Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość _frezyjka_

Metody naturalne - kto stosuje?

Polecane posty

jeśli chodzi o ten \"przyrząd\" :) tzw. tester owulacyjny (chyba, bo jeszcze słyszałam o testerze płodności i nie wiem, czy to to samo, czy co innego) to czytałam, że lepsze jest badanie nim śliny, niż śluzu, co wynika z tego, że łatwiej jest pobrać czystą ślinę, niż czysty śluz z szyjki macicy - jeśli z tym śluzem zmiesza się np. wydzielina z pochwy, to może się nie krystalizować, i dać błędny wynik okresu niepłodnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, śmiać mi się zachciało z własnych zapędów do rozkładania tego wszystkiego na czynniki pierwsze i rozumienia od A do Z. Pewnie inaczej nie można, i za jakiś czas przyjdzie praktyka i doświadczenie, ale napadła mnie wizja, jak \"w toku dzieła\" jeszcze sprawdzam w podręcznikach, czy aby na pewno można i czy wszystkie \"wskaźniki\" się zgadzają;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje drobne trzy grosze
do postu o stresie przy antykoncepcji człowiek lubi mieć kontrole nad tym co się z nim dzieje... jezeli pęknie mi gumka, to wiem o tym i mogę zapobiec ewentualnej ciązy, idąc do lekarza po Postinor.... jeżeli zapomnę wziąść tabletki- to wiem o tym i mogę zabezpieczyć się prezerwatywą.... jednym słowem proste objawy- łatwy wybór działania... co w dzisiejszym zabieganym świecie jest bardzo istotne... a w metodach naturalnych... cóż organizm to nie komputer.... objawy są mało widoczne, obserwacja stosunkowo uciążliwa i łatwo popełnić błąd w interpretacji... dlatego stres z tej metody płynący jest zupełnie innego rodzaju... śluz mówi jedno, temperatura drugie, ty masz ochotę na trzecie.... i zamiast myśleć o tym w co zainwestować musisz zastanawiać się czy aby na pewno dzisiaj jest bezpieczny seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olazola
"człowiek lubi mieć kontrole nad tym co się z nim dzieje..." Bardzo ciekawe stwierdzenie, tylko ja inaczej je rozumiem. Jeśli stosujesz NPR dopiero wtedy wiesz co się z tobą dzieje w innych przypadkach nie jesteś świadoma niczego. Jeśli pęknie prezerwatywa => stosujesz tabletkę "po" aplikujesz sobie bardzo dużą dawkę hormonów, być może niepotrzebnie, bo akurat jesteś w fazie niepłodnej (pomijam już aspekt moralny tej tabletki). Jeśli stosujesz doustną antykoncepcję hormonalną, czy masz kontrolę nad tym co dzieje się z twoim ciałem, jakie wtedy płata figle? Ja się o tym przekonałam jak je odstawiłam. Już chyba kiedyś ktoś o tym pisał, że jeśli jesteśmy na tyle dorośli, świadomi aby uprawiać sex to powinniśmy umieć przyjąć jego konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
Paniwonka!TEMP=szyjka ,śluz mniej istotny.SZyjka jest o tyle warta polecenia ze przy całomiesięcznym badaniu precyzyjnie wyznacza niepłodnośc przedowulacyjną dopóki jest jak "czubek nosa"zamknięta(bez dziurki) i twarda jest "bezpiecznie"-i jeżeli się zacznie badać to wprawa w badaniu w zasadzie po pierwszym miesiącu (zeby wyznaczać niepłod.przedowulacyją met obj-termiczną trzeba w zasadzei roku :o ,sama mam mieszane uczucia do badania szyki ale obiektywnie mówiąc warto spróbować=to istotne np dla tych które mają bardzo długie cykle (jak tu się doczekać wzrostu temP) i dla tych które mają nieregularne cykle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje drobne trzy grosze
olazola>>>jakbyś kiedyś była u lekarza po taką tabletkę to byś wiedziała, ze pierwszym pytaniem jest "który to dzień cyklu".... czyli czy może to być faza płodna? widzisz- przemawia przeze mnie pragmatyzm.... gumka mi pękła 2x w życiu... więc tylko 2x miałam stres z powodu antykoncepcji......... a stosukąc NRP stres dodatkowy fundujesz sobie conajmniej kilka razy w miesiącu.... " już można czy jeszcze nie?" ja jestem jak najbardziej za obserwowaniem swojego organizmu... ale nigdy nie zdecydowałabym się na stosowanie tego jako podstawową metodę anty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
żeby tu nie było tak teoretycznie bardzo prosimy o sygnały od dziewczyn które stosują NRP a nie "stresują się kilka razy w miesiącu"-przeciwnicy tych metod z góry zakładają ze takich nie ma a te które stosują mają całą przyjemność zepsutą :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
moje trzy grosze skolei-jeżeli pęknie CI gumka a lekarzowi powiesz ze to dni niepłodne to zrezygnujesz (i on) z tabletki "po"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje drobne trzy grosze
jeżeli byłoby to po owulacji- czyli przed okresem to nawet bym nie szła do lekarza.... po co ? ja jestem jak najbardziej za obserwacją swojego organizmu i wiem co sią z nim dzieje- dlaczego zakładacie, że tylko ta co prowadzi skrupulatne tabele może być siebie świadoma? kurcze ja np w okolicach owolacji jestem tak nakręcona na seks- że nie musze tego obliczać z tabel... ale nigdy nie zdałabym się tylko na metodę naturalną.... bo jak pisałam jest stresogenna na co dzień... bo przecież trzeba wiedzieć dokładnie- co do dnia, godziny... a pomyłka, każdego miesiąca może skończyć się ciążą.... a nie jak wrazie wpadki z gumką ewentualnie.... 2x w życiu... co do gumek... przyznam szczerze, że takie przygody mieliśmy jak byliśmy jeszcze bardzo młodzi- z naszej winy... głupoty, np seks pod prysznicem i to z przerwami.... teraz, od lat nie zdażyła nam się taka wpadka.... a szczerze powiem, że ja lubię gumaszki z dwóch powodów- oprócz oczywiście tego, że zabezpieczająto - dodatkowy gadżet do zabawy.... no i po można się słodko wtulić w partnera zamiast lecieć do łazienki- żeby się umyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do -> moje drobne trzy grosze"jeżeli byłoby to po owulacji- czyli przed okresem to nawet bym nie szła do lekarza.... po co ?\"- Po to, że niektórym parom zdarza się wpadka właśnie w tych ostatnich dniach. Dotyczy to głównie kobiet z bardzo krótką, zakłóconą fazą lutealną (faza wyższych temperatur od owulacji do miesiączki). Krótka faza lutealna może być wynikiem silnego stresu (wstrząsu), może świadczyć o niepłodności lub bardzo słabej płodności - a w przypadku słabej płodności ryzyko zajścia w ciążę jest.\"dlaczego zakładacie, że tylko ta co prowadzi skrupulatne tabele może być siebie świadoma?\"- Dlatego, że przyjmując hormony pewne reakcje w organiźmie po prostu nie występują. Nie dochodzi do jajeczkowania w związku z tym nie ma świadomości kiedy o\\no w naturalnym trybie występuje. Nie wzrasta progesteron po uwolnieniu się ciałka żółtego w związku z czym nie występuje coś takiego jak uwrażliwienie brodawek ani wzrost temperatury świadczący o krótkiej lub długiej fazie lutealnej (niepłodność, słaba płodność, płodność, niski skok progesteronu, słaby ze względy np na nie wystąpienie trzech temperatur wyższych przed skokiem temperatury \"itepe\"). Przy stosowaniu zabezpieczeń bez hormonów i bez mierzenia temperatury nie masz świadomości również z tego co powyższe pomijając zmiany fizjologiczne, wyczuwalne - w organiźmie.\"kurcze ja np w okolicach owolacji jestem tak nakręcona na seks- że nie musze tego obliczać z tabel...\" - A być może faza lutealna trwa na tyle krótko lub temperatury wyższe nie są poprzedzone trzema temperaturami wyższymi pośród niższych, że po przebadaniu okaże się, że z łóżkowego seksu to dzidzi nie będzie? Nie życzę absolutnie - ale czy nie uważasz, że jest to brak świadomości?\"ale nigdy nie zdałabym się tylko na metodę naturalną.... bo jak pisałam jest stresogenna na co dzień... bo przecież trzeba wiedzieć dokładnie- co do dnia, godziny... a pomyłka, każdego miesiąca może skończyć się ciążą.... a nie jak wrazie wpadki z gumką ewentualnie.... 2x w życiu...\"- Ktoś kto stosuje NPR w celu przełożenia poczęcia nie ma pomyłek. Wykresy są czytelne. Współżyjesz bezstresowo po trzech temperaturach wyższych bo masz pewność, że owulacja wystąpiła. Dzięku obserwacji cyklu poznajesz swój organizm i wiesz w jakim zakresie czasu występuje u Ciebie owulacja. Zrozum, nikt Cię nie potępia za stosowanie prezerwatyw ale potępianie naturalnej metody bez stosowania jej w praktyce to jak powiedzieć \"nie smakuje mi to jabłko mimo, że go nawet nie spróbowałem\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli wracamy do punktu wyjścia, tu spotykają się osoby, które stosują lub chcą stosować metody naturalne, z takich czy innych względów. Inni stosują inne, z takich czy innych względów. A ja właśnie wracam od lekarza z ulotką informacyjną na temat różnych metod antykoncepcyjnych (przygotowaną - żeby nie było wątpliwości - przez firmę produkującą tabletki antykoncepcyjne i plastry o takowym działaniu), z której wynika, że skuteczność metody termicznej (nawet nie objawowo - termicznej) \"może być dość wysoka. Wśród kobiet stosujących metodę termiczną obserwuje się od 0.8 do 3.0 nieplanowanych ciąż w ciągu roku\". Dla porównania, z tej samej ulotki, prezerwatywy - 3 do 36, miejscowe środki antykoncepcyjne (kremy, globulki itp.) 4 do 36, spirale 0.5 do 6 a tabletki 0.1 do 0.8. Niech każda wyciąga swoje wnioski. Ja usłyszałam dziś: \"Odwagi, niech pani trochę odpłynie od brzegu\". Czego wszystkim Wam życzę, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rzadko buszuję po intrnecie, jeszcze rzadziej \"gadam\" na róznych forach (? - jak to się odmienia?!) tu weszłam przez przypadek , (szukałam czegoś o dzieciach) - ale chce sie dopisać - tez stosujemy NPR, i ciesze sie ze tu piszecie - bo teraz będe tu zaglądać, pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
:-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pani_Wonka super masz ginekologa, gratuluje. Tez bym chciala. Dzieki za to, co napisalas (ulotka), dzieki tez Tobie nowa forumowiczko, witamy w naszym gronie! Napisz wiecej o waszym NPR, ile lat, jakies stresujace przygody czy jestes zawsze pewna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tej dyskusji też oddam swój głos, bo też stosuje NPR i nie mam stresu czy już można czy nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia********************
Ja stosuje npr od 1,5 roku a mam dopiero 21 lat :) Moje kumpele jak slysza jaka metode 'antykoncepcji' stosuje, to znaczaco pukaja sie w czolo ;) Jestem zadowolona, moj mezczyzna tez. Zero stresu, anstynencja 9,10 dni w ciagu ok 39-dniowego cyklu. Do sceptyczek- metoda tak juz mi weszla w krew, ze nie musze sie dlugo zastanawiac czy tez godzinami dumac - czy dzis mozna czy tez nie mozna.Po takim czasie praktykowania to sie wie w momencie porannego zmierzenia tempki i pobieznego lookniecia na sluz w czasie wizyty w kibelku. Moj facet tez sie w tym wszystkim orientuje a nawet zaglada czasem na moj internetowy wykres temperatury na www.fertilityfriend.com , by wiedzic co i jak. Pozdfawiam wszystkie naturalne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upup___________
up!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nasze npr? chwilowo w zawieszeniu - (a właściwie to seks) - póki co ciągle jeszcze nie wrócił mi okres - Maciek(mąż) co jakis czas idzie pobiegac do lasu (hehe) bo nie chcemy stosowac prezerwatywy -wiec juz od pewnego czasu - na głodzie..... a najgorsze jest to , ze przy tym karmieniu nocą jestem tak wycieta rano, ze nie potrafie wrócic do zwwyczaju zeby codziennie mierzyc temperature!! a chwile stresu - no to wlaśnie teraz co jakis czas, jak nas poniesie.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spragnoina macieżyństwa
Witajcie! Też stosuje z mężem tę metodę i przez 7 lat nie zaszłam w ciążę, teraz się staramy o dzidziusia w kwietniu nam się nie udało ale w maju to musi wyjść na 100%. Kochaliśmy się co 2 dzień przez dni płodne a później nie tak często bo niby dni płodne sią skończyły. W tym miesiącu przez cały miesiąc będziemy się starać o dzidziusiaco 2 dzień. Pozdrawiam wszystkich , którzy też planują dzidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie wszystkie kobietki :) Ja stosuje te metode od 5 lat i jestem bardzo zadowolona, ale przyznam szczerze, ze na temerature juz (od 2 lat) nie mam ochoty, tzn najzwyczajniej w swiecie mi sie nie chce, opieram sie na sluzie i szyjce a dodatkowo zawsze czuje kiedy mam owulacje, wiec sprawa jest ulatwiona. Tylko, ze ja mam najwieksza ochote na igraszki wlasnie podczas owulacji no i czasem mi troche ciezko :( Raz tylko mialam taka przygode, ze w srodku cyklu pojawilo mi sie plamienie trwajace 9 dni i nikt mi tego nie umial wytlumaczyc, moze ktoras z Was tez cos takiego miala? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofijka
Witam wszystkich....... Czytam i czytam....dobrze za sa tu panie ktore stosuja naturalne metody z sukcesem,to bardzo dobrze wplywa na moja psychike;) Bo moj przyszly niedoszly ewentualny maz mimo ze wspiera mnie bardzo i jest maksymalnie oporny na wiedze o naturalnych metodach,zapytal ostatnio czy moja metoda "starozytnych indian"(starożytni indianie-to dobre:)) przyniesie jakies efekty tzn bezpieczny seks bez zabezpieczen mechanicznych? No i wlasnie konczy sie moj pierwszy cykl po odstawieniu tabletek anty i o dziwo wykres temperaturowy jest idealny, śluz plodny byl na pewno taki jak powinien,towarzyszyl temu koszmarny bol jajnika lewego a potem temperatura z 36.5 skoczyla do 37,1 i tak trwa.....i dam sobie uciac moja reke laika totalnego ze juz od dawna moge sie beztrosko kochac......no i nie moge:)Bo psychika mnie bardzo blokuje.....bo po pierwsze a jak bedzie dzidzia to za wczesnie bo wypadaloby dojsc do siebie po tabletkach bo tak lekarze zalecaja ze wzgledu na dobro bobasa.....no to poczekam jeszcze troche......ze dwa miesiace:) Skoro takie byly objawy to raczej bylo to jajeczkowanie co?:) _frezyjka_ co u Ciebie odwazylas sie na wspolzycie???? ?????ja jestem przy 30dniu cyklu,to moze jeszzce zdaze przed okresem sie pokochac?:)A moze powinnam poczekac na kilka dodatkowych zinterpretowanych cykli?Sama nie wiem:)Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Sofijka, utrafiłaś w sedno:) ja planuję tak, że jak odstawię tabletki (koniec maja), to dopóki nie stwierdzę, że miałam na 100% owulację, to pasujemy, jeśli chodzi o migdalenie - liczę się z tym, że tak może być przez cały pierwszy cykl, może się okazać, że moje jajniki tak się rozleniwiły cholery, że nic się nie będzie działo i w temacie zorientuję się np. dopiero przy trzecim cyklu... Zazdroszczę Ci tego, że Twój organizm tak sobie spokojnie wrócił na normalny tor - mój chyba na takim nigdy nie był, obawiam się. Niemniej, pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofijka
pani-wonka No wlasnie i tu tkwi problem bo objawy wskazywaly na jajeczkowanie dnia 15tego cyklu....wszystkie objawy-no oprocz szyjki bo tej badac nie umiem:)-ale w glowie mam takie halo,ze moze tylko mi sie tak wydawalo?:) Chcialabym dzis pokochac sie bez gumy....i cholera no....nie wiem....:)ponoc juz miesiac po odstawieniu tabsow spokojnie mozna polegac na nieplodnosci poowulacyjnej?Czy to aby na pewno prawda?Czy moze sie cos jeszcze zdarzyc 30dnia cyklu?Bo w sumie nie wiem jakie beda te pozniejsze cykle-czy dlugie czy krotkie czy plodne czy takie jak ten?Ktos zorientowany moze dac mi jakas wskazowke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
pewność Sofijka jak nic-jakby co to JA wychowuję :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofijka
Lek med:) Dzieki......:)......juz sama stwierdzilam ze paranoja mnie dopadla i nie ma sie co wyglupiac:)......juz mnie nawet dziewczyny moje wysmialy,ze upadlam na glowe i niepokoje swoim wariactwem pół swiata i forum:) Tak trzeba byc racjonalnym:)czlowiekiem....mily ten moj organizm...taki uczynny....i grzeczny:)......no to ide cieszyc sie zyciem:) i seksem tez....to ide po wino:)........Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lek med
wino zmieni Ci jutro Twoją podstawową temp ciała -uważaj ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sofijka
Wina nie bedzie...jutro pierwszy dzien pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyslona___
Do lek med, czy zdarza sie ze alkohol, malo snu, czy nawet lekkie przeziebienie NIE zmienaja PTC?? Moje wykrey sa zawsze czytelne i dwufazowe nawet jak wypije sobie pare piwek, lub spie tylko 1h. Jedyne co ma wplyw na moj cykl to bardzo silny i dlugotrwaly stres lub jakis bardzo intensywny wysilek fizyczny(np kiedys na wycieczce rowerowej przez tydzien robilam dziennie ok 100 km i jajeczkowania wogole sie nie odbylo) czy inne kobiety tez tak maja, czy tylko ja jestem taka 'odporna' ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×