Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

Aurinko🌻 i Paula🌻 Jestem z Wami tam na Kurpiach przy Finlandii i łososiu:D Ja jej też życzę Onnellista Uutta Vuotta!Szczególnie mi się podoba ta Onnellista!!!Piękne słówko:D Fajnie,że macie ładną pogodę,u nas do południa było jako tako,ale teraz pada,pada,pada. Jeśli chodzi o zwiedzanie to ja też lubię przysiadać w knajpkach i troszkę pogadać. Tak miło Paula napisała,że czuje się lepiej i lepiej.Ja myślę!!!!! A nasza Aleks🌻 jest dowodem:D:D:D A cała reszta? 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alejakjuzcostonie,janiewiemjaktosiedzieje,alewidaczewszysc ale jestem dowodem... Linko moja kochana🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed pójściem spać zajrzałyśmy z Paulą na Werandę. Nawet nie macie pojęcia jak Paula, nie mówic o mnie, ucieszła się postami od Aleks i Linki. Dzięki serdeczne.:) Linko Droga 🌻spieszę dodać, że wybrałaś najlepsze słowo, bo \"onnellista\" znaczy \"szczęście\". Piękne słowo.:) . . Hei Aleks 🌻 ja Linka 🌻, kiitos ystavallisista vastauksistanne tanaan! Terveiset Suomesta, Paula Maria.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
alejakjuzcostonie,janiewiemjaktosiedzieje,alewidaczewszysc a poza tym jest mi bardzo miło.:):):) Ps.Nie tak dawno wpuściłam OGARY na Werandę.I nic.To się nie przyznam.Albo nie ! Przyznam się,na św.Franciszka- jak dozyję.:-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D alejakjuzcostonie,janiewiemjaktosiedzieje,alewidaczewszysc wyjdzie czy nie wyjdzie ??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie rozumiem co to jest to alejakjuzcostonie,janiewiemjaktosiedzieje,alewidaczewszy sc ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D ()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()()() raz wyjdzie,raz nie. Zależy od Wielkiego Ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.......................................................... No,Ducha...dobrego.Opiekuna tego forum.Jak mu podpadnę ,to nie mogę przytyć !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.......................................................... A jednak !!!:D:D:D Dobry Duchu tego topiku Przyrzekam,że będę grzeczna I nigdy już nie będę wmawiała kochanym koleżankom Że Ludwik XVI był synem Marii Leszczyńskiej Jeżeli był jej wnukiem.... I zawsze dobrze policzę Ludwików,przed napisaniem postu na Werandę.. A za pokutę pójdę teraz do łóżka bez książki..:( A L E K S

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaaa! No to juz wszystko teraz rozumiem....:-o (sic).. Ty to masz chody...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D:D Belva,skopiuj te moje kropki ,wciśnij Enter i pisz ! Powinno Ci wyjść. .......................................................... Dobranoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
.......................................................... dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belwa
Kocham cie Aleks, ty prawdziwy czlowieku... Ale tak jak weszlam tu z malym zapytankiem do ciebie na czerwono...kilka miesiecy temu, tak musze stad isc bo nie moge zniesc atmosfery az tak dla mnie nieprzyjaznej. Jak chcesz to mozemy sobie pogadac na innych topikach... a was moje niedoszle przyjaciolki pozdrawiam i zycze abyscie zyly w spokoju chodzac po miekkich piernatach i nigdy nie czuly ze ktos kolo was cierpi. Jedzcie nie tyjac , spijcie slodkimi snami niemowlakow, kochajcie zawsze oczywiscie z wzajemnoscia i miejcie pocieche z waszych dzieci. Jednym slowem zycze wam abyscie nigdy nie przejzaly na oczy. .....Tak jak Maria Antonietta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Halo, jest tu kto? Tak rzadko mogę wejść na werandę, a tu pusto. Aurinko pewnie zwiedza z przyjaciółką, ale reszta? Jakiś czas temu wywołałam temat naszych ukochanych zwierząt. A teraz czytam i oczom nie wierzę! Czy wiesz, Aleks, że ja też znałam psa, który śpiewał? I w dodatku nazywał się Nero! Jego pan przygrywał mu na organkach, a on pięknie wyciągał... To było jakieś 18-20 lat temu i prawie na pewno nie był to pies z Twojej opowieści.. Pozdrawiam floska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Floska..🌻 To nie tylko prawie na pewno.To na pewno - na pewno.:) Noblesse oblige.Widocznie imię Nero / chociaż patron niezbyt pięknie zapisał się w historii,aczkolwiek cezar / ,powoduje wybuch talentów muzycznych u psich obywateli. Mój Nero - ten o którym pisałam - odszedł Tam,gdzie wszystkie zwierzęta są szczęśliwe - wiele lat wcześniej.Bo i czas,gdy nosiłam warkocze - odpłynął w dal...jak okręt......Batory...w przeszłość. Ale u mnie mieszka także Nero.Któryś tam z kolei.Ale jego talentów nikt nie sprawdził do tej pory.Bo nikt już nie zagra,a i fortepianu też nie ma.. Pozdrawiam wszystkich serdecznie - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko przemija.... i to jest pocieszające,niezwykle pocieszające. Witajcie ciemną nocą🌻 Nawet tak miłe chwile spędzone z moimi nowymi,młodymi sąsiadami już nigdy nie wrócą............ Moi nowi sąsiedzi mają trzech synów! Dziś po raz pierwszy miałam okazję ich poznać,w dobrym oświetleniu i w okularach:D Każdy jest inny!Zawsze mnie to zastanawiało jak mogą być do siebie niepodobne dzieci tej samej mamy i taty!!! Po urodzeniu młodszej córki jakże byłam zdziwiona innością tej pierwszej! Moja starsza córka to trudna miłość!Poważna,mądra,żyjąca w swoim własnym świecie,uśmiechająca się do siebie,zamyślona,jakby nie wiedziała co się wokół niej dzieje. I druga,moje szczęście natychmiastowe,otwartość na ludzi i zwierzęta,siła i męstwo w małym,szczuplutkim ciele! Kiedyś,dawno,dawno temu chciałam mieć dużo dzieci,ale jakoś los nie pozwolił. Nie wiem czy moja sąsiadka z drugiej strony ulicy chciała mieć ich dużo,ale los jej nie poskąpił: dwa razy bliźniaki!Cztery dziewczyny i jeden królewicz:D Widzę te śliczne dziewczyny,a każda jest inna, jak biegną naszą ulicą do autobusu. Szczególnie podoba mi się najstarsza,jest wysoka i szczupła.Ma długie włosy,które zostają jakby za nią w tyle,gdy idzie tym swoim sprężystym krokiem.Jest nieco podobna do Małgosi Beli,ona nie idzie,ona płynie przed moim oknem. To tak było troszkę o młodości:D Może dla odmiany o starości? Dzisiaj,stojąc na chodniku i czekając na zielone światło, zauważyłam przechodzącą na czerwonym pewną starszą już panią z wielką torbą na kółkach.Nic sobie nie robiła z przejeżdżających samochodów,całą swoją osobą lekceważyła ich hamowanie i wymijanie z trąbieniem włącznie. Wyszło na to,że starość jest niemożliwa:D,ma wszystko w nosie! Może i tak! Dobranoc naprawdę👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aleks🌻 Floska🌻,nie martw się,że tak trochę było pusto,tak zawsze jest po wizycie belvy,Idalio🌻,Aurinko z Paulą🌻🌻,Jay🌻już zapracowana,Ewik🌻Stello🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O młodości i starości ... We wczesnej młodości, zwanej dzieciństwem, wydawało mi się, że nie warto żyć powyżej 30. roku życia. Tym bardziej, że jak mi wywróżono z ręki, miałam zakończyć żywot w wieku 22 lat. Rok 2000 wydawał się tak odległy, jak rok świetlny zwielokrotniony. Brakowało wyobraźni, żeby zobaczyć siebie w tym roku, nie mówiąc już o następnych latach. W pracy byłam najmłodszą osobą, potem zmieniłam pracę i znowu byłam najmłodszą osobą, w następnej pracy sytuacja się powtórzyła. Wszędzie musiałam tłumaczyć, że nie jest to moja pierwsza praca. Następnie bywałam najmłodszą osobą w pracy, ponieważ młodsze osoby przychodziły i odchodziły i kiedy trzeba było coś załatwić w imieniu wszystkich dla wszystkich szukano najmłodszej osoby a wtedy ... padało na mnie. Żartowaliśmy sobie z tego a ja czekałam na przyjęcie nowego, młodszego ode mnie pracownika. Miałam więc dość długą młodość. Teraz mamy rok 2007. Szybko minęło tak wiele lat, tak dużo się zmieniło ... Popatrzyłam przez okno. Wracała nasza najstarsza lokatorka, plastyczka. Wyszła zza budynku, skręciła w przeciwną stronę i po chwili wolnym krokiem poszła w kierunku swojej klatki. Starsza pani została osamotniona – syn rozwiódł się i wyjechał na podlasie. Ona, mimo zachęt syna nie zdecydowała się na opuszczenie Warszawy. Uważam, że powinna mieć jakąś pomoc, nie powinna mieszkać sama. Tym bardziej, że jako osoba nietolerancyjna i apodyktyczna zraziła do siebie prawie wszystkich sąsiadów. Ale ona nie chce mieć żadnej stałej pomocy. Nie bardzo też może liczyć na zainteresowanie ze strony wnuczek, które mieszkają niedaleko. Pani krytykuje wszystkich i wszystko bardzo ostro. Do niedawna pani plastyczka prowadziła samochód. Znajoma jechała jako pasażerka w jej samochodzie i przeżywała horror na wszystkich skrzyżowaniach – pani za kierownicą wymuszała zawsze pierwszeństwo, skrzynia biegów warczała i trzeszczała. Pani jako kierowca czuła się bardzo dobrze i lekceważyła innych użytkowników drogi. Przyznaję rację: starość jest niemożliwa i ma wszystko w nosie. Moja starość też ma wszystko w nosie, do którego weszła nieproszona w postaci kataru. A kysz!!!! Pozdrawiam wszystkich 🌻 Idalia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie \'\' dziewczyny \'\' na Werandzie . Specjalnie użyłam cudzysłowa do słowa - dziewczyny.Posty Linki 🌻 i Idalki 🌻 dają wiele do myślenia. Szczególnie wzruszyła mnie starość,która zagościła w Idalki nosie.:) A gdzie ona jest u mnie ? Nie wiem .Mam tylko nadzieję,że nigdy,przenigdy nie dojdzie do mego serca. Mam znowu czas.To staje się już nudne.Ta choroba,która nijak nie chce ode mnie odejść.Czytam dużo,także w internecie,i myślę...myślę ... Kobiece fora ,stworzone dla kobiet i przez kobiety.Szczególnie interesują mnie te dla moich rówieśniczek.Mam wiele swoich osobistych sympatii na tych forach,ale nie mam żadnej antypatii. Bo i mieć nie mogę ! My,kobiety po 50 -tce,wchodzimy do netu już ze swoim życiowym bagażem. My znamy już życie ! I miłość - ta największa już za nami.I pierwsze słowa wyseplenione przez nasze dzieciaczki - już dorosłe i często obojętne. A także i zdrady ,niepowodzenia i często....za często...śmierć bliskich. Każda z nas ma prawo do chwili zniecierpliwienia.Ale to nic takiego,przecież.Ja pamiętam ,jak nieładnie zachowałam się względem dziewczyny \'\' Koniec świata\'\'.W ogóle nie zrozumiałam jej dobrej woli.Nie znając jeszcze dobrze zasad netu,które każą np.na znak żałoby umieszczać wirtualne świece - dotknęłam ją w sposób niezamierzony. Ale szybko przywołała mnie do porządku,a ja otworzyłam całe serce,aby zrozumiała co we mnie siedziało tego dnia. Wiem,że mi wybaczyła. A dzisiaj na jednym z topików przeczytałam zdanie,że kobiety są gorsze od dzikich zwierząt! Zdanie pisane przez kobietę - dla kobiet ! Moje kochane.Może czytacie takie zdania pisane obecnie przez mężczyzn w związku ze sprawą Simona Mola. Tak,one są zwierzętami !! Dzikimi - bo zachciało im się czarnego....no,mniejsza o to.I dobrze im !! Niech zdychają !! Nie czytałyście ? To poczytajcie ! Ja użeram się z tymi wypowiedziami,ale bezskutecznie.. I przypomina mi się ta okropna scena z \'\'Krzyżowców \'\'...może pamiętacie ? Zgwałcone przez muzułmanów kobiety chrześcijańskie ,leżą w słoncu pustyni przywiązane za ręce i nogi do palikow wbitych w ziemię. Konają już któryś dzień ,a jęki są coraz cichsze. Nie wolno do nich dojść,bo na nich pogańskie nasienie....To wszystko na oczach obozu wojsk Franków,w którym pełno pań wysokiego rodu - żon rycerzy. I żadna...absolutnie żadna nie przychodzi z pomocą. Tylko jedna.Pamiętacie ? Blanka ? Uznana za czarownicę -później. Ona pod osłoną nocy przychodzi z nożem,i żegnając je -zadaje litościwy cios,skracający ich mękę. Faktycznie,trzeba być kimś innym w tym świecie pełnym brutalności - aby pokazać serce i litość. Czy tak bardzo się zmieniliśmy ? Nie,wcale.. Ale nigdy nie chciałabym napisać zdania tam,gdzie mówi się o moich siostrach jak o dzikich bestiach.Co tam ! Znacznie gorzej ! Bo nie wiem,czy i ja nie jestem w zamyślę tą bestią ! A nie jestem. Nie chciałabym także pisać tam,gdzie są jakieś niezrozumiałe dla mnie konflikty.Po co i dlaczego ? Takie zadaję sobie pytanie .. A co do starości ,od której nieco odeszłam ? Taką staruszką,którą opisałyście jest moja Mamusia.Ona i tylko Ona.To się liczy.Reszta to mierzwa.....eeech.. Uściski dla wszystkich - Aleks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koniec świata
Aleks....ja wiem, że Ty jesteś niesamowicie dobrą osobą. Wybaczyłam Ci już dawno, wiem, że nie zawsze mamy dobry dzień, a czasem nie wszystko możemy od razu zrozumiec. Znasz mnie, zawsze moje wpisy sa krótkie. Ale nigdy nie ma w nich podłości i zarozumiałości i nikogo nimi nie krzywdzę. Jestem tu u was pod innym czarnym nickiem ale bardzo rzadko. Nie będę już pisac pod nickiem "Koniec świata" bo go nie chcę! Pozdrawiam z całego serca Ciebie i pozostałe Panie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny🌻🌻 Nie na darmo się mówi: starsza,ale młoda duchem:D Chyba można to powiedzieć o nas.Bo młodość czy starość jest często sprawą wyboru. Osoba jeszcze młoda,ale wiecznie pouczająca,egoistyczna i wszystko lepiej wiedząca jest staruszką! A starsza pani,starająca się nadążać za światem tak szybkich zmian,przyjazna i pełna empatii, nigdy nie będzie stara. Życiowy bagaż każdej z nas jest nieco innego rodzaju.Ale nikt nie ma prawa go oceniać!Ani wyszydzać,ani potępiać! To już nawet sprawa dobrego smaku i kultury osobistej. Jestem szczęśliwa mogąc przebywać na werandzie z Wami dziewczyny❤️ Lubimy się i rozumiemy,jesteśmy sobie potrzebne na lepsze i na gorsze dni,a starość mamy wyłącznie w nosie,w postaci kataru! Pozdrawiam wszystkie mocno👄 Dzięki za pozdrowienia z ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×