Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość myslaca

becikowe- totalna kleska

Polecane posty

To nie gadaj - kobiecie która rodziła należy się szacunek tak samo jak \"kobiecie interesu\", tylko z całkiem innych powodów. Wyczynem jest wychowanie dziecka, podobnie jak wyczynem jest osiągnięcie sukcesu, i nie mi jest osądzać który wyczyn jest ważniejszy, nich sobie każda z was to osądzi wg swojego sumienia. To wy nastajecie na matki, jak na jakieś debilki. Mam nadzieję, że zachowacie swoje poglądy do końca życia i dalej będziecie nazywać siebie \"królikami\", także gdy zapragniecie mieć dziecko. I żebyście potem nie beczały tu na kafeterii, gdy mąż będzie miał was gdzieś gdy będziecie obolałe po porodzie, skoro same nie macie najmniejszego poszanowania dla siebie i dla funkcji dla jakiej was natura stworzyła. Tak, gdy urodzę dziecko będę napewno bardziej kobieca. Bo moja kobiecość nie polega na cycach, cipce i szpilkach. Gdy ma się taki system wartości, to faktycznie bezdzietne są bardziej kobiece. Ehhh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca
co do szanowania kobiet ktore urodzily:P niby bardziej szanujecie 16 latke ktora zostala matka a nie usunela? no raczej u nas kobiety czesto rodza.. bo w wiekszosci poprostu nie stac ich na aborcje:P wiec szanowac tym bardziej nie ma za co.. "Dlaczego nie należy się szacunek matce-polce? Bo sformuowanie to jest za bardzo "Rydzyko-podobne"? A bycie "Rydzyko-podobnym" jest teraz niemodne?" zzuzza a nie pomyslalas ze sformuowanie to jest poprostu synonimem zacofania i totalnego debilizmu?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A pewnie - becikowe i ogólnie dawanie \"wybranym\" to bzdura. I nie ma co się tu sugerować \"innymi krajami\", bo \"inne kraje\" przez tak rozbudowany system socjalny są dziś na skraju bankructwa (np. Francja - odsetki z ich długu publicznego w skali roku przekraczają dochody z podatków).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca
tak zzuzza--bo kobiecosc to urodzic 2 dzieci miec wyciagniete cyce do pasa.. rozwalona pochwe( bo cesarka w gre nie wchodzi.. tu nie ma celebrowania cierpienia!!haha).. i dbac tylko o dziecko! wez mnie nie rozwalaj! ja urodzilam 2 dzieci a mimo to nie uwzam ze synonimem kobiecosci jest posiadanie dzieci:P kobiecosc to w duzej mierze wyglad(!) i nasze zachowanie.. niejedna zulera urodzila dziecko a nie nazwalabym jej esencja kobiecosci:P normalnie moj mezus boki zrywa:P zzuzza kochanie zobaczymy za 10 lat.. co powie maz o Tobie.. z takimi pogladami to nadajesz sie jedynie na mamuske a nie zone moja droga:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśląca - chciałabym się dowiedzieć co jest złego w matce-polce Twoim zdaniem. Zgadzamy się ze sobą w kwestiach gospodarczych, problem tkwi w właśnie w innym podejściu do rodzicielstwa - dla mnie bycie matką jest czymś pięknym, i wcale nie zacofanym. Dla mnie to będzie pewnie większy sukcesem niż ta cała kariera naukowa. Jestem tradycjonalistką, co nie znaczy że jestem zacofaną przedstawicielką debilizmu, jak śmiesz stwierdzać. Byłam świadkiem, jak rodzice dziewczyny, nastolatki właśnie, szukali kasy na aborcję, bo \"nie stać ich na wnuka, a młodzi muszą szkołę pokończyć\". I tę kasę znaleźli. Bo ciężej by było to dziecko utrzymać, niż parę tysięcy na zabieg od znajomych pożyczyć. Jak dziewczyna ma usunąć, to usunie, szczególnie że wyjątkowo często za tym usuwaniem opowiadają się rodzice, mający \"większe możliwości\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sytuacja jaką mamy obecnie w kraju jest typowa dla krajów które zaczynają, nazwijmy to umownie \"inaczej funkcjonować\". Dopiero od niedawna kobiety (w ogóle młodzi ludzie) mają szansę na karierę zawodową. Założenie rodziny i posiadanie dzieci to dla takich kobiet klęska zawodowa, a przynajmniej bardzo niewygodna sprawa, nie tylko ze względów finansowych. Po prostu dzieci wprowadzają w nasze życie ograniczenia, a jak się robi karierę to BARDZO trudno pogodzić to z posiadaniem dzieci (wiem z autopsji). Po jakimś czasie wszystko wróci do normy i \"moda\" na posiadanie dzieci znów u nas zawita :) Żadne ustawy w rodzaju becikowego do tego nie są potrzebne. Raczej taka sytuacja gospodarcza by kobieta czynna zawodowo mogła finansowo pozwolić sobie na długi, niepłatny (płatny znaczy tyle że wszycy na niego płacimy) urlop macierzyński lub zatrudnienie opiekunki. Poza tym jest pożądane by dzieci rodziły się w rodzinach z klasy średniej, bo to napędzi gospodarkę. Dzieci z biednych rodzin będą powielały wzorzec wyniesiony z domu (niestety, bieda jest w dużym stopniu \"dziedziczna\") i w ten oto sposób kółko się zamyka - dzieci które będą wymagały pomocy finansowej ze strony państwa będzie coraz więcej, a pieniędzy coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, myśląca, skoro twój mąż polewa z osoby mającej poszanowanie dla kobiet (w tym także dla ciebie, w końcu też kobietą jesteś), to znaczy że raczej w dupie ma to, że urodziłaś mu tę dwójkę dzieci, w dupie ma ciebie - kobietę, i również matkę (jak się teraz dowiedziałam). Masz więc rozciągnięta pipkę, obwisłe cyce i to wszystko nie w ramach spełnienia się jako kobieta, nie w ramach przekazania genów, nie w ramach ideałów, bo takowych nie masz - co więc - wpadka? brak kasy na aborcję? I sądzisz że facet śmiejący się z dziewczyny, która nadal nazywa kobietę kobietą, mimo tego że po porodzie rozciągnęła jej się skóra na piersiach bądź brzuch nie całkiem się \"zszedł\", nie śmieje się także z ciebie? Nie szuka \"nierozciągniętej\" na boku? Pomyśl kobieto co ty w ogóle wypisujesz! Skoro dla ciebie MATKA jest tylko rozciągnięta cipką i obwisłymi piersiami, to gratuluję genialnego zdania o sobie. I gratuluję też wspaniałego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do aniamat
zzuzza po pierwsze mam obwisle cyce ale cipki szerokiej nie mam bo rodzilam przez cc:P po2 moj maz smieje sie z Ciebie i kobiet podzielajacych Twoje poglady( czy Ty w ogole wiesz co napisalas?) po3 moj maz nie musi szanowac Ciebie za to ze urodzilas komus dziecko totalnie mu to zwisa ze sie tak wyraze:P.. on szanuje mnie.. i nie tylko za to ze mu urodzilam dzieci:P po4 moje obwisle cyce to skutek uboczny tego ze mialam z mezem potrzebe powiekszyc rodzine.. jako kobieta zawsze czulam sie spelniona i nie bylo mi potrzebne macierzynstwo by sie spelnic:P a na koniec moja droga Matka jest dla mnie kobieta na pierwszym miejscu.."Tak, gdy urodzę dziecko będę napewno bardziej kobieca. Bo moja kobiecość nie polega na cycach, cipce i szpilkach. Gdy ma się taki system wartości, to faktycznie bezdzietne są bardziej kobiece" a ja Tobie gratuluje podejscia:P i wlasnie dlatego smieje sie z Ciebie z mezem.. pewnie pozycie malzenskie masz cudowne:P sama sobie przeczysz.. zobaczymy za pare lat czy bedziesz czula sie tak spelniona.. dla mnie ograniczanie sie do macierzynstwa i stawianie znaku rownosci miedzy macierzynstwem i kobiecoscia jest zacofane i niezrozumiale.. a na marginesie.. taka drobna zlosliwosc- na pewno piszemu a nie "napewno":P pewnie kariery nie zrobilas..naukowej.. to musialas poswiecic sie dzieciom:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca
nie zmienilam nicku:( no w kazdym razie wiadomo o co chodzi:P i jeszcze mi sie przypomnialo "I gratuluję też wspaniałego męża"- alez bardzo serdecznie Ci dziekuje:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tak, wiadomo, oczywiście :) Będę bardziej kobieca, co nie znaczy że teraz kobieca nie jestem. Jeżeli chodzi o pożycie - to wcale nie narzekam. Kobieta która ma konserwatywny światopogląd na sprawy damsko-męskie wcale nie musi współżyć \"po bożemu\", wcale nie musi być nieatrakcyjna, i wcale po urodzeniu dziecka nie musi nagle stawać się babolem w papilotach w rozdeptanych kapciach. Ja po prostu lubię swoją kobiecość i ją cenię. Piszesz że zawsze czułaś się spełniona jako kobieta - ja uważam że macierzyństwo ciebie wzbogaciło. Zdobyłaś kolejne doświadczenia, których mezczyzna nigdy nie zdobędzie. Nosiłaś pod swoim sercem nowe życie. Nie dlatego, że postanowiłaś \"powiększyć rodzinę\" - bo co, bo kasy było za dużo? z nudów? Odezwało się twoje jestestwo, odczułaś coś czego nie czuje facet - to \"wołała\" twoja kobiecość (jakkolwiek durnowacie to zabrzmi :P). Nie stawiam równości między macierzyństwem a kobiecością, po lewej stronie tego równania będzie suma pewnych elementów, jednym z nich będzie właśnie macierzyństwo. Jak duży wkład włoży ono do całości - zależy od światopoglądu i spojrzenia na świat. Nie chcę na ten temat dłużej dyskutować, bo czuję, że w gruncie rzeczy wcale nie masz aż tak feministyczno-zatwardziałych poglądów, że ogólnie wiesz o co mi chodzi, tylko na siłę chcesz się odseparować od drużyny rydzyka i reszty bandy i być na wskroś nowoczesna. Nie wszystko co nowoczesne jest dobre, czasem dobrze jest wrócić do starych rozwiązań :) I naprawdę cieszę się, że znalazłaś męża przy którym jesteś szczęśliwa - nie ma w tym najmniejszej złosliwości :) P.S. \"napewno\" na pewno pojawiło się z pośpiechu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myslaca
zzuzza odczułaś coś czego nie czuje facet - to "wołała" twoja kobiecość (jakkolwiek durnowacie to zabrzmi )- zabrzmialo to dosc idiotycznie:) u mnie mysl o dziecku pojawila sie nie dlatego ze moja kobiecosc do mnie przemowila ale z milosci do meza.. chcielismy razem dac nowe zycie:) co do moich pogladow nie bardzow iem na jakiej podstawie stwierdzilas ze sa( a przynajmniej ze ja chce by byly) nowoczesne?! jestem bardzo starosciecka..i mam konserwatywne poglady.. jednak rozpoznaje glupote.. i nie potrafie tolerowac niesprawiedliwosci:) proponuje zawieszenie broni:D:D pozdrawiam Cie cieplo milej nocki ( moze faktycznie nie mamy az tak odmiennych pogladow.. tylko nie potrafimy sie dogadac:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zzuzza, zgadzam sie z toba w 100%, slyszalm kiedys historie 16-latki, ktora w szostym miesiacu ciazy poprosila kolezanke zeby walnela ja w brzuch, bo jej sie znudzilo bycie mamusia... dlatego tez uwazam ze nawet 14 latka, ktora wpadla, a zdecyduje sie urodzic i \"wychowywac\" to dziecko (bo w wiekszosci bedzie to za nia zapewne robic matka) zasluguje na szacunek, bo miala wybor, mogla postapic jak ta glupia dziewucha, a jednak sie nie poddala. i nie rozumiem, czemu w dzisiejszych czasach tak bardzo ubliza sie wszystkim matkom, szczegolnie tym mlodym. dla mnie najgorsze jest, jak ide po ulicy i widze kobiete kolo 40-tki z malym dzieckiem, bo moim zdaniem bardziej na babcie sie nadaje. ale nie ma co sie tu wyklucac, bo widac dla kogo najwazniejsze w zyciu sa pieniadze i kariera, tylko ciekawe dla kogo to wszystko robia, dla siebie, zeby sie spelnic, a jak beda w samotnosci zdychac za kilkadziesiat lat to nawet nie beda mialy komu tego zostawic, albo pojawi sie \"rodzina\", co by im jeszcze trucizne do zarcia dosypala, byle szybciej pozdychaly te nedzne karierowiczki. ja stawiam rodzine na pierwszym miejscu i nie licze na to, ze bede miec opieke na starosc czy ze ktos mnie bedzie utrzymywac, ale wszystko co robie, robie z mysla o dziecku i czuje sie lepiej zyjac dla kogos, a nie tylko dla siebie. moje cialo i tak sie zestarzeje i zmieni w proszek w piecu i co po mnie zostanie? firma ktorej nie bedzie komu zostawic, kasa ktora zapewne dostanie panstwo, bo ani mojego swiatlego mozgu, ani wyksztalcenia juz nie bedzie. niezaleznie od tego co napiszecie uwazam ze najpierw powinno byc dziecko, potem kariera, bo kiedy dziecko dostaje wszystko na tacy, niczego nie potrafi docenic. znam to z autopsji. a poza tym, badzmy szczere, czy kobieta, ktora robi kariere ma czas dla swojego dziecka? malo ktora zdecyduje sie zrezygnowac z zycia zawodowego zeby je wychowywac... tyle ode mnie a becikowe jest fajne, jesli panstwo stac na to aby je fundowac, a faktem jest, ze teraz my wszyscy na tym ucierpimy, ale o tym sie przekonamy za jakis czas:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na temat
hmmmm ja uwazam ze becikowe to dobry pomysl slyszalam ze dla najubozszych ma byc 2000zl to swietny pomysl zawsze bedzie na wozek :) ja mysle o dziecko ale za jakis czas i bardzo fajnie ze takie cos wymyslili, moge sie zalozyc ze jak ja bede w ciazy to na zlosc juz tego nie bedzie.pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagu
Jestem w 5 miesiącu ciązy....Pomysł rządu z becikowym dla wszystkich zawsze uważałam za porażkę..., ale zdanie zmieniłam.....Przecież tzw.zasiłek porodwowy dla najuboższych był zawsze i nadal będzie....Dodatkowe pieniądze dla wszystkich to zupełnie inny rozdział-uważam, że wtym przypadku powinien być określony nie próg dolny ( 504 zł) ale" górny" dochodów (np. 1200 zł na osobę). Wtedy może byłaby doceniona klasa tzw.średnia, bo dla biednych zawsze jest kasa, a bogaty jej nie potrzbuje....Ja i mój mąż pracujemy w budżetówce-zarabiamy po 1100 zł....Oboje mamy wykszt.wyższe i czasami zastanawiamy sie po co tak długo się uczyliśmy. Teraz jedna pensja idzie na kredyt mieszkaniowy (jeszcze tylko 19 lat...) a reszta na opłaty i życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakajjjka
słuchaj Zuzzza, to prawda , że bycie matka wzbogaca o nowe doświadczenia, przeżycia, emocje, prawda jest też , że samorealizacja, kariera zawodowa, niezalezność finansowa tez wzbogaca i bardzo wzmacnia psychike kobiety. Mamy teraz szansę fumkcjonowania jako samodzielne jednostki, a nie jako kobiety przy mężu. Możemy czuc sie wartością samą w sobie, możemy same decydowac o sobie, mamy prawo wyborcze , czy to nie wspaniałe i rozwijające. A małżeństwo i ewentualnie macierzyństwo może być tylko ale nie musi dopełnieniem tego. Czy marza Ci sie czasy, kiedy jedynym bólem rodzicóe dziewczyny było wydac ją dpobrze za mąż, czasy całkiem nieodległe. Czy znasz to wspaniałe uczucie kiedy spełniasz sie zawodowo, to poczucie wolności jakie daje ci niezaleznosc finansowa. A dzieci , tez szanuja bardziej matki , które szanuja same siebie. Te z przerostem instynktu macierzyńskiego, które robia wszystko dla dzieci, które nie potrafia zrobić nic dla siebie , są traktowane lekceważąco. Wiem, obserwuję. Siedzi taka kobieta w domu, sprzata , robi zakupy, gotuje, prasuje i dogadza, kto to doceni i kiedy?Tu problem nie leży w posiadaniu dzieci i rodziny tylko w tym obłednym zwierzęcym wręcz instynkcie realizowania sie tylko w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzięki
temu "INSTYNKTOWI"( na szczęście z resztą) gatunek ludzki przetrwał do dziś....... to tak na marginesie ... Ha!! HA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gospodyni wiejjjska
I jeszcze jedno, czy nie przeszkadza Wam jak wszędzie w telewizji mówi się o dodatkach dla ubogich matek, czy to wam nie ubliza. Czy nie lepiej i godniej dla tych kobiet by było, gdyby to były dodatki dla mniej zamożnych. Niby to samo, ale....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Racja w
100 % Przeciez nie każda uboga, to socjopatka i pijaczka.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakajjjka
Czyli zdrowy rozsądek nie, tylko obsesyjne bycie matką, to sie podoba?Ja zdecydowanie wole te myślące i przewidujące matki, co to nie wyrzekaja sie swoich pragnień i aspiracji zawodowych, a te obsesyjne, no cóż kojarza mi sie z bieda i zacofaniem, ich rozwój umysłowy zatrzymał się , one pragn atylko być matkami. W latach 90, w ogródkach działkowych spaliło sie doje dzieci, pomieszkiwała w nich rodzina bezdomna i matka zostawiła te dzieci same, bo musiała zrobić zakupy, ona zaraz po wypadku płaczą c mówiła, że postara sie o następne bo bardzo kocha dzieci i nie wyobraża sobie bez nich życia. I na co skazuje ta kochajaca dzieci i posiadajaca silny instynkt kobieta, na przymieranie z chłodu i głodu w czyjes altance, ale zawsze któres z jej dzieci to przetrwa i ludzkość dzięki temu nie zaginie. kobiety, które najpierw chcą zdobyć zaplecze, rozwinąć sie , nie sa przez przez grupe ojca Rydzyka szanowane, ot feministyczne głupoty. Kobieta , która zdaje sobie sprawę, że wykarmić i wychowac niemowlaka to jeszcze dała by rady, ale jak zacznie sie szkoła , to dopiero zaczna się wydatki, i trzeba miec perspektywy, aby temu sprostać to materialistka. ja życzyłabym sobie tych feministek i materialistek jak najwięcej, bo jeżeli taka kobieta zdecyduje się na dziecko to na pewno dobrze je wychowa, nie będzie na garnuszku opieki socjalnej, a jej rodzina nie będzie koczowała na dziko w piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fju bździu
Czyli bieda = degeneracja = pijaństwo, narkonania, pedofilia itp? No, niezły tok "myślenia". Powiedzmy sobie szczerze, że to becikowe to wystarczy na wózek i paczkę pieluch. A co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Racja w
niestety większość " tych Lepszych" tak myśli..... Jak ktos ma 4 dzieci,nie ma na wczasy,na narty ( w ogóle to co na topie) to jest dzieciorób,degenetati napewno pijak, no bo przecie te dzieciaki zmajstrował po pijaku....... Boze co za puste BABSKA!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakajjjka
Nie wcale nie uważam, że jak człowiek biedny to degenerat , różnie sie w życiu układa , i w tej grupie tez są wartościowi ludzie.Tylko zdaje sobie sprawę, że wyrwać sie z tego kręgu można przez wykształcenie, a trudno będąc biednym wykształcić gromadke dzieci, a wykształcenie będzie coraz kosztowniejsze. Dlatego twierdzę, że to egoizm zaspokajanie własnego intynktu macierzyńskiego bez moążliwości stworzenia tym dzieciom perspektyw na godne życie. Nie mam nic przeciwko rodzinom wielodzietnym , wręcz podziwiam, ale tylko takie których na to stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Racja w
Hmmmmm..... duzo racji w Twojej wypowiedzi...... Moim zdaniem jednak nie kazdy musi byc wykształcony, aby zyc godnie, dobrze dostatnio.... Jesli lubi szyc buty, swietnie sobie z tym radzi,umie zachęcic do wyboru swoich trzewiczków, to na litośc boska !! po co na siłę robic z niego doktora,magistra do szcześcianu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fju bździu
A efekt ma byc taki, że nawet jak dzieciak jest głupi, to i tak zdobędzie "wykształacenie", bo rodziców na to stać. A jak ktoś jest zdolny i mądry, ale biedny, to co? Eksterminacja? I pewnie kastracja, co by nie miał dzieci i nie dostał becikowego, bo przepije. Trochę to bezwzględne poglądy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakajjjka
Wiesz ja znam takich co maja po czworo dzieci i stac ich obozy letnie i zimowe dla tych dzieci, stać ich na wczasy dla siebie, mieszkają w normalnych domach i nie korzystaja z opieki społecznej. Ale znam takich, co jak uważają , że mają kilkoro dzieci to im sie należy. Czyli finansowanie obiadów, wycieczek, zwolnienie z opłat na Komitet Rodzicielski. Zamiast na pomoce naukowe dla dzieci my część pieniędzy musimy przeznaczyć właśnie dla rodzin wielodzietnych, niezaradnych życiowych, potrafiących tylko płodzić dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Racja w
Taaa....... niestey naprodukowanych jest u nas mgr inż licencjatów (od siedmiu bolesci), a ja szczerze powiedziawszy bardzej szanuje murarza, który nie pcha sie na afisz, starzy nie zalatwiaJA mu papierka, ale lubi swój fach, jest dobry w tym co lubi i UCZCIWIE zapracowuje na pieniadze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że becikowe to duża pomoc dla tych, którzy chcą bardzo dzieci ale sa biedni. Nie jest ona duża ale zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malakajjjka
Może i bezwzględny, ale to jest życie, nawet mniej zdolne i ambitne dziecko ma więcej szansy na zdobycie wykształcenia i osiągnięcia sukcesu , jak to zdolne i ambitne, ake w rodzinie biednej i bez aspiracji. To nie jest mój pogląd, wystarczy sie rozejrzeć wkoło.Jasne nie każdy musi byc magistrem, ale co czeka młodego człowieka po szkole zawodowej? Praca w ochronie, 5 zł za godzinę. A dziecko bagatych rodziców, ma dodatkowe zajęcia, zagraniczne obozy językowe, zaesze znajdą sie pieniądze na korepetycje i opłatę uczelni i ono zostanie przepchnięte tak czy siak. A to dziecko biedniejsze bedzie po kilkanaście godzin pracowało dzwigając wory w Biedronce za 800 zł miesięcznie i jeszcze raz podkreślam nie ja to wymyśliłam.Takiej przyszłości chcielibyście dla własnego dziecka, ja nie. Uważam sie za osobe odpowiedzialna i jako taka muszę zdawac sobie sprawę, że dziecko nie służy zaspokajaniu tylko moich potrzeb, to odrębny człowiek, i jestem odpowiedzialna za jego start w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fju bździu
Z czy nie słyszałaś, że ludzie z dyplomem magistra w kieszeni ciągają wory po Biedronce? Hmmmmmmmmmmm, to ten sam świat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×