Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miki25

RODZIMY w SIERPNIU 2006

Polecane posty

hejka ekinio- ja bylam wczoraj z Patrykiem w przedszkolu poniewaz byl organizowany dzien otwarty-rozmawialam z pania i na dzien wczorajszy bylo 40 dzieci na 20 miejsc :O listy dzieci przyjetych beda koncem kwietnia ...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z przedszkolem to ja juz nie kumam syt z zeszłego roku kolezanka sama wychowuje synka (sa realnie po rozwodzie-z tym ze na chwile zapisów dziecka do przedszkola ona nie pracowała)-jej dziecko sie nie dostało syt druga rodzice obydwoje pracują-podanie złozyli wczesnie i tez ich dziecko sie nie dostało-wiec pytanie na jakiej zasadzie sa przyjecia? u nas teoretycznie pierwszenstwo maja matki samotnie wychowujace dzieci,drugi przypadek to obydwoje rodzicow musi pracowac i dodatkowo liczy sie data złozenia podania jednak jak to wyglada w praktyce to jest wielki znak zapytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa, u mnie jest podobnie. Lista przyjętych dzieci będzie wisiała na przedszkolu pod koniec kwietnia. Mam jednak cichą nadzieję, że Dominika zostanie przyjęta bo była 17 na liście zapisywanych dzieci i oboje z mężem pracujemy. Poza tym dyrektorka przedszkola jest kobieta, która mieszka kilka domów przed nami... zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxelko jak tu jeszcze zagladasz odezwij sie do mnie na emaila , podaj mi adres tamtego forum, pozdraiwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej zaglądacie tutaj jeszcze? podniose temat moze sierpnioweczki sie odezwą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem co dzień, ale cierpie na brak czasu, Ksenia nieśpi w dzień, Blanka juz pisałam że bije rekordy spania - do godziny w dzien do góra 2 godzin(to drugie to tak raz na tydzień) masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez jestem, czas mam ale nie ma z kim pisac:) U nas oki, nie chorujemy, tfu tfu, pedjemujemy decyzje dot przedszkola. buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wpadłam tylko napisać że wreszcie walka z pampersami się skończyła :), uf a już myślałam że do końca życia będzie sikał w pieluchę. Ale sukces osiągnięty. Teraz jeszcze nauka jedzenia łyżką :( bo to Wojtkowi zupełnie nie wychodzi. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka_26 moja Ksenia jadła sama ale od kiedy karmie Blankę łyżeczką ona twierdzi że jest malutka i tez muszą ją karmić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokselka-trzymam kciuki!! podeslij fotki jak juz wrocicie do domku i nabierzesz sił dziewczyny-jak juz bedziecie wiedziec -napiszcie czy Wasze dzieciaczki dostały sie do przedszkola

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patryk ma pampersa jeszcze na noc-ale to i tak sukces-cały dzien bez i zero wpadek -jednak po nocy pielucha nadal jest kilogramowa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Roxelko trzymam mocno kciuki,,,czekamy na Was:) Co do pieluszek to my chyba do 18 bedziemy sie z nimi bujać...Alek wie ze siku robi sie do nocnika albo wc ale kiwa glową ze nie chce,,,wiec,,,nie to nie nic na siłe:) Temat przedszkola jest u nas od stycznia zaklepany bowiem udało nam sie po \'\'znajomości\'\' zapisać Alka do prywatnego przedszkola. Nie jestem zwolenniczka podziały na prywatne i publicze. zalezało nam na dokladnie tym przedszkolu gdyż po pierwsze jest w samym parku,,,a w L park jest przepiekny i sa to płuca miasta wiec wypisz wymaluj rewelacyjne miejsce na spedzanie wiekszosci czasu, dzieci prawie codziennie sa w parku na spacerze a nawet jak wychodza na plac zabaw to i tak sa w parku:) przedszkole jest małe wiec dzieci tez jest nie wiele,,,opinie przedszkole ma super wiec bardzo trudno sie tam dostać,,,kolega kolegi itd prowadzi tam syna,,,no i jakos tak dzieki niemu Alek sie dostał,,,jak byłam na rozmowie z Dyrektorka to...i ja i mnie dopadło wielkie zdziwiennie,,,ona czytajac nasze papiery zwróciła uwage ze mieszkamy na tej samej ulicy w tej samej miejscowości...co dziwne na mojej ulicy jest tylko jeden blok,,,12 klatek i? i przez trzdziesci lat mieszkajac koło siebie nigdy sie nie widziałysmy,,,ja rozmawiając z pania dyrektor widziałam ją pierwszy raz na oczy....sąsiadów znam nawet z ostatniej klatki a pani dyrektor mieszka dwie klatki obok,,,od 40 lat... wiedz nieźle byłysmy zszokowane ze mozna mieszkac tyle lat koło siebie i nawet z widzenia sie nie znać:) No ale grunt ze przedszkole zaklepane, wpisowe juz jest wiec miejsce na pewno czeka na nas, w czerwcu zaczynaja sie rekolesanse takie 2/3 godzinne zeby dzieciaczki przyzwyczaiły sie do miejsca i otoczenia. Mamy nadzieje ze tylko Alek bedzie zadowolony z tego przedszkola tak jak my:) Pozdrawiam serdecznie i zmykam do młodego bo własnie kredkami tworzy dzieła,,,musze pilnować zeby pozostały na papierze a nie na ścianie:) Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja przedszkole bylam zarezerwowac juz na poczatku marca a wiadomosc czy sie dostaniemy ma byc w kwietniu.tak wiec czekamy ale nasza wioska jest mlutka wiec mam nadzieje ze nie bedzie problemu z przedszkolem. Roxelko gratuluje bo pewnie juz przytulasz dzieciatko do siebie. Co do pampersow to my walczymy ale w nocy bo Paulinka ma jeszcze do spania CHCIALAM SIE TYLKO PRZYPOMNIEJ I PROSIC O WASZE GLOSY.KONKURS TRWA DO 20 KWIETNIA I TAK DO TEGO CZASU MOZNA ODDAWC DZIENNIE JEDEN GLOS,LICZE NA WASZA POMOC prosimy o glosik http://www.rosniemyrazem.pl/competition_details.php?id=2579&cat=nb Z GORY DZIEKUJEMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekinio a nie zsunie sie to jak sie bedzie wiercila w nocy bo ona sie strasnie w nocy wierci z boku na bok co chwile w innym miejscu.Ja wiem co to jest bo to mialam po porodzie w szpitalu podlozone zeby nie zbrudzic lozka i jeszcze mam kilk w domu.a Ksenia spi jeszcze z pampersem??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ksenia od pazdziernika niespi z pampersem, u nas w miare szybko poszło;), trudno mi powiedziec czy się zsunie czy nie ja osobiście nie kożystałam ale koleżanki niedawno wspominały, chyba pod prześcieradłem nie powinno sie przesuwać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ekinio dziekuje za odpowiedz a jak Ty sobie poradzilas z Ksenia ze nie sika w nocy juz do pampersa odsadzasz ja w nocy na nocnik??jak tak to ile razy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basia25 u nas poszło jakoś gładko, mama mi kazała spróbować bo przez około 1,5 miesiaca w nocy chodziła i buszowała i dopiero po godzinie potrafiła sie wysikać jak spała w pampersie, najwyrażniej jej przeszkadzała, jazdy nocne sie skonczyły po odstawieniu pampersa, zasikała mi 3 razy materac od tamtej pory licząc i dzisiejszą noc :p, no ale udało sie, ona pije w dzień około 1,5litra wody i soku, i w dzień sika co chwila, a w nocy raz albo wcale, budzi mni że chce siku i po ciemku idziemy do łazienki, a u nas w miare, jutro albo w sr jade na wieś, wyjazd pracowity, ale dziewczyny troszeczke wiejskiego powietrza sie nawdychają;) miłego tygodnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roxelka-i jak tam? jestescie juz w domku? dziewczyny-duzo jedza Wasze dzieciaczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O smutku Po piaszczystej drodze szła niziutka staruszka. Chociaż była już bardzo stara, to jednak szła tanecznym krokiem, a uśmiech na jej twarzy był tak promienny, jak uśmiech młodej,szczęśliwej dziewczyny. Nagle dostrzegła przed sobą jakąś postać. Na drodze ktoś siedział, ale był tak skulony,że prawie zlewał się z piaskiem. Staruszka zatrzymała się,nachyliła nad niemal bezcielesną istotą i zapytała: - Kim jesteś? Ciężkie powieki z trudem odsłoniły zmęczone oczy, a blade wargi wyszeptały: - Ja...? Nazywają mnie smutkiem. - Ach! Smutek! - zawołała staruszka z taką radością, jakby spotkała dobrego znajomego. - Znasz mnie?- zapytał smutek niedowierzająco. - Oczywiście, przecież nie jeden raz towarzyszyłeś mi w mojej wędrówce. - Tak sądzisz...? -zdziwił się smutek - to dlaczego nie uciekasz przede mną. Nie boisz się? - A dlaczego miałabym przed Tobą uciekać, mój miły? Przecież dobrze wiesz, że potrafisz dogonić każdego, kto przed Tobą ucieka. Ale powiedz mi, proszę, dlaczego jesteś taki markotny? - Ja ... jestem smutny - odpowiedział smutek łamiącym się głosem. Staruszka usiadła obok niego. - A co Cię tak bardzo zasmuciło? Smutek westchnął głęboko.Czy rzeczywiście spotkał kogoś, kto będzie chciał go wysłuchać? Ileż razy już o tym marzył. - Ach... wiesz... - zaczął powoli i z namysłem - najgorsze jest to, że nikt mnie nie lubi. Jestem stworzony po to, by spotykać się z ludźmi i towarzyszyć im przez pewien czas. Ale gdy tylko do nich przyjdę, oni wzdrygają się z obrzydzeniem. Boją się mnie jak morowej zarazy. - I znowu westchnął - Wiesz... ludzie wynaleźli tyle sposobów, żeby mnie odpędzić. Mówią: tralalala, życie jest wesołe, trzeba się śmiać\'. A ich fałszywy śmiech jest przyczyną wrzodów żołądka i duszności. Mówią: co nie zabije, to wzmocni. I dostają zawału. Mówią: trzeba tylko umieć się rozerwać. I rozrywają to, co nigdy nie powinno być rozerwane. Mówią: tylko słabi płaczą. I zalewają się potokami łez. Albo odurzają się alkoholem i narkotykami, byle by tylko nie czuć mojej obecności. - Masz rację - potwierdziła staruszka - ja też często widuję takich ludzi. Smutek jeszcze bardziej się skurczył. - Przecież ja tylko chcę pomóc każdemu człowiekowi. Wtedy gdy jestem przy nim, może spotkać się sam ze sobą. Ja jedynie pomagam zbudować gniazdko, w którym może leczyć swoje rany. Smutny człowiek jest tak bardzo wrażliwy. Niejedno jego cierpienie podobne jest do źle zagojonej rany, która co pewien czas się otwiera. A jak to boli! Przecież wiesz, że dopiero wtedy, gdy człowiek pogodzi się ze smutkiem i wypłacze wszystkie wstrzymywane łzy, może naprawdę wyleczyć swoje rany. Ale ludzie nie chcą, żebym im pomagał. Wolą zasłaniać swoje blizny fałszywym uśmiechem. Albo zakładać gruby pancerz zgorzknienia. Smutek zamilkł. Po jego smutnej twarzy popłynęły łzy: najpierw pojedyncze, potem zaczęło ich przybywać, aż wreszcie zaniósł się nieutulonym płaczem. Staruszka serdecznie go objęła i przytuliła do siebie. - Płacz, płacz smutku. - wyszeptała czule - Musisz teraz odpocząć, żeby potem znowu nabrać sił. Ale nie powinieneś już dalej wędrować sam. Będę Ci zawsze towarzyszyć, a w moim towarzystwie zniechęcenie już nigdy Cię nie pokona. Smutek nagle przestał płakać. Wyprostował się i ze zdumieniem spojrzał na swoją nową towarzyszkę: - Ale ... ale kim Ty właściwie jesteś? - Ja? - zapytała figlarnie staruszka, uśmiechając się przy tym tak beztrosko, jak małe dziecko. Ja jestem NADZIEJA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justa niestety to jest jedeno opowiadanie które dostałam od kuzynki ktora niestety ma bardzo zły okres w zyciu,,,spotkało ja to co i mnie, i po rozmowie z nią sama sobie uswiadomiłam ze życie jest jakie jest ale to tylko zycie:) kuzynka w podziekowaniu dla mnie za rozmowe i podniesienie na duchu przysłala mi to opowiadanie,,,które mi sprawiło wielka przyjemność i dodało optymizmu,,,wiec od razu przesłałam wam zeby kazdy smutek oswoić,,,i iść z nim przez zycie...za reke trzymając nadzieje:) Miłego dzionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kotunia -pięknie napisałas-chociaz przykro mi ze w dosc smutnych okolicznosciach pozdrawiam cieplutko kobietki piszcie jeszcze czasem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie po długim długim czasie u nas w miarę ok. wiecej skrobnę wieczorkiem bo teraz zajrzałam do Was z pracy. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie Buziaki dla prawie 3 - latków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokselka gratulacje witaj w gronie matek z 2ka dzieci :) to prawda ze kazde dziecko inne ja zPaulinka tez spalam a teraz nie.Paula od poczatku przesypiala cfala noc a Bartka trzeba bylo nosic ale pomalu mu sie to normuje i spi coraz dluzej w nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM ROXALKE I XAWIERA:) piekne imię:) czekamy na zdjęcia:) jak tam moje drogie panie przygotowania do WielkiejNocy:) U nas powoli powoli....odeszło mi mycie okien,,,znaczy mojemu T bo elewacje robia na moim bloku i okna mamy zaklejone,,,szkoda tylko ze bardzo sie kurzy...i trzeba codziennie sprzatać i to rano i wieczorem,,,tyle tego kurzu ...no ale po swietach bede miała blok jak marzenie,,,i cieplutko:) wkoncu nie bede płaciła za ciepło którego nie ma:) Buziaki i dalej sie biore za pozadki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rokselko sliczne dzieciatka. Zycze wam wszystkim spokojnych swiat i mookrego dyngusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyjmijcie ode mnie dla całych Rodzin najserdeczniejsze życzenia na Święta - oby ten czas był miłym okresem wyciszenia i odpoczynku od codzienności. Chciałam się też pochwalić,że Ala w październiku będzie miała rodzeństwo:) Wczoraj byłam na I USG genetycznym i jak narazie dziecko rozwija się prawidłowo, więc uznałam,że czas zacząć oficjalnie o ciąży mówić:) Całuski dla Wszystkich Dzieciaczków!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×