Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

Jesli chodzi o mnie to jestem taka panikara, ze dla mnie trzeci dzien wyzszej temp. to i tak wielki stres :-( na pewno 100% pewnosci??? Moze lepiej odczekac 5 dni!!!? Na pierwsza faze cyklu poki nie bede chciala miec dziecka - nigdy sie nie odwaze!!! No i co zrobic z takim lekiem? :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
druga faza to 100% ,trzy dni to juz jest z odpowiednim marginesem bezpieczeństwa-na pierwszą faze przyjdzie czas-napisz czy masz obserwację długości Twoich cyklów z roku czy dwóch i ile wynaszą (min i max)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam obserwacje długości cyklów od marca 2003 roku, czyli prawie 3 lata. W 2003 roku wynosiło średnio prawie 31 dni, w 2004 roku ok. 29 dni i w 2005 roku ok. 28 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
5 dni na poczatku cyklu mozemy Ci dać jak nic ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
jesli nie miałas krótszego niz 25 dni cyklu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku. Nie, najkrótszy to 26 dni. Dzięki za oponię, jednak póki co to tylko sie dziwię, że tak śmiało wyrażasz pogląd na ten temat w kogoś przypadku. Rozumiem, że w wielu się sprawdza, ale nie odważymy się na to. Nie teraz. Pytanie do wszystkich. Czy może ktoś zna adres w necie do obrazków śluzu płodnego i nie...? Wiem, że to ochydne, no ale co zrobić muszę o to zapytać, ponieważ wszędzie opisy, a ja mam trudności z rozpoznaniem u siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tylko JA....
Obserwując śluz trzeba mieć na uwadze, że może się zdarzyć podwójny szczyt śluzu- oczywiście dotyczy to pierwszej fazy cyklu- przed owulacją. Czyli masz płodny śluz kilka dni, potem on zanika-myślisz ,że była owulacja, a nagle pojawia się znowu. I wałaśnie dlatego trzeba mierzyć temp. Ja miałam tak w dwóch cyklach. Pęcherzyki zaczęły dojrzewać, ale coś zakłóciło ten proces , ale po pewnym czasie w końcu zakończyły wzrost i doszło do owulacji i skoku temp- oczywiście taki cykl miałam wydłużony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tylko JA....
I czasem się zdarza, że może wystąpić śluz na dzień przed miesiączką- czyli w czasie gdzie powinno być praktycznie sucho. Dzieje się tak dlatego, że ciałko żółte ulega zanikowi i znów zaczynają działać estrogeny na szyjkę macicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
witam w Nowym Roku-smiało wypowiadam się na Twój temat bo wiem ze mogę sobie na to pozwolić-w przypadku gdy masz tak długie obserwacje długości cyklu te 5 dni mozna Ci dac w ciemno(o ile nie masz w tym czasie objawów płodności(sluz) a to jest pięc dni cyklu który zaczął się PRAWDZIWĄ MIESIĄCZKĄ (czyli poprzedzoną wzrostem temeperatury-czyli to trzeba wiedzieć na początek)głupio zabrzmi ale,..podlegasz pewnym prawom statystycznym i w ich świele-ten okres (przy Twoich długościach cyklu)jest nie płodny-owczyście nie dziwię się ze to Cie na początek nie uspokaja-naprwdę zacznij od "używania"okresu niepłodnośći poowulacyjnej-poznasz siebie swoje cykle-bedziesz miała wykresy temp.które zinterpretujesz (lub jakiś fachowiec) po tem poczujesz się pewnie-i będziesz poczynać sobie odważniej ;-))),podobnie jak niektóre-nieliczne ale bardzo zadowolone z metody dziewczyny na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To tylko ja ----> dzięki za planszę, nie dotarłam do tego wcześniej. Mam nadzieję, że jak się w to wgłębię, to uda mi się to rozpoznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tylko JA.....
Frezyjko miałabym dla Ciebie pewien program komp, który ułatwi ci obserwacje! Możemy się jakoś skontaktować mailowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tylko JA.....
ok- już poszło! ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, dzewczyny :) Ja rowniez zaczynam stosować naturalne - metodę podwójnego sprawdzenia. To dopiero mój pierwszy miesiąc obserwacji :) Dziś zaobserwowałam skok temperatury - super uczucie dowiedzieć się czegoś nowego o swoich procesach fizjologicznych :) W ogóle jestem zdziwiona dokładnością pomiarów temperatury - praktycznie przez całą fazę przedowulacyjną miałam temperaturę oscylującą między 36,37 a 36,39 st. celcjusza - mały termostacik w sobie mam :) a dziś nagle 36,58 :) P.S. Nie czytałam wszystkich postów, może już o tym była mowa... Uzywacie termometru rteciowego czy elektronicznego? Ja na jednej ze stron www odnalazlam termometr firmy microlife który niby może być stosowany do naturalnego planowania rodziny - ale na innych stronach polecają jedna tylko termometry rtęciowe... Sprawdzałam wskazania tego termometru, czyli mierzyłam kilkukrotnie temp. wlączając go i wyłączając i za każdym razem wynik różnił się o 0,01 stopnia lub był taki sam... Co o tym myślicie? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tylko JA.....
Termometr jest jak najbardziej OK wg mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam microlifa, jestem zadowolona, bo mierzy szybko. Nie znam się na tym wszystkim dobrze, ale chyba najważniejsze przecież by termometr był zawsze ten sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
sprawdzono ze jednak elektroniczne(w tym douszne) jednak lubią się różnic pomiarami (np powtarzając jeden pomiar za drugim) a tu właśnie jedna kreska (0,1stopnia) to być lub nie być-zdecydowania fachowcy polecają rtęciowe .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten termometr którego używam ma skalę do setnego miejsca po przecinku, czyli do 0,1 kreseczki. Sprawdzałam na kilku pomiarach (jeden po drugim, włączając i wyłączając termometr) - i właśnie na ostatnim miejscu po przecinku się różniły wyniki, uzyskałam dwukrotnie 36,38 i raz 36,39 stopnia celcjusza. Wygląda obiecująco, na rtęciowym w życiu bym nie uzyskała wyniku do setnej części stopnia, ale skoro tak by było - dlaczego wszyscy polecają rtęciowe (za wyjątkiem ten jednej strony o NPR)? Stąd moje wątpliwości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcześniej używałam rtęciowego - do tego felernego ranka, gdy zgryzłam go i zaczęłam pluć rtęcią. Wtedy mąż mi kupił elektroniczny. Nigdy nie słyszałam, żeby elektroniczny był do bani. Nie chcę wrócić do rtęciowego, chyba że ktoś mi zdecydowanie powie, że opieranie się na ich pomiarach może mnie zawieść kiedyś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, wlacze sie bo od prawie 2 lat stosuje te metoda i jest swietnie. W plodne dni prezerwatywka - hihih..... mierze temperature codziennie rano termometrem elektronicznym - innego nigdy nie mialam - jest dokladny i jeszcze nie zdarzyl sie cykl, zebym cos zle wyliczyla na podstawie jego pomiarow. Polecam te metode, bo ............. jest NATURALNA. Bralam pigulki i bylo fatalnie, opadlo mi libido (do dzis z tym walcze przez te pie........ piguly), przytylam, ogolnie zle sie czulam biorac leki na NIC... pozdrawiam Naturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ines.aas--------------> witamy w naszej pace ;-) i dziękujemy za Twoją opinię. Liczy się dla nas każdy dowód, że met. nat. jest ok. Czy stosujecie tą metodę również w pierwszej fazie czy "nie odważacie się" na to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz stosujemy te metoda nastepujaco: przed owulacja i w trakcie - prezerwatywka, po owulacji - pelny luz. Choc teraz po dwoch prawie latach moge powiedziec, ze znam swoj organizm mniej wiecej w 80-90% i jestem w stanie przewidziec kiedy bedzie owulacja. Takze pewnie jeszcze maks 6 miesiecy i przed owulacja tez bedzie luzik. Na razie troszke nadal sie boje. Pewnie to przez ta opinie o metodach naturalnych gloszona wszem i wobec przy jednoczesnym mowieniu, ze jedynie pigulki zabezpieczaja na 100%. Jest to oczywista bzdura, ale coz.... Pigulki bralam ponad 2 lata, moze dluzej, i bardzo zle wspominam to to dzis. Mialam fatalne objawy uboczne. Raz nawet mialam makabryczne okolo 30 minutowe przezycie z zaburzeniami wzroku = wtedy podjelam decyzje, ze juz DOSC. Nie byla to kwestia zle dobranych pigulek (zeby zaraz mi ktos nie imputowal tego) - mialam dobrze dobrane, najlepiej jak sie pewnie dalo........ ale pigulki nie sa dla mnie i tyle. Zle sie czulam, zle wygladalam (przytylam i mialam nadmiar wody w organizmie), nie mialam ochoty na seks zupelnie - czasami az zastanawialam sie PO CO MI w ogole pigulki, skoro wcale nie chce seksu wlasnei przez nie. A moze to dlatego wlasnie zabezpieczaja na 100%??? hehe..... przeszlam na naturalna metode tuz przed slubem i jest super. Czuje sie swietnie i znam swoj organizm - nie traktuje go jako wroga i \"nie lecze\" przymusowo swojej plodnosci... nie planujemy dziecka na razie. Kontroluje sie i kiedy wiem, ze dzis moze cos sie zdarzyc to wole inne zabawy.... po prostu.... a i jeszcze jedno - przeszlam na te metode dla zdrowia i spokoju ducha i ciala a nie z powodu powszechnie wmawianej, indoktrynacji Kosciola czy tez Radia Maryja!!! :) Chcialam powiedziec wszystkim Dziewczynkom, ktora sie boja i wachaja przejsc na taka metode. Mi tez na poczatku wydawalo sie, ze nic nie zrozumiem ze swojego organizmu, ze nie rozpoznam sygnalow, ale.........jest inaczej. Nawet taka osoba jak ja: maks nieregularny cykl (wahajacy sie od 21 dni do nawet 45 dni!!!!!!!!!), rozstrzepana natura moze sie NAUCZYC SIEBIE. I nie trwa to dlugo, nie jest obrzydliwe, mierze temp rano (trwa to 1 min) a wieczorem w lazience przez maks 15 sek mysle jak czulam sie tam na dole dzis. Ni e zajmuje sie szyjka macicy, nie wkladam nigdzie palcow. Pisze Wam uczciwie dokladnie to co robie w ramach tej metody. Branie tabletki zajmuje moze mniej czasu, ale jest po prostu niezdrowe!!! Dlatego poswieccie sobie 1.15 min dziennie by poznac sibie i swoj organizm dla ZDROWIA!!!! pozdrawiam cieplutko i sorki za dlugasny wpis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleżanka franka
hej .Od dawna śledzę ten topik i na początku powiem może coś o lek med .Może i chcesz dobrze ale ton twopich wypowiedzi naprawdę wskazuje jakbyś była wszechwiedząca i szczerze ci powiem że twoje wypowiedzi mogą być irytujące . Ja również stosuję metodę objawowo - termiczną od jakiegoś roku jak do tej pory beż wpadki ;) Robię pomiary termometrem rtęciowym -owulacja u mnie występuję najczęsciej w 17. 18 dniu cyklu. Ja odważyłam się jakiś czas temu na wspóżycie w pierwszej fazie cyklu .Biorąc pod uwagę najdłuższą żywotność plemników z jaką się spotkałam - 7 dni - do 10 dnia cyklu mogę wspóżłyć ale nigdy po 8 dniu cyklu nie współżyjemy bez prezerwatywy. W dni płodne tak jak koleżanka wyżej gumeczka. Stosuję tą metodę , ponieważ mój chłopak kategorycznie nie zgodził się żebym brała pigułki. Powiedział że za bardzo mnie szanuje i za bardzo zależy mu na moim zdrowiu i samopoczuciu.Ponieważ nie rodziłam jeszcze nie mogę też założyć spirali - zresztą nie bardzo mam ochotę nosić w sobie kawałek metalu. Może i naturalne planowanie rodziny ma wady ale dla kogoś kto prowadzi unormowany tryb życia to jest idealna metoda . Dziewczyny które wychwalają pod niebiosa pigułki też do końca racji nie mają bo to jest sztuczna ingerencja w organizm i napewno nie jest tak że nie ma wpływu na nasz organizm .Wpływ pigułek które brało się np w wieku 20 kilku lat może się ujawnić w wieku 50 . Pozatym jeśli trzeba się wstrzyjmać od seksu w dni płodne to potem w dni niepłodne wierzcie mi seks smakuje wyśmienicie :D Pozdrawiam wszystkie obrończynie i wszystkie preciwniczki tej metody - nie kłóćcie się każdy ma swoje racje i każdy stosuje to co mu najbardziej odpowiada Gratulacje dla frezyjki - dużo tu już było topików o naturalnych metodach ale ten twój jest pierwszym który tak się rozwinął :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roku!!! Ktos pytal mnie gdzie mozna kupic bio-self. Ja zamowilam przez internet z firmy wysylkowej,a wlasciwie zrobil to moj mąz:-) Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzusta
ja stosuje z powodzeniem ale używam do tego takiego małaego komputerka. nazywa się Lady-Comp. daje mi co rano czerwone lub zielone śiwatło i jest super .wczesniej brałam tablety i potem nie mogłam dojść do równowagi a poza tym mój ginekolog stwierdził u mnie mastopatyczne piersi więc postanowiłam więcej się nie narażać na raka i odstawiłam tablety ale trzeba było znaleźć coś w zamian. poszukałam w necie i znalazłam. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzusta
muszę jeszcze dodać ze producent podaje skuteczność lady-compa 99,3 % więc całkowice mu zawierzyłam i to z powodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lady-comp jest super i bardzo drogi... byl kiedys gdy szukalam czegos takiego. Ile za niego dalas i gdzie kupilas? to najlepszy komputerek ze wszystkich..... ciesze sie, ze ktos przypomnial o nim wlasnie, bo warto go rozpropagowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×