Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta dojrzała

Pogaduszki na werandzie

Polecane posty

🖐️ Graacjo, zazdroszczę ci, że pamiętasz sny. Wiem, że prawie zawsze coś mi się śni, ale prawie nigdy tych snów nie pamiętam. Szkoda. Może miałabym jakieś podpowiedzi albo wyjaśnienia niektórych dziwadztw, które się koło mnie dzieją. Linko, moja Kochana Duszko,🌻 niepokoję się twoim stanem. Dzieliłaś się ze mnie swoją radością i pogodą, tyle razy podtrzymywałaś mnie na duchu, a teraz Ciebie samą wzięło ? Życzę z całego serca, aby wszystko skończyło się dobrze. Niech córka zdrowieje! I wracaj do nas! Czekamy 🌻 Do Cali piszę, do Cali ....🌻. Cieszę się, że zawsze znajdujesz moment na wstąpienie na Werandę. Wiem jak jesteś zabiegana, ile spraw wzięłaś na swoją piękną, mądrą głowę. Podziwiam. Pozdrowienia 🖐️ Całą niedzielę poświęciłam na pracę nad moją książką. Kolejny rozdział skończony. Uff! Nie będę Wam tej książki cytować, bo jest to prywatna historia rodzinna i tylko dla rodziny, w formie powieści plus dodatek w postaci albumu zdjęć, które układam sama i drukuję z zabawnymi (mam nadzieję) komentarzami. Nie zacytuję, ale się pochwalę, a co tam... Miłego poniedziałku życzę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16/ POCZTOWKA Z USA ---bezposrednosci nie nalezy interpretowac jako braku szacunku---- Luz scisle sie wiaze z rownoscia.Luzne maniery,ubior i sposob mowienia Amerykanow moga zaskakiwac ludzi z innych krajow. Amerykanie sa bezposredni i przyjazni wobec wszystkich,sugerujac ze naleza do grupy\"rownych gosci\",i zakladaja,ze kazdy do niej nalezy.Oznacza to,ze zwracaja sie po imieniu.W swoim domu moga powiedziec ci,zebys sama sie obsluzyla. Tej bezposrednosci nie nalezy interpretowac jako braku szacunku, ale raczej jako akceptacje i wyraz otwartosci. Henry Fairlie,brytyjski dziennikarz,napisal kiedys o spotkaniu,jakie mial podczas swojej pierwszej podrozy do USA. Idac ulica Waszyngtonu,spotkal malego chlopca na rowerze,ktory powiedzial do niego:\"Czesc\"/HI--haj/.To bylo zaskoczenie. Zaden nieznany czterolatek,nigdy nie mial odwagi odezwac sie do niego pierwszy. ---\"Przybylem z kraju,gdzie mozna okreslic pochodzenie klasowe czlowieka na podstawie tego,jakiego uzywa powitania\". W USA kazdy moze powiedziec HI ! I kazdy tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam werandowiczki! Kolejny piekny dzien..... a Linki nie ma na Werandzie! LINECZKO! Daj znac! Co sie stalo? Pozdrawiam Ciebie i pozostale panie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkie piszące (szczególne dzięki) i czytające Panie, niestety moje zdolności epistolarne są mizerne, de Mello, choć pomarańczowa, znalazła swoją niszę ( 🖐️ ), wszystkie pozostałe piszą z dużą swadą a ja?.............. a ja Was wyczytuję z dużą przyjemnością no i ... czekam na pastele Aurinki. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GRAACJO! Milo mi,ze jestes tutaj takze.Prosze Cie napisz mi troche wiecej o sobie!Gdzie mieszkasz,od kiedy..? Ciesze sie niezmiernie,ze mam wspierajaca werandowiczke,bedziesz mnie uzupelniac,jesli cos umknie mojej uwadze. Dziekuje. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25/ANIELA W CHICAGO Przychodze kiedys w nocy z roboty,a moj sasiad Wacek,poczciwe chlopisko,lezy na korytarzu,lbem w posadzke tlucze,a zawodzi,ze strach sluchac.Nic tylko zwariowal,przemknelo mi przez glowe. Podlecialam do niego,chwytam go za reke. ---Wacus,co ci to,umarl ci ktos? ----Gorzej ,Anielciu,gorzej--i wali w te posadzke,az sie dziury robia. Nie moglam sie nic dowiedziec,bo tylko belkotal i od zmyslow odchodzil.Inni mi powiedzieli dopiero,co sie stalo. Wacus byl tu,w Ameryce,od roku.Pracowal na dwoch robotach, swiatek,piatek,bez chwili odpoczynku.Nie jadl,nie pil,nie palil,aby tylko tych dolarow uzbierac.....Skladal na tego \"poloneza\",chcial miec najladniejszy samochod we wsi. Jak nazbieral juz tyle,ze mu wystarczylo na ten samochod,to poszedl do takiego biura,co to wszystkie sprawy ludzkie zalatwia.Tych biur jest pelno,zalatwiaja wszystko,paczki do Polski,wycieczki,bilety na samolot,przedluzaja paszporty.Przyjmuja wplaty na samochody, maszyny,jednym slowem zyja sobie niezle z Polakow.W tych biurach, jak sie wpaca na jakas maszyne lub samochod,to troche opuszczaja z ceny;jedne wiecej,drugie mniej. Wacus wplacil na ten samochod w takim biurze,gdzie dali mu tej znizki najwiecej.Czeka chlop m-c,dwa,trzy,a samochodu w Polsce jeszcze nie ma,nic tylko powplacali sobie te ludzkie pieniadze na konta i procenty im rosna.Ale gdy 5 m-cy czekal nadaremnie,to sie zaczal denerwowac.Ktoregos dnia mowi: --Pojde i zrobie porzadek,za kazdy m-c zwloki dobrze mi zaplaca! Poszedl i co widzi:ludzi kupa,tylko biura juz nie ma,ludzie patrza i nic nie rozumieja----bylo,a nie ma.Okazalo sie,ze wlasciciel nazbieral od ludzi pieniedzy i sie ulotnil,kamien w wode,nikt nic nie wie.Co tam sie wyrabialo,to nie sposob opowiedziec,niektorzy to od rozumu wprost odchodzili,powplacali na traktory,maszyny,samochody i wszystko przepadlo.....Co chlop przezyl,to tylko Bog Swiety wie.Takiego drania,co skrzywdzil tylu ludzi,to tylko rznac na zywca.Ile nocy nie przespanych,ile pracy kosztowalo tych ludzi,aby tyle pieniedzy zaoszczedzic,a taki ptaszek zabierze wszystko i tyles go widzial. Nawet chocby go zamkneli,to jak zaplaci kaucje ,to go wypuszcza. I jest tu sprawiedliwosc na tym swiecie? cd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ mam chwilę porannej ciszy🌻 Chcę Wam podziękować za dobre słowa,za przyjażń,za podzielenie się swoimi dobrymi fluidami🌻 No cóż tak bywa,że jest ciężko,a właściwie raz ciężko a raz trochę lżej,ale to czekanie na trochę lepiej jest takie jakieś wydłużające się. Nie należę do ludzi,którzy załamują się,raczej do takich co to wypłaczą się,wyzłoszczą i dalej do przodu! Przypomina mi to pewien filmik.Pamiętam,że to był \"dodatek\" przed filmem właściwym,pamiętacie to?Najpierw była bardzo poważna kronika, Polska Kronika Filmowa! czytana początkowo przez Andrzeja Łapickiego.Potem 10 minutowy dodatek! Były to przeważnie filmy przyrodnicze,albo kreskówki,coś w tym stylu. No i któregoś razu wyświetlono taką rzecz o malutkim żołnierzu napoleońskim.Był to filmik rysunkowy,żołnierz miał mundur i ten napoleoński kapelusz,głos dziecka i wielką dzielność w sobie.Tak dokładnie nie pamiętam,ale mottem tego filmu było: Naprzód,ciągle naprzód!Żołnierzyk przeszedł przez wiele krajów,był z Napoleonem pod Moskwą,a potem wędrował i wędrował po świecie,aby wreszcie znależć się w swojej słodkiej Francji. Taki mały filmik a pamiętam go do dziś. Jakoś pasuje do mnie,do takiego jakiegoś dążenia do.....szczęścia,do radości,do spokoju już może,a może do lepszości? Kto wie co znajdę na końcu tej drogi? Narazie znalazłam Werandę,jakże trudno już teraz byłoby bez niej żyć🌻 Ściskam Was mocno👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM PANIE! 17/ POCZTOWKA Z USA ----prywatnosc---- Prywatnosc scisle sie wiaze z indywidualizmem. Otwartosc amerykanskich biur i domow moze przeczyc wadze,jaka Amerykanie przywiazuja do prywatnosci.Zakladaja oni,ze ktos\"chce miec spokoj\",jesli drzwi sa zamkniete,ale nawet jesli sa szeroko otwarte,pytaja,czy moga wejsc.Wielu rodzicow nie wchodzi do pokojow dzieci bez pytania. Prywatnosc nie ogranicza sie tylko do przestrzeni fizycznej,lecz dotyczy takze informacji osobistych.Moze sie wydawac,ze Amerykanie rozmawiaja o wszystkim,zawsze i z kazdym,ale to nieprawda.Pomimo popularnosci telewizyjnych talk-show,gdzie otwarcie mowi sie o najbardziej intymnych i czasami przerazajacych szczegolach z wlasnego zycia,sa tematy uznawane za zbyt osobiste, by poruszac je na gruncie zycia towarzyskiego lub zawodowego i omawia sie je wylacznie z bliskimi przyjaciolmi i rodzina. PS.Tule Cie Lineczko mocno...bardzo mocno.Nie mozesz byc ani samotna,ani zapracowana,a tym bardziej zdeterminowana!!! Tak bardzo,bardzo tesknie za SZYMONKA I DZIEWCZYNAMI. ODEZWIJCIE SIE!!!!!!!!!!!!! POZDRAWIAM WSZYSTKIE SERDECZNIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM GRAACJO I POZOSTALE PANIE! Tym razem biegne z wyczytanymi radami.Moga nam sie przydac! 1/Kruche ciasto bedzie delikatniejsze,jesli dodamy do niego lyzke tlustego twarogu. 2/Mrozonych warzyw nie rozmrazamy,tylko wrzucamy na osolony wrzatek i krotkogotujemy. 3/Ucieramy zoltka z cukrem na puszysty krem--jak? Dodajemy do nich lyzke wrzatku i miksujemy w kapieli wodnej /miske ze skladnikami wstawiamy do garnka z goraca woda/ 4/Aby pulpety rybne nie rozpadly sie podczas smazenia,do farszu dodajemy lyzeczke kaszy manny./ 5/By wywar warzywny byl esencjonalny,warzywa przed gotowaniem poddus na oleju. Jesli masz problem z wlosami przetluszczajacymi sie,naloz maseczke: --1 zoltko,kubeczek/ok.250g/jogurtu naturalnego. Wymieszaj je razem na jednolita papke.Naloz na umyte wlosy i pozostaw na 10 min.Po ich uplywie delikatnie wmasuj maseczke w skore tak,az zacznie sie pienic.Splucz dokladnie ciepla woda. SERNIK Z GALARETKA/na zimno/: skladniki:25dkg masla,2 jajka,20dkg cukru,2 lyzki ziemniaczanej, 1 kg twarogu/3-krotnie mielonego/,5dkg rodzynek,5dkg skorki pomaranczowej,1/2 opakowania biszkoptow,dowolne owoce do dekoracji,1 galaretka pomaranczowa. SPOSOB przyrzadzania: Rodzynki zalac goraca woda,odstawic na kilka minut,nastepnie osaczyc na sitku.Maslo stopic w garnku.Jajka utrzec z cukrem na puszysta mase,wymieszac z maka ziemniaczana i serem.Przelozyc do garnka ze stopionym maslem i stale mieszajac,gotowac ok.15min. na malym ogniu.Dodac rodzynki i skorke pomaranczowa,dokladnie wymieszac.Spod tortownicy wylozyc biszkoptami/najlepsze sa okragle/Zalac jeszcze ciepla masa serowa.Wstawic na ok.2 godz. do lodowki.Galaretke pomaranczowa rozpuscic w 2/3 porcji wody podanej na opakowaniu.Wierzch zimnego sernika udekorowac pokrojonymi owocami/moga byc z puszki/.Zalac tezejaca galaretka,odstawic do zastygniecia. Dobra rada:Sernik bedzie bardziej aromatyczny,gdy do masy twarogowej wlejemy kieliszek winiaku,koniaku,lub rumu. Mozemy dodac orzechy wloskie,migdaly,suszone morele oraz pokrojone owoce kandyzowane. SMACZNEGO! Przygotowanie go \"zabierze\"ci 1 godz. Nie tylko slowem czlowiek zyje..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻Szczęście jest nie to co posiadasz, lecz to czym potrafisz się cieszyć🌻. Graacjo, ależ podoba mi się ta mądra sestencja jaką prztoczyłaś w swoim poście. Dziękuję🌻. Wydrukowałam ją sobie i powiesiłam na mojej tablicy korkowej. Ku pamięci ! - niech porządkuje moje widzenie świata. Przypomina o tym, o czym tak łatwo się zapomina biegając, załatwiając, narzekając i przeoczając rzeczy najistotniejsze. Linko, cieszę się, że przysiadłaś na chwilkę na naszej Werandzie.🌻 Przypomniałaś mi o tym, że wieki całe nie byłam w kinie. Tak chętnie poszłabym raz jeszcze do pobliskiego kina na ulicy Czerniakowskiej(już nie istnieje, niestety), tego z twardymi ławkami i pogniecionym ekranem. Najchętniej na film Beatlesów \"Noc po ciężkim dniu\", na którym byłam z koleżankami siedem razy. I żeby jeszcze była ta kronika z głosem Kmicika. A z tej kroniki żeby jeszcze raz płynął optymizm, może nieprawdziwy, ale .. porywający. I żeby... Ach, było minęło... A w ogrodzie botanicznym znowu zakwitły bzy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Szczegolnie Ciebie Szymonko biegne usciskac.Kope lat............ Najwazniejsze,ze jestes z nami.Badz,zawsze badz! Graacjo! A gdzie Ty znow sie podzialas? Przybywaj,prosze. Linko!Zostaw te swoje \"tesknoty\" i wpadnij na poranna kawke. Juz zaparzam.....dla Ciebie z orzechowym aromatem. Aurinko! Wciaz pracujesz? Zajrzyj do Nas,bo smutno nam...oj smutno Calio---dawno nie widzialam Ciebie? Gdzie jestes? Wiosno! Tak pieknie do nas przemawialas,i co,to ma nam wystarczyc? Na jak dlugo? Wciaz czekam,z wielkim utesnieniem,na Manie,Panne--Marianne, Norinke i ....inne.Zaczne rozsylac listy \"goncze\"............ Wstapilam na WERANDE z \"ANIELA........\"ale zajelam sie poszukiwaniem,nawolywaniem...............Co z tego wyjdzie,zobacze Anielciu,wracamy do Chicago................ Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KOCHANA GRAACJO! Jestem wreszcie! Czytalam z wielkim zainteresowaniem posty Twoje i moich cudownych WERANDOWICZEK. Wiesz,ja chyba jestem jakas malo rozgarnieta.Niestety,nie wyczytalam odpowiedzi na moje pytania...Wiem tylko tyle,ze jestes w USA,ale to juz przeciez wiedzialam..... Pomimo,ze nie mam wciaz odpowiedzi,gdzie jestes obecnie,co robisz? czy masz zamiar wracac...... itp,to czytajac Ciebie,robilo mi sie raz radosnie,a raz nostalgicznie na sercu.Bardzo dobrze Ciebie rozumiem. No coz,jest to nasza decyzja........ A Polska jest i bedzie dla nas DOMEM,tam sa nasi bliscy, przyjaciele,mlodosc,nasze wspomnienia i marzenia tez. Tutaj.... jednego dnia cos mnie zachwyci...,innego dnia zdenerwuje, albo odbierze mowe.Nie zalamuje rak!Ja musze...,bo taki okreslilam plan,czas i cel.Nie zawiode siebie.Zawsze ufalam sobie...... wiec i tym razem polegam na sobie.Moje przyjaciolki wspieraja mnie,troche mi zazdroszcza........mojego postanowienia,moze charakteru.Zreszta,juz wczesniej,mieszkalam tu kilka lat,wspominam je bardzo milo.Bylam bardzo mloda.............i optymistycznie postrzegalam Ameryke.A moze mnie zachwycila..? Troche tego optymizmu tkwi we mnie do dnia dzisiejszego . A poza tym nie jestem tutaj sama.Mam rodzine. Glowa do gory!Jestem z Toba.Lubie Twoje pisanie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26/ANIELA W CHICAGO \"Ile nieszczesc na kazdym kroku. Kiedys umarl Polak,ktory siedzial tu juz pare lat.Nie bylo go nawet za co pochowac,ani centa nie mial.Skladke ludzie zrobili,zeby jak przystalo w ziemi go pogrzebac.I spoczal na wieki tutaj,z daleka od swoich,w obcej ziemi.Nawet nie bedzie mial kto swieczki na grobie zapalic\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM! 17/ POCZTOWKA Z USA Pewien mlody Anglik pracujacy w amerykanskim banku w Londynie byl bardzo podekscytowany perspektywa przenosin do USA. Pierwszego dnia w Nowym Jorku zobaczyl Statue Wolnosci i powiedzial:\"Nie moge uwierzyc,ze jestem w \"Kraju Wolnych Ludzi\". Tego samego dnia do jego biura weszla szefowa kadr.Przed powitaniem poprosila go,by usunal zdjecie swojej dziewczyny w bikini z biurka,poniewaz mogloby ono obrazac niektore kobiety. Potem poinformowala go,ze pierwszy tydzien bedzie przebywal na szkoleniu,gdzie dowie sie,o czym i z kim moze rozmawiac. Mlody czlowiek pomyslal znow:\"Nie moge uwierzyc,ze to \"Kraj Wolnych Ludzi\". Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Na naszej kurpiowskiej wsi wielkie poruszenie. Nasz wyż demograficzny, czyli piątka \"z naszych\" wiejskich dzieciaków, idzie w niedzielę do pierwszej komunii. Razem z mężem jestem proszona \"w dwa domy\". Przygotowalam stosowne prezenty, odprasowałam garsonkę, którą ubieram tylko od wielkiego dzwonu, z żalem odwieszając spodnie i czekam na... między innymi doskonałe jedzonko. Przyjęcia komunijne na naszej wsi to niemal małe wesela. Bywa, że z trzema ciepłymi daniami. Te, na które ja jestem proszona, zapowiedziały dwa \"ciepłe\". A ile innych pyszności... Tutejsze gospodynie gotują rewelacyjnie, a miejscowe przysmaki często rodem z Niemiec lub Francji, smakują wybornie, przerobione na swojski smak. Pogodę mamy doskonałą, prawdziwie majową. Kwitną i pachną wokoło kwiaty i jest jak w niebie.Cudownie.🌻 Jak naszej Szymonce, tak i mnie przypomniały się dawne lata. Za moich czasów... (nigdy nie przypuszczałam, że wypowiem kiedyś te słowa ;)) komunie były skoromniejsze pod względem stołu, i skromniejsze pod względem oczekiwań prezentowych. Zegarek był absolutnym szczytem marzeń, nie mówiąc o rowerze. A na przyjęciu było może dziesięć osób. Czasy się zmienają. I dobrze! Z wiosennym pozdrowieniem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ tak się zawzięłam na to pieczenie, że chleba mi już nie dosyć i teraz zamierzam sprostać przepisowi Vigi i wziąć sernik za rogi;). 🌻 Vigo! dziękuję! W naszym miasteczku jest taka piekarnia, w której sprzedają podobne serniki, ale ja zrobię sama. Muszę zrobić dużo, bo jak cała czwórka dzieci z mężem na czele, dosiądzie się do tacy, to wszystko zniknie niemal niezauważone w mig! Dla siebie odkładam zawczasu, albo najadam się - kosztując. Później - nie ma co marzyć. gdybym tak mogła przysłać wam mailem chociaż kawałeczek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ kochane wspomagaczki🌻 Bardzo dziękuję jeszcze raz,Gracjo🌻. Twoje słowo jest nie tylko dobre,ale i mądre,daje siłę! Czytam Ciebie uważnie i uwierz mi,zawsze znajduję coś między wierszami,niezwykły dar🌻 Dzięki Vigo🌻,wiem,że tam w dalekiej ojczyżnie myślisz o mnie tak pozytywnie,jak Ty tylko potrafisz🌻 Aurinko🌻,widzę że czekają Cię aż dwa przyjęcia komunijne:D Jak ja lubię te wypieki,tę kuchnię weselną.Co prawda mam mało okazji,teraz to już zupełnie,ale jak pracowałam koleżanki lubiły przynieść do pracy jakieś ciasta pokomunijne lub poweselne.Zawsze to była PYCHA! W mojej rodzinie nie mamy takich tradycji,hm,chyba niestety.Głównie dlatego,że mam bardzo małą rodzinę,nad czym najbardziej ubolewała moja młodsza córka.Jak była malutka ciągle pytała gdzie są nasze ciotki i wujkowie,strasznie jej brakowało rodziny. Wiosno🌻,to jest pyszny sernik gotowany.Też taki \"gotuję\" i tą masą przekładam biszkopt,upieczony przedtem. Pozdrawiam Was wszystkie👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane..:) ... aaaaaaaaaaaale mam zaległości do poczytania... i widze tyle nowych osób na werandzie:) .. nie mam pojecia co ja robie z czasem ale mam wrazenie że moja doba trwa kilka godzin a nie 24...Długo mnie nie było ... a wszystko to przez tą prace i długie weekendy... i to ze spędzam teraz duzo czasu na wsi a tam nie mam internetu (ale moze to i lepiej:P ) ...... nie mam pojecia co tu \"piszczy w trawie\" przy werandzie... ale mam nadzieje ze wszyscy sa zdrowi i pełni werwy wiosennej :) 🌻 u mnie wszsytko po staremu... a to podupadam na zdrowiu a to planuje juz urlop sierpniowy ....w dodatku muszę \"zaliczyć\" 3 wesela (w tym jedno za granicą) i pogodzić to z malutką ilością wolnych dni do wykorzystania i z ograniczonymi funduszami :P Oddzielny harmonogram i plan działania mam juz ustalony do samego września w pracy... i tak sobie dumam nad tym wszystkim i dochodze do wniosku ze nasze zycie planują głownie za nas inni ... a moze to ja jestem za slaba w zorganizowaniu wszystkiego i w pogodzeniu spraw wszelkich:) Gdybać można by długo.. ale i tak i tak nie mam innego wyjścia jak pogodzić ze spobą cały ten galimatias:):):) Jedyne co narazie dodaje mi sił to weekendy na wsi z rodzinką która przyjechała juz tam na calutkie wakacje...zasypianie i pobudka przy śpiewie ptaków, zupełne oderwanie od pędu świata, cieple piece kiedy chlodek na dworze, chłodna trawka w cieniu (z kleszczami ostatnio) kiedy upał, praca w ogrodzie aż do niesamowitego bólu kregosłupa :):P, ech same wiecie jak fajnie jest na wsi ... :):):) zmykam juz... będe sie szykować na majówke... może nie pamiętacie takiego nabożeństwa odprawianego w maju głownie na wsiach przy kapliczkach... ja mam to szczeście ze choć mieszkam w mieście to moge bywać pod kapliczką która jest na obrzeżach miasta, i co najdziwniejsze nie bywaja tam same babcie....przychodza cale rodziny, młodzież, dzieci... bardzo to budujące dla mnie :) paaa ściskam Was wszystkie mocno 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM WERANDOWICZKI! Ciesze sie,ze jestescie! Jestem juz na biezaco,troche wewnetrznego spokoju!Ja i Graacja wiemy,ze Wam tam jest tak sielsko,ze zapominacie o nas.No wlasnie,GRAACJO,czy jestes juz po sniadanku? Wygladamy na Ciebie od wczesnych godzin!Jestes w drodze...? Poczekam sobie na Ciebie,bo jakos mi strasznie teskno.....za Toba, Twoja obecnoscia na WERANDZIE. Zreszta,czekam rowniez na pozostale panie.Zapraszamy Was!!!!! WIOSENKO!Jestes!Nie poszlo na marne moje pisanie\"Sernik\".I o to chodzilo,by sprawdzic go we wlasnej kuchni.Wyjdzie Ci na pewno!!! Ale zapachnialo! Dzisiaj przesle Ci SCHAB ZE SLIWKAMI. Skladniki-na 6-8 porcji: 10dkg masla,1 lyzeczka suszonego tymianku,1/2 lyzeczki majeranku 60 dkg schabu bez kosci,250ml bulionu wplowego,2 lyzeczki zelatyny 12 suszonych sliwek bez pestek,2 lyzki oleju,sol,swieze ziola do dekoracji Sposob pryrzadzania: Miekkie maslo wymieszac ze suszonym tymiankiem i sola.Wlozyc do zamrazalnika na 30 min.Schab umyc pod biezaca woda,krotko obgotowac w 2l osolonego wrzatku/3min./Wyjac,osaczyc i ostrym nozem naciac tak,by powstala gleboka kieszen.Zamrozone maslo pokroic w kostke.Do nacietej w miesie kieszeni wkladac na przemian kawaleczki ziolowego masla i suszone sliwki.Nastepnie spiac drewnianymi szpileczkami,ulozyc w posmarowanej tluszczem brytfance.Wierzch miesa posmarowac olejem.Wstawic do nagrzanego piekarnika na 11/2godz.w temp.200*C.Zelatyne namoczyc w niewielkiej ilosci zimnej wody.Po specznieniu wlac do bulionu wolowego.Calosc zagotowac,nie przerywajac mieszania.Schab wyjac z piekarnika,wystudzic,pokroic w plastry,ulozyc na polmisku,zalac tezejaca galareta,wstawic do lodowki.Po zastygnieciu galarety danie udekorowac listkami swiezych ziol. UWAGA!Skladniki mozna zwiekszyc,by bylo wiecej porcji. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
----------- 27/ANIELA W CHICAGO \"Duzo narodu tutaj przez te wodke sie marnuje,oj, duzo.I chlopy i kobiety.Wodka tania,w kazdym sklepie jej pelno,to kupuja i pija bez opamietania.Nie ma kto krotko trzymac.A ile takich,co o swoich rodzinach,dzieciach na amen zapominaja,nawet grosza nie posla,nie zatroszcza sie,czy one tam co do geby wlozyc maja,czy nie sa nagie i bose.Siedza od rana w tych tawernach i czekaja,zeby ktos sie trafil i ten kieliszek wodki postawil.Do roboty nie ma mowy,zeby taki poszedl,woli zebrac lub ukrasc i na ten kieliszek mu zawsze starczy. Nieraz nie maja za co kupic biletu,zeby do Polski wrocic,rodzina musi sie skladac.A najgorzej boli,ze Polak Polakowi jak ten wilk.Jeden drugiego w lyzce wody by utopil,jeden drugiemu zazdrosci,szkodzi. Co sie z tym narodem porobilo?Dlaczego tak sie dzieje?Czy tylko ten dolar ludzi zmienia?Chyba w innych narodach tego nie ma,tylko wsrod Polakow ciagle wasnie,swary,skakanie sobie do oczu. Jeden drugiego wykorzystuje,oszukuje.\" PS.Tam,gdzie bedzie trzy Polki,zaczna sie \"problemy\".Dlaczego? Jestesmy zawistni,zazdrosni i niestety,niezbyt dla siebie serdeczni. Na szczescie sa i ludzie,dobrzy ludzie,ktorzy pomagaja sobie wzajemnie lub innym.Znam to z wlasnego podworka..... Sprawia im to wielka radosc............Wiem nawet dlaczego........................ Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM WSZYSTKIE PANIE! Graacjo! Piekny wiersz!Dziekuje. Niestety,Chicago deszczowe... i mam z glowy poranny spacer. .19/POCZTOWKA Z USA Slawny francuski obserwator Nowego Swiata--Alexis de Tocqueville w 1831 roku powiedzial: \"Umilowanie pieniedzy jest albo glownym albo drugim motywem wszystkiego,co robia Amerykanie\". Amerykanie zyskuja dobre samopoczucie dzieki temu,co posiadaja. Ludzie wciaz widza w telewizji,w prasie propagujacej beztroski tryb zycia /wizerunki/ bogatych ludzi zyjacych w luksusie. Trescia amerykanskiego marzenia jest bogactwo.Pieniadze sa przedmiotem rozmow i podziwu.Bogaci i slawni sa podziwiani,ale bez zawisci,jesli uwaza sie,ze doszli do wszystkiego sami. Aby dobrze zyc w USA,nie trzeba jednak miec fortuny. Amerykanie to najwieksi konsumenci w historii swiata.Niektorzy ekonomisci amerykanscy twierdza,ze samochody,domy i edukacja to inwestycje,poniewaz zwiekszaja mozliwosci zarobkowania. Przegladalam kiedys jakies badania.....wykazaly,ze trzech na czterech sudentow stwierdzilo,iz najwazniejszym celem ksztalcenia sie jest sukces finansowy.Studenci ci domagali sie,by szkoly przygotowywaly ich do rywalizacji na rynku pracy. Inne badania jednak pokazaly,ze 50% w/w studentow wykonywalo jakies prace jako wolontariusze. Materializm i sukces finansowy sa wazne,ale wazne sa takze dzialania charytatywne. Z majowym cieplym deszczykiem! MILEGO DNIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość de Mello
John i Mary szli wzdłuż drogi późnym wieczorem. "Bardzo się boję, John", powiedziała Mary. "A czegóż miałabyś się bać?" "Boję się, że mógłbyś mnie pocałować". "Jakże mógłbym cię pocałować, kiedy niosę w każdej ręce wiadro, a pod każdą pachą kurę?". "Bałam się, że możesz wsadzić kury do wiadra i wtedy mnie pocałować". Częściej niż myślicie, ludzie robią wam to, o co ich prosiliście!.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam WERANDE! Czy znow nikt tu nie zaglada? Pewnie pogoda piekna i PANIE na lonie przyrody.W takim razie i na mnie kolej...................... Zycze milego weekendu! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...............KTO DUZO DOSTAJE,POWINIEN DUZO DAWAC--- tak mawiala matka Bill\"a Gates,ktory tuz po swoich 30-tych urodzinach zarobil pierwszy miliard dolarow.Osiem lat pozniej byl juz najbogatszym czlowiekiem swiata.Wartosc jego majatku co godzine rosla o 2 miliony zlotych. Rodzice Billa starali sie wpoic synowi przekonanie,ze ludzie,ktorym sie powiodlo,powinni pamietac o tych,ktorym sie nie udalo.Ale Bill wzruszal jedynie ramionami.... W szkole zyskal opinie ucznia krnabrnego i aroganckiego.Ponoc nie wykazywal sie ani zapalem do nauki,ani zbytnia blyskotliwoscia. Mimo to rodzice wierzyli w niego,wyslali go do elitarnej szkoly.Byla to jedna z najwyzej cenonych szkol w USA.Jako jedna z pierwszych na swiecie zakupila komputer.Przerazal on nawet n-li.Jedynie dwaj uczniowie:Bill Gates i Paul Allen nie czuli respektu.Sleczeli przy komputerze od rana do poznej nocy.Wiedzieli wiecej niz ich instruktorzy.Pozniej usuneli ukryta usterke w programie z ktora nie mogli sobie poradzic informatycy z Firmy Digital.zarobili 1-wsze pieniadze.Zalozyli wlasna firme kmputerowa.Opracowali nowy jezyk komputerowy BASIC i zarobili 1-wszy mln$. Ich wspolnym dzielem byla firma Microsoft oraz systemy MS-DOS i Windows,ktore zrewolucjonowaly swiat. Wkrotce Paul zachorowal\"nowotwor ukladu limfatycznego\". Dramatyczne przejscia odcisnely pietno na psychice Billa.Spojrzal na swiat szerzej....Wycofal sie z zarzadzania Microsoftem,zaczal podrozowac,dzielic sie bogactwem,wybudowal stadion pilkarski, zalozyl muzea muzyki wspolczesnej,finansowal projekty....itp. Dotarlo do niego,ze pieniadze sa nie tylko po to,by je zarabiac,ale rowniez wydawac. ....Podczas obiadu matka Billa wzniosla toast i ponownie przypomniala mu slowa,ktore slyszal tyle razy:\"Kto duzo dostaje, powinien duzo dawac\".wypowiedziala je po raz ostatni,niespelna pol roku pozniej zmarla. Ta smierc sprawila,ze wreszcie zrozumial ich sens. Wspolnie z zona zalozyli najwieksza w historii instytucje dobroczynna--Fundacja Billa i Melindy Gatesow. W wywiadzie dla \"The Times\" powiedzial,ze nie interesuje go zostawienie po sobie jakiejkolwiek spuscizny materialnej,gdyz odnalazl nowa droge:\"Praca w Fundacji---to satysfakcja,jaka daje uczenie sie i poznawanie wspanialych ludzi\" Teraz zapowiada,ze jeszcze za zycia rozda 95% majatku.Ma dopiero 51 lat i fortune 50 miliardow dolarow. Z olsniewajacym pozdrowieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam swiatecznie! Glucho wszedzie............... ani zywej duszki.............! Musze znalezc czas na: MILOSC----bo jest pokarmem mojej duszy, SMIECH----bo jest muzyka mojego serca, MEDYTACJE--bo jest zrodlem mojej sily, PRACE------bo jest cena mojego sukcesu, DZIELENIE SIE-----bo moje zycie jest zbyt krotkie,aby chowac je ---dla siebie! Z dedykacja dla odwiedzajacych WERANDE Viga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Viguniu samotna,🖐️ werandowanie:D Widzę,że bardzo dogłębnie poznajesz Amerykę.Podejrzewam,że bardzo w ogóle lubisz poznawać świat,w którym jesteś tu i teraz. Dla nas to też jedyna okazja,prawdziwa Ameryka od podszewki opisana oczami Vigi🌻 Gracja🌻 natomiast odkrywa przed nami wiersze nieodkrytej poetki,żyjącej jakby w moim sąsiedztwie. Pani Ewa Wierzbińska,poetka z Kościana. Jaki lekki jest jej wiersz,jakby z boku obserwowała swoje serce. Od czasów Mickiewicza:D lokowana jest mam miłośc na złotym tronie,nieprzystępna często i za poważna. A wystarczy przecież znależć to miejsce na przyjażń,która nie potrzebuje tronu,korony ani purpury. A ta cicha myszka - przyjażń to dopiero królowa,wiemy coś o tym,prawda? To takie coś,co się dzieje na werandzie.Ha,ha. Mam takie marzenie,żeby może przy jakijś okazji Pani Ewa Wierzbińska na chwilę choć tu weszła?To bardzo niśmiałe marzenie,najważniejsze,że pani Ewa w ogóle JEST! Marianno🌻choć po tak długim czasie,ale wpadłaś.Fajnie,że masz taką wieś,gdzie możesz tak intesywnie wypoczywać:D Ten śpiew ptaków...Mimo,że mieszkam właściwie w mieście codziennie rano,szczególnie wiosną ok 4tej rano budzi mnie śpiew ptaków,rezydujących na dużych już drzewach.Kończą ok 6stej i wtedy dopiero dosypiam,ale się nie skarże,bo każdej zimy czekam mocno,aż się pojawią owi śpiewacy. Tak jest od wielu,wielu już lat. Wiosno🌻 jak serniczki?Ten schabik Vigi też wyglądał zachęcająco:D Zazdroszczę Ci dużej rodziny,moja coś nie bardzo chce się powiekszyć! Aurinko🌻 strasznie mi Ciebie brakuje❤️ Wszyskie ściskam👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌻wróciłam właśnie z majówki. 🌻 Było cudownie, tak jak w maju powinno być. Ciepło, słonecznie i radośnie. Przygotowałam koszyk smakołyków, kocyk i ... poduszeczkę, bo zamierzałam pospać na świeżym powietrzu. Pojadłam, posiedziałam na kocyku, ale nie pospałam na świeżym powietrzu. Warszawiacy mi nie pozwolili. Biegali po całym Powsinie, krzyczeli, nawoływali się, śmiecili i nie zachowywali żadnych granic prywatności. Krótko. Siedzieli nam na głowie. Mimo to, nie było aż tak źle. Pospać przecież mogę wieczorem, kiedy tylko skończę pisać te słowa. Mam nadzieję, że wasza majowa niedziela upłynęła miło i spokojnie.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam,witam.... Ciebie Lineczko ......na Werandzie! Wybieram sie dzisiaj nad jezioro Michigan.A teraz przedobiednie \"lukniecie\"/jak to mlodziez mawiala/ na nasze ulubione \"miejsce\'. Jak milo,ze dotarlas Linko tutaj............. jak widzisz,nigdy nie nudzimy sie. Zachecam cie do upieczenia tego schabiku,przepis prosty.A ile zapachu,smaku............... Dzisiaj chcialaby pospieszyc na ratunek dloniom---prace w ogrodzie,na dzialce...............polecam olej lniany.,ze wzgledu na swoje nawilzajace i odzywcze wlasciwosci.Jest on wyjatkowym balsamem dla dloni.Lniane kuracje wzmacniaja rowniez cienkie, sklonne do zlaman paznokcie. 1/Jesli masz spierzchnieta skore: Rozgniec widelcem ugotowany spory kartofel,wymieszaj z zoltkiem i 1 lyzeczka oleju lnianego.Ciepla papke naloz na dlonie i trzymaj 20 min.Po zmyciu maseczki wmasuj w nie troche oleju lnianego wymieszanego z odrobina oliwy. 2/Jesli \"wyskoczyly\"odciski na dloniach: Zanim polozysz sie do lozka,posmaruj zmeczone dlonie olejem lnianym wymieszanym z kilkoma kroplami oleju slonecznikowego, a nastepnie zaloz bawelniane rekawiczki.Rano skora bedzie gladka i miekka. 3/Jesli masz wysuszone rece: 2 lyzki siemienia zalej 1/2litra wrzatku i odstaw na godzine.Cieply napar przelej do miseczki i zanurz rece na 30min.Polecany po dluzszym kontakcie z detergentami. Zeby pies lub kot mial piekne futerko,wystarczy dodawac mu do wody nieco naparu z siemienia lnianego albo wlac do posilku troche lnianego oleju.Dzieki temu siersc pupila nigdy nie bedzie matowa, sucha ani nastroszona. PS.Siemie lniane ma wlasciwosci zdrowotne,ale o tym innym razem. POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawracam z drogi,by powitac SZYMONKE. Jak milo ,ze wpadlas do nas. U mnie jeszcze niedziela trwa,wybieram sie w plener.Pogoda dopisuje,a zatem komu w droge.....temu czas. Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie. Milego wieczoru!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miłej niedzieli,Vigusiu🌻,u nas już ona się kończy,a u Ciebie to zaledwie popołudnie:D Oj,przydała mi się recepta na pielęgnowanie rączek,zrobił mi się pęcherz od manewrowania sekatorem przy podcinaniu wymarzłych gałązek na krzaczku przed domem:D. Ale teraz zrobił się on nieregularnie ciekawy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×