Jak to jest ze Świadkami Jehowy??

mizou ---> widać, że entuzjazm od ciebie bije, ale nadgorliwością nic nie zdziałasz na tym topicu uda ci sie tylko wywołać burzę w szklance wody, bo wiekszość osób tu piszących tylko czeka aby znaleźć powód do objechania cię-nie wiem czy zauważyłeś (jeśli czytałeś od początku) że Nicki i ANNA też były na początku takie pełne energii i tłumaczyły wszystko krok po kroku-ale tu nie uda ci się głosić dobrej nowiny bo zostanie ona według potrzeb przetworzona i przeinaczona, a na koniec jeszcze się dowiesz, że nie masz argumentów i nie tłumaczysz tak jak by chcięli-myslę, że więcej radości przyniesie ci głoszenie od domu do domu-bo na żywo jak ktoś bezpodstawnie atakuje, lub takie bajki jak tu wymyśla-to odchodzisz, a jako SJ tego forum nie bedzie ci można opuścić i odpuścić-bo spotkasz się tylko z atakiem, że nie masz już argumentów lub że ci prawdę wygarneli i nie wiesz co powiedzieć i na koniec i tak wyjdzie, ze jesteś nie taki jak powinieneś. Powinieneś raczej oswoić się z myślą, ze tu uznania za swoje wysiłki nie znajdziesz - piszę ci to ze zwykłej przychylności, bo znam wielu SJ i tych lepszych i tych gorszych, ale i tak ta religia mi się podoba najbardziej ze wszystkich dziś istniejących. Pozdrawiam i życzę owocnego głoszenia dobrej nowiny-wy przynajmniej robicie to ze szczerych pobudek, a nie dla poklasku.

Jezeli tak uważasz to postaram się od tej porypisać bardziej miło :D Pisze tutaj ogólnikowo i w skrócie, ale z chęcią bym porozmawiał w 3D ... obłude to widać chyba w bezpodstawnych zarzutach ...

a mozna i odczytac ze Pan Jezus mowiac "pobielane groby" to ludzie falszywie religijni, chwalacy sie jak oni to wypeniaja wole Boza ale czy naprawde ja wypelniaja. Rozmaiwajac ze sJ mozna dojsc do przekonania iz oni uwazaja ze tylko ich wiara jest prawdziwa. A tego nie wiemy. Ze tylko oni przestrzegaja woli Bozej, ze tylko oni zyja w czystosci ciala. A tu bardzo sie mylicie.

Anna gdziesz pisala ze chociaz mieszkala z daleka od rodzicow nie wspolzyla ze swoim chlopakiem. nie widze w tym nic dziwnego poniewaz jest bardzo duzo ludzi protestantow, katolikow, prawoslawnych (itd) ktorzy rowniez zyja w czystosc do slubu i n ie widza w tym nic nadzwyczajnego wreczu uwazaj to za normalne.

Anna gdziesz pisala ze chociaz mieszkala z daleka od rodzicow nie wspolzyla ze swoim chlopakiem. nie widze w tym nic dziwnego poniewaz jest bardzo duzo ludzi protestantow, katolikow, prawoslawnych (itd) ktorzy rowniez zyja w czystosc do slubu i n ie widza w tym nic nadzwyczajnego wreczu uwazaj to za normalne.

Dobrze, jeżeli uważasz żeTwoja religi jest prawdziwa to czekam nawyjaśnienie na podstawie Bibli kwestii : trójcy, duszy nieśmiertelnej, nadziei na przyszłość, świąt itd. Nie słucham juz zarzytów tylko wyjaśnień ...

Kochany siegnij wstecz tego topicu tutaj juz to wszystko bylo dokladnie wytlumaczone . Dokladnie wszystko dotyczace tego co pytasz. Siegnij wstecz nie bede tego kopiowac

to ciekawe skąd jest tyle nieślubnych dzieci ... jakoś nie widze żeby moi koledzy z klasy prowadzili się moralne ...

a tak apropo nie uwazam by moja wiara byla jedyna, prawdziwa i najlepsza.

Ja chce Twoich własnych wyjaśnień ... a nie czyichś słów ...

hmmm mowisz o jednostkach, kolego wczoraj przytoczylam Tobie przyklad ze SJ tez roznie zyja, mieszkaja z mezczyznami bez slubu i tez lubia imprezowac. Kochany nie generalizuj bo do niczego to nie doprowadzi

przekonaj mnie że Ty wierzysz w to co mówisz, nie generalizuje ...

wlasnie miedzy innymi byly tam i moje wyjasnienia i nie bede tego kopiwac drugi raz. Kochany nie zacietrzewiaj sie tak. Uciekam narazie bo korzystam z netu z umiarem ;)

p0oniewaz ja poszlam do sluby dziewico, chociaz mieszkala zdala od rodzicow i nawet mialam swoje mieszkanie. Poniewaz w kregu moich znajomych jest bradzo duzo dziewczat i chlopcow ktorzy odkadaja wspolzycie do czasu slubu.

mizou ---> zakończ te wyliczanki bo to jest dziecinne postepowanie, jako SJ powinieneś okazać większe zrozumienie co do niektórych rzeczy i lepiej odpuścić niż iść na udry ja też mam kolezanki SJ z nieślubnymi dziećmi i co z tego - nigdzie nie jest idealnie, nie wiesz w jakich czasach żyjesz? moze jesteś jeszcze za młody, zeby to zrozumieć? nie czuj się przeze mnie atakowany, bo ja chcę ci tylko uświadomić, że wszędzie są ludzie i dobrzy i źli - zarówno wśród katolików, protestantów, babtystów i SJ nie zmienisz tego-przyjrzyj się znakom dni ostatnich i ciesz się, ze to chyba już długo nie potrwa

mizou, ręce mi opadają jak cie czytam! Jezus nie robił wielu rzeczy. Jasne że nie obchodził świąt Wielkanocnych, bo do cholery, wtedy jeszcze żył i nie obchodził świąt upamiętniających Jego śmierć i zmartwychwstanie. Nie chodził w jeansach, jeździł na osiołku i chodził piechotą. NIE WIEMY czy robił wiele rzeczy. Gdyby chciano opisać calutkie Jego życie, objęłoby tomy! Litości, czy gdzieś jest napisane w Biblii, że jadł wieprzowinę? Dla Żydów to pokarm nieczysty. Czy świadkowie jedzą wieprzowinę? Czy jest napisane, że oddawał mocz? Nie! Też mamy nie oddawać? Czy Jezus jeździł na wakacje, kąpał się w morzu, chodził na prywatki? NIE! dlaczego większość świadków to robi? NIE DA się całkowicie naśladować Jezusa. Dlaczego kobiety u świadkow mogą nauczać, skoro Paweł wyraźnie tego zakazał? A skąd TY wiesz, że TWOJE postępowanie podoba się Bogu? JA tego nie wiem. Mogę próbować żyć najlepiej jak umiem i to wszystko. Czyżby Bóg cię nawiedzał i przemawiał do ciebie, chwaląc twoje postępowanie???

alias masz racje, skoncze bo to jest juz tak śmieszne że mnie od smiechu mięśnie szczęki bolą ... skończe to tak : życze wszystkim jak najlepiej, powodzenia :D

---> mizou, co to znaczy, że te osoby (te, które mają „powołanie niebiańskie”) są przekonane o tym, że pójdą do nieba za pośrednictwem Ducha Świętego? Skąd u nich takie przekonanie i u wszystkich pozostałych Świadków, bo są teraz inaczej traktowani. I co to znaczy, że wyrzekają się życia na ziemi w raju? To brzmi tak, jakby się dobrowolnie poświęcały rezygnując z tego. Czy tu w raju na ziemi będzie lepiej, niż w niebie? Bo taki z tego wynika wniosek, skoro Ty sam mówisz, że wolisz być na ziemi w raju, niż w niebie.

Jeśli nie --mizou-- to może ktoś inny mi na to odpowie? Bo to naprawdę jest bardzo ciekawe. Jak to rozumieć?

też jestem tego ciekawa i o to pytałam, tylko może nie dość jasno sformułowałam wypowiedź. Kto należy do trzódki? Albo inaczej - czy świadkowie wiedzą, kto należy do trzódki. Pytam o to, bo gdzieś natknęłam się na artykuł, opisujący młodą dziewczynę, która zrezygnowała z miejsca w niebie na rzecz ziemskiego raju. Przyznam że miałam do czynienia ze skrótem i nieźle mi namącił w głowie. O co tu chodzi? Zaznaczam po raz kolejny, że właściwe wersety są mi znane, chodzi mi o traktowanie tego w praktyce. Proszę jeszcze o odpowiedź w związku z chrztem, bo od mizou nie dowiedziałam się niczego sensownego.

... zaraz, zaraz, jak to? -->bardzo proste - to ta dziewczyna sama o tym zadecydowała? To każdy sam decyduje juz teraz gdzie chciałby być potem???

--> Czajka - właśnie tak. Zaznaczam, że był to skrót, a nie pełny artykuł. Tytuł brzmiał coś w stylu (nie pamiętam dokładnie, więc tylko podobnie): Zrezygnowałam z raju/miejsca w niebie - coś takiego mniej więcej. Dlatego tak bardzo mnie interesuje kwestia trzódki, nie wersetów biblijnych, tylko kwestie niejako praktyczne. Ponawiam prośbę o takie też wyjaśnienie kwestii chrztu - praktyczne. Bez wersetów.

topik uwazam za zamkniety :D nie wypowiedza sie juz ;D a mialem tez pytanie :D dotyczacej tej liczby 144000 ;] co z ludzmi ktorzy zyli przed powstaniem orgranizacji ? :D co z nimi ? tyle ludzi juz umarlo na calym swiecie mogli byc oddani Bogu itp. i juz zajeli wasze miejsca w niebie? :D troche to smutne...

postaram się to wyjaśnić jutro rano, ponieważ dzisiaj mam triche nauki .. pozdrawiam

Drogi Mizou: poniewaz, jak widac, zmieniamy temat na raj, odniose sie najpeirw do twojego posta na ten temat ze str. 45. Piszesz, ze Lotr, do ktorego Jezus powiedzial, ze dzis z nim bedzie w raju, bedzie w raju na ziemi. Dlaczego na ziemi? Czy Jezus nie bedzie krolowal w niebie? A skoro Lotr ma byc z Nim w raju, to chyba tam gdzie bedzie Jezus, a wiec w niebie. Nieprawdaz? Co do przytoczonego przez Ciebie fragmentu z Apokalipsy- o 144.000 i Wielkiej Rzeszy: Nie wiem, czy czytales ten fragemnt ze zrozumieniem. Przeciez tam wyraznie stoi, ze te 144000 to liczba opisujaca plemiona Izraela- a wiec wypelnienie sie obietnicy Bozej o zbawieniu Narodu Wybranego, jakim jest Izrael! Skas Ci przychodzi do glowy, ze chodzi tu o SJ? Tylko nie pisz mi, ze to z tym Izraelem jest jakims symbolem, bo skoro sama liczbe zbawionych bierzecie doslownie, to powinniscie byc na tyle konsekwentni, zeby i dalsza czesc tego werstetu traktowac tak samo doslownie. Tutaj koniczna jest pewna konsekwencja, a nie wybiorczosc, jak wam akurat wygodnie. Co do Wielkiej Rzeszy- niby tych, co maja zostac na ziemi- to przeciez i ona jest opisana w Apokalipsie jako stojaca przed tronem Bozym, ktory znajduje sie w NIEBIE! Czyli co? Ze w Wielka Rzesza zostanie na chwile wzieta do Nieba, zeby potem wrocic na ziemie? To na razie tyle refleksji, co do twojej wypowiedzi. Mam nadzieje, ze ustosunujesz sie do moich argumentow. Mam nadzieje na dobra dyskusje. :)

Tez czekam na jutrzjsza dyskusje, robi sie bardo ciekawie. Fajnie ze jesdt ten topic.

Nie widzę tu nic ciekawego! Przecież to jest typowa sekta. Początkowo po rzekomym objawieniu (jakoś tak w latach 20-tych) wielu z tych co uwierzyło, że koniec świata jest tuż tuż (bo oczywiście powstali w obliczu armagedonu, jak wiele późniejszych sekt) miało już nie umrzeć i osiągnąć życie wieczne na ziemi... ale niestety umarli, a koniec świata nie nastąpił. Totaż szefowie sekty zmienili wersję objawienia. Dziś też Świadkowie chodzący po domach zaczynają od straszenia bliskim końcem świata. Rozmawiałem z nimi wiele razy i mam następujące uwagi: - znają tylko niektóre, podkreślone fragmenty Pisma - żaden ze spotkanych przeze mnie Świadków nie potrafił wymienić imion 12 Apostołów (a niektórzy mówili kompletne głupoty: Marek, Łukasz) - upierają się przy dosłowności niektórych liczb i słów (np. 144 000 opieczętowanych), a inne lekceważą lub traktują jak przenośnie (np., że Abracham będzie miał tylu potomków ile ziaren piasku na plaży) - jeden z nich wmawiał mi, że w raju wszyscy będą mieć po 20 lat (a ja bym wolał mieć 33), tymczasem na obrazkach w Strażnicy jak byk są ludzie w różnym wieku - nie chodzą do ateistów i wręcz nie chcą z takimi rozmawiać (kiedyś udawałem, to nie chcieli mnie nawracać) - szefowie wysyłają do nawracania-nauczania ludzi słabo przygotowanych merytorycznie, niepomni na osrzeżenie, że "kto zmieni choć przecinek i tak będzie nauczał, ten zostanie potępiony na wieki". - upierają się, że tylko Świadkowie będą zbawieni: co zatem z Abrachamem, Mojżeszem, Henochem (który nie umarł, ale odszedł do Pana), Izajaszem (którego Pan zabrał tak gwałtownie, że ten ledwo zdołał płaszcz rzucić swemu uczniowi), a nawet z Ghandim, Matką Teresą i moim dziadkiem? - jeden z bardziej "obeznanych" Świadków tłumaczył mi, że zmartwychwstanie będzie stopniowe, bo trudno byłoby zbudować na raz tyle domów, żeby dla wszystkich starczyło - z kolei w niebie miejsca jest tylko dla 144 tysięcy. Zaiste mocno ograniczony jest nasz Pan, ale mam nadzieję że nieskończenie miłosierny. I jeszcze takie generalne spostrzeżenie: - Do kościoła katolickiego, protestanckiego, prawosławnego można przyjść darmo, darmo skorzystać z sakramentu pojednania (nie musisz dawać na tacę - możesz) i tak na prawdę ze wszystkiego możesz skorzystać bez zobowiązań. - Dzś możesz przyjść na mszę, a jutro możesz przestać chodzić - nikt Ci nie będzie robił wyrzutów, oprócz sumienia I tym się właśnie różnimy.

A propos krzyza- wiadomo nie od dzis, ze smierc na krzyzu polegala na niemoznosci oddychania, przybity musial podciagac na gwozdziach cale cialo by zlapac oddech, a krzyz zbijano z dwoch belek.. Poza tym Swiadkowie Jehowi wydaja sie byc milymi ludzmi, lecz okrutnie namolnymi-i to zniecheca mnie do nich. Pozdrawiam

chciałem wyjaśnić wam tą sprawe 144000 ale nie mam zamiaru sie cały czas przekomarzać, jezeli wiecie lepiej to życze powodzenia ...

MIZOU nie wymiguj się: - powiedz jak to jest z tym 144000 - ilu będzie zbawionych ogółem - co z Mojżeszem, Abrachamem, Henochem, Izajaszem i twoim dziadkiem? - a co przewidujesz dla dobrego łotra, który \"dziś jeszcze będzie w raju\" - a można do was przychodzić przez 10 lat na modlitwę i nic nie dać w ofierze? - i czy można mieć pewność, że po latach w waszej wspólnocie, można bez problemu wrócić do KK, bez najmniejszego z waszej strony protestu, a nawet jakiegokolwiek pytania? No i jeszcze proszę wymień choć 6 apostołów z imienia, bez zaglądania do pisma