Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

DarkViolet

Nachalna kolezanka męża???...

Polecane posty

DarkViolet, nr ma ... podobno od jego kumpla... bawiła się telefonem kumpla mojego faceta i przepisała sobie nr. to dziecko, więc wcale się nie iizwię, że się czymś chciała pobawić, ale sądzę, że mogła go poprosić i mu jej dał, bo on to taka dupa, która nie potrafi powiedzieć nie, a że potem zrobiła się afera, to mógł wkopać kolegę zeby wyjść obronną ręką. na co ja powiedziałam \"daj mi nr twojego kolegi\" \"po co ci\" \"on rozdaje twoje nr, to ty chyba też mozesz rozdawać jego\" i pierwszy raz w życiu powiedział \"nie\" /poza łóżkiem ;) /

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planeta... Wydaje mi sie, ze Twoj facet zrobil tak jak mowisz. Sam dal gowniarze nr, a jak zrobilas afere, to zwalil na kumpla. Gdyby bylo inaczej, to jaki ma powod, zeby Ci nie dac numeru do niego? Jesli jest taka mozliwosc, to przy najblizszej okazji, jak tego kumpla zobaczysz, to po prostu sie spytaj, czy miala miejsce taka sytuacja. No chyba ze Twoj mezczyzna juz uprzedzil go, ze ma go kryc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DarkViolet, oni się będą kryć, mój facet to taki przewodnik stada swoich kolegów, żaden go nie sypnie, na pewno zawsze wiedzą, co mają mówić na wszelki wypadek. ja swoje wiem, jakbym zrobiła taką głupotę to też bym się wstydziła powiedzieć prawdę. Ale zadziwia mnie bezczelność tej suczki. I jak widać, czasem nic z tym nie można zrobić, jeśli facet jest w tych kwestiach beznadziejny, tzn. sam nie rozwiąże w takim przypadku problemu. Na niektóre kobiety interwencja partnerki działą jak płachta na byka, niektóre zaś może wystraszyć albo przemówić do rozsądku. ja raczej swojemu w tej kwestii ufam, bo sądzę, ze brzydziłby się jej, ale jestem zła, bo sądzę, że sam się przyczynił do takiego stanu rzeczy. idiota nie przewidział, że jakieś szczenię odbierze uśmiech jak zaproszenie do uwodzenia, a jeśli jeszcze wymienili się nr tel to uznała pewnie, że on czeka na te jej gotowce z bravo girl... a on idiota myślał, że ona taka romantyczna, potem stwierdził \"przypuszczałem, że ona sama tego (tych tekstów) nie wymyśliła\". Kiedy pisała sms sama, ciężko było się doczytać, bo był byk na byku, więc łatwo sie domyślić, ze teksty miłosne przepisywała z gotowców. dziwi mnie trochę, skąd dziecko z rodziny 15 osobowej, gdzie ojciec jest niepełnosprawny a matka nigdy nie pracowała, ma tel kom. i tyle kasy, by przez rok pozwolić sobie na wysyłanie dziennie po kilkanaście smsów do jednej tylko osoby? czyżby opieka społeczna w Polsce była na super poziomie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa123
Witajcie. Tez mialam problem z nachalnoscia pewnej kolezanki. Telefony, sms-y, czesto w nocy. Maz sie tym "denerwowal", mowil ze to jakas idiotka wydzwania (doslownie). Nie przejmowalam sie wiec tym. Moj niepokoj zaczal narastac dopiero wtedy, kiedy zniknela komorka mojego meza, kiedy zminimalizowal sygnal i gdzies ja chowal. Wtedy zaczelam jej szukac i obserwowac meza. Bylo juz niestety za pozno, romans kwitl w najlepsze. Dlatego ostrzegam wszystkie Panie - nie lekcewazcie takich sygnalow i reagujcie od razu. Obojetnie jak, ale reagujcie, bo inaczej moze byc za pozno. Tychy, bardzo podoba mi sie Twoje podejscie do mezczyzn. Tak trzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mojego to natomiast problem był innej natury... czuł się molestowany przez koleżankę i bidauciekł mi o tym powiedzieć bo się przeraził i nie wiedział jak zachować.W tej chwili (kilka miesięcy po fakcie, od miesiąca koleżanka tam już nie pracuje, ukończyła staż i nie dostała posady) - tak właściwie to myślę, że mu się to podobało. Nadal utrzymuje z nią kontakty powiedzmy smsowo - netowe ale nie widzę u Niego specjalnego entuzjazmu.. taki charakter, erotoman gawędziarz i dopóki nie przechodzi to w życie to się nie martwię.Na wszelki wypadek mam jej nr telefonu zdobyty całkiem legalnie, poprosiłam chłopa.. nie widział nic przeciw.Pozdrawiam wszystkie panie, które dzielnie radzą sobie z bezczelnymi (na)molami ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Planeta: A moze gowniara sie sprzedaje gdzies w krzakach za pare groszy, zeby miec na karte do telekom, szminki i bravo girl? Skoro w tej rodzinie taka patologia, to nic nie jest wykluczone. Pewnie mysli, ze jest super, odbije Ci meza i bedzie zyla jak krolowa... Marzenia scietej glowy... Ninaa123: Ale faceci potrafia pokazac hipokryzje... Ale co u Ciebie? Jak dalej potoczylo sie Twoje zycie? ngLka: A jakiego rodzaju to bylo molestowanie? Czynila mu jakies propozycje, czy przeszla do rekoczynow?;) Nie rozumiem takich bab. Chyba wiedziala, ze jest zajety, prawda? Wiecie co, ja sie w ogole zastanawiam... Dla mnie czyjs zwiazek to rzecz swieta i nie wyobrazam sobie sytuacji, zeby usilowac go rozbijac. Pozatym tak mi sie wydaje, ze skoro dwoje ludzi jest razem, to ten mezczyzna kocha ta kobiete i ona jest dla niego najwazniejsza, najpiekniejsza, najlepsza. I maja swoj prywatny swiat, do ktorego nikt z zewnatrz nie jest w stanie sie przedrzec... Nie rozumiem bab, ktore zakladaja z gory, ze sa lepsze niz partnerka mezczyzny i mysla, ze jak kiwna palcem, to on natychmiast bedzie ich... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvv
One nic nie zakładają, robią ci chcą i mają do tego PRAWO. A skoro facet ulega ich wdziękom, to tylko znaczy, że z poprzednią partnerką nie był dość związany. Przestańcie w koncu jak lwice bronić facetów. Mają swój rozum i sami decydują o sobie. Nie wyobrazam sobie miłości na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e1234
witam was .chcialam tylko napisac ze dokladnie przechodze to co piszecie o tych tzw kolezaneczkach waszych mezow,ona jest na tyle beszczelna ze wypisuje smsy,na urodziny,na swieta na sylwestra wie ze moj facet jes zonaty,on jej nie odpisuje,raz nawet jak zadzwonila to powiedzial ze ma sp...c,ale to nie pomaga,wiem zeby nie przejmowac sie tym ,ale to meczy i przychodza do glowy rozne mysli jak ktos wczesniej napisal ze to niby przykrywka ,ja nie wierze facetom ,raz juz sie sparzylam i po 10 latach malzenstwa zrobil dziecko innej,ale znowu wlazlam do tej samej rzeki....ale jestem glupia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa123
DarkViolet - co bylo dalej? Wkurzylam sie jak cholera. Zebralam dowody zdrady i wystapilam o rozwod. Teraz mamy zawieszona sprawe rozwodowa z bardzo praktycznych wzgledow. Maz byl przerazony. Zerwal z panienka, ktora jednak dalej nie odpuszczala. Ciagle pisala sms-y jak to bardzo go kocha i teskni. A ja wyleczylam sie z milosci do niego i jestem wolnym czlowiekiem!!! Mam juz prawie dorosle dzieci, ktore potrafia sie soba zajac, nie sa tak absorbujace jak male, mam wiec czas dla siebie, na wlasne przyjemnosci i kaprysy. I dochodze do wniosku ze nie ma tego zlego ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninaa123
e1234 nie obwiniaj sie tak. Mozna byc winnym a raczej wspolwinnym kryzysu w zwiazku, ale na pewo nie zdrady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do e 1234: Ta klientka to musi byc jakas idiotka bez ambicji, jak nie zareagowala, gdy ktos do niej bluzga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DarkViolet, to całkiem prawdopodobne, z tymi krzakami :) w jej rodzinie (chodzi o jej siostrzyczkę) była jedna głośna afera seksualna... nie mam męża ani dzieci, mój facet ma dzieci. poznałam go 2 lata po rozstaniu z żoną, co podkreślam, ponieważ uważam tak jak Ty, że nikt nie ma prawa rozbijać związku. vvvvvvvv, uważam, że takie kobiety to desperatki bez odrobiny honoru. dobrze wiedzą, że zajęty facet to łatwy kąsek. to nie sztuka odbić zajętego faceta. my lwice to wiemy ;) natomiast wśród suk są i hieny, delektujące się łatwym, nieświeżym towarem, wyciągniętym z ust innej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sypka
dlaczego zajęty facet to łatwy kąsek?, po co sie w ogóle wiązać jak ma sie takie podejście? Całe dorosłe życie być psem gończym, bo to łatwy kąsek i wszędzie czaja się hieny, bardzo przepraszam za bardzo siebie szanuje i jakbym miała takie zdanie o meżczyznach to wolałabym iść przez życie sama. Jak facet naprawde kocha i mu zależy to nie będzie narażał związku na rozbicie. No chyba , że ma pewność , ze żonka wszystko wybaczy bo to nie jego wina tylko genetycznej konstrukcji jego psychiki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opuszek
Słuchajcie, ajak facet dostaje sms, lub sygnały od jakies laluni, to nie mozna jasno i wyrażnie powiedzieć, że sobie nie życzycie, bo czujecie sie ośmieszane, i ma jeden dzień na załatwienie sprawy, jak nie, niech pakuje manatki i przenosi się do laly, chyba proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mundra
Czy wy dziewczyny naprawde czujecie sie takie ostatnie, co to waszego chłopa każda prymitywna 16 nastolatka i inna wątpliwej reputacji panienka bez oporów wyrwie, jeżeli nie wezmiecie sprawy w swoje rece i nie zrobicie takiej karczemnej awantury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvvvvvvvv
sypka, nareszcie ktoś tu madrze zaczyna mówić. Gdyby baby nie przyjmowały po zdradach "swoich" facetów, to i oni by je bardziej szanowali, a tu taki jeden z drugim robią skoki w bok, po jakimś czasie wracają ze smutną minką, a żony oczywiście czekają z otwrtymi drzwiami i jeszcze pretensje do kochanki mją. Kobity OPAMIĘTAJCIE SIĘ!!!! dlaczego nie winicie swoich panów????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie, czego nie rozumiem? Wiele razy slyszalam opinie, ze w malzenstwie z kilkunasto (i wiecej) letnim stazem powinno sie wybaczyc zdrade, bo \"tyle lat razem, wspolny majatek, dzieci...\" Nie pojmuje tego! Moze jestem bardzo ortodoksyjna, ale jesli moj mezczyzna zdradzilby mnie w jakikolwiek sposob, to nie chcialabym go widziec na oczy. Brzydzilabym sie go dotknac. I nie ma gadania, ze jak sie kocha, to sie powinno wybaczyc! Jak sie kocha, to sie nie zdradza! Proste! Wydaje mi sie, ze dla partnerow najwyzsza waroscia jest nie skrzywdzic tej drugiej osoby. \"nie rob drugiemu, co tobie nie mile\" A poniej taki \"skruszony maz\" wraca (bo go kochanka wywalila, gdyz sie jej znudzil) i oczekuje przebaczenia, bo jak zona kocha, to wybaczy. A ciekawe, czy on by tak w imie milosci wybaczyl, jakby sie dowiedzial, ze zona przez rok miala romans? Moge sie zalozyc, ze nie. Zauwazylam tez, ze w wielu serialach propagowane jest to, ze zdrada to \"nieszczesliwy wypadek\" ktory nalezy wybaczyc. Np takie \"M jak milosc\" ogladane przez tyle ludzi (czesto prostych i pojmujacych przedstawione tam sytuacje jako cos oczywistego). Kinga z Piotrkiem sie pozdradzali nawzajem. Kinga jeszcze w zemscie i oczywiscie wybaczyli sobie i gruchaja jak golabki. No bo przecez \"Nic takiego sie nie stalo\", nie?! Beznadzieja... Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do pretensji do kochanki, to uwazam, ze mozna je miec tylko w sytuacji, gdy ona wie, ze mezczyzna jest zonaty (a najgozej, gdy to jakas znajoma, przyjaciolka domu). Natomiast gdy facet poznaje dziewczyne nieswiadoma niczego, mowi jest, ze jest wolny, zdejmuje obraczke itp, to jest to tylko i wylacznie jego wina. Nie rozumiem zon, ktore po wszystkim przyjmuja takiego oszusta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może...
może zrozumiesz jak będziesz z dwudziestokilkuletnim stażem małżeńskim, a Twój mąż po przekroczeniu magicznej 40-ki zacznie przechodzić tzw. kryzys wieku średniego. To że Cie zdradzi wcale nie musi oznaczać że chce od Ciebie odejść lub że zmieniły sie jego uczucia do Ciebie. On po prostu będzie chciał się dowartościować jako męzczyzna a Ty go znasz już za dobrze żeby "piać" nad jego urokiem i sprawnością seksualną.A on zacznie potrzebować zachwytu jakiejś młodej panienki. Nie myśl broń boże że ja to pochwalam, ale takie są realia, nie wszyscy panowie mężowie potrafią sie oprzeć silnej pokusie, nawet jeśli kochają i szanują(wg. nich ) swoją partnerkę. Niestety dla nich sex nie ma nic wspólnego z uczuciami ( słyszałam takie zdanie od wielu znajomych panów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to moze.
panie niech się zaczną dowartościowywać młodymi męzczyznami, i też niech mówią, że to tylko seks, może wtedy do delikwenta coś dotrze, nienawidzę moralności Kalego, Kali kraść to dobrze, Kalemu ukraść zle.I nie dać sobie wmówić, że tak być musi, guzi9k prawda panowie idą na łatwiznę, niech wiedzą jaki to ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
a u mnie było też odwrotnie, to do mnie zadzwoniła kobieta, z mężem której korespondowałam sobie przez smsy, ja mam męża i dzieci, oni też maja dzieci, zadzwoniła i powiedziała, że jej to przeszkadza, bo te smsy wykraczają poza normalną koleżeńskość a przyjaciółki to ona sobie nie życzy, żeby mąż miał i wiecie co zrobiłam? przeprosiłam ją, powiedziałam, że jej mąż nic nie mówił, że jej to przeszkadza tylko też mi odpisywał, więc myslałam, że wszystko jest w porządku (zgodznie z prawdą zresztą) i że jej to nie przeszkadza, powiedziałam jej, że skończymy te smsy i tak też zrobiłam przepraszając ją za niepokojenie jej głupio mi sie zrobiło, że ona wiedziała o tych smsach, nie wiem czy sam jej powiedział czy przejrzała mu telefon, ale miałam ochotę go uwieść i te smsy miały być poczatkiem romansu z nim - tak sobie zaplanowałam a ona się wtrąciła w mój plan uwiedzenia jej męża więc kobiety ostrzegam, dzwońcie do tych nachalnych koleżanek, przyjaciółek, bo jest o co walczyć, trzeba dbać o swoją godność i ją mieć dbając o swoją rodzinę i małżęństwo a nie siedzić cicho jak mysz pod miotłą i czekać aż szanowny małżonek sam zakończy sprawę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aha, i jest to jedna z was, tzn ta kobieta też czyta to forum, nie wiem czy tu pisze, ale wiem, ze to czyta więc teraz się dowiedziała, że te smsy to nie były tak sobie, że to niby kolezanka - jak jej pewnie mąż wmawiał, miałam po prostu chrapkę na niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do \"no to moze\": zgadzam sie z Toba w zupelnosci. A czy mezczyzni, to zwierzeta, ze trzeba im wybaczyc, bo poped seksualny jest silniejszy od myslenia? Nie rozumiem kobiet, ktore przyjmuja do swego domu i lozka mezczyzne, ktory niedawno byl i dotykal innej. I moze powiecie mi, ze jestescie w stanie wybaczyc zdrade, zapomniec i wiecej sie nia nie katowac? Ja nie bylabym w stanie tego zrobic. A po co zyc zadreczajac sie? Dlatego sadze, ze jest zdrada- nie ma zwiazku. Nie wazne w jakim wieku. Jesli maz potrzebuje dowartosciowania mlodej panienki, moze do niej isc, ale nie ma juz powrotu. Seks jest to dzielenie sie z UKOCHANA osoba najintymniejsza czescia siebie. W innym przypadku ujest to obrzydliwe. Jaka musi byc ta kochanka, ktora wiedzac, ze zdradzajacy maz chce tylko rozladowac na niej napiecie seksualne, pozwala na to?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luczyjja
Wiesza jak słucham jak to panowie jezdzac służbowo na Ukrainę, przechwalają się z atrakcyjnych cen ukraińskich prostytutek, i opowiadaja jaka fajna zabawa za niewielkie pieniądze. I taki bezmyślny palant przywlecze i sprzeda swojej żonie, dziewczynie nie wiadomo co, bo on taki żądny przygód. To co partnerki powinny znimi jezdzić, nie spuszczać z oczu , odpędzac ukraińskie prostytutki, bo chłopcy tacy niewytrzymali i maj aochotę na coś nowego. Dla mnie to straszne. I tak pani co opowiada jak to biedaczyna nie może opędzić sie od żenującej, prymitywnej 16!!!, która nagabuje go sms, na marginesie skąd ma jego telefon?. To już nawet nie tak ,że w domu zatyrana żona z małymi dziećmi, a w pracy atrakcyjna koleżanka reprezentująca jakis poziom umysłowy, zawraca w głowie facetowi. Tewraz wystarczy głupi nastoletni dzieciak, aby PAN stroszył piórka jak kogucik, a kobieta musiała ruszać do boju, bo PAN sobie sam nie daje rady , bo ona taka natrętna, a ON taki delikatny, nie chciałby jej urazić, JASNE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luczyjja
do a jaaaaaaaaaa, można zakończyć sprawę wykopując mężusia, przyjełabyś takiego, czy wykopany byłby w dalszym ciągu atrakcyjny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miraszka do a jaaaaaaaaaa
No i jeszcze dobry adwokat który puści wiarołomcę w skarpetkach, i co w dalszym ciągu jest atrakcyjny, po sms bys z takim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
luczyja, nie rozumiem Twojego pytania za bardzo w każdym razie miałam ochotę na romans, znalazłam innego kolegę, żonatrego, bo w tym wieku to tylko żonatych kolegów mam i też sobie piszemy smski, milutkie, umówolismy sie nawet na wieczór w klubie z dyskoteką, a to dlatego, że on z kolei ma żonę bez odrobiny zdrowego rozsądku, widziała przypadkiem 2 moje smssy, ale dała sobie wcisnąć kit, że to jakaś pomyłka, a jej mąż mnie w ogóle nie zna kobiety, uczcie się na cudzych błędach, nie na swoich i miejcie oczy otwarte

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luczija
Alez moje pytanie jest proste, ja jakbym zauważyła takie gierki to bym kazała przestać, nie to won. Zapytałam ,czy taki wolny facet by cie krecił, wcześniej bardzo dobry pomysł puścić drania w slarpetach nie miał by na łażenie po lokalach, interesowałby cie taki już wolny facet?, pytanie przeciez bardzo proste, nieprawdaż, chcesz to bierz, tylko ja nie uznaje zwrotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marenia
Każdy facet lubi jak go kobieta podziwia - jeśli to koleżanka np z pracy to tym gorasza sytuacja bo maja kontakt codzienny . Mojego faceta też bardzo lubiła pewna koleżanka z pracy niby nic takiego wspólne kawy razmowy kino czy koncert. Ale ja kiedyś przeczytałam maila od niej i od tego czasu nabrałam pewności, że ona coś do niego czuje. Zadzwoniłam i wyjasniłam sytuację i mamy ją z głowy. Mój facet zmienił pracę ( nie było to związane z nią) i to też pomogło. Od roku nie mają kontaktu . Co by było gdybym nie zadzwoniła trudno przewidzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×