,NIE JEST ON WINNY SAM ROZKŁADOWI MAŁŻEŃSTWA?!Co go może obchodzić Twój fryzjer,skoro nie jesteś jego nawet daleką krewną?On płaci na dziecko i ma prawo żyć,nie jak pies,który narobi szczeniaków,jedynie jak człowiek,który chce drugą rodzinę. proszeczek>>zdrowe,jasne :)

Pisałam już,że mój mąż ma zakaz ponownego wejścia na kafeterię,po tym jak parę razy spróbował zmierzyć się z takimi opiniami.Myślałam,że wejdzie do kompa i manto na tyłki da niektórym eks.

jak najbardziej wchodzę na ten topik jako kochający ojciec,ale już wyrzucony z domu.Też dałbym manto...;)

to mój jedyny post do ciebie kwiatku. Z osobami o twojej mentalności nie rozmawiam w ogóle. Notabene, jestem ex, alimentów się zrzekłam, nie chcę od byłego męża nic prócz spokoju. Mój syn poszedł na studia zaoczne i pracuje by opłacić czesne.Utrzymuję sama dom, siebie i syna.

Czy pytanie o spodenkach było do mnie???? Nie bardzo rozumiem, to nie ja dałam taki przykład, ja go tylko kontynuowałam. Aby było jasne. Nic mi do Kwiatka, niczego Jej nie zarzucam. Natomiast upierać się będę przy opinii, iż każda z Was/Nas starałaby sie o jak największe alimenty. 400 zeta???? Hmmmm....no mysle, że miesieczne życie dziecka kosztuje ciut więcej.

Dobranoc. 400złx2=800zł-pozostawiam do rozważenia czy to nie dużo,bo czasamo całe rodziny muszą za tyle się utrzymać... Nie,o mentalności nie będziemy dyskutować,jak i życiu godowym małp.Twoja historia nie zwaliła mnie z nóg,ja w ogóle nie skarżyłam ojca starszego syna o alimenty.Nigdy. położnik>>lekkich porodów życzę.