Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mała Mi_

Szukam wartościowego faceta ...

Polecane posty

Gość pod kielcami
(ze faceci nie moga zakochac sie w dziewczynie, z ktora mieli seks przed zakochaniem sie w tej dziewczynie bo wytwrzanie potrzebnych do tego hormonow zostaje w nich zablokowane). to jest prymitywizacja sfery uczuciowej nie dla tego zeby ten mechanizm nie działał tylko dla tego ze sfera uczuć jest bardziej skomplikowana u człowieka niż sama jego fizjologia czy raczej wybrany element tejże fizjologii "proces zakochiwania sie" jest bardziej skomplikowany i nie wszyscy poddają sie dokładnie temu szablonowi obserwując siebie (jestem heteroseksualnym facetem) widzę raczej coś odwrotnego: dobry seks przywiązuje mnie do partnerki i staje sie jednym z tych elemntów które budują uczucie miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc jak to jest z tą \"kolejnością uczuć...\" Czy dobry seks przywiązuje partera do parterki, czy raczej niedostępność ?! Wiem, jak jest ze mną. Ja muszę kogoś dobrze poznać - czytaj - zakochać się. Seks jest dodatkiem, chociaż nie powiem - bardzo miłym. Jest spełnieniem. Nie traktuję seksu w kategorii sportu. Lepiej smakuje - kiedy łączy partnerów miłość, a przynajmniej zakochanie... rozmarzyłam się.... Wczorajsze spotkanie znowu należało do udanych, dzisiejsze pewnie będzie takie samo... Usłyszałam, że jestem dziewczyną, w której każdy facet może się zakochać, a nawet więcej - jestem idealną kandydatką na żonę... No cóż - slyszałam różne komplementy... takie - że mogę mieć każdego faceta - więc dlaczego ja (?!). Napotykałam widocznie facetów słabych, niepewnych swojej wartości. Mam nadzieję, że ten okaże się silniejszy. I że nie wyskoczy mi z czymś takim... Ale - czas pokaże. Póki co, zczytuję wasze doświadczenia, opinie i rady. Jestem wdzięczna za każdą. Zatem piszcie... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pod kielcami ---> masz racje, ze seks (czasem) przywiazuje tyle, ze (nigdy) nie na dlugo. Powazny problem z nim jest taki, ze takze blokuje zakochanie sie daceta w tej dziewczynie i to czesto na zawsze. Facet ktory nie jest zakochany moze sie z latwoscia zakochac w innej. Powie wtedy swojej dziewczynie, ze \"sie wypalil\" i zniknie. Taka \"prymitywizacja swery uczuciowej\" nazywa sie inaczej \"natura facetow\" i to jest ta czesc, ktorej dziewczyny nie rozumieja ale ty chyba rozumiesz. Mala Mi_ ---> oczywiscie, ze \"mozesz miec kazdego faceta\" i to na tak dlugo jak ten facet bedzie to uwazal za pozyteczne dla siebie. To moga byc nawet dwa lata jezeli akurat nie ma innej dziewczyny, a jak ma to naogol duzo krocej. Seks to jest sposob na to zeby miec faceta (na troche). Prawie kazda dziewczyna moze miec prawie kazdego faceta (na troche) jezeli nie jest wlasnie zakochany. Ale miec na stale, to juz jest pewien problem. Bo nie kazdy facet uwaza za pozyteczne dla siebie byc z jakas dziewczyna na stale. I nie wystarczy do tego, ze ja bedzie kochal. Zeby chcial z nia byc na stale, jest absolutnie konieczne, zeby sie w niej zakochal. Inaczej zostawi ja kiedy spotka taka ktora bedzie znala troche elementarnej magii i ja zastosuje. A do tego nie musi byc ani ladna ani madra. Musi tylko pewne rzeczy o facetach wiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jestem w stanie komentować mojego przedmówcy. Powiem tylko tyle - byłam w sobotę w Chorzowie. W Parku Chorzowskim. W godzinach Tragedii... Do dziś mam w uszach dźwięk nadjeżdzających karetek... Po raz pierwszy w życiu byłam tam zimą...i na pewno po raz ostatni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Duzo czlowiekow jest zabijanych codziennie tylko dlatego, ze ktos chce zaoszczedzic kilka minut i jedzie za szybko jak na swoje umiejetnosci. Duzo czlowiekow zabito w Chorzowie i media zrobily z tego \"katowicka katastrofe\" bo na sprawdzaniu gdzie to bylo mozna bylo zaoszczedzic. Czlowiekow zabija sie codziennie w duzych ilosciach czesto tylko dlatego zeby cos zaoszczedzic. Naogol czas albo pieniadze. To jest normalne funkcjonowanie cywilizacji czlowiekow. Odszkodowanie w wysokosci miliona za jednego zabitego w Chorzowie w \"katowickiej katastrofie\" to by bylo tylko niecale 70 milionow strat. Zysk to jest to co przemysl oszczedza na tanszych konstrukcjach. Tego sa miliardy. Bo malo jest rzeczy, ktorych by nie mozna by zrobic troche gorzej i troche taniej. A to nie tylko wiedza elfy ale i ci co placa inzynierom co te rzeczy robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kielcami
Mała Mi jak tam Twoje życie uczuciowe? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kielcami
-------------> Powazny problem z nim (sexem) jest taki, ze takze blokuje zakochanie sie daceta w tej dziewczynie i to czesto na zawsze.... no mam wątpliwości następujące: - to jest cecha łowcy (część facetów nie ma tak silnie wykształconego instynktu zdobywcy) - ja reaguje inaczej, gdy nie wiem jak jest w łóżku to sie nie angazuje na tyle mocno by nazwać to zakochaniem (czy jestem wyjątkiem) bo potem są tylko rozczarowania... -------------> Mała Mi dla mnie seks nie jest dopełnieniem związku jest istotną jego częścią... no tak mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kielcami
----------->house elf powiem o sobie, jak to jest? bo ja nie widze w fakcie uprawiania seksu ŻADNEJ PRZESZKODY do zakochania jeśli moja kochanka będzie mniej więcej moją druga połówką? nie rozumiem tego... jest ODWROTNIE satysfakcjonujący seks z kobieta która pociąga intelektem, osobowością tym kim jest WIĄZE tym bardziej (przynajmniej mnie) czy jestem wyjątkiem? czy Ty jednak nie generalizujesz? pozdro moze nie mam tak rozwinietego instyktu łowcy? moze juz oczekuje spełnienia w związku z kobietą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Was wszystkich po dłuższej przerwie! Atmosfera - nazwijmy to \"ogólna\" w Katowicach była taka, jakiej nikt się nawet nie spodziewał... Zaduma, msze św. odprawiane codzienne w specjalnej intencji, wszechogarniająca dobroć itd.itd... Mam wrażenie jednak, że ten \"zryw\" Polaków, tak jak miało to miejsce w ubiegłym roku - jest krótkotrwały. Już wychodzą na jaw przekręty firm pogrzebowych, kradzieże ofiar tragedii..... , kolejne oszustwa i mataczenia. Żenada, na prawdę. Chociaż w Katowicach nie było za wesoło, u mnie w serduszku było dosyć cieplutko.... Znajomość rozwija się, nie powiem - dysyć obiecująco - ale w dobrej kolejności. I tu się nie mogę zgodzić z \"pod kielcami\". My w łóżku nie byliśmy i nie zapowiada się żebysmy tam trafili - przynajmniej w tym miesiącu. Jesteśmy na etapie spotkań w \"terenie\". Kina, restauracje, teatr, clubbing, spacery.... Myślę, że na wszystko przyjdzie czas. Oczywiście dzwonimy do siebie codziennie po kilka razy, szczególnie On. Piszemy sms, maile.... Poznałam już jego brata z dziewczyną, znajomych. On teraz pozna moich. I wiecie - na razie mi to wystarcza. Owszem, nie jesteśmy znowu tacy święci, coś tam działamy (hihi) - ale wszystko pod kontrolą. Zanosi się na jakiś wspólny wyjazd na początku przyszłego miesiąca, więc nienadługo ta kontrola się zda... Ale - póki co - jest dobrze. Gdyby jeszcze był spokój ze strony mojego byłego, który dzwoni, sms-uje i naprzykrza się - to byłaby bomba. Nie chcę Jego w to wtajemniczać, chociaż i tak wie co nieco. Liczę na to, że \"były\" w końcu się odczepi i da żyć wszystkim... Pozdrawiam! Piszcie, opowiadajcie, radźcie - ja słucham....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KUCIU
TU DZIADEK,,TU DZIADEK. JESTEM Z ZACHODU CZY CHCESZ MNIE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuciu, powiem tak. Daj sobie siana. Tu sie dyskutuje o poważnych rzeczach... A poza tym, wolę chłopaków z południa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod kielcami
Mała Mi nic na siłę ja też nie mam na myśli zeby zaciągać dziewczynę do łóżka jak najszybciej mam raczej na myśli to ze jesli spotkają sie podobne temperamenty, to do sexu dochodzi szybko i tyle........ powodzenia życzę :) i to prawda tu sie rozmawia o poważnych tematach! a co do tragedii o której mówisz to ja sie tu jednak muszę zgodzić w jakiejś mierze z house elfem, on ma bardzo wiele racji chociaż jak zwykle przejaskrawia.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość puszek okruszek
witam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgodze sie z tym, ze zbyt wczesny seks uniemozliwia dlugi zwiazek. Dzieje sie tak, poniewaz to co juz zdobyte przestaje pociagac z tak wielka sila. Niektorzy aby sie zaangazowac potrzebuja duzo czasu i jesli skonsumuja zwiazek wczesniej, to czesto (choc nie zawsze) przestaje im zalezec na zaangazowaniu (podswiadomie) i pozostaje tylko czysta kalkulacja. U innych pewnie ten moment zaangazowania jest \'tuz za rogiem\'. W tym przypadku seks niczego nie psuje. Jednak z moich doswiadczen wynika, ze to zadkosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy wypowiadający się tu facet, przedstawia inny punkt widzenia. Swój własny. Dla innych dobry sex, najlepiej na początku znajomości, gwarantuje możliwość dalszych spotkań. Zgodni jesteście w jednym, poza drobnym wyjątkiem - pod kielcami - (to się tyczy Ciebie) - zbyt wczesny sex uniemożliwia długi związek. Ale dlaczego? Dlatego, że kobieta może się zbyt szybko zaangażować i tak jak w reklamie - po jednej nocy wróci z pakunkiem swoich rzeczy i kwiatkiem pod pachą? Pozostaje tylko czysta kalkulacja... No tak. Robicie rachunek zysków i strat. Jeszcze jedno - kiedy jest ten odpowiedni moment? Po miesiącu spotkań, po dwóch, po pół roku.... Tak, żeby dla Was nie było zbyt późno, a dla Nas zbyt wcześnie... na zakochanie się oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pod kielcami ---> (1) czy byles kiedys zakochany? (2) jezeli tak, to czy to bylo po seksie z ta dziewczyna, a przedtem napewno zakochany w niej nie byles? Jezeli tak ci sie zdarzylo w rzeczywistosci a nie tylko to sobie wyobrazasz, ze tak by moglo byc, to jestes wyjatkiem. A jezeli tylko tak myslisz, ze tak mogloby byc to jestes zupelnie typowy i chyba dosyc mlody.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Mi_ ---> dla faceta praktycznie nigdy nie jest \"za pozno\" bo normalny facet moze czekac bez problemu na seks z dziewczyna w ktorej jest zakochany kilka lat. Jak sie zakocha to chce byc z ta dziewczyna na zawsze i to jest jedyna sytuacja, w ktorej czuje ze sie chce z nia ozenic. To jest tez dobry test na to czy sie zakochal. Dla dziewczyny jest \"za wczesnie\" kiedy ma seks z facetem, ktorego chce na stale a on sie jeszcze w niej nie zakochal. Wtedy juz sie nie zakocha nigdy nawet jak ja bardzo kocha. Organizm prawidlowo dzialajacego faceta nie zaczyna wytwrzac odpowiednich hormonow do dziewczyny, z ktora juz mial seks. Wiec jezeli nie zaczal wczesniej to sprawa jest przechlapana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod inną miejscowością
--------> house elf z perspektywy czasu stwierdzam ze nigdy nie byłem zakochany i to bez względu na to czy seks nastąpił szybko czy po prawie roku młody juz taki nie jestem wydaje mi sie, jestem pewny ze ty w sposób absurdalny sprowadzasz wszystko do sfery nie tyle szeroko pojętej fizjologii i chemii naszych ciał co do endokrynologii.... co to niby znaczy??????? cytuję: Organizm prawidlowo dzialajacego faceta nie zaczyna wytwrzac odpowiednich hormonow do dziewczyny, z ktora juz mial seks. ????????????? Można gdzieś przeczytać wyniki badań z których wynika TAKI wniosek? Podaj jakiś tytuł w miarę popularnonaukowy to chętnie przeczytam. Jeszcze raz powtarzam: jesli poznam kobietę która będzie moją drugą połówką i wzajemnie (siegam po to wyświechtane określenie "druga połówka" bo w skrócie i najlepiej uzmysławia w czym rzecz) to pójdziemy bardzo szybko do łóżka (szybko? to znaczy? dla mnie szybko to tak od 0 - 3 miesiecy) bo właśnie jako połówki będziemy do siebie PODOBNI i bedziemy podobnego pragnąć.... i powiem Ci house_elf, że wiem co mówię bo mam już trochę po 30 i różne historię za sobą... Wiem jakiej kobiety pragnę i jeśli ją znjdę to niewypuszczę (no chyba ze Ona nie bedzie mnie chciała)........ I jeszcze jedna uwaga... moze faktycznie w jednym masz rację ja sie trochę różnie od przeciętnego faceta. Dla mnie jednorazowy seks jest mało atrakcyjny, bo nie daje szansy na posmakowanie kochanki (zarówno jej ciała jak i duszy), w czasie jednorazowego kontaktu seksualnego niewiele można zrobic i przeżyć, lubie długo smakować i zatracać się w erotycznym swiecie.. więc patrząc z mojego punktu widzenia udany seks WIĄŻĘ BARDZO MOCNO.... oczywiście seks nie stanowi recepty na udany związek to tylko element chociaz dla mnie bardzo ważny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pod inną miejscowością --> zgadzam sie w 100% z kolega tak jak bym czytal o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod inną miejscowościa
noooo to miło ze jest ktoś podobnego gatunku :) wiec wiesz dokładnie o czym mówię no, wiemy o co nam chodzi... powodzenia życzę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pod inną miejscowością --> wiem o tym normalnie jak czytam to co napisales to jak bym czytal o sobie. Widzisz ja mialem taka szanse w zyciu poznac kogos swoja druga polowke ale schrzanilem sprawe na calym froncie, nie chce o tym pisac za duzo bolu. Zycze Ci powodzenia takie kobiety istnieja i tylko spojrzysz na nia i bedziesz wiedzial o co chodzi.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod inna miejscowością
to tylko szkoda ze nie jesteśmy gejami, hehehehehehehehehe dobrana byłaby z nas para pomazyć.... no ale na poważnie to może tych połówek jest wiecej i warto szukać dalej? jak myślisz? a jesli nie jesteście razem z Twojej winy przyjmijmy, to może to jednak nie była Twoja połówka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiło się tak romantycznie... Panowie - a może byście założyli osobny wątek - szukam swojej połówki... nie żebym Was wyganiała z wątku mego - bo jesteście obydwaj sympatyczni i w sumie \"podnosicie\" mój wątek do góry - ale może to jakiś pomysł. Póki co - życzę Wam powodzenia. Aha - u mnie sytuacja się rozwija w bardzo dobrym kierunku. Pozdrawiam Was Panowie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Mario090 -----> bo zapomniałam..... Jeżeli uważasz, że to była Twoja druga połówka - to dlaczego nie walczysz o Nią? Nie wierzę, żebyś tak wszystko schrzanił, żeby nie można było tego naprawić! Inna sprawa, że może nie masz na tyle chęci...więc może jednak to nie była ta właściwa osoba... Bo gdyby nią była - to byś o tym wiedział i walczył do bólu....tak myślę. Muszę Ci powiedzieć, że troszkę mi zaimponowałeś...\"takie kobiety istnieją, tylko spojrzysz na nią i będziesz wiedział....\" nonono...pięknie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Mala Mi ---> tak o nia walczylem tak mocno ze chyba przesadzilem z tym i mnie znienawidzila chyba??. Wiesz zaczynam nie rozumiec powoli kobiet sam sie w tym gubie. Mysle ze to byla ona mielismy sie w tym roku pobrac miala mi urodzic syna ;) sama tak mowila a tu nagle wszystko peklo jak banka mydlana. Zycie rozsypalo sie na drobne kawalki moze za bardzo kochalem ??. Czy milosc moze zabic druga osobe??. Do pod inna miejscowoscia---> no chlopie gejem to ja chyba nie jestem ale mozna zobaczyc ;), ale tak powaznie mowie Ci mozna znalesc kobiete swojego zycia powaznie. A wtedy chlopie bedziesz taki szczesliwy ze niebo przy tym to jest nic. Pozdrawiam wszystkich. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pod inną miejscowością
-----------> mario wiesz też tak myślę jak Ty i życze Ci powodzenia i myśle również jak Mała Mi ze przeciez to nie koniec.... trzeba sie postarać poszukać mieć oczy i uszy otwarte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pod inną miejscowością -----> tak tak macie zupelna racje ale na dzien dzisiejszy nie mam juz sily. Odstawilem na razie moje serce do lodowki moze pozniej je wyciagne jak stane na nogi. Pozdrawiam all.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mario - a może osaczyłeś ją za bardzo? Byłeś zbyt natarczywy, narzucałeś się... Walczyć - to słowo o silnym zabarwieniu. Ale trzeba znać umiar. Nic tak nie pociąga kobiety, jak niedostępny facet. Nie wiem jakie panowały relacje między wami. Spróbuj trochę odpuścić, jak to jest \"ta\" kobieta - to ona sama do Ciebie przyjdzie. Daj jej na to szanse. Żyj własnym życiem. Nie rozpamiętuj. Wierz mi, wiem co mówię. Patrz ufnie w przyszłość. Ona przyniesie Ci wiele dobrego. Trzeba tylko w to wierzyć. Ja zaczęłam myśleć pozytywnie kilka tygodni temu...może miałam więcej szczęścia, ale zaczyna się powoli wszystko układać. Najważniejsze, że zaczynam odzyskiwać spokój wewnętrzny. Chociaż mój \"były\" nie daje za wygraną. Ale - podchodzę do tego z dystansem. Generalnie - do życia... Wiem poprostu, że wszystko co najlepsze - dopiero przed mną. Tobie też tego życzę. Pamiętaj - co ma być - to będzie. Ale nic na siłę. Jeżeli to była (i jest) Twoja druga połówka - to będziecie razem. Póki co - carpe diem. Korzystaj z życia. Nie zamykaj się na innych. Być może ktoś inny na Ciebie czeka... Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mala Mi_ ---> wiara mozesz cos osiagnac tylko wtedy kiedy to w co wierzysz jest przypadkowo prawdziwe. Wiekszosc naszych rodakow wierzy w duchy, a duchow nie ma. Ale postepwanie tak jak by byly, nie zawsze szkodzi a czesto pomaga i tylko dlatego ewolucja nie wyeliminowala wiary w duchy. Ale wiara w duchy, bedac przecietnie dobra dla gatunku nie zawsze jest dobra dla pojedynczych czlowiekow. Stanowczo lepszy jest rozum. I wiedza co jest prawda a co tylko propagana mistykow. \"Co ma byc to bedzie\" to propaganda. \"Jak sobie poscielesz tak sie wyspisz\" to prawda. A jak sobie dobrze poscielesz to bedzie lepiej niz \"mialo byc\". Bo przyszlosc to jest to czego jeszcze nie ma i co mozna \"zmienic\". Wiec zle panom radzisz. Oni powinni sie dowiedziec co panie naprawde lubia a nie wierzyc bezkrytycznie w mity (takze w te ktore sami wymyslaja bo sa takie \"piekne\", a to nie jest piekno tylko kicz, czyli nieprawda ktora wyglada \"pieknie\"). Wiec zycze Ci zebys uzywala swoich szarych komorek i nie zniszczyla wszytkiego jednym przedwczesnym pojsciem do lozka. Bo dopoki facet nie jest zakochany na beton to jest przedwczesnie. Bo ma caly system biologiczny, ktory za niego decyduje z jaka kobieta bedzie, niezaleznie od tego czy to jego \"polowka\" czy nie. Jezeli zignorujesz ten system i \"zasade elfa\" to nawet nie bedziesz mogla winic tego faceta bo on napewno chce jak najlepiej i moze Cie nawet kocha. Ale to Ty kontrolujesz Wasz zwiazek. Wiec on moze miec zal do Ciebie, \"ze nie bylas madrzejsza i przeszkodzilas mu zakochac sie w Tobie tym jednym pojsciem do lozka tak jakbys nie mogla poczekac, az juz bedziecie ze soba na stale. Bo przeciez na to mieliscie cale zycie i to tylko od Ciebie zalezalo, czy sie zakocha w Tobie czy nie". Wiec nie wierz w duchy i w to co Ci mowia czlowieki co wlasnego doswiadczenia jeszcze nie maja i wierza w mity, ktore sluza tylko do zachowania gatunku a nie zeby poszczegolne egzemplarze tego gatunku byly szczesliwe. Pamietaj ze \"szczescie\" nie jest celem ewolucji, wiec nie masz intuicji jak to szczescie osiagnac a tylko intuicje prowadzaca do zachowania gatunku. I dlatego jezeli chcesz byc szczesliwa to nie mozesz sie zdawac na intuicje a musisz uzywac rozumu. Inaczej to wyladujesz tak jak te wszystkie dziewczyny co uzywaja intuicji i potem narzekaja w wiekszosci topikow, ze \"tak mnie przeciez kochal, to dlaczego mnie zostawil i jest z ta suka bez serca co nawet mu nie chce dac sie pokochac. Facetow nie mozna zrozumiec\". A faceci maja przeciez takie proste natury ze jak by byly jeszcze prostsze to juz by nie byly \"czlowieki\" tylko \"malpiszony\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
House elf -----> muszę Ci powiedzieć, że wczoraj czytając Twoją wypowiedź, uśmiechnęłam się pod nosem. Trochę mnie nawet zezłościła... Ale dała do myślenia. Dziś przeczytałam ją po raz drugi - i muszę Ci przyznać - inaczej ją odebrałam. Za radę dziękuję, staram się nie tylko od święta korzystać ze swoich szarych komórek. Chociaż jak na blondynkę, nie mam ich w nadmiarze... Ale nie narzekam. Oczywiście żartuję. Nie wiem czy to niskie ciśnienie, czy niedobre sny jakie miałam w nocy, spowodowały u mnie taki dziwny nastrój. Trochę nostalgiczny, trochę refleksyjny... Chyba u mnie za szybko się to wszystko toczy. Myślę tu o mojej nowej znajomości. Naszły mnie wątpliwości. Czy w ogóle warto zaczynać coś innego, szukać czegoś nowego... A może to będzie znowu niewypał. Chociaż staram się patrzeć na to wszystko obiektywnie, racjonalnie. Robię nawet analizy - ewentualnych zysków i strat... Nie wiem już sama co mam o tym myśleć. Niby dobrze się czuję w jego towarzystwie, ale... pamiętam że kiedyś z \"byłym\" też się tak czułam. Szczególnie na początku. Potem było już tylko gorzej... Nawet jeżeli zgodzę się na wyjazd z nim za miesiąc, to do niczego nie dojdzie. Ja mogę z tym poczekać, a on będzie musiał. W chwili obecnej liczy się tylko to co ja czuję. Jeżeli nie będę tego chciała, to do niczego nie dojdzie. Taki jest stan na dzień dzisiejszy. Czas pokaże co będzie dalej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×