Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DarkViolet

Nachalna kolezanka męża???...

Polecane posty

Napisalam jej ze szkoda ze nie zrobilam tego wczesnieji zeby sie od niego odczepila bo nie jest nam do niczego potrzebana i zeby sie swoim zajela albo sobie innego znalazla wolnego zeby nikomu nie popsula malzenstwa. Zeby mu glowy sms nie zawracala i ze nie potrzebujemy jej obecnosci. Odpisala mi Ze jej przykro ze mam problemy w domu i gwarantuje mi ze nie jest za nie odpowiedzialna. Ze to nie jest znajomosc tego typu i ona nie jest zagrozeniem. Nie wie co moj maz naopowiadal mi na jej temat ale mysli ze to jest nieporozumienie.Prosil mnie zebym jej juz nie odpisywala ale chyba nie wszystko jej napisalam mysle ze se pogadaja i cos wyjasnia jak nie to jeszcze poprawie...pozno ale zrobilam to i ciesze sie z tego!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I bardzo dobrze, ze jej napisalas... wiesz, ona moze cos krecic.... jak to nie jest odpowiedzialna za te problemy jak jest!!Chociaz w czesci... Moze oni ustalili miedzy soba, ze ona ma tak odpisac?? I dlaczego masz jej juz nic nie pisac niby??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez tak myslalam, Jezu ale tak nie mozna zyc..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wie najpier mu wyslalam ale pomyslal ze zartuje a potem jej. To bylo wczoraj wieczorem ona mu odpisala co to znaczyten moj sms. Jak go pytalam co jej odpowiedzial to cos w sensie to co pisze. Ona mi dzisiaj odpisala w tej chwili on jest w pracy pewniew sie zobacza nie wiem na razie nic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmm, ale dobra jestes, ze najpierw do niego wyslalas.... a ona tez kurde, zamiast Tobie odpowiadac, to do niego wysyla i sie pyta co to ma znaczyc... dziwni ludzie sa czasami... wiem, ze ta ode mnie na pewno do mojego nie pisala nic i sie go nie pytala, tylko do mnie bezposrednio odpowiadala... wiem, bo byl wtedy w domu i na pewno by cos powiedzial... no nie wiem co Ci poradzic... ide teraz do domu, ale moze wejde potem na net jeszcze Pozdrawiam i milego wieczoru zycze... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napisalam co tam to powiedzial ze sie obrazila on chyba tez tylko na mnie...Chce mu wierzyc i mysle ze nie kombinuja..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miu-miu
joan7d dobrze że miałaś tyle odwagi zeby do niej napisać.Ja narazie odpuściłam sobie, zresztą ostanio nie miałam powodów żeby się czepiać.Mój mąż zachowuje się jakby był rok po ślubie a nie czternaście lat i jest cudnie.Może dobrze się maskuje/tzn kasuje wszystkie sms-y/.Ale jak tylko będę miała możliwość to napewno zrobię jej jakąś złośliwość.Bo strasznie dożarte ze mnie babsko.Jak coś się wydarzy to dam znać.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to
I tak zamierzacie walczyć z każdą koleżanką zamiast męża przywrócić do pionu żeby nie zapominał, że jest żonaty? Co to za odwaga wysłać obcej kobiecie smsa? Odwagą jest powiedzieć mężowi co mi się nie podoba, pokazać granice wolności w małżeństwie i konsekwentnie wymagać OD NIEGO przestrzegania tych granic. Udawanie potulnej milutkiej żonki przed nim a wypisywanie pierdół do kolejnych jego koleżanek to nie odwaga tylko DESPERACJA. A kolejne koleżanki na pewno będą jesli mu tych granic nie wytyczycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jest odpowiedzialna.. mi się od razu nasunęła na myśl jedna rzecz - czy ta kobieta ma męża? Bo jeśli nie, to może myśli, że Wy się właśnie rozwodzicie... Nie żartuję... Ileż było takich przypadków mamionych kochanych, obiecanki, że Ona będzie następna, że w małżeństwie się nie układa, że Ona mu potrzebna, że niedługo złoży pozew, potem, że już złożony - że kłóci się z żoną o podział i tak dalej.może to wszystko jest bardziej zaawansowane niż Ci się wydaje?Mi te jej słowa dałyby do myślenia właśnie w ten sposób. Może po prostu zaryzykuj i zapytaj się \"tobie też obiecywał, że będziesz jego żoną? myślisz, że jesteś pierwsza? ani pierwsza, ani ostatnia...\"Nic nie tracisz a możesz się wiele dowiedzieć.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do -> dziwne toPostawić do pionu? Wymagać? Obawiam się, że to były pierwsze próby a dopiero potem nastąpiły kontakty z kobietą... Dlaczego odgórnie osądzasz a nie zapytasz? Kim jesteś, by tak postępować?I napisz proszę w jaki sposób postawić do pionu - to znaczy co, zlać na kwaśne jabłko czy zamknąć w pokoju na klucz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokattkaa
małżeństwo lub partnerstwo jest to związek obarczony jakąś umową dwojga dorosłych ludzi.I tylko tych dwojga ludzi obowiązują ograniczenia ,przywileje i inne tego typu rzeczy z tym związane.Swojemu partnerowi możemy nakazać powroty do domu do godziny 19, itym podobne pierdoły, ale co macie do osób postronnych.Ich te umowy nie dotyczą.Mąż lub żona jako jednostki dorosłe i nieubezwłasnowolnione na rozmowe z nimi nie potrzebne jest specjalne zezwolenie.Nie podoba wam sie to,to zdecydowanie powiedzcie to partnerowi,ze sobie tego nioe zyczucie.Jezeli jednak jemu to odpowiada to odganianie potencjalnuych rywalek,sms telefonami jest dla mnie żenujące.Sytuacja odwrotna, jezeli ja wychodzę na kawę z facetem, i pisujemy do siebie sms,to mój mąż jezeli tego nie akceptuje powinien porozmawiac ze mną,a nie odstraszać mordobiciem rywala.Juz chocby dlatego,ze nie czuje się rzeczą, chciałąbym sama podejmowac pewne decyzję.Jeszcze inna sytuacja ,zona dzwoni do mnie i mówi,ze nie życzy sobie sms do swojego męża, ja jej mowię, ze nakazywac to ona moze swojemu mężowi co ma robić,bo ja nie czuję potrzeby pytanie się jej o zgodę.A jezeli ma cos przeciwko, bardzo proszę, niech sie mężus do mnie nie odzywa to i ja nie będę.W innym wypadku nie widzę potrzeby naginanie się do jej polecen,i to już chociażby z przekory.Ewentualnie polecę pracę chałupniczą dla męża moze to da jej spokój ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vona21
Jak nagiąć do pionu,?metody dowolne byleby skuteczne.Jak macie ochotę to i sprac po pysku,ale to sa WASZe sprawy wewnętrzne.Z chwilą zawarcia małżeństwa partner nie wchodzi w nasze wszechwładne władanie.inne osoby płci przeciwnej nie muszą miec zgody pisemnej lub ustnej na relacje z naszymi partnerami, czy to się nam podoba czy nie.Mamy prawo sobie tego nie życzyć ,ale to są wewnetrzne ustalenia partnerów.Dziwi mnie,ze do tej pory zadna z was nie zosrtała ochrzaniona za takie sms lub telefony,bo niby jakim prawem, to co robicie to są nagabywania.To wy jesteście natrętne.Nikt was do rozmowy nie zapraszał telefony uzyskałyście podstępnie.Jeszcze troche i któras was ochrzani,rozumiem,ze pokazała sms facetowi,niech wie,ze ma zonę wariatkę.Chłop to nie miedza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość foftiplasticon
A co ona od ciebie chciała, i skąd miała telefon,? Wkurzam się jak ktos komu nie dawałam numeru do mnie dzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie wkurzylam, bylam wsciekla... a ona sie wypytywala o moj zwiazek, o mojego faceta, czy ja go kocham, czy jestesmy razem....zapienilam sie niezle... a moj numer miala od niego albo od jego kumpla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po jej telefonie zadzwonilam do niego i powiedzialam mu, ze sobie nie zycze, zeby jego dziwka do mnie wydzwaniala.....ostro, ale bylam naprawde wkurzona.... ja wczesniej nawet nie wiedzialam o jej istnieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby sie ktos pytal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×