Najlepszą książkę pisze życie...

W BOZEGO NARODZENIA CZAS, NIECH MILOSC BEDZIE W NAS, NIECH POKOJ WOKOL PANUJE, A DOBRO NAD ZLEM KROLUJE ! ! ! WESOLYCH , POGODNYCH I ZDROWYCH SWIAT !!!

czesc dziewczynki :) Pozdrawiam serdecznie ze Szpitala Wojewódzkiego w Elblągu. Kubus ma zapalenie oskrzeli-leczylismy w domu od poniedziałku, ale nie uniknelismy i we czwartek wrócilismy na \"stare smieci\". Maciuś nie wiele lepiej się czuje-gorączkuje od środy, ma katar i kaszel, ale w płucach i oskrzelach na szczęście czysto. Dziadek wczoraj po niego przyjechał-strasznie płakał jak go wsadzałam do fotelika, ale cóż z Markiem go nie zostawię i to jeszcze chorego. Plus tego taki, że Marek przejął się wreszcie dziećmi-nawet dziś stwierdził, że może pojedzie trochę do Maćka. Codziennie natomiast przywozi mi obiad-troszkę go szkolę przy okazji. Nadal karmię piersią choć odkąd Kubuś jest chory to muszę odciągać, bo cycusia przyjmie tylko w nocy. W dzień tylko butlę, a i tak są cyrki z karmieniem-niestety ma trudności z oddychaniem. Dostał jakiś steryd wziewny więc widać poprawę, po za tym 4 razy dziennie inhalacje z Aproventu i Salamolu. Kubuś właśnie śpi więc mogłam sobie pozwolić na napisanie do was, choś ostatnio nawet spać nie chciał. Jednego wieczoru musieli mu podać coś na uspokojenie bo w kółko płakał, a ja już nie miałam siły go nosić. Marek przywiózł mi dziś do szpitala laptopa z bezprzewodowym internetem, więc będę do was zaglądać. Ja siedzę i się lenię, a wy pewnie krzątacie się jak w ukropie. Pozdrawiam was więc serdecznie i życzę spokoju-bez rewelacji jak u mnie ;) Narka

Blondi kochana trzymaj sie twardo!!! Ja wytrzymalam z Przemkiem kilka dni w szpitalu,to i Wy dacie rade!!! Tylko,ze nie za fajnie spedzac swieta w szpitalu :( Ale bedzie to juz ostatni raz :),wiec glowka do gory i szybciutko wracajcie do domu! A ja zmeczona po swietach :-/ Wigilie mielismy dwie-u tesciow i rodzicow.Przedwczoraj zostalam chrzestna,a wczoraj jeszcze pojechalismy do rodziny meza. Swiata swieta i po swietach :-( Ale juz za kilka dni Nowy Rok:)

Blondi trzymajcie się, przesyłam moc całusów i zycze duzo zdrowka!!!!!!!!!!

O Alku chociaz Ty pojawilas sie. Reszte gdzies wcielo,albo \\gdzies wyjechaly ?? My po obiadku idziemy spac.Ja troche skacowana po swietach ;)I niewyspana Hej!

Mam prosbe,czy mozecie mi powiedziec jak zmniejsza sie zdjecia??

Czesc dziewczyny :) witam po swietach :) No jak powiedziala Weronika. Swieta swieta i po swietach :D Anulko trzymaj się cieplo z dzieciaczkiem w tym szpitalu :) i nic sie nie martw. Ja wiem ze to prosto tak powiedziec, ale nie pozostaje nic innego jak optymizm, o ktory tak ciezko w trudnych sytuacjach. A ja moje drogie siedze sobie w domeczku i jest mi dobrze, ale tak troche jest mi nie za ciekawie, bo wlasnie siedze w domu ogladam TV Style i ogladam program o matkach, ktore stracily swoje dzieci i lezki mi sie kreca w oczach :( bardzo wzruszajace opowiesci. Ale po takim programie czlowiek ma wieksza obawe co do posiadania dzieci. Bardzo fajny program choc bardzo smutny. Ale ja sie lenie dzis dziewczyny, jest godz. 12.51 a ja siedze w pizamach :P:P:P:P:P aż mi wstyd :P:P:P:P:P no dobra nie jest mi wstyd. Dobra kończe :D i ide sie choc przebrac bo jak maz wroci to bedzie w szoku :P hehehe a tak to choc pozory zachowam ze niby cos robie. A po co mam wysluchiwac jaki to len ze mnie :D (ale ja podstepna zmija jestem) No ale to ostatnie chwile odpoczynku bo jutro do pracy ide. I pomimo ze po jutrze juz sobota to jednak trzeba w pt wczas wstac bo o 5.45

z tego lenistwa to nawet nieskladnie pisze :D jak przeczytalam teraz to co napisalam to mnie smiech ogarnal :D ta stylisytka jest powalajaca i porazajaca :D hahahahahah

Jutro wyjezdzamy do rodziców,bo stamtad mamy najblizej na impreze sylwestrowa. Nie bedzie czasu,wiec juz teraz życzę SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU ! ! ! Z ostatnią kartką kalendarza zerwijcie wszystkie złe nastroje, zapomnijcie o wszystkich nieudanych dniach, przekreślcie niewarte w pamięci chwile i wejdźcie w Nowy Rok jak w nowej sukni wchodzi się na najwspanialszy bal świata. Do zobaczenia za rok!

W Nowym Roku życzę Wam 12 miesięcy zdrowia, 53 tygodni szczęścia, 8760 godzin wytrwałości, 525600 minut pogody ducha i 31536000 sekund miłości!!!

Szczęścia, co radość daje, miłość, co niesie pokój, zdrowia, co rodzi wytrwałość, wiary, co nadzieje prowadzi, dni wypełnionych do końca, nowych wschodów słońca i niech więcej takich rzeczy Nowy Rok Wam użyczy.

Wszystkiego naj w nowym roku i do usłyszenia już w styczniu :) Papapa

Wszytskiego naj w nadchodzacym nowym roku 2007 :) niech bedzie jeszcze lepszy niz ten ktory odchodzi :)

hejka my już zdrowsi wyszłam z Kubusiem ze szpitala w piątek na weekend przyjechaliśmy do dziadków, Maciuś był przeszczęśliwy jak nas zobaczył i cały czas nie odstępuje nas na krok :) szczęśliwego Nowego Roku :D

Blondi :-) dobrze ze juz jestescie w domku oby nowy rok byl dla s szczesliwy.

Witam w Nowym Roku! Blondi to odetchniesz sobie , nie ma jak w domu! My wczoraj wieczorem wrocilismy od rodzicow.Na sylwka poszlismy na \"domowke\",troszke szmapana wypilam, puszczalismy sztuczne ognie i troche czulam sie jak na wojnie-taaaaki huk,ze dziecie me obudzilo sie . Ale fajnie bylo! A jak Wy spedzilyscie sylwestra?

My poszlismy do Covent Garden na wielka dyskoteke- potanczylismy pare godzin, kilka drinkow wypilismy a potem tuz przed polnoca niczym kopciuszek ucieklismy by zobaczyc pokaz sztucznych ogni na Tamizie. Niestety za pozno sie pojawilismy w centrum bowiem byly juz tam tlumy ludzi (ok 1 miliona) i kordony policji blokowaly dojscie do brzegu rzeki (- chyba po to by nie stratowac ludzi tam juz przebywajacych ). Poszlismy wiec w okolice Strandu, gdzie spomiedzy budynkow widac bylo fragment London big Eye. No i udalo nam sie uszczknac troszke ze spektaklu. Po pokazie ktory trwal jakies 15minut udalismy sie w droge powrotna do domu zahaczajac jeszcze o pobliski pub, w ktorym zostalismy do 3 rano. Zabawa byla udana i jeszcze po powrocie napilismy sie juz w domku po lampce a moze dwie szampana. I to bylo na tyle. W poniedzialek obudzilam sie o 2.30 po poludniu- przespana. Wieczorem nie moglam zasnac co zaowocowalo tym ze dzisiejszego d nia w pracy bylam nieprzytomna :D Aha - mam tez kilka noworocznych postanowien: 1)trzymac linie - a przynajmniej sprobowac ;) 2) solidnie przygotowac sie do moich egzaminow 3)byc mila dla ludzi 4) nauczyc sie czegos nowego A wy?

A my sylwestra spędzilismy w domu, przyszli do nas znajomi, przed polnoca poszlismy do innych znajomych ktorym urodzilo sie niedawno dziecko i nie mogli do nas przyjsc, tuz po polnocy wrocilismy do nas na dalszy ciag zabawy a raczej obzarstwa i kulturalnie o 2 zakonczylismy swietowanie. Tak wiec sylwester bez rewelacji ale calkiem milo ;-)

No no ,Kasiulena dobrze zaczelas rok :) Alku u Ciebie tez sylwek sie udal :) Moje postanowienia, to 1. schudnac 8 kg(buuuuuuuuuuu...... :-0 ) 2.Byc milusia dla meza,a dla Przemka miec duzo cierpliwosci ;) 3.Pielegnowac przyjaznie 4.mniej czasu poswiecac kompowi ;) 5.byc bardziej zorganizowana Chyba da sie to zrobic,przynajmniej ja w to mocno wierze :)

No i co Weroniko- chyba nie wzielas sobie swojego postanowienia noworocznego do serca? Wracaj do nas- i siedz weicej przed kompem. pozdrawiam kasia

Czesc dziewczyny jak miło ze dzisiaj piatek :-D

Oj tak PIATEK A ja zostalam dzisiaj w domu poniewaz moja firma wspiera pracownikow dajac im pakiety studenckie (czyli 8 dni wolnych od pracy na kazdy przedmiot zdawany w danym okresie egzaminacyjnym). A ja w kwietniu zdecydowalam sie zdawac 2 egzaminy (czyli mam 16 dni do wykorzystania). Moj M siedzi w pracy a ja zabawiam sie w Pania Domu. Na obiadek ugotowalam wegierskie danie - kurczaka w paprykowym sosie zwanego Paprikas csirke- a poniewaz danie jest rewelacyjne podaje Wam przepis (robi sie go dosc szybko- z przygotowaniem zajmuje to ok 1h): Skladniki: 1 kurczak (ja zrobilam 6 piersi z kurczaka ), 100 g cebuli, 2 sparzone i obrane pomidory, 2 strąki czerwonej papryki, szklanka śmietany, 70 g tłuszczu (najlepiej smalcu), łyżeczka słodkiej papryki w proszku, sól Sprawionego i umytego kurczaka kroimy na 8 części (odcinamy udka i skrzydełka, piersi przekrawamy wzdłuż i nacinamy w poprzek), solimy i odstawiamy na godzinę. Posiekaną cebulę rumienimy na tłuszczu, wkładamy kurczaka, obsmażamy, podlewamy 2 łyżkami wody, wsypujemy paprykę i dusimy 25 minut pod przykryciem na małym ogniu. Następnie dodajemy oczyszczoną z nasion, pokrojoną w paski paprykę oraz pomidory i dusimy do miękkości, ewentualnie dolewając odrobinę wody. Pod koniec duszenia wlewamy osoloną śmietanę. Potrawę trzymamy jeszcze chwilkę na małym ogniu. Podajemy z kluseczkami galuska (przepis znajdziecie na stronie ). Zycze smacznego Jesli przygotujecie- dajcie mi znac jak smakowalo Udanego weekndu pa

Oj Kasiulena ja mam sie odchudzac a tu przepis na kurczaczka no ladnie.Moze sprobuje ale po niedzieli ;) No tak z tym kompem to ja tam mam,ze jak usiade to oderwac sie nie moge i czas leci jak szalony.Zostalo mi prasowanie jeszcze , a potem kapiel Przemka.A jutro siedzimy w domciu w trojke. Kasiulena jaka u Ciebie pogoda? Wyczytalam teraz,ze zimy w styczniu nie bedzie,w ogole jej chyba nie bedzie.Anomalia!!!!`na drzewach zauwazylam pąki!!! :-0 A ja czuje sie cos kiepsko.W nocy mialam goraczke,a wdzien tylko spalam.Przemek nie rozrabial na szczescie.Wsadzilam go do lozeczka i w kime Teraz jest lepiej.Moze to jakies przesilenie??? Milego weekendu

Oj Weroniko trzymaj sie dzielnie i nie daj sie - podobno teraz w Polszcze panuje dosc ciezki przypadek przeziebienia- cos w rodzaju grypy tylko ze zamista typowych objawow jest jedynie oslabienie oraz obrzek gardla z suchym kaszlem :( Trzeba to wyleczyc i nie pozowlic by z tego przeziebienia nie zrobilo sie nic powazniejszego. A co do pogody... to marna, od kilku dni pochmurno z przelotnymi opadami. I chyba cisnienei jest tez niskie bo caly czas czuje sie jak w letargu i spalabym godzinami. A dzisiaj moj M wybral sie ze mna na zakupki i kupil mi ladniusia kurteczke takze bardzo sie ciesze :D CZas sie przygotowac do roboty- zycze Wam udabego tygodnia i do napisania. Ahas ktoras z Was wczesniej pytala sie jak zmniejszac zdjecia- Wystarczy zaladowac(upload) je na stronie: http://imageshack.us/ kliknac na RESIZE PICT wybierajac sobie rozmiar na jaki chcecie zmienic. I nastepnie kliknac na HOST IT. PO paru minutach, na stronie, pokaze sie zminiaturyzowane zdjecie ze znajdujacymi sie linkami. Jesli go (jeden z linkow) skopiujecie do paska z adresem strony na nowej stronie pojawi sie pomniejszone wasze zdjecie. Mam nadzieje ze wyrazilam sie w miare jasno- jak nie to pytajcie smielo. POzdrawiam

Kasiulenia przepis makowity - wyprobuje. ALe masz fajni z tym wolnym - to sie nazywa wsparcie firmy :-D Weronika trzymaj sie i nie choruj ;-)

czesc :) Witam po dluzszej nieobecnosci na forum, choc przyznam ze podczytywalam was w ostatnim tygodniu. Ciesze sie ze nasza Ania i synek w koncu wrocili do domku i ze wszystko sie dobrze skonczylo :D co do noworocznych postanowien, to ja tez mam :) i w zwiazku z tym zeby go dotrzymac tzn to postanowienie, wykupilam sobie karnecik w babskim Gimnasionie :D zeby mi przypadkiem nie przyszlo do glowy zrezygnowac i nie wypelnic postanowienia :D Tak wiec lista postanowien na 2007 brzmi nastepujaco: 1. Zrzucic kilka kg lub przytyc........ wyjasnienie przytycia ponizej :P 2. Jak sie uda urodzic bobasa - patrz wyzej - przytyc kilka kg 3. Kontynuowac samoksztalcenie 4. Byc bardziej wyrozumiala :) 5. I lepsza :D Pkt 1 na razie zaczynam realizowac w 1 jego czesci tzn zrzucanie kg - dzis ide na cwiczenia :D Pozdrawiam i nie rozklejajcie sie z tymi chorobami (czyt.Weronika). To wszystko przez ta pogode :( niby zima a tu wiosna :)

Aniszcza No to mnie babeczko zmobilizowalas ;) - wieczorem ide na silownie- hmm przynajmniej mam taki plan. Najgorsze jest to ze po 1.5 jazdy do domu - jak tylko wchodze do odmku to zatapiam sie w miekka kanape i jedyne do czego jestem zdolna to przerzucanie kanalow w TV :) Mowilam wam ze moj M wrocil i teraz soebie pomieszkamy razem- hmm moja radosc nie trwala zbyt dlugo bo znow zostal wyslany na projekt do HAgi (na szczescie bedzie tam tylko od wt rano do czw wieczor)- eh a myslalam ze sobie pomieszkamy wreszcie razem. Teraz siedze w pracy- za oknem pogoda marna- deszcz zacina i na pewno jest zimnica straszliwa. MAm przewrwe na lunch wiec sobie do Was pisze. Troszke mi sie nudzi chociaz pracy mam od groma i ciut ciut :) No nic nie jecze juz- podzrawiam serdecznie i milego poniedzialku zycze.